W dniu 2010-07-22 12:13, abc pisze:
Jakiś czarny dzień nam nastał. Czarny dzień polskiej żurnalistyki. Poważni,
wydawać by się mogło, publicyści dali dzisiaj przykład..no właśnie - czego?
Głupoty? Chamstwa? Bezmyślności? Stronniczości?
Najpierw w tokfm Wojciech Maziarski powiedział, że ostatnie wypowiedzi
Jarosława Kaczyńskiego "legitymizują" Palikota. Naprawdę? Co w wypowiedziach
prezesa mojej partii uzasadnia naigrywanie się z Przemysława Gosiewskiego?
Co legitymizuje określenie "gówno wybiło" jako ocenę słów Kaczyńskiego i
Brudzińskiego?
Co usprawiedliwia insynuacje o libacji w pałacu prezydenckim w przeddzień
wyprawy do Smoleńska?
Co tłumaczy żądanie zbadania ciała Lecha Kaczyńskiego na okoliczność
obecności w jego krwi alkoholu? Które słowa, panie redaktorze Maziarski?
Można prosić o konkrety?
Szukanie fałszywej równowagi prowadzi na tego typu intelektulane manowce.
Co, tak bardzo przestraszyliście się dzisiejszego artykułu w swoim piśmie,
że od razu trzeba było to zrównoważyć takim porównywaniem?
Więcej http://migal.salon24.pl/
Jak to co? Polityczna wolnoamerykanka uprawiana od paru lat przez obie nie szanujace sie strony. Szkoda slow.
|