Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Michnik ty czerwona kanalio

Michnik ty czerwona kanalio

Data: 2013-04-30 02:21:25
Autor: Przemys砤w M.
Michnik ty czerwona kanalio

 Adam Michnik 鈥濫uro艂garz"

W maju 1995 roku dosz艂o do otwartego, bezpo艣redniego starcia Adama Michnika
z przedstawicielami 艣l膮skich g贸rnik贸w. Michnik przyby艂 w贸wczas, by zeznawa膰
w obronie by艂ego szefa MSW - gen. Czes艂awa Kiszczaka, oskar偶onego o
przyczynienie si臋 do 艣mierci 9 g贸rnik贸w z kopalni 鈥濿ujek" i zranienie 25
g贸rnik贸w z kopalni 鈥濵anifest Lipcowy". Widz膮c Michnika przyjacielsko
witaj膮cego si臋 z Kiszczakiem, zwi膮zkowcy 艣l膮skiej 鈥濻olidarno艣ci" zapytali
go jak mo偶e podawa膰 r臋k臋 mordercy g贸rnik贸w z 鈥 Wujka"? G贸rnik贸w, kt贸rzy
strajkowali po to, by wypuszczono internowanych w stanie wojennym, takich
jak Michnik. I dodali: Mamy prawo s膮dzi膰, 偶e jest pan kupiony. P贸艂tora roku
p贸藕niej w Gazecie Wyborczej z 17 XII 1996 r. Michnik gwa艂townie zaatakowa艂
o艣wiadczenie Komisji Krajowej 鈥濻olidarno艣ci", domagaj膮cej si臋, by wreszcie
sta艂o si臋 zado艣膰 tak d艂ugo oczekiwanej sprawiedliwo艣ci w sprawie
zamordowania g贸rnik贸w z kopalni 鈥濿ujek". Dla Michnika 偶膮danie
Nadzwyczajnego Trybuna艂u rozliczenia stanu wojennego jest czym艣 wyj膮tkowo
niegodziwym, jest drwieniem z cierpie艅 tych, kt贸rzy zgin臋li. Za to nie jest
dla niego drwieniem dotychczasowa parodia wymiaru sprawiedliwo艣ci i
bezkarno艣膰 zbrodniarzy, odpowiedzialnych za 艣mier膰 g贸rnik贸w z 鈥濿ujka" i
jak偶e wiele innych PRL-owskich zbrodni. Jak zrozumie膰 ten tak nikczemny
komentarz cz艂owieka, kt贸ry kiedy艣 by艂 jednym z idoli dla wielu os贸b ze
艣rodowisk 鈥濻olidarno艣ci"? Prezentowany ni偶ej tekst jest pr贸b膮 pokazania
uwarunkowa艅, kt贸re wp艂yn臋艂y na tak膮 postaw臋 Michnika, prawdziwego homo
sovieticus, kt贸ry nigdy faktycznie nie wyzwoli艂 si臋 spod ducha skrajnej
komunistycznej nietolerancji wobec wszystkich inaczej my艣l膮cych.

Niewiele os贸b w Polsce mo偶e si臋 鈥瀙oszczyci膰" takim, jak Michnik
zafa艂szowaniem swego 偶yciorysu, r贸wnie starannym przemilczaniem rzeczy
wstydliwych i eksponowaniem 鈥瀊lask贸w". Czy偶 mo偶na si臋 jednak temu dziwi膰 w
przypadku osoby przez ponad osiem i p贸艂 roku kieruj膮cej najpot臋偶niejsz膮
trybun膮 prasow膮, jak膮 jest GW i korzystaj膮cej z ci膮g艂ej reklamy, robionej
mu przez wdzi臋cznych podw艂adnych? Dziennikarka Irena Lasota, niegdy艣 bardzo
bojowa towarzyszka Michnika w ruchu marcowym 1968 roku, w listopadzie 1991
r. w obszernym, udokumentowanym artykule wyrazi艂a ca艂e swe obrzydzenie
nieustaj膮cym reklamowaniem Michnika na 艂amach jego w艂asnej gazety (I.
Lasota: Niewidzialny redaktor, Tygodnik Solidarno艣膰 l XI 1991 r.). Niewiele
si臋 odt膮d zmieni艂o. Uznany w swoim czasie przez 呕yd贸w ameryka艅skich za
鈥炁粂da roku" i super-Europejczyka przez polskie lobby filosemickie, Michnik
wci膮偶 cieszy si臋 wyj膮tkow膮 klak膮 w najbardziej wp艂ywowych mediach. By
przypomnie膰 cho膰by seri臋 o艣miu czy dziewi臋ciu audycji telewizyjnych Jerzego
Markuszewskiego, puszczanych wieczorami ku skrajnemu zanudzeniu telewidz贸w.
Sam Michnik doszed艂 wr臋cz do kra艅c贸w pr贸偶no艣ci i samouwielbienia, i potrafi
ju偶 tylko zapewnia膰, i偶 nie ma cienia w膮tpliwo艣ci, 偶e Jezus go umi艂owa艂
(GW24-26 XII 1994 r.).

Pochodz臋 z 偶ydokomuny

艢rodowisko G W od lat z niezwyk艂膮 zaci臋to艣ci膮 zwalcza wszelkie przejawy
stosowania poj臋cia 鈥炁紋dokomuna", pi臋tnuj膮c je jako przejaw antysemityzmu.
C贸偶, komunizm sta艂 si臋 rzecz膮 bardzo wstydliw膮 i teraz ju偶 nikt nie chce
si臋 do niego przyzna膰 ani Jaruzelski, ani Kwa艣niewski czy Rakowski. Bardzo
wstydliwe sta艂o si臋 te偶 poj臋cie 偶ydokomuny. Tym ciekawsze na tym tle mo偶e
by膰 wi臋c przypomnienie wypowiedzi Michnika z 1988 roku, a wi臋c jeszcze
przed 艣wiatowym za艂amaniem si臋 komunizmu. W nowej sytuacji Michnik potrafi艂
jeszcze szczerze wyznawa膰 w katolickim pi艣mie Pow艣ci膮gliwo艣膰 i Praca (nr 6,
1988 r.): (...) Jak na pewno wiecie, 艣rodowiskiem, z kt贸rego pochodz臋, jest
liberalna 偶ydokomuna. To jest 偶ydokomuna w sensie 艣cis艂ym, bo moi rodzice
wywodzili si臋 ze 艣rodowisk 偶ydowskich i byli przed wojn膮 komunistami. By膰
komunist膮 znaczy艂o wtedy co艣 wi臋cej ni偶 przynale偶no艣膰 do partii  to
oznacza艂o przynale偶no艣膰 do pewnego j臋zyka, do pewnej kultury, fobii,
nami臋tno艣ci. Niejednokrotnie spieraj膮c si臋 z moimi kolegami, kt贸rzy
wywodzili si臋 z podobnego 艣rodowiska  w艂a艣nie w kontek艣cie dyskusji o mojej
ksi膮偶ce 鈥 m贸wi艂em im: zastan贸wcie si臋, jak trudno jest wam wzi膮膰 si臋 za 艂eb
z syndromem 偶ydokomuny l Dlaczego? Dlatego, 偶e widzicie nie tylko
paskudztwo jego skutk贸w, ale te偶 wszystkie  偶eby tak rzec  realne warto艣ci
motywacyjne, kt贸re niesie: nadziej臋 na sprawiedliwo艣膰 spo艂eczn膮,
przekonanie d艂u偶nik贸w, 偶e trzeba si臋 anga偶owa膰 po to, aby zmienia膰 艣wiat i
czyni膰 go lepszym... Do tego wszystkiego jeste艣cie przywi膮zani i nie
godzicie si臋 na zniszczenie ca艂ej tej tradycji en bloc(...).

Trzeba przyzna膰, 偶e w tym cytacie Michnik jawi艂 si臋 ju偶 jako kto艣 znacz膮co
wyprzedzaj膮cy my艣lowo swoje 艣rodowisko, ci膮gle jeszcze (w 1988 roku!)
przekonane o warto艣ci tradycji 偶ydokomuny i jej broni膮ce. I dopiero Michnik
musia艂 je przekonywa膰 o tym, 偶e tradycja ta jest bardzo niewygodna i
konieczna do odci臋cia. Oczywi艣cie do odci臋cia tylko s艂ownego, na pokaz, bo
sam komunizm pozosta艂 dla Michnika czym艣, co dalej jak偶e uparcie lubi
idealizowa膰. Z jakim偶 rozczuleniem wspomina艂 w pocz膮tkach 1992 roku w
rozmowie z genera艂em Jaruzelskim, fa艂szywie generalizuj膮c: Naj艣wiatlejsze
umys艂y na Zachodzie popiera艂y komunizm (G W25-26 IV 1992 r.).

Fa艂szywie generalizuj膮c, bo mo偶na wyliczy膰 ca艂y szereg naj艣wiatlejszych
umys艂贸w na Zachodzie od Camusa po Orwella, Dos Passosa i Steinbecka, kt贸re
nie tylko, 偶e nie popiera艂y komunizmu, ale go gor膮co zwalcza艂y. Nie m贸wi膮c
o traktuj膮cych komunizm z odraz膮 naj艣wiatlejszych umys艂ach na Wschodzie od
Pasternaka, Bu艂hakowa i So艂偶enicyna, poprzez Tatarkiewicza i Herberta po
Kodalya.

Za艂gany rodow贸d

Jaros艂aw Kaczy艅ski, opisuj膮c kiedy艣 zachowanie Michnika, podkre艣la艂 jego
niebywa艂膮 sk艂onno艣膰 do k艂amstwa, to, 偶e potrafi 艂偶e膰 w 偶ywe oczy, dos艂ownie
i艣膰 w zaparte. Trzeba przyzna膰, 偶e szczyt 艂garstwa osi膮ga Michnik ju偶 przy
najnowszych opisach rodowodu swojej rodziny. Kiedy na przyk艂ad stara si臋
maksymalnie wybieli膰 posta膰 swego ojca Ozjasza Szechtera, cz艂onka Komitetu
Centralnego Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. I pisze o nim, 偶e
czu艂 si臋 on jak absolutnie polski Polak (Mi臋dzy Panem a Plebanem, Krak贸w
1995, s. 50). Nie wyja艣nia tylko nigdzie, co ten absolutnie polski Polak
szuka艂 w Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy i jak zaw臋drowa艂 na sam
jej wierzcho艂ek z t膮 sw膮 rzekom膮 dum膮 z polskiej to偶samo艣ci (tam偶e, s. 50).
Przypomnijmy, 偶e Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy konsekwentnie
d膮偶y艂a do rozbicia Polski, oderwania wielkiej cz臋艣ci jej ziem i
przy艂膮czenia do ju偶 rusyfikowanej skrajnym sowieckim terrorem wschodniej
Ukrainy. Dodajmy, 偶e wed艂ug ksi膮偶ki H. Piecucha: Akcje specjalne (Warszawa
1996, s. 76), ten absolutnie polski Polak Ozjasz Szechter by艂 starym,
wypr贸bowanym agentem Moskwy w Polsce. I wchodzi艂 wraz z Brystygierow膮,
Bermanem, Chajnem, Groszem, Kasmanem i innymi w sk艂ad wydzielonej kom贸rki,
bezpo艣rednio podporz膮dkowanej Moskwie.

Komuni艣ci - konfidenci

Wed艂ug najlepszego jak dot膮d opracowania dziej贸w przedwojennych komunist贸w
pi贸ra Jana Alfreda Regu艂y (Mitzenmachera), Szechter, bardzo znany dzia艂acz
KPZU, zosta艂 aresztowany wraz z grup膮 innych dzia艂aczy KPZU jesieni膮 1930
r. Jak pisze Regu艂a: Oskar偶eni sypali innych towarzyszy partyjnych (...)
przodowali w tym komuni艣ci, zajmuj膮cy stanowiska kierownicze (...) okaza艂o
si臋, 偶e ci bohaterowie byli sko艅czonymi tch贸rzami (J.A. Regu艂a: Historia
Komunistycznej Partii Polski, Warszawa 1934, s. 243). Michnik w wywiadzie z
Danielem Cohn Benditem stwierdzi艂: M贸j ojciec byl bardzo znanym dzia艂aczem
komunistycznej partii przed wojn膮, siedzia艂 osiem lat w wi臋zieniu. Po
wojnie nie odgrywa艂 偶adnej roli. Nie odgrywa艂, bo nie chcia艂 jej odgrywa膰
(cyt. za: L. 呕ebrowski: Paszkwil 鈥 Wyborczej", Warszawa 1995, s. 35).
Zdaniem 呕ebrowskiego (op. cit., s. 35): Bardziej prawdopodobne jest jednak
to, i偶 z powodu zasz艂o艣ci nie powierzono mu wysokich funkcji partyjnych.

Wed艂ug Adama Michnika kapo wojnie jego ojciec rzekomo ju偶 nie wierzy艂 w
komunizm, doskonale wiedzia艂, 偶e ca艂y realny socjalizm to wielkie 艣wi艅stwo
i paskudztwo (op. cit., s. 53). A nawet  wed艂ug zwierze艅 Michnika o ojcu:
Mia艂 on pogl膮dy straszliwie antyre偶imowe, antysowieckie, a w zwi膮zku z tym
antykomunistyczne (wed艂ug: Polityka Polska, grudzie艅 1990, s. 34). I ten
wielki antykomunista Ozjasz Szechter, kt贸ry uwa偶a艂 realny socjalizm za
wielkie 艣wi艅stwo, po wojnie jednak wst膮pi艂 do PZPR. Gdy ksi膮dz Tischner
zdziwiony zapyta艂 Michnika o to: Zapisa艂 si臋, chocia偶 nie wierzy艂? Michnik
odpowiednio 鈥瀢yja艣ni艂": Absolutnie nie wierzy艂, ale potem to sobie
racjonalizowa艂. Skoro nic si臋 nie da poradzi膰 na sowieck膮 przemoc...
(Mi臋dzy Panem... op. cit., s. 51). Ze zwierze艅 Michnika w Polityce Polskiej
dowiadujemy si臋 r贸wnie偶, 偶e od ojca ju偶 w pierwszych rozmowach otrzyma艂
niezwykle mocny zastrzyk my艣lenia antyre偶imowego. By艂 to rzeczywi艣cie
鈥瀖ocny" zastrzyk, je艣li nie przeszkodzi艂 Michnikowi ju偶 w m艂odo艣ci w
dzia艂aniu przez lata w komunistycznym 鈥瀋zerwonym harcerstwie" walterowc贸w,
a jeszcze podczas swego procesu w 1969 r. w gromkich zapewnieniach, 偶e jest
komunist膮!

Brat - morderca s膮dowy

W Mi臋dzy Panem a Plebanem (op. cit., s.50) znajdujemy kolejne 艂garstwo
Michnika o ojcu: Przez wszystkie lata bardzo konsekwentnie unika艂
peerelowskiej kariery. Jak wi臋c wyt艂umaczy膰 piastowanie przez Ozjasza
Szechtera, w czasach stalinowskich, stanowiska zast臋pcy redaktora
naczelnego skrajnie serwilistycznego organu zwi膮zk贸w zawodowych  G艂osu
Pracy (od l stycznia 1951 do 11 marca 1953). Ciekawe, 偶e szefem Szechtera w
tej gazecie kad艂ubowych zwi膮zk贸w zawodowych by艂 opisany bardzo negatywnie
przez 艢wiat艂e Boles艂aw Gebert, niegdy艣 jeden z czo艂owych dzia艂aczy
Komunistycznej Partii Stan贸w Zjednoczonych, a w latach 60. ambasador PRL w
Turcji, ojciec obecnego podw艂adnego Michnika - Dawida Warszawskiego
(Geberta).

Wp艂yw wychowawczy wielkiego antykomunisty Ozjasza Szechtera jako艣 nie
zaszkodzi艂 w PRL-owskiej karierze starszego brata Adama  mordercy s膮dowego
Stefana Michnika. Nale偶y on do grupy stalinowskich kat贸w, kt贸rzy winni
odpowiada膰 przed s膮dem Rzeczypospolitej za zbrodnie przeciwko narodowi
polskiemu. Prezes S膮du Najwy偶szego Adam Strzembosz pisa艂 na 艂amach
Rzeczypospolitej (z 18 marca 1996) o kapitanie Stefanie Michniku jako
cz艂onku jednej z dw贸ch grup s臋dzi贸w najbardziej odpowiedzialnych za
mordercze wyroki. By艂 on bowiem cz艂onkiem grupy s臋dzi贸w, kt贸rzy orzekli
wyroki 艣mierci w sprawach, w kt贸rych dosz艂o p贸藕niej do pe艂nej po艣miertnej
rehabilitacji os贸b skazanych na 艣mier膰.

Jeszcze jako m艂ody podporucznik Stefan Michnik zosta艂 dopuszczony do
s膮dzenia spraw oficer贸w du偶o wy偶szych od niego stopniem. Niejednokrotnie
wchodzi艂 do sk艂ad贸w s臋dziowskich w warszawskim Wojskowym S膮dzie Rejonowym,
kt贸ry mia艂 najwi臋cej spraw 鈥瀋i臋偶kiego kalibru" o wielkim politycznym
znaczeniu, oczywi艣cie spraw ca艂kowicie sfabrykowanych. Wyrokowa艂 w tzw.
鈥瀞prawach tatarowskich".

Stefan Michnik nie zawi贸d艂 pok艂adanego w nim zaufania. S膮dzi艂 tak, jak od
niego oczekiwano, nieuczciwie i bezwzgl臋dnie, wydaj膮c surowe wyroki, w tym
wyroki 艣mierci na osoby ca艂kowicie niewinne. I zosta艂 za to dobrze
wynagrodzony, awansuj膮c w 1956 roku w wieku zaledwie 27 lat do stopnia
kapitana. Jako podporucznik by艂 s臋dzi膮 wydaj膮cym wyroki w sfabrykowanych
procesach majora Zefiryna Machalli, pu艂kownika Maksymiliana Chojeckiego,
majora Jerzego Lewandowskiego, pu艂kownika Stanis艂awa Weckiego, majora
Zenona Tarasiewicza, pu艂kownika Romualda Sidorskiego, podpu艂kownika
Aleksandra Kowalskiego (por. Dokumenty. Mieczys艂aw Szerer. Komisja do
badania odpowiedzialno艣ci za 艂amanie praworz膮dno艣ci 10 czerwca 1957,
paryskie Zeszyty Historyczne, 1979, nr 49, s. 156-157, i J. Poksi艅ski: My
s臋dziowie, nie od Boga..., Warszawa 1996, s. 276). Wyda艂 w tych procesach
surowe wyroki, w tym kilka wyrok贸w 艣mierci.

10 stycznia 1952 stracono w wieku 37 lat skazanego na 艣mier膰 przez Michnika
majora Zefiryna Machall臋 (zosta艂 zrehabilitowany po艣miertnie 4 maja 1956).
Stefan Michnik wyda艂 wyroki 艣mierci r贸wnie偶 na by艂ego polskiego attache
wojskowego w Londynie, pu艂kownika M. Chojeckiego i na majora J.
Lewandowskiego. Ci mieli wi臋cej szcz臋艣cia, wyroku nie wykonano. W przypadku
p艂k. Chojeckiego zadecydowa艂o to, 偶e wiceminister MBP Romkowski chcia艂
wykorzysta膰 Chojeckiego jako 艣wiadka w innym procesie. Dzi臋ki temu Chojecki
do偶y艂 do 1956 roku, a 28 marca 1956 jego sprawa zosta艂a umorzona z powodu
ca艂kowitego braku dowod贸w winy. 8 grudnia 1954 zmar艂 w nieca艂y miesi膮c po
udzieleniu mu przerwy w wykonywaniu kary wi臋zienia skazany przez Michnika
na kar臋 13 lat wi臋zienia p艂k Stanis艂aw Wecki, by艂y wyk艂adowca Akademii
Sztabu Generalnego, przez dwa lata wi臋zienia torturowany, po艣miertnie
uniewinniony (por. J. Poksi艅ski: TUN, Warszawa 1992). Ci臋偶kie przej艣cia
wi臋zienne przyspieszy艂y 艣mier膰 innego skazanego przez Michnika (na 12 lat
wi臋zienia) p艂k. Romualda Sidorskiego, by艂ego naczelnego redaktora Przegl膮du
Kwatermistrzowskiego. W marcu 1955 roku ze wzgl臋du na bardzo z艂y stan
zdrowia udzielono mu przerwy w odbywaniu kary; zmar艂 wkr贸tce. Zosta艂
po艣miertnie zrehabilitowany 25 kwietnia 1956.

Wyroki 艣mierci w g艂o艣nych sprawach wysokich oficer贸w z grupy genera艂a
Tatara wcale nie by艂y jedynymi wyrokami 艣mierci, kt贸re orzek艂 Stefan
Michnik. Tylko 偶e te inne wyroki 鈥 w sprawach oficer贸w podziemia
niepodleg艂o艣ciowego s膮 du偶o mniej znane. Tak jak podpisany przez Stefana
Michnika wyrok 艣mierci na majora Karola S臋ka, kt贸ry mia艂em mo偶liwo艣膰
ogl膮da膰 w listopadzie 1994 roku na wystawie na UMCS w Lublinie,
uczestnicz膮c tam w panelu na temat: 呕o艂nierze Wykl臋ci (tj. 偶o艂nierze
polskiego niepodleg艂o艣ciowego podziemia po 1994 roku). Major Karol S臋k,
artylerzysta spod Radomia, przedwojenny oficer, potem oficer Narodowych Si艂
Zbrojnych, zosta艂 stracony z wyroku s臋dziego wojskowego Stefana Michnika w
1952 roku.

Stefan Michnik niewiele rozumia艂, ale podpisywa艂 wyroki 艣mierci i czuwa艂
nad ich wykonaniem. A by艂y to wyroki godz膮ce w najlepszych polskich
patriot贸w. Tak, jak w przypadku kierowanego przez Stefana Michnika
wykonania wyroku 艣mierci na wspania艂ym polskim patriocie Andrzeju
Czajkowskim, Cichociemnym, powsta艅cu warszawskim, zast臋pcy dow贸dcy
po艂膮czonych baon贸w 鈥濷aza-Ry艣" na Mokotowie i Czerniakowie. Odznaczo颅nym za
bohaterstwo w walce z Niemcami krzy偶em Virtuti Militari. Zamordowano go na
Mokotowie 10 pa藕dziernika 1953 pod nadzorem porucznika Stefana Michnika
(por. opis tej tragedii pi贸ra P. Jakuckiego: Zamordowany za patriotyzm,
Gazeta Polska, 20 pa藕dziernika 1994).

Ha艅ba domowa

My艣l臋, 偶e sprawa brata - stalinowskiego zbrodniarza stanowi jeden z kluczy,
wyja艣niaj膮cych ci膮g艂y flirt Adama Michnika z komunistami po czerwcu 1989
roku. Chodzi艂o o 艂膮cz膮cy go z nimi r贸wnie g艂臋boki strach przed
rozliczeniami i pe艂nym pokazaniem 鈥瀐a艅by domowej" czy 鈥瀐a艅by rodzinnej".
Maj膮c stalinowskiego kata w rodzinie, Michnik robi艂 wszystko, aby nie
dosz艂o do prawdziwych rozlicze艅 ze zbrodniami komunizmu, opublikowania
ksi膮g ha艅by, bo uzna艂 to za niezwykle gro藕ne dla w艂asnej legendy.

Przypomn臋 tu, 偶e Adam Michnik usprawiedliwia艂 wyroki wydawane przez swego
brata (nigdzie nie podaj膮c jednak, 偶e chodzi艂o o wyroki 艣mierci) tym, 偶e:
Kiedy zapada艂y najgorsze wyroki, Stefan by艂 dwudziesto paroletnim
cz艂owiekiem, kt贸ry niewiele rozumia艂 z tego, co si臋 dzia艂o. (Mi臋dzy
Panem... op. cii., s. 48). Wyja艣nijmy wi臋c, 偶e m艂ody porucznik Stefan
Michnik gor膮czkowo rwa艂 si臋 do s膮dzenia w sfabrykowanych procesach
wojskowych nad du偶o wy偶szymi od niego stopniem majorami czy pu艂kownikami,
bo widzia艂 w tym szans臋 b艂yskawicznego przyspieszenia swej kariery. I
rzeczywi艣cie uleg艂a ona radykalnemu przyspieszeniu ju偶 w wieku 27 lat
awansowa艂 na kapitana.

Przy obrazie rodowodu Adama Michnika warto wspomnie膰 r贸wnie偶 o roli jego
matki, zaanga偶owanej komunistki sprzed wojny - Heleny Michnik. Po wojnie
ws艂awi艂a si臋 g艂贸wnie dogmatycznymi podr臋cznikami, zale颅caj膮cymi m.in. jak
najskuteczniej walczy膰 z religi膮 katolick膮. Oto przyk艂adowy fragment jej
zalece艅 zamieszczony w Komentarzu metodycznym dla klasy IX
og贸lnokszta艂c膮cej szko艂y korespondencyjnej stopnia licealnego do
podr臋cznik贸w: E. Kosi艅ski: Historia wiek贸w 艣rednich, A.W. Jefimow: Historia
Nowo偶ytna, S. Missalowa i J. Schoenbrenner: Historia Polski, Warszawa 1953
r: (...) Nie wystarczy np. powiedzie膰, 偶e Ko艣ci贸艂 by艂 g艂贸wn膮 podpor膮
feudalizmu, lecz trzeba to udowodni膰. Udowadnia膰 b臋dziecie w ten spos贸b:
Ko艣ci贸艂 by艂 g艂贸wn膮 podpor膮 feudalizmu poniewa偶: 1) g艂osi艂, 偶e w艂adza
kr贸lewska pochodzi od Boga, a wi臋c poddanym nie wolno si臋 buntowa膰; 2)
g艂osi艂 wieczno艣膰 feudalizmu i zasady nier贸wno艣ci spo艂ecznej; 3) stosowa艂
kl膮tw臋 ko艣cieln膮 i kara艂 wszystkich wyst臋puj膮cych przeciwko nier贸wno艣ci
spo艂ecznej; 4) urz膮dza艂 krucjaty przeciwko ruchom ludowym, np. przeciwko
albigensom we Francji, husytom w Czechach Ud.; 5) zwalcza艂 post臋pow膮 nauk臋,
gdy偶 podwa偶a艂a ona panuj膮cy ustr贸j (np. pot臋pienie nauki Kopernika,
Galileusza Ud.); 6) przez has艂o 鈥 b艂ogos艂awieni maluczcy duchem " utrwala艂
ciemnot臋 i zacofanie mas ludowych; 7) g艂osz膮c, 偶e ci, kt贸rzy cierpi膮 na tym
艣wiecie, b臋d膮 zbawieni po 艣mierci, rozbraja艂 rewolucyjn膮 walk臋 mas
ludowych, Ud. Adam Michnik twierdzi艂, 偶e jego matka wywodzi艂a si臋 z
ca艂kowicie spolonizowanej 偶ydowskiej rodziny, pisa艂 o jej ca艂kowitej
identyfikacji z polsko艣ci膮 (Mi臋dzy Panem..., op. cit., ss. 46-47). Nie
wyja艣ni艂 tylko, jak pod opiek膮 takich patriotycznych rodzic贸w - ojca jakoby
absolutnie polskiego Polaka i matki ca艂kowicie identyfikuj膮cej si臋 z
polsko艣ci膮 - on sam ju偶 w m艂odo艣ci sta艂 si臋 narodowym nihilist膮 (Mi臋dzy
Panem... op. cit., s. 91). Pisa艂 sam o sobie, 偶e by艂 narodowym nihilist膮 i
rzekomo przesta艂 nim by膰 po marcu 1968 roku.

Komunistycznemu rodowodowi Michnika towarzyszy艂y odpowiednie splendory
wielkie eleganckie mieszkanie w g臋sto obsadzonej przez zaufanych towarzyszy
z partyjnej i bezpieczniackiej elity alei Przyjaci贸艂 w Warszawie, dok艂adnie
w tym samym domu, w kt贸rym mieszka艂 by艂y stalinowski minister
bezpiecze艅stwa Stanis艂aw Radkiewicz (por. Wprost 22 XII 1991 r.).

Komunistyczna zaprawa w m艂odo艣ci

W kierowanym przez Kuronia 鈥瀋zerwonym harcerstwie" m艂ody Michnik prze偶ywa艂
nastr贸j komsomolskich idealist贸w. Wspomina艂 jeszcze w 1984 roku: Bez
sentymentu nie umiem my艣le膰 o tej gromadce ch艂opc贸w i dziewcz膮t, kt贸ra
latem 1958 roku w czerwonych chustach nawiedza艂a ch艂opskie zagrody,
艣piewaj膮c piosenki po rosyjsku i 偶ydowsku. Ksi膮dz Tischner, komentuj膮c
wspomnienie Michnika, zauwa偶y艂: Jestem troch臋 zdziwiony. Kiedy wyobra偶am
sobie to lato 1958 roku i tych biednych ch艂op贸w, kt贸rzy dopiero co
odzyskali ziemi臋, dopiero si臋 podnie艣li, bo jeszcze dwa lata wcze艣niej byli
zr贸wnani z ziemi膮, i pewnie po prostu bali si臋 przegna膰 was kijami, to mam
uczucie mieszane (Mi臋dzy Panem..., op. cit., s. 56). Michnik t艂umaczy si臋 w
odpowiedzi: Ale偶 ja o tym pisz臋. Czytaj dalej 鈥濨y艂o w tym bezczelne
wyzwanie, rzucone potocznej 艣wiadomo艣ci, by艂o te偶 g艂臋bokie niezrozumienie
pokaleczonej narodowej pami臋ci"... Tylko, 偶e my tego w贸wczas nie
rozumieli艣my(...).

Pod bokiem czerwonego inkwizytora

Po kilku latach 鈥瀋zerwonego harcerstwa" Michnik prze偶ywa kolejny etap
wtajemniczenia w polityk臋, tym razem w rozkr臋canym pod patronatem dawnego
stalinowskiego inkwizytora nauki Adama Schaffa Klubie Poszukiwaczy
Sprzeczno艣ci przy sto艂ecznym ZMS. Klub skupi艂 dzieci r贸偶nych
komunistycznych prominent贸w, mi臋dzy innymi syna 贸wczesnego I sekretarza KW
PZPR  Andrzeja Titkowa. Klub w ko艅cu zosta艂 rozwi膮zany, ale Michnik ju偶
coraz ambitniej przechodzi do pierwszego szeregu 鈥瀒ntemacjonalistycznego"
nurtu student贸w UW. Nurtu, kt贸ry krytykuje r贸偶ne oficjalne rozwi膮zania z
pozycji trockistowskich (popularyzuj膮c g艂贸wnie trockistowski List otwarty
Kuronia i Modzelewskiego).

Komunistyczna Polska to moja Polska

W rozmowie z Danielem Cohn Benditem w czerwcu 1988 Michnik stwierdzi艂: Nie
b臋d臋 ukrywa艂, 偶e co艣 mieli艣my wsp贸lnego z trockizmem. I dodawa艂: Nale偶a艂em
do komunist贸w w sze艣膰dziesi膮tych latach. Uwa偶a艂em, 偶e komunistyczna Polska
to moja Polska (por. L. 呕ebrowski: op. cit., ss. 25, 26). Jeszcze w 1995
roku przyznawa艂 w rozmowie z ksi臋dzem Tischnerem:
Normalny cz艂owiek z normalnego domu kiedy ko艅czy艂 szko艂膮, wiedzia艂, 偶e ci
rz膮dz膮cy komuni艣ci to s膮 oprawcy, zbrodniarze, 偶e mog膮 zabi膰, z艂ama膰 偶ycie.
To rodzi艂o strach. Ja uwa偶a艂em, 偶e komuni艣ci wprawdzie pope艂niaj膮 pewne
b艂臋dy ideologiczne, bo nie do艣膰 uwa偶nie przeczytali Marksa oraz Lenina,
ale, 偶e to da si臋 naprostowa膰. Wystarczy ich troch臋 o艣wieci膰, przekona膰,
zmusi膰 do czytania (...) (Mi臋dzy Panem..., op. cit., s. 91).

Przeciw Narodom i Ko艣cio艂owi

Od przewa偶aj膮cej wi臋kszo艣ci Polak贸w r贸偶ni艂a Michnika i jego otoczenie
r贸wnie偶 skrajna, absolutna niech臋膰 do patriotyzmu i Ko艣cio艂a katolickiego.
M贸wienie o narodzie i polsko艣ci by艂o dla Michnika czym艣 jak m贸wienie do
艣lepego o kolorach. Bardzo wymowna pod tym wzgl臋dem by艂a jego reakcja na
stanowcze pot臋pienie przez Prymasa Tysi膮clecia Stefana Wyszy艅skiego w
styczniu 1963 roku nihilistyczno-kolaboranckiego artyku艂u Stanis艂awa
Stommy. Przedstawi艂 on na 艂amach TP Powstanie Styczniowe i inne powstania
polskie jako niepotrzebne i chore wytwory polskich kompleks贸w
antyrosyjskich. Oburzony Prymas Polski powiedzia艂 we wspania艂ym kazaniu 27
stycznia 1963 roku, 偶e nie chodzi艂o w tych powstaniach 偶aden narodowy
kompleks, ale o niezbywalne prawa Narodu do wolno艣ci samostanowienia o
sobie. Michnik dos艂ownie niczego z tego nie zrozumia艂. Przyznawa艂 w ksi膮偶ce
Mi臋dzy Panem a Plebanem (s. 168): Nikt z nas nie potrafi艂 w贸wczas
zrozumie膰, co si臋 Prymasowi sta艂o. Wyszy艅ski mia艂 jednak lepsz膮 intuicj臋
ni偶 warszawscy inteligenci. Czu艂 ju偶, 偶e rodzi si臋 jaka艣 nowa to偶samo艣膰, 偶e
s艂owo 鈥瀗ar贸d" odzyskuje swoje miejsce w politycznym my艣leniu Polak贸w. Jak
wida膰 Michnik dalej niewiele rozumie z postawy Prymasa Tysi膮clecia. W
rzeczywisto艣ci kardyna艂 Wyszy艅ski nie musia艂 si臋 bowiem wcale
przystosowywa膰 do nowej sytuacji, bo zawsze g艂臋boko odczuwa艂 takie s艂owa,
jak Polska i Nar贸d w przeciwie艅stwie do antynarodowych 鈥瀖ichnikowc贸w".
Wszak pierwszy powiedzia艂, na dwadzie艣cia lat przed s艂ynn膮 pie艣ni膮
Pietrzaka 呕eby Polska... - w kazaniu na Jasnej G贸rze w czerwcu 1958 roku:
Aby Polska  Polsk膮 by艂a! Aby w Polsce po polsku si臋 my艣la艂o.

C贸偶 z tego m贸g艂 poj膮膰 Michnik, kt贸ry w rzeczywisto艣ci nigdy nie przesta艂
by膰 narodowym nihilist膮 (przynajmniej w odniesieniu do historii Polski), w
ostatnich latach wr臋cz wyspecjalizowanym w zagranicznych donosach na
Polsk臋. Nie m贸g艂 poj膮膰 polsko艣ci cz艂owiek wychowany od kolebki na
luksemburgizmie (vide obrona przez Michnika pod pseudonimem A. Zagozda
pogl膮d贸w R贸偶y Luksemburg na 艂amach Wi臋zi w 1975 r., nr 9).

Szczeg贸lnie skrajne by艂o zacietrzewienie Michnika i jego 艣rodowiska przeciw
Ko艣cio艂owi katolickiemu i kardyna艂owi Wyszy艅skiemu. Przedstawiali go jako
skrajnego wstecznika i popierali ideologiczn膮 wojn臋 PZPR przeciw
Ko艣cio艂owi. Tak偶e i w najostrzejszym punkcie tej wojny po og艂oszeniu Listu
biskup贸w w 1965 roku. Michnik ws艂awi艂 si臋 w贸wczas gwa艂townym atakiem na
kardyna艂a Wyszy艅skiego na 艂amach Argument贸w, atakiem odzwierciedlaj膮cym,
jak przyznawa艂 po latach, g艂臋bi臋 my艣li kompletnego troglodyty (Mi臋dzy
Panem..., op. cit., s. 73). Ju偶 w 1977 roku 鈥瀞amokrytycznie" ocenia艂 w
wydanej w Pary偶u ksi膮偶ce Ko艣ci贸艂, lewica, dialog (s. 61) sw贸j udzia艂 w
pot臋pianiu listu biskup贸w polskich z 1965 roku: (...) w tym nieprzyzwoitym
spektaklu sam wzi膮艂em udzia艂 i na samo wspomnienie rumieni臋 si臋 ze wstydu.
Wstydz臋 si臋 swojej g艂upoty (...). W innych cz臋艣ciach tej ksi膮偶ki (s. 31 i
139) Michnik tak pisa艂 o swoim 艣rodowisku lewicy laickiej: (...)
Popierali艣my polityk臋 represji, cz臋sto okrutnych, widz膮c w niej drog膮 do 鈥
nowego wspania艂ego 艣wiata ", oskar偶ali艣my Ko艣ci贸艂 o reakcyjno艣膰 i wszystkie
inne grzechy g艂贸wne, nie bacz膮c na to, 偶e w atmosferze totalitarnego
zniewolenia Ko艣ci贸艂 broni艂 prawdy, godno艣ci i wolno艣ci cz艂owieka (...).
Tradycyjnie przywykli艣my s膮dzi膰, 偶e religijno艣膰 i Ko艣ci贸艂 to synonimy
wstecznictwa i t臋pego Ciemnogrodu. Z tej perspektywy wzrost indyferentyzmu
religijnego traktowany by艂 przez nas jako naturalny sojusznik umys艂owego i
moralnego post臋pu. Pogl膮d taki  sam by艂em jego wyznawc膮  uwa偶am za fa艂szywy
(...). Warto uwa偶nie przeczyta膰 t臋 鈥瀞amokrytyk臋" Michnika, gdy偶 ca艂a linia
GW w sprawach religii i Ko艣cio艂a od 1989 roku by艂a i jest faktycznym bardzo
zr臋cznym rozwini臋ciem tej samej postawy antyko艣cielnej, za kt贸r膮 tak si臋
kaja艂 na pokaz w powy偶szej wypowiedzi. Faktem jest, 偶e w po艂owie lat
sze艣膰dziesi膮tych Michnik jeszcze nawet nie pr贸bowa艂 ukrywa膰 tego, i偶 uwa偶a,
偶e wszystko, co pochodzi od episkopatu katolickiego, jest reakcyjne,
nacjonalistyczne i perfidne (jak przypomnia艂 w interesuj膮cym szkicu o
Michniku Adam Krzemi艅ski na 艂amach Polityki z 18 maja 1989 roku).

Oderwanie Michnika i jego 艣rodowiska od przewa偶aj膮cej cz臋艣ci polskiego
spo艂ecze艅stwa przynios艂o fatalne skutki w 1968 roku. 鈥濵ichnikowcy" dali si臋
w贸wczas wci膮gn膮膰 w perfidn膮 pu艂apk臋 鈥瀖oczarowc贸w" i nie艣wiadomie u艂atwili
ich gr臋 dla umocnienia polityki 鈥瀟wardej r臋ki" w Polsce. Najgorsze skutki
przyni贸s艂 fakt, 偶e pochodz膮cy z prominenckich rodzin 鈥瀖ichnikowcy" nie
umie艣cili w swym programie z 1968 r. 偶adnych postulat贸w gospodarczych i
spo艂ecznych, kt贸re by mog艂y rzeczywi艣cie poci膮gn膮膰 polskie spo艂ecze艅stwo,
zm臋czone wyrzeczeniami okresu p贸藕nego Gomu艂ki (na zaledwie dwa lata przed
wybuchem spo艂ecznym na Wybrze偶u!). Tragicznie rozbity ruch studencki
鈥瀘wocowa艂" represjami, w tym pierwszym paroletnim wi臋zieniem Michnika.

Z daleka od Radomia i Ursusa

Wydarzenia 1976 roku, czas Radomia i Ursusa, Michnik sp臋dza daleko od
Polski. Przebywa rok we Francji na zaproszenie Jeana Paula Sartre'a, akurat
w贸wczas prze偶ywaj膮cego jeden z najbardziej fanatycznych okres贸w
ultralewicowo艣ci. Michnik jest wielokrotnym go艣ciem paryskiej Kultury,
s艂ynnego Maisons Laffitte, poznaje ogromn膮 liczb臋 ludzi, zdobywa
znajomo艣ci, kt贸re oka偶膮 si臋 p贸藕niej wprost bezcenne dla nag艂a艣niania poza
Polsk膮 ludzi zwi膮zanych z opozycj膮 z tzw. lewicy laickiej. Wiele podr贸偶uje.
Zygmunt Hertz w li艣cie do Mi艂osza z 30 XI 1976 r. wspomina, 偶e Michnik
w艂a艣nie narozrabia艂 jak pijany zaj膮c we W艂oszech, i podziwia jego rozmach.

Po powrocie do Polski Michnik odgrywa znacz膮c膮 rol臋 w o偶ywieniu zwi膮zanego
z KORem ruchu prasowego i ksi膮偶kowego (NOWA), wyk艂adach Lataj膮cego
Uniwersytetu, ale tak偶e i w nasileniu konfliktu ze 艣rodowiskami
niepodleg艂o艣ciowymi (grup膮 G艂osu etc.). W tym czasie Michnik bardzo mocno
deklaruje ch臋膰 dialogu z Ko艣cio艂em katolickim w Polsce, jego wydana w 1977
roku w Pary偶u ksi膮偶ka Ko艣ci贸艂, lewica, dialog przynosi tony pe艂nego pokory
samobiczowania za dawny antyklerykalizm w艂asny i swojego 艣rodowiska. Sw膮
samokrytyczn膮 ekspiacj膮 Michnik umie utorowa膰 sobie drog臋 do licznych
艣rodowisk katolickich. Nie zdaj膮 one sobie bowiem sprawy, 偶e chodzi
wy艂膮cznie o manewr taktyczny, by zyska膰 poparcie Ko艣cio艂a dla ci膮gle
jeszcze czuj膮cych sw膮 s艂abo艣膰 鈥濫uropejczyk贸w" z opozycji.

Na uboczu (1980-1981)

Wbrew upowszechnianym cz臋sto na Zachodzie legendom roli Michnika jako
jednego z 鈥瀊ohater贸w" 鈥濻olidarno艣ci" w latach 1980-1981, faktycznie odegra艂
niewielk膮 rol臋 w ci膮gu 16 posierpniowych miesi臋cy. Same wydarzenia
sierpniowe ca艂kowicie go zaskoczy艂y. Akurat wyjecha艂 w g贸ry, by pisa膰 esej
o taktyce opozycji, gdy dosz艂o do wybuchu strajk贸w. Napisany w tej sytuacji
tekst nadawa艂 si臋 tylko na papier toaletowy. Zaniepokojony wraz z Kuroniem
awanturnicz膮 i nieodpowiedzialn膮, jak im si臋 wtedy wydawa艂o, ide膮
niezale偶nych i samorz膮dnych zwi膮zk贸w zawodowych, kt贸r膮 wysuni臋to w Gda艅sku,
mia艂 zamiar pojecha膰 do stoczni i wyt艂umaczy膰 robotnikom, by si臋 nie
upierali przy takim 偶膮daniu. Zanim zd膮偶y艂 dotrze膰 do Gda艅ska, zosta艂
aresztowany (por.: A. Krzemi艅ski: Zadra, Polityka 20 V 1989 r.). W 1981
roku postawi艂 na 鈥瀦艂ego koma"  Andrzeja Gwiazd臋, w opozycji do Wa艂臋sy, i
zosta艂 faktycznie zepchni臋ty na margines wydarze艅. Nie wybrano go do
偶adnych w艂adz 鈥濻olidarno艣ci". Raz tylko przelotnie zyska艂 szerszy poklask
po b艂yskotliwym spacyfikowaniu zaj艣膰 przed posterunkiem milicji w Otwocku.
Z dzisiejszej perspektywy wr臋cz szokuj膮cy mo偶e wydawa膰 si臋 fakt, 偶e
Michnik, dzi艣 zape艂niaj膮cy swymi tekstami i wywiadami ca艂e p艂achty GW, w
1981 roku nie by艂 jako艣 autorem szczeg贸lnie po偶膮danym w prasie
solidarno艣ciowej. Uskar偶a艂 si臋 po latach w rozmowie z ks. Tischnerem
(Mi臋dzy Panem... op. cit., s. 376), 偶e w 1981 roku: Nikt z redaktor贸w 鈥
TySola "  ani Mazowiecki, ani Cywi艅ski, ani Kuczy艅ski  nie proponowa艂 mi
napisania dla nich artyku艂u (...). Tadeusz Mazowiecki (...) nigdy nie
zaproponowa艂 mi napisania artyku艂u do 鈥 Tygodnika Solidarno艣膰 ".

Ostatnie miesi膮ce 1981 roku prze偶ywa艂 w nastroju ogromnego rozczarowania.
Nie m贸g艂 pogodzi膰 si臋 z faktem, 偶e w 鈥濻olidarno艣ci" coraz bardziej
dominowa艂 nurt patriotyczno-narodowy, tzw. prawdziwi Polacy, kt贸rych
p贸藕niej niejednokrotnie szkalowa艂.

Dopiero po stanie wojennym nadchodzi prawdziwy czas Michnika. Decyduj膮 o
tym bardzo umocnione w mi臋dzyczasie wp艂ywy dawnych marcowych koleg贸w w
Radiu Wolna Europa, polskiej sekcji BBC (domena Smolara), zdecydowanie
najlepszy dost臋p ludzi z opozycji, zwi膮zanych z tzw. lewic膮 laick膮, do
zachodnich medi贸w i do zachodnich funduszy...

Michnik siedzi w wi臋zieniu w warunkach o wiele dogodniejszych ni偶 ogromna
cz臋艣膰 innych postaci opozycji (opisywa艂 to szczeg贸艂owo Rozp艂ochowski). I, o
dziwo, z jego celi swobodnie wychodz膮 na 艣wiat kolejne listy, artyku艂y i
ksi膮偶ki, podczas gdy pozostali wsp贸艂wi臋藕niowie nie mog膮 si臋 doprosi膰 nawet
o艂贸wka. Czy wszystko to dzieje si臋 rzeczywi艣cie przypadkowo, dzi臋ki
wyj膮tkowej zr臋czno艣ci Michnika, kt贸rej nie umia艂 przeciwdzia艂a膰 ca艂y
personel MSW, jak to przedstawia艂 sam Michnik?! A mo偶e by艂o tak dlatego, 偶e
o wyj膮tkowym uprzywilejowaniu Michnika w wi臋zieniu decydowa艂y pewne
wp艂ywowe kr臋gi partyjne, te same, kt贸re tak zabiega艂y o poparcie
zagranicznych 呕yd贸w dla WRONu (偶ydowski publicysta Abel Kainer pisa艂 w 15
numerze podziemnej Krytyki z 1983r., 偶e: WRON grata rol臋 wielkiej opiekunki
呕yd贸w).

Wiosn膮 1985 r. Michnik otwarcie opowiada si臋 za kompromisem z komunistami
jako rzecz膮 nieodzown膮 w ksi膮偶ce Takie czasy... Rzecz o kompromisie (por.
uwagi J. Sk贸rzy艅skiego: Ugoda i rewolucja, Warszawa 1995 r., s. 9-11).
R臋kopis ksi膮偶ki, sugeruj膮cej dogadanie si臋 z komunistami, bez przeszk贸d
wydostaje si臋 za mury wi臋zienia. Kilka miesi臋cy p贸藕niej Michnik stanie si臋
jedn膮 z czo艂owych postaci przy 鈥瀘kr膮g艂ym stole". Ujawni si臋 tak typowa dla艅
cecha absolutnej nielojalno艣ci wobec najbardziej nawet bliskich mu w
przesz艂o艣ci os贸b.

Niewdzi臋czno艣膰 to jego hobby

Michnik nie rozumie, czym jest lojalno艣膰 czy proste uczucie wdzi臋czno艣ci
wobec os贸b, kt贸re mu bardzo znacz膮co pomog艂y w r贸偶nych okresach 偶ycia. Oto
kilka jak偶e wymownych przyk艂ad贸w. Redaktorowi naczelnemu paryskiej Kultury
Jerzemu Giedroyciowi zawdzi臋cza艂 wieloletnie polityczne wsparcie i
nag艂o艣nienie oraz pomoc materialn膮 i finansow膮. Michnik 鈥瀘dwdzi臋czy艂 si臋"
Giedroyciowi pr贸b膮 przej臋cia od niego Kultury z pomoc膮 Barbary Toru艅czyk.
Jak wspomina艂 z niesmakiem Giedroyc: (...)Toru艅czyk nie ukrywa艂a, 偶e chce
robi膰 samodzielne pismo, 偶eby opanowa膰 鈥濳ultur臋 ". By艂a nies艂ychanie oddana
Michnikowi, przewidywa艂a, 偶e on b臋dzie moim nast臋pc膮. Bardzo mnie
zaskakuje, gdy s艂ysz臋 od pani, 偶e on mnie ceni. Demonstrowa艂 co艣 zupe艂nie
odmiennego, odwiedzaj膮c tu偶 przed 艣mierci膮 J贸zia (Czapskiego - J.R.N.).
Starannie mnie unika艂, mimo otwartych jak zawsze drzwi. Nie umiem pani nic
wi臋cej powiedzie膰 o przyczynach tej animozji(...)(E. Berberyusz: Ksi膮偶臋 z
Maisons Laffitte, Gda艅sk 1995 r., s. 170).

Herlingowi-Grudzi艅skiemu Michnik 鈥瀘dwdzi臋czy艂 si臋" za dawn膮 pomoc pe艂n膮
lekcewa偶enia wypowiedzi膮 o jego s艂ynnej 艂agrowej ksi膮偶ce Inny 艣wiat: Nikt
tego nie przeczyta艂 (w rozmowie z Jaruzelskim). Kiedy za艣 Jaruzelski
sprostowa艂: By艂 t艂umaczony na jedena艣cie j臋zyk贸w Michnik odparowa艂: Co z
tego. Drukowa艂y to antykomunistyczne oficyny, to si臋 nie liczy艂o.
Komentuj膮c te uwagi Michnika, Herling-Grudzi艅ski pisa艂: 鈥濱nny 艣wiat" ukaza艂
si臋 najpierw w wielkim londy艅skim wydawnictwie William Heinemann, kt贸re
trudno doprawdy nazwa膰 鈥瀉ntykomunistyczn膮 oficyn膮". I mia艂, pr贸cz
doskona艂ych recenzji, dwa wydania w ci膮gu bardzo kr贸tkiego czasu.

Ca艂a sprawa dobrze ilustruje ogromn膮 ma艂ostkowo艣膰 Michnika. Kiedy z kim艣
si臋 pok艂贸ci, to zawsze potem jest got贸w do jego maksymalnego oczerniania i
pomniejszania, bez wzgl臋du na to, jak wiele tamten kto艣 zrobi艂 kiedy艣 dla
niego.

艢rodowiskom Ko艣cio艂a katolickiego Michnik te偶 鈥瀞i臋 odwdzi臋czy艂". P贸ki
obronny puklerz Ko艣cio艂a by艂 mu potrzebny, kadzi艂 Ko艣cio艂owi, jak m贸g艂 i
bi艂 si臋 w piersi za swe dawne antyko艣cielne wyzwiska, wo艂aj膮c o potrzebie
dialogu. Jak zosta艂 naczelnym G W, robi艂 wszystko dla maksymalnego
dyskredytowania Ko艣cio艂a i warto艣ci chrze艣cija艅skich. Nawet Jaros艂aw Gowin,
redaktor naczelny Znaku, j eden z czo艂owych przedstawicieli katolewicy,
kt贸rego Michnik tylekro膰 nag艂a艣nia艂 na 艂amach G W, w pewnej chwili nie m贸g艂
ju偶 d艂u偶ej ukry膰 irytacji z powodu ci膮g艂ych uszczypliwo艣ci G W w stosunku
do Ko艣cio艂a. I uzna艂 post臋powanie Michnika za przejaw zepsucia obyczaj贸w i
pora偶ki rozumu (G W z 17 lipca 1996 r). Gowin skrytykowa艂 Michnika za pr贸by
przedstawiania Ko艣cio艂a jako instytucji, kt贸ra pr贸buje zaj膮膰
monopolistyczn膮 pozycj臋 partii komunistycznej (w Polityce, nr 47 z 1993
roku, Michnik stwierdzi艂, 偶e biskupi jakoby pr贸bowali zast膮pi膰
marksizmleninizm ideologi膮 katolick膮). Nawet najwi臋kszy Polak XX wieku, Jan
Pawe艂 II niejednokrotnie pada艂 ofiar膮 mniej lub bardziej zawoalowanych
uprzedze艅 Michnika, kt贸ry go w pewnym momencie nazwa艂 by艂ym autorytetem
naszych czas贸w. D艂ugi czas ho艂ubi膮cy Michnika biskup J贸zef 呕yci艅ski nie
m贸g艂 ukry膰 swej irytacji przeczytawszy w wywiadzie Michnika dla L
'Actualite religieuse, 偶e po upadku komunizmu Jan Pawe艂 II wyznaczy艂 nowego
wroga  liberalizm. Krytykuje go w kategoriach, kt贸re zdaj膮 si臋 pochodzi膰 z
Soboru trydenckiego (...). Boi si臋 on przede wszystkim potwrotu Polski do
Europy (cyt. za: Bp J贸zef 呕yci艅ski: Straszenie liberalizmem, Rzeczpospolita
z 20 lipca 1996). Biskup 呕yci艅ski por贸wna艂 te stwierdzenia Michnika z
uwagami Miliona Friedmana, 鈥瀙apie偶a ameryka艅skiego liberalizmu" o
elementach bliskich liberalizmowi w nauczaniu Jana Paw艂a II. Je艣li tak
deformowana jest przez Michnika posta膰 i nauczanie Ojca 艢wi臋tego, to c贸偶
m贸wi膰 o sposobie traktowania przez niego i jego gazet臋 r贸偶nych mniejszych
postaci Ko艣cio艂a. Pocz膮wszy od Prymasa Polski J贸zefa Glempa po licznych
biskup贸w, oskar偶anych o rzekomy konserwatyzm i pochlebianie Ciemnogrodowi.

Swoiste, do艣膰 szczeg贸lne poczucie wdzi臋czno艣ci demonstrowa艂 Adam Michnik w
stosunku do ksi臋dza pra艂ata Henryka Jankowskiego, kt贸ry niejednokrotnie
udziela艂 mu u siebie schronienia w trudnych chwilach lat 80., pomaga艂 mu
materialnie i stwarza艂 mo偶liwo艣ci publicznych wyst膮pie艅, nara偶aj膮c si臋 za
to wci膮偶 na szykany genera艂贸w stanu wojennego i esbecji. Jak偶e wymowne pod
tym wzgl臋dem s膮 zapiski na kartach drugiego tomu wydanych przez Petera
Rain臋 Rozm贸w z w艂adzami PRL. Arcybiskup D膮browski w s艂u偶bie Ko艣cio艂a i
Narodu, Warszawa 1995. Na s. 133-134 czytamy tam, jak gen. W. Jaruzelski
uskar偶a si臋 do kardyna艂a Jana Kr贸la 10 wrze艣nia 1986: (...) Niedawno ks.
Jankowski zaprosi艂 Michnika do 艣w. Brygidy i ten 呕yd zaw艂adn膮艂 ca艂ym
ko艣cio艂em, wydawa艂o si臋, 偶e przyst膮pi do o艂tarza i b臋dzie odprawia艂 Msz臋.
Na s. 254 z kolei czytamy uskar偶ania si臋 przewodnicz膮cego Rady Pa艅stwa
Kazimierza Barcikowskiego do ksi臋dza Alojzego Orszulika 24 sierpnia 1988.
Przekaza艂 on pro艣b臋 swego 鈥瀞zefostwa", kt贸re (...) chcia艂oby, aby
kierownictwo Episkopatu zainteresowa艂o si臋 tym, co dzieje si臋 w ko艣ciele
艣w. Brygidy. Usadowi艂 si臋 tam sztab kierowania strajkami. Co 艂膮czy z tym
ko艣cio艂em p. Michnika? (...) Nieraz stawiamy sobie pytanie 鈥攃i膮gn膮艂
Barcikowski 鈥 kto wam tego Jankowskiego podrzuci艂 (...) Par臋 lat temu
przegl膮daj膮c bogaty ksi臋gozbi贸r ksi臋dza pra艂ata Jankowskiego znalaz艂em tam
dwie ksi膮偶ki Adama Michnika z wymownymi dedykacjami. Na ksi膮偶ce Z dziej贸w
honoru w Polsce dedykacja Michnika: Kochanemu ks. kanonikowi Henrykowi
Jankowskiemu z przyja藕ni膮 oraz wdzi臋czno艣ci膮, marzec 1987'r., Gda艅sk, Adam.
Na ksi膮偶ce Szans臋 polskiej demokracji jeszcze bardziej entuzjastyczna
dedykacja: Kochanemu ks. Henrykowi Jankowskiemu, memu przyjacielowi i
Mentorowi z poga艅sk膮 pokor膮, maj 1988 r., Gda艅sk, Adam Michnik. Siedem lat
p贸藕niej Michnik, 鈥瀘dpowiednio" odp艂aci艂 si臋 鈥瀔ochanemu ks. Henrykowi
Jankowskiemu", 鈥瀞wemu Przyjacielowi i Mentorowi" przez prawdziw膮 kampani臋
napa艣ci i dezinformacji za rzekomy 鈥瀉ntysemityzm". Peter Raina wyja艣ni艂 w
ksi膮偶ce Ksi膮dz Jankowski nie ma za co przeprasza膰, 偶e Michnikowska Gazeta
Wyborcza 艣wiadomie jako pierwsza zmanipulowa艂a tekst kazania, dezinformuj膮c
czytelnik贸w i rozpoczynaj膮c kampani臋 przeciw ks. Jankowskiemu, kt贸ra daleko
wysz艂a poza granice Polski. Jak dot膮d nie zauwa偶y艂em, by Gazeta Wyborcza i
sam Michnik wyt艂umaczyli swe dezinformacje i przeprosili 鈥瀔ochanego ksi臋dza
Jankowskiego" za krzywd臋 wyrz膮dzon膮 j ego dobremu imieniu.

Dialog i Urbanem

Czas 鈥瀘kr膮g艂ego sto艂u" przynosi szczeg贸lne wzmocnienie pozycji Michnika.
Staje si臋 jednym z g艂贸wnych uczestnik贸w cichych 鈥瀌ogada艅" w Magdalence. I
gor膮co fraternizuje si臋 przy alkoholowych biesiadach z Kiszczakiem,
Kwa艣niewskim i innymi towarzyszami (pi臋knie zilustrowa艂 to Kiszczak na
ko艅cu swej ksi膮偶ki). Michnik odnawia stare zwi膮zki z Urbanem z czas贸w
dawnych wsp贸lnych popija艅 w koktajlbarze w ,Bristolu" (wspomnianych przez
Kuronia w ksi膮偶ce Wiara i wina). Jan Sk贸rzy艅ski ujawni艂 w wydanej przez
Rzeczpospolita ksi膮偶ce Ugoda i rewolucja (Warszawa 1995, s. 227-228) dot膮d
nieznan膮 spraw臋 poufnego i owocnego dialogu pary Michnik-Urban w czasie
鈥瀘kr膮g艂ego sto艂u", prowadzonego w porozumieniu z gen. Jaruzelskim. W czasie
tych rozm贸w Michnik wyst臋powa艂 z niezwyk艂ymi w ustach opozycjonisty
deklaracjami lojalno艣ci wobec PZPR (tam偶e, s. 228). Zaskoczony przedziwnym
zbli偶eniem mi臋dzy ministrem Urbanem a Michnikiem Ciosek zwierza艂 si臋
ksi臋dzu Orszulikowi, i偶: Zauwa偶a si臋 tworzenie swoistego lobby 偶ydowskiego
(cyt. za P. Raina: Rozmowy z w艂adzami PRL. Arcybiskup D膮browski, Warszawa
1995, t. 2, s. 440).

Fraternizacja przynosi efekty. W wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego z 10
I 1989 r. Michnik stara艂 si臋 jak m贸g艂 wybieli膰 posta膰 najbardziej
znienawidzonego cz艂owieka doby jaruzelszczyzny, akcentuj膮c, 偶e Jerzy Urban
by艂 konstruktorem ogromnej wi臋kszo艣ci posuni臋膰 liberalizacyjnych ze strony
贸wczesnych w艂adz i ubolewaj膮c, 偶e ten jeden z inteligentniejszych
analityk贸w polityki polskiej marnuje si臋 jako publicysta Trybuny Ludu.
Potem przysz艂y dalsze bratania i zbli偶enia, wsp贸lne fetowania imienin
鈥濷lka" Kwa艣niewskiego etc. I przychodzenie sobie nawzajem w sukurs (vide
np. atak zast臋pcy Urbana P. Gadzinowskiego w jednym z NIE na moje krytyki
Michnika w NP)

Dzi臋ki Wa艂臋sie Michnik obejmuje kierownictwo pierwszego dziennika
solidarno艣ciowego 鈥濭W", ciesz膮cego si臋 od pocz膮tku ogromnym zaufaniem
spo艂ecze艅stwa. Przez lata z ca艂ym cynizmem wykorzystuje to zaufanie do
skrajnego przyhamowania i zdeformowania polskich przemian.

165Ju偶 w pierwszych miesi膮cach kierowania Wyborcz膮, w 1989 roku Michnik
doprowadzi艂 do perfekcji sw膮 ulubion膮 taktyk臋 mimikry. Jeszcze nie czu艂 si臋
dostatecznie mocny, jeszcze odczuwa艂 potrzeb臋 przyczajenia si臋 ze swymi
prawdziwymi pogl膮dami, jeszcze ba艂 si臋 zra偶enia potencjalnych czytelnik贸w.
Jego Gazeta Wyborcza w tym czasie wci膮偶 stroi艂a si臋 w pi贸rka gazety
zdecydowanie antykomunistycznej, patriotycznej, a nawet przepe艂nionej
sympati膮 do Ko艣cio艂a katolickiego i samego Prymasa Polski J贸zefa Glempa.
By艂a pod tym wzgl臋dem wr臋cz redagowana 鈥瀗a kl臋czkach" w stosunku do
hierarchii Ko艣cio艂a katolickiego w Polsce. Kto艣, kto dobrze zna p贸藕niejsze,
nie przebieraj膮ce w 艣rodkach, ataki Michnika i GW na Prymasa Polski i
rozliczne zatrute strza艂y wysy艂ane pod adresem innych postaci Ko艣cio艂a, nie
m贸g艂by wprost uwierzy膰 w艂asnym oczom, gdyby spojrza艂 na t臋 szczeg贸ln膮
鈥瀉doracj臋" ludzi Ko艣cio艂a, prezentowan膮 w pierwszych numerach G W. Ju偶 w
pierwszym numerze Wyborczej z 8 maja 1989 na centralnym miejscu numeru
maksymalnie wyeksponowano informacj臋: Prymas Polski (oba s艂owa pisane
ogromniastymi literami) rozmawia z Wa艂臋s膮 o przysz艂ych wyborach. Na g贸rze 2
numeru 鈥濭W" uwypuklono, jako zdecydowanie najwa偶niejsz膮 spraw臋, wywiad
gda艅skiego biskupa Tadeusza Goc艂owskiego dla Gazety.

Podobna stylistyka, pe艂na pozorowanego, nabo偶nego wr臋cz szacunku dla
Ko艣cio艂a, wype艂nia licznie inne numery Wyborczej w pierwszych paru
miesi膮cach jej ukazywania si臋. W numerze 15 z 29 maja 1989 na pierwszej
stronie informacja o po艣wi臋ceniu lokalu redakcji G W przez arcybiskupa
Bronis艂awa D膮browskiego. Po艂ow臋 pierwszej strony tego numeru Wyborczej
wype艂ni艂 obszerny tekst arcybiskupa D膮browskiego O Prymasie Tysi膮clecia
(znaj膮c star膮 niech臋膰 Michnika do Prymasa Stefana Wyszy艅skiego jako
polskiego 鈥瀗acjonalisty" i 鈥瀉nachronicznego" konserwatysty mo偶na tylko
podziwia膰 rozmiary po艣wi臋cenia, jakie wykaza艂 w ramach udawanej w贸wczas
proko艣cielnej mimikry). Dodajmy, 偶e Gazeta Wyborcza w tym czasie jest
ogromnie ostro偶na we wszelkich uwagach o aborcji, stara si臋 o jak
najprecyzyjniejsze przedstawianie stanowiska Ko艣cio艂a katolickiego w tej
sprawie (por. tekst Ewy Milewicz: Ochrona dziecka pocz臋tego, Gazeta
Wyborcza, nr 5 z 12 maja 1989).

W tym czasie organ Michnika stara si臋 r贸wnie偶 zyska膰 maksimum czytelnik贸w
radykalnych antykomunizmem. Zdecydowanie krytykuje Urbana (w numerze l i
5), demaskuje dawne zbrodnie UB w Otwocku (nr 2 i 15), pi臋tnuje brutalno艣膰
milicji (nr 3), etc. Stara si臋 te偶 przyci膮ga膰 czytelnik贸w pe艂nym patosu
patriotyzmem, wys艂awianiem etosu AK (por. np. Wspomnienie o Stefanie
Korbo艅skim nr 3, Z. Machowski: 鈥濸istolet" Polski Podziemnej, nr 9,
呕o艂nierze z AK, nr 11). Robi to ten sam dziennik Michnika, w kt贸rym par臋
lat p贸藕niej uka偶膮 si臋 najskrajniejsze, plugawe wr臋cz, potwarze pod adresem
AK i Powstania Warszawskiego. Wtedy jednak, w pocz膮tkach G W, wiosn膮 1989
ci膮gle jeszcze chodzi艂o o jak najlepsze zamaskowanie prawdziwych intencji
Wyborczej i przedstawienie jej jako jedynego prawdziwego polskiego
dziennika opozycyjnego, organu polskich patriot贸w i antykomunist贸w.
Najpierw zdoby膰 jak najwi臋cej czytelnik贸w, a potem stopniowo i
wyrafinowanie dzia艂a膰 na rzecz gruntownego przekszta艂cenia ich
pod艣wiadomo艣ci. Aby zatracili dawn膮 katolick膮 i patriotyczn膮 wra偶liwo艣膰 i
zniech臋cili si臋 do wyznawanych wcze艣niej warto艣ci.

Obro艅ca komuny

Michnik wyrz膮dzi艂 Polsce ogromne szkody przez swoje dzia艂ania dla
wybronienia i wybielenia komunizmu, przyhamowania autentycznych przemian
dekomunizacyjnych i lustracji. Ju偶 24 pa藕dziernika 1989 roku Michnik
postulowa艂 na 艂amach Gazety Wyborczej doprowadzenie do sojuszu wszystkich
si艂 reformatorskich, tych z 鈥濻olidarno艣ci" i tych z PZPR, dodaj膮c, 偶e: W
pozytywnym u艂o偶eniu stosunk贸w Polski i ZSRR skrzyd艂o reformatorskie z PZPR,
tacy ludzie jak gen. Wojciech Jaruzelski czy pierwszy sekretarz KC
Mieczys艂aw Rakowski mog膮 odegra膰 zasadnicz膮 rol臋. I rzeczywi艣cie M.F.
Rakowski ju偶 j膮 odegra艂, jad膮c p贸藕niej do Moskwy, by przestrzec towarzyszy
z Kremla przed przemianami w polskim stylu! Przypomnijmy tu r贸wnie偶,
niestety zbyt ma艂o znan膮 w Polsce i st膮d odpowiednio 鈥瀗ie docenion膮",
wypowied藕 A. Michnika z wywiadu dla Komsomolskiej Prawdy z 29 wrze艣nia 1989
r., gdy wypowiadaj膮c si臋 na temat systemu, kt贸ry by odpowiada艂 wymogom
偶ycia, stwierdzi艂 mi臋dzy innymi: Niekiedy s艂yszy si臋 opinie, 偶e powinien to
by膰 system kapitalistyczny. Dla mnie jest to absurdalne. Obecnie w
niekt贸rych ko艂ach w Polsce powsta艂 kult s艂owa 鈥瀙rywatyzacja". Co to znaczy?
Co prywatyzowa膰? Koleje, samoloty? Przecie偶 to bajki, absurd.

Czy to nie wskutek tych socjalistycznych iluzji prywatyzacja w Polsce
ugrz臋z艂a za czas贸w T. Mazowieckiego na tyle miesi臋cy? W czasie debaty
sejmowej w pocz膮tkach wrze艣nia 1989 r. A. Michnik wyst膮pi艂 przeciw
wysuni臋temu przez pos艂a Kazimierza Ujazdowskiego postulatowi rozliczenia
si臋 z ludob贸jcami w togach, tj. s臋dziami, kt贸rzy w czasach stalinowskich
skazywali ludzi na 艣mier膰. P贸艂 roku p贸藕niej  28 kwietnia 1990 r.  Michnik
stanowczo wypowiedzia艂 si臋 w debacie sejmowej przeciwko nacjonalizacji
mienia PZPR. Wyst臋puj膮c na rzecz kompromisowego rozwi膮zania tej sprawy,
Michnik powiedzia艂 mi臋dzy innymi: Przepraszam za osobiste wyznanie: 25 lat
temu zosta艂em po raz pierwszy aresztowany przez komunistyczn膮 policj臋.
Wtedy mia艂em 18 lat. Od tego czasu by艂em aresztowany i zatrzymywany wiele
razy. Mnie nie trzeba t艂umaczy膰, 偶e komunizm to nic dobrego... Ale w艂a艣nie
z tej perspektywy chc臋 powiedzie膰, 偶e w niekt贸rych g艂osach, o czym m贸wi臋 z
b贸lem, us艂ysza艂em co艣, co bym nazwa艂 antykomunizmem jaskiniowym. ..Inie
chc臋 powiedzie膰, 偶e dzi艣 z popisywaniem si臋 tymi deklaracjami, gdzie si臋
PZPR miesza z b艂otem, przyr贸wnuje do katy艅skich morderc贸w... ja nic
wsp贸lnego nie mam i nie chc臋 mie膰... I chc臋 do tego jeszcze doda膰, 偶e w
stanie wojennym, po 13 grudnia i siedz膮c w kryminale ja nie by艂em a偶 tak
ostro偶ny, 偶ebym dzisiaj musia艂 by膰 a偶 tak odwa偶ny... Wyst膮pienie Michnika
przeciw nacjonalizacji mienia PZPR, cho膰 jedna z jego najbardziej udanych
oratorsko wypowiedzi, wywo艂a艂o bardzo ostre sprzeciwy w wielu 艣rodowiskach
solidarno艣ciowych. Sprowokowa艂o te偶 fal臋 list贸w protestacyjnych do Gazety
Wyborczej. Najbardziej dramatyczny by艂 publikowany w G W4 maja list
dziennikarza Jana S臋ka (jego ojciec zosta艂 stracony w 1952 r. po wyroku
艣mierci wydanym przez s膮d wojskowy z udzia艂em brata Adama Michnika -
Stefana). Jan S臋k pisa艂: .. .Pan Adam Michnik niepotrzebnie martwi艂 si臋 w
Sejmie o stosunek narodu polskiego do komunist贸w, kt贸rzy sprawili tu po
wojnie niejeden, a dziesi臋膰 Katyni贸w. Zabili w polskich wi臋zieniach ponad
40 ty艣. ludzi. My komunist贸w nie nienawidzimy. My nimi gardzimy. R贸wnie偶
podporucznikiem Stefanem Michnikiem, stalinowskim s臋dzi膮morderc膮, poj臋tnym
uczniem katy艅skich oprawc贸w. Przypominanie w takim kontek艣cie rodzinnym
w艂asnego uwi臋zienia jest grubym nietaktem. A co do maj膮tku partii: gdyby od
pana Adama zale偶a艂a decyzja, czy pozostawi艂by maj膮tek i NKWD? Jego nami臋tne
okre艣lenia, ,jaskiniowy antykomunizm" przypominaj膮 鈥瀦oologiczny
antykomunizm " Przymanowskiego i Ko藕niewskiego.

Jan S臋k t艂umaczy艂 mi kiedy艣 w rozmowie, 偶e nigdy nie mia艂 偶adnych pretensji
do A. Michnika z powodu jego brata, bo trudno, 偶eby kto艣 odpowiada艂 za to,
co zrobi艂 inny cz艂onek rodziny. Nie mia艂 pretensji a偶 do chwili, gdy A.
Michnik wyst膮pi艂 w Sejmie przeciw rozliczaniu stalinowskich ludob贸jc贸w. W
tej akurat sprawie powinien, przynajmniej ze wzgl臋d贸w rodzinnych, zachowa膰
ca艂kowit膮 pow艣ci膮gliwo艣膰.

10 maja 1990 r. na 艂amach Gazety Wyborczej ukaza艂 si臋 list Stefana Kruka z
Lublina do Adama Michnika. Autor listu pisa艂 mi臋dzy innymi:.. .Powiada Pan
dramatycznie, 偶e nie ma nic wsp贸lnego z tez膮 pos艂a Borowskiego, i偶 rz膮dy
PZPR w Polsce wyros艂y na trupach ofiar Katynia. To jest Pa艅skie credo
polityczne. A jaka jest prawda historyczna? Taka, 偶e Stalin zerwa艂 stosunki
dyplomatyczne z rz膮dem gen. W. Sikorskiego po ujawnieniu prawdziwych
sprawc贸w zbrodni katy艅skiej. By艂 to wy godny pretekst... Kto tu wi臋c
rozmija si臋 z prawd膮 pose艂 Borowski czy Pan?... Dodajmy, 偶e w艂a艣nie
zerwanie stosunk贸w z rz膮dem gen. W. Sikorskiego stworzy艂o p贸藕niej podstawy
radzieckiej polityki powo艂ania samozwa艅czego PKWN w Lublinie, prekursora
s艂u偶alczej polityki PZPR wobec ZSRR.

Zdzis艂aw Najder tak skomentowa艂 wyst膮pienie Michnika w obronie maj膮tku
PZPR: ...Adam Michnik w p艂omiennym przem贸wieniu 28 kwietnia odcina艂 si臋 od
tych, kt贸rzy kieruj膮 si臋 nienawi艣ci膮. Ale trzeba odr贸偶ni膰 nienawi艣膰 do
ludzi (rzecz dla chrze艣cijanina naganna) od nienawi艣ci do instytucji. I
tolerancja wobec ludzi nie jest tym samym, co r贸wnouprawnienie
organizacyjne. Tym, kt贸rzy domagaj膮 si臋 upa艅stwowienia spu艣cizny po PZPR,
nie chodzi przecie偶 o odebranie schedy wdowom i sierotom po sekretarzach...

Ciekawe argumenty do powy偶szego sporu wni贸s艂 g艂os Romana Bieli艅skiego,
publikowany na 艂amach katolickiego 艁adu z l O czerwca 1990 r. R. Bieli艅ski
pisa艂 mi臋dzy innymi: ...Spora cz臋艣膰 naszych parlamentarzyst贸w na czele z
Adamem Michnikiem broni praw spadkobierc贸w PZPR. Bardzo to chwalebne,
nale偶y broni膰 rzeczywi艣cie praw wszystkich, ale wydaje mi si臋, 偶e pos艂owie
powinni broni膰 najpierw moich praw, bo bardziej (chyba) s膮 moimi pos艂ami
ni偶 PZPR. Ot贸偶 przez wiele lat wyjmowano mi i wielu milionom bezpartyjnych
z kieszeni pieni膮dze via bud偶et na rzecz PZPR bez pytania nas o zgod臋.
Dlaczego nie b臋d膮c cz艂onkiem partii przez wiele lat musia艂em finansowa膰, a
obecnie mam godzi膰 si臋 z tym, 偶e to, co zosta艂o mi zabrane ma dalej s艂u偶y膰
tym, kt贸rzy mnie ograbili?(...)

Michnik lubi akcentowa膰 jako wzorzec swoj膮 postaw臋 wobec komunist贸w. On
przecie偶 siedzia艂 w wi臋zieniach i oto teraz wszystko wybacza; jak na tym
tle wygl膮daj膮 m艣ciwi antykomuni艣ci, zw艂aszcza ci, kt贸rzy nigdy nie
cierpieli w wi臋zieniu tak jak Michnik. Nieuczciwo艣膰 Michnika polega na tym,
偶e starannie milczy o tym, 偶e wybaczanie komunistom oznacza艂oby
przebaczenie r贸wnie偶 tym, kt贸rzy tysi膮com Polak贸w zgotowali o wiele ci臋偶sze
cierpienia ni偶 Michnikowi. Jak to akcentowa艂 kiedy艣 by艂y wi臋zie艅 komunizmu
w czasach stalinowskich Stanis艂aw Murza艅ski: (...) Jedni jak Adam Michnik
pisali w wi臋zieniu ksi膮偶ki, drudzy zbierali na posadzce z臋by (...) (S.
Murza艅ski: Jak kryminalista z kryminalist膮 Tygodnik Solidarno艣膰 27 marca
1998).

Wybielacz leninizmu

Komunizuj膮cy od m艂odo艣ci Michnik obci膮偶a艂 win膮 za to, co si臋 sta艂o w
Zwi膮zku Sowieckim wy艂膮cznie stalinizm. Tego typu pogl膮d wyrazi艂 m.in. na
艂amach sowieckiego tygodnika politycznego 鈥濶owoje Wriemia" z 10II 1990 r.
Stanowisko Michnika wywo艂a艂o protest redaktora naczelnego niezale偶nego
moskiewskiego tygodnika informacyjnego Express-Kronika Aleksandra
Podrabinka. W li艣cie otwartym do Michnika, opublikowanym w tym pi艣mie (nr l
O z 1990 r.) Podrabinek przypomnia艂, 偶e istota terroru stalinowskiego
terroryzm, znalaz艂a odbicie ju偶 w leninowskim dekrecie o czerwonym terrorze
(5 IX 1918 r.) i stworzeniu w latach 1918-1920 systemu oboz贸w
koncentracyjnych. Podrabinek stwierdzi艂: Dla w艂adz teza o winie stalinizmu
za katastrof臋 naszego 偶ycia spo艂ecznego jest wygodna. Wyrzekaj膮c si臋
Stalina maj膮 jeszcze nadziej臋 uratowa膰 Lenina, wyrzekaj膮c si臋 stalinizmu
d膮偶膮 do uratowania socjalizmu (...). Na tym tle, Panie Michnik, Pa艅skie
wypowiedzi o stalinizmie nie wygl膮daj膮 zbyt poci膮gaj膮co (...) (cyt. za
t艂umaczeniem listu otwartego A. Podrabinka, 艁ad'23 W 1990 r.).

Michnik - totalitarysta

Po zdobyciu w艂adzy przez 鈥濻olidarno艣膰" w 1989 r. i utworzeniu rz膮du T.
Mazowieckiego coraz wyra藕niej zacz臋艂o si臋 ods艂ania膰 najprawdziwsze oblicze
Michnika  cz艂owieka apodyktycznego i zacietrzewionego. Teraz ju偶 nie musia艂
zabiega膰 o poparcie r贸偶nych 艣rodowisk, w tym Ko艣cio艂a, a znajdowa艂 si臋 w
pozycji wyrokuj膮cego s臋dziego, rozdaj膮cego pochwa艂y i kuksa艅ce jako
naczelny najbardziej wp艂ywowego polskiego dziennika, ciesz膮cego si臋 od
pocz膮tku wyj膮tkowym poparciem spo艂ecze艅stwa jako pisma 鈥濻olidarno艣ci". T臋
wyj膮tkow膮 pozycj臋 wykorzystywa艂 w duchu skrajnie tendencyjnym dla
umacniania monopolistycznej pozycji warszawskiej lewicowej 鈥瀍litki" i
obrzucania b艂otem 鈥瀒naczej my艣l膮cych", wyszydzania patriotyzmu i
przywi膮zania do warto艣ci. Jak偶e znamienna by艂a pod tym wzgl臋dem ewolucja
pogl膮d贸w Stefana Kisielewskiego, kt贸ry prze偶y艂 skrajne rozczarowanie tym
nowym ods艂aniaj膮cym si臋 obliczem Michnika z lat 1989-1990. Kisielewskiego,
kt贸rego nawet po 艣mierci Michnik pr贸buj e sobie przyw艂aszcza膰, powo艂uj膮c
si臋 na niego jako najwi臋kszy autorytet (Z jego zdaniem liczy艂em si臋
najbardziej  wyznawa艂 Michnik w wywiadzie dla Filipinki z 27 VI1993 r.).
Oto opinia Kisielewskiego o Michniku, wyra偶ona pod koniec 偶ycia na 艂amach
gda艅skiej M艂odej Polski: (...) Ostatnio nie bardzo przyja藕ni臋 si臋 z
Michnikiem. Widujemy si臋 raz na p贸艂 roku i raczej si臋 k艂贸cimy. Kocha艂em go
niemal w okresie KOR-u, to by艂o wspania艂e. Natomiast to, co on teraz m贸wi i
pisze, jest bardzo cz臋sto bez sensu. Te manifesty krakowskie, deklaracje
鈥瀙raw cz艂owieka " rozsy艂ane po ca艂ym 艣wiecie! Jak w Polsce naprawd臋
wybuchnie jaki艣 rasizm, szowinizm, a to b臋dzie ju偶 kompletna patologia, to
najbardziej przys艂u偶y si臋 do tego w艂a艣nie takie denerwuj膮ce pseudo
szlachetne gadanie. Przecie偶 ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta.
Demokrat膮 jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto ze mn膮 si臋 nie zgadza,
jest faszyst膮 i nie mo偶na mu poda膰 r臋ki. A tylko Michnik wie, na czym
polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj s臋dzi膮 alf膮 i omeg膮 (...).
Szczeg贸lnie ostro napi臋tnowa艂 鈥瀍wolucj臋" Michnika Zbigniew Herbert w
wywiadzie dla Tygodnika Solidarno艣膰 z 11 listopada 1994. Herbert uzna艂
Michnika za klasyczny przyk艂ad kariery komunistycznego Dyzmy. Smutna
historia wyj膮tkowo uzdolnionego, pe艂nego talentu ch艂opca, kt贸ry doszed艂 do
lat, kiedy to ludzie natarczywie pytaj膮 鈥 co on w艂a艣ciwie zrobi艂 z ca艂膮
swoj膮 heroiczn膮 m艂odo艣ci膮?" A on stacza si臋 po r贸wni pochy艂ej, w gor膮czkowy
aktywizm. Cynizm godny admiratora 鈥 Ksi臋cia " i najpospolitszy nihilizm.
Zawi贸d艂 niemal wszystkich swoich przyjaci贸艂.

Michnik - 鈥瀗ienawistnik"

Zdumiewa wprost, do jakiego stopnia Adam Michnik potrafi dzi艣 鈥瀟w贸rczo"
rozwija膰 pe艂n膮 jadu i nienawi艣ci stylistyk臋 marcowej propagandy 1968 r.,
tyle 偶e w imi臋 fanatyzmu odwrotnego typu. Przypomnijmy tylko niekt贸re z
rozlicznych michnikowskich wyskok贸w jadu i nienawi艣ci w stylu s艂贸w 艣winie
pod adresem oponent贸w z OKP, kurwiosum pod adresem grupy profesor贸w z KUL,
bestiarium w telewizji (o programie Bez znieczulenia z udzia艂em Parysa,
Kaczy艅skiego i Macierewicza). Czy epitety Michnika o m艂odocianych,
g艂upawych o艂szewikach, wyzywanie 艁ysiakowi jako trzeciorz臋dnemu grafomanowi
i insynuatorowi, etc. etc. Nie m贸wi膮c o jego ataku na Herberta, za rzekome
opluwanie Mi艂osza, o napa艣ciach na ojca J贸zefa M. Boche艅skiego, Bogdana
Cywi艅skiego, o zatrutych strza艂ach posy艂anych przez Michnika i jego
podw艂adnych pod adresem Ojca 艢wi臋tego.

Celnie scharakteryzowa艂 metody Michnika ju偶 w 1992 r. Lech Kaczy艅ski,
pisz膮c w Nowym 艢wiecie (nr z 8 V 1992 r): (...) Michnik (...) przyjmuje
postaw膮 chuligana, kt贸ry napada na przechodnia i jednocze艣nie krzyczy 鈥
ratunku! Policja!" (...) niewielu ludzi ma taki udzia艂 w szerzeniu
nienawi艣ci w 偶yciu publicznym, jak Adam Michnik. Na pewno za艣 nikt nie
potrafi 艂膮czy膰 jej krzewienia z zapewnieniami o w艂asnej szlachetno艣ci.

Adam Michnik jest przede wszystkim godnym politowania wi臋藕niem stereotyp贸w
i uprzedze艅, przykutym jak galernik do statku swoich w艂asnych fobii. Jest
je艅cem skrajnego 偶ydowskiego fanatyzmu, nie mog膮ce go za nic wczu膰 si臋 w
polski patriotyzm, zrozumie膰 narodu, w艣r贸d kt贸rego 偶yje. Nienawidz膮c go,
posuwa si臋 do takich nikczemno艣ci, jak poparcie ataku znies艂awiaj膮cego
Powstanie Warszawskie.

W wydanej w tym偶e 1991 roku, cytowanej ju偶 ksi膮偶ce Interpelacje Jana Marii
Jackowskiego i Szczepana 呕aryna autorzy t艂umaczyli straszn膮 s艂abo艣膰
Michnika jako polityka jego skrajnym zacietrzewieniem, nieumiej臋tno艣ci膮
dialogu z osobami inaczej my艣l膮cymi: ...Michnik potrafi kopa膰 swoich
przeciwnik贸w politycznych i ideowych bezwzgl臋dnie, z dzik膮 zaci臋to艣ci膮. Gdy
mu nie staje argument贸w rzuca inwektywy, nie elegancko przerywa, nie
odpowiada napytania, zmienia temat, krzyczy i wychodzi z niego jaka艣
zapiek艂a agresja w stosunku do tych, kt贸rzy si臋 z nim nie zgadzaj膮. Jak to
si臋 ma do programowo g艂oszonej przez niego europejsko艣ci, poszanowania
pogl膮d贸w innego cz艂owieka, tolerancji i godno艣ci-nie wiadomo... (J.M.
Jackowski, S. Zaryn: Interpelacje. Kulisy manipulacji Warszawa 1991, s.
93).

Michnik - 鈥瀋zekista publicystyki"

' Rodzinne przesi膮kni臋cie star膮 komunistyczn膮 ideologi膮 wychodzi z Michnika
wci膮偶 przy r贸偶nych niespodziewanych okazjach, znajduje wyraz w jego do艣膰
szczeg贸lnej stylistyce. Na przyk艂ad w Gazecie Wyborczej

(1996, nr 302) napisa艂: Zwracam si臋 do premiera Oleksego jak czekista do
czekisty. Michnik nie dostrzeg艂 偶adnej niestosowno艣ci w tego typu zwrocie,
mog膮cym mie膰 r贸偶ne odmiany typu: 鈥瀓ak gestapowiec do gestapowca". Nawet w
postkomunistycznej Polityce ukaza艂a si臋 tym razem polemika z 鈥瀖ocnym"
por贸wnaniem Michnika. Jej autor, profesor J贸zef Kozielecki, pisa艂: Dla nas,
starych ludzi, przywo艂ywania upior贸w czekist贸w czy enkawudzist贸w we
wsp贸艂czesnym wst臋pniaku nie mo偶na niczym usprawiedliwi膰. Dla nas te s艂owa
ociekaj膮 krwi膮 Polak贸w, Rosjan, Litwin贸w... Gdy je s艂ysz臋, uginaj膮 mi si臋
kolana i 鈥 wcale mi  m贸wi膮c s艂owami artyku艂u - nie jest do 艣miechu ".
Szczeg贸lnie, gdy Polska chamieje. (J. Kozielecki: Jak czekista do czekisty,
Polityka 20 stycznia 1996). M艂odszym czytelnikom przypomnijmy, 偶e Czeka
(Czeriezwyczajka) - sowiecka bezpieka w czasach Lenina i pierwszym okresie
rz膮d贸w Stalina, zas艂yn臋艂a ogromnie krwawym terrorem wobec wszystkich
鈥瀗iebolszewicko" my艣l膮cych. Zdumiewaj膮ce jak bardzo Michnik lubi si臋ga膰 do
bolszewickich por贸wna艅. W wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego w 1989 roku
powiedzia艂, i偶 w Gazecie Wyborczej odgrywa rol臋 kogo艣 w rodzaju komisarza
politycznego. Jak偶e silnie odbija si臋 na Michniku wp艂yw starych rodzinnych
indoktrynacji. Dla ogromnej cz臋艣ci Polak贸w s艂owo komisarz polityczny budzi
jak najgorsze asocjacje  z Dzier偶y艅skim, Jagod膮 czy Je偶owem. Dla Michnika
za艣 to termin chlubny, warty na艣ladowania.

Chamstwo wobec inaczej my艣l膮cych

Skrajne, fanatyczne wr臋cz, zacietrzewienie Michnika, popycha艂o go
niejednokrotnie do szokuj膮cych przejaw贸w niech臋ci wobec ka偶dego, kto
o艣mieli si臋 inaczej my艣le膰 ni偶 on w poszczeg贸lnych sprawach. Szczeg贸lnie
oburzaj膮ce by艂o zachowanie Michnika wobec znanej dysydentki rosyjskiej
Natalii Gorbaniewskiej. Michnik odm贸wi艂 udzielenia jej wywiadu, motywuj膮c
to brakiem zaufania. Gorbaniewska powiedzia艂a: ...Dla mnie jest to miernik
z艂ych obyczaj贸w. Krytykowanie linii politycznej nie mo偶e spycha膰 osoby na
pozycj臋 osobistego wroga, a co gorsza zaliczy膰 go do grona ludzi
nieuczciwych. Michnik i wielu innych ludzi wie, 偶e nie podzielam ich
zachwytu dla Gorbaczowa (...) (wg Puls nr 48 z 1991 r).

Przypomnijmy, 偶e Gorbaniewska, niestrudzona bojowniczka o prawa cz艂owieka w
ZSRR, by艂a wi臋藕niarka, wybitna poetka rosyjska nale偶y do najbardziej
zas艂u偶onych przyjaci贸艂 Polski za granic膮, jest znawczyni膮 polskiej
literatury, i t艂umaczk膮 polskiej poezji. W Kulturze Niezale偶nej z 1985 roku
(nr 11-12, s. 144) pisano o Gorbamewskiej: (...) Nie potrafimy wymieni膰 za
granic膮 nikogo drugiego z tak serdeczn膮 uwag膮 i kompetencj膮 ws艂uchanego w
nasz膮 dzisiejsz膮 histori臋, w nasz b贸l, op贸r i tworzenie niezale偶nej
kultury. Jako zast臋pca redaktora naczelnego paryskiego ,,Kontynentu"
Gorbaniewska dba o to, 偶eby w ka偶dym numerze tego najpowa偶niejszego
kwartalnika emigracji rosyjskiej Polska istnia艂a, 偶yta, przemawia艂a do
przyjaci贸艂 Moskali i ca艂ego 艣wiata. Dzi臋ki jej te偶 staraniom odkilku lat
Polska nie schodzi z pierwszych stron poczytnego tygodnika 鈥濺usskaja mysi"
(...) Ostatnio za艣 ukaza艂a si臋 w Pary偶u, po rosyjsku, zredagowana przez
Gorbaniewsk膮 ksi膮偶ka 鈥濶iez艂omna Polska na 艂amach 鈥濺usskoj my艣li" (...). I
tak膮 osob臋, tak gor膮co zwi膮zan膮 z Polsk膮, potraktowa艂 Michnik jako kogo艣
niegodnego zaufania, tylko dlatego, 偶e r贸偶ni艂a si臋 od niego podej艣ciem
wobec Gorbaczowa.

Nietolerancja na eksport

Ci膮gle zbyt ma艂o znamy szkody, jakie Michnik wyrz膮dzi艂 w innych krajach
Europy 艢rodkowej, poprzez odpowiednie wykorzystywanie swego dawnego nimbu
jako przeciwnika komunizmu dla wr臋cz odmiennych cel贸w. Wykorzystywa艂 go do
wspierania czeskich, w臋gierskich czy bu艂garskich odmian polskiej Unii
Demokratycznej, a wi臋c si艂 w gruncie rzeczy d膮偶膮cych do zdobycia w艂adzy
dzi臋ki odpowiednim uk艂adom 鈥瀋zerwonych" z 鈥瀝贸偶owymi". Wsz臋dzie stara艂 si臋
maksymalnie oddzia艂ywa膰 na rzecz przyhamowania lustracji i dekomunizacji. W
rozmowie z prezydentem Havlem wylewa艂 krokodyle 艂zy z powodu sukcesu
czeskiej dekomunizacji, na W臋grzech bardzo aktywnie uczestniczy艂 w kampanii
na rzecz Zwi膮zku Wolnych Demokrat贸w, odpowiednika polskiej Unii
Demokratycznej, tylko znacznie bardziej na lewo od niej, w duchu ROAD. A
przy tym zdominowanego przez skrajnych radyka艂贸w antyreligijnych, r贸偶ne
takie w臋gierskie 鈥濴abudy". To z inicjatywy tego Zwi膮zku Wolnych Demokrat贸w
zorganizowano w swoim czasie bardzo nieudan膮 sk膮din膮d manifestacj臋 przeciw
wizycie Jana Paw艂a II na W臋grzech, jako rzekomo zbyt kosztownej. Na
W臋grzech .dosz艂o zreszt膮 do tego, co stanowi wymarzony idea艂 Michnika -
powsta艂a rz膮dowa koalicja 鈥瀋zerwonych" i 鈥瀝贸偶owych". Tworzono j膮 w oparciu
o pakt wynegocjowany przez przyw贸dc臋 postkomunist贸w Gyul臋 Horna, by艂ego
w臋gierskiego ZOMO-wca z 1957 roku i Ivana P臋to  鈥瀖贸zg" Zwi膮zku Wolnych
Demokrat贸w, syna awosza (tj. ubeckiego speca od tortur). Inna sprawa, 偶e
koalicja z komunistami okaza艂a si臋 ogromnie kosztowna dla w臋gierskich
鈥瀝贸偶owych". Ponie艣li oni w efekcie straszn膮 pora偶k臋 wyborcz膮 w 1998 roku.

Szczeg贸lnie drastyczne formy przybra艂o mieszanie si臋 Michnika w wewn臋trzne
sprawy dawnej opozycji bu艂garskiej. W 1992 i 1993 roku dosz艂o tam do
wyra藕nego zderzenia g艂贸wnej si艂y opozycji  Unii Demokratycznej z
wyniesionym przez ni膮 na prezydentur臋 呕eliu 呕elewem, kt贸ry zdradzi艂 ide臋
dekomunizacyjnych przemian i je skutecznie zablokowa艂. 呕elew uniemo偶liwi艂
przeprowadzenie lustracji przez antykomunistyczny rz膮d Filipa Dymitrowa i
przyczyni艂 si臋 do jego upadku. P贸藕niej popar艂 powstanie rz膮du Berowa,
dawnego doradcy 呕elewa, w oparciu o wi臋kszo艣膰 postkomunist贸w i mniejszo艣膰
pos艂贸w opozycji. Na znak protestu przeciw rekomunizacji Bu艂garii poetka
B艂aga Dymitrowa ust膮pi艂a z funkcji wiceprezydenta, ostrzegaj膮c, 偶e komunizm
zachowuje si臋jak lisica, kt贸ra udaje martw膮, by wykorzysta膰 moment i
ugry藕膰. Antyprezydencki i ankomunistyczny zarazem wiec w Sofii zgromadzi艂
p贸艂 miliona os贸b.

I wtedy w sukurs prokomunistycznemu 呕elewowi przyjecha艂 Adam Michnik.
Mieszaj膮c si臋 bez 偶enady w sprawy bu艂garskie gwa艂townie zaatakowa艂
manifestant贸w w oficjalnej sofijskiej telewizji, nazywaj膮c ich
鈥瀗eofaszystami". Po powrocie do Polski Michnik panegirycznie wychwala艂
prezydenta 呕elewa jako tego, kt贸ry pr贸buje prze艂ama膰 zakl臋te ko艂o
dwubiegunowego podzia艂u sceny politycznej wbrew antykomunistom i
populistom, kt贸rzy d膮偶膮 do dyskryminacji przez dekomunizacj臋 (por. A.
Michnik: Sofijskie rozmowy, Gazeta Wyborcza z l lipca 1993).

Bezprzyk艂adne opowiadanie si臋 Michnika po stronie prezydenta 呕elewa przeciw
opozycji i u偶ycie przeze艅 epitetu 鈥瀗eofaszy艣ci" pod adresem uczestnik贸w
kilkusettysi臋cznych manifestacji wzburzy艂o opozycjonist贸w bu艂garskich. Na
艂amach sto艂ecznego dziennika Unii Si艂 Demokratycznych Demokracja
opublikowano 24 czerwca 1993 r. tekst trzech intelektualist贸w ostro
pi臋tnuj膮cy wyst膮pienie- wybryk Michnika. Trzej znani bu艂garscy pisarze:
Boris Chritstow, Dymitr Korud偶ijew i Jordan Wasiliew w artykule
zatytu艂owanym: Cynizm i nietolerancja oskar偶yli Michnika o otwart膮 zdrad臋
idea艂贸w demokracji i nietolerancj臋, pisz膮c mi臋dzy innymi, i偶 wizyta
Michnika g艂臋boko zrani艂a uczucia wszystkich bu艂garskich demokrat贸w.
Przyjecha艂, 偶eby stan膮膰 w obronie prezydenta 呕elewa, ale zrobi艂 to w spos贸b
powierzchowny, prowokacyjny

175i butny, bez spotkania z Edwinem Sugarowem, poet膮 i deputowanym, kt贸ry
og艂osi艂 strajk g艂odowy; zrobi艂 to bez wyja艣nienia sobie samemu przyczyn
antyprezydenckich i antykomunistycznych manifestacji w naszym kraju (...)
jego wypowiedzi w Bu艂garii by艂y demagogiczne, nieodpowiedzialne i g艂臋boko
nas rani膮ce (...). Jakmo偶na (...) nazywa膰 setki tysi臋cy demokrat贸w
neofaszystami? (...) Kto mu pozwoli艂 tak ci臋偶ko obrazi膰 najbardziej
艣wiat艂ych, najm膮drzejszych i najmniej podatnych na konformizm ludzi w
Bu艂garii? (...) Michnik przyjecha艂 i stan膮艂 w obronie 呕elewa, gdy偶 obu
艂膮czy ten sam los. Ci dawni idole gotowi s膮 dzisiaj wspiera膰 fasadow膮
demokracj臋, za kt贸rej kulisami wszystkie sznurki ponownie s膮 w r臋kach
komunist贸w (...) Michnik okaza艂 si臋 nietolerancyjny wobec bu艂garskiej
demokracji i dlatego straci艂 nasz szacunek i mi艂o艣膰 (...) (cyt. za Gazet膮
Wyborcz膮 z l lipca 1993).

Z oburzeniem komentowa艂a pe艂en buty wyskok Michnika w bu艂garskiej telewizji
Kristina MetanowaNejman, w 1989 roku za艂o偶ycielka Solidarno艣ci
Polsko-Bu艂garskiej. W nades艂anym do Tygodnika Solidarno艣膰 (z 9 lipca 1993)
tek艣cie Z dziej贸w honoru w Bu艂garii pisa艂a: (...) Dawne gwiazdy opozycji s膮
intelektualnie bezradne wobec ruch贸w protestu przeciw rekomunizacji. Niczym
dawni marksi艣ci, nazywaj膮cy protestuj膮cych przeciw totalitaryzmowi
chuliganami; z艂o偶ony objaw sprzeciwu wobec recydywy komunizmu Michnik i
inni dysydenci potrafi膮 opatrzy膰 jedynie etykietk膮 mot艂ochu lub
neofaszyst贸w.

Dla Michnika ruch protestu w Bu艂garii jest sztuczny, bo przecie偶 gro藕by
recydywy komunist贸w nie ma. Jak mo偶na walczy膰 z czym艣, czego nie ma? -pyta
Michnik. Jak robotnicy mog膮 walczy膰 z w艂adz膮 robotnik贸w? -pytali marksi艣ci
(...) Michnik powielaj膮c komunistyczne schematy dzieli 艣wiat na ob贸z
post臋pu, czyli reform oraz na wrogie mu si艂y wsteczne i reakcyjne. Nie
rozumie wydarze艅 w Bu艂garii, gdy偶 przyk艂ada do nich sw贸j ciasny schemat.
St膮d poj臋cia: nacjonalizm, populizm, wreszcie na podlejszy epitet -
neofaszy艣ci (...).

Pouczaj膮ce mo偶e by膰 przypomnienie, co nast膮pi艂o w Bu艂garii w ci膮gu kilku
lat po skandalicznym wybryku Michnika w sofijskiej telewizji. Najpierw
wbrew jego zapowiedziom dosz艂o do recydywy komunizmu, bo postkomuni艣ci
zdominowali rz膮dy w Bu艂garii. Na szcz臋艣cie tak szybko si臋, skompromitowali
niedo艂臋stwem i korupcj膮, 偶e ponie艣li zdecydowan膮 pora偶k臋 w wyborach 1996
roku. Wygrali antykomunistyczni demokraci  ci, kt贸rych Michnik okre艣li艂
jako 鈥瀗eofaszyst贸w". I teraz Michnik ju偶 nie raczej 偶adnych szans na
brylowanie w bu艂garskiej telewizji. Tym bardziej, 偶e do lamusa historii
odszed艂, jako ca艂kowicie przegrany, bu艂garski druh Michnika, prezydent
呕eliu 呕elew, tak d艂ugo id膮cy na r臋k臋 komunistom.

Dodajmy, 偶e w listopadzie 1993 Michnik popisa艂 si臋 atakiem na przyw贸dc臋
czeskiej prawicy premiera Vaclava Klausa. W wywiadzie opublikowanym w
s艂owackiej Narodnej Obronie Michnik zarzuci艂 Klausowi jakoby 艂膮czy艂
liberaln膮 retoryk臋 z socjalistyczn膮 polityk膮 (wg Rzeczypospolitej z 25
listopada 1993 r). Klaus uzna艂 zarzuty Michnika za absurdalne i g艂upie,
uniemo偶liwiaj膮ce jak膮kolwiek po wa偶niejsz膮 polemik臋.

Wysi艂ki Michnika, Geremka i ich towarzyszy dla ratowania partii
komunistycznej przed ostatecznym upadkiem, a nawet coraz cz臋艣ciej
pojawiaj膮ce si臋 sugestie potrzeby sojuszu z 鈥瀔omunistycznymi
reformatorami", zacz臋艂y budzi膰 zrozumia艂y niepok贸j uwa偶nych zagranicznych
obserwator贸w sceny politycznej w Polsce o pogl膮dach antykomunistycznych.
Alain Besancon w wywiadzie dla Tygodnika Solidarno艣膰 z 2 III 1990 r.
ubolewa艂, 偶e w Polsce: Nast膮pi艂 podzia艂 mi臋dzy antystalinistami i
antykomunistami: antykomuni艣ci zostali odrzuceni na margines (...).
Porozumienie z komunistami nast膮pi艂o kosztem jasnych propozycji dla
spo艂ecze艅stwa (...). Krytykowa艂 fakt, 偶e r贸偶ni dzia艂acze dawnej opozycji w
Polsce, konsekwentnie pomniejszaj膮zagro偶enie komunistyczne w Polsce
stwierdzaj膮c: Od dziesi臋ciu lat s艂ysz臋, cho膰by od Michnika czy
Modzelewskiego, 偶e partia komunistyczna zanika powoli, ale systematycznie.
Ot贸偶 mam dowody, 偶e tak wcale nie jest. Tekst Besan臋ona wywo艂a艂 gniewn膮
ripost臋 Michnika w G W z 22 III 1990 r. Michnik oskar偶a艂 Besan臋ona, 偶e
napisa艂 tekst skrajnie niem膮dry, pe艂en p艂ycizny i braku kompetencji,
wyra偶aj膮cy jego w艂asn膮 kl臋sk臋 intelektualn膮 i polityczn膮. Zarzuca艂
Besan9onowi, 偶e w istocie nie ma 偶adnych dowod贸w na brak zanikania partii
komunistycznej.

Odpowiadaj膮c na atak Michnika Besancon zarzuci艂 mu, 偶e jest wsp贸艂winny
kompromisu skleconego przy 鈥瀘kr膮g艂ym stole", kt贸ry uratowa艂 przed
ca艂kowitym upadkiem komunistyczn膮 nomenklatur臋. Istot臋 b艂臋du Michnika
widzia艂 w wyidealizowaniu roli Gorbaczowa, potraktowaniu komunistycznego
przyw贸dcy jako 鈥瀘swobodziciela".

Prawdziwe oblicze Michnika szybko odkry艂a r贸wnie偶 znakomita w艂oska
dziennikarka Barbara Spinelli. Ju偶 jesieni膮 1989 r. dostrzeg艂a, jak bardzo
pozorne s膮 zmiany zachodz膮ce w Polsce, i ostrzega艂a, 偶e partia
komunistyczna tylko si臋 przyczai艂a i chroni膮c swoich ludzi, czeka na
chwil臋, w kt贸rej b臋dzie mog艂a si臋 odegra膰 (paryska Kultura, 1989, nr 11, s.
152). W p贸藕niejszym szkicu (ze stycznia 1991 r. Spinelli pisz膮c wprost o
zmarnowaniu zwyci臋stwa polskiego narodu po 1989 roku, w艣r贸d os贸b
odpowiedzialnych za to wymieni艂a po nazwisku tylko jedn膮 osob臋 - w艂a艣nie
Michnika, stwierdzaj 膮c: (...) Broni膮c postkomunistycznej demokracji, kt贸ra
umia艂a wprawdzie powstrzyma膰 inflacj臋, ale nie potrafi艂a tolerowa膰 偶adnej
prawdziwej opozycji, Michnik zdaje si臋 przygotowywa膰 do dziwnych i
przewrotnych sojusz贸w. Michnik jest zreszt膮 tylko najbardziej jaskrawym
wyrazem g艂臋bokiej dezorientacji duchowej, jaka opanowa艂a elit臋
intelektualn膮 (...). Elit臋, kt贸ra nie chce mie膰 nic wsp贸lnego z Polsk膮
przedwojenn膮, kt贸ra nie pami臋ta, co to znaczy s艂u偶y膰 naprawd臋 krajowi,
kt贸ra 偶ywi pogard臋 do przedwojennych pr贸b budowania demokracji. Elit臋,
kt贸ra jest dzieckiem komunizmu, kt贸rej brak punkt贸w odniesienia w
przesz艂o艣ci i kt贸ra si艂膮 rzeczy nale偶y po cz臋艣ci do albumu rodzinnego
Bieruta, Gomu艂ki, Gierka i Jaruzelskiego (...). (por. szerzej: J. R. Nowak:
My艣li o Polsce i Polakach, Katowice 1994 r., s. 294-295).

Prowokuj膮cy anty偶ydowsko艣膰

Z perspektywy lat coraz bardziej widoczna b臋dzie rola Adama Michnika jako
tego, kt贸ry zrobi艂 niebywale wiele dla sprowokowania anty偶ydowsko艣ci w
Polsce przez sw贸j fanatyzm i jawne prowokacje, haniebne ataki na polsk膮
histori臋 (w stylu ataku Cichego na Powstanie Warszawskie). Nikt bardziej
ni偶 Michnik nie przyczyni艂 si臋 do utrudnienia autentycznego dialogu
polsko-偶ydowskiego, on sam jest jego widocznym przeciwstawieniem. Osobi艣cie
du偶o bardziej wierz臋 w mo偶liwo艣膰 dialogu z Szymonem Wiesenthalem ni偶
Michnikiem. Rozmowa z Wiesenthalem, cho膰 nie艂atwa, mo偶e bowiem oprze膰 si臋
na wymianie pogl膮d贸w ludzi o stabilnych, ugruntowanych przekonaniach,
jakich艣 podstawach w sferze uznanych warto艣ci. Na ka偶dej wymianie pogl膮d贸w
z Michnikiem mo偶na tylko straci膰, bo by艂aby to rozmowa z cynicznym,
instrumentalnym kr臋taczem, dostosowuj膮cym swe pogl膮dy wy艂膮cznie do
naj艣wie偶szych potrzeb politycznych.

Michnika donosy na Polsk臋

Ile偶 to razy Michnik bi艂 na alarm na temat rzekomych skrajnych zagro偶e艅
nacjonalistycznych i antysemickich w Polsce. Ile偶 to razy wysma偶a艂 鈥瀞krajne
donosy na Polsk臋" do r贸偶nych gremi贸w zagranicznych. By przypomnie膰 cho膰by
dziwnie przemilczane w Polsce wyst膮pienie Michnika na Uniwersytecie
Hebrajskim w Jerozolimie w kwietniu 1990 r. M贸wi艂 tam, 偶e w Polsce grozi
antykomunistyczna dyktatura; antykomunizm z bolszewick膮 twarz膮, kt贸remu
towarzyszy膰 b臋dzie szowinizm, klerykalizm, populizm i ksenofobia, nie
m贸wi膮c o gro藕bie antysemityzmu (por. Charles Hoffman: Gray Dawn. The Jews
ofEastern Europ臋 in the Post鈥攃ommunist Era, New York 1992, s. 302). A potem
nagle z g艂upia frant Michnik wyst臋puje z udawan膮 obron膮 Polak贸w przed
zarzutami antysemityzmu na spotkaniu z przedstawicielami francuskich 呕yd贸w.
A w ksi膮偶ce Mi臋dzy panem a plebanem przyznaje, 偶e: partie, kt贸re startowa艂y
pod has艂ami antysemickimi, nie dosta艂y ani jednego mandatu. W 1989 roku
Michnikowska Gazeta Wyborcza maksymalnie nag艂a艣nia akcj臋 rabina Weissa w
O艣wi臋cimiu, popieraj膮c j膮. W 1994 ten sam Michnik okre艣la akcj臋 rabina
Weissa z 1989 roku jako klasyczny przyk艂ad prowokowania awantury. Jak wi臋c
zale偶nie od potrzeby wyst臋puje jako obrotowy 呕ydo-Polak, odcinaj膮c
odpowiednio kupony za ka偶dym razem od zamanifestowanej postawy. To
przedstawia si臋 jako zatroskany o los Polski patriota, to zn贸w przyjmuje
fetowanie w Nowym Jorku jako 鈥炁粂d Roku 1991". W wydanej w 1995 roku ksi膮偶ce
Mi臋dzy panem a Plebanem (s. 217) m贸wi: (...) Kto zajmuje si臋 tym, co m贸wi
Boles艂aw Tejkowski? Nikt. W rzeczywisto艣ci to w艂a艣nie sam Michnik by艂
odpowiedzialny za maksymalne nag艂o艣nienie tej szowinistycznej nico艣ci
(notabene 偶ydowskiego pochodzenia). Przypomnijmy, 偶e w艂a艣nie w Gazecie
Wyborczej z 4 lipca 1991 ukaza艂 si臋 ogromny wywiad z B. Tejkowskim na dwu
kolumnach pt. 呕ydzi s膮 wsz臋dzie, z wiadomym celem: maksymalnym
nag艂o艣nieniem, jaki to gro藕ny antysemityzm pojawia si臋 w Polsce. Krzysztof
Wolicki napi臋tnowa艂 publikacj臋 wywiadu z Tejkowskim jako 鈥瀗ieprzyzwoito艣膰"
(GWz 10 lipca 1991), pisz膮c: Publikuj膮c wywiad z Boles艂awem Tejkowskim. (鈥
GW" nr 154) z艂amali艣cie normy przyzwoito艣ci obowi膮zuj膮ce w krajach o
demokratycznej tradycji.

Szczeg贸lnie haniebnym 鈥瀌onosem na Polsk臋" wyr贸偶ni艂 si臋 Adam Michnik w
rozmowie z niemieckim socjologiem Jurgenem Habermasem w 1993 roku. Posun膮艂
si臋 w niej do stwierdzenia: Zanim tu Hitler przyszed艂, my艣my za艂o偶yli
w艂asny ob贸z koncentracyjny w Berezie Kartuskiej (por. Polityka, 1993, nr
47). Skandaliczny by艂 sam fakt por贸wnania hitlerowskich oboz贸w zag艂ady z
obozem odosobnienia w Berezie Kartuskiej, kt贸ry s艂u偶y艂 do bezwzgl臋dnego
odizolowania na pewien czas przeciwnik贸w politycznych, ale nie do ich
wyniszczania. Kiedy takie stwierdzenie Michnika ukaza艂o si臋 na 艂amach prasy
niemieckiej, a p贸藕niej ameryka艅skiej (w presti偶owym New York Times Review
of the Book), sprzyja艂a potwierdzaniu najgorszych oszczerstw o 鈥瀙olskich
obozach koncentracyjnych".

Znamienne, 偶e w kierowanej przez Michnika Gazecie Wyborczej w lipcu 1994
roku ukaza艂 si臋 藕r贸d艂owy artyku艂 Andrzeja Misiuka o obozie w Berezie
Kartuskiej, zako艅czony s艂owami: Por贸wnywanie Berezy z hitlerowskimi obozami
koncentracyjnymi, powtarzaj膮ce si臋 w historiografii radzieckiej, s艂u偶y艂o
przede wszystkim zafa艂szowaniu obrazu pa艅stwa polskiego. Rozmowa Michnika z
Habermasem udowodni艂a, 偶e wcale nie trzeba si臋ga膰 do historiografii
radzieckiej, by znale藕膰 przyk艂ady zafa艂szowywania obrazu pa艅stwa polskiego.
Dos艂ownie pod r臋k膮 mamy bowiem odpowiednie teksty Michnika.

W dziesi膮t膮 rocznic臋 wprowadzenia stanu wojennego w Polsce Michnik popisa艂
si臋 tekstem: W imi臋 przebaczenia(Gazeta Wyborcza, 13 grudnia 1991), w
kt贸rym jak m贸g艂 stara艂 si臋 wybieli膰 autor贸w stanu wojennego, przypominaj膮c,
偶e przecie偶 i w Drugiej Rzeczypospolitej te偶 naruszano prawo, bo w maju
1926 roku dokonano przewrotu w pa艅stwie, a 1930 roku w twierdzy brzeskiej
osadzono przyw贸dc贸w antysanacyjnej opozycji. I akcentowa艂: / wtedy by艂y
ofiary, wdowy i sieroty. Zapomnia艂 tylko w swych por贸wnaniach 1926 roku z
1981 rokiem o jednej podstawowej sprawie, 偶e Pi艂sudski stawa艂 w swoim
zamachu z oddzia艂ami wojska przeciw oddzia艂om wojska popieraj膮cym 贸wczesny
rz膮d i prezydenta, podczas gdy gen. Jaruzelski narzuci艂 wojn臋 bezbronnemu
narodowi, nie maj膮c w nim wi臋kszego oparcia, za to tym wi臋ksze w ci膮g艂ej
gro藕bie interwencji 鈥濿ielkiego Brata" ze Wschodu.

Trzeba przyzna膰, 偶e Adam Michnik, syn Ozjasza Szechtera, cz艂owieka karanego
s膮dowo w Drugiej Rzeczypospolitej za zdradzieck膮 dzia艂alno艣膰 przeciwko
贸wczesnej Polsce, jest niebywale gorliwy w pomniejszaniu i zohydzaniu
dorobku 贸wczesnej Polski Niepodleg艂ej. Na przyk艂ad w Magazynie Gazety
Wyborczej ( 1994, nr 40) Michnik twierdzi艂, 偶e po 艣mierci Pi艂sudskiego
w艂adz臋 w pa艅stwie wzi臋艂y jakie艣 czwartorz臋dne figury. Protestuj膮cy w
zwi膮zku z t膮 ocen膮 Michnika czytelnik z Wroc艂awia, Edmund Jaxa-Nagrodzki
pisa艂, 偶e w艣r贸d tych rzekomo czwartorz臋dnych figur znale藕li si臋 mi臋dzy
innymi wicepremier in偶. Eugeniusz Kwiatkowski, prezydent RP prof. Ignacy
Mo艣cicki, minister spraw zagranicznych p艂k. J贸zef Beck, minister o艣wiaty i
wyzna艅 religijnych prof. Wojciech 艢wi臋tos艂awski, marsza艂ek Edward
艢mig艂y-Rydz (por. Magazyn Gazety Wyborczej z 4 lutego 1994).

Typowym przyk艂adem oszczerczych pom贸wie艅 Michnika w odniesieniu do historii
Polski, niestety pozostawionych bez 偶adnej demaskuj膮cej je publicznej
riposty  by艂 fragment tekstu Adama Michnika opublikowanego w Gazecie
Wyborczej w kolejn膮 rocznic臋 Powstania w Getcie Warszawskim. Pisa艂 Michnik:
Zar贸wno heroizm 艂udzi, kt贸rzy pomagali 呕ydom, jak i pod艂o艣膰 antysemit贸w s膮
sk艂adnikiem polskiego dziedzictwa. I jest to dziedzictwo tym bardziej
k艂opotliwe, 偶e w艣r贸d tych pierwszych byli tak偶e komuni艣ci, p贸藕niejsi
gloryfikatorzy stalinowskiego terroru, a w艣r贸d tych drugich  tak偶e
bohaterowie antyhitlerowskiego podziemia i ofiary stalinowskich proces贸w
(A. Michnik: Bunt i milczenie, Gazeta Wyborcza, 17-18 kwietnia 1993).
Zdumiewaj膮ce, 偶e nikt w ca艂ej prasie polskiej nie postawi艂 w贸wczas
Michnikowi pytania, na czym opar艂 swoje obrzydliwe pom贸wienie? Dlaczego nie
za偶膮dano, by wymieni艂 cho膰 jedno nazwisko bohatera antyhitlerowskiego
podziemia, kt贸ry by艂 jakoby pod艂ym antysemit膮! Bo tak przyparty do muru
Michnik m贸g艂by tylko przeprasza膰 za haniebne pom贸wienia, tak jak to musia艂
zrobi膰 w przypadku fa艂szywie oskar偶onych przez niego dzia艂aczy 鈥濵azowsza".
Bo m贸g艂by najwy偶ej powo艂a膰 si臋 na fa艂sze ze stalinowskiej ku藕ni k艂amstw,
kt贸rymi obsypywano skazanych na 艣mier膰 bohater贸w AK, takich jak genera艂
鈥濶ir'Fieldorf. Prawda o czasach wojny m贸wi, 偶e w艂a艣nie AK robi艂a, co tylko
by艂o mo偶liwe dla ratowania 呕yd贸w (s艂ynna zainicjowana przez ni膮 Akcja
Zegota), 偶e dow贸dztwo AK wprowadzi艂o wyrok 艣mierci na wszelkie przejawy
donosicielstwa na 呕yd贸w, tzw. szmalcownictwa.

W ksi膮偶ce dialogu z ks. Tischnerem: Mi臋dzy panem a Plebanem (Krak贸w 1995,
s. 167,187,191,3 85), Michnik stara艂 si臋 maksymalnie zdemonizowa膰 Marzec
1968, jako rzekomo najwi臋ksze nieszcz臋艣cie polskie po wojnie. M贸wi艂, 偶e:
Marzec utyt艂a艂 polsk膮 艣wiadomo艣膰, rok '68 to by艂 horror horror贸w, rok 1968
przyni贸s艂 wielk膮 rehabilitacj臋 polskiej megalomanii narodowej, kt贸ra
owocowa艂a straszliwym spustoszeniem spo艂ecznej substancji. I dodawa艂: Dla
mnie Marzec to by艂o r偶enie demona. Wtedy pierwszy raz za mojego 偶ycia  w
Polsce zar偶a艂 przera偶aj膮cy demon nacjonalizmu. Wszystkie te oskar偶enia o
Marcu 1968 jako horrorze horror贸w g艂osi艂 cz艂owiek, kt贸rego rodzina 偶y艂a na
znakomitych 鈥瀞ynekurach" w dobie rzeczywi艣cie koszmarnego dla Polak贸w
okresu stalinizmu.

Wydarzenia marcowe pr贸buje si臋 przedstawia膰 jako najwa偶niejsze, prze艂omowe
wr臋cz wydarzenie ca艂ej powojennej historii, i zarazem najwi臋ksz膮, a dla
niekt贸rych jedyn膮 zbrodni臋 komunizmu w Polsce. Jak偶e znamienna pod tym
wzgl臋dem by艂a wypowied藕 Adama Michnika z grudnia 1996 roku. Nawi膮zuj膮c do
wypowiedzi pisarza Octavio Paza, i偶 dla niego najwa偶niejsz膮 dat膮 na drodze
do odej艣cia od komunizmu by艂a 艣mier膰 Trockiego, zamordowanego w Meksyku,
Michnik stwierdzi艂: (...) Dla Polak贸w mord na Trockim nic nie znaczy艂. Dla
nas na tej drodze wa偶ny jest Katy艅 i rok 1968 (...) (Gazeta Wyborcza z
28-29 grudzie艅 1996 r.).

Dziwne, 偶e nikt nie zareagowa艂 natychmiast na tak groteskowe k艂amstwo
Michnika, zestawiaj膮ce rzeczy tak niepor贸wnywalne, jak Katy艅 i 1968 rok,
przy r贸wnoczesnym pomini臋ciu 17 wrze艣nia 1939 r., zniszczenia AK, rz膮d贸w
stalinizmu w Polsce, rozprawy z powstaniem w Poznaniu. Przewa偶aj膮ca
wi臋kszo艣膰 Polak贸w nie musia艂a w og贸le odchodzi膰 od komunizmu, bo go nigdy
nie zaakceptowa艂a jako swego. W 1968 roku odchodzi艂a od komunizmu niezbyt
du偶a grupa ludzi Michnika czy Geremka.

Adam Michnik, jeden z czo艂owych wsp贸艂czesnych 鈥瀏romicieli" polskiego
patriotyzmu, odpowiedzialny za haniebne szkalowanie Powstania
Warszawskiego, krytykowa艂 w cytowanej ksi膮偶ce Mi臋dzy Panem a plebanem (s.
146) Prymasa Tysi膮clecia kardyna艂a Stefana Wyszy艅skiego za to, 偶e ani razu
nie zdoby艂 si臋 na jednoznaczne pot臋pienie antysemityzmu, istniej膮cego w艣r贸d
Polak贸w i na polskiej ziemi. Nie pot臋pi艂 przedwojennego getta 艂awkowego,
ani pogrom贸w anty偶ydowskich. T臋 krytyk臋 wyg艂asza艂 Adam Michnik, cz艂owiek,
kt贸ry nigdy nie zdoby艂 si臋 na pot臋pienie antypolonizmu tw贸rc贸w koncepcji
鈥濲udeo-Polonii", dzia艂a艅 na szkod臋 Polski, podejmowanych przez jak偶e
licznych 呕yd贸w  dzia艂aczy KPP i KPZU, w tym jego ojca Szechtera, w kt贸rego
gazecie, tak zdominowanej przez autor贸w 偶ydowskich, nigdy nie zdobyto si臋
na uczciwy samorozrachunek z 偶ydowsk膮 antypolsk膮 kolaboracj膮 z Sowietami na
wschodnich kresach Drugiej Rzeczypospolitej w latach 1939-1941.

Rokossowski 鈥瀘fiar膮" polskich 鈥瀔senofob贸w"

W grudniu 1994 roku Michnik posun膮艂 swe tropienie polskiego, nacjonalizmu i
ksenofobii do najwy偶szych granic absurdu, zarzucaj膮c, 偶e w pa藕dzierniku
1956 polscy 鈥瀗acjonali艣ci" domagali si臋 usuni臋cia z aparatu w艂adzy obcych,
Ruskich, 呕yd贸w eto. A wi臋c, w odczuciu Michnika ksenofobi膮 by艂o 偶膮danie
usuni臋cia z Polski narzuconego nam przez Stalina na ministra obrony
鈥瀝uskiego" marsza艂ka Konstantego Rokossowskiego, polskim nacjonalizmem by艂o
偶膮danie usuni臋cia sowieckich genera艂贸w z armii polskiej i sowieckich
doradc贸w z bezpieki i informacji wojskowej. Ni偶ej chyba ju偶 nie mo偶na by艂o
upa艣膰 od autora tak g艂upawych stwierdze艅.

Po stronie bogatych

Ma艂o pisano dot膮d o roli Michnika i GW w stworzeniu bezkrytycznej aprobaty
dla planu Sorosa-Sachsa-Balcerowicza i konsekwentnym minimalizowaniu
spowodowanych przez niego szk贸d gospodarczych i spo艂ecznych.

23 VIII 1989 r. czytamy w G W tekst Czy Sachs powt贸rzy sukces Grabskiego?
Dzie艅 p贸藕niej na pierwszej stronie publikowane jest om贸wienie programu J.
Sachsa pod wielce obiecuj膮cym tytu艂em Cud gospodarczy w Europie? (Sachs
obiecuje: Likwidujemy ca艂kowicie inflacj臋 w ci膮gu sze艣ciu miesi臋cy. Stopa
偶yciowa zacznie wzrasta膰 za p贸l roku. Nie dajcie sobie wm贸wi膰, 偶e radykalny
program gospodarczy wymaga cierpie艅 i wyrzecze艅). W parze ze skrajn膮
apologetyk膮 planu Sorosa-Sachsa-Balcerowicza idzie ci膮gle, konsekwentne
przemilczanie tekst贸w, podwa偶aj膮cych jego koncepcje czy ukazuj膮cych
s艂abo艣ci realizacji. We wrze艣niu 1989 r. w G W zablokowano druk zam贸wionego
wcze艣niej tekstu s艂ynnego czeskiego ekonomisty, p贸藕niejszego premiera
Vaclava Klausa, na ten temat. Zablokowano ze wzgl臋du na to, 偶e tekst okaza艂
si臋 krytyczny wobec planu (por. uwagi Klausa w wywiadzie dla
Rzeczpospolitej z 411990 r.).

Ci膮g艂a tendencyjno艣膰 GW w wys艂awianiu rzekomych plus贸w planu
Sorosa-Sachsa-Balcerowicza nie by艂a czym艣 przypadkowym. Wynika艂a ze
skrajnej niewra偶liwo艣ci Michnika na los biedniejszych warstw spo艂ecznych. Z
tego, 偶e on sam by艂 i jest bez reszty zaanga偶owany po stronie bogatych
beneficjent贸w balcerowiczowskich przemian. Nader celnie obna偶y艂 to Gustaw
Kerszman w paryskiej Kulturze z grudnia 1995 r., przytaczaj膮c dialog Jacka
呕akowskiego i Adama Michnika z ksi膮偶ki Mi臋dzy Panem a Plebanem:

(...) J. 呕akowski: Ja ci opowiem, co to jest iluzja wolno艣ci w Polsce 1994
albo 1995. Mieszkasz w Mielcu. Nie masz pracy, twoja 偶ona nie ma pracy,
sko艅czy艂 wam si臋 zasi艂ek, wy艂膮czyli wam pr膮d, zaraz was b臋d膮 eksmitowali,
goni was komornik i nie masz cienia szansy na znalezienie 偶adnej roboty w
promieniu pi臋膰dziesi臋ciu czy stu kilometr贸w...

A. Michnik: Masz wolno艣膰, wi臋c si臋 mo偶esz z tego Mielca wynie艣膰. Mo偶esz
pojecha膰 do Krakowa i tam dosta膰 prac臋.,J. 呕akowski: W艂a艣nie, 偶e nie
mo偶esz: nie masz na bilet; nie masz gdzie mieszka膰 w Krakowie i jak
wyjedziesz, nie b臋dziesz mia艂 dok膮d wr贸ci膰, bo komornik zabierze meble, a
kwaterunek zajmie ci mieszkanie. To jest zniewolenie mo偶e bardziej dotkliwe
od tego, 偶e dawniej nie dali ci paszportu, albo nie pisali prawdy w
gazecie, kt贸rej przecie偶 nikt nie kaza艂 ci czyta膰.

A.Michnik: Jakbym s艂ysza艂 Bieruta (...).

Komentuj膮c s艂owa Michnika, Kerszman pisa艂: Chyba to upi贸r Homo sovieticus
lub inny z艂y duch podszepn膮艂 Michnikowi najpierw argumenty w stylu Marii
Antoniny, a p贸藕niej terrorystyczn膮 pr贸b臋 zamkni臋cia ust argumentacj膮
naprawd臋 nie na j ego poziomie. Autor paryskiej Kultury uzna艂 Michnika za
typowy przyk艂ad ewolucji wielu dzia艂aczy opozycji demokratycznej po 1989
roku w stylu mickiewiczowskich s艂贸w:

Wreszcie z odmienn膮 mod膮, pod Napoleonem
Demokrata przyjecha艂 z Pary偶a baronem.

Dawni opozycyjni demokraci zamiast zatroszczy膰 si臋 o to, by przemiany
ustrojowe s艂u偶y艂y w mo偶liwie najwi臋kszym stopniu interesom najs艂abszych
grup w spo艂ecze艅stwie, d膮偶yli wy艂膮cznie do zneutralizowania ich mo偶liwo艣ci
oporu wobec proces贸w transformacji. Jak pisa艂 Kerszman: Ludziom takim, jak
mielecczanie 呕akowskiego, kt贸rym zmiana ustroju zamiast obiecywanej poprawy
przynios艂a bolesne pogorszenie sytuacji 偶yciowej, zacz臋to wmawia膰, 偶e s膮
sami sobie winni jako pozbawieni przedsi臋biorczo艣ci nieudacznicy. Je艣li
przyjmowali los nie do艣膰 pokornie, zarzucano im na dodatek nastroje
roszczeniowe, niezrozumienie konieczno艣ci ponoszenia ofiar na o艂tarzu
transformacji, populizm i inne brzydkie rzeczy.

Krytykuj膮c postaw臋 Michnika, kt贸ry uzna艂 za jedn膮 z cech Homo sovieticus
opory przed b艂yszczeniem bogactwem wobec biednych, Kerszman stwierdzi艂: Nie
uwa偶am (...) za przyzwoite popisywanie si臋 bogactwem wobec ludzi, kt贸rych
nie bardzo sta膰 na chleb czy lekarstwa (...). Je艣li ograniczenia dotycz膮
spraw bardzo 偶ywotnych: zaspokojenia podstawowych potrzeb biologicznych,
leczenia, nauki, dzia艂aj膮 nie tylko bole艣nie, ale te偶 upoka偶aj膮co i
poni偶aj膮ca (Kultura 1995 r, nr 12, s. 116, 123).

Wychowawca czy deprawator?

Jan Sk贸rzy艅ski w tytule panegirycznego artyku艂u po艣wi臋conego Michnikowi na
艂amach Rzeczypospolitej z 14 XII ub. r. zapytuje Polityk czy wychowawca?
C贸偶 za groteskowe postawienie sprawy w odniesieniu do Michnika! Pokazali艣my
ju偶 do jakiego stopnia by艂 destrukcyjnym, nawet dla w艂asnego obozu, w
warunkach demokratycznego 偶ycia politycznego po 1989 roku. Najszczersz膮
prawd膮 jest to, co sam kiedy艣 powiedzia艂 kryguj膮c si臋 w ankiecie Polityki:
Najwi臋kszym moim b艂臋dem jest to, 偶e zaj膮艂em si臋 polityk膮 (Polityka z 23-30
XII 1989 r.). Szczytem satyry wydaje si臋 za艣 nazwanie Michnika wychowawc膮.
Naczelny G W musia艂 d艂ugo, d艂ugo chichota膰 po przeczytaniu takiego
okre艣lenia pod swoim adresem. Nazwa膰 wychowawc膮 czo艂owego  obok Urbana
niszczyciela warto艣ci, narodowego nihilist臋 i niszczyciela warto艣ci
narodowych tradycji, najprzebieglejszego harcownika walki z religi膮 i
tradycyjnymi warto艣ciami etycznymi. Amoralny wychowawca? A oto pr贸bka
wzorc贸w moralnych, lansowanych przez 鈥瀢ychowawc臋" z Wyborczej (cytuj臋 za
artyku艂em Michnika w G W z 31 XII 1992 r.): (...) Zwyci臋ski Bili Clinton,
kt贸ry w m艂odo艣ci pali艂 鈥 trawk臋 ", nie chcia艂 walczy膰 w Wietnamie i pono膰
nawet mia艂 poza ma艂偶e艅sk膮 kochank臋, b臋dzie by膰 mo偶e  i dla nas propozycj膮
jakiego艣 innego wariantu ameryka艅skiego mitu, jakiej艣 innej, bardziej
nowoczesnej propozycji cywilizacyjnej (...).

Oto propozycje 鈥瀋ywilizacyjne" na miar臋 鈥瀗owoczesnego" wychowawcy-Michnika:
鈥瀙alenie trawki", niech臋膰 do walczenia w narodowej armii i niewierno艣膰
ma艂偶e艅ska. Jest to oczywi艣cie pewien do艣膰 konsekwentny styl 偶ycia, c贸偶 to
ma jednak wsp贸lnego ze wzorami wychowawczymi?! Warto przypomnie膰
wspominkowe uwagi Jacka Kuronia na temat innej z cech 鈥瀢ychowawcy" Adama
Michnika: (...) A Ada艣 jest ksi膮偶kowym wariatem. Swego czasu wylansowa艂
mod臋 na kradzie偶 ksi膮偶ek. Krad艂, to znaczy bra艂 u kogo艣 z p贸艂ki i sobie
zabiera艂 (...). (cyt. za publikowan膮 w Res Publice z marca 1996 r. rozmow膮
z Kuroniem Na trzy sposoby, s. 51).

W艂a艣ciwie to powinno si臋 Michnikowi wsp贸艂czu膰. Niewiele jest os贸b, kt贸re do
tego stopnia zaprzepa艣ci艂yby swoje talenty, bezb艂臋dnie zmierzaj膮c ku
nieuchronnej auto kompromitacji. Swojej i swojego obozu - Unii Wolno艣ci.

Data: 2013-04-30 09:33:06
Autor: Przemys砤w M.
Michnik ty czerwona kanalio
Dnia Tue, 30 Apr 2013 02:21:25 -0500, Przemys艂aw M. napisa艂(a):

Path: eternal-september.org!mx05.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: =?iso-8859-2?Q?Przemys=B3aw_M=2E?= <BronimyPiSprzedPO@gaztea.pl>
Newsgroups: pl.soc.polityka
Subject: Michnik ty czerwona kanalio
Date: Tue, 30 Apr 2013 02:21:25 -0500
Organization: Bronimy kraju przed PiS-em
Lines: 1378
Sender: "Przemyslaw M." <>
Message-ID: <5jcrddov494l$.141wv2yp3mnu7.dlg@40tude.net>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Info: mx05.eternal-september.org; posting-host="6b216cb3d2e7795adae0fe315c8171d1";
logging-data="10799"; mail-complaints-to="abuse@eternal-september.org"; posting-account="U2FsdGVkX1++jItxJWyF0Xm9bYPi55YC"
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.84pl
Cancel-Lock: sha1:H+ZJk0nKqdhhhOenFV0f6LynRr8=
Xref: mx05.eternal-september.org pl.soc.polityka:476176
X-Antivirus: avast! (VPS 130429-0, 2013-04-29), Inbound message
X-Antivirus-Status: Clean


 Adam Michnik 芒鈧綞uro墓鈥歡arz"

W maju 1995 roku dosz墓鈥歰 do otwartego, bezpo墓鈥簉edniego starcia Adama Michnika
z przedstawicielami 墓鈥簂脛鈥kich g膫艂rnik膫艂w. Michnik przyby墓鈥 w膫艂wczas, by zeznawa脛鈥
w obronie by墓鈥歟go szefa MSW - gen. Czes墓鈥歛wa Kiszczaka, oskar墓慕onego o
przyczynienie si脛鈩 do 墓鈥簃ierci 9 g膫艂rnik膫艂w z kopalni 芒鈧網ujek" i zranienie 25
g膫艂rnik膫艂w z kopalni 芒鈧綧anifest Lipcowy". Widz脛鈥 Michnika przyjacielsko
witaj脛鈥ego si脛鈩 z Kiszczakiem, zwi脛鈥kowcy 墓鈥簂脛鈥kiej 芒鈧維olidarno墓鈥篶i" zapytali
go jak mo墓慕e podawa脛鈥 r脛鈩脛鈩 mordercy g膫艂rnik膫艂w z 芒鈧 Wujka"? G膫艂rnik膫艂w, kt膫艂rzy
strajkowali po to, by wypuszczono internowanych w stanie wojennym, takich
jak Michnik. I dodali: Mamy prawo s脛鈥zi脛鈥, 墓慕e jest pan kupiony. P膫艂墓鈥歵ora roku
p膫艂墓艧niej w Gazecie Wyborczej z 17 XII 1996 r. Michnik gwa墓鈥歵ownie zaatakowa墓鈥
o墓鈥簑iadczenie Komisji Krajowej 芒鈧維olidarno墓鈥篶i", domagaj脛鈥ej si脛鈩, by wreszcie
sta墓鈥歰 si脛鈩 zado墓鈥好勨 tak d墓鈥歶go oczekiwanej sprawiedliwo墓鈥篶i w sprawie
zamordowania g膫艂rnik膫艂w z kopalni 芒鈧網ujek". Dla Michnika 墓慕脛鈥anie
Nadzwyczajnego Trybuna墓鈥歶 rozliczenia stanu wojennego jest czym墓鈥 wyj脛鈥kowo
niegodziwym, jest drwieniem z cierpie墓鈥 tych, kt膫艂rzy zgin脛鈩i. Za to nie jest
dla niego drwieniem dotychczasowa parodia wymiaru sprawiedliwo墓鈥篶i i
bezkarno墓鈥好勨 zbrodniarzy, odpowiedzialnych za 墓鈥簃ier脛鈥 g膫艂rnik膫艂w z 芒鈧網ujka" i
jak墓慕e wiele innych PRL-owskich zbrodni. Jak zrozumie脛鈥 ten tak nikczemny
komentarz cz墓鈥歰wieka, kt膫艂ry kiedy墓鈥 by墓鈥 jednym z idoli dla wielu os膫艂b ze
墓鈥簉odowisk 芒鈧維olidarno墓鈥篶i"? Prezentowany ni墓慕ej tekst jest pr膫艂b脛鈥 pokazania
uwarunkowa墓鈥, kt膫艂re wp墓鈥歽n脛鈩⒛光歽 na tak脛鈥 postaw脛鈩 Michnika, prawdziwego homo
sovieticus, kt膫艂ry nigdy faktycznie nie wyzwoli墓鈥 si脛鈩 spod ducha skrajnej
komunistycznej nietolerancji wobec wszystkich inaczej my墓鈥簂脛鈥ych.

Niewiele os膫艂b w Polsce mo墓慕e si脛鈩 芒鈧緋oszczyci脛鈥" takim, jak Michnik
zafa墓鈥歴zowaniem swego 墓慕yciorysu, r膫艂wnie starannym przemilczaniem rzeczy
wstydliwych i eksponowaniem 芒鈧綽lask膫艂w". Czy墓慕 mo墓慕na si脛鈩 jednak temu dziwi脛鈥 w
przypadku osoby przez ponad osiem i p膫艂墓鈥 roku kieruj脛鈥ej najpot脛鈩⒛鼓絥iejsz脛鈥
trybun脛鈥 prasow脛鈥, jak脛鈥 jest GW i korzystaj脛鈥ej z ci脛鈥墓鈥歟j reklamy, robionej
mu przez wdzi脛鈩znych podw墓鈥歛dnych? Dziennikarka Irena Lasota, niegdy墓鈥 bardzo
bojowa towarzyszka Michnika w ruchu marcowym 1968 roku, w listopadzie 1991
r. w obszernym, udokumentowanym artykule wyrazi墓鈥歛 ca墓鈥歟 swe obrzydzenie
nieustaj脛鈥ym reklamowaniem Michnika na 墓鈥歛mach jego w墓鈥歛snej gazety (I.
Lasota: Niewidzialny redaktor, Tygodnik Solidarno墓鈥好勨 l XI 1991 r.). Niewiele
si脛鈩 odt脛鈥 zmieni墓鈥歰. Uznany w swoim czasie przez 墓禄yd膫艂w ameryka墓鈥瀞kich za
芒鈧灸孤粂da roku" i super-Europejczyka przez polskie lobby filosemickie, Michnik
wci脛鈥δ鼓 cieszy si脛鈩 wyj脛鈥kow脛鈥 klak脛鈥 w najbardziej wp墓鈥歽wowych mediach. By
przypomnie脛鈥 cho脛鈥y seri脛鈩 o墓鈥簃iu czy dziewi脛鈩iu audycji telewizyjnych Jerzego
Markuszewskiego, puszczanych wieczorami ku skrajnemu zanudzeniu telewidz膫艂w.
Sam Michnik doszed墓鈥 wr脛鈩z do kra墓鈥瀋膫艂w pr膫艂墓慕no墓鈥篶i i samouwielbienia, i potrafi
ju墓慕 tylko zapewnia脛鈥, i墓慕 nie ma cienia w脛鈥pliwo墓鈥篶i, 墓慕e Jezus go umi墓鈥歰wa墓鈥
(GW24-26 XII 1994 r.).

Pochodz脛鈩 z 墓慕ydokomuny

墓拧rodowisko G W od lat z niezwyk墓鈥毭勨 zaci脛鈩o墓鈥篶i脛鈥 zwalcza wszelkie przejawy
stosowania poj脛鈩ia 芒鈧灸鼓統dokomuna", pi脛鈩nuj脛鈥 je jako przejaw antysemityzmu.
C膫艂墓慕, komunizm sta墓鈥 si脛鈩 rzecz脛鈥 bardzo wstydliw脛鈥 i teraz ju墓慕 nikt nie chce
si脛鈩 do niego przyzna脛鈥 ani Jaruzelski, ani Kwa墓鈥簄iewski czy Rakowski. Bardzo
wstydliwe sta墓鈥歰 si脛鈩 te墓慕 poj脛鈩ie 墓慕ydokomuny. Tym ciekawsze na tym tle mo墓慕e
by脛鈥 wi脛鈩 przypomnienie wypowiedzi Michnika z 1988 roku, a wi脛鈩 jeszcze
przed 墓鈥簑iatowym za墓鈥歛maniem si脛鈩 komunizmu. W nowej sytuacji Michnik potrafi墓鈥
jeszcze szczerze wyznawa脛鈥 w katolickim pi墓鈥簃ie Pow墓鈥篶i脛鈥liwo墓鈥好勨 i Praca (nr 6,
1988 r.): (...) Jak na pewno wiecie, 墓鈥簉odowiskiem, z kt膫艂rego pochodz脛鈩, jest
liberalna 墓慕ydokomuna. To jest 墓慕ydokomuna w sensie 墓鈥篶is墓鈥歽m, bo moi rodzice
wywodzili si脛鈩 ze 墓鈥簉odowisk 墓慕ydowskich i byli przed wojn脛鈥 komunistami. By脛鈥
komunist脛鈥 znaczy墓鈥歰 wtedy co墓鈥 wi脛鈩ej ni墓慕 przynale墓慕no墓鈥好勨 do partii  to
oznacza墓鈥歰 przynale墓慕no墓鈥好勨 do pewnego j脛鈩yka, do pewnej kultury, fobii,
nami脛鈩no墓鈥篶i. Niejednokrotnie spieraj脛鈥 si脛鈩 z moimi kolegami, kt膫艂rzy
wywodzili si脛鈩 z podobnego 墓鈥簉odowiska  w墓鈥歛墓鈥簄ie w kontek墓鈥篶ie dyskusji o mojej
ksi脛鈥δ鼓絚e 芒鈧 m膫艂wi墓鈥歟m im: zastan膫艂wcie si脛鈩, jak trudno jest wam wzi脛鈥γ勨 si脛鈩 za 墓鈥歟b
z syndromem 墓慕ydokomuny l Dlaczego? Dlatego, 墓慕e widzicie nie tylko
paskudztwo jego skutk膫艂w, ale te墓慕 wszystkie  墓慕eby tak rzec  realne warto墓鈥篶i
motywacyjne, kt膫艂re niesie: nadziej脛鈩 na sprawiedliwo墓鈥好勨 spo墓鈥歟czn脛鈥,
przekonanie d墓鈥歶墓慕nik膫艂w, 墓慕e trzeba si脛鈩 anga墓慕owa脛鈥 po to, aby zmienia脛鈥 墓鈥簑iat i
czyni脛鈥 go lepszym... Do tego wszystkiego jeste墓鈥篶ie przywi脛鈥ani i nie
godzicie si脛鈩 na zniszczenie ca墓鈥歟j tej tradycji en bloc(...).

Trzeba przyzna脛鈥, 墓慕e w tym cytacie Michnik jawi墓鈥 si脛鈩 ju墓慕 jako kto墓鈥 znacz脛鈥o
wyprzedzaj脛鈥y my墓鈥簂owo swoje 墓鈥簉odowisko, ci脛鈥le jeszcze (w 1988 roku!)
przekonane o warto墓鈥篶i tradycji 墓慕ydokomuny i jej broni脛鈥e. I dopiero Michnik
musia墓鈥 je przekonywa脛鈥 o tym, 墓慕e tradycja ta jest bardzo niewygodna i
konieczna do odci脛鈩ia. Oczywi墓鈥篶ie do odci脛鈩ia tylko s墓鈥歰wnego, na pokaz, bo
sam komunizm pozosta墓鈥 dla Michnika czym墓鈥, co dalej jak墓慕e uparcie lubi
idealizowa脛鈥. Z jakim墓慕 rozczuleniem wspomina墓鈥 w pocz脛鈥kach 1992 roku w
rozmowie z genera墓鈥歟m Jaruzelskim, fa墓鈥歴zywie generalizuj脛鈥: Naj墓鈥簑iatlejsze
umys墓鈥歽 na Zachodzie popiera墓鈥歽 komunizm (G W25-26 IV 1992 r.).

Fa墓鈥歴zywie generalizuj脛鈥, bo mo墓慕na wyliczy脛鈥 ca墓鈥歽 szereg naj墓鈥簑iatlejszych
umys墓鈥毮偱倃 na Zachodzie od Camusa po Orwella, Dos Passosa i Steinbecka, kt膫艂re
nie tylko, 墓慕e nie popiera墓鈥歽 komunizmu, ale go gor脛鈥o zwalcza墓鈥歽. Nie m膫艂wi脛鈥
o traktuj脛鈥ych komunizm z odraz脛鈥 naj墓鈥簑iatlejszych umys墓鈥歛ch na Wschodzie od
Pasternaka, Bu墓鈥歨akowa i So墓鈥毮鼓絜nicyna, poprzez Tatarkiewicza i Herberta po
Kodalya.

Za墓鈥歡any rodow膫艂d

Jaros墓鈥歛w Kaczy墓鈥瀞ki, opisuj脛鈥 kiedy墓鈥 zachowanie Michnika, podkre墓鈥簂a墓鈥 jego
niebywa墓鈥毭勨 sk墓鈥歰nno墓鈥好勨 do k墓鈥歛mstwa, to, 墓慕e potrafi 墓鈥毮鼓絜脛鈥 w 墓慕ywe oczy, dos墓鈥歰wnie
i墓鈥好勨 w zaparte. Trzeba przyzna脛鈥, 墓慕e szczyt 墓鈥歡arstwa osi脛鈥a Michnik ju墓慕 przy
najnowszych opisach rodowodu swojej rodziny. Kiedy na przyk墓鈥歛d stara si脛鈩
maksymalnie wybieli脛鈥 posta脛鈥 swego ojca Ozjasza Szechtera, cz墓鈥歰nka Komitetu
Centralnego Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. I pisze o nim, 墓慕e
czu墓鈥 si脛鈩 on jak absolutnie polski Polak (Mi脛鈩zy Panem a Plebanem, Krak膫艂w
1995, s. 50). Nie wyja墓鈥簄ia tylko nigdzie, co ten absolutnie polski Polak
szuka墓鈥 w Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy i jak zaw脛鈩rowa墓鈥 na sam
jej wierzcho墓鈥歟k z t脛鈥 sw脛鈥 rzekom脛鈥 dum脛鈥 z polskiej to墓慕samo墓鈥篶i (tam墓慕e, s. 50).
Przypomnijmy, 墓慕e Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy konsekwentnie
d脛鈥δ鼓統墓鈥歛 do rozbicia Polski, oderwania wielkiej cz脛鈩⒛光篶i jej ziem i
przy墓鈥毭勨zenia do ju墓慕 rusyfikowanej skrajnym sowieckim terrorem wschodniej
Ukrainy. Dodajmy, 墓慕e wed墓鈥歶g ksi脛鈥δ鼓絢i H. Piecucha: Akcje specjalne (Warszawa
1996, s. 76), ten absolutnie polski Polak Ozjasz Szechter by墓鈥 starym,
wypr膫艂bowanym agentem Moskwy w Polsce. I wchodzi墓鈥 wraz z Brystygierow脛鈥,
Bermanem, Chajnem, Groszem, Kasmanem i innymi w sk墓鈥歛d wydzielonej kom膫艂rki,
bezpo墓鈥簉ednio podporz脛鈥kowanej Moskwie.

Komuni墓鈥篶i - konfidenci

Wed墓鈥歶g najlepszego jak dot脛鈥 opracowania dziej膫艂w przedwojennych komunist膫艂w
pi膫艂ra Jana Alfreda Regu墓鈥歽 (Mitzenmachera), Szechter, bardzo znany dzia墓鈥歛cz
KPZU, zosta墓鈥 aresztowany wraz z grup脛鈥 innych dzia墓鈥歛czy KPZU jesieni脛鈥 1930
r. Jak pisze Regu墓鈥歛: Oskar墓慕eni sypali innych towarzyszy partyjnych (...)
przodowali w tym komuni墓鈥篶i, zajmuj脛鈥y stanowiska kierownicze (...) okaza墓鈥歰
si脛鈩, 墓慕e ci bohaterowie byli sko墓鈥瀋zonymi tch膫艂rzami (J.A. Regu墓鈥歛: Historia
Komunistycznej Partii Polski, Warszawa 1934, s. 243). Michnik w wywiadzie z
Danielem Cohn Benditem stwierdzi墓鈥: M膫艂j ojciec byl bardzo znanym dzia墓鈥歛czem
komunistycznej partii przed wojn脛鈥, siedzia墓鈥 osiem lat w wi脛鈩ieniu. Po
wojnie nie odgrywa墓鈥 墓慕adnej roli. Nie odgrywa墓鈥, bo nie chcia墓鈥 jej odgrywa脛鈥
(cyt. za: L. 墓禄ebrowski: Paszkwil 芒鈧 Wyborczej", Warszawa 1995, s. 35).
Zdaniem 墓禄ebrowskiego (op. cit., s. 35): Bardziej prawdopodobne jest jednak
to, i墓慕 z powodu zasz墓鈥歰墓鈥篶i nie powierzono mu wysokich funkcji partyjnych.

Wed墓鈥歶g Adama Michnika kapo wojnie jego ojciec rzekomo ju墓慕 nie wierzy墓鈥 w
komunizm, doskonale wiedzia墓鈥, 墓慕e ca墓鈥歽 realny socjalizm to wielkie 墓鈥簑i墓鈥瀞two
i paskudztwo (op. cit., s. 53). A nawet  wed墓鈥歶g zwierze墓鈥 Michnika o ojcu:
Mia墓鈥 on pogl脛鈥y straszliwie antyre墓慕imowe, antysowieckie, a w zwi脛鈥ku z tym
antykomunistyczne (wed墓鈥歶g: Polityka Polska, grudzie墓鈥 1990, s. 34). I ten
wielki antykomunista Ozjasz Szechter, kt膫艂ry uwa墓慕a墓鈥 realny socjalizm za
wielkie 墓鈥簑i墓鈥瀞two, po wojnie jednak wst脛鈥i墓鈥 do PZPR. Gdy ksi脛鈥z Tischner
zdziwiony zapyta墓鈥 Michnika o to: Zapisa墓鈥 si脛鈩, chocia墓慕 nie wierzy墓鈥? Michnik
odpowiednio 芒鈧緒yja墓鈥簄i墓鈥": Absolutnie nie wierzy墓鈥, ale potem to sobie
racjonalizowa墓鈥. Skoro nic si脛鈩 nie da poradzi脛鈥 na sowieck脛鈥 przemoc...
(Mi脛鈩zy Panem... op. cit., s. 51). Ze zwierze墓鈥 Michnika w Polityce Polskiej
dowiadujemy si脛鈩 r膫艂wnie墓慕, 墓慕e od ojca ju墓慕 w pierwszych rozmowach otrzyma墓鈥
niezwykle mocny zastrzyk my墓鈥簂enia antyre墓慕imowego. By墓鈥 to rzeczywi墓鈥篶ie
芒鈧緈ocny" zastrzyk, je墓鈥簂i nie przeszkodzi墓鈥 Michnikowi ju墓慕 w m墓鈥歰do墓鈥篶i w
dzia墓鈥歛niu przez lata w komunistycznym 芒鈧綾zerwonym harcerstwie" walterowc膫艂w,
a jeszcze podczas swego procesu w 1969 r. w gromkich zapewnieniach, 墓慕e jest
komunist脛鈥!

Brat - morderca s脛鈥owy

W Mi脛鈩zy Panem a Plebanem (op. cit., s.50) znajdujemy kolejne 墓鈥歡arstwo
Michnika o ojcu: Przez wszystkie lata bardzo konsekwentnie unika墓鈥
peerelowskiej kariery. Jak wi脛鈩 wyt墓鈥歶maczy脛鈥 piastowanie przez Ozjasza
Szechtera, w czasach stalinowskich, stanowiska zast脛鈩cy redaktora
naczelnego skrajnie serwilistycznego organu zwi脛鈥k膫艂w zawodowych  G墓鈥歰su
Pracy (od l stycznia 1951 do 11 marca 1953). Ciekawe, 墓慕e szefem Szechtera w
tej gazecie kad墓鈥歶bowych zwi脛鈥k膫艂w zawodowych by墓鈥 opisany bardzo negatywnie
przez 墓拧wiat墓鈥歟 Boles墓鈥歛w Gebert, niegdy墓鈥 jeden z czo墓鈥歰wych dzia墓鈥歛czy
Komunistycznej Partii Stan膫艂w Zjednoczonych, a w latach 60. ambasador PRL w
Turcji, ojciec obecnego podw墓鈥歛dnego Michnika - Dawida Warszawskiego
(Geberta).

Wp墓鈥歽w wychowawczy wielkiego antykomunisty Ozjasza Szechtera jako墓鈥 nie
zaszkodzi墓鈥 w PRL-owskiej karierze starszego brata Adama  mordercy s脛鈥owego
Stefana Michnika. Nale墓慕y on do grupy stalinowskich kat膫艂w, kt膫艂rzy winni
odpowiada脛鈥 przed s脛鈥em Rzeczypospolitej za zbrodnie przeciwko narodowi
polskiemu. Prezes S脛鈥u Najwy墓慕szego Adam Strzembosz pisa墓鈥 na 墓鈥歛mach
Rzeczypospolitej (z 18 marca 1996) o kapitanie Stefanie Michniku jako
cz墓鈥歰nku jednej z dw膫艂ch grup s脛鈩zi膫艂w najbardziej odpowiedzialnych za
mordercze wyroki. By墓鈥 on bowiem cz墓鈥歰nkiem grupy s脛鈩zi膫艂w, kt膫艂rzy orzekli
wyroki 墓鈥簃ierci w sprawach, w kt膫艂rych dosz墓鈥歰 p膫艂墓艧niej do pe墓鈥歯ej po墓鈥簃iertnej
rehabilitacji os膫艂b skazanych na 墓鈥簃ier脛鈥.

Jeszcze jako m墓鈥歰dy podporucznik Stefan Michnik zosta墓鈥 dopuszczony do
s脛鈥zenia spraw oficer膫艂w du墓慕o wy墓慕szych od niego stopniem. Niejednokrotnie
wchodzi墓鈥 do sk墓鈥歛d膫艂w s脛鈩ziowskich w warszawskim Wojskowym S脛鈥zie Rejonowym,
kt膫艂ry mia墓鈥 najwi脛鈩ej spraw 芒鈧綾i脛鈩⒛鼓絢iego kalibru" o wielkim politycznym
znaczeniu, oczywi墓鈥篶ie spraw ca墓鈥歬owicie sfabrykowanych. Wyrokowa墓鈥 w tzw.
芒鈧緎prawach tatarowskich".

Stefan Michnik nie zawi膫艂d墓鈥 pok墓鈥歛danego w nim zaufania. S脛鈥zi墓鈥 tak, jak od
niego oczekiwano, nieuczciwie i bezwzgl脛鈩nie, wydaj脛鈥 surowe wyroki, w tym
wyroki 墓鈥簃ierci na osoby ca墓鈥歬owicie niewinne. I zosta墓鈥 za to dobrze
wynagrodzony, awansuj脛鈥 w 1956 roku w wieku zaledwie 27 lat do stopnia
kapitana. Jako podporucznik by墓鈥 s脛鈩zi脛鈥 wydaj脛鈥ym wyroki w sfabrykowanych
procesach majora Zefiryna Machalli, pu墓鈥歬ownika Maksymiliana Chojeckiego,
majora Jerzego Lewandowskiego, pu墓鈥歬ownika Stanis墓鈥歛wa Weckiego, majora
Zenona Tarasiewicza, pu墓鈥歬ownika Romualda Sidorskiego, podpu墓鈥歬ownika
Aleksandra Kowalskiego (por. Dokumenty. Mieczys墓鈥歛w Szerer. Komisja do
badania odpowiedzialno墓鈥篶i za 墓鈥歛manie praworz脛鈥no墓鈥篶i 10 czerwca 1957,
paryskie Zeszyty Historyczne, 1979, nr 49, s. 156-157, i J. Poksi墓鈥瀞ki: My
s脛鈩ziowie, nie od Boga..., Warszawa 1996, s. 276). Wyda墓鈥 w tych procesach
surowe wyroki, w tym kilka wyrok膫艂w 墓鈥簃ierci.

10 stycznia 1952 stracono w wieku 37 lat skazanego na 墓鈥簃ier脛鈥 przez Michnika
majora Zefiryna Machall脛鈩 (zosta墓鈥 zrehabilitowany po墓鈥簃iertnie 4 maja 1956).
Stefan Michnik wyda墓鈥 wyroki 墓鈥簃ierci r膫艂wnie墓慕 na by墓鈥歟go polskiego attache
wojskowego w Londynie, pu墓鈥歬ownika M. Chojeckiego i na majora J.
Lewandowskiego. Ci mieli wi脛鈩ej szcz脛鈩⒛光篶ia, wyroku nie wykonano. W przypadku
p墓鈥歬. Chojeckiego zadecydowa墓鈥歰 to, 墓慕e wiceminister MBP Romkowski chcia墓鈥
wykorzysta脛鈥 Chojeckiego jako 墓鈥簑iadka w innym procesie. Dzi脛鈩i temu Chojecki
do墓慕y墓鈥 do 1956 roku, a 28 marca 1956 jego sprawa zosta墓鈥歛 umorzona z powodu
ca墓鈥歬owitego braku dowod膫艂w winy. 8 grudnia 1954 zmar墓鈥 w nieca墓鈥歽 miesi脛鈥 po
udzieleniu mu przerwy w wykonywaniu kary wi脛鈩ienia skazany przez Michnika
na kar脛鈩 13 lat wi脛鈩ienia p墓鈥歬 Stanis墓鈥歛w Wecki, by墓鈥歽 wyk墓鈥歛dowca Akademii
Sztabu Generalnego, przez dwa lata wi脛鈩ienia torturowany, po墓鈥簃iertnie
uniewinniony (por. J. Poksi墓鈥瀞ki: TUN, Warszawa 1992). Ci脛鈩⒛鼓絢ie przej墓鈥篶ia
wi脛鈩ienne przyspieszy墓鈥歽 墓鈥簃ier脛鈥 innego skazanego przez Michnika (na 12 lat
wi脛鈩ienia) p墓鈥歬. Romualda Sidorskiego, by墓鈥歟go naczelnego redaktora Przegl脛鈥u
Kwatermistrzowskiego. W marcu 1955 roku ze wzgl脛鈩u na bardzo z墓鈥歽 stan
zdrowia udzielono mu przerwy w odbywaniu kary; zmar墓鈥 wkr膫艂tce. Zosta墓鈥
po墓鈥簃iertnie zrehabilitowany 25 kwietnia 1956.

Wyroki 墓鈥簃ierci w g墓鈥歰墓鈥簄ych sprawach wysokich oficer膫艂w z grupy genera墓鈥歛
Tatara wcale nie by墓鈥歽 jedynymi wyrokami 墓鈥簃ierci, kt膫艂re orzek墓鈥 Stefan
Michnik. Tylko 墓慕e te inne wyroki 芒鈧 w sprawach oficer膫艂w podziemia
niepodleg墓鈥歰墓鈥篶iowego s脛鈥 du墓慕o mniej znane. Tak jak podpisany przez Stefana
Michnika wyrok 墓鈥簃ierci na majora Karola S脛鈩a, kt膫艂ry mia墓鈥歟m mo墓慕liwo墓鈥好勨
ogl脛鈥a脛鈥 w listopadzie 1994 roku na wystawie na UMCS w Lublinie,
uczestnicz脛鈥 tam w panelu na temat: 墓禄o墓鈥歯ierze Wykl脛鈩i (tj. 墓慕o墓鈥歯ierze
polskiego niepodleg墓鈥歰墓鈥篶iowego podziemia po 1994 roku). Major Karol S脛鈩,
artylerzysta spod Radomia, przedwojenny oficer, potem oficer Narodowych Si墓鈥
Zbrojnych, zosta墓鈥 stracony z wyroku s脛鈩ziego wojskowego Stefana Michnika w
1952 roku.

Stefan Michnik niewiele rozumia墓鈥, ale podpisywa墓鈥 wyroki 墓鈥簃ierci i czuwa墓鈥
nad ich wykonaniem. A by墓鈥歽 to wyroki godz脛鈥e w najlepszych polskich
patriot膫艂w. Tak, jak w przypadku kierowanego przez Stefana Michnika
wykonania wyroku 墓鈥簃ierci na wspania墓鈥歽m polskim patriocie Andrzeju
Czajkowskim, Cichociemnym, powsta墓鈥瀋u warszawskim, zast脛鈩cy dow膫艂dcy
po墓鈥毭勨zonych baon膫艂w 芒鈧綩aza-Ry墓鈥" na Mokotowie i Czerniakowie. Odznaczo脗颅nym za
bohaterstwo w walce z Niemcami krzy墓慕em Virtuti Militari. Zamordowano go na
Mokotowie 10 pa墓艧dziernika 1953 pod nadzorem porucznika Stefana Michnika
(por. opis tej tragedii pi膫艂ra P. Jakuckiego: Zamordowany za patriotyzm,
Gazeta Polska, 20 pa墓艧dziernika 1994).

Ha墓鈥瀊a domowa

My墓鈥簂脛鈩, 墓慕e sprawa brata - stalinowskiego zbrodniarza stanowi jeden z kluczy,
wyja墓鈥簄iaj脛鈥ych ci脛鈥墓鈥歽 flirt Adama Michnika z komunistami po czerwcu 1989
roku. Chodzi墓鈥歰 o 墓鈥毭勨z脛鈥y go z nimi r膫艂wnie g墓鈥毭勨劉boki strach przed
rozliczeniami i pe墓鈥歯ym pokazaniem 芒鈧緃a墓鈥瀊y domowej" czy 芒鈧緃a墓鈥瀊y rodzinnej".
Maj脛鈥 stalinowskiego kata w rodzinie, Michnik robi墓鈥 wszystko, aby nie
dosz墓鈥歰 do prawdziwych rozlicze墓鈥 ze zbrodniami komunizmu, opublikowania
ksi脛鈥 ha墓鈥瀊y, bo uzna墓鈥 to za niezwykle gro墓艧ne dla w墓鈥歛snej legendy.

Przypomn脛鈩 tu, 墓慕e Adam Michnik usprawiedliwia墓鈥 wyroki wydawane przez swego
brata (nigdzie nie podaj脛鈥 jednak, 墓慕e chodzi墓鈥歰 o wyroki 墓鈥簃ierci) tym, 墓慕e:
Kiedy zapada墓鈥歽 najgorsze wyroki, Stefan by墓鈥 dwudziesto paroletnim
cz墓鈥歰wiekiem, kt膫艂ry niewiele rozumia墓鈥 z tego, co si脛鈩 dzia墓鈥歰. (Mi脛鈩zy
Panem... op. cii., s. 48). Wyja墓鈥簄ijmy wi脛鈩, 墓慕e m墓鈥歰dy porucznik Stefan
Michnik gor脛鈥zkowo rwa墓鈥 si脛鈩 do s脛鈥zenia w sfabrykowanych procesach
wojskowych nad du墓慕o wy墓慕szymi od niego stopniem majorami czy pu墓鈥歬ownikami,
bo widzia墓鈥 w tym szans脛鈩 b墓鈥歽skawicznego przyspieszenia swej kariery. I
rzeczywi墓鈥篶ie uleg墓鈥歛 ona radykalnemu przyspieszeniu ju墓慕 w wieku 27 lat
awansowa墓鈥 na kapitana.

Przy obrazie rodowodu Adama Michnika warto wspomnie脛鈥 r膫艂wnie墓慕 o roli jego
matki, zaanga墓慕owanej komunistki sprzed wojny - Heleny Michnik. Po wojnie
ws墓鈥歛wi墓鈥歛 si脛鈩 g墓鈥毮偱倃nie dogmatycznymi podr脛鈩znikami, zale脗颅caj脛鈥ymi m.in. jak
najskuteczniej walczy脛鈥 z religi脛鈥 katolick脛鈥. Oto przyk墓鈥歛dowy fragment jej
zalece墓鈥 zamieszczony w Komentarzu metodycznym dla klasy IX
og膫艂lnokszta墓鈥歝脛鈥ej szko墓鈥歽 korespondencyjnej stopnia licealnego do
podr脛鈩znik膫艂w: E. Kosi墓鈥瀞ki: Historia wiek膫艂w 墓鈥簉ednich, A.W. Jefimow: Historia
Nowo墓慕ytna, S. Missalowa i J. Schoenbrenner: Historia Polski, Warszawa 1953
r: (...) Nie wystarczy np. powiedzie脛鈥, 墓慕e Ko墓鈥篶i膫艂墓鈥 by墓鈥 g墓鈥毮偱倃n脛鈥 podpor脛鈥
feudalizmu, lecz trzeba to udowodni脛鈥. Udowadnia脛鈥 b脛鈩ziecie w ten spos膫艂b:
Ko墓鈥篶i膫艂墓鈥 by墓鈥 g墓鈥毮偱倃n脛鈥 podpor脛鈥 feudalizmu poniewa墓慕: 1) g墓鈥歰si墓鈥, 墓慕e w墓鈥歛dza
kr膫艂lewska pochodzi od Boga, a wi脛鈩 poddanym nie wolno si脛鈩 buntowa脛鈥; 2)
g墓鈥歰si墓鈥 wieczno墓鈥好勨 feudalizmu i zasady nier膫艂wno墓鈥篶i spo墓鈥歟cznej; 3) stosowa墓鈥
kl脛鈥w脛鈩 ko墓鈥篶ieln脛鈥 i kara墓鈥 wszystkich wyst脛鈩uj脛鈥ych przeciwko nier膫艂wno墓鈥篶i
spo墓鈥歟cznej; 4) urz脛鈥za墓鈥 krucjaty przeciwko ruchom ludowym, np. przeciwko
albigensom we Francji, husytom w Czechach Ud.; 5) zwalcza墓鈥 post脛鈩ow脛鈥 nauk脛鈩,
gdy墓慕 podwa墓慕a墓鈥歛 ona panuj脛鈥y ustr膫艂j (np. pot脛鈩ienie nauki Kopernika,
Galileusza Ud.); 6) przez has墓鈥歰 芒鈧 b墓鈥歰gos墓鈥歛wieni maluczcy duchem " utrwala墓鈥
ciemnot脛鈩 i zacofanie mas ludowych; 7) g墓鈥歰sz脛鈥, 墓慕e ci, kt膫艂rzy cierpi脛鈥 na tym
墓鈥簑iecie, b脛鈩脛鈥 zbawieni po 墓鈥簃ierci, rozbraja墓鈥 rewolucyjn脛鈥 walk脛鈩 mas
ludowych, Ud. Adam Michnik twierdzi墓鈥, 墓慕e jego matka wywodzi墓鈥歛 si脛鈩 z
ca墓鈥歬owicie spolonizowanej 墓慕ydowskiej rodziny, pisa墓鈥 o jej ca墓鈥歬owitej
identyfikacji z polsko墓鈥篶i脛鈥 (Mi脛鈩zy Panem..., op. cit., ss. 46-47). Nie
wyja墓鈥簄i墓鈥 tylko, jak pod opiek脛鈥 takich patriotycznych rodzic膫艂w - ojca jakoby
absolutnie polskiego Polaka i matki ca墓鈥歬owicie identyfikuj脛鈥ej si脛鈩 z
polsko墓鈥篶i脛鈥 - on sam ju墓慕 w m墓鈥歰do墓鈥篶i sta墓鈥 si脛鈩 narodowym nihilist脛鈥 (Mi脛鈩zy
Panem... op. cit., s. 91). Pisa墓鈥 sam o sobie, 墓慕e by墓鈥 narodowym nihilist脛鈥 i
rzekomo przesta墓鈥 nim by脛鈥 po marcu 1968 roku.

Komunistycznemu rodowodowi Michnika towarzyszy墓鈥歽 odpowiednie splendory
wielkie eleganckie mieszkanie w g脛鈩to obsadzonej przez zaufanych towarzyszy
z partyjnej i bezpieczniackiej elity alei Przyjaci膫艂墓鈥 w Warszawie, dok墓鈥歛dnie
w tym samym domu, w kt膫艂rym mieszka墓鈥 by墓鈥歽 stalinowski minister
bezpiecze墓鈥瀞twa Stanis墓鈥歛w Radkiewicz (por. Wprost 22 XII 1991 r.).

Komunistyczna zaprawa w m墓鈥歰do墓鈥篶i

W kierowanym przez Kuronia 芒鈧綾zerwonym harcerstwie" m墓鈥歰dy Michnik prze墓慕ywa墓鈥
nastr膫艂j komsomolskich idealist膫艂w. Wspomina墓鈥 jeszcze w 1984 roku: Bez
sentymentu nie umiem my墓鈥簂e脛鈥 o tej gromadce ch墓鈥歰pc膫艂w i dziewcz脛鈥, kt膫艂ra
latem 1958 roku w czerwonych chustach nawiedza墓鈥歛 ch墓鈥歰pskie zagrody,
墓鈥簆iewaj脛鈥 piosenki po rosyjsku i 墓慕ydowsku. Ksi脛鈥z Tischner, komentuj脛鈥
wspomnienie Michnika, zauwa墓慕y墓鈥: Jestem troch脛鈩 zdziwiony. Kiedy wyobra墓慕am
sobie to lato 1958 roku i tych biednych ch墓鈥歰p膫艂w, kt膫艂rzy dopiero co
odzyskali ziemi脛鈩, dopiero si脛鈩 podnie墓鈥簂i, bo jeszcze dwa lata wcze墓鈥簄iej byli
zr膫艂wnani z ziemi脛鈥, i pewnie po prostu bali si脛鈩 przegna脛鈥 was kijami, to mam
uczucie mieszane (Mi脛鈩zy Panem..., op. cit., s. 56). Michnik t墓鈥歶maczy si脛鈩 w
odpowiedzi: Ale墓慕 ja o tym pisz脛鈩. Czytaj dalej 芒鈧綛y墓鈥歰 w tym bezczelne
wyzwanie, rzucone potocznej 墓鈥簑iadomo墓鈥篶i, by墓鈥歰 te墓慕 g墓鈥毭勨劉bokie niezrozumienie
pokaleczonej narodowej pami脛鈩i"... Tylko, 墓慕e my tego w膫艂wczas nie
rozumieli墓鈥簃y(...).

Pod bokiem czerwonego inkwizytora

Po kilku latach 芒鈧綾zerwonego harcerstwa" Michnik prze墓慕ywa kolejny etap
wtajemniczenia w polityk脛鈩, tym razem w rozkr脛鈩anym pod patronatem dawnego
stalinowskiego inkwizytora nauki Adama Schaffa Klubie Poszukiwaczy
Sprzeczno墓鈥篶i przy sto墓鈥歟cznym ZMS. Klub skupi墓鈥 dzieci r膫艂墓慕nych
komunistycznych prominent膫艂w, mi脛鈩zy innymi syna 膫艂wczesnego I sekretarza KW
PZPR  Andrzeja Titkowa. Klub w ko墓鈥瀋u zosta墓鈥 rozwi脛鈥any, ale Michnik ju墓慕
coraz ambitniej przechodzi do pierwszego szeregu 芒鈧緄ntemacjonalistycznego"
nurtu student膫艂w UW. Nurtu, kt膫艂ry krytykuje r膫艂墓慕ne oficjalne rozwi脛鈥ania z
pozycji trockistowskich (popularyzuj脛鈥 g墓鈥毮偱倃nie trockistowski List otwarty
Kuronia i Modzelewskiego).

Komunistyczna Polska to moja Polska

W rozmowie z Danielem Cohn Benditem w czerwcu 1988 Michnik stwierdzi墓鈥: Nie
b脛鈩脛鈩 ukrywa墓鈥, 墓慕e co墓鈥 mieli墓鈥簃y wsp膫艂lnego z trockizmem. I dodawa墓鈥: Nale墓慕a墓鈥歟m
do komunist膫艂w w sze墓鈥好勨ziesi脛鈥ych latach. Uwa墓慕a墓鈥歟m, 墓慕e komunistyczna Polska
to moja Polska (por. L. 墓禄ebrowski: op. cit., ss. 25, 26). Jeszcze w 1995
roku przyznawa墓鈥 w rozmowie z ksi脛鈩zem Tischnerem:
Normalny cz墓鈥歰wiek z normalnego domu kiedy ko墓鈥瀋zy墓鈥 szko墓鈥毭勨, wiedzia墓鈥, 墓慕e ci
rz脛鈥z脛鈥y komuni墓鈥篶i to s脛鈥 oprawcy, zbrodniarze, 墓慕e mog脛鈥 zabi脛鈥, z墓鈥歛ma脛鈥 墓慕ycie.
To rodzi墓鈥歰 strach. Ja uwa墓慕a墓鈥歟m, 墓慕e komuni墓鈥篶i wprawdzie pope墓鈥歯iaj脛鈥 pewne
b墓鈥毭勨劉dy ideologiczne, bo nie do墓鈥好勨 uwa墓慕nie przeczytali Marksa oraz Lenina,
ale, 墓慕e to da si脛鈩 naprostowa脛鈥. Wystarczy ich troch脛鈩 o墓鈥簑ieci脛鈥, przekona脛鈥,
zmusi脛鈥 do czytania (...) (Mi脛鈩zy Panem..., op. cit., s. 91).

Przeciw Narodom i Ko墓鈥篶io墓鈥歰wi

Od przewa墓慕aj脛鈥ej wi脛鈩szo墓鈥篶i Polak膫艂w r膫艂墓慕ni墓鈥歛 Michnika i jego otoczenie
r膫艂wnie墓慕 skrajna, absolutna niech脛鈩⒚勨 do patriotyzmu i Ko墓鈥篶io墓鈥歛 katolickiego.
M膫艂wienie o narodzie i polsko墓鈥篶i by墓鈥歰 dla Michnika czym墓鈥 jak m膫艂wienie do
墓鈥簂epego o kolorach. Bardzo wymowna pod tym wzgl脛鈩em by墓鈥歛 jego reakcja na
stanowcze pot脛鈩ienie przez Prymasa Tysi脛鈥lecia Stefana Wyszy墓鈥瀞kiego w
styczniu 1963 roku nihilistyczno-kolaboranckiego artyku墓鈥歶 Stanis墓鈥歛wa
Stommy. Przedstawi墓鈥 on na 墓鈥歛mach TP Powstanie Styczniowe i inne powstania
polskie jako niepotrzebne i chore wytwory polskich kompleks膫艂w
antyrosyjskich. Oburzony Prymas Polski powiedzia墓鈥 we wspania墓鈥歽m kazaniu 27
stycznia 1963 roku, 墓慕e nie chodzi墓鈥歰 w tych powstaniach 墓慕aden narodowy
kompleks, ale o niezbywalne prawa Narodu do wolno墓鈥篶i samostanowienia o
sobie. Michnik dos墓鈥歰wnie niczego z tego nie zrozumia墓鈥. Przyznawa墓鈥 w ksi脛鈥δ鼓絚e
Mi脛鈩zy Panem a Plebanem (s. 168): Nikt z nas nie potrafi墓鈥 w膫艂wczas
zrozumie脛鈥, co si脛鈩 Prymasowi sta墓鈥歰. Wyszy墓鈥瀞ki mia墓鈥 jednak lepsz脛鈥 intuicj脛鈩
ni墓慕 warszawscy inteligenci. Czu墓鈥 ju墓慕, 墓慕e rodzi si脛鈩 jaka墓鈥 nowa to墓慕samo墓鈥好勨, 墓慕e
s墓鈥歰wo 芒鈧緉ar膫艂d" odzyskuje swoje miejsce w politycznym my墓鈥簂eniu Polak膫艂w. Jak
wida脛鈥 Michnik dalej niewiele rozumie z postawy Prymasa Tysi脛鈥lecia. W
rzeczywisto墓鈥篶i kardyna墓鈥 Wyszy墓鈥瀞ki nie musia墓鈥 si脛鈩 bowiem wcale
przystosowywa脛鈥 do nowej sytuacji, bo zawsze g墓鈥毭勨劉boko odczuwa墓鈥 takie s墓鈥歰wa,
jak Polska i Nar膫艂d w przeciwie墓鈥瀞twie do antynarodowych 芒鈧緈ichnikowc膫艂w".
Wszak pierwszy powiedzia墓鈥, na dwadzie墓鈥篶ia lat przed s墓鈥歽nn脛鈥 pie墓鈥簄i脛鈥
Pietrzaka 墓禄eby Polska... - w kazaniu na Jasnej G膫艂rze w czerwcu 1958 roku:
Aby Polska  Polsk脛鈥 by墓鈥歛! Aby w Polsce po polsku si脛鈩 my墓鈥簂a墓鈥歰.

C膫艂墓慕 z tego m膫艂g墓鈥 poj脛鈥γ勨 Michnik, kt膫艂ry w rzeczywisto墓鈥篶i nigdy nie przesta墓鈥
by脛鈥 narodowym nihilist脛鈥 (przynajmniej w odniesieniu do historii Polski), w
ostatnich latach wr脛鈩z wyspecjalizowanym w zagranicznych donosach na
Polsk脛鈩. Nie m膫艂g墓鈥 poj脛鈥γ勨 polsko墓鈥篶i cz墓鈥歰wiek wychowany od kolebki na
luksemburgizmie (vide obrona przez Michnika pod pseudonimem A. Zagozda
pogl脛鈥膫艂w R膫艂墓慕y Luksemburg na 墓鈥歛mach Wi脛鈩i w 1975 r., nr 9).

Szczeg膫艂lnie skrajne by墓鈥歰 zacietrzewienie Michnika i jego 墓鈥簉odowiska przeciw
Ko墓鈥篶io墓鈥歰wi katolickiemu i kardyna墓鈥歰wi Wyszy墓鈥瀞kiemu. Przedstawiali go jako
skrajnego wstecznika i popierali ideologiczn脛鈥 wojn脛鈩 PZPR przeciw
Ko墓鈥篶io墓鈥歰wi. Tak墓慕e i w najostrzejszym punkcie tej wojny po og墓鈥歰szeniu Listu
biskup膫艂w w 1965 roku. Michnik ws墓鈥歛wi墓鈥 si脛鈩 w膫艂wczas gwa墓鈥歵ownym atakiem na
kardyna墓鈥歛 Wyszy墓鈥瀞kiego na 墓鈥歛mach Argument膫艂w, atakiem odzwierciedlaj脛鈥ym,
jak przyznawa墓鈥 po latach, g墓鈥毭勨劉bi脛鈩 my墓鈥簂i kompletnego troglodyty (Mi脛鈩zy
Panem..., op. cit., s. 73). Ju墓慕 w 1977 roku 芒鈧緎amokrytycznie" ocenia墓鈥 w
wydanej w Pary墓慕u ksi脛鈥δ鼓絚e Ko墓鈥篶i膫艂墓鈥, lewica, dialog (s. 61) sw膫艂j udzia墓鈥 w
pot脛鈩ianiu listu biskup膫艂w polskich z 1965 roku: (...) w tym nieprzyzwoitym
spektaklu sam wzi脛鈥δ光歟m udzia墓鈥 i na samo wspomnienie rumieni脛鈩 si脛鈩 ze wstydu.
Wstydz脛鈩 si脛鈩 swojej g墓鈥歶poty (...). W innych cz脛鈩⒛光篶iach tej ksi脛鈥δ鼓絢i (s. 31 i
139) Michnik tak pisa墓鈥 o swoim 墓鈥簉odowisku lewicy laickiej: (...)
Popierali墓鈥簃y polityk脛鈩 represji, cz脛鈩to okrutnych, widz脛鈥 w niej drog脛鈥 do 芒鈧
nowego wspania墓鈥歟go 墓鈥簑iata ", oskar墓慕ali墓鈥簃y Ko墓鈥篶i膫艂墓鈥 o reakcyjno墓鈥好勨 i wszystkie
inne grzechy g墓鈥毮偱倃ne, nie bacz脛鈥 na to, 墓慕e w atmosferze totalitarnego
zniewolenia Ko墓鈥篶i膫艂墓鈥 broni墓鈥 prawdy, godno墓鈥篶i i wolno墓鈥篶i cz墓鈥歰wieka (...).
Tradycyjnie przywykli墓鈥簃y s脛鈥zi脛鈥, 墓慕e religijno墓鈥好勨 i Ko墓鈥篶i膫艂墓鈥 to synonimy
wstecznictwa i t脛鈩ego Ciemnogrodu. Z tej perspektywy wzrost indyferentyzmu
religijnego traktowany by墓鈥 przez nas jako naturalny sojusznik umys墓鈥歰wego i
moralnego post脛鈩u. Pogl脛鈥 taki  sam by墓鈥歟m jego wyznawc脛鈥  uwa墓慕am za fa墓鈥歴zywy
(...). Warto uwa墓慕nie przeczyta脛鈥 t脛鈩 芒鈧緎amokrytyk脛鈩" Michnika, gdy墓慕 ca墓鈥歛 linia
GW w sprawach religii i Ko墓鈥篶io墓鈥歛 od 1989 roku by墓鈥歛 i jest faktycznym bardzo
zr脛鈩znym rozwini脛鈩iem tej samej postawy antyko墓鈥篶ielnej, za kt膫艂r脛鈥 tak si脛鈩
kaja墓鈥 na pokaz w powy墓慕szej wypowiedzi. Faktem jest, 墓慕e w po墓鈥歰wie lat
sze墓鈥好勨ziesi脛鈥ych Michnik jeszcze nawet nie pr膫艂bowa墓鈥 ukrywa脛鈥 tego, i墓慕 uwa墓慕a,
墓慕e wszystko, co pochodzi od episkopatu katolickiego, jest reakcyjne,
nacjonalistyczne i perfidne (jak przypomnia墓鈥 w interesuj脛鈥ym szkicu o
Michniku Adam Krzemi墓鈥瀞ki na 墓鈥歛mach Polityki z 18 maja 1989 roku).

Oderwanie Michnika i jego 墓鈥簉odowiska od przewa墓慕aj脛鈥ej cz脛鈩⒛光篶i polskiego
spo墓鈥歟cze墓鈥瀞twa przynios墓鈥歰 fatalne skutki w 1968 roku. 芒鈧綧ichnikowcy" dali si脛鈩
w膫艂wczas wci脛鈥n脛鈥γ勨 w perfidn脛鈥 pu墓鈥歛pk脛鈩 芒鈧緈oczarowc膫艂w" i nie墓鈥簑iadomie u墓鈥歛twili
ich gr脛鈩 dla umocnienia polityki 芒鈧総wardej r脛鈩i" w Polsce. Najgorsze skutki
przyni膫艂s墓鈥 fakt, 墓慕e pochodz脛鈥y z prominenckich rodzin 芒鈧緈ichnikowcy" nie
umie墓鈥篶ili w swym programie z 1968 r. 墓慕adnych postulat膫艂w gospodarczych i
spo墓鈥歟cznych, kt膫艂re by mog墓鈥歽 rzeczywi墓鈥篶ie poci脛鈥n脛鈥γ勨 polskie spo墓鈥歟cze墓鈥瀞two,
zm脛鈩zone wyrzeczeniami okresu p膫艂墓艧nego Gomu墓鈥歬i (na zaledwie dwa lata przed
wybuchem spo墓鈥歟cznym na Wybrze墓慕u!). Tragicznie rozbity ruch studencki
芒鈧緊wocowa墓鈥" represjami, w tym pierwszym paroletnim wi脛鈩ieniem Michnika.

Z daleka od Radomia i Ursusa

Wydarzenia 1976 roku, czas Radomia i Ursusa, Michnik sp脛鈩za daleko od
Polski. Przebywa rok we Francji na zaproszenie Jeana Paula Sartre'a, akurat
w膫艂wczas prze墓慕ywaj脛鈥ego jeden z najbardziej fanatycznych okres膫艂w
ultralewicowo墓鈥篶i. Michnik jest wielokrotnym go墓鈥篶iem paryskiej Kultury,
s墓鈥歽nnego Maisons Laffitte, poznaje ogromn脛鈥 liczb脛鈩 ludzi, zdobywa
znajomo墓鈥篶i, kt膫艂re oka墓慕脛鈥 si脛鈩 p膫艂墓艧niej wprost bezcenne dla nag墓鈥歛墓鈥簄iania poza
Polsk脛鈥 ludzi zwi脛鈥anych z opozycj脛鈥 z tzw. lewicy laickiej. Wiele podr膫艂墓慕uje.
Zygmunt Hertz w li墓鈥篶ie do Mi墓鈥歰sza z 30 XI 1976 r. wspomina, 墓慕e Michnik
w墓鈥歛墓鈥簄ie narozrabia墓鈥 jak pijany zaj脛鈥 we W墓鈥歰szech, i podziwia jego rozmach.

Po powrocie do Polski Michnik odgrywa znacz脛鈥脛鈥 rol脛鈩 w o墓慕ywieniu zwi脛鈥anego
z KORem ruchu prasowego i ksi脛鈥δ鼓絢owego (NOWA), wyk墓鈥歛dach Lataj脛鈥ego
Uniwersytetu, ale tak墓慕e i w nasileniu konfliktu ze 墓鈥簉odowiskami
niepodleg墓鈥歰墓鈥篶iowymi (grup脛鈥 G墓鈥歰su etc.). W tym czasie Michnik bardzo mocno
deklaruje ch脛鈩⒚勨 dialogu z Ko墓鈥篶io墓鈥歟m katolickim w Polsce, jego wydana w 1977
roku w Pary墓慕u ksi脛鈥δ鼓絢a Ko墓鈥篶i膫艂墓鈥, lewica, dialog przynosi tony pe墓鈥歯ego pokory
samobiczowania za dawny antyklerykalizm w墓鈥歛sny i swojego 墓鈥簉odowiska. Sw脛鈥
samokrytyczn脛鈥 ekspiacj脛鈥 Michnik umie utorowa脛鈥 sobie drog脛鈩 do licznych
墓鈥簉odowisk katolickich. Nie zdaj脛鈥 one sobie bowiem sprawy, 墓慕e chodzi
wy墓鈥毭勨znie o manewr taktyczny, by zyska脛鈥 poparcie Ko墓鈥篶io墓鈥歛 dla ci脛鈥le
jeszcze czuj脛鈥ych sw脛鈥 s墓鈥歛bo墓鈥好勨 芒鈧綞uropejczyk膫艂w" z opozycji.

Na uboczu (1980-1981)

Wbrew upowszechnianym cz脛鈩to na Zachodzie legendom roli Michnika jako
jednego z 芒鈧綽ohater膫艂w" 芒鈧維olidarno墓鈥篶i" w latach 1980-1981, faktycznie odegra墓鈥
niewielk脛鈥 rol脛鈩 w ci脛鈥u 16 posierpniowych miesi脛鈩y. Same wydarzenia
sierpniowe ca墓鈥歬owicie go zaskoczy墓鈥歽. Akurat wyjecha墓鈥 w g膫艂ry, by pisa脛鈥 esej
o taktyce opozycji, gdy dosz墓鈥歰 do wybuchu strajk膫艂w. Napisany w tej sytuacji
tekst nadawa墓鈥 si脛鈩 tylko na papier toaletowy. Zaniepokojony wraz z Kuroniem
awanturnicz脛鈥 i nieodpowiedzialn脛鈥, jak im si脛鈩 wtedy wydawa墓鈥歰, ide脛鈥
niezale墓慕nych i samorz脛鈥nych zwi脛鈥k膫艂w zawodowych, kt膫艂r脛鈥 wysuni脛鈩o w Gda墓鈥瀞ku,
mia墓鈥 zamiar pojecha脛鈥 do stoczni i wyt墓鈥歶maczy脛鈥 robotnikom, by si脛鈩 nie
upierali przy takim 墓慕脛鈥aniu. Zanim zd脛鈥δ鼓統墓鈥 dotrze脛鈥 do Gda墓鈥瀞ka, zosta墓鈥
aresztowany (por.: A. Krzemi墓鈥瀞ki: Zadra, Polityka 20 V 1989 r.). W 1981
roku postawi墓鈥 na 芒鈧緕墓鈥歟go koma"  Andrzeja Gwiazd脛鈩, w opozycji do Wa墓鈥毭勨劉sy, i
zosta墓鈥 faktycznie zepchni脛鈩y na margines wydarze墓鈥. Nie wybrano go do
墓慕adnych w墓鈥歛dz 芒鈧維olidarno墓鈥篶i". Raz tylko przelotnie zyska墓鈥 szerszy poklask
po b墓鈥歽skotliwym spacyfikowaniu zaj墓鈥好勨 przed posterunkiem milicji w Otwocku.
Z dzisiejszej perspektywy wr脛鈩z szokuj脛鈥y mo墓慕e wydawa脛鈥 si脛鈩 fakt, 墓慕e
Michnik, dzi墓鈥 zape墓鈥歯iaj脛鈥y swymi tekstami i wywiadami ca墓鈥歟 p墓鈥歛chty GW, w
1981 roku nie by墓鈥 jako墓鈥 autorem szczeg膫艂lnie po墓慕脛鈥anym w prasie
solidarno墓鈥篶iowej. Uskar墓慕a墓鈥 si脛鈩 po latach w rozmowie z ks. Tischnerem
(Mi脛鈩zy Panem... op. cit., s. 376), 墓慕e w 1981 roku: Nikt z redaktor膫艂w 芒鈧
TySola "  ani Mazowiecki, ani Cywi墓鈥瀞ki, ani Kuczy墓鈥瀞ki  nie proponowa墓鈥 mi
napisania dla nich artyku墓鈥歶 (...). Tadeusz Mazowiecki (...) nigdy nie
zaproponowa墓鈥 mi napisania artyku墓鈥歶 do 芒鈧 Tygodnika Solidarno墓鈥好勨 ".

Ostatnie miesi脛鈥e 1981 roku prze墓慕ywa墓鈥 w nastroju ogromnego rozczarowania.
Nie m膫艂g墓鈥 pogodzi脛鈥 si脛鈩 z faktem, 墓慕e w 芒鈧維olidarno墓鈥篶i" coraz bardziej
dominowa墓鈥 nurt patriotyczno-narodowy, tzw. prawdziwi Polacy, kt膫艂rych
p膫艂墓艧niej niejednokrotnie szkalowa墓鈥.

Dopiero po stanie wojennym nadchodzi prawdziwy czas Michnika. Decyduj脛鈥 o
tym bardzo umocnione w mi脛鈩zyczasie wp墓鈥歽wy dawnych marcowych koleg膫艂w w
Radiu Wolna Europa, polskiej sekcji BBC (domena Smolara), zdecydowanie
najlepszy dost脛鈩 ludzi z opozycji, zwi脛鈥anych z tzw. lewic脛鈥 laick脛鈥, do
zachodnich medi膫艂w i do zachodnich funduszy...

Michnik siedzi w wi脛鈩ieniu w warunkach o wiele dogodniejszych ni墓慕 ogromna
cz脛鈩⒛光好勨 innych postaci opozycji (opisywa墓鈥 to szczeg膫艂墓鈥歰wo Rozp墓鈥歰chowski). I, o
dziwo, z jego celi swobodnie wychodz脛鈥 na 墓鈥簑iat kolejne listy, artyku墓鈥歽 i
ksi脛鈥δ鼓絢i, podczas gdy pozostali wsp膫艂墓鈥歸i脛鈩⒛古焠iowie nie mog脛鈥 si脛鈩 doprosi脛鈥 nawet
o墓鈥毮偱倃ka. Czy wszystko to dzieje si脛鈩 rzeczywi墓鈥篶ie przypadkowo, dzi脛鈩i
wyj脛鈥kowej zr脛鈩zno墓鈥篶i Michnika, kt膫艂rej nie umia墓鈥 przeciwdzia墓鈥歛脛鈥 ca墓鈥歽
personel MSW, jak to przedstawia墓鈥 sam Michnik?! A mo墓慕e by墓鈥歰 tak dlatego, 墓慕e
o wyj脛鈥kowym uprzywilejowaniu Michnika w wi脛鈩ieniu decydowa墓鈥歽 pewne
wp墓鈥歽wowe kr脛鈩i partyjne, te same, kt膫艂re tak zabiega墓鈥歽 o poparcie
zagranicznych 墓禄yd膫艂w dla WRONu (墓慕ydowski publicysta Abel Kainer pisa墓鈥 w 15
numerze podziemnej Krytyki z 1983r., 墓慕e: WRON grata rol脛鈩 wielkiej opiekunki
墓禄yd膫艂w).

Wiosn脛鈥 1985 r. Michnik otwarcie opowiada si脛鈩 za kompromisem z komunistami
jako rzecz脛鈥 nieodzown脛鈥 w ksi脛鈥δ鼓絚e Takie czasy... Rzecz o kompromisie (por.
uwagi J. Sk膫艂rzy墓鈥瀞kiego: Ugoda i rewolucja, Warszawa 1995 r., s. 9-11).
R脛鈩opis ksi脛鈥δ鼓絢i, sugeruj脛鈥ej dogadanie si脛鈩 z komunistami, bez przeszk膫艂d
wydostaje si脛鈩 za mury wi脛鈩ienia. Kilka miesi脛鈩y p膫艂墓艧niej Michnik stanie si脛鈩
jedn脛鈥 z czo墓鈥歰wych postaci przy 芒鈧緊kr脛鈥墓鈥歽m stole". Ujawni si脛鈩 tak typowa dla墓鈥
cecha absolutnej nielojalno墓鈥篶i wobec najbardziej nawet bliskich mu w
przesz墓鈥歰墓鈥篶i os膫艂b.

Niewdzi脛鈩zno墓鈥好勨 to jego hobby

Michnik nie rozumie, czym jest lojalno墓鈥好勨 czy proste uczucie wdzi脛鈩zno墓鈥篶i
wobec os膫艂b, kt膫艂re mu bardzo znacz脛鈥o pomog墓鈥歽 w r膫艂墓慕nych okresach 墓慕ycia. Oto
kilka jak墓慕e wymownych przyk墓鈥歛d膫艂w. Redaktorowi naczelnemu paryskiej Kultury
Jerzemu Giedroyciowi zawdzi脛鈩za墓鈥 wieloletnie polityczne wsparcie i
nag墓鈥歰墓鈥簄ienie oraz pomoc materialn脛鈥 i finansow脛鈥. Michnik 芒鈧緊dwdzi脛鈩zy墓鈥 si脛鈩"
Giedroyciowi pr膫艂b脛鈥 przej脛鈩ia od niego Kultury z pomoc脛鈥 Barbary Toru墓鈥瀋zyk.
Jak wspomina墓鈥 z niesmakiem Giedroyc: (...)Toru墓鈥瀋zyk nie ukrywa墓鈥歛, 墓慕e chce
robi脛鈥 samodzielne pismo, 墓慕eby opanowa脛鈥 芒鈧綤ultur脛鈩 ". By墓鈥歛 nies墓鈥歽chanie oddana
Michnikowi, przewidywa墓鈥歛, 墓慕e on b脛鈩zie moim nast脛鈩c脛鈥. Bardzo mnie
zaskakuje, gdy s墓鈥歽sz脛鈩 od pani, 墓慕e on mnie ceni. Demonstrowa墓鈥 co墓鈥 zupe墓鈥歯ie
odmiennego, odwiedzaj脛鈥 tu墓慕 przed 墓鈥簃ierci脛鈥 J膫艂zia (Czapskiego - J.R.N.).
Starannie mnie unika墓鈥, mimo otwartych jak zawsze drzwi. Nie umiem pani nic
wi脛鈩ej powiedzie脛鈥 o przyczynach tej animozji(...)(E. Berberyusz: Ksi脛鈥δ鼓矫勨劉 z
Maisons Laffitte, Gda墓鈥瀞k 1995 r., s. 170).

Herlingowi-Grudzi墓鈥瀞kiemu Michnik 芒鈧緊dwdzi脛鈩zy墓鈥 si脛鈩" za dawn脛鈥 pomoc pe墓鈥歯脛鈥
lekcewa墓慕enia wypowiedzi脛鈥 o jego s墓鈥歽nnej 墓鈥歛growej ksi脛鈥δ鼓絚e Inny 墓鈥簑iat: Nikt
tego nie przeczyta墓鈥 (w rozmowie z Jaruzelskim). Kiedy za墓鈥 Jaruzelski
sprostowa墓鈥: By墓鈥 t墓鈥歶maczony na jedena墓鈥篶ie j脛鈩yk膫艂w Michnik odparowa墓鈥: Co z
tego. Drukowa墓鈥歽 to antykomunistyczne oficyny, to si脛鈩 nie liczy墓鈥歰.
Komentuj脛鈥 te uwagi Michnika, Herling-Grudzi墓鈥瀞ki pisa墓鈥: 芒鈧綢nny 墓鈥簑iat" ukaza墓鈥
si脛鈩 najpierw w wielkim londy墓鈥瀞kim wydawnictwie William Heinemann, kt膫艂re
trudno doprawdy nazwa脛鈥 芒鈧綼ntykomunistyczn脛鈥 oficyn脛鈥". I mia墓鈥, pr膫艂cz
doskona墓鈥歽ch recenzji, dwa wydania w ci脛鈥u bardzo kr膫艂tkiego czasu.

Ca墓鈥歛 sprawa dobrze ilustruje ogromn脛鈥 ma墓鈥歰stkowo墓鈥好勨 Michnika. Kiedy z kim墓鈥
si脛鈩 pok墓鈥毮偱俢i, to zawsze potem jest got膫艂w do jego maksymalnego oczerniania i
pomniejszania, bez wzgl脛鈩u na to, jak wiele tamten kto墓鈥 zrobi墓鈥 kiedy墓鈥 dla
niego.

墓拧rodowiskom Ko墓鈥篶io墓鈥歛 katolickiego Michnik te墓慕 芒鈧緎i脛鈩 odwdzi脛鈩zy墓鈥". P膫艂ki
obronny puklerz Ko墓鈥篶io墓鈥歛 by墓鈥 mu potrzebny, kadzi墓鈥 Ko墓鈥篶io墓鈥歰wi, jak m膫艂g墓鈥 i
bi墓鈥 si脛鈩 w piersi za swe dawne antyko墓鈥篶ielne wyzwiska, wo墓鈥歛j脛鈥 o potrzebie
dialogu. Jak zosta墓鈥 naczelnym G W, robi墓鈥 wszystko dla maksymalnego
dyskredytowania Ko墓鈥篶io墓鈥歛 i warto墓鈥篶i chrze墓鈥篶ija墓鈥瀞kich. Nawet Jaros墓鈥歛w Gowin,
redaktor naczelny Znaku, j eden z czo墓鈥歰wych przedstawicieli katolewicy,
kt膫艂rego Michnik tylekro脛鈥 nag墓鈥歛墓鈥簄ia墓鈥 na 墓鈥歛mach G W, w pewnej chwili nie m膫艂g墓鈥
ju墓慕 d墓鈥歶墓慕ej ukry脛鈥 irytacji z powodu ci脛鈥墓鈥歽ch uszczypliwo墓鈥篶i G W w stosunku
do Ko墓鈥篶io墓鈥歛. I uzna墓鈥 post脛鈩owanie Michnika za przejaw zepsucia obyczaj膫艂w i
pora墓慕ki rozumu (G W z 17 lipca 1996 r). Gowin skrytykowa墓鈥 Michnika za pr膫艂by
przedstawiania Ko墓鈥篶io墓鈥歛 jako instytucji, kt膫艂ra pr膫艂buje zaj脛鈥γ勨
monopolistyczn脛鈥 pozycj脛鈩 partii komunistycznej (w Polityce, nr 47 z 1993
roku, Michnik stwierdzi墓鈥, 墓慕e biskupi jakoby pr膫艂bowali zast脛鈥i脛鈥
marksizmleninizm ideologi脛鈥 katolick脛鈥). Nawet najwi脛鈩szy Polak XX wieku, Jan
Pawe墓鈥 II niejednokrotnie pada墓鈥 ofiar脛鈥 mniej lub bardziej zawoalowanych
uprzedze墓鈥 Michnika, kt膫艂ry go w pewnym momencie nazwa墓鈥 by墓鈥歽m autorytetem
naszych czas膫艂w. D墓鈥歶gi czas ho墓鈥歶bi脛鈥y Michnika biskup J膫艂zef 墓禄yci墓鈥瀞ki nie
m膫艂g墓鈥 ukry脛鈥 swej irytacji przeczytawszy w wywiadzie Michnika dla L
'Actualite religieuse, 墓慕e po upadku komunizmu Jan Pawe墓鈥 II wyznaczy墓鈥 nowego
wroga  liberalizm. Krytykuje go w kategoriach, kt膫艂re zdaj脛鈥 si脛鈩 pochodzi脛鈥 z
Soboru trydenckiego (...). Boi si脛鈩 on przede wszystkim potwrotu Polski do
Europy (cyt. za: Bp J膫艂zef 墓禄yci墓鈥瀞ki: Straszenie liberalizmem, Rzeczpospolita
z 20 lipca 1996). Biskup 墓禄yci墓鈥瀞ki por膫艂wna墓鈥 te stwierdzenia Michnika z
uwagami Miliona Friedmana, 芒鈧緋apie墓慕a ameryka墓鈥瀞kiego liberalizmu" o
elementach bliskich liberalizmowi w nauczaniu Jana Paw墓鈥歛 II. Je墓鈥簂i tak
deformowana jest przez Michnika posta脛鈥 i nauczanie Ojca 墓拧wi脛鈩ego, to c膫艂墓慕
m膫艂wi脛鈥 o sposobie traktowania przez niego i jego gazet脛鈩 r膫艂墓慕nych mniejszych
postaci Ko墓鈥篶io墓鈥歛. Pocz脛鈥szy od Prymasa Polski J膫艂zefa Glempa po licznych
biskup膫艂w, oskar墓慕anych o rzekomy konserwatyzm i pochlebianie Ciemnogrodowi.

Swoiste, do墓鈥好勨 szczeg膫艂lne poczucie wdzi脛鈩zno墓鈥篶i demonstrowa墓鈥 Adam Michnik w
stosunku do ksi脛鈩za pra墓鈥歛ta Henryka Jankowskiego, kt膫艂ry niejednokrotnie
udziela墓鈥 mu u siebie schronienia w trudnych chwilach lat 80., pomaga墓鈥 mu
materialnie i stwarza墓鈥 mo墓慕liwo墓鈥篶i publicznych wyst脛鈥ie墓鈥, nara墓慕aj脛鈥 si脛鈩 za
to wci脛鈥δ鼓 na szykany genera墓鈥毮偱倃 stanu wojennego i esbecji. Jak墓慕e wymowne pod
tym wzgl脛鈩em s脛鈥 zapiski na kartach drugiego tomu wydanych przez Petera
Rain脛鈩 Rozm膫艂w z w墓鈥歛dzami PRL. Arcybiskup D脛鈥rowski w s墓鈥歶墓慕bie Ko墓鈥篶io墓鈥歛 i
Narodu, Warszawa 1995. Na s. 133-134 czytamy tam, jak gen. W. Jaruzelski
uskar墓慕a si脛鈩 do kardyna墓鈥歛 Jana Kr膫艂la 10 wrze墓鈥簄ia 1986: (...) Niedawno ks.
Jankowski zaprosi墓鈥 Michnika do 墓鈥簑. Brygidy i ten 墓禄yd zaw墓鈥歛dn脛鈥δ光 ca墓鈥歽m
ko墓鈥篶io墓鈥歟m, wydawa墓鈥歰 si脛鈩, 墓慕e przyst脛鈥i do o墓鈥歵arza i b脛鈩zie odprawia墓鈥 Msz脛鈩.
Na s. 254 z kolei czytamy uskar墓慕ania si脛鈩 przewodnicz脛鈥ego Rady Pa墓鈥瀞twa
Kazimierza Barcikowskiego do ksi脛鈩za Alojzego Orszulika 24 sierpnia 1988.
Przekaza墓鈥 on pro墓鈥篵脛鈩 swego 芒鈧緎zefostwa", kt膫艂re (...) chcia墓鈥歰by, aby
kierownictwo Episkopatu zainteresowa墓鈥歰 si脛鈩 tym, co dzieje si脛鈩 w ko墓鈥篶iele
墓鈥簑. Brygidy. Usadowi墓鈥 si脛鈩 tam sztab kierowania strajkami. Co 墓鈥毭勨zy z tym
ko墓鈥篶io墓鈥歟m p. Michnika? (...) Nieraz stawiamy sobie pytanie 芒鈧漜i脛鈥n脛鈥δ光
Barcikowski 芒鈧 kto wam tego Jankowskiego podrzuci墓鈥 (...) Par脛鈩 lat temu
przegl脛鈥aj脛鈥 bogaty ksi脛鈩ozbi膫艂r ksi脛鈩za pra墓鈥歛ta Jankowskiego znalaz墓鈥歟m tam
dwie ksi脛鈥δ鼓絢i Adama Michnika z wymownymi dedykacjami. Na ksi脛鈥δ鼓絚e Z dziej膫艂w
honoru w Polsce dedykacja Michnika: Kochanemu ks. kanonikowi Henrykowi
Jankowskiemu z przyja墓艧ni脛鈥 oraz wdzi脛鈩zno墓鈥篶i脛鈥, marzec 1987'r., Gda墓鈥瀞k, Adam.
Na ksi脛鈥δ鼓絚e Szans脛鈩 polskiej demokracji jeszcze bardziej entuzjastyczna
dedykacja: Kochanemu ks. Henrykowi Jankowskiemu, memu przyjacielowi i
Mentorowi z poga墓鈥瀞k脛鈥 pokor脛鈥, maj 1988 r., Gda墓鈥瀞k, Adam Michnik. Siedem lat
p膫艂墓艧niej Michnik, 芒鈧緊dpowiednio" odp墓鈥歛ci墓鈥 si脛鈩 芒鈧緆ochanemu ks. Henrykowi
Jankowskiemu", 芒鈧緎wemu Przyjacielowi i Mentorowi" przez prawdziw脛鈥 kampani脛鈩
napa墓鈥篶i i dezinformacji za rzekomy 芒鈧綼ntysemityzm". Peter Raina wyja墓鈥簄i墓鈥 w
ksi脛鈥δ鼓絚e Ksi脛鈥z Jankowski nie ma za co przeprasza脛鈥, 墓慕e Michnikowska Gazeta
Wyborcza 墓鈥簑iadomie jako pierwsza zmanipulowa墓鈥歛 tekst kazania, dezinformuj脛鈥
czytelnik膫艂w i rozpoczynaj脛鈥 kampani脛鈩 przeciw ks. Jankowskiemu, kt膫艂ra daleko
wysz墓鈥歛 poza granice Polski. Jak dot脛鈥 nie zauwa墓慕y墓鈥歟m, by Gazeta Wyborcza i
sam Michnik wyt墓鈥歶maczyli swe dezinformacje i przeprosili 芒鈧緆ochanego ksi脛鈩za
Jankowskiego" za krzywd脛鈩 wyrz脛鈥zon脛鈥 j ego dobremu imieniu.

Dialog i Urbanem

Czas 芒鈧緊kr脛鈥墓鈥歟go sto墓鈥歶" przynosi szczeg膫艂lne wzmocnienie pozycji Michnika.
Staje si脛鈩 jednym z g墓鈥毮偱倃nych uczestnik膫艂w cichych 芒鈧綿ogada墓鈥" w Magdalence. I
gor脛鈥o fraternizuje si脛鈩 przy alkoholowych biesiadach z Kiszczakiem,
Kwa墓鈥簄iewskim i innymi towarzyszami (pi脛鈩nie zilustrowa墓鈥 to Kiszczak na
ko墓鈥瀋u swej ksi脛鈥δ鼓絢i). Michnik odnawia stare zwi脛鈥ki z Urbanem z czas膫艂w
dawnych wsp膫艂lnych popija墓鈥 w koktajlbarze w ,Bristolu" (wspomnianych przez
Kuronia w ksi脛鈥δ鼓絚e Wiara i wina). Jan Sk膫艂rzy墓鈥瀞ki ujawni墓鈥 w wydanej przez
Rzeczpospolita ksi脛鈥δ鼓絚e Ugoda i rewolucja (Warszawa 1995, s. 227-228) dot脛鈥
nieznan脛鈥 spraw脛鈩 poufnego i owocnego dialogu pary Michnik-Urban w czasie
芒鈧緊kr脛鈥墓鈥歟go sto墓鈥歶", prowadzonego w porozumieniu z gen. Jaruzelskim. W czasie
tych rozm膫艂w Michnik wyst脛鈩owa墓鈥 z niezwyk墓鈥歽mi w ustach opozycjonisty
deklaracjami lojalno墓鈥篶i wobec PZPR (tam墓慕e, s. 228). Zaskoczony przedziwnym
zbli墓慕eniem mi脛鈩zy ministrem Urbanem a Michnikiem Ciosek zwierza墓鈥 si脛鈩
ksi脛鈩zu Orszulikowi, i墓慕: Zauwa墓慕a si脛鈩 tworzenie swoistego lobby 墓慕ydowskiego
(cyt. za P. Raina: Rozmowy z w墓鈥歛dzami PRL. Arcybiskup D脛鈥rowski, Warszawa
1995, t. 2, s. 440).

Fraternizacja przynosi efekty. W wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego z 10
I 1989 r. Michnik stara墓鈥 si脛鈩 jak m膫艂g墓鈥 wybieli脛鈥 posta脛鈥 najbardziej
znienawidzonego cz墓鈥歰wieka doby jaruzelszczyzny, akcentuj脛鈥, 墓慕e Jerzy Urban
by墓鈥 konstruktorem ogromnej wi脛鈩szo墓鈥篶i posuni脛鈩⒚勨 liberalizacyjnych ze strony
膫艂wczesnych w墓鈥歛dz i ubolewaj脛鈥, 墓慕e ten jeden z inteligentniejszych
analityk膫艂w polityki polskiej marnuje si脛鈩 jako publicysta Trybuny Ludu.
Potem przysz墓鈥歽 dalsze bratania i zbli墓慕enia, wsp膫艂lne fetowania imienin
芒鈧綩lka" Kwa墓鈥簄iewskiego etc. I przychodzenie sobie nawzajem w sukurs (vide
np. atak zast脛鈩cy Urbana P. Gadzinowskiego w jednym z NIE na moje krytyki
Michnika w NP)

Dzi脛鈩i Wa墓鈥毭勨劉sie Michnik obejmuje kierownictwo pierwszego dziennika
solidarno墓鈥篶iowego 芒鈧綠W", ciesz脛鈥ego si脛鈩 od pocz脛鈥ku ogromnym zaufaniem
spo墓鈥歟cze墓鈥瀞twa. Przez lata z ca墓鈥歽m cynizmem wykorzystuje to zaufanie do
skrajnego przyhamowania i zdeformowania polskich przemian.

165Ju墓慕 w pierwszych miesi脛鈥ach kierowania Wyborcz脛鈥, w 1989 roku Michnik
doprowadzi墓鈥 do perfekcji sw脛鈥 ulubion脛鈥 taktyk脛鈩 mimikry. Jeszcze nie czu墓鈥 si脛鈩
dostatecznie mocny, jeszcze odczuwa墓鈥 potrzeb脛鈩 przyczajenia si脛鈩 ze swymi
prawdziwymi pogl脛鈥ami, jeszcze ba墓鈥 si脛鈩 zra墓慕enia potencjalnych czytelnik膫艂w.
Jego Gazeta Wyborcza w tym czasie wci脛鈥δ鼓 stroi墓鈥歛 si脛鈩 w pi膫艂rka gazety
zdecydowanie antykomunistycznej, patriotycznej, a nawet przepe墓鈥歯ionej
sympati脛鈥 do Ko墓鈥篶io墓鈥歛 katolickiego i samego Prymasa Polski J膫艂zefa Glempa.
By墓鈥歛 pod tym wzgl脛鈩em wr脛鈩z redagowana 芒鈧緉a kl脛鈩zkach" w stosunku do
hierarchii Ko墓鈥篶io墓鈥歛 katolickiego w Polsce. Kto墓鈥, kto dobrze zna p膫艂墓艧niejsze,
nie przebieraj脛鈥e w 墓鈥簉odkach, ataki Michnika i GW na Prymasa Polski i
rozliczne zatrute strza墓鈥歽 wysy墓鈥歛ne pod adresem innych postaci Ko墓鈥篶io墓鈥歛, nie
m膫艂g墓鈥歜y wprost uwierzy脛鈥 w墓鈥歛snym oczom, gdyby spojrza墓鈥 na t脛鈩 szczeg膫艂ln脛鈥
芒鈧綼doracj脛鈩" ludzi Ko墓鈥篶io墓鈥歛, prezentowan脛鈥 w pierwszych numerach G W. Ju墓慕 w
pierwszym numerze Wyborczej z 8 maja 1989 na centralnym miejscu numeru
maksymalnie wyeksponowano informacj脛鈩: Prymas Polski (oba s墓鈥歰wa pisane
ogromniastymi literami) rozmawia z Wa墓鈥毭勨劉s脛鈥 o przysz墓鈥歽ch wyborach. Na g膫艂rze 2
numeru 芒鈧綠W" uwypuklono, jako zdecydowanie najwa墓慕niejsz脛鈥 spraw脛鈩, wywiad
gda墓鈥瀞kiego biskupa Tadeusza Goc墓鈥歰wskiego dla Gazety.

Podobna stylistyka, pe墓鈥歯a pozorowanego, nabo墓慕nego wr脛鈩z szacunku dla
Ko墓鈥篶io墓鈥歛, wype墓鈥歯ia licznie inne numery Wyborczej w pierwszych paru
miesi脛鈥ach jej ukazywania si脛鈩. W numerze 15 z 29 maja 1989 na pierwszej
stronie informacja o po墓鈥簑i脛鈩eniu lokalu redakcji G W przez arcybiskupa
Bronis墓鈥歛wa D脛鈥rowskiego. Po墓鈥歰w脛鈩 pierwszej strony tego numeru Wyborczej
wype墓鈥歯i墓鈥 obszerny tekst arcybiskupa D脛鈥rowskiego O Prymasie Tysi脛鈥lecia
(znaj脛鈥 star脛鈥 niech脛鈩⒚勨 Michnika do Prymasa Stefana Wyszy墓鈥瀞kiego jako
polskiego 芒鈧緉acjonalisty" i 芒鈧綼nachronicznego" konserwatysty mo墓慕na tylko
podziwia脛鈥 rozmiary po墓鈥簑i脛鈩enia, jakie wykaza墓鈥 w ramach udawanej w膫艂wczas
proko墓鈥篶ielnej mimikry). Dodajmy, 墓慕e Gazeta Wyborcza w tym czasie jest
ogromnie ostro墓慕na we wszelkich uwagach o aborcji, stara si脛鈩 o jak
najprecyzyjniejsze przedstawianie stanowiska Ko墓鈥篶io墓鈥歛 katolickiego w tej
sprawie (por. tekst Ewy Milewicz: Ochrona dziecka pocz脛鈩ego, Gazeta
Wyborcza, nr 5 z 12 maja 1989).

W tym czasie organ Michnika stara si脛鈩 r膫艂wnie墓慕 zyska脛鈥 maksimum czytelnik膫艂w
radykalnych antykomunizmem. Zdecydowanie krytykuje Urbana (w numerze l i
5), demaskuje dawne zbrodnie UB w Otwocku (nr 2 i 15), pi脛鈩nuje brutalno墓鈥好勨
milicji (nr 3), etc. Stara si脛鈩 te墓慕 przyci脛鈥a脛鈥 czytelnik膫艂w pe墓鈥歯ym patosu
patriotyzmem, wys墓鈥歛wianiem etosu AK (por. np. Wspomnienie o Stefanie
Korbo墓鈥瀞kim nr 3, Z. Machowski: 芒鈧綪istolet" Polski Podziemnej, nr 9,
墓禄o墓鈥歯ierze z AK, nr 11). Robi to ten sam dziennik Michnika, w kt膫艂rym par脛鈩
lat p膫艂墓艧niej uka墓慕脛鈥 si脛鈩 najskrajniejsze, plugawe wr脛鈩z, potwarze pod adresem
AK i Powstania Warszawskiego. Wtedy jednak, w pocz脛鈥kach G W, wiosn脛鈥 1989
ci脛鈥le jeszcze chodzi墓鈥歰 o jak najlepsze zamaskowanie prawdziwych intencji
Wyborczej i przedstawienie jej jako jedynego prawdziwego polskiego
dziennika opozycyjnego, organu polskich patriot膫艂w i antykomunist膫艂w.
Najpierw zdoby脛鈥 jak najwi脛鈩ej czytelnik膫艂w, a potem stopniowo i
wyrafinowanie dzia墓鈥歛脛鈥 na rzecz gruntownego przekszta墓鈥歝enia ich
pod墓鈥簑iadomo墓鈥篶i. Aby zatracili dawn脛鈥 katolick脛鈥 i patriotyczn脛鈥 wra墓慕liwo墓鈥好勨 i
zniech脛鈩ili si脛鈩 do wyznawanych wcze墓鈥簄iej warto墓鈥篶i.

Obro墓鈥瀋a komuny

Michnik wyrz脛鈥zi墓鈥 Polsce ogromne szkody przez swoje dzia墓鈥歛nia dla
wybronienia i wybielenia komunizmu, przyhamowania autentycznych przemian
dekomunizacyjnych i lustracji. Ju墓慕 24 pa墓艧dziernika 1989 roku Michnik
postulowa墓鈥 na 墓鈥歛mach Gazety Wyborczej doprowadzenie do sojuszu wszystkich
si墓鈥 reformatorskich, tych z 芒鈧維olidarno墓鈥篶i" i tych z PZPR, dodaj脛鈥, 墓慕e: W
pozytywnym u墓鈥歰墓慕eniu stosunk膫艂w Polski i ZSRR skrzyd墓鈥歰 reformatorskie z PZPR,
tacy ludzie jak gen. Wojciech Jaruzelski czy pierwszy sekretarz KC
Mieczys墓鈥歛w Rakowski mog脛鈥 odegra脛鈥 zasadnicz脛鈥 rol脛鈩. I rzeczywi墓鈥篶ie M.F.
Rakowski ju墓慕 j脛鈥 odegra墓鈥, jad脛鈥 p膫艂墓艧niej do Moskwy, by przestrzec towarzyszy
z Kremla przed przemianami w polskim stylu! Przypomnijmy tu r膫艂wnie墓慕,
niestety zbyt ma墓鈥歰 znan脛鈥 w Polsce i st脛鈥 odpowiednio 芒鈧緉ie docenion脛鈥",
wypowied墓艧 A. Michnika z wywiadu dla Komsomolskiej Prawdy z 29 wrze墓鈥簄ia 1989
r., gdy wypowiadaj脛鈥 si脛鈩 na temat systemu, kt膫艂ry by odpowiada墓鈥 wymogom
墓慕ycia, stwierdzi墓鈥 mi脛鈩zy innymi: Niekiedy s墓鈥歽szy si脛鈩 opinie, 墓慕e powinien to
by脛鈥 system kapitalistyczny. Dla mnie jest to absurdalne. Obecnie w
niekt膫艂rych ko墓鈥歛ch w Polsce powsta墓鈥 kult s墓鈥歰wa 芒鈧緋rywatyzacja". Co to znaczy?
Co prywatyzowa脛鈥? Koleje, samoloty? Przecie墓慕 to bajki, absurd.

Czy to nie wskutek tych socjalistycznych iluzji prywatyzacja w Polsce
ugrz脛鈩墓鈥歛 za czas膫艂w T. Mazowieckiego na tyle miesi脛鈩y? W czasie debaty
sejmowej w pocz脛鈥kach wrze墓鈥簄ia 1989 r. A. Michnik wyst脛鈥i墓鈥 przeciw
wysuni脛鈩emu przez pos墓鈥歛 Kazimierza Ujazdowskiego postulatowi rozliczenia
si脛鈩 z ludob膫艂jcami w togach, tj. s脛鈩ziami, kt膫艂rzy w czasach stalinowskich
skazywali ludzi na 墓鈥簃ier脛鈥. P膫艂墓鈥 roku p膫艂墓艧niej  28 kwietnia 1990 r.  Michnik
stanowczo wypowiedzia墓鈥 si脛鈩 w debacie sejmowej przeciwko nacjonalizacji
mienia PZPR. Wyst脛鈩uj脛鈥 na rzecz kompromisowego rozwi脛鈥ania tej sprawy,
Michnik powiedzia墓鈥 mi脛鈩zy innymi: Przepraszam za osobiste wyznanie: 25 lat
temu zosta墓鈥歟m po raz pierwszy aresztowany przez komunistyczn脛鈥 policj脛鈩.
Wtedy mia墓鈥歟m 18 lat. Od tego czasu by墓鈥歟m aresztowany i zatrzymywany wiele
razy. Mnie nie trzeba t墓鈥歶maczy脛鈥, 墓慕e komunizm to nic dobrego... Ale w墓鈥歛墓鈥簄ie
z tej perspektywy chc脛鈩 powiedzie脛鈥, 墓慕e w niekt膫艂rych g墓鈥歰sach, o czym m膫艂wi脛鈩 z
b膫艂lem, us墓鈥歽sza墓鈥歟m co墓鈥, co bym nazwa墓鈥 antykomunizmem jaskiniowym. ..Inie
chc脛鈩 powiedzie脛鈥, 墓慕e dzi墓鈥 z popisywaniem si脛鈩 tymi deklaracjami, gdzie si脛鈩
PZPR miesza z b墓鈥歰tem, przyr膫艂wnuje do katy墓鈥瀞kich morderc膫艂w... ja nic
wsp膫艂lnego nie mam i nie chc脛鈩 mie脛鈥... I chc脛鈩 do tego jeszcze doda脛鈥, 墓慕e w
stanie wojennym, po 13 grudnia i siedz脛鈥 w kryminale ja nie by墓鈥歟m a墓慕 tak
ostro墓慕ny, 墓慕ebym dzisiaj musia墓鈥 by脛鈥 a墓慕 tak odwa墓慕ny... Wyst脛鈥ienie Michnika
przeciw nacjonalizacji mienia PZPR, cho脛鈥 jedna z jego najbardziej udanych
oratorsko wypowiedzi, wywo墓鈥歛墓鈥歰 bardzo ostre sprzeciwy w wielu 墓鈥簉odowiskach
solidarno墓鈥篶iowych. Sprowokowa墓鈥歰 te墓慕 fal脛鈩 list膫艂w protestacyjnych do Gazety
Wyborczej. Najbardziej dramatyczny by墓鈥 publikowany w G W4 maja list
dziennikarza Jana S脛鈩a (jego ojciec zosta墓鈥 stracony w 1952 r. po wyroku
墓鈥簃ierci wydanym przez s脛鈥 wojskowy z udzia墓鈥歟m brata Adama Michnika -
Stefana). Jan S脛鈩 pisa墓鈥: .. .Pan Adam Michnik niepotrzebnie martwi墓鈥 si脛鈩 w
Sejmie o stosunek narodu polskiego do komunist膫艂w, kt膫艂rzy sprawili tu po
wojnie niejeden, a dziesi脛鈩⒚勨 Katyni膫艂w. Zabili w polskich wi脛鈩ieniach ponad
40 ty墓鈥. ludzi. My komunist膫艂w nie nienawidzimy. My nimi gardzimy. R膫艂wnie墓慕
podporucznikiem Stefanem Michnikiem, stalinowskim s脛鈩zi脛鈥orderc脛鈥, poj脛鈩nym
uczniem katy墓鈥瀞kich oprawc膫艂w. Przypominanie w takim kontek墓鈥篶ie rodzinnym
w墓鈥歛snego uwi脛鈩ienia jest grubym nietaktem. A co do maj脛鈥ku partii: gdyby od
pana Adama zale墓慕a墓鈥歛 decyzja, czy pozostawi墓鈥歜y maj脛鈥ek i NKWD? Jego nami脛鈩ne
okre墓鈥簂enia, ,jaskiniowy antykomunizm" przypominaj脛鈥 芒鈧緕oologiczny
antykomunizm " Przymanowskiego i Ko墓艧niewskiego.

Jan S脛鈩 t墓鈥歶maczy墓鈥 mi kiedy墓鈥 w rozmowie, 墓慕e nigdy nie mia墓鈥 墓慕adnych pretensji
do A. Michnika z powodu jego brata, bo trudno, 墓慕eby kto墓鈥 odpowiada墓鈥 za to,
co zrobi墓鈥 inny cz墓鈥歰nek rodziny. Nie mia墓鈥 pretensji a墓慕 do chwili, gdy A.
Michnik wyst脛鈥i墓鈥 w Sejmie przeciw rozliczaniu stalinowskich ludob膫艂jc膫艂w. W
tej akurat sprawie powinien, przynajmniej ze wzgl脛鈩膫艂w rodzinnych, zachowa脛鈥
ca墓鈥歬owit脛鈥 pow墓鈥篶i脛鈥liwo墓鈥好勨.

10 maja 1990 r. na 墓鈥歛mach Gazety Wyborczej ukaza墓鈥 si脛鈩 list Stefana Kruka z
Lublina do Adama Michnika. Autor listu pisa墓鈥 mi脛鈩zy innymi:.. .Powiada Pan
dramatycznie, 墓慕e nie ma nic wsp膫艂lnego z tez脛鈥 pos墓鈥歛 Borowskiego, i墓慕 rz脛鈥y
PZPR w Polsce wyros墓鈥歽 na trupach ofiar Katynia. To jest Pa墓鈥瀞kie credo
polityczne. A jaka jest prawda historyczna? Taka, 墓慕e Stalin zerwa墓鈥 stosunki
dyplomatyczne z rz脛鈥em gen. W. Sikorskiego po ujawnieniu prawdziwych
sprawc膫艂w zbrodni katy墓鈥瀞kiej. By墓鈥 to wy godny pretekst... Kto tu wi脛鈩
rozmija si脛鈩 z prawd脛鈥 pose墓鈥 Borowski czy Pan?... Dodajmy, 墓慕e w墓鈥歛墓鈥簄ie
zerwanie stosunk膫艂w z rz脛鈥em gen. W. Sikorskiego stworzy墓鈥歰 p膫艂墓艧niej podstawy
radzieckiej polityki powo墓鈥歛nia samozwa墓鈥瀋zego PKWN w Lublinie, prekursora
s墓鈥歶墓慕alczej polityki PZPR wobec ZSRR.

Zdzis墓鈥歛w Najder tak skomentowa墓鈥 wyst脛鈥ienie Michnika w obronie maj脛鈥ku
PZPR: ...Adam Michnik w p墓鈥歰miennym przem膫艂wieniu 28 kwietnia odcina墓鈥 si脛鈩 od
tych, kt膫艂rzy kieruj脛鈥 si脛鈩 nienawi墓鈥篶i脛鈥. Ale trzeba odr膫艂墓慕ni脛鈥 nienawi墓鈥好勨 do
ludzi (rzecz dla chrze墓鈥篶ijanina naganna) od nienawi墓鈥篶i do instytucji. I
tolerancja wobec ludzi nie jest tym samym, co r膫艂wnouprawnienie
organizacyjne. Tym, kt膫艂rzy domagaj脛鈥 si脛鈩 upa墓鈥瀞twowienia spu墓鈥篶izny po PZPR,
nie chodzi przecie墓慕 o odebranie schedy wdowom i sierotom po sekretarzach...

Ciekawe argumenty do powy墓慕szego sporu wni膫艂s墓鈥 g墓鈥歰s Romana Bieli墓鈥瀞kiego,
publikowany na 墓鈥歛mach katolickiego 墓聛adu z l O czerwca 1990 r. R. Bieli墓鈥瀞ki
pisa墓鈥 mi脛鈩zy innymi: ...Spora cz脛鈩⒛光好勨 naszych parlamentarzyst膫艂w na czele z
Adamem Michnikiem broni praw spadkobierc膫艂w PZPR. Bardzo to chwalebne,
nale墓慕y broni脛鈥 rzeczywi墓鈥篶ie praw wszystkich, ale wydaje mi si脛鈩, 墓慕e pos墓鈥歰wie
powinni broni脛鈥 najpierw moich praw, bo bardziej (chyba) s脛鈥 moimi pos墓鈥歛mi
ni墓慕 PZPR. Ot膫艂墓慕 przez wiele lat wyjmowano mi i wielu milionom bezpartyjnych
z kieszeni pieni脛鈥ze via bud墓慕et na rzecz PZPR bez pytania nas o zgod脛鈩.
Dlaczego nie b脛鈩脛鈥 cz墓鈥歰nkiem partii przez wiele lat musia墓鈥歟m finansowa脛鈥, a
obecnie mam godzi脛鈥 si脛鈩 z tym, 墓慕e to, co zosta墓鈥歰 mi zabrane ma dalej s墓鈥歶墓慕y脛鈥
tym, kt膫艂rzy mnie ograbili?(...)

Michnik lubi akcentowa脛鈥 jako wzorzec swoj脛鈥 postaw脛鈩 wobec komunist膫艂w. On
przecie墓慕 siedzia墓鈥 w wi脛鈩ieniach i oto teraz wszystko wybacza; jak na tym
tle wygl脛鈥aj脛鈥 m墓鈥篶iwi antykomuni墓鈥篶i, zw墓鈥歛szcza ci, kt膫艂rzy nigdy nie
cierpieli w wi脛鈩ieniu tak jak Michnik. Nieuczciwo墓鈥好勨 Michnika polega na tym,
墓慕e starannie milczy o tym, 墓慕e wybaczanie komunistom oznacza墓鈥歰by
przebaczenie r膫艂wnie墓慕 tym, kt膫艂rzy tysi脛鈥om Polak膫艂w zgotowali o wiele ci脛鈩⒛鼓絪ze
cierpienia ni墓慕 Michnikowi. Jak to akcentowa墓鈥 kiedy墓鈥 by墓鈥歽 wi脛鈩ie墓鈥 komunizmu
w czasach stalinowskich Stanis墓鈥歛w Murza墓鈥瀞ki: (...) Jedni jak Adam Michnik
pisali w wi脛鈩ieniu ksi脛鈥δ鼓絢i, drudzy zbierali na posadzce z脛鈩y (...) (S.
Murza墓鈥瀞ki: Jak kryminalista z kryminalist脛鈥 Tygodnik Solidarno墓鈥好勨 27 marca
1998).

Wybielacz leninizmu

Komunizuj脛鈥y od m墓鈥歰do墓鈥篶i Michnik obci脛鈥δ鼓絘墓鈥 win脛鈥 za to, co si脛鈩 sta墓鈥歰 w
Zwi脛鈥ku Sowieckim wy墓鈥毭勨znie stalinizm. Tego typu pogl脛鈥 wyrazi墓鈥 m.in. na
墓鈥歛mach sowieckiego tygodnika politycznego 芒鈧綨owoje Wriemia" z 10II 1990 r.
Stanowisko Michnika wywo墓鈥歛墓鈥歰 protest redaktora naczelnego niezale墓慕nego
moskiewskiego tygodnika informacyjnego Express-Kronika Aleksandra
Podrabinka. W li墓鈥篶ie otwartym do Michnika, opublikowanym w tym pi墓鈥簃ie (nr l
O z 1990 r.) Podrabinek przypomnia墓鈥, 墓慕e istota terroru stalinowskiego
terroryzm, znalaz墓鈥歛 odbicie ju墓慕 w leninowskim dekrecie o czerwonym terrorze
(5 IX 1918 r.) i stworzeniu w latach 1918-1920 systemu oboz膫艂w
koncentracyjnych. Podrabinek stwierdzi墓鈥: Dla w墓鈥歛dz teza o winie stalinizmu
za katastrof脛鈩 naszego 墓慕ycia spo墓鈥歟cznego jest wygodna. Wyrzekaj脛鈥 si脛鈩
Stalina maj脛鈥 jeszcze nadziej脛鈩 uratowa脛鈥 Lenina, wyrzekaj脛鈥 si脛鈩 stalinizmu
d脛鈥δ鼓矫勨 do uratowania socjalizmu (...). Na tym tle, Panie Michnik, Pa墓鈥瀞kie
wypowiedzi o stalinizmie nie wygl脛鈥aj脛鈥 zbyt poci脛鈥aj脛鈥o (...) (cyt. za
t墓鈥歶maczeniem listu otwartego A. Podrabinka, 墓聛ad'23 W 1990 r.).

Michnik - totalitarysta

Po zdobyciu w墓鈥歛dzy przez 芒鈧維olidarno墓鈥好勨" w 1989 r. i utworzeniu rz脛鈥u T.
Mazowieckiego coraz wyra墓艧niej zacz脛鈩⒛光歰 si脛鈩 ods墓鈥歛nia脛鈥 najprawdziwsze oblicze
Michnika  cz墓鈥歰wieka apodyktycznego i zacietrzewionego. Teraz ju墓慕 nie musia墓鈥
zabiega脛鈥 o poparcie r膫艂墓慕nych 墓鈥簉odowisk, w tym Ko墓鈥篶io墓鈥歛, a znajdowa墓鈥 si脛鈩 w
pozycji wyrokuj脛鈥ego s脛鈩ziego, rozdaj脛鈥ego pochwa墓鈥歽 i kuksa墓鈥瀋e jako
naczelny najbardziej wp墓鈥歽wowego polskiego dziennika, ciesz脛鈥ego si脛鈩 od
pocz脛鈥ku wyj脛鈥kowym poparciem spo墓鈥歟cze墓鈥瀞twa jako pisma 芒鈧維olidarno墓鈥篶i". T脛鈩
wyj脛鈥kow脛鈥 pozycj脛鈩 wykorzystywa墓鈥 w duchu skrajnie tendencyjnym dla
umacniania monopolistycznej pozycji warszawskiej lewicowej 芒鈧緀litki" i
obrzucania b墓鈥歰tem 芒鈧緄naczej my墓鈥簂脛鈥ych", wyszydzania patriotyzmu i
przywi脛鈥ania do warto墓鈥篶i. Jak墓慕e znamienna by墓鈥歛 pod tym wzgl脛鈩em ewolucja
pogl脛鈥膫艂w Stefana Kisielewskiego, kt膫艂ry prze墓慕y墓鈥 skrajne rozczarowanie tym
nowym ods墓鈥歛niaj脛鈥ym si脛鈩 obliczem Michnika z lat 1989-1990. Kisielewskiego,
kt膫艂rego nawet po 墓鈥簃ierci Michnik pr膫艂buj e sobie przyw墓鈥歛szcza脛鈥, powo墓鈥歶j脛鈥
si脛鈩 na niego jako najwi脛鈩szy autorytet (Z jego zdaniem liczy墓鈥歟m si脛鈩
najbardziej  wyznawa墓鈥 Michnik w wywiadzie dla Filipinki z 27 VI1993 r.).
Oto opinia Kisielewskiego o Michniku, wyra墓慕ona pod koniec 墓慕ycia na 墓鈥歛mach
gda墓鈥瀞kiej M墓鈥歰dej Polski: (...) Ostatnio nie bardzo przyja墓艧ni脛鈩 si脛鈩 z
Michnikiem. Widujemy si脛鈩 raz na p膫艂墓鈥 roku i raczej si脛鈩 k墓鈥毮偱俢imy. Kocha墓鈥歟m go
niemal w okresie KOR-u, to by墓鈥歰 wspania墓鈥歟. Natomiast to, co on teraz m膫艂wi i
pisze, jest bardzo cz脛鈩to bez sensu. Te manifesty krakowskie, deklaracje
芒鈧緋raw cz墓鈥歰wieka " rozsy墓鈥歛ne po ca墓鈥歽m 墓鈥簑iecie! Jak w Polsce naprawd脛鈩
wybuchnie jaki墓鈥 rasizm, szowinizm, a to b脛鈩zie ju墓慕 kompletna patologia, to
najbardziej przys墓鈥歶墓慕y si脛鈩 do tego w墓鈥歛墓鈥簄ie takie denerwuj脛鈥e pseudo
szlachetne gadanie. Przecie墓慕 ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta.
Demokrat脛鈥 jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto ze mn脛鈥 si脛鈩 nie zgadza,
jest faszyst脛鈥 i nie mo墓慕na mu poda脛鈥 r脛鈩i. A tylko Michnik wie, na czym
polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj s脛鈩zi脛鈥 alf脛鈥 i omeg脛鈥 (...).
Szczeg膫艂lnie ostro napi脛鈩nowa墓鈥 芒鈧緀wolucj脛鈩" Michnika Zbigniew Herbert w
wywiadzie dla Tygodnika Solidarno墓鈥好勨 z 11 listopada 1994. Herbert uzna墓鈥
Michnika za klasyczny przyk墓鈥歛d kariery komunistycznego Dyzmy. Smutna
historia wyj脛鈥kowo uzdolnionego, pe墓鈥歯ego talentu ch墓鈥歰pca, kt膫艂ry doszed墓鈥 do
lat, kiedy to ludzie natarczywie pytaj脛鈥 芒鈧 co on w墓鈥歛墓鈥篶iwie zrobi墓鈥 z ca墓鈥毭勨
swoj脛鈥 heroiczn脛鈥 m墓鈥歰do墓鈥篶i脛鈥?" A on stacza si脛鈩 po r膫艂wni pochy墓鈥歟j, w gor脛鈥zkowy
aktywizm. Cynizm godny admiratora 芒鈧 Ksi脛鈩ia " i najpospolitszy nihilizm.
Zawi膫艂d墓鈥 niemal wszystkich swoich przyjaci膫艂墓鈥.

Michnik - 芒鈧緉ienawistnik"

Zdumiewa wprost, do jakiego stopnia Adam Michnik potrafi dzi墓鈥 芒鈧総w膫艂rczo"
rozwija脛鈥 pe墓鈥歯脛鈥 jadu i nienawi墓鈥篶i stylistyk脛鈩 marcowej propagandy 1968 r.,
tyle 墓慕e w imi脛鈩 fanatyzmu odwrotnego typu. Przypomnijmy tylko niekt膫艂re z
rozlicznych michnikowskich wyskok膫艂w jadu i nienawi墓鈥篶i w stylu s墓鈥毮偱倃 墓鈥簑inie
pod adresem oponent膫艂w z OKP, kurwiosum pod adresem grupy profesor膫艂w z KUL,
bestiarium w telewizji (o programie Bez znieczulenia z udzia墓鈥歟m Parysa,
Kaczy墓鈥瀞kiego i Macierewicza). Czy epitety Michnika o m墓鈥歰docianych,
g墓鈥歶pawych o墓鈥歴zewikach, wyzywanie 墓聛ysiakowi jako trzeciorz脛鈩nemu grafomanowi
i insynuatorowi, etc. etc. Nie m膫艂wi脛鈥 o jego ataku na Herberta, za rzekome
opluwanie Mi墓鈥歰sza, o napa墓鈥篶iach na ojca J膫艂zefa M. Boche墓鈥瀞kiego, Bogdana
Cywi墓鈥瀞kiego, o zatrutych strza墓鈥歛ch posy墓鈥歛nych przez Michnika i jego
podw墓鈥歛dnych pod adresem Ojca 墓拧wi脛鈩ego.

Celnie scharakteryzowa墓鈥 metody Michnika ju墓慕 w 1992 r. Lech Kaczy墓鈥瀞ki,
pisz脛鈥 w Nowym 墓拧wiecie (nr z 8 V 1992 r): (...) Michnik (...) przyjmuje
postaw脛鈥 chuligana, kt膫艂ry napada na przechodnia i jednocze墓鈥簄ie krzyczy 芒鈧
ratunku! Policja!" (...) niewielu ludzi ma taki udzia墓鈥 w szerzeniu
nienawi墓鈥篶i w 墓慕yciu publicznym, jak Adam Michnik. Na pewno za墓鈥 nikt nie
potrafi 墓鈥毭勨zy脛鈥 jej krzewienia z zapewnieniami o w墓鈥歛snej szlachetno墓鈥篶i.

Adam Michnik jest przede wszystkim godnym politowania wi脛鈩⒛古焠iem stereotyp膫艂w
i uprzedze墓鈥, przykutym jak galernik do statku swoich w墓鈥歛snych fobii. Jest
je墓鈥瀋em skrajnego 墓慕ydowskiego fanatyzmu, nie mog脛鈥e go za nic wczu脛鈥 si脛鈩 w
polski patriotyzm, zrozumie脛鈥 narodu, w墓鈥簉膫艂d kt膫艂rego 墓慕yje. Nienawidz脛鈥 go,
posuwa si脛鈩 do takich nikczemno墓鈥篶i, jak poparcie ataku znies墓鈥歛wiaj脛鈥ego
Powstanie Warszawskie.

W wydanej w tym墓慕e 1991 roku, cytowanej ju墓慕 ksi脛鈥δ鼓絚e Interpelacje Jana Marii
Jackowskiego i Szczepana 墓禄aryna autorzy t墓鈥歶maczyli straszn脛鈥 s墓鈥歛bo墓鈥好勨
Michnika jako polityka jego skrajnym zacietrzewieniem, nieumiej脛鈩no墓鈥篶i脛鈥
dialogu z osobami inaczej my墓鈥簂脛鈥ymi: ...Michnik potrafi kopa脛鈥 swoich
przeciwnik膫艂w politycznych i ideowych bezwzgl脛鈩nie, z dzik脛鈥 zaci脛鈩o墓鈥篶i脛鈥. Gdy
mu nie staje argument膫艂w rzuca inwektywy, nie elegancko przerywa, nie
odpowiada napytania, zmienia temat, krzyczy i wychodzi z niego jaka墓鈥
zapiek墓鈥歛 agresja w stosunku do tych, kt膫艂rzy si脛鈩 z nim nie zgadzaj脛鈥. Jak to
si脛鈩 ma do programowo g墓鈥歰szonej przez niego europejsko墓鈥篶i, poszanowania
pogl脛鈥膫艂w innego cz墓鈥歰wieka, tolerancji i godno墓鈥篶i-nie wiadomo... (J.M.
Jackowski, S. Zaryn: Interpelacje. Kulisy manipulacji Warszawa 1991, s.
93).

Michnik - 芒鈧綾zekista publicystyki"

' Rodzinne przesi脛鈥ni脛鈩ie star脛鈥 komunistyczn脛鈥 ideologi脛鈥 wychodzi z Michnika
wci脛鈥δ鼓 przy r膫艂墓慕nych niespodziewanych okazjach, znajduje wyraz w jego do墓鈥好勨
szczeg膫艂lnej stylistyce. Na przyk墓鈥歛d w Gazecie Wyborczej

(1996, nr 302) napisa墓鈥: Zwracam si脛鈩 do premiera Oleksego jak czekista do
czekisty. Michnik nie dostrzeg墓鈥 墓慕adnej niestosowno墓鈥篶i w tego typu zwrocie,
mog脛鈥ym mie脛鈥 r膫艂墓慕ne odmiany typu: 芒鈧緅ak gestapowiec do gestapowca". Nawet w
postkomunistycznej Polityce ukaza墓鈥歛 si脛鈩 tym razem polemika z 芒鈧緈ocnym"
por膫艂wnaniem Michnika. Jej autor, profesor J膫艂zef Kozielecki, pisa墓鈥: Dla nas,
starych ludzi, przywo墓鈥歽wania upior膫艂w czekist膫艂w czy enkawudzist膫艂w we
wsp膫艂墓鈥歝zesnym wst脛鈩niaku nie mo墓慕na niczym usprawiedliwi脛鈥. Dla nas te s墓鈥歰wa
ociekaj脛鈥 krwi脛鈥 Polak膫艂w, Rosjan, Litwin膫艂w... Gdy je s墓鈥歽sz脛鈩, uginaj脛鈥 mi si脛鈩
kolana i 芒鈧 wcale mi  m膫艂wi脛鈥 s墓鈥歰wami artyku墓鈥歶 - nie jest do 墓鈥簃iechu ".
Szczeg膫艂lnie, gdy Polska chamieje. (J. Kozielecki: Jak czekista do czekisty,
Polityka 20 stycznia 1996). M墓鈥歰dszym czytelnikom przypomnijmy, 墓慕e Czeka
(Czeriezwyczajka) - sowiecka bezpieka w czasach Lenina i pierwszym okresie
rz脛鈥膫艂w Stalina, zas墓鈥歽n脛鈩⒛光歛 ogromnie krwawym terrorem wobec wszystkich
芒鈧緉iebolszewicko" my墓鈥簂脛鈥ych. Zdumiewaj脛鈥e jak bardzo Michnik lubi si脛鈩a脛鈥 do
bolszewickich por膫艂wna墓鈥. W wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego w 1989 roku
powiedzia墓鈥, i墓慕 w Gazecie Wyborczej odgrywa rol脛鈩 kogo墓鈥 w rodzaju komisarza
politycznego. Jak墓慕e silnie odbija si脛鈩 na Michniku wp墓鈥歽w starych rodzinnych
indoktrynacji. Dla ogromnej cz脛鈩⒛光篶i Polak膫艂w s墓鈥歰wo komisarz polityczny budzi
jak najgorsze asocjacje  z Dzier墓慕y墓鈥瀞kim, Jagod脛鈥 czy Je墓慕owem. Dla Michnika
za墓鈥 to termin chlubny, warty na墓鈥簂adowania.

Chamstwo wobec inaczej my墓鈥簂脛鈥ych

Skrajne, fanatyczne wr脛鈩z, zacietrzewienie Michnika, popycha墓鈥歰 go
niejednokrotnie do szokuj脛鈥ych przejaw膫艂w niech脛鈩i wobec ka墓慕dego, kto
o墓鈥簃ieli si脛鈩 inaczej my墓鈥簂e脛鈥 ni墓慕 on w poszczeg膫艂lnych sprawach. Szczeg膫艂lnie
oburzaj脛鈥e by墓鈥歰 zachowanie Michnika wobec znanej dysydentki rosyjskiej
Natalii Gorbaniewskiej. Michnik odm膫艂wi墓鈥 udzielenia jej wywiadu, motywuj脛鈥
to brakiem zaufania. Gorbaniewska powiedzia墓鈥歛: ...Dla mnie jest to miernik
z墓鈥歽ch obyczaj膫艂w. Krytykowanie linii politycznej nie mo墓慕e spycha脛鈥 osoby na
pozycj脛鈩 osobistego wroga, a co gorsza zaliczy脛鈥 go do grona ludzi
nieuczciwych. Michnik i wielu innych ludzi wie, 墓慕e nie podzielam ich
zachwytu dla Gorbaczowa (...) (wg Puls nr 48 z 1991 r).

Przypomnijmy, 墓慕e Gorbaniewska, niestrudzona bojowniczka o prawa cz墓鈥歰wieka w
ZSRR, by墓鈥歛 wi脛鈩⒛古焠iarka, wybitna poetka rosyjska nale墓慕y do najbardziej
zas墓鈥歶墓慕onych przyjaci膫艂墓鈥 Polski za granic脛鈥, jest znawczyni脛鈥 polskiej
literatury, i t墓鈥歶maczk脛鈥 polskiej poezji. W Kulturze Niezale墓慕nej z 1985 roku
(nr 11-12, s. 144) pisano o Gorbamewskiej: (...) Nie potrafimy wymieni脛鈥 za
granic脛鈥 nikogo drugiego z tak serdeczn脛鈥 uwag脛鈥 i kompetencj脛鈥 ws墓鈥歶chanego w
nasz脛鈥 dzisiejsz脛鈥 histori脛鈩, w nasz b膫艂l, op膫艂r i tworzenie niezale墓慕nej
kultury. Jako zast脛鈩ca redaktora naczelnego paryskiego ,,Kontynentu"
Gorbaniewska dba o to, 墓慕eby w ka墓慕dym numerze tego najpowa墓慕niejszego
kwartalnika emigracji rosyjskiej Polska istnia墓鈥歛, 墓慕yta, przemawia墓鈥歛 do
przyjaci膫艂墓鈥 Moskali i ca墓鈥歟go 墓鈥簑iata. Dzi脛鈩i jej te墓慕 staraniom odkilku lat
Polska nie schodzi z pierwszych stron poczytnego tygodnika 芒鈧綬usskaja mysi"
(...) Ostatnio za墓鈥 ukaza墓鈥歛 si脛鈩 w Pary墓慕u, po rosyjsku, zredagowana przez
Gorbaniewsk脛鈥 ksi脛鈥δ鼓絢a 芒鈧綨iez墓鈥歰mna Polska na 墓鈥歛mach 芒鈧綬usskoj my墓鈥簂i" (...). I
tak脛鈥 osob脛鈩, tak gor脛鈥o zwi脛鈥an脛鈥 z Polsk脛鈥, potraktowa墓鈥 Michnik jako kogo墓鈥
niegodnego zaufania, tylko dlatego, 墓慕e r膫艂墓慕ni墓鈥歛 si脛鈩 od niego podej墓鈥篶iem
wobec Gorbaczowa.

Nietolerancja na eksport

Ci脛鈥le zbyt ma墓鈥歰 znamy szkody, jakie Michnik wyrz脛鈥zi墓鈥 w innych krajach
Europy 墓拧rodkowej, poprzez odpowiednie wykorzystywanie swego dawnego nimbu
jako przeciwnika komunizmu dla wr脛鈩z odmiennych cel膫艂w. Wykorzystywa墓鈥 go do
wspierania czeskich, w脛鈩ierskich czy bu墓鈥歡arskich odmian polskiej Unii
Demokratycznej, a wi脛鈩 si墓鈥 w gruncie rzeczy d脛鈥δ鼓矫勨ych do zdobycia w墓鈥歛dzy
dzi脛鈩i odpowiednim uk墓鈥歛dom 芒鈧綾zerwonych" z 芒鈧緍膫艂墓慕owymi". Wsz脛鈩zie stara墓鈥 si脛鈩
maksymalnie oddzia墓鈥歽wa脛鈥 na rzecz przyhamowania lustracji i dekomunizacji. W
rozmowie z prezydentem Havlem wylewa墓鈥 krokodyle 墓鈥歾y z powodu sukcesu
czeskiej dekomunizacji, na W脛鈩rzech bardzo aktywnie uczestniczy墓鈥 w kampanii
na rzecz Zwi脛鈥ku Wolnych Demokrat膫艂w, odpowiednika polskiej Unii
Demokratycznej, tylko znacznie bardziej na lewo od niej, w duchu ROAD. A
przy tym zdominowanego przez skrajnych radyka墓鈥毮偱倃 antyreligijnych, r膫艂墓慕ne
takie w脛鈩ierskie 芒鈧綥abudy". To z inicjatywy tego Zwi脛鈥ku Wolnych Demokrat膫艂w
zorganizowano w swoim czasie bardzo nieudan脛鈥 sk脛鈥in脛鈥 manifestacj脛鈩 przeciw
wizycie Jana Paw墓鈥歛 II na W脛鈩rzech, jako rzekomo zbyt kosztownej. Na
W脛鈩rzech .dosz墓鈥歰 zreszt脛鈥 do tego, co stanowi wymarzony idea墓鈥 Michnika -
powsta墓鈥歛 rz脛鈥owa koalicja 芒鈧綾zerwonych" i 芒鈧緍膫艂墓慕owych". Tworzono j脛鈥 w oparciu
o pakt wynegocjowany przez przyw膫艂dc脛鈩 postkomunist膫艂w Gyul脛鈩 Horna, by墓鈥歟go
w脛鈩ierskiego ZOMO-wca z 1957 roku i Ivana P脛鈩o  芒鈧緈膫艂zg" Zwi脛鈥ku Wolnych
Demokrat膫艂w, syna awosza (tj. ubeckiego speca od tortur). Inna sprawa, 墓慕e
koalicja z komunistami okaza墓鈥歛 si脛鈩 ogromnie kosztowna dla w脛鈩ierskich
芒鈧緍膫艂墓慕owych". Ponie墓鈥簂i oni w efekcie straszn脛鈥 pora墓慕k脛鈩 wyborcz脛鈥 w 1998 roku.

Szczeg膫艂lnie drastyczne formy przybra墓鈥歰 mieszanie si脛鈩 Michnika w wewn脛鈩rzne
sprawy dawnej opozycji bu墓鈥歡arskiej. W 1992 i 1993 roku dosz墓鈥歰 tam do
wyra墓艧nego zderzenia g墓鈥毮偱倃nej si墓鈥歽 opozycji  Unii Demokratycznej z
wyniesionym przez ni脛鈥 na prezydentur脛鈩 墓禄eliu 墓禄elewem, kt膫艂ry zdradzi墓鈥 ide脛鈩
dekomunizacyjnych przemian i je skutecznie zablokowa墓鈥. 墓禄elew uniemo墓慕liwi墓鈥
przeprowadzenie lustracji przez antykomunistyczny rz脛鈥 Filipa Dymitrowa i
przyczyni墓鈥 si脛鈩 do jego upadku. P膫艂墓艧niej popar墓鈥 powstanie rz脛鈥u Berowa,
dawnego doradcy 墓禄elewa, w oparciu o wi脛鈩szo墓鈥好勨 postkomunist膫艂w i mniejszo墓鈥好勨
pos墓鈥毮偱倃 opozycji. Na znak protestu przeciw rekomunizacji Bu墓鈥歡arii poetka
B墓鈥歛ga Dymitrowa ust脛鈥i墓鈥歛 z funkcji wiceprezydenta, ostrzegaj脛鈥, 墓慕e komunizm
zachowuje si脛鈩ak lisica, kt膫艂ra udaje martw脛鈥, by wykorzysta脛鈥 moment i
ugry墓艧脛鈥. Antyprezydencki i ankomunistyczny zarazem wiec w Sofii zgromadzi墓鈥
p膫艂墓鈥 miliona os膫艂b.

I wtedy w sukurs prokomunistycznemu 墓禄elewowi przyjecha墓鈥 Adam Michnik.
Mieszaj脛鈥 si脛鈩 bez 墓慕enady w sprawy bu墓鈥歡arskie gwa墓鈥歵ownie zaatakowa墓鈥
manifestant膫艂w w oficjalnej sofijskiej telewizji, nazywaj脛鈥 ich
芒鈧緉eofaszystami". Po powrocie do Polski Michnik panegirycznie wychwala墓鈥
prezydenta 墓禄elewa jako tego, kt膫艂ry pr膫艂buje prze墓鈥歛ma脛鈥 zakl脛鈩e ko墓鈥歰
dwubiegunowego podzia墓鈥歶 sceny politycznej wbrew antykomunistom i
populistom, kt膫艂rzy d脛鈥δ鼓矫勨 do dyskryminacji przez dekomunizacj脛鈩 (por. A.
Michnik: Sofijskie rozmowy, Gazeta Wyborcza z l lipca 1993).

Bezprzyk墓鈥歛dne opowiadanie si脛鈩 Michnika po stronie prezydenta 墓禄elewa przeciw
opozycji i u墓慕ycie przeze墓鈥 epitetu 芒鈧緉eofaszy墓鈥篶i" pod adresem uczestnik膫艂w
kilkusettysi脛鈩znych manifestacji wzburzy墓鈥歰 opozycjonist膫艂w bu墓鈥歡arskich. Na
墓鈥歛mach sto墓鈥歟cznego dziennika Unii Si墓鈥 Demokratycznych Demokracja
opublikowano 24 czerwca 1993 r. tekst trzech intelektualist膫艂w ostro
pi脛鈩nuj脛鈥y wyst脛鈥ienie- wybryk Michnika. Trzej znani bu墓鈥歡arscy pisarze:
Boris Chritstow, Dymitr Korud墓慕ijew i Jordan Wasiliew w artykule
zatytu墓鈥歰wanym: Cynizm i nietolerancja oskar墓慕yli Michnika o otwart脛鈥 zdrad脛鈩
idea墓鈥毮偱倃 demokracji i nietolerancj脛鈩, pisz脛鈥 mi脛鈩zy innymi, i墓慕 wizyta
Michnika g墓鈥毭勨劉boko zrani墓鈥歛 uczucia wszystkich bu墓鈥歡arskich demokrat膫艂w.
Przyjecha墓鈥, 墓慕eby stan脛鈥γ勨 w obronie prezydenta 墓禄elewa, ale zrobi墓鈥 to w spos膫艂b
powierzchowny, prowokacyjny

175i butny, bez spotkania z Edwinem Sugarowem, poet脛鈥 i deputowanym, kt膫艂ry
og墓鈥歰si墓鈥 strajk g墓鈥歰dowy; zrobi墓鈥 to bez wyja墓鈥簄ienia sobie samemu przyczyn
antyprezydenckich i antykomunistycznych manifestacji w naszym kraju (...)
jego wypowiedzi w Bu墓鈥歡arii by墓鈥歽 demagogiczne, nieodpowiedzialne i g墓鈥毭勨劉boko
nas rani脛鈥e (...). Jakmo墓慕na (...) nazywa脛鈥 setki tysi脛鈩y demokrat膫艂w
neofaszystami? (...) Kto mu pozwoli墓鈥 tak ci脛鈩⒛鼓絢o obrazi脛鈥 najbardziej
墓鈥簑iat墓鈥歽ch, najm脛鈥rzejszych i najmniej podatnych na konformizm ludzi w
Bu墓鈥歡arii? (...) Michnik przyjecha墓鈥 i stan脛鈥δ光 w obronie 墓禄elewa, gdy墓慕 obu
墓鈥毭勨zy ten sam los. Ci dawni idole gotowi s脛鈥 dzisiaj wspiera脛鈥 fasadow脛鈥
demokracj脛鈩, za kt膫艂rej kulisami wszystkie sznurki ponownie s脛鈥 w r脛鈩ach
komunist膫艂w (...) Michnik okaza墓鈥 si脛鈩 nietolerancyjny wobec bu墓鈥歡arskiej
demokracji i dlatego straci墓鈥 nasz szacunek i mi墓鈥歰墓鈥好勨 (...) (cyt. za Gazet脛鈥
Wyborcz脛鈥 z l lipca 1993).

Z oburzeniem komentowa墓鈥歛 pe墓鈥歟n buty wyskok Michnika w bu墓鈥歡arskiej telewizji
Kristina MetanowaNejman, w 1989 roku za墓鈥歰墓慕ycielka Solidarno墓鈥篶i
Polsko-Bu墓鈥歡arskiej. W nades墓鈥歛nym do Tygodnika Solidarno墓鈥好勨 (z 9 lipca 1993)
tek墓鈥篶ie Z dziej膫艂w honoru w Bu墓鈥歡arii pisa墓鈥歛: (...) Dawne gwiazdy opozycji s脛鈥
intelektualnie bezradne wobec ruch膫艂w protestu przeciw rekomunizacji. Niczym
dawni marksi墓鈥篶i, nazywaj脛鈥y protestuj脛鈥ych przeciw totalitaryzmowi
chuliganami; z墓鈥歰墓慕ony objaw sprzeciwu wobec recydywy komunizmu Michnik i
inni dysydenci potrafi脛鈥 opatrzy脛鈥 jedynie etykietk脛鈥 mot墓鈥歰chu lub
neofaszyst膫艂w.

Dla Michnika ruch protestu w Bu墓鈥歡arii jest sztuczny, bo przecie墓慕 gro墓艧by
recydywy komunist膫艂w nie ma. Jak mo墓慕na walczy脛鈥 z czym墓鈥, czego nie ma? -pyta
Michnik. Jak robotnicy mog脛鈥 walczy脛鈥 z w墓鈥歛dz脛鈥 robotnik膫艂w? -pytali marksi墓鈥篶i
(...) Michnik powielaj脛鈥 komunistyczne schematy dzieli 墓鈥簑iat na ob膫艂z
post脛鈩u, czyli reform oraz na wrogie mu si墓鈥歽 wsteczne i reakcyjne. Nie
rozumie wydarze墓鈥 w Bu墓鈥歡arii, gdy墓慕 przyk墓鈥歛da do nich sw膫艂j ciasny schemat.
St脛鈥 poj脛鈩ia: nacjonalizm, populizm, wreszcie na podlejszy epitet -
neofaszy墓鈥篶i (...).

Pouczaj脛鈥e mo墓慕e by脛鈥 przypomnienie, co nast脛鈥i墓鈥歰 w Bu墓鈥歡arii w ci脛鈥u kilku
lat po skandalicznym wybryku Michnika w sofijskiej telewizji. Najpierw
wbrew jego zapowiedziom dosz墓鈥歰 do recydywy komunizmu, bo postkomuni墓鈥篶i
zdominowali rz脛鈥y w Bu墓鈥歡arii. Na szcz脛鈩⒛光篶ie tak szybko si脛鈩, skompromitowali
niedo墓鈥毭勨劉stwem i korupcj脛鈥, 墓慕e ponie墓鈥簂i zdecydowan脛鈥 pora墓慕k脛鈩 w wyborach 1996
roku. Wygrali antykomunistyczni demokraci  ci, kt膫艂rych Michnik okre墓鈥簂i墓鈥
jako 芒鈧緉eofaszyst膫艂w". I teraz Michnik ju墓慕 nie raczej 墓慕adnych szans na
brylowanie w bu墓鈥歡arskiej telewizji. Tym bardziej, 墓慕e do lamusa historii
odszed墓鈥, jako ca墓鈥歬owicie przegrany, bu墓鈥歡arski druh Michnika, prezydent
墓禄eliu 墓禄elew, tak d墓鈥歶go id脛鈥y na r脛鈩脛鈩 komunistom.

Dodajmy, 墓慕e w listopadzie 1993 Michnik popisa墓鈥 si脛鈩 atakiem na przyw膫艂dc脛鈩
czeskiej prawicy premiera Vaclava Klausa. W wywiadzie opublikowanym w
s墓鈥歰wackiej Narodnej Obronie Michnik zarzuci墓鈥 Klausowi jakoby 墓鈥毭勨zy墓鈥
liberaln脛鈥 retoryk脛鈩 z socjalistyczn脛鈥 polityk脛鈥 (wg Rzeczypospolitej z 25
listopada 1993 r). Klaus uzna墓鈥 zarzuty Michnika za absurdalne i g墓鈥歶pie,
uniemo墓慕liwiaj脛鈥e jak脛鈥olwiek po wa墓慕niejsz脛鈥 polemik脛鈩.

Wysi墓鈥歬i Michnika, Geremka i ich towarzyszy dla ratowania partii
komunistycznej przed ostatecznym upadkiem, a nawet coraz cz脛鈩⒛光篶iej
pojawiaj脛鈥e si脛鈩 sugestie potrzeby sojuszu z 芒鈧緆omunistycznymi
reformatorami", zacz脛鈩⒛光歽 budzi脛鈥 zrozumia墓鈥歽 niepok膫艂j uwa墓慕nych zagranicznych
obserwator膫艂w sceny politycznej w Polsce o pogl脛鈥ach antykomunistycznych.
Alain Besancon w wywiadzie dla Tygodnika Solidarno墓鈥好勨 z 2 III 1990 r.
ubolewa墓鈥, 墓慕e w Polsce: Nast脛鈥i墓鈥 podzia墓鈥 mi脛鈩zy antystalinistami i
antykomunistami: antykomuni墓鈥篶i zostali odrzuceni na margines (...).
Porozumienie z komunistami nast脛鈥i墓鈥歰 kosztem jasnych propozycji dla
spo墓鈥歟cze墓鈥瀞twa (...). Krytykowa墓鈥 fakt, 墓慕e r膫艂墓慕ni dzia墓鈥歛cze dawnej opozycji w
Polsce, konsekwentnie pomniejszaj脛鈥agro墓慕enie komunistyczne w Polsce
stwierdzaj脛鈥: Od dziesi脛鈩iu lat s墓鈥歽sz脛鈩, cho脛鈥y od Michnika czy
Modzelewskiego, 墓慕e partia komunistyczna zanika powoli, ale systematycznie.
Ot膫艂墓慕 mam dowody, 墓慕e tak wcale nie jest. Tekst Besan脛鈩na wywo墓鈥歛墓鈥 gniewn脛鈥
ripost脛鈩 Michnika w G W z 22 III 1990 r. Michnik oskar墓慕a墓鈥 Besan脛鈩na, 墓慕e
napisa墓鈥 tekst skrajnie niem脛鈥ry, pe墓鈥歟n p墓鈥歽cizny i braku kompetencji,
wyra墓慕aj脛鈥y jego w墓鈥歛sn脛鈥 kl脛鈩k脛鈩 intelektualn脛鈥 i polityczn脛鈥. Zarzuca墓鈥
Besan9onowi, 墓慕e w istocie nie ma 墓慕adnych dowod膫艂w na brak zanikania partii
komunistycznej.

Odpowiadaj脛鈥 na atak Michnika Besancon zarzuci墓鈥 mu, 墓慕e jest wsp膫艂墓鈥歸inny
kompromisu skleconego przy 芒鈧緊kr脛鈥墓鈥歽m stole", kt膫艂ry uratowa墓鈥 przed
ca墓鈥歬owitym upadkiem komunistyczn脛鈥 nomenklatur脛鈩. Istot脛鈩 b墓鈥毭勨劉du Michnika
widzia墓鈥 w wyidealizowaniu roli Gorbaczowa, potraktowaniu komunistycznego
przyw膫艂dcy jako 芒鈧緊swobodziciela".

Prawdziwe oblicze Michnika szybko odkry墓鈥歛 r膫艂wnie墓慕 znakomita w墓鈥歰ska
dziennikarka Barbara Spinelli. Ju墓慕 jesieni脛鈥 1989 r. dostrzeg墓鈥歛, jak bardzo
pozorne s脛鈥 zmiany zachodz脛鈥e w Polsce, i ostrzega墓鈥歛, 墓慕e partia
komunistyczna tylko si脛鈩 przyczai墓鈥歛 i chroni脛鈥 swoich ludzi, czeka na
chwil脛鈩, w kt膫艂rej b脛鈩zie mog墓鈥歛 si脛鈩 odegra脛鈥 (paryska Kultura, 1989, nr 11, s.
152). W p膫艂墓艧niejszym szkicu (ze stycznia 1991 r. Spinelli pisz脛鈥 wprost o
zmarnowaniu zwyci脛鈩twa polskiego narodu po 1989 roku, w墓鈥簉膫艂d os膫艂b
odpowiedzialnych za to wymieni墓鈥歛 po nazwisku tylko jedn脛鈥 osob脛鈩 - w墓鈥歛墓鈥簄ie
Michnika, stwierdzaj 脛鈥: (...) Broni脛鈥 postkomunistycznej demokracji, kt膫艂ra
umia墓鈥歛 wprawdzie powstrzyma脛鈥 inflacj脛鈩, ale nie potrafi墓鈥歛 tolerowa脛鈥 墓慕adnej
prawdziwej opozycji, Michnik zdaje si脛鈩 przygotowywa脛鈥 do dziwnych i
przewrotnych sojusz膫艂w. Michnik jest zreszt脛鈥 tylko najbardziej jaskrawym
wyrazem g墓鈥毭勨劉bokiej dezorientacji duchowej, jaka opanowa墓鈥歛 elit脛鈩
intelektualn脛鈥 (...). Elit脛鈩, kt膫艂ra nie chce mie脛鈥 nic wsp膫艂lnego z Polsk脛鈥
przedwojenn脛鈥, kt膫艂ra nie pami脛鈩a, co to znaczy s墓鈥歶墓慕y脛鈥 naprawd脛鈩 krajowi,
kt膫艂ra 墓慕ywi pogard脛鈩 do przedwojennych pr膫艂b budowania demokracji. Elit脛鈩,
kt膫艂ra jest dzieckiem komunizmu, kt膫艂rej brak punkt膫艂w odniesienia w
przesz墓鈥歰墓鈥篶i i kt膫艂ra si墓鈥毭勨 rzeczy nale墓慕y po cz脛鈩⒛光篶i do albumu rodzinnego
Bieruta, Gomu墓鈥歬i, Gierka i Jaruzelskiego (...). (por. szerzej: J. R. Nowak:
My墓鈥簂i o Polsce i Polakach, Katowice 1994 r., s. 294-295).

Prowokuj脛鈥y anty墓慕ydowsko墓鈥好勨

Z perspektywy lat coraz bardziej widoczna b脛鈩zie rola Adama Michnika jako
tego, kt膫艂ry zrobi墓鈥 niebywale wiele dla sprowokowania anty墓慕ydowsko墓鈥篶i w
Polsce przez sw膫艂j fanatyzm i jawne prowokacje, haniebne ataki na polsk脛鈥
histori脛鈩 (w stylu ataku Cichego na Powstanie Warszawskie). Nikt bardziej
ni墓慕 Michnik nie przyczyni墓鈥 si脛鈩 do utrudnienia autentycznego dialogu
polsko-墓慕ydowskiego, on sam jest jego widocznym przeciwstawieniem. Osobi墓鈥篶ie
du墓慕o bardziej wierz脛鈩 w mo墓慕liwo墓鈥好勨 dialogu z Szymonem Wiesenthalem ni墓慕
Michnikiem. Rozmowa z Wiesenthalem, cho脛鈥 nie墓鈥歛twa, mo墓慕e bowiem oprze脛鈥 si脛鈩
na wymianie pogl脛鈥膫艂w ludzi o stabilnych, ugruntowanych przekonaniach,
jakich墓鈥 podstawach w sferze uznanych warto墓鈥篶i. Na ka墓慕dej wymianie pogl脛鈥膫艂w
z Michnikiem mo墓慕na tylko straci脛鈥, bo by墓鈥歛by to rozmowa z cynicznym,
instrumentalnym kr脛鈩aczem, dostosowuj脛鈥ym swe pogl脛鈥y wy墓鈥毭勨znie do
naj墓鈥簑ie墓慕szych potrzeb politycznych.

Michnika donosy na Polsk脛鈩

Ile墓慕 to razy Michnik bi墓鈥 na alarm na temat rzekomych skrajnych zagro墓慕e墓鈥
nacjonalistycznych i antysemickich w Polsce. Ile墓慕 to razy wysma墓慕a墓鈥 芒鈧緎krajne
donosy na Polsk脛鈩" do r膫艂墓慕nych gremi膫艂w zagranicznych. By przypomnie脛鈥 cho脛鈥y
dziwnie przemilczane w Polsce wyst脛鈥ienie Michnika na Uniwersytecie
Hebrajskim w Jerozolimie w kwietniu 1990 r. M膫艂wi墓鈥 tam, 墓慕e w Polsce grozi
antykomunistyczna dyktatura; antykomunizm z bolszewick脛鈥 twarz脛鈥, kt膫艂remu
towarzyszy脛鈥 b脛鈩zie szowinizm, klerykalizm, populizm i ksenofobia, nie
m膫艂wi脛鈥 o gro墓艧bie antysemityzmu (por. Charles Hoffman: Gray Dawn. The Jews
ofEastern Europ脛鈩 in the Post芒鈧漜ommunist Era, New York 1992, s. 302). A potem
nagle z g墓鈥歶pia frant Michnik wyst脛鈩uje z udawan脛鈥 obron脛鈥 Polak膫艂w przed
zarzutami antysemityzmu na spotkaniu z przedstawicielami francuskich 墓禄yd膫艂w.
A w ksi脛鈥δ鼓絚e Mi脛鈩zy panem a plebanem przyznaje, 墓慕e: partie, kt膫艂re startowa墓鈥歽
pod has墓鈥歛mi antysemickimi, nie dosta墓鈥歽 ani jednego mandatu. W 1989 roku
Michnikowska Gazeta Wyborcza maksymalnie nag墓鈥歛墓鈥簄ia akcj脛鈩 rabina Weissa w
O墓鈥簑i脛鈩imiu, popieraj脛鈥 j脛鈥. W 1994 ten sam Michnik okre墓鈥簂a akcj脛鈩 rabina
Weissa z 1989 roku jako klasyczny przyk墓鈥歛d prowokowania awantury. Jak wi脛鈩
zale墓慕nie od potrzeby wyst脛鈩uje jako obrotowy 墓禄ydo-Polak, odcinaj脛鈥
odpowiednio kupony za ka墓慕dym razem od zamanifestowanej postawy. To
przedstawia si脛鈩 jako zatroskany o los Polski patriota, to zn膫艂w przyjmuje
fetowanie w Nowym Jorku jako 芒鈧灸孤粂d Roku 1991". W wydanej w 1995 roku ksi脛鈥δ鼓絚e
Mi脛鈩zy panem a Plebanem (s. 217) m膫艂wi: (...) Kto zajmuje si脛鈩 tym, co m膫艂wi
Boles墓鈥歛w Tejkowski? Nikt. W rzeczywisto墓鈥篶i to w墓鈥歛墓鈥簄ie sam Michnik by墓鈥
odpowiedzialny za maksymalne nag墓鈥歰墓鈥簄ienie tej szowinistycznej nico墓鈥篶i
(notabene 墓慕ydowskiego pochodzenia). Przypomnijmy, 墓慕e w墓鈥歛墓鈥簄ie w Gazecie
Wyborczej z 4 lipca 1991 ukaza墓鈥 si脛鈩 ogromny wywiad z B. Tejkowskim na dwu
kolumnach pt. 墓禄ydzi s脛鈥 wsz脛鈩zie, z wiadomym celem: maksymalnym
nag墓鈥歰墓鈥簄ieniem, jaki to gro墓艧ny antysemityzm pojawia si脛鈩 w Polsce. Krzysztof
Wolicki napi脛鈩nowa墓鈥 publikacj脛鈩 wywiadu z Tejkowskim jako 芒鈧緉ieprzyzwoito墓鈥好勨"
(GWz 10 lipca 1991), pisz脛鈥: Publikuj脛鈥 wywiad z Boles墓鈥歛wem Tejkowskim. (芒鈧
GW" nr 154) z墓鈥歛mali墓鈥篶ie normy przyzwoito墓鈥篶i obowi脛鈥uj脛鈥e w krajach o
demokratycznej tradycji.

Szczeg膫艂lnie haniebnym 芒鈧綿onosem na Polsk脛鈩" wyr膫艂墓慕ni墓鈥 si脛鈩 Adam Michnik w
rozmowie z niemieckim socjologiem Jurgenem Habermasem w 1993 roku. Posun脛鈥δ光
si脛鈩 w niej do stwierdzenia: Zanim tu Hitler przyszed墓鈥, my墓鈥簃y za墓鈥歰墓慕yli
w墓鈥歛sny ob膫艂z koncentracyjny w Berezie Kartuskiej (por. Polityka, 1993, nr
47). Skandaliczny by墓鈥 sam fakt por膫艂wnania hitlerowskich oboz膫艂w zag墓鈥歛dy z
obozem odosobnienia w Berezie Kartuskiej, kt膫艂ry s墓鈥歶墓慕y墓鈥 do bezwzgl脛鈩nego
odizolowania na pewien czas przeciwnik膫艂w politycznych, ale nie do ich
wyniszczania. Kiedy takie stwierdzenie Michnika ukaza墓鈥歰 si脛鈩 na 墓鈥歛mach prasy
niemieckiej, a p膫艂墓艧niej ameryka墓鈥瀞kiej (w presti墓慕owym New York Times Review
of the Book), sprzyja墓鈥歛 potwierdzaniu najgorszych oszczerstw o 芒鈧緋olskich
obozach koncentracyjnych".

Znamienne, 墓慕e w kierowanej przez Michnika Gazecie Wyborczej w lipcu 1994
roku ukaza墓鈥 si脛鈩 墓艧r膫艂d墓鈥歰wy artyku墓鈥 Andrzeja Misiuka o obozie w Berezie
Kartuskiej, zako墓鈥瀋zony s墓鈥歰wami: Por膫艂wnywanie Berezy z hitlerowskimi obozami
koncentracyjnymi, powtarzaj脛鈥e si脛鈩 w historiografii radzieckiej, s墓鈥歶墓慕y墓鈥歰
przede wszystkim zafa墓鈥歴zowaniu obrazu pa墓鈥瀞twa polskiego. Rozmowa Michnika z
Habermasem udowodni墓鈥歛, 墓慕e wcale nie trzeba si脛鈩a脛鈥 do historiografii
radzieckiej, by znale墓艧脛鈥 przyk墓鈥歛dy zafa墓鈥歴zowywania obrazu pa墓鈥瀞twa polskiego.
Dos墓鈥歰wnie pod r脛鈩脛鈥 mamy bowiem odpowiednie teksty Michnika.

W dziesi脛鈥脛鈥 rocznic脛鈩 wprowadzenia stanu wojennego w Polsce Michnik popisa墓鈥
si脛鈩 tekstem: W imi脛鈩 przebaczenia(Gazeta Wyborcza, 13 grudnia 1991), w
kt膫艂rym jak m膫艂g墓鈥 stara墓鈥 si脛鈩 wybieli脛鈥 autor膫艂w stanu wojennego, przypominaj脛鈥,
墓慕e przecie墓慕 i w Drugiej Rzeczypospolitej te墓慕 naruszano prawo, bo w maju
1926 roku dokonano przewrotu w pa墓鈥瀞twie, a 1930 roku w twierdzy brzeskiej
osadzono przyw膫艂dc膫艂w antysanacyjnej opozycji. I akcentowa墓鈥: / wtedy by墓鈥歽
ofiary, wdowy i sieroty. Zapomnia墓鈥 tylko w swych por膫艂wnaniach 1926 roku z
1981 rokiem o jednej podstawowej sprawie, 墓慕e Pi墓鈥歴udski stawa墓鈥 w swoim
zamachu z oddzia墓鈥歛mi wojska przeciw oddzia墓鈥歰m wojska popieraj脛鈥ym 膫艂wczesny
rz脛鈥 i prezydenta, podczas gdy gen. Jaruzelski narzuci墓鈥 wojn脛鈩 bezbronnemu
narodowi, nie maj脛鈥 w nim wi脛鈩szego oparcia, za to tym wi脛鈩sze w ci脛鈥墓鈥歟j
gro墓艧bie interwencji 芒鈧網ielkiego Brata" ze Wschodu.

Trzeba przyzna脛鈥, 墓慕e Adam Michnik, syn Ozjasza Szechtera, cz墓鈥歰wieka karanego
s脛鈥owo w Drugiej Rzeczypospolitej za zdradzieck脛鈥 dzia墓鈥歛lno墓鈥好勨 przeciwko
膫艂wczesnej Polsce, jest niebywale gorliwy w pomniejszaniu i zohydzaniu
dorobku 膫艂wczesnej Polski Niepodleg墓鈥歟j. Na przyk墓鈥歛d w Magazynie Gazety
Wyborczej ( 1994, nr 40) Michnik twierdzi墓鈥, 墓慕e po 墓鈥簃ierci Pi墓鈥歴udskiego
w墓鈥歛dz脛鈩 w pa墓鈥瀞twie wzi脛鈩⒛光歽 jakie墓鈥 czwartorz脛鈩ne figury. Protestuj脛鈥y w
zwi脛鈥ku z t脛鈥 ocen脛鈥 Michnika czytelnik z Wroc墓鈥歛wia, Edmund Jaxa-Nagrodzki
pisa墓鈥, 墓慕e w墓鈥簉膫艂d tych rzekomo czwartorz脛鈩nych figur znale墓艧li si脛鈩 mi脛鈩zy
innymi wicepremier in墓慕. Eugeniusz Kwiatkowski, prezydent RP prof. Ignacy
Mo墓鈥篶icki, minister spraw zagranicznych p墓鈥歬. J膫艂zef Beck, minister o墓鈥簑iaty i
wyzna墓鈥 religijnych prof. Wojciech 墓拧wi脛鈩os墓鈥歛wski, marsza墓鈥歟k Edward
墓拧mig墓鈥歽-Rydz (por. Magazyn Gazety Wyborczej z 4 lutego 1994).

Typowym przyk墓鈥歛dem oszczerczych pom膫艂wie墓鈥 Michnika w odniesieniu do historii
Polski, niestety pozostawionych bez 墓慕adnej demaskuj脛鈥ej je publicznej
riposty  by墓鈥 fragment tekstu Adama Michnika opublikowanego w Gazecie
Wyborczej w kolejn脛鈥 rocznic脛鈩 Powstania w Getcie Warszawskim. Pisa墓鈥 Michnik:
Zar膫艂wno heroizm 墓鈥歶dzi, kt膫艂rzy pomagali 墓禄ydom, jak i pod墓鈥歰墓鈥好勨 antysemit膫艂w s脛鈥
sk墓鈥歛dnikiem polskiego dziedzictwa. I jest to dziedzictwo tym bardziej
k墓鈥歰potliwe, 墓慕e w墓鈥簉膫艂d tych pierwszych byli tak墓慕e komuni墓鈥篶i, p膫艂墓艧niejsi
gloryfikatorzy stalinowskiego terroru, a w墓鈥簉膫艂d tych drugich  tak墓慕e
bohaterowie antyhitlerowskiego podziemia i ofiary stalinowskich proces膫艂w
(A. Michnik: Bunt i milczenie, Gazeta Wyborcza, 17-18 kwietnia 1993).
Zdumiewaj脛鈥e, 墓慕e nikt w ca墓鈥歟j prasie polskiej nie postawi墓鈥 w膫艂wczas
Michnikowi pytania, na czym opar墓鈥 swoje obrzydliwe pom膫艂wienie? Dlaczego nie
za墓慕脛鈥ano, by wymieni墓鈥 cho脛鈥 jedno nazwisko bohatera antyhitlerowskiego
podziemia, kt膫艂ry by墓鈥 jakoby pod墓鈥歽m antysemit脛鈥! Bo tak przyparty do muru
Michnik m膫艂g墓鈥歜y tylko przeprasza脛鈥 za haniebne pom膫艂wienia, tak jak to musia墓鈥
zrobi脛鈥 w przypadku fa墓鈥歴zywie oskar墓慕onych przez niego dzia墓鈥歛czy 芒鈧綧azowsza".
Bo m膫艂g墓鈥歜y najwy墓慕ej powo墓鈥歛脛鈥 si脛鈩 na fa墓鈥歴ze ze stalinowskiej ku墓艧ni k墓鈥歛mstw,
kt膫艂rymi obsypywano skazanych na 墓鈥簃ier脛鈥 bohater膫艂w AK, takich jak genera墓鈥
芒鈧綨ir'Fieldorf. Prawda o czasach wojny m膫艂wi, 墓慕e w墓鈥歛墓鈥簄ie AK robi墓鈥歛, co tylko
by墓鈥歰 mo墓慕liwe dla ratowania 墓禄yd膫艂w (s墓鈥歽nna zainicjowana przez ni脛鈥 Akcja
Zegota), 墓慕e dow膫艂dztwo AK wprowadzi墓鈥歰 wyrok 墓鈥簃ierci na wszelkie przejawy
donosicielstwa na 墓禄yd膫艂w, tzw. szmalcownictwa.

W ksi脛鈥δ鼓絚e dialogu z ks. Tischnerem: Mi脛鈩zy panem a Plebanem (Krak膫艂w 1995,
s. 167,187,191,3 85), Michnik stara墓鈥 si脛鈩 maksymalnie zdemonizowa脛鈥 Marzec
1968, jako rzekomo najwi脛鈩sze nieszcz脛鈩⒛光篶ie polskie po wojnie. M膫艂wi墓鈥, 墓慕e:
Marzec utyt墓鈥歛墓鈥 polsk脛鈥 墓鈥簑iadomo墓鈥好勨, rok '68 to by墓鈥 horror horror膫艂w, rok 1968
przyni膫艂s墓鈥 wielk脛鈥 rehabilitacj脛鈩 polskiej megalomanii narodowej, kt膫艂ra
owocowa墓鈥歛 straszliwym spustoszeniem spo墓鈥歟cznej substancji. I dodawa墓鈥: Dla
mnie Marzec to by墓鈥歰 r墓慕enie demona. Wtedy pierwszy raz za mojego 墓慕ycia  w
Polsce zar墓慕a墓鈥 przera墓慕aj脛鈥y demon nacjonalizmu. Wszystkie te oskar墓慕enia o
Marcu 1968 jako horrorze horror膫艂w g墓鈥歰si墓鈥 cz墓鈥歰wiek, kt膫艂rego rodzina 墓慕y墓鈥歛 na
znakomitych 芒鈧緎ynekurach" w dobie rzeczywi墓鈥篶ie koszmarnego dla Polak膫艂w
okresu stalinizmu.

Wydarzenia marcowe pr膫艂buje si脛鈩 przedstawia脛鈥 jako najwa墓慕niejsze, prze墓鈥歰mowe
wr脛鈩z wydarzenie ca墓鈥歟j powojennej historii, i zarazem najwi脛鈩sz脛鈥, a dla
niekt膫艂rych jedyn脛鈥 zbrodni脛鈩 komunizmu w Polsce. Jak墓慕e znamienna pod tym
wzgl脛鈩em by墓鈥歛 wypowied墓艧 Adama Michnika z grudnia 1996 roku. Nawi脛鈥uj脛鈥 do
wypowiedzi pisarza Octavio Paza, i墓慕 dla niego najwa墓慕niejsz脛鈥 dat脛鈥 na drodze
do odej墓鈥篶ia od komunizmu by墓鈥歛 墓鈥簃ier脛鈥 Trockiego, zamordowanego w Meksyku,
Michnik stwierdzi墓鈥: (...) Dla Polak膫艂w mord na Trockim nic nie znaczy墓鈥. Dla
nas na tej drodze wa墓慕ny jest Katy墓鈥 i rok 1968 (...) (Gazeta Wyborcza z
28-29 grudzie墓鈥 1996 r.).

Dziwne, 墓慕e nikt nie zareagowa墓鈥 natychmiast na tak groteskowe k墓鈥歛mstwo
Michnika, zestawiaj脛鈥e rzeczy tak niepor膫艂wnywalne, jak Katy墓鈥 i 1968 rok,
przy r膫艂wnoczesnym pomini脛鈩iu 17 wrze墓鈥簄ia 1939 r., zniszczenia AK, rz脛鈥膫艂w
stalinizmu w Polsce, rozprawy z powstaniem w Poznaniu. Przewa墓慕aj脛鈥a
wi脛鈩szo墓鈥好勨 Polak膫艂w nie musia墓鈥歛 w og膫艂le odchodzi脛鈥 od komunizmu, bo go nigdy
nie zaakceptowa墓鈥歛 jako swego. W 1968 roku odchodzi墓鈥歛 od komunizmu niezbyt
du墓慕a grupa ludzi Michnika czy Geremka.

Adam Michnik, jeden z czo墓鈥歰wych wsp膫艂墓鈥歝zesnych 芒鈧緂romicieli" polskiego
patriotyzmu, odpowiedzialny za haniebne szkalowanie Powstania
Warszawskiego, krytykowa墓鈥 w cytowanej ksi脛鈥δ鼓絚e Mi脛鈩zy Panem a plebanem (s.
146) Prymasa Tysi脛鈥lecia kardyna墓鈥歛 Stefana Wyszy墓鈥瀞kiego za to, 墓慕e ani razu
nie zdoby墓鈥 si脛鈩 na jednoznaczne pot脛鈩ienie antysemityzmu, istniej脛鈥ego w墓鈥簉膫艂d
Polak膫艂w i na polskiej ziemi. Nie pot脛鈩i墓鈥 przedwojennego getta 墓鈥歛wkowego,
ani pogrom膫艂w anty墓慕ydowskich. T脛鈩 krytyk脛鈩 wyg墓鈥歛sza墓鈥 Adam Michnik, cz墓鈥歰wiek,
kt膫艂ry nigdy nie zdoby墓鈥 si脛鈩 na pot脛鈩ienie antypolonizmu tw膫艂rc膫艂w koncepcji
芒鈧綣udeo-Polonii", dzia墓鈥歛墓鈥 na szkod脛鈩 Polski, podejmowanych przez jak墓慕e
licznych 墓禄yd膫艂w  dzia墓鈥歛czy KPP i KPZU, w tym jego ojca Szechtera, w kt膫艂rego
gazecie, tak zdominowanej przez autor膫艂w 墓慕ydowskich, nigdy nie zdobyto si脛鈩
na uczciwy samorozrachunek z 墓慕ydowsk脛鈥 antypolsk脛鈥 kolaboracj脛鈥 z Sowietami na
wschodnich kresach Drugiej Rzeczypospolitej w latach 1939-1941.

Rokossowski 芒鈧緊fiar脛鈥" polskich 芒鈧緆senofob膫艂w"

W grudniu 1994 roku Michnik posun脛鈥δ光 swe tropienie polskiego, nacjonalizmu i
ksenofobii do najwy墓慕szych granic absurdu, zarzucaj脛鈥, 墓慕e w pa墓艧dzierniku
1956 polscy 芒鈧緉acjonali墓鈥篶i" domagali si脛鈩 usuni脛鈩ia z aparatu w墓鈥歛dzy obcych,
Ruskich, 墓禄yd膫艂w eto. A wi脛鈩, w odczuciu Michnika ksenofobi脛鈥 by墓鈥歰 墓慕脛鈥anie
usuni脛鈩ia z Polski narzuconego nam przez Stalina na ministra obrony
芒鈧緍uskiego" marsza墓鈥歬a Konstantego Rokossowskiego, polskim nacjonalizmem by墓鈥歰
墓慕脛鈥anie usuni脛鈩ia sowieckich genera墓鈥毮偱倃 z armii polskiej i sowieckich
doradc膫艂w z bezpieki i informacji wojskowej. Ni墓慕ej chyba ju墓慕 nie mo墓慕na by墓鈥歰
upa墓鈥好勨 od autora tak g墓鈥歶pawych stwierdze墓鈥.

Po stronie bogatych

Ma墓鈥歰 pisano dot脛鈥 o roli Michnika i GW w stworzeniu bezkrytycznej aprobaty
dla planu Sorosa-Sachsa-Balcerowicza i konsekwentnym minimalizowaniu
spowodowanych przez niego szk膫艂d gospodarczych i spo墓鈥歟cznych.

23 VIII 1989 r. czytamy w G W tekst Czy Sachs powt膫艂rzy sukces Grabskiego?
Dzie墓鈥 p膫艂墓艧niej na pierwszej stronie publikowane jest om膫艂wienie programu J.
Sachsa pod wielce obiecuj脛鈥ym tytu墓鈥歟m Cud gospodarczy w Europie? (Sachs
obiecuje: Likwidujemy ca墓鈥歬owicie inflacj脛鈩 w ci脛鈥u sze墓鈥篶iu miesi脛鈩y. Stopa
墓慕yciowa zacznie wzrasta脛鈥 za p膫艂l roku. Nie dajcie sobie wm膫艂wi脛鈥, 墓慕e radykalny
program gospodarczy wymaga cierpie墓鈥 i wyrzecze墓鈥). W parze ze skrajn脛鈥
apologetyk脛鈥 planu Sorosa-Sachsa-Balcerowicza idzie ci脛鈥le, konsekwentne
przemilczanie tekst膫艂w, podwa墓慕aj脛鈥ych jego koncepcje czy ukazuj脛鈥ych
s墓鈥歛bo墓鈥篶i realizacji. We wrze墓鈥簄iu 1989 r. w G W zablokowano druk zam膫艂wionego
wcze墓鈥簄iej tekstu s墓鈥歽nnego czeskiego ekonomisty, p膫艂墓艧niejszego premiera
Vaclava Klausa, na ten temat. Zablokowano ze wzgl脛鈩u na to, 墓慕e tekst okaza墓鈥
si脛鈩 krytyczny wobec planu (por. uwagi Klausa w wywiadzie dla
Rzeczpospolitej z 411990 r.).

Ci脛鈥墓鈥歛 tendencyjno墓鈥好勨 GW w wys墓鈥歛wianiu rzekomych plus膫艂w planu
Sorosa-Sachsa-Balcerowicza nie by墓鈥歛 czym墓鈥 przypadkowym. Wynika墓鈥歛 ze
skrajnej niewra墓慕liwo墓鈥篶i Michnika na los biedniejszych warstw spo墓鈥歟cznych. Z
tego, 墓慕e on sam by墓鈥 i jest bez reszty zaanga墓慕owany po stronie bogatych
beneficjent膫艂w balcerowiczowskich przemian. Nader celnie obna墓慕y墓鈥 to Gustaw
Kerszman w paryskiej Kulturze z grudnia 1995 r., przytaczaj脛鈥 dialog Jacka
墓禄akowskiego i Adama Michnika z ksi脛鈥δ鼓絢i Mi脛鈩zy Panem a Plebanem:

(...) J. 墓禄akowski: Ja ci opowiem, co to jest iluzja wolno墓鈥篶i w Polsce 1994
albo 1995. Mieszkasz w Mielcu. Nie masz pracy, twoja 墓慕ona nie ma pracy,
sko墓鈥瀋zy墓鈥 wam si脛鈩 zasi墓鈥歟k, wy墓鈥毭勨zyli wam pr脛鈥, zaraz was b脛鈩脛鈥 eksmitowali,
goni was komornik i nie masz cienia szansy na znalezienie 墓慕adnej roboty w
promieniu pi脛鈩⒚勨ziesi脛鈩iu czy stu kilometr膫艂w...

A. Michnik: Masz wolno墓鈥好勨, wi脛鈩 si脛鈩 mo墓慕esz z tego Mielca wynie墓鈥好勨. Mo墓慕esz
pojecha脛鈥 do Krakowa i tam dosta脛鈥 prac脛鈩.,J. 墓禄akowski: W墓鈥歛墓鈥簄ie, 墓慕e nie
mo墓慕esz: nie masz na bilet; nie masz gdzie mieszka脛鈥 w Krakowie i jak
wyjedziesz, nie b脛鈩ziesz mia墓鈥 dok脛鈥 wr膫艂ci脛鈥, bo komornik zabierze meble, a
kwaterunek zajmie ci mieszkanie. To jest zniewolenie mo墓慕e bardziej dotkliwe
od tego, 墓慕e dawniej nie dali ci paszportu, albo nie pisali prawdy w
gazecie, kt膫艂rej przecie墓慕 nikt nie kaza墓鈥 ci czyta脛鈥.

A.Michnik: Jakbym s墓鈥歽sza墓鈥 Bieruta (...).

Komentuj脛鈥 s墓鈥歰wa Michnika, Kerszman pisa墓鈥: Chyba to upi膫艂r Homo sovieticus
lub inny z墓鈥歽 duch podszepn脛鈥δ光 Michnikowi najpierw argumenty w stylu Marii
Antoniny, a p膫艂墓艧niej terrorystyczn脛鈥 pr膫艂b脛鈩 zamkni脛鈩ia ust argumentacj脛鈥
naprawd脛鈩 nie na j ego poziomie. Autor paryskiej Kultury uzna墓鈥 Michnika za
typowy przyk墓鈥歛d ewolucji wielu dzia墓鈥歛czy opozycji demokratycznej po 1989
roku w stylu mickiewiczowskich s墓鈥毮偱倃:

Wreszcie z odmienn脛鈥 mod脛鈥, pod Napoleonem
Demokrata przyjecha墓鈥 z Pary墓慕a baronem.

Dawni opozycyjni demokraci zamiast zatroszczy脛鈥 si脛鈩 o to, by przemiany
ustrojowe s墓鈥歶墓慕y墓鈥歽 w mo墓慕liwie najwi脛鈩szym stopniu interesom najs墓鈥歛bszych
grup w spo墓鈥歟cze墓鈥瀞twie, d脛鈥δ鼓統li wy墓鈥毭勨znie do zneutralizowania ich mo墓慕liwo墓鈥篶i
oporu wobec proces膫艂w transformacji. Jak pisa墓鈥 Kerszman: Ludziom takim, jak
mielecczanie 墓禄akowskiego, kt膫艂rym zmiana ustroju zamiast obiecywanej poprawy
przynios墓鈥歛 bolesne pogorszenie sytuacji 墓慕yciowej, zacz脛鈩o wmawia脛鈥, 墓慕e s脛鈥
sami sobie winni jako pozbawieni przedsi脛鈩iorczo墓鈥篶i nieudacznicy. Je墓鈥簂i
przyjmowali los nie do墓鈥好勨 pokornie, zarzucano im na dodatek nastroje
roszczeniowe, niezrozumienie konieczno墓鈥篶i ponoszenia ofiar na o墓鈥歵arzu
transformacji, populizm i inne brzydkie rzeczy.

Krytykuj脛鈥 postaw脛鈩 Michnika, kt膫艂ry uzna墓鈥 za jedn脛鈥 z cech Homo sovieticus
opory przed b墓鈥歽szczeniem bogactwem wobec biednych, Kerszman stwierdzi墓鈥: Nie
uwa墓慕am (...) za przyzwoite popisywanie si脛鈩 bogactwem wobec ludzi, kt膫艂rych
nie bardzo sta脛鈥 na chleb czy lekarstwa (...). Je墓鈥簂i ograniczenia dotycz脛鈥
spraw bardzo 墓慕ywotnych: zaspokojenia podstawowych potrzeb biologicznych,
leczenia, nauki, dzia墓鈥歛j脛鈥 nie tylko bole墓鈥簄ie, ale te墓慕 upoka墓慕aj脛鈥o i
poni墓慕aj脛鈥a (Kultura 1995 r, nr 12, s. 116, 123).

Wychowawca czy deprawator?

Jan Sk膫艂rzy墓鈥瀞ki w tytule panegirycznego artyku墓鈥歶 po墓鈥簑i脛鈩onego Michnikowi na
墓鈥歛mach Rzeczypospolitej z 14 XII ub. r. zapytuje Polityk czy wychowawca?
C膫艂墓慕 za groteskowe postawienie sprawy w odniesieniu do Michnika! Pokazali墓鈥簃y
ju墓慕 do jakiego stopnia by墓鈥 destrukcyjnym, nawet dla w墓鈥歛snego obozu, w
warunkach demokratycznego 墓慕ycia politycznego po 1989 roku. Najszczersz脛鈥
prawd脛鈥 jest to, co sam kiedy墓鈥 powiedzia墓鈥 kryguj脛鈥 si脛鈩 w ankiecie Polityki:
Najwi脛鈩szym moim b墓鈥毭勨劉dem jest to, 墓慕e zaj脛鈥δ光歟m si脛鈩 polityk脛鈥 (Polityka z 23-30
XII 1989 r.). Szczytem satyry wydaje si脛鈩 za墓鈥 nazwanie Michnika wychowawc脛鈥.
Naczelny G W musia墓鈥 d墓鈥歶go, d墓鈥歶go chichota脛鈥 po przeczytaniu takiego
okre墓鈥簂enia pod swoim adresem. Nazwa脛鈥 wychowawc脛鈥 czo墓鈥歰wego  obok Urbana
niszczyciela warto墓鈥篶i, narodowego nihilist脛鈩 i niszczyciela warto墓鈥篶i
narodowych tradycji, najprzebieglejszego harcownika walki z religi脛鈥 i
tradycyjnymi warto墓鈥篶iami etycznymi. Amoralny wychowawca? A oto pr膫艂bka
wzorc膫艂w moralnych, lansowanych przez 芒鈧緒ychowawc脛鈩" z Wyborczej (cytuj脛鈩 za
artyku墓鈥歟m Michnika w G W z 31 XII 1992 r.): (...) Zwyci脛鈩ki Bili Clinton,
kt膫艂ry w m墓鈥歰do墓鈥篶i pali墓鈥 芒鈧 trawk脛鈩 ", nie chcia墓鈥 walczy脛鈥 w Wietnamie i pono脛鈥
nawet mia墓鈥 poza ma墓鈥毮鼓絜墓鈥瀞k脛鈥 kochank脛鈩, b脛鈩zie by脛鈥 mo墓慕e  i dla nas propozycj脛鈥
jakiego墓鈥 innego wariantu ameryka墓鈥瀞kiego mitu, jakiej墓鈥 innej, bardziej
nowoczesnej propozycji cywilizacyjnej (...).

Oto propozycje 芒鈧綾ywilizacyjne" na miar脛鈩 芒鈧緉owoczesnego" wychowawcy-Michnika:
芒鈧緋alenie trawki", niech脛鈩⒚勨 do walczenia w narodowej armii i niewierno墓鈥好勨
ma墓鈥毮鼓絜墓鈥瀞ka. Jest to oczywi墓鈥篶ie pewien do墓鈥好勨 konsekwentny styl 墓慕ycia, c膫艂墓慕 to
ma jednak wsp膫艂lnego ze wzorami wychowawczymi?! Warto przypomnie脛鈥
wspominkowe uwagi Jacka Kuronia na temat innej z cech 芒鈧緒ychowawcy" Adama
Michnika: (...) A Ada墓鈥 jest ksi脛鈥δ鼓絢owym wariatem. Swego czasu wylansowa墓鈥
mod脛鈩 na kradzie墓慕 ksi脛鈥δ鼓絜k. Krad墓鈥, to znaczy bra墓鈥 u kogo墓鈥 z p膫艂墓鈥歬i i sobie
zabiera墓鈥 (...). (cyt. za publikowan脛鈥 w Res Publice z marca 1996 r. rozmow脛鈥
z Kuroniem Na trzy sposoby, s. 51).

W墓鈥歛墓鈥篶iwie to powinno si脛鈩 Michnikowi wsp膫艂墓鈥歝zu脛鈥. Niewiele jest os膫艂b, kt膫艂re do
tego stopnia zaprzepa墓鈥篶i墓鈥歽by swoje talenty, bezb墓鈥毭勨劉dnie zmierzaj脛鈥 ku
nieuchronnej auto kompromitacji. Swojej i swojego obozu - Unii Wolno墓鈥篶i.

L偶ej ci gnoju? Podszywaj si臋, podszywaj pod艂a 艣winio!

--

Wyst膮pienie Jaros艂awa Kaczy艅skiego dowiod艂o, dlaczego jest tylko jeden kandydat na przyw贸dztwo w PiS. - Chc臋 zabiega膰 o to, by stan膮膰 jeszcze raz na czele rz膮du Rzeczypospolitej - krzycza艂 dono艣nie prezes PiS.
Brawo! - odpowiedzieli delegaci, wstaj膮c z krzese艂. - Nie dla w艂adzy, ale po to by zrealizowa膰 program 2020, zamo偶na Polska w G20 - zako艅czy艂
swoje przem贸wienie. W czasie prawie godzinnego wyst膮pienia prezesa PiS
nie pad艂 jednak 偶aden konkret na temat tego planu.
Zwyci臋偶ymy! Zwyci臋偶ymy! Zwyci臋偶ymy! - skandowa艂 prezes PiS z ca艂膮 sal膮.

Michnik ty czerwona kanalio

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona