Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl> napisał(a):

Pomyslalem o wczesniej
przygotowanych w garazu butelkach z porcjami na jedno tankowanie.

To standardowy sposób krosowców. Ino zamiast butelek - kanisterek (a najlepiej
2) z dziubkiem do nalewania. Rozrabiasz w nim w odpowiednich proporcjach i
nawet nie musisz tankować do pełna.

Pozdro
deF

--

Dnia (Tue, 15 Feb 2011 18:22:17 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za de Fresz
wyklawiaturowal co nastepuje:

Pomyslalem o wczesniej
przygotowanych w garazu butelkach z porcjami na jedno tankowanie.

To standardowy sposób krosowców. Ino zamiast butelek - kanisterek (a najlepiej
2) z dziubkiem do nalewania. Rozrabiasz w nim w odpowiednich proporcjach i
nawet nie musisz tankować do pełna.

 Ale to w przypadku gdy moge sobie zatankowac w garazu. Ale brac taki
kanisterek w teren to chyba troche przesada. W kazdym razie dzieki za
pomysl - zaopatrze sie w kanistry do garazu.

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/

Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl> napisał(a):

> To standardowy sposób krosowców. Ino zamiast butelek - kanisterek > (a najlepiej
> 2) z dziubkiem do nalewania. Rozrabiasz w nim w odpowiednich proporcjach i
> nawet nie musisz tankować do pełna.
 Ale to w przypadku gdy moge sobie zatankowac w garazu. Ale brac taki
kanisterek w teren to chyba troche przesada.

Wiesz, na krosówkach bez rejestracji nie tak łatwo jest sieknąć ~100 km za
jednym zamachem, z dala od wózka z przyczepą ;-) A Ty często Detkiem robisz
więcej?

W kazdym razie dzieki za
pomysl - zaopatrze sie w kanistry do garazu.

A na tankowanie w trasie - mała buteleczka z olejem i miąchanie na zawiasie po
tankowaniu. Daje radę.

--
Pozdro
deF


--

Dnia (Tue, 15 Feb 2011 23:01:43 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za de Fresz
wyklawiaturowal co nastepuje:
 

Ale to w przypadku gdy moge sobie zatankowac w garazu. Ale brac taki
kanisterek w teren to chyba troche przesada.

Wiesz, na krosówkach bez rejestracji nie tak łatwo jest sieknąć ~100 km za
jednym zamachem, z dala od wózka z przyczepą ;-) A Ty często Detkiem robisz
więcej?

Jeszcze nie wiem jakie dystanse bede na nim robil, bo to nowy nabytek.
Poza tym detek nie wymaga wozka z przyczepa :)


--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/

On 2011-02-16 08:17:25 +0100, Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl> said:

Wiesz, na krosówkach bez rejestracji nie tak łatwo jest sieknąć ~100 km za
jednym zamachem, z dala od wózka z przyczepą ;-) A Ty często Detkiem robisz
więcej?

Jeszcze nie wiem jakie dystanse bede na nim robil, bo to nowy nabytek.

A na co się nastawiasz? Na brykanie w cięższym terenie, czy wycieczki krajoznawcze polnymi drogami?

Poza tym detek nie wymaga wozka z przyczepa :)

O ile nie założysz dobrych klocków - jak po paru kaemach na asfalcie zobaczysz co z nich zostało, możesz się jeszcze przekonać do tego rozwiązania ;-)

--

Pozdrawiam
de Fresz

Dnia (Wed, 16 Feb 2011 10:43:49 +0100) ktos podajacy sie za de Fresz
wyklawiaturowal co nastepuje:

Wiesz, na krosówkach bez rejestracji nie tak łatwo jest sieknąć ~100 km za
jednym zamachem, z dala od wózka z przyczepą ;-) A Ty często Detkiem robisz
więcej?

Jeszcze nie wiem jakie dystanse bede na nim robil, bo to nowy nabytek.

A na co się nastawiasz? Na brykanie w cięższym terenie, czy wycieczki krajoznawcze polnymi drogami?

Nie mam pojecia prawde mowiac. Do tej pory jezdzilem tylko po asfalcie, a
na detku raptem dwa razy bylem na poligonie zanim go zepsulem.

Poza tym detek nie wymaga wozka z przyczepa :)

O ile nie założysz dobrych klocków - jak po paru kaemach na asfalcie zobaczysz co z nich zostało, możesz się jeszcze przekonać do tego rozwiązania ;-)

Wiem o tym, ale mysle ze zanim bede potrzebowal takich klockow to w ramach
nauki popyrkam sobie tu i tam bez zaplecza technicznego :)

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/