Dnia Thu, 04 Nov 2010 21:48:36 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

Jako, że akurat kończył mi się bilet miejski (3-XI) stwierdziłem, że
może sobie sprawię to cudo.

Nie wiem dlaczego ale londyńska "oyster card" wydaje mi się bardziej użyteczna i bezpieczna dla swojego użytkownika.

https://secure.wikimedia.org/wikipedia/pl/wiki/Oyster_card

--
xbartx

xbartx <bart@hashzero.net> writes:

Dnia Thu, 04 Nov 2010 21:48:36 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

Jako, że akurat kończył mi się bilet miejski (3-XI) stwierdziłem, że
może sobie sprawię to cudo.

Nie wiem dlaczego ale londyńska "oyster card" wydaje mi się bardziej użyteczna i bezpieczna dla swojego użytkownika.

https://secure.wikimedia.org/wikipedia/pl/wiki/Oyster_card

Bezpieczniejsza? Dlaczego?
Natomiast ja też zastanawiałem się parę razy dlaczego nie ma "hurtowych'
biletów w W-wie.

KJ

--
http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swinki-w-new-jersey/
COBOL:
        Completely Over and Beyond reason Or Logic.

Dnia Fri, 05 Nov 2010 09:15:26 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

Bezpieczniejsza? Dlaczego?
Natomiast ja też zastanawiałem się parę razy dlaczego nie ma "hurtowych'
biletĂłw w W-wie.

No ja mogę sobie zakupić oysterkę i jeździć po Londynie anonimowo jednocześnie korzystając z całego jej dobrodziejstwa. Na tym tle Warszawa wygląda blado. --
xbartx

xbartx <bart@hashzero.net> writes:

Dnia Fri, 05 Nov 2010 09:15:26 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

Bezpieczniejsza? Dlaczego?
Natomiast ja też zastanawiałem się parę razy dlaczego nie ma "hurtowych'
biletów w W-wie.

No ja mogę sobie zakupić oysterkę i jeździć po Londynie anonimowo jednocześnie korzystając z całego jej dobrodziejstwa. Na tym tle Warszawa wygląda blado.

A, o to chodzi. Do niedawna też tak, można było w W-wie (no prawie), od
jakiegoś czasu wprowadzili "personalizację" :(
KJ
--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
GNU is Not Unix

Dnia Fri, 05 Nov 2010 09:24:28 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

A, o to chodzi. Do niedawna też tak, można było w W-wie (no prawie), od
jakiegoś czasu wprowadzili "personalizację" :( KJ

No właśnie i po co to komu? Wiadomo, że w stolicy kraju jest przeważnie dużo ludzi z różnych stron świata często na dzień, tydzień albo i dłużej, dlatego obowiązkowe personalizowanie karty to bezsens i porażka. Czemu nie można było się wzorować na oyster card? --
xbartx

Dnia Fri, 05 Nov 2010 08:33:58 +0000, xbartx napisał(a):

A, o to chodzi. Do niedawna też tak, można było w W-wie (no prawie), od
jakiegoś czasu wprowadzili "personalizację"  KJ

No właśnie i po co to komu? Wiadomo, że w stolicy kraju jest przeważnie
dużo ludzi z różnych stron świata często na dzień, tydzień albo i
dłużej, dlatego obowiązkowe personalizowanie karty to bezsens i porażka.
Czemu nie można było się wzorować na oyster card?

Najlepsze jest to, że przez ten cyrk karta jest bezużyteczna dla przyjezdnych. We Wrocławiu wniosek złożony papierowo obrabia się ca. 5 dni (internetowy ok. 1 dzień), no ale kto ma głowę do internetów i stania później w kolejce w POK żeby odebrać kartę?

(Ja się kurczę przedwczoraj wystałem...)

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Dnia Fri, 05 Nov 2010 08:42:16 +0000, Olgierd napisał(a):

Najlepsze jest to, Ĺźe przez ten cyrk karta jest bezuĹźyteczna dla
przyjezdnych. We Wrocławiu wniosek złożony papierowo obrabia się ca. 5
dni (internetowy ok. 1 dzień), no ale kto ma głowę do internetów i
stania później w kolejce w POK żeby odebrać kartę?

(Ja się kurczę przedwczoraj wystałem...)

No właśnie to jest jakaś chyba nasza narodowa paranoja. W Londynie kupuję się kartę i później ewentualnie doładowuje jak jest potrzeba. Koniec kropka. U nas jak zwykle trzeba z tego robić cyrk biurokratyczny. Może to po prostu urzędnicy sobie front robót zapewniają?
Ale żeby nie było. U mnie w mieście jest aqua-kołhoz i wprowadzili karnety na zasadzie właśnie karty pre-paid. Jednorazowo się płaci za kartę 10 pln i jest ona na okaziciela. Można oczywiście podać swoje dane i wtedy w razie zagubienia można ją zablokować i wystąpić o duplikat nie tracąc stanu swojego konta, można ale nie trzeba, co jest jak najbardziej logiczne.



--
xbartx

Dnia Fri, 05 Nov 2010 08:49:53 +0000, xbartx napisał(a):

w mieście jest aqua-kołhoz i wprowadzili karnety na zasadzie właśnie
karty pre-paid. Jednorazowo się płaci za kartę 10 pln i jest ona na
okaziciela.

To jest pikuś. U mnie najlepsze jest to:

http://www.urbancard.pl/pl/article/show/category,2,id,129-.html

nielimitowane wejście do wrocławskiego ZOO -- za jedyne 70/120 zł rocznie!

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

W dniu 2010-11-05 10:22, Olgierd pisze:

http://www.urbancard.pl/pl/article/show/category,2,id,129-.html

nielimitowane wejście do wrocławskiego ZOO -- za jedyne 70/120 zł rocznie!

To dużo (w stosunku do ceny biletu)?
W Botaniku karnet całoroczny (czyli de facto na max 9 miesięcy) kosztuje 100 PLN, przy cenie biletu normalnego 7 PLN.

--
Pozdrawiam - Aicha

Dnia Mon, 08 Nov 2010 14:25:33 +0100, Aicha napisał(a):

http://www.urbancard.pl/pl/article/show/category,2,id,129-.html

nielimitowane wejście do wrocławskiego ZOO -- za jedyne 70/120 zł
rocznie!

To dużo (w stosunku do ceny biletu)? W Botaniku karnet całoroczny (czyli
de facto na max 9 miesięcy) kosztuje 100 PLN, przy cenie biletu
normalnego 7 PLN.

Zgodnie ze stroną ZOO normalny kosztuje 25 zł, ulgowy 15 zł. Ale znajoma mnie oświeciła niedawno, że sporo ludzi faktycznie chodzi dość często do tego ZOO (młode rodziny z dziećmi).

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Dnia Mon, 8 Nov 2010 14:45:57 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

http://www.urbancard.pl/pl/article/show/category,2,id,129-.html
nielimitowane wejście do wrocławskiego ZOO -- za jedyne 70/120 zł
rocznie!

To dużo (w stosunku do ceny biletu)? W Botaniku karnet całoroczny (czyli
de facto na max 9 miesięcy) kosztuje 100 PLN, przy cenie biletu
normalnego 7 PLN.

Zgodnie ze stroną ZOO normalny kosztuje 25 zł, ulgowy 15 zł.

Studenci 20zł, co ciekawe do niedawna nie mogli kupować ulgowego karnetu.
Teraz niby mogą ale jakoś nie wynika mi to z Uchwały nr 18 zarządu Zoo.
http://www.zoo.wroclaw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=51&Itemid=40
 

Ale znajoma mnie oświeciła niedawno, że sporo ludzi faktycznie chodzi dość często do tego ZOO (młode rodziny z dziećmi).

Całkiem miły park i zdecydowanie przez ostani rok zmieniło się na lepsze

--
Kojer

W dniu Wed, 10 Nov 2010 18:10:41 +0100, Robert Kois napisał, a ja na to:

Ale znajoma mnie oświeciła niedawno, że sporo ludzi faktycznie chodzi
dość często do tego ZOO (młode rodziny z dziećmi).

Całkiem miły park i zdecydowanie przez ostani rok zmieniło się na lepsze

To aż się chyba jakoś wiosną wybiorę. Z 10 lat już tam nie byłem.

--
:) Olgierd || http://olgierd.rudak.org

Dnia Fri, 12 Nov 2010 09:55:11 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

Ale znajoma mnie oświeciła niedawno, że sporo ludzi faktycznie chodzi
dość często do tego ZOO (młode rodziny z dziećmi).

Całkiem miły park i zdecydowanie przez ostani rok zmieniło się na lepsze

To aż się chyba jakoś wiosną wybiorę. Z 10 lat już tam nie byłem.

No to mocno się zdziwisz, aczkolwiek sporo jeszcze do zrobienia.
Ja zamierzam się wybrać jak śnieg spadnie, mam ochotę na zdjęcia lwów na
śniegu :).

--
Kojer

Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> writes:

No właśnie i po co to komu? Wiadomo, że w stolicy kraju jest przeważnie
dużo ludzi z różnych stron świata często na dzień, tydzień albo i

                                     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

dłużej, dlatego obowiązkowe personalizowanie karty to bezsens i porażka.
Czemu nie można było się wzorować na oyster card?

Najlepsze jest to, że przez ten cyrk karta jest bezużyteczna dla przyjezdnych. We Wrocławiu wniosek złożony papierowo obrabia się ca. 5 dni (internetowy ok. 1 dzień), no ale kto ma głowę do internetów i stania później w kolejce w POK żeby odebrać kartę?

(Ja się kurczę przedwczoraj wystałem...)

Za Wroclaw nie odpowiadam. Natomiast w Warszawie bilety 1-, 3-,
7-dniowe sa na okaziciela i do kupienia chocby w automatach.

Karte na bilety 30- i 90-dniowe wyrabia sie od reki (fakt, trzeba
odwiedzic jeden z 7 punktow sprzedazy), poza tym istnieja tez bilety
30- i 90-dniowe na okaziciela, tylko drozsze.

  MJ

xbartx <bart@hashzero.net> writes:

Dnia Fri, 05 Nov 2010 09:24:28 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

A, o to chodzi. Do niedawna też tak, można było w W-wie (no prawie), od
jakiegoś czasu wprowadzili "personalizację" :( KJ

No właśnie i po co to komu? Wiadomo, że w stolicy kraju jest przeważnie dużo ludzi z różnych stron świata często na dzień, tydzień albo i dłużej, dlatego obowiązkowe personalizowanie karty to bezsens i porażka. Czemu nie można było się wzorować na oyster card?

A to już pytanie do http://www.ztm.waw.pl/?c=115&l=1

KJ

--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
Linux jest w stanie przeżyc wyjęcie procesora - resztę doliczy w pamięci.

Le 05/11/2010 09:39, Kamil Jońca a écrit :

xbartx<bart@hashzero.net>  writes:

Dnia Fri, 05 Nov 2010 09:24:28 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

A, o to chodzi. Do niedawna też tak, można było w W-wie (no prawie), od
jakiegoś czasu wprowadzili "personalizację" :( KJ

No właśnie i po co to komu? Wiadomo, że w stolicy kraju jest przeważnie
dużo ludzi z różnych stron świata często na dzień, tydzień albo i dłużej,
dlatego obowiązkowe personalizowanie karty to bezsens i porażka. Czemu
nie można było się wzorować na oyster card?

A to już pytanie do http://www.ztm.waw.pl/?c=115&l=1

KJ

ZTM sprzedaje bilety długookresowe na okaziciela czyli takie które można zakodować na niepodpisanej karcie miejskiej. Można z nich korzystać "anonimowo" jeśli dobrze rozumiem Waszą definicję tego pojęcia...

pozdrawiam,
MK

xbartx wrote:

Dnia Fri, 05 Nov 2010 09:24:28 +0100, Kamil Jońca napisał(a):

A, o to chodzi. Do niedawna też tak, można było w W-wie (no prawie), od
jakiegoś czasu wprowadzili "personalizację" :( KJ

No właśnie i po co to komu? Wiadomo, że w stolicy kraju jest przeważnie dużo ludzi z różnych stron świata często na dzień, tydzień albo i dłużej, dlatego obowiązkowe personalizowanie karty to bezsens i porażka. Czemu nie można było się wzorować na oyster card?

W Paryżewie jest jak u nas - trzeba mieć zdjęcie i wyrobić sobie
"okładkę" (od ręki, bezpłatnie), a do tego wykupić kartę.

witrak()

Użytkownik "witrak()" <witrak@hotmail.com> napisał w wiadomości news:ib11ar$9ia$1srv.cyf-kr.edu.pl...

W Paryżewie jest jak u nas - trzeba mieć zdjęcie i wyrobić sobie
"okładkę" (od ręki, bezpłatnie), a do tego wykupić kartę.
witrak()

Ale w paryżewie jest coś specjalnie dla turystów:

<http://www.pariswelcome.net/metro/paris_visite.htm>