Data: 2014-08-04 16:18:05 | |
Autor: atm | |
Mieszczuch inaczej | |
Data: 2014-08-04 17:10:03 | |
Autor: JDX | |
Mieszczuch inaczej | |
On 2014-08-04 16:18, atm wrote:
http://antyweb.pl/miejski-rower-z-systemem-akcesoriow-drukowanych-3d-dostosuje-sie-do-kazdej-sytuacji/Nie pierwszy rzut oka wygl±da nieĽle, ale chwilę póĽniej wychodzi na jaw że: - brak stałego o¶wietlenia w rowerze miejskim jest bardzo mocno niemiejski, - ustawienie siodła względem kierownicy sugeruje mocno niemiejsk± pozycję (i ze względu na konstrukcję ramy pewnie nie da się go za bardzo opu¶cić), - brak porz±dnej osłony łańcucha jest mocno niemiejski, - krótki przedni błotnik jak i brak chlapacza s± niemiejskie, - no i brak podpórki jest mocno niemiejski. No, ale ma za to hamulce tarczowe. Niezbędne w mie¶cie. :-D |
|
Data: 2014-08-04 18:07:35 | |
Autor: Krzyś Cierpiętnik | |
Mieszczuch inaczej | |
JDX wrote:
On 2014-08-04 16:18, atm wrote: Szufladki typu rower miejski są upośledzone. Wielu ma jakieś wyobrażenie, że rower miejski to, to i tamto, a w rzeczywistości nie ma reguł. Mój rower miejski ma tarczówkę z przodu, planetarkę, magicshine'a (stale), baranka, opony 30mm, bardzo długie błotniki z chlapaczami i bagażnik. Założę się, że takiego nie widziałeś. ;) A ten jest po prostu brzydki łamane na głupi - masz rację w wielu punktach. No, ale ma za to hamulce tarczowe. Niezbędne w mieście. :-D Koniecznie hydrauliczne. -- Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news. |
|
Data: 2014-08-04 19:57:39 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Mieszczuch inaczej | |
On 2014-08-04 18:07, Krzy¶ Cierpiętnik wrote:
Szufladki typu rower miejski s± upo¶ledzone. Wielu ma jakie¶ Nie, to nie tak że "szufladki s± upo¶ledzone". Tak po prostu jest, w krajach gdzie rower miejski to nie bajka o żelaznym wilku tylko: 1) udział kobiet w¶ród rowerzystów przekracza 50% (bardzo istotny wskaĽnik, ujawniaj±cy utrwalon± normę społeczn± a nie fiu bĽdziu typu "moda") 2) udział rowerów w podróżach przekracza 10% (to NIE znaczy że "10% mieszkańców jeĽdzi na rowerach" - elementarny bł±d pismaczy, to znaczy _zupełnie_ co innego, że co dziesiata podróż 100% mieszkańców odbywa się na rowerze). I tamże raczej nie ma mowy o tym, co piszesz. Rower miejski to Holandia, Dania, Niemcy. A _nie_ jakie¶ tarczówki, baranki, cuda wianki. Je¶li już to lokalne hipsterstwo, a nie _norma_ . marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2014-08-04 21:51:57 | |
Autor: Krzyś Cierpiętnik | |
Mieszczuch inaczej | |
Marcin Hyła wrote:
On 2014-08-04 18:07, Krzyś Cierpiętnik wrote: Pewnie, można definiować rower miejski przez pryzmat takich przykładów jak wymienione i jest to jasna sprawa. Jeśli jednak nie trzymać się twardo takiego postrzegania, to wychodzi, że dla wielu użytkowników rower miejski pod względem technicznym może się sporo różnić od tego romantyzowanego kanonu. Tam to może być osławiona norma, a gdzie indziej się tą renomą handluje i to nietanio (pół biedy, jeśli to jest prawdziwa rzecz, a nie marna namiastka). Można się spierać, że to właśnie TO jest rower miejski i nie ma co kombinować, bo te rozwiązania są jedyne słuszne, sprawdzone, itd. Niemniej tam, gdzie normy jeszcze właściwie nie ma, a nawet tam gdzie jest, wcale nie hipsterzy dokonują innych wyborów (często bardziej świadomych) i ich rower miejski to nie jest twój rower miejski. I co im zrobisz? -- Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news. |
|
Data: 2014-08-05 01:09:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Mon, 4 Aug 2014, Krzy¶ Cierpiętnik wrote:
Marcin Hyła wrote: Ale popatrz na to tak: mam rower który zaklasyfikowałbym jako trekkingowy. I jak najbardziej tego wła¶nie roweru używam do jazdy miejskiej. Jakbym postanowił onym rowerem wzi±ć udział w wyscigu, to co, nazwałby¶ go "rowerem wy¶cigowym"? Chyba nie. To dlaczego ma być "miejski"? :O Niemniej tam, gdzie normy jeszcze wła¶ciwie nie ma, a nawet tam Oczywi¶cie :) Ale IMO to nie jest rower "miejski", to nadal jest cross, trekking lub (patrz w±tek o "obciachu") wy¶cigówka, używane do jazdy miejskiej! i ich rower miejski to nie jest twój rower miejski. I co im zrobisz? To samo, co faciowi który Tatr± 816 podjeżdża z domu do pracy? ;) Będziesz domagał się, żeby nazwał ten pojazd "osobówk±"? http://www.tatraportal.sk/data/prospekty/t816liwa/1.jpg pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-05 07:06:51 | |
Autor: JDX | |
Mieszczuch inaczej | |
On 2014-08-05 01:09, Gotfryd Smolik news wrote:
[...] Ale popatrz na to tak: mam rower który zaklasyfikowałbym jakoTo tak samo jak i ja. :-) W każdym razie trekking ma te wszystkie przydatne szpeje o których pisałem wcze¶niej. Jedyn± istotn± rzecz± (w kontek¶cie jazdy miejskiej) która odróżnia go od typowego holendra jest bardziej pochylona pozycja. Dla mnie to odpowiada (a jak widać, niektórzy nawet baranki se instaluj± :-) ), aczkolwiek dla wielu (większo¶ci?) osób starszych taka pozycja nie odpowiada, o czym jaki¶ czas temu przekonałem się na przykładzie własnej rodziny. |
|
Data: 2014-08-05 08:20:26 | |
Autor: Krzyś Cierpiętnik | |
Mieszczuch inaczej | |
Gotfryd Smolik news wrote:
On Mon, 4 Aug 2014, Krzyś Cierpiętnik wrote:> To zależy od okoliczności. ;-) Jak łatwo sobie wyobrazić, rower wyścigowy to tak samo pojemna szufladka jak rower miejski. Chyba nie. Jeśli taki rower Ci pasuje na mieście, to czemu nie? Dla ciebie to będzie rower miejski. Niemniej tam, gdzie normy jeszcze właściwie nie ma, a nawet tam Trekking to wyprawy piesze z plecakiem. :-) Jeśli jesteś wyznawcą kategorii - będzie tak jak mówisz. Jeśli żadna siła opiniotwórcza nie włożyła ci do głowy, że rower miejski to przecież co innego, to cię to, mówiąc kolokwialnie, wali. i ich rower miejski to nie jest twój rower miejski. I co im zrobisz? Argumentowanie tutaj za pomocną absurdów jest słabe. Właściwie to nie argumentuję tutaj, żeby ktokolwiek cokolwiek jakoś nazywał. Przedstawiam jedynie inny punkt widzenia. -- Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news. |
|
Data: 2014-08-05 18:05:06 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Tue, 5 Aug 2014, Krzy¶ Cierpiętnik wrote:
Gotfryd Smolik news wrote: Zast±p "wy¶cigowy" "szosowym". Chyba nie. Dla mnie - nie jest i nie będzie. Dalej będzie o tym "dlaczego". To jest rower trekkingowy, który ma kilka zalet i kilka wad w porównaniu do miejskiego, ale z paru przyczyn mi się trzymanie miejskiego nie opłaca. Jeżdżę więc "miejsko" trekkingowym, i on od tego nie staje się "miejski" - najlepiej to widać po miejscu, w którym s± jad±cy przed chwil± miejskim obok mnie, i najlepiej czuć po luksusie który oni maj± a ja nie. Jak mi go¶ciu powie "ale ja jechałem rowerem miejskim a on szosowym", to nie będę już dopytywał, dlaczego facio z koszyczkiem na kierownicy "zrobił wziiiiuuuuu" obok. Okre¶lenia "miejski" i "szosowy" najzwyczajnie wnosz± INFORMACJĘ. Ale IMO to nie jest rower "miejski", to nadal jest cross, trekking No dobra, dobra, "przemigrowało" :), ale tu akurat wła¶nie "przeznaczenie" jest odwzorowane (wyprawa bez silnika :>) i wnosi ow± informację. Je¶li jeste¶ wyznawc± kategorii - będzie tak jak mówisz. Je¶li żadna Ale je¶li żadna siła "nie włożyła do głowy", to okre¶lenie "rower miejski" w ogóle traci sens. Zawierałoby ZERO tre¶ci. ¦ci¶lej słowo "miejski" zawierałoby zero tre¶ci. Po co mam sobie język strzępić zbędnym słowem, czyli pleonazmem? i ich rower miejski to nie jest twój rower miejski. I co im zrobisz? No a ja swój :) Jak wyżej - IMO okre¶lenie nie wnosz±ce nic do meritum mija się z celem. Wtedy wystarczy po prostu "rower", bez ozdobników. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-05 19:23:54 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Mieszczuch inaczej | |
In article <Pine.WNT.4.64.1408050056320.2548@quad>,
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:
No dobra. Pytanie co to dla ciebie jest ta jazda miejska? Dla mnie jazda miejska to 'rower na codzien'. Dojazdy do pracy, do sklepu, do kina, na miasto. W stroju niesportowym, i zeby sie nie pocic, i zeby mozna bylo zostawic rower na kilka godzin przed kinem/urzedem/centrum handlowym. -- TA |
|
Data: 2014-08-05 22:48:31 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Tue, 5 Aug 2014, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
No dobra. Mniej więcej tak wła¶nie. Żeby prosto z roweru dało się wej¶ć do tego centrum handlowego. No, może niespocenie nie zawsze się udaje, szczególnie przy +30++ :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-05 23:44:21 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Mieszczuch inaczej | |
In article <Pine.WNT.4.64.1408052243320.2588@quad>,
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote: On Tue, 5 Aug 2014, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:Ale mi wyprostowana postawa na holendrze zmniejsza pocenie. Poza tym latwiej na niego wskakiwac, zeskakiwac (bo damka) w normalnym stroju. No i przerzutka w piascie jest bardziej odporna na breje w zimie. -- TA |
|
Data: 2014-08-07 21:33:01 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Tue, 5 Aug 2014, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Ale mi wyprostowana postawa na holendrze zmniejsza pocenie. Ależ oczywi¶cie. W żadnym miejscu nie twierdzę, że używanie do jazdy miejskiej roweru trekkingowego miałoby być "lepsze". I to jest wła¶nie powód, dla którego wyróżnianie "roweru miejskiego" ma sens - ma pewne cechy przydatne w mie¶cie i zupełnie nieprzydatne w innych zastosowaniach. Powody dla których sam nie trzymam "miejskiego" podałem :) (nie wszystkie, jednym dodatkowym jest układ centrów 4 miast w odległo¶ci 10..14 km, trochę za daleko na podskoczenie "miejskim"). No i przerzutka w piascie jest bardziej odporna na breje w zimie. Niew±tpliwie. Ze dwa razy miałem nieprzyjemno¶ć spotkać się z zamarznięciem linek, bo akurat długa prosta była, breja jak piszesz i temperatura nie za dużo poniżej zera. Na takie warunki jeszcze hamulec torpedo powinien być. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-12 15:08:01 | |
Autor: cytawa | |
Mieszczuch inaczej | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Pytanie co to dla ciebie jest ta jazda miejska? Oswiecilo mnie. Rower miejski tym sie rozni od roweru czym jajo wiejskie od jaja. Jan Cytawa PS. moj mieszczuch to skladak z przerzutka |
|
Data: 2014-08-12 15:47:49 | |
Autor: Leszek Karlik | |
Mieszczuch inaczej | |
On Tue, 12 Aug 2014 15:08:01 +0200, cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
[...] Oswiecilo mnie. Rower miejski to Veturilo. Wszystkie pozostałe to rowery prywatne ;-) PS. moj mieszczuch to skladak z przerzutka Mój to szosówka z Nexusem 8, błotnikami i bagażnikiem :-) -- Leszek 'Leslie' Karlik http://leslie.hell.pl/ |
|
Data: 2014-08-13 23:20:46 | |
Autor: Krzyś Cierpiętnik | |
Mieszczuch inaczej | |
Leszek Karlik wrote:
On Tue, 12 Aug 2014 15:08:01 +0200, cytawa Takie konfiguracje są interesujące. Masz może jakieś zdjęcia? -- Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news. |
|
Data: 2014-08-17 12:11:44 | |
Autor: Leszek Karlik | |
Mieszczuch inaczej | |
On Wed, 13 Aug 2014 23:20:46 +0200, Krzyś Cierpiętnik <blah@blah.invalid> wrote:
[...] PS. moj mieszczuch to skladak z przerzutka Nie miałem, ale zrobiłem :-) http://hell.pl/leslie/IMGP5901.JPG http://hell.pl/leslie/IMGP5902.JPG Z początku założyłem twist-gripa pionowo na mostku, żeby móc zmieniać przełożenie lewą lub prawą ręką, jak mi wygodniej, ale przełożyłem na koniec prawej kierownicy i tam zdecydowanie lepiej. (Zanim założyłem nexusa to była stara szosówka z przełącznikami na ramie; piasta, obręcze, zaplecenie kół i nowe opony zwiększyły wartość roweru o 200% :-)) -- Leszek 'Leslie' Karlik http://leslie.hell.pl/ |
|
Data: 2014-08-26 12:54:51 | |
Autor: rmikke | |
Mieszczuch inaczej | |
W dniu niedziela, 17 sierpnia 2014 12:11:44 UTC+2 użytkownik Leszek Karlik napisał:
http://hell.pl/leslie/IMGP5901.JPG Ciekawo¶ć, co Ci to wisi pod ram± koło suportu? Do¶ć brudne miejsce... |
|
Data: 2014-08-26 23:24:25 | |
Autor: Leszek Karlik | |
Mieszczuch inaczej | |
On Tue, 26 Aug 2014 21:54:51 +0200, rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:
[...] http://hell.pl/leslie/IMGP5901.JPGCiekawość, co Ci to wisi pod ramą koło suportu? Cordurowy pokrowiec z zapięciem Trelock. Jest dość ciężki, więc się tak obraca jak się go przypnie nad ramą, a to że się cordura ubłoci to mi specjalnie nie przeszkadza. (No i mam taką torbę trójkątną co idealnie akurat wchodzi w trójkąt ramy, w środku by zawadzał) -- Leszek 'Leslie' Karlik http://leslie.hell.pl/ |
|
Data: 2014-08-13 00:57:29 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Mieszczuch inaczej | |
In article <53ea11b1$0$2377$65785112@news.neostrada.pl>,
cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: E, nie rozumiem. Jaja sobie robisz? :-(
U mnie skladaczek pelni funkcje roweru uniwersalnego. Uzywam go zamiast 'holendra' jesli nie przewiduje zostawiania na dluzej na miescie albo gdy nie wybieram sie na zakupy. No i gdy jade do innego miasta (autobusem badz pociagiem). -- TA |
|
Data: 2014-08-13 09:26:34 | |
Autor: cytawa | |
Mieszczuch inaczej | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Rower miejski tym sie rozni od roweru czym jajo wiejskie od jaja. Nie robie - tylko lubie ;-) Jan Cytawa |
|
Data: 2014-08-07 19:36:20 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Mieszczuch inaczej | |
On 2014-08-04 21:51, Krzy¶ Cierpiętnik wrote:
Można się spierać, że to wła¶nie TO jest rower miejski i nie ma co Nic nie zrobię, nie zajmuję się takimi problemami. Mówisz o trzech na krzyż osobach które nie maj± siły wytworzenia efektu kuli ¶niegowej i se poeksperymentuj± i umr±. Poza tym - o ile się założymy że to gie na pocz±tku w±tku nie zdobędzie nawet tysięcznej czę¶ci promila rynku? W przeciwieństwie do tego: http://grist.org/cities/can-the-motor-city-sell-america-on-the-model-t-of-bicycles/ - choć też do¶ć dalekie od doskonało¶ci (brak dynamo w pia¶cie i pełnej osłony łańcucha, niepotrzebnie udziwniona rama). marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2014-08-10 12:42:16 | |
Autor: Marcin N | |
Mieszczuch inaczej | |
W dniu 2014-08-07 19:36, Marcin Hyła pisze:
http://grist.org/cities/can-the-motor-city-sell-america-on-the-model-t-of-bicycles/ niepotrzebnie udziwniona rama Ta udziwniona rama wygl±da, jakby kto¶ j± zespawał PRZEZ POMYŁKĘ "do góry nogami". Ma celowo wbijać się w jajka/co¶_innego? -- MN |
|
Data: 2014-08-05 03:44:38 | |
Autor: Iguan_007 | |
Mieszczuch inaczej | |
On Tuesday, August 5, 2014 3:57:39 AM UTC+10, Marcin Hyła wrote:
I tam�e raczej nie ma mowy o tym, co piszesz. Rower miejski to Holandia, Dania, Niemcy. A _nie_ jakie� tarcz�wki, baranki, cuda wianki. Je�li ju�to lokalne hipsterstwo, a nie _norma_ . No dobrze, moze to zabrzmi kontrowersyjnie ale dla mnie wlasnie te wszystkie holendry to w duzym stopniu moda (tradycja?). Sa duzo fajniejsze rowery do jazdy po miescie. Zeby nie bylo,holendra probowalem. Moje odczucia? Ciezki, slabo skrecajacy, slabo hamujacy, slabo przyspieszajacy czolg z fotelem jak kanapa (po co to w rowerze na ktorym siedzi sie moze z godzine za jednym razem?). Moze jestem lekko tendencyjny, ale najlepiej to mi sie jedzi po miescie na szosowce czy na rowerze przelajowym. No, moze tylko blotniki by sie przydaly :) Tak troche bardziej serio to rozumiem, ze chodzi tez o mozliwosc jazdy np. w spodnicy czy wyprostowowana sylwetke dla kogos starszego. Ale czesc ludzi chyba troche daje sobie wmowic, ze to najlepszy rower miejski. Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2014-08-05 14:27:37 | |
Autor: coaster | |
Mieszczuch inaczej | |
W dniu 2014-08-05 12:44, Iguan_007 pisze:
On Tuesday, August 5, 2014 3:57:39 AM UTC+10, Marcin Hyła wrote: Ja mam inne. Pamietaj, ze "holender" to zbyt ogolne okreslenie. Owszem, nie ma zWrotnosci kolarki bo ma inna geometrie ale IMHO na jade do miasta/na wies - zupelnie wystarczy. Hamulce bebnowe z duzymi szczekami tez daja rade. Bunny hopa tez da sie wykonac, choc krotszego. Moj "holender" jest prawdziwym Holendrem - wazy 28 kg. Jade nim (jak musze to sie bardzo spiesze a jest tak bardzo czesto) 7 km do kolejki. Moja motywacja jest widmo godzinnego czekania na kolejne polaczenie. Trase przejezdzam holendrem "na lekko" w 20 minut a najszybciej udalo mi sie ja przejechac w 12 minut. A mam po drodze 13 "swiatel". Holender daje rade w zupelnosci. Ja kierownice w kazdym rowerze utawiam tak, jak w szosowce - nizej niz siodelko i opony tez mam raczej waskie (37). :-) z fotelem jak kanapa To jakis przymus? Ja mam Brooksa (stara wersja B.17 ze sprezynami - B66 Champion). (po co to w rowerze na ktorym siedzi sie moze z godzine za jednym razem?). No to nie tak - kanapa nie jest dobra do dlugiego siedzenia/jazdy na rowerze ;-) Moze jestem lekko tendencyjny, ale najlepiej to mi sie jedzi po miescie na szosowce No wlasnie ale po miescie sie nie tylko jezdzi... A koszyk w szosowce masz taki czy mniejszy? ;-) http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e0/Delibike_in_Buenos_Aires_-3.jpg czy na rowerze przelajowym. No, moze tylko blotniki by sie przydaly :) Na serio, to nie jest przyjemnie zostawiac w miescie/przewozic w pociagu delikatna szose - masywny holender jest duzo bezpieczniejszy. Nie szkodzi mu oparcie o niego kilku innych rowerow. Trudniej mu zrobic kuku. Robienie duzych zakupow w miescie i wozenie w torbie podsiodlowej czy w plecaku oczywiscie jest mozliwe, ale niewygodne. Kiedys wozilem na kolarce trasa 12 km w tym kilka km droga polna, zakupy "tygodniowe" z marketu w plecaku (kolo 30 kg) ale po co, kiedy mozna wszystko w sakwach i na bagazniku/w koszu? Rower do miasta powinien byc wyposazony we wszelkie mozliwe oslony przeciwblotne - na holendrze nawet jadac w swiezej brei snieznej, ktora potrafi dosyc perfidnie chlapac na wszystkie strony - jak masz w rowerze glebokie, pelne blotniki, chlapacze, naped zamkniety w obudowie i dodatkowe oslony na tylne kolo - rower prawie sie nie paskudzi... Pomino, ze jezdzilem nieraz - uwazam, ze jazda na szosowce bez blotnikow, w zimie nie jest tak komfortowa jak zabudowanym holendrem. (No ale Ty nie masz zimy i chodzisz glowa do dolu - co mozesz o calorocznej jezdzie rowerem miejskim? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2014-08-07 23:40:01 | |
Autor: Iguan_007 | |
Mieszczuch inaczej | |
Ja mam inne. Pamietaj, ze "holender" to zbyt ogolne okreslenie. Owszem, nie ma zWrotnosci kolarki bo ma inna geometrie ale IMHO na jade do miasta/na wies - zupelnie wystarczy. Hamulce bebnowe z duzymi szczekami tez daja rade. Bunny hopa tez da sie wykonac, choc krotszego. Moj "holender" jest prawdziwym Holendrem - wazy 28 kg. Rzecz gustu. Mysle, ze gdybym ja potrzebowal roweru do jazdy po miescie to zamiast jezdzic na 28kg rowerze skierowalbym sie raczej strone czegos w takim stylu: http://www.trekbikes.com/uk/en/bikes/town/dual_sport/crossrip/ Dolozylbym blotniki i moze jakis bagaznik. Jade nim (jak musze to sie bardzo spiesze a jest tak bardzo czesto) 7 km do kolejki. Moja motywacja jest widmo godzinnego czekania na kolejne polaczenie. Trase przejezdzam holendrem "na lekko" w 20 minut a najszybciej udalo mi sie ja przejechac w 12 minut. A mam po drodze 13 "swiatel". Srednia 35km/h na 28kg holendrze po drodze z 13 swiatlami? Nie oszczedzasz sie :) masz taki czy mniejszy? ;-) Tutaj przyznaje racje. Nic nie zabierzesz na normalna szosowke. Ale sa rowery lzejsze od holendrow gdzie mozna zalozyc bagaznik. Jakis treking, hybryda czy mniej sportowa szosowka bedzie jedzic lepiej niz ten holender, wiele z jego uzytecznosci nie tracac.Moze jestem lekko tendencyjny, ale najlepiej to mi sie jedzi po miescie na szosowceNo wlasnie ale po miescie sie nie tylko jezdzi... A koszyk w szosowce Na serio, to nie jest przyjemnie zostawiac w miescie/przewozic w pociagu delikatna szose - masywny holender jest duzo bezpieczniejszy. Nie szkodzi mu oparcie o niego kilku innych rowerow. Trudniej mu zrobic kuku. Wiadomo, bardzo dobrego roweru byle gdzie w miescie nie zostawisz. Ale do jazdy po miescie nie potrzebujesz super roweru, obejdzie sie bez karbonowej ramy i drogiego osprzetu. Co do wozenia pociagiem to ja sobie tutaj wlasnie chwale wlasnie szosowke - jest lekka i kompaktowa, latwiej sie ja przewozi niz ciezki rower. Nie widze tez powodu, zeby obawiac sie opierania innych rowerow o np. aluminiowy rower szosowy/przelajowy/hybrydowy przy parkowaniu. W koncu chyba nie ukladasz tych rowerow poziomo w slupkach po 10 :) Rower do miasta powinien byc wyposazony we wszelkie mozliwe oslony przeciwblotne - na holendrze nawet jadac w swiezej brei snieznej, ktora potrafi dosyc perfidnie chlapac na wszystkie strony - jak masz w rowerze glebokie, pelne blotniki, chlapacze, naped zamkniety w obudowie i dodatkowe oslony na tylne kolo - rower prawie sie nie paskudzi... Trudno tutaj nie przyznac racji. "Zwykly" rower az takiej ochrony przed blotem nie zapewni. Pomino, ze jezdzilem nieraz - uwazam, ze jazda na szosowce bez blotnikow, w zimie nie jest tak komfortowa jak zabudowanym holendrem. To prawda. Taka typowa szosowka w zimie nie jest fajna. Ale juz rower przelajowy z blotnikami i bardziej zimowymi oponami daje rade. (No ale Ty nie masz zimy i chodzisz glowa do dolu - co mozesz o calorocznej jezdzie rowerem miejskim? ;-) Oj, jak to nie mam zimy? Ponizej 10 st (na + oczywiscie) jest przed switem, zima na calego! Az musze w bluzie z dlugim rekawem jezdzic. ;) Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia |
|
Data: 2014-08-09 00:19:27 | |
Autor: mt | |
Mieszczuch inaczej | |
W dniu 2014-08-08 08:40, Iguan_007 pisze:
Jade nim (jak musze Nie wiem jak to policzyłeś, ale mi wychodzi 21 km/h, choć przy kilkunastu zatrzymaniach na światłach to realna prędkość jazdy musi być w granicach ~30 km/h, to już nie jest tak na lekko bez spocenia się. A te 12 minut wydaje się być czasem nierealnym, trafienie na same zielone przy takiej liczbie świateł jest mało prawdopodobne. -- marcin |
|
Data: 2014-08-09 00:23:05 | |
Autor: mt | |
Mieszczuch inaczej | |
W dniu 2014-08-09 00:19, mt pisze:
W dniu 2014-08-08 08:40, Iguan_007 pisze: A ok, miałeś na myśli ten czas 12 minut, stąd średnia 35 km/h. -- marcin |
|
Data: 2014-08-09 23:35:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Sat, 9 Aug 2014, mt wrote:
trafienie na same zielone przy takiej liczbie ¶wiateł jest mało prawdopodobne. Jak ma spor± czę¶ć ¶wiateł wzbudzanych, z mało ruchliwych przecznic, albo "zielon± falę" ustawion± na 50 km/h (25 też się łapie!) to szanse rosn± sporo :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-05 18:18:36 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Tue, 5 Aug 2014, Iguan_007 wrote:
Zeby nie bylo,holendra probowalem. Moje odczucia? Tu chyba leży pies pogrzebany. Zmień punkt siedzenia z człowieka który "zawsze" jeĽdził rowerem, na kogo¶, kto "zawsze" 200 m do sklepu wyskakiwał autem. Si±dzie na holendra i czuje się jak u siebie ;) Tak troche bardziej serio to rozumiem, ze chodzi tez o mozliwosc jazdy :) Ale czesc ludzi chyba troche daje sobie wmowic, ze to najlepszy rower miejski. Jak z wszystkim! Druga strone medalu jest mniej więcej taka, jak kiedy¶ padło na ..foto.cyfrowa przy zwyczajowym w±tku "jaki aparat?" Prawidłowa odpowiedĽ jest odbierana bardzo Ľle: "jakikolwiek, a potem będziesz wiedział(a), czego nie chcesz i czego potrzebujesz w następnym". Trzecia strona za¶ jest taka, że całkiem sporo rowerów wszelkiej ma¶ci, pewnie z "górskimi" na czele, ale szosowych nie wył±czaj±c, jest kupowana dla szpanu przez 20 do 200 km rocznie. No to czemu "holendry" miałyby być wyj±tkiem? :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-06 07:41:33 | |
Autor: MichałG | |
Mieszczuch inaczej | |
Iguan_007 pisze:
On Tuesday, August 5, 2014 3:57:39 AM UTC+10, Marcin Hyła wrote: za 25-30 lat bedziesz wiedział po co.... :-) -- m Pozdrawiam Michał -- - Ta wiadomo¶ć e-mail jest wolna od wirusów i zło¶liwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna. http://www.avast.com |
|
Data: 2014-08-04 23:47:23 | |
Autor: __Maciek | |
Mieszczuch inaczej | |
Mon, 04 Aug 2014 18:07:35 +0200 Krzy¶ Cierpiętnik <blah@blah.invalid>
napisał: No, ale ma za to hamulce tarczowe. Niezbędne w mie¶cie. :-DKoniecznie hydrauliczne. Rwa, że też niektórzy nadal widz± w tym szpanerstwo/hipsterstwo/ujwico. Dla mnie to po prostu rozwi±zanie lepsze, nowocze¶niejsze, wygodniejsze w porówananiu ze starszymi typami hamulców. Podobnie z piastami/suportami na łożyskach maszynowych zamiast składanych "na piechotę" (niech przeklęte będ± ;-) ). Technika idzie do przodu, ta rowerowa też. Kiedy¶ innowacj± w rowerze był łańcuch (zamiast odpychania się nogami lub korb poł±czonych bezpo¶rednio z kołem), póĽniej przerzutka, amortyzator itp. Przyszedł czas i na ulepszenie hamulców. Konopielka kurde... |
|
Data: 2014-08-05 01:14:11 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Mon, 4 Aug 2014, __Maciek wrote:
Mon, 04 Aug 2014 18:07:35 +0200 Krzy¶ Cierpiętnik <blah@blah.invalid> Poprzestałbym na tym, że "po prostu inne". Komu pasuje ten bierze ;) Podobnie z piastami/suportami na łożyskach maszynowych Podzielam pogl±d :) (mam) póĽniej przerzutka, No. Dawno nie było o wyższo¶ci gripshiftów nad rapidami ;) amortyzator A co to takiego? ;) itp. Przyszedł czas i na ulepszenie hamulców. :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-05 02:29:51 | |
Autor: __Maciek | |
Mieszczuch inaczej | |
Tue, 5 Aug 2014 01:14:11 +0200 Gotfryd Smolik news
<smolik@stanpol.com.pl> napisał: Podzielam pogl±d :) (mam) A ja jeszcze nie :-( Dawno nie było o wyższo¶ci gripshiftów nad rapidami ;) A którze s± lepsze? ;-> Ja mam "zwykłe" manetki SL-MY20, które bardzo lubię. amortyzatorA co to takiego? ;) Też nie wiem ;-) Sztywniak mi wystarcza, akurat to unowocze¶nienie mi niepotrzebne. BTW szukam piasty która by spełniała wszystkie poniższe warunki: - Tylna - 36 otworów - Pod kasetę - Łożyska maszynowe (najlepiej więcej niż 2) - Mocowanie tarczy CenterLock - Bez quick release lub z możliwo¶ci± jego usunięcia. Demontaż koła bez narzędzi ma być niemożliwy. Najlepiej normalna pełna o¶ z nakrętkami. - Cena najlepiej do 100-150zł Oczywi¶cie o tym żeby gdzie¶ znaleĽć gotowe koło na takiej pia¶cie to nawet nie marzę. Przegl±dałem stronę Novateca - beznadziejnie zrobiona strona, tajemnicze piktogramy, np. trybik z napisem G3 w ¶rodku, po najechaniu na ten piktogram kursorem wy¶wietla się podpowiedĽ "G3" - LOL. Inny obrazek ma kropkę w ¶rodku i dwie strzałeczki i wy¶wietla równie enigmatyczn± podpowiedĽ "BBS". Tzn domy¶lam się że to akurat oznacza te nieszczęsne łożyska składane, ale czy ja muszę takie rzeczy zgadywać? http://novatecusa.net/project/f522gcc-rh/ Nie widać żeby która¶ z tamtejszych piast miała CL. Oto przykład jak można odci±ć potencjalnego klienta od informacji o produktach :-( Wiem że tu nie Pręgierz, ale piętno dla bezmy¶lnych webmasterów/markietingowców Widzę że jest jaka¶ ich piasta z wymiennymi adapterami CL i IS https://www.flickr.com/photos/49487279@N04/4539811535/in/photostream/ ale próżno tego gdziekolwiek szukać. A jednak w końcu co¶ znalazłem: http://www.biketop.pl/index.php?p1359,piasta-tyl-nt-cld142sb Ale moje użalanie i dotychczasow± pisaninę już zostawię w po¶cie, a co :-) A może kto¶ co¶ innego jeszcze zaproponuje? |
|
Data: 2014-08-05 07:12:59 | |
Autor: JDX | |
Mieszczuch inaczej | |
On 2014-08-04 18:07, Krzyś Cierpiętnik wrote:
[...] Założę się, że takiego nie widziałeś. ;)Przegrałbyś. :-D Widziałem go na zdjęciu przy okazji jakieś dyskusji gdzie był poruszany temat przeglądu/remontu planetarki. Czarna rama i "flyer" (city flyer?) w nazwie. |
|
Data: 2014-08-05 08:24:53 | |
Autor: Krzyś Cierpiętnik | |
Mieszczuch inaczej | |
JDX wrote:
On 2014-08-04 18:07, Krzyś Cierpiętnik wrote: Wow. W rzeczy samej. Właśnie leje, a tu pora do pracy się nim zbierać :) -- Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news. |
|
Data: 2014-08-04 19:52:03 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Mieszczuch inaczej | |
On 2014-08-04 17:10, JDX wrote:
On 2014-08-04 16:18, atm wrote: tak, zdecydowanie - ustawienie siodła względem kierownicy sugeruje mocno niemiejsk± no ale czegóż oczekiwać od amerykańskich geeków - brak porz±dnej osłony łańcucha jest mocno niemiejski, ten rower nie ma łańcucha, ma pasek klinowy. Swoj± drog± bzdura IMHO :-) - krótki przedni błotnik jak i brak chlapacza s± niemiejskie, no ale startupa czy innego kikstartera można odpalać i zebrać z pińcet tryliardów dolarów bo "rower miejski" :) marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2014-08-05 01:28:38 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Mon, 4 Aug 2014, Marcin Hyła wrote:
ten rower nie ma łańcucha, ma pasek klinowy. Swoj± drog± bzdura IMHO :-) Hm... jakie s± główne wady paska klinowego? Załóżmy, że "przerzutek" w postaci znanej z łańcucha nie ma (dopuszczamy planetarn±). Sprawno¶ć? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-05 10:05:10 | |
Autor: qrt | |
Mieszczuch inaczej | |
Dnia Tue, 5 Aug 2014 01:28:38 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Mon, 4 Aug 2014, Marcin Hyła wrote: ponoć sie zapycha przy jeĽdzie w sniegu. Grubego błota też niby nie lubi ale to akurat mieszczuchów nie dotyczy. Poza tym to ze jeszcze rama musi być specjalna to już chyba nie ma wad. |
|
Data: 2014-08-05 10:14:31 | |
Autor: qrt | |
Mieszczuch inaczej | |
Dnia Tue, 5 Aug 2014 10:05:10 +0200, qrt napisał(a):
Dnia Tue, 5 Aug 2014 01:28:38 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a): jeszcze jedno - nie ma chyba zdanego standardu paska. Paski w rowerach bywaj± każdy z innej parafii. Różnia sie szeroko¶ci±, kształtem zębów oraz ich rozstawem. |
|
Data: 2014-08-05 18:08:09 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Tue, 5 Aug 2014, qrt wrote:
jeszcze jedno - nie ma chyba zdanego standardu paska. Dobrze my¶lę, że przekłada się to na "efekt monopolowy" czyli cenę? Thx :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-05 23:47:41 | |
Autor: jg | |
Mieszczuch inaczej | |
Dnia Tue, 5 Aug 2014 01:28:38 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Mon, 4 Aug 2014, Marcin Hyła wrote: http://rowerjestsuper.wordpress.com/2013/06/13/rower-z-paskiem-zamiast-lancucha/ -- jg |
|
Data: 2014-08-07 19:30:47 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Mieszczuch inaczej | |
On 2014-08-05 01:28, Gotfryd Smolik news wrote:
Hm... jakie s± główne wady paska klinowego? Konieczno¶ć otwieranej (!) ramy. W sensie tylnych widełek otwieranych, bo jak założysz pasek? Wszystkie rowery z paskiem na jakich miałem okazję siedzieć miały wła¶nie otwierane ramy. A je¶li otwierane, to raczej z dodatkow± słabo¶ci±. Nie wiem jak ze sprawno¶ci±. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2014-08-07 21:56:54 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mieszczuch inaczej | |
On Thu, 7 Aug 2014, Marcin Hyła wrote:
On 2014-08-05 01:28, Gotfryd Smolik news wrote: Thx. wszystkim przy okazji. Konieczno¶ć otwieranej (!) ramy. Hm. O ile pasek musiałby i¶ć dalej od osi roweru, jakby szedł obok (na zewn±trz) ramy? Grubo¶ć kasety odpada z szeroko¶ci roweru, chyba nie byłoby aż TAK daleko. Wszystkie rowery z paskiem na jakich miałem okazję siedzieć miały wła¶nie otwierane ramy. Na zdjęciu w artykule zalinkowanym przez "jg" też tak jest. Nie wiem jak ze sprawno¶ci±. Sam pasek może nie tak Ľle, ale żadna złożona przekładnia nie wygra z pojedyncz±, więc albo w "sztywnym", albo tam gdzie rowerzysta twierdzi że nie czuje strat w przekładni planetarnej ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-08 08:16:24 | |
Autor: qrt | |
Mieszczuch inaczej | |
Dnia Thu, 07 Aug 2014 19:30:47 +0200, Marcin Hyła napisał(a):
On 2014-08-05 01:28, Gotfryd Smolik news wrote: Niektóre maj± inn± konstrukcje tylnych widełek. http://www.decathlon.pl/media/824/8245154/big_694e9f8ed79b4dceb1273449f9901d60.jpg tutaj by sie dało założyć pasek bez problemu. Widziałem też podbn± opcje tylko z doln± rur± widełek. Wyglada to wówczas troche jak wahacz. albo tutaj http://www.decathlon.pl/media/821/8215651/big_800PX_mediacom_445635948.jpg |
|
Data: 2014-08-08 00:39:28 | |
Autor: Fozecki | |
Mieszczuch inaczej | |
Przsescigaja się na tych kickstarterach, kto zrobi najbardziej innowacyjny i kompaktowy rower miejski. Nie ma w tym nic zlego oprocz ceny i zasadnosci takiego zakupu, czyli wlasciwie jedno wynika z drugiego ;)
Ostatnio nabylem uzywanego mieszczucha z planetark± na ramie aluminiowej. Wazy to to wiecej niz moj przelajowiec, ale tragedii nie ma - 14kg. A najwazniejsze ze kosztowal grosze i mozna było się przymierzyc przed zakupem. Wygoda jazdy i bagaznik, to wszystko czego potrzeba do miasta. Nie rozumiem dlaczego mialbym kupowac pancernego holendra czy takiego innowacyjnego kompakciaka za jakies niesamowite pieniadze tylko po to zeby się polansowac te 5km do pracy, skoro na rynku wtornym gnije tysiace sprawnych, wygodnych rowerow. Ale z drugiej strony "co komu pasuje", jeden bedzie jezdzil szosowka, inny wyda fortune zeby tylko się pokazac w niedziele w parku. W calym tym hajpie rowerowym fajne jest to ze coraz wiecej osob korzysta z roweru jako glownego srodka transportu, moze za kilkanascie lat zmieni się podejscie do kultury poruszania się sczegolnie w miescie, a i samochodow bedzie mniej. |