Witam! Ostatnio złapałem kapcia i przez brak czasu zmieniłem tylko koło. Wieczorem zamiast od razu zmieniać dętkę to najpierw napompowałem tę felerną. O dziwo - dało się i trzyma ciśnienie. Koło ma dętkę z klejem-wypełniaczem-lepiszczem Slime w środku i wentyl samochodowy, więc obstawiam, że albo Slime zalepił dziurę, albo puścił zawór wentyla. Skoro nie byłem pewny przyczyny kapcia, postanowiłem w świetle dnia i z lupą obejrzeć bardzo uważnie oponę z zewnątrz zamiast jak zwykle ją macać palcami w środku ;)) Powiem tak, że z zewnątrz jest to obraz nędzy i rozpaczy. Opona Schwalbe Durano Plus z najwyższym w tej firmie poziomem odporności 7 (takim samym co najlepsze Marathony) nie ma więcej niź 2 tys. km, ale naliczyłem w niej mnóstwo mikropęknięć długości 2-3 mm a w 2 lub 3 miejscach tkwiły w nich jakieś drobinki, które ostrożnie wydłubałem igłą do szycia. Samo to w sobie nie musi być czymś strasznym, bo pamiętam jak jeździłem bez problemu na popękanych Stomilach, ale z tego co pamiętam Stomile pękały na ścianach bocznych a nie na bieżniku. Teraz też nie musi to być problem, bo to raczej nie te drobiny spowodowały pęknięcia tylko opona zbiera w nich różne syfki w miarę jazdy, ale jednak jakoś nieswojo jeździć na takich oponach. Popatrzyłem więc do katalogu Schwalbe na opony nie gładkie szosowe tylko zimowe z potężnym bieżnikiem, który by zbierał te ewentualne pęknięcia i drobiny. Trochę to dziwne ale Schwalbe określa poziom odporności tych opon na niższy albo dużo niższy od Maratonów i Durano Plus. Co o tym myślicie? Jeździć z mikropęknięciami czy nie patrzeć na oficjalne dane i testować grubsze bieżniki (tylko co z oporami toczenia)? Pozdrawiam

Jeździć, a od czasu do czasu robić przegląd opony jak właśnie zrobiłeś.
U nas to głównie szkło jest problemem (rozumiem, że mamy po zaborach pijacki naród ale dlaczego rozbijają butelki? To chyba narodowa tradycja po powstaniach...), za granicą zwykle składnik mieszanki z solą do posypywania dróg, takie ostre kliniaste drobinki bazaltu (zapomniałem nazwę).


-- -- -

Jeździć z mikropęknięciami

Co o tym myślicie? Jeździć z mikropęknięciami ...

Być może, nie panikować, ale oceń sam ;-)

Nie wiem jak u Ciebie to wygląda ale możesz sobie porównać - u mnie Durano Plus wyglądają tak:

https://zapodaj.net/images/5bc81cab0a125.png

Czyli dość ładnie, ale... jak zaczniesz się "doktoryzować z lupą" możesz nabrać wątpliwości :

- przód

https://zapodaj.net/images/48badcc6c8ee9.jpg
https://zapodaj.net/images/70fae47be502a.jpg

- tył akurat z powbijanymi kawałkami

https://zapodaj.net/images/9fa894ba27c3b.jpg
https://zapodaj.net/images/ed2a14d2980a9.jpg

Wcześniej miałem semi-slicki nacięcia robiły się podobne. IMHO ten typ tak ma. Raz na jakiś czas wydłubać należy co trzeba i tyle.

Co do samych oponek, kupiłem je jako używki, podobno wykorzystane były kilka razy ;-) Było to daaawno temu (okolice 2010 o ile pamięć mnie nie zawodzi). Przebiegi roczne mam do kilku tyś.

W mojej ocenie nic im jeszcze nie dolega, tylko jeździć. Cały czas kleją do asfaltu. Na suchym/mokrym są genialne. Od początku używania 0 gum.


> ...czy nie patrzeć na oficjalne dane i testować grubsze bieżniki (tylko co z oporami toczenia)?


Osobiście nie widzę sensu używania mocno bieżnikowanych opon przy założeniu jazdy głównie na asfalcie.
Może to tylko pogarszać przyczepność a aquaplaningu w rowerze nie ma. Poza tym na takich łysolach i tak się przejedzie ścieżką w lesie czy szutrami. Problem jest w głębszym piachu i błocie.

To najwyższa klasa odporności ale wśród opon wyścigowych i do Marathon Plus to im jeszcze brakuje.

Maximaler Pannenschutz für die Rennmaschine! Durano Plus mit sportlich, dynamischem Profil. Der SmartGuard-Gürtel ist nicht ganz so stark wie beim Marathon Plus, trotzdem wird für Rennradreifen ein einmaliges Schutzniveau erreicht.