Seat Toledo 2, 1999r, 1,9 TDI, problem od ok 2 lat. Po włożeniu któregoś z dwóch kluczyków do stacyjki, miga kontrolka kluczyka i silnik nie daje się uruchomić. Wymieniono transpondery na ceramiczne w obu kluczykach, wymieniono cewkę w stacyjce, sprawdzono kluczyki w specjalnym urządzeniu. Jutro będzie wymieniona "pastylka" w liczniku prędkości. Co jeszcze może być przyczyną tego "migania" i jak ostatecznie rozwiązać zaistniały (wielki i kosztowny!) problem? Uwagi typu "wymień samochód" proszę sobie darować, pytanie jest skierowane do Grupowiczów zorientowanych w tematyce migającej kontrolki kluczyka.

Z powaĹźaniem
MJ

Użytkownik "Tata" <kocityno.usuntoteraz@kki.net.pl> napisał w wiadomości news:ld776t$kpg$1news.dialog.net.pl...

Seat Toledo 2, 1999r, 1,9 TDI, problem od ok 2 lat. Po włożeniu któregoś z dwóch kluczyków do stacyjki, miga kontrolka kluczyka i silnik nie daje się uruchomić.

A nie możesz wyłączyć imobilizera za pomocą karty kodowej?

Hello nom,

Sunday, February 9, 2014, 12:40:53 PM, you wrote:

Seat Toledo 2, 1999r, 1,9 TDI, problem od ok 2 lat. Po włożeniu któregoś z
dwóch kluczyków do stacyjki, miga kontrolka kluczyka i silnik nie daje się uruchomić.

A nie możesz wyłączyć imobilizera za pomocą karty kodowej?

Nie chcesz gorączki - stłucz termometr...


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news:537561955.20140209130245pik-net.pl.invalid...

Hello nom,

Sunday, February 9, 2014, 12:40:53 PM, you wrote:

Seat Toledo 2, 1999r, 1,9 TDI, problem od ok 2 lat. Po włożeniu któregoś z
dwóch kluczyków do stacyjki, miga kontrolka kluczyka i silnik nie daje się
uruchomić.

A nie możesz wyłączyć imobilizera za pomocą karty kodowej?

Nie chcesz gorączki - stłucz termometr...

Jakby nie miał immobilizera nie byłoby "gorączki". ;-)

A nie możesz wyłączyć imobilizera za pomocą karty kodowej?

Nie mam karty kodowej i chyba w moim samochodzie takiej nie było. Do opisu sytuacji dodam tylko, że po zakupie samochodu ponad 3 lata temu zamontowano jakiś super immobilizer z powiadamianiem radiowym. Poprzednio ten sam immobilizer był zamontowany w VW B3 oraz w VW B4 i nie było z nim kłopotów, przed sprzedażą następował demontaż. Specjalista od zabezpieczeń samochodów, ten który montował urządzenie we wszystkich wymienionych pojazdach, twierdzi, że wina "migania" leży po stronie kluczyków i stacyjki. Jutro na warsztat pójdzie prędkościomierz z "pastylką", oby nic więcej nie było, bo każda naprawa słono mnie kosztuje, oczywiście jak na moją skromną emeryturę.

Z ukłonami
MJ

W dniu 2014-02-09 13:20, Tata pisze:

(...)
stronie kluczyków i stacyjki. Jutro na warsztat pójdzie prędkościomierz
z "pastylką", oby nic więcej nie było, bo każda naprawa słono mnie
kosztuje, oczywiście jak na moją skromną emeryturę.

Płacisz za nieskuteczną "naprawę"?


--
Pozdrawiam.

Adam

Płacisz za nieskuteczną "naprawę"?

To nie zupełnie tak. Tydzień temu pojechałem do fachowca, który wymienił cewkę przy stacyjce. Po wymianie wszystko OK, płacę do ręki, w poniedziałek 2 razy na krótko mam "miganie", ale sądzę, że kluczyk z cewką muszą się "zgrać". W ostatnią sobotę jadę pod halę na zakupy, wsiadam do samochodu i przez ok 20 minut próbuję odpalić, ale cały czas kontrolka miga. Dzwonię do fachowca i słyszę, iż mam przyprowadzić samochód pod warsztat. W końcu cewka "widzi" kluczyk i jadę do fachowca. U niego kontrolka "pulsuje", jakoś udaje się uruchomić silnik, jadę na parking koło domu z zaleceniem przyjazdu w poniedziałek i inny specjalista elektronik będzie wymieniał tą "pastylkę" w prędkościomierzu. Z występujących objawów sądzę, że przyczyną "migania" nie była cewka czy kluczyk, ale zawsze mogę usłyszeć, iż wymiana i cewki i "pastylki" były konieczne. Jako laik nie jestem interlokutorem dla fachowców. Pan od cewki i kluczyka jest bardzo życzliwy, daje rabat, a ja nie umiem "robić scen".

Z pokorą
MJ

W dniu 2014-02-09 21:45, Tata pisze:

Płacisz za nieskuteczną "naprawę"?

To nie zupełnie tak. Tydzień temu pojechałem do fachowca, który wymienił
cewkę przy stacyjce. Po wymianie wszystko OK, płacę do ręki, w
poniedziałek 2 razy na krótko mam "miganie", ale sądzę, że kluczyk z
cewką muszą się "zgrać". W ostatnią sobotę jadę pod halę na zakupy,
wsiadam do samochodu i przez ok 20 minut próbuję odpalić, ale cały czas
kontrolka miga. Dzwonię do fachowca i słyszę, iż mam przyprowadzić
samochód pod warsztat. W końcu cewka "widzi" kluczyk i jadę do fachowca.
U niego kontrolka "pulsuje", jakoś udaje się uruchomić silnik, jadę na
parking koło domu z zaleceniem przyjazdu w poniedziałek i inny
specjalista elektronik będzie wymieniał tą "pastylkę" w
prędkościomierzu. Z występujących objawów sądzę, że przyczyną "migania"
nie była cewka czy kluczyk, ale zawsze mogę usłyszeć, iż wymiana i cewki
i "pastylki" były konieczne. Jako laik nie jestem interlokutorem dla
fachowców. Pan od cewki i kluczyka jest bardzo życzliwy, daje rabat, a
ja nie umiem "robić scen".

Twoje pieniądze :(

"Najmilsi" to bywają, niestety, ci fachowcy, którzy najbardziej lubią "oskubać" klienta.

Tu nie chodzi o robienie scen. Chodzi o rzeczową dyskusję i wyegzekwowanie gwarancji na naprawę. Krótko, z szacunkiem i rzeczowo - z reguły pomaga.

Życzę powodzenia :)


--
Pozdrawiam.

Adam

W dniu 2014-02-09 13:20, Tata pisze:

A nie możesz wyłączyć imobilizera za pomocą karty kodowej?

Nie mam karty kodowej i chyba w moim samochodzie takiej nie było. Do
opisu sytuacji dodam tylko, Ĺźe po zakupie samochodu ponad 3 lata temu
zamontowano jakiś super immobilizer z powiadamianiem radiowym.
Poprzednio ten sam immobilizer był zamontowany w VW B3 oraz w VW B4 i
nie było z nim kłopotów, przed sprzedażą następował demontaż.
Specjalista od zabezpieczeń samochodów, ten który montował urządzenie we
wszystkich wymienionych pojazdach, twierdzi, Ĺźe wina "migania" leĹźy po
stronie kluczyków i stacyjki. Jutro na warsztat pójdzie prędkościomierz
z "pastylką", oby nic więcej nie było, bo każda naprawa słono mnie
kosztuje, oczywiście jak na moją skromną emeryturę.

Z ukłonami
MJ

A nie lepiej wrócić do seryjnego immobilisera skoro to ewidentnie wina tej dokładki? Samochód z 1999 chyba dla złodzieja takim łakomym kąskiem nie jest.

--

Pozdrawiam,
Mumin

A nie lepiej wrócić do seryjnego immobilisera skoro to ewidentnie wina
tej dokładki?

Jak już nadmieniłem, w poprzednich 2 samochodach żadnego problemu nie było. W obecnym pojeździe problem pojawił się po roku od zainstalowania immobilizera. Jak "pastylka" w prędkościomierzu nie będzie powodem "migania", to uznam się za 100% pechowca. Już sam nie wiem, co sądzić o problemie, wyjeżdżam na miasto i czasami po kilkadziesiąt minut próbuję uruchomić samochód.

Załamany
MJ

W dniu 2014-02-09 21:21, Tata pisze:

A nie lepiej wrócić do seryjnego immobilisera skoro to ewidentnie wina
tej dokładki?

Jak już nadmieniłem, w poprzednich 2 samochodach żadnego problemu nie
było. W obecnym pojeździe problem pojawił się po roku od zainstalowania
immobilizera. Jak "pastylka" w prędkościomierzu nie będzie powodem
"migania", to uznam się za 100% pechowca. Już sam nie wiem, co sądzić o
problemie, wyjeżdżam na miasto i czasami po kilkadziesiąt minut próbuję
uruchomić samochód.

Załamany
MJ

Bawią mnie ludzie myślący że zabezpieczenia immo ustrzegą ich przed kradzieżą :) Jedyne czego można oczekiwać po takich zabezpieczeniach to tego że uziemią właściciela pińcet km od domu w środku nocy na zadupiu.

Pojedź w odpowiednie miejsce niech cały ten złom pseudo zabezpieczający Ci zdemontują i będziesz miał spokój. Jak złodziej będzie chciał ukraść Twój wóz to to zrobi choćbyś w nim zamieszkał.


--
Pozdrawiam
Lewis

W dniu 2014-02-09 21:46, Lewis pisze:

W dniu 2014-02-09 21:21, Tata pisze:

A nie lepiej wrócić do seryjnego immobilisera skoro to ewidentnie wina
tej dokładki?

Jak już nadmieniłem, w poprzednich 2 samochodach żadnego problemu nie
było. W obecnym pojeździe problem pojawił się po roku od zainstalowania
immobilizera. Jak "pastylka" w prędkościomierzu nie będzie powodem
"migania", to uznam się za 100% pechowca. Już sam nie wiem, co sądzić o
problemie, wyjeżdżam na miasto i czasami po kilkadziesiąt minut próbuję
uruchomić samochód.

Załamany
MJ

Bawią mnie ludzie myślący że zabezpieczenia immo ustrzegą ich przed
kradzieżą :) Jedyne czego można oczekiwać po takich zabezpieczeniach to
tego że uziemią właściciela pińcet km od domu w środku nocy na zadupiu.

Pojedź w odpowiednie miejsce niech cały ten złom pseudo zabezpieczający
Ci zdemontują i będziesz miał spokój. Jak złodziej będzie chciał ukraść
Twój wóz to to zrobi choćbyś w nim zamieszkał.

Zrób sobie choćby ukryty wyłącznik zamiast tego immo.



--
Pozdrawiam.

Adam

W dniu 09.02.2014 21:46, Lewis pisze:

Bawią mnie ludzie myślący że zabezpieczenia immo ustrzegą ich przed
kradzieżą :) Jedyne czego można oczekiwać po takich zabezpieczeniach to
tego że uziemią właściciela pińcet km od domu w środku nocy na zadupiu.

Taaa Daaa! :) Mam Corse 96' Jak kupowałem to oglądaliśmy 1 szt. na wsi po dawnych PGR'rach i Pan się chwalił, że założył "immobilizera"... ale potem to już chyba sam się domyślił, że głupoty opowiadał... taki miał wyraz twarzy przynajmniej :)

W dniu 2014-02-09 21:46, Lewis pisze:

W dniu 2014-02-09 21:21, Tata pisze:

A nie lepiej wrócić do seryjnego immobilisera skoro to ewidentnie wina
tej dokładki?

Jak już nadmieniłem, w poprzednich 2 samochodach żadnego problemu nie
było. W obecnym pojeździe problem pojawił się po roku od zainstalowania
immobilizera. Jak "pastylka" w prędkościomierzu nie będzie powodem

(...)

Bawią mnie ludzie myślący że zabezpieczenia immo ustrzegą ich przed
kradzieżą :) Jedyne czego można oczekiwać po takich zabezpieczeniach to
tego że uziemią właściciela pińcet km od domu w środku nocy na zadupiu.

Nie tak drastycznie :) Oczywiście zgadzam się, że urządzenia
zabezpieczające najczęściej są upierniczeniem dla właściciela oraz
potrafią narobić trochę kłopotów.

Pojedź w odpowiednie miejsce niech cały ten złom pseudo zabezpieczający
Ci zdemontują i będziesz miał spokój.

Zgadzam się podobnie z opinią, że jak coś po wielu naprawach dalej
szwankuje (a tutaj wyczytałem, że to już w 3 samochodzie jest
zamontowane) to czas to wyrzucić i ewentualnie kupić nowe.

Jak złodziej będzie chciał ukraść
Twój wóz to to zrobi choćbyś w nim zamieszkał.

To oczywiście prawda, niemniej jak się trafi słaby złodziej (typowych
15 letnich dupowozów nie kradną super specjaliści) to nietypowe
zabezpieczenie spowoduje, że po nieudanej próbie kradzieży pójdą
po następny - może będzie sąsiada? ;) Ja mam w jednym z samochodów
jakiś wynalazek (dokładany w Niemczech) i udaje bez rozbrojenia
pad akumulatora. Fajny patent, żonce parę razy humor się poprawił
jak zobaczyła w warsztacie, Ĺźe samochĂłd  stoi z podłączonym aku
do ładowania i stwierdzeniem, że trzeba kupić nowy :)

Problem został (na jak długo?) rozwiązany, oficjalnie mam rok gwarancji. Okazało się, że kluczyk nie jest winny, dodatkowy immobilizer też nie zawinił. Winowajcą jest immobilizer fabryczny! W egzemplarzach z początku produkcji tego modelu występował błąd oprogramowania dający efekt jak opisałem, później oprogramowanie poprawiono. Nie jestem jedyną ofiarą tego błędu. W oprogramowaniu usunięto "widzialność" fabrycznego immobilizera i teraz wszystko ma być dobrze. Jak będzie w praktyce, to czas pokaże. Cała akcja kluczykowo-programistyczna kosztowała mnie 720 zł (ponad miesiąc mojego jedzenia :-((( ).

Z bolącym sercem
MJ

Dnia 2014-02-11 18:57, Użytkownik Tata napisał:

Problem został (na jak długo?) rozwiązany, oficjalnie mam rok gwarancji. Okazało się, że kluczyk nie jest winny, dodatkowy immobilizer też nie zawinił. Winowajcą jest immobilizer fabryczny! W egzemplarzach z

Jaki idiota podłączył dodatkowy immobilizer nie odłączając
fabrycznego ?
Jak znajdziesz to zanieś mu ten rachunek do zapłacenia bo to
z jego winy.


Pozdrawiam