Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Milczcy radiowysokociomierz?

Milczcy radiowysokociomierz?

Data: 2012-10-10 19:21:29
Autor: /dev/SU45
Milczcy radiowysokociomierz?

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/12044,milczacy-radiowysokosciomierz.html

Serial straci widzw, straci czas antenowy i zszed do niszy gdzie bdzie si jeszcze krci caymi latami, ale publiczno bdzie znikoma. To wina reysera i aktorw czy po prostu temat si znudzi?

Propozycje nastpnych newsw:

-trymer ustawiony poprawnie
-czarna skrzynka zresetowana
-cig silnika 3 zwikszony w 15 sekundzie przed katastrof
-brak zapisu rozczenia autopilota

i tak bez koca dla maniakw ktrzy nic z tego nie rozumiej  :)

Data: 2012-10-11 14:25:19
Autor: mkarwan
Milczcy radiowysokociomierz?

Uytkownik "/dev/SU45" <nie.ma.zupelnie@w.pl> napisa w wiadomoci news:5075ae99$0$1301$65785112news.neostrada.pl...

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/12044,milczacy-radiowysokosciomierz.html

Serial straci widzw, straci czas antenowy i zszed do niszy gdzie bdzie si jeszcze krci caymi latami, ale publiczno bdzie znikoma. To wina reysera i aktorw czy po prostu temat si znudzi?

Propozycje nastpnych newsw:

-trymer ustawiony poprawnie
-czarna skrzynka zresetowana
-cig silnika 3 zwikszony w 15 sekundzie przed katastrof
-brak zapisu rozczenia autopilota

i tak bez koca dla maniakw ktrzy nic z tego nie rozumiej  :)

Skoro ty rozumiesz wic moe objaw swoje rozumienie.

Data: 2012-10-12 23:02:58
Autor: /dev/SU45
Milczący radiowysokościomierz?
Skoro ty rozumiesz więc może objaw swoje rozumienie.

Na początek dawka rzeczowej analizy :) z układów co najwyżej układy baryczne.

http://lotniczapolska.pl/Smolenska-mgla-- Dolnoslaski-Festiwal-Nauki,26779

Bardzo zła widoczność była jedną z głównych przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Eksperci z rosyjskiej MAK oraz polskiej komisji ministra Jerzego Millera ocenili, że zawiniła naturalna dla tej pory roku i szerokości geograficznej mgła. Zdaniem klimatologa dr. Mieczysława Sobika z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego Uniwersytetu Warszawskiego nie jest to do końca trafna ocena.

  „Mgła wystąpiła o nietypowej porze, do katastrofy doszło ponad trzy i pół godziny po wschodzie słońca. Przeważnie mgła powstaje wcześniej, kiedy ziemia jest ekstremalnie wychłodzona po nocy. Słońce szybko nagrzewa powietrze i ziemię, więc po trzech, czterech godzinach mgła zanika. Tym razem tak się nie stało” - mówił na swoim wykładzie podczas Dolnośląskiego Festiwalu Nauki.

  Jak przypomniał, zdziwiło to nawet pilotów, których rozmowy nagrane na rejestratorach z samolotu wskazują iż spodziewali się oni, że w porze ich przylotu (po 10 czasu lokalnego) mgła już zacznie się rozpraszać, a nie przeciwnie - gęstnieć. Przywoływali zasadę, że „im później, tym lepiej”, która w większości przypadków się sprawdza. Tym razem jednak się nie sprawdziła, bo mgła w Smoleńsku nie była typowa.

  Najczęściej spotykana jest tzw. mgła radiacyjna. Najpierw w powietrzu musi znajdować się dostatecznie dużo pary wodnej. Następnie chłód bijący od ziemi powoduje, że temperatura powietrza spada do poziomu "punktu rosy", czyli wystarczającego do skroplenie drobin pary wodnej.

  Stosunkowo łatwo można więc przewidzieć czy mgła się pojawi. Wystarczającym sygnałem jest to, że temperatura powietrza zbliża się do poziomu punktu rosy. Warto też zmierzyć temperaturę powietrza na różnych wysokościach. Jeśli pomiary wykażą inwersję (czyli wyżej jest cieplej niż nisko nad ziemią) to znak, że mgły można się spodziewać.

  W Smoleńsku w nocy poprzedzającej katastrofę zaobserwowano inwersję, ale było stosunkowo ciepło - temperatura powietrza była o kilka stopni wyższa od punktu rosy. Można się było spodziewać, że kiedy słońce zacznie przygrzewać zrobi się jeszcze cieplej. Ponadto z południowego-wschodu wiał łagodny wiatr, który utrudnia tworzenie się mgły. Z samego rana wszystko wskazywało no to, że powietrze będzie przejrzyste. Jednak dwie godziny po wschodzie słońca mgła niespodziewanie pojawiła się w okolicy lotniska i zaczęła szybko gęstnieć.

  "Na zdjęciach satelitarnych z tej nocy widać w okolicy Kurska, na południowy-wschód od Smoleńska, warstwę bardzo niskich chmur stratus. Te chmury przemieszczały się stopniowo w kierunku Smoleńska. Ich podstawa znajdowała się na wysokości od ok. 50 do 100 m, a grubość wynosiła między 300 a 400 metrów" - opisywał dr Sobik.

  Dokładne obserwacje przemieszczania się poszczególnych grup chmur są trudne. Geostacjonarny satelita meteorologiczny znajduje się nad równikiem, więc Rosję "widzi" pod ostrym kątem. Dokładniejsze satelity z kolei fotografują każdy rejon świata tylko kilka razy na dobę, kiedy nad nimi przelatują. Był to jeden z powodów dla którego służby meteorologiczne polskiego i rosyjskiego lotnictwa nie przewidziały z wyprzedzeniem, że nad Smoleńsk przed południem nadciągną niskie chmury, niosąc ze sobą wilgotne powietrze i powodując tzw. mgłę adwekcyjną, czyli właśnie spowodowaną przez wilgoć przygnaną wiatrem.

  "Dlaczego jednak mgła tak gwałtownie gęstniała? I to wtedy, kiedy promieniowanie słoneczne powinno sprzyjać jej rozpraszaniu? Lotnisko Smoleńsk Siewiernyj znajduje się na wysokim prawym brzegu Dniepru niemal 100 metrów powyżej poziomu dna doliny a w jego sąsiedztwie, po wschodniej stronie, znajduje się krótka i głęboka dolinka, w którą od południowego wschodu tzn. z doliny Dniepru wpychało się nasycone parą wodna powietrze. Podczas wymuszonego rzeźbą terenu wznoszenia po zboczu doliny powietrze ulegało rozprężaniu obniżając ciśnienie i temperaturę, co doprowadziło do lokalnej intensyfikacji mgły" - tłumaczył klimatolog.

  Wiosenne słońce nie dało rady przez grube chmury walczyć z gęstniejącą mgłą. A wcześniej wciąż zamarznięty grunt, na którym w lesie leżały jeszcze gdzieniegdzie resztki zimowego śniegu nie ogrzewał się wystarczająco szybko.

  Kiedy pierwszy z polskich samolotów - Jak-40 - wylądował już niemalże na ślepo, jego załoga przekazywała kolegom z Tupolewa informacje o bardzo złych warunkach. Na taśmach zachowały się słowa załogi prezydenckiej maszyny wspominającej ostrzeżenia meteorologów, którzy bardziej obawiali się o los lądującego wcześniej Jaka, który w normalnych warunkach miał większe szanse trafić na mgłę. "Im później tym lepiej" – słychać na nagraniu głos drugiego pilota. Okazało się jednak, że reguła tego dnia się nie sprawdziła.

Data: 2012-10-12 23:16:39
Autor: Delfino Delphis
Milczcy radiowysokociomierz?
/dev/SU45 wrote:

  Najczciej spotykana jest tzw. mga radiacyjna.

No ale pamitajmy te, e nie jest to jedyny rodzaj mgy i raczej do lokalny. Prawdziwe spustoszenia nios mgy frontowe, ktre mog pokry ogromne obszary i to o dowolnej porze.

Data: 2012-10-12 23:57:25
Autor: /dev/SU45
Milczcy radiowysokociomierz?

No ale pamitajmy te, e nie jest to jedyny rodzaj mgy i raczej do
lokalny. Prawdziwe spustoszenia nios mgy frontowe, ktre mog pokry
ogromne obszary i to o dowolnej porze.

Ale one s atwiejsze do przewidzenia, np model ICM pokazuje je zwykle dokadnie. Zwykle s zwizane z frontami ciepymi a te raczej nie s zbyt zaskakujce. Moe dla pilotw latajcych wysoko i daleko, gdy oblodzonym samolotem wlatuj w ciepe i wilgotne powietrze...

http://lowcyburz.pl/forum/viewtopic.php?p=50645

Data: 2012-10-13 23:14:38
Autor: Dariusz K. adziak
Milczcy radiowysokociomierz?
Uytkownik Delfino Delphis napisa:
/dev/SU45 wrote:

   Najczciej spotykana jest tzw. mga radiacyjna.

No ale pamitajmy te, e nie jest to jedyny rodzaj mgy i raczej do
lokalny. Prawdziwe spustoszenia nios mgy frontowe, ktre mog pokry
ogromne obszary i to o dowolnej porze.

Mgy frontowe mog sprawi kopoty rozsdnym a le przygotowanym. Bardziej przewidywalne s ale kryjc due obszary mog wrcz pozbawi moliwoci znalezienia lotniska na ktrym mgy nie ma. To co byo w Smolesku dla normalnego lotu nie stwarzao adnego zagroenia - ot, lokalna mga na jednym lotnisku, znaczy trzeba polecie na zapasowe.

To nie mga bya przyczyn.

--
Darek

Data: 2012-10-13 00:00:08
Autor: Smok Eustachy
Milczący radiowysokościomierz?
W dniu 12.10.2012 23:02, /dev/SU45 pisze:
Skoro ty rozumiesz więc może objaw swoje rozumienie.

Na początek dawka rzeczowej analizy :) z układów co najwyżej układy
baryczne.

http://lotniczapolska.pl/Smolenska-mgla-- Dolnoslaski-Festiwal-Nauki,26779

W jaki sposób ten artykuł tłumaczy uderzenie samolotu w brzozę nad którą przelatywał i w jaki sposób tłumaczy wskazania rejestratora ATM. Jak tłumaczy nieodczytanie FMSa?

Wskaż, w którym miejscu tłumaczy, czemu na animacji Komisji Millera wskazania przyrządów są takie a nie inne w momencie rzekomego uderzenia w rzekomą brzozę i czemu dodali brzozie 10 metrów wysokości?

Data: 2012-10-13 00:20:16
Autor: /dev/SU45
Milczący radiowysokościomierz?
czemu dodali brzozie 10 metrów wysokości?

Z kurtuazji. Wysoki zawsze lepiej wygląda niż niski, dlaczego kobiety chodzą na obcasach a i niscy faceci też wybierają buty z grubą podeszwą?

Smoczek pewnie już myślał że się załapie na jakąś fuchę w rządzie premiera technicznego a tu taka klapa!

Milczcy radiowysokociomierz?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona