Wczoraj za prasę w Empiku zapłaciłem kartą. Kasjerka oddając kartę i wydruki powiedziała "dziękuję i miłego dnia panie Romanie" Imię oczywiście odczytała z karty bo przedtem nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Czy to jakiś nowy zwyczaj w Empiku czy tylko jednostkowy przypadek?

On 19 Wrz, 10:47, "RK" <beztego_r...@o2.pl> wrote:

Wczoraj za prasę w Empiku zapłaciłem kartą. Kasjerka oddając kartę i wydruki
powiedziała "dziękuję i miłego dnia panie Romanie" Imię oczywiście odczytała
z karty bo przedtem nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Czy to jakiś nowy
zwyczaj w Empiku czy tylko jednostkowy przypadek?

Ja zostałem w identyczny sposób pożegnany w Empiku w Gorzowie. Trochę
mnie to zaskoczyło, ale jestem na tak :D

m1ch4l.j wrote:

Ja zostałem w identyczny sposób pożegnany w Empiku w Gorzowie. Trochę
mnie to zaskoczyło, ale jestem na tak :D

A ja jestem na nie.
To jest kalka z krajów angielskojęzycznych, gdzie używanie imienia jest na porzadku dziennych.
W polskiej kulturze tego nie ma.

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h92q0r$nr3$5inews.gazeta.pl...

m1ch4l.j wrote:

Ja zostałem w identyczny sposób pożegnany w Empiku w Gorzowie. Trochę
mnie to zaskoczyło, ale jestem na tak :D

A ja jestem na nie.
To jest kalka z krajów angielskojęzycznych, gdzie używanie imienia jest na porzadku dziennych.
W polskiej kulturze tego nie ma.

Kilka miesięcy temu gdy ubezpieczałem samochód, agent gdy tylko poznał moje imię i nazwisko od razu zaczął zwracać się do mnie panie Romanie. Poczułem się cokolwiek dziwnie bo facet wyglądał na młodszego ode mnie co najmniej o 20 lat a ja jego imię i nazwisko poznałem dopiero gdy przystawił imienną pieczątkę na polisie. W polskiej kulturze przyjęte jest zwracanie się do obcych osób proszę pana, proszę pani i też jestem przeciw takiemu spoufalaniu się jak w empiku.
Ale do znawców krajów anglojęzycznych mam pytanie. Czy w Anglii lub USA naprawdę jest powszechne zwracanie się do klienta mister John, mister Sam, missis Alice?  Bo jakoś nigdy, czy to na filmach czy też podczas krótkiego pobytu w Anglii nie słyszałem aby zwracano się do kogoś w ten sposób. Tam raczej zwracają się podobnie jak w rosyjskim "wy" czyli "you" ewentualnie sir lub madam ale bez imienia. Więc jak to jest z tą kalką? ;-)

"RK" news:h931so$gru$1nemesis.news.neostrada.pl

Ale do znawców krajów anglojęzycznych mam pytanie. Czy w Anglii lub USA
naprawdę jest powszechne zwracanie się do klienta mister John, mister Sam,
missis Alice?  Bo jakoś nigdy, czy to na filmach czy też podczas krótkiego
pobytu w Anglii nie słyszałem aby zwracano się do kogoś w ten sposób. Tam
raczej zwracają się podobnie jak w rosyjskim "wy" czyli "you" ewentualnie
sir lub madam ale bez imienia. Więc jak to jest z tą kalką? ;-)

Z takim zwracaniem się do danej osoby spotkałem się tylko w przypadku pism
urzędowych.
W innych przypadkach najczęściej jest "you"/z imienia.

Dnia Sat, 19 Sep 2009 18:58:20 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Z takim zwracaniem się do danej osoby spotkałem się tylko w przypadku pism
urzędowych.
W innych przypadkach najczęściej jest "you"/z imienia.

Stacja benzynowa - i 'you' i 'sir'.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

"Adam Płaszczyca" news:15d98z6jr6ele$.dlgoldfield.org.pl

> W innych przypadkach najczęściej jest "you"/z imienia.

Stacja benzynowa - i 'you' i 'sir'.

O. Szczerze Ci się przyznam, że ze sir nigdy na stacji się nie spotkałem. W
drogerii natomiast tak - ale IMHO takie zwroty w codziennych sytuacjach
(sir) to rzadkość.

Dnia Sat, 19 Sep 2009 20:14:11 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Stacja benzynowa - i 'you' i 'sir'.

O. Szczerze Ci się przyznam, że ze sir nigdy na stacji się nie spotkałem. W
drogerii natomiast tak - ale IMHO takie zwroty w codziennych sytuacjach
(sir) to rzadkość.

Ja pare razy trafiłem na starszych Hindusów, oni mają widac to wpojone ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

RK pisze:

Kilka miesięcy temu gdy ubezpieczałem samochód, agent gdy tylko poznał moje imię i nazwisko od razu zaczął zwracać się do mnie panie Romanie. Poczułem się cokolwiek dziwnie bo facet wyglądał na młodszego ode mnie co najmniej o 20 lat a ja jego imię i nazwisko poznałem dopiero gdy przystawił imienną pieczątkę na polisie. W polskiej kulturze przyjęte jest zwracanie się do obcych osób proszę pana, proszę pani i też jestem przeciw takiemu spoufalaniu się jak w empiku.

(...)

Mam podobne zdanie. Moje pytanie brzmi jednak: czy coś w tej sytuacji zrobiłeś? Jakoś zareagowałeś? Dałeś do zrozumienia albo wprost powiedziałeś, że nie odpowiada ci taka forma "tykania"?
pwz

"pwz" <dyskusyjneto_wytnij@drv.pl> news:h935r2$lu2$1inews.gazeta.pl

Mam podobne zdanie. Moje pytanie brzmi jednak: czy coś w tej sytuacji
zrobiłeś? Jakoś zareagowałeś? Dałeś do zrozumienia albo wprost
powiedziałeś, że nie odpowiada ci taka forma "tykania"?
pwz

Kilka razy miałem taką sytuację. Mój komfort polegał na tym, że osoba
siedząca/stojąca na przeciw mnie miała na klapie plakietkę/identyfikator z
imieniem i nazwiskiem.
Moja reakcja na zwracanie się do mnie w stylu: "Panie Waldku/Waldemarze..."
wyglądała: "Panie Marcinie (przykładowe imię) chyba nasza znajomość jest
zbyt młoda by tak się spoufalać" - zawsze pomagało :)

Valdi.Pavlack pisze:

Kilka razy miałem taką sytuację. Mój komfort polegał na tym, że osoba
siedząca/stojąca na przeciw mnie miała na klapie plakietkę/identyfikator z
imieniem i nazwiskiem.
Moja reakcja na zwracanie się do mnie w stylu: "Panie Waldku/Waldemarze..."
wyglądała: "Panie Marcinie (przykładowe imię) chyba nasza znajomość jest
zbyt młoda by tak się spoufalać" - zawsze pomagało :)

O, to kupuję. Bardzo dobry tzw. "tekst" - grzeczny, a zarazem zamykający usta. Nawet jeżeli nie ma plakietki, można go zastosować.
pwz

"pwz" news:h93e3o$p1i$1inews.gazeta.pl

O, to kupuję. Bardzo dobry tzw. "tekst" - grzeczny, a zarazem zamykający
usta. Nawet jeżeli nie ma plakietki, można go zastosować.
pwz

:) Stosuję taką zasadę - ktoś rozmawia ze mną grzecznie to i ja się staram
:)
Inaczej natomiast wyglądała moja rozmowa z jednym z pracowników PLAY'a
(początki działalności sieci), kiedy to przymierzałem się do nich.
Chłopaczek na starcie zaczął do mnie zwracać się "per ty" :O
Nie ukrywam, że byłem lekko zszokowany takim podejściem. W końcu nie
wytrzymałem i zapytałem się jego, w podobnym stylu w jakim się on ze mną
komunikował, czy razem wódkę ze mną pił? :) - potem już rozmowa przebiegała
wg. polskich standardów :)

Użytkownik "Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> napisał w wiadomości news:h93djn$jsc$2news.interia.pl...

"pwz" news:h93e3o$p1i$1inews.gazeta.pl

O, to kupuję. Bardzo dobry tzw. "tekst" - grzeczny, a zarazem zamykający
usta. Nawet jeżeli nie ma plakietki, można go zastosować.
pwz

:) Stosuję taką zasadę - ktoś rozmawia ze mną grzecznie to i ja się staram
:)
Inaczej natomiast wyglądała moja rozmowa z jednym z pracowników PLAY'a
(początki działalności sieci), kiedy to przymierzałem się do nich.
Chłopaczek na starcie zaczął do mnie zwracać się "per ty" :O
Nie ukrywam, że byłem lekko zszokowany takim podejściem. W końcu nie
wytrzymałem i zapytałem się jego, w podobnym stylu w jakim się on ze mną
komunikował, czy razem wódkę ze mną pił? :) - potem już rozmowa przebiegała
wg. polskich standardów :)

Zaraz, zaraz... Panowie chyba na tej grupie nie przestrzegacie polskich standardow ;). IMHO robicie awanture bez powodu. Starzejecie sie, a swiat biegnie do przodu i dla nastepnego pokolenia standardem jest/bedzie Panie Marcin, Pan Waldek itp...

MK

"MK" news:h94i65$han$1news.wp.pl

Zaraz, zaraz... Panowie chyba na tej grupie nie przestrzegacie polskich
standardow ;).

No jeżeli tak mówisz... :)

IMHO robicie awanture bez powodu.

No jeżeli tak mówisz... :)

Starzejecie sie,

Niestety. Dzisiaj na swoim czole zobaczyłem kolejną zmarszczkę... :*(

a swiat biegnie do przodu i dla nastepnego pokolenia standardem

jest/bedzie Panie

Marcin, Pan Waldek itp...

W sumie coś w tym jest. Z pokolenia na pokolenie obniża się standardy
konwersacji z obcymi osobami.

Dnia Sat, 19 Sep 2009 22:25:33 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Inaczej natomiast wyglądała moja rozmowa z jednym z pracowników PLAY'a
(początki działalności sieci), kiedy to przymierzałem się do nich.
Chłopaczek na starcie zaczął do mnie zwracać się "per ty" :O

Do tej poty tak robia. Kaza im tak i do tego wpychaja to nawet tam gdzie
nie tyle niestosowne, co niepotrzebne np 'w czym moge Ci pomoc'


--
marcin

"zly" news:dv9zz0xb3nga.dlgpiki.fixed

Do tej poty tak robia. Kaza im tak i do tego wpychaja to nawet tam gdzie
nie tyle niestosowne, co niepotrzebne np 'w czym moge Ci pomoc'

Osobiście dostrzegam poprawę na lepsze :) - PLAY Germanos na ul. Królewskiej
w Krakowie -> 100% zadowolenia. Nie, że by był jakąś reklamę im robił, ale
moja księżniczka przenosiła ostatnio numer i sam byłem zszokowany (na +)
obsługą :)

Na minus zaliczam im tylko to, że nam kawki nie zaproponowali albo czegoś
mocniejszego - mam nadzieję, że się wyrobią. LOL :)

On Sat, 19 Sep 2009 18:35:58 +0200, "RK" <beztego_rk42@o2.pl> wrote:

Kilka miesięcy temu gdy ubezpieczałem samochód, agent gdy tylko poznał moje imię i nazwisko od razu zaczął zwracać się do mnie panie Romanie.

Wole jak ktos obcy mowi do mnie "Panie (imie)" niz "Panie (nazwisko)"
a w tym drugim przoduja Polacy mieszkajacy w Niemczech :)

WAM
--
tani wypoczynek dla studentów:
www.nadmorze.pl

"WAM" news:bn7ab59jmu8jp9m4o7nbgglo37juajjm9u4ax.com

Wole jak ktos obcy mowi do mnie "Panie (imie)" niz "Panie (nazwisko)"
a w tym drugim przoduja Polacy mieszkajacy w Niemczech :)

I polska policja w tym przoduje :)

Valdi.Pavlack wrote:

"WAM" news:bn7ab59jmu8jp9m4o7nbgglo37juajjm9u4ax.com

Wole jak ktos obcy mowi do mnie "Panie (imie)" niz "Panie (nazwisko)"
a w tym drugim przoduja Polacy mieszkajacy w Niemczech :)

I polska policja w tym przoduje :)

A nie. Do mnie zawsze po imieniu jak do tej pory.

"witek" news:h944j5$nr3$12inews.gazeta.pl

>> Wole jak ktos obcy mowi do mnie "Panie (imie)" niz "Panie (nazwisko)"
>> a w tym drugim przoduja Polacy mieszkajacy w Niemczech :)

> I polska policja w tym przoduje :)

A nie. Do mnie zawsze po imieniu jak do tej pory.

No to jeszcze lepiej :)

On Sat, 19 Sep 2009 20:19:24 +0200, "Valdi.Pavlack"
<Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote:

Wole jak ktos obcy mowi do mnie "Panie (imie)" niz "Panie (nazwisko)"
a w tym drugim przoduja Polacy mieszkajacy w Niemczech :)

I polska policja w tym przoduje :)

A tak, chyba masz racje, ale mam raczej zero kontaktow z nimi ;)


WAM
--
tani wypoczynek dla studentów:
www.nadmorze.pl

"WAM" news:3vhab5lbskda1sjgusorpuapo64v6l338g4ax.com

> I polska policja w tym przoduje :)

A tak, chyba masz racje, ale mam raczej zero kontaktow z nimi ;)

A ja coraz częściej :) - ehh ta polska drogówka...

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h93hqv$ofv$1news.interia.pl...

A ja coraz częściej :) - ehh ta polska drogówka...

A do mnie to oni zawsze najpierw "panie kierowco", a potem "panie Marku". Po nazwisku jakoś chyba nigdy mi sie nie zdarzyło.

On 19 Wrz, 23:46, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavl...@PSL.NOspam.pl> wrote in message

news:h93hqv$ofv$1news.interia.pl...

> A ja coraz częściej :) - ehh ta polska drogówka...

A do mnie to oni zawsze najpierw "panie kierowco", a potem "panie Marku". Po
nazwisku jakoś chyba nigdy mi sie nie zdarzyło.

bac sie nalezy, jak ze stopniowaniem poufalosci przejda na "ty' :)

MarekZ wrote:

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h93hqv$ofv$1news.interia.pl...

A ja coraz częściej :) - ehh ta polska drogówka...

A do mnie to oni zawsze najpierw "panie kierowco", a potem "panie Marku". Po nazwisku jakoś chyba nigdy mi sie nie zdarzyło.

Dokładnie.
jak do mnie zajechali z imienia, to się na poczatku zastanawiałem, czy nie potraktować tego jako zaproszenia do wręczenia małego co nieco.

"MarekZ" news:h93j87$inv$1srv.cyf-kr.edu.pl

> A ja coraz częściej :) - ehh ta polska drogówka...

A do mnie to oni zawsze najpierw "panie kierowco", a potem "panie Marku".

Po

nazwisku jakoś chyba nigdy mi sie nie zdarzyło.

1. Panie kierowco 2. Panie + nazwisko -> niektórzy z drogówki na Dolnym
Śląsku i Pomorzu Zachodnim są po prostu źle wychowani :)

Dnia Sun, 20 Sep 2009 08:19:46 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

nazwisku jakoś chyba nigdy mi sie nie zdarzyło.

1. Panie kierowco 2. Panie + nazwisko -> niektórzy z drogówki na Dolnym
Śląsku i Pomorzu Zachodnim są po prostu źle wychowani :)

Ja miałem wszystkie trzy kombinacje i jakoś niespecjalnie uważam, żeby
którakolwiek z nich byłą niegrzeczna. W krajach anglojęzycznych zaś kombinacja 'pan' z imieniem jest dośc
kuriozalna - 'sir Adam'? Natomiast często słyszałem połaczenie sir +
nazwisko lub sir + imię i nazwisko.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

On 20 Wrz, 09:05, Adam Płaszczyca <trzyp...@oldfield.spamnie.org.pl>
wrote:

W krajach anglojęzycznych zaś kombinacja 'pan' z imieniem jest dośc
kuriozalna - 'sir Adam'? Natomiast często słyszałem połaczenie sir +
nazwisko lub sir + imię i nazwisko.

Mozna wiedziec w ktorych krajach anglojezycznych czesto SLYSZALES
połaczenie sir + nazwisko lub sir + imię i nazwisko? I w jakich
"okolicznosciach przyrody"?

bradley.st wrote:

On 20 Wrz, 09:05, Adam Płaszczyca <trzyp...@oldfield.spamnie.org.pl>
wrote:

W krajach anglojęzycznych zaś kombinacja 'pan' z imieniem jest dośc
kuriozalna - 'sir Adam'? Natomiast często słyszałem połaczenie sir +
nazwisko lub sir + imię i nazwisko.

Mozna wiedziec w ktorych krajach anglojezycznych czesto SLYSZALES
połaczenie sir + nazwisko lub sir + imię i nazwisko? I w jakich
"okolicznosciach przyrody"?

Hmm, W Anglii. Dosyc czesto, zwykle raz na tydzien. W mowie i pismie.
Szef ma tytul szlachecki. :)

On 20 Wrz, 14:32, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

Hmm, W Anglii. Dosyc czesto, zwykle raz na tydzien. W mowie i pismie.
Szef ma tytul szlachecki. :)

Wlasnie "w mowie" raczej widze ograniczona liczbe kontekstow. Poza
sytuacjami typu zaanonsowanie przez kamerdynera przybycia na bankiet
-- i tym podobnymi.
Ja to sie chyba w niewlasciwym srodowisku obracam... ;)

bradley.st wrote:

On 20 Wrz, 14:32, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

Hmm, W Anglii. Dosyc czesto, zwykle raz na tydzien. W mowie i pismie.
Szef ma tytul szlachecki. :)

Wlasnie "w mowie" raczej widze ograniczona liczbe kontekstow. Poza
sytuacjami typu zaanonsowanie przez kamerdynera przybycia na bankiet
-- i tym podobnymi.

No wlasnie.

Ja to sie chyba w niewlasciwym srodowisku obracam... ;)

:) nie załuj. Nie musiałeś wkuwać na pamięć protokołu królewskiego spotkania. Kiedy to można usiąść, kiedy to można wstać. Kto ma prawo królowej Elżbiecie podać rękę, a kto nie i na jaką odległość można się zbliżyć. Wszystko jest w szczegółach opracowane. W zasadzie na samodzielne czynnosci nie ma miejsca.

witek wrote:

Mozna wiedziec w ktorych krajach anglojezycznych czesto SLYSZALES
połaczenie sir + nazwisko lub sir + imię i nazwisko? I w jakich
"okolicznosciach przyrody"?

Hmm, W Anglii. Dosyc czesto, zwykle raz na tydzien. W mowie i pismie.
Szef ma tytul szlachecki. :)

Ja byłem przekonany, że tytułu sir używa się wyłącznie z imieniem, lub z imieniem i nazwiskiem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sir
ale widać się nie znam :-)

Bogdan B. wrote:

witek wrote:

Mozna wiedziec w ktorych krajach anglojezycznych czesto SLYSZALES
poÂłaczenie sir + nazwisko lub sir + imiĂŞ i nazwisko? I w jakich
"okolicznosciach przyrody"?

Hmm, W Anglii. Dosyc czesto, zwykle raz na tydzien. W mowie i pismie.
Szef ma tytul szlachecki. :)

Ja by³em przekonany, ¿e tytu³u sir u¿ywa siê wy³¹cznie z imieniem, lub z imieniem i nazwiskiem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sir
ale widaĂŚ siĂŞ nie znam :-)

Zgadzza się. Sir + imie i nazwisko.

Dnia Sun, 20 Sep 2009 11:17:35 -0700 (PDT), bradley.st napisał(a):

W krajach anglojęzycznych zaś kombinacja 'pan' z imieniem jest dośc
kuriozalna - 'sir Adam'? Natomiast często słyszałem połaczenie sir +
nazwisko lub sir + imię i nazwisko.

Mozna wiedziec w ktorych krajach anglojezycznych czesto SLYSZALES
połaczenie sir + nazwisko lub sir + imię i nazwisko? I w jakich
"okolicznosciach przyrody"?

Nie słyszałem, lecz byłaby kuriozalna. Słyszałem w paru oficjalnych sytuacjach zwrot 'mister' + imie i nazwisko
lub samo nazwisko. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

On 20 Wrz, 15:58, Adam Płaszczyca <trzyp...@oldfield.spamnie.org.pl>
wrote:

>> W krajach anglojęzycznych zaś kombinacja 'pan' z imieniem jest dośc
>> kuriozalna - 'sir Adam'? Natomiast często słyszałem połaczenie sir +
>> nazwisko lub sir + imię i nazwisko.

> Mozna wiedziec w ktorych krajach anglojezycznych czesto SLYSZALES
> połaczenie sir + nazwisko lub sir + imię i nazwisko? I w jakich
> "okolicznosciach przyrody"?

Nie słyszałem, lecz byłaby kuriozalna.
Słyszałem w paru oficjalnych sytuacjach zwrot 'mister' + imie i nazwisko
lub samo nazwisko.

OK. Chyba nie zrozumialem dobrze Twojego: "Natomiast często słyszałem
połaczenie sir + nazwisko lub sir + imię i nazwisko."

"Adam Płaszczyca" news:1xvenfdbob5qq$.dlgoldfield.org.pl

> 1. Panie kierowco 2. Panie + nazwisko -> niektórzy z drogówki na Dolnym
> Śląsku i Pomorzu Zachodnim są po prostu źle wychowani :)

Ja miałem wszystkie trzy kombinacje i jakoś niespecjalnie uważam, żeby
którakolwiek z nich byłą niegrzeczna.

OK. Dla mnie znaczenie ma ton w jakim druga osoba się do mnie zwraca. Jeżeli
na starcie słyszę, że rozmawiam z zakompleksioną jednostką, która chce
podwartościować na mnie, swoje mizerne ego to się nie dziw, że czasami nawet
poprawna forma zwracania się do rozmówcy podnosi ciśnienie. A z taką właśnie
"komunikacją" spotkałem się w przypadku drogówki ww. województwach.
Oczywiście wyjątek nie potwierdza reguły, co nie zmienia faktu, że w policji
wiele osób nigdy nie powinno się znaleźć. To oczywiście temat na zupełnie
inną dyskusję ;)

W krajach anglojęzycznych zaś kombinacja 'pan' z imieniem jest dośc
kuriozalna - 'sir Adam'? Natomiast często słyszałem połaczenie sir +
nazwisko lub sir + imię i nazwisko.

Mój pracodawca/zleceniodawca jak był na rauszu czasami zwracał się do mnie
"sir Valdi" :) Na co dzień było Valdi ;)

Przepraszam za OT. :)

Dnia Sun, 20 Sep 2009 15:43:33 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Ja miałem wszystkie trzy kombinacje i jakoś niespecjalnie uważam, żeby
którakolwiek z nich byłą niegrzeczna.

OK. Dla mnie znaczenie ma ton w jakim druga osoba się do mnie zwraca. Jeżeli
na starcie słyszę, że rozmawiam z zakompleksioną jednostką, która chce
podwartościować na mnie, swoje mizerne ego to się nie dziw, że czasami nawet
poprawna forma zwracania się do rozmówcy podnosi ciśnienie. A z taką właśnie
"komunikacją" spotkałem się w przypadku drogówki ww. województwach.

Może moje nazwisko jest dla policjantów za trudne i dlatego bardzo rzadko
się zdarza, żeby mi z nazwiska pojechali?

Oczywiście wyjątek nie potwierdza reguły, co nie zmienia faktu, że w policji
wiele osób nigdy nie powinno się znaleźć. To oczywiście temat na zupełnie
inną dyskusję ;)

Zgoda w obydwóch kwestiach.



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

On Sat, 19 Sep 2009 23:38:45 +0200, "Valdi.Pavlack"
<Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote:

"WAM" news:3vhab5lbskda1sjgusorpuapo64v6l338g4ax.com

> I polska policja w tym przoduje :)

A tak, chyba masz racje, ale mam raczej zero kontaktow z nimi ;)

A ja coraz częściej :) - ehh ta polska drogówka...

Jak mnie kiedys SG zatrzymala do kontroli drogowej na przejsciu
Forst/Olszyna to zwracali sie "Panie (imie)" :) ale ogolnie byli
pozytywnie nastawieni a powodem kontroli bylo "tu jest taki maly ruch
a kogos musimy kontrolowac wiec trafilo na Pana" :)

WAM
--
tani wypoczynek dla studentów:
www.nadmorze.pl

"WAM" news:n2ubb5t3shb6p5ugoarmq5e601jtan87234ax.com

Jak mnie kiedys SG zatrzymala do kontroli drogowej na przejsciu
Forst/Olszyna to zwracali sie "Panie (imie)" :) ale ogolnie byli
pozytywnie nastawieni a powodem kontroli bylo "tu jest taki maly ruch
a kogos musimy kontrolowac wiec trafilo na Pana" :)

SG to cywilizowane chłopaki - IMHO :) Kontakty z nimi w dobie paszportów i
kontroli na granicach przy każdym wjeździe/wyjeździe z/do kraju wspominam
bardzo miło. Ale to se nevrati.

Dnia Sun, 20 Sep 2009 13:35:37 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

SG to cywilizowane chłopaki - IMHO :) Kontakty z nimi w dobie paszportów i
kontroli na granicach przy każdym wjeździe/wyjeździe z/do kraju wspominam
bardzo miło. Ale to se nevrati.

IMO nie za bardzo. Szczególnie kiedy się im skończyło kręcenie lodów na
przejściach i w zasadzie przestali być potrzebni. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

"Adam Płaszczyca" news:x0oeifjpxwh4.dlgoldfield.org.pl

IMO nie za bardzo. Szczególnie kiedy się im skończyło kręcenie lodów na
przejściach i w zasadzie przestali być potrzebni.

O. Nie wiem jak ma to teraz wygląda bo od momentu wejścia polski do UE nie
miałem z nimi przyjemności. Jedynie niemieccy pogranicznicy rutynowo mnie
sprawdzali dwa razy od tego momentu - pełna kulturka :)

Dnia Sun, 20 Sep 2009 17:36:46 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

IMO nie za bardzo. Szczególnie kiedy się im skończyło kręcenie lodów na
przejściach i w zasadzie przestali być potrzebni.

O. Nie wiem jak ma to teraz wygląda bo od momentu wejścia polski do UE nie
miałem z nimi przyjemności.

Ja miałem - skończyło się w sądzie, bo mojego kolegę usiłowali wrobić w
wykroczenie, którego nie popełnił. Do tego sukinsyny kłamały w sądzie na
potęgę. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

"Adam Płaszczyca" news:1ntzfjfujme8$.dlgoldfield.org.pl

Ja miałem - skończyło się w sądzie, bo mojego kolegę usiłowali wrobić w
wykroczenie, którego nie popełnił. Do tego sukinsyny kłamały w sądzie na
potęgę.

Miało to miejsce po wstąpieniu Polski do UE czy przed?
Możesz napisać coś więcej na temat tego zajścia?

Dnia Sun, 20 Sep 2009 20:42:17 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Miało to miejsce po wstąpieniu Polski do UE czy przed?

Po.

Możesz napisać coś więcej na temat tego zajścia?

Nic specjalnego - patrol pograniczników na drodze z Nowego Sącza do
Krynicy, uznali, że z odległości 500m zobaczyli, że mój kolega skończył
wyprzedzanie na ciągłej. Ja zaś widziałem będąc 40m od niego. Skończyło się w sądzie, gdzie granicznicy poszli po bandzie, zeznając, że
obydwoje jechaliśmy lewym pasem, wyprzedzając kilka samochodów, jadąc
bardzo szybko, wyprzedzając na przejściu dla pieszych etc. Z tym, że ich 'zeznania' były tak grubymi nićmi szyte, że bez problemu
udało się pokazać ich sprzeczność z możliwościami pojazdów etc. I od tego momentu zainstalowałem sobie w aucie rejestrator. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

"Adam Płaszczyca" news:15cjjhjol0cqe.dlgoldfield.org.pl

Nic specjalnego - patrol pograniczników na drodze z Nowego Sącza do
Krynicy... [reszta cytatu wycięta]

Czyli rejony słowackiej granicy. Dla mnie tam jawni misjonarze pracują, w
negatywnym tego słowa znaczeniu. Na całe szczęście bywam w tamtych okolicach
bardzo rzadko.

Dnia Sun, 20 Sep 2009 22:16:56 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Czyli rejony słowackiej granicy. Dla mnie tam jawni misjonarze pracują, w
negatywnym tego słowa znaczeniu. Na całe szczęście bywam w tamtych okolicach
bardzo rzadko.

Tam to pikuś, to, co sie na wschodzie dzieje, to dopiero kuriozum. Gościom
się wydaje, że są bogami. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

"Adam Płaszczyca" news:1ci73fmxw20fj.dlgoldfield.org.pl

Tam to pikuś, to, co sie na wschodzie dzieje, to dopiero kuriozum. Gościom
się wydaje, że są bogami.

O wschodzie się nie wypowiadam. Ostatni raz przekraczałem granicę w tamtych
okolicach w 1985 roku, no ale z tego co piszesz można wywnioskować, że czas
się tam zatrzymał - po każdej ze stron granicy.

On 2009-09-20 22:03, Adam Płaszczyca wrote:

I od tego momentu zainstalowałem sobie w aucie rejestrator.

Jaki ? Za ile ? Gdzie ?

witrak()

Dnia Mon, 21 Sep 2009 01:02:46 +0200, witrak() napisał(a):

I od tego momentu zainstalowałem sobie w aucie rejestrator.

Jaki ? Za ile ? Gdzie ?

Archos AV500, za jakieś 400zł + kamera za 120zł, na przedniej szybie. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Witam

Jaki ? Za ile ? Gdzie ?

Archos AV500, za jakieś 400zł + kamera za 120zł, na przedniej szybie.

Dobrze wiedzieć nawet nie pomyślałem o czymś takim :)
Czy po tamtym zdarzeniu przydał się rejestratorek w jakimś sporze ?

I jak sądy przyjmują takie nagrania jako dowód w sprawie ?

Damian

Dnia Tue, 22 Sep 2009 21:07:36 +0200, Damian_niusy napisał(a):

Archos AV500, za jakieś 400zł + kamera za 120zł, na przedniej szybie.

Dobrze wiedzieć nawet nie pomyślałem o czymś takim :)
Czy po tamtym zdarzeniu przydał się rejestratorek w jakimś sporze ?

Tak.

I jak sądy przyjmują takie nagrania jako dowód w sprawie ?

A to juz sądów pytaj, w Polsce mają dowolność. Policji wystarczyło ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

WAM wrote:

Wole jak ktos obcy mowi do mnie "Panie (imie)" niz "Panie (nazwisko)"

Ani jedno ani drugi nie za bardzo pasuje w języku polskim. Po prostu proszę pana.

a w tym drugim przoduja Polacy mieszkajacy w Niemczech :)

a to akurat jest w niemieckiej kulturze. Her Kowalski.
Po 20 latach można się rzeczywiście zapomnieć.
Natomiast śmieszą mnie ludzie po roku pobytu udajacy niemiecki/angielski akcent.

"witek" news:h944ng$nr3$13inews.gazeta.pl

a to akurat jest w niemieckiej kulturze. Her Kowalski.
Po 20 latach można się rzeczywiście zapomnieć.
Natomiast śmieszą mnie ludzie po roku pobytu udajacy niemiecki/angielski
akcent.

He, he, he po roku to i tak znośnie. Znam osobiście takie przypadki, że po
tygodniu przebywania po zachodniej stronie Odry, niektórzy są bardziej
niemieccy niż Niemiec z dziada pradziada. Po dwóch miesiącach "zapominają"
już polskiej mowy :)

RK wrote:

Czy w Anglii lub USA naprawdę jest powszechne zwracanie się do klienta mister John, mister Sam, missis Alice?

Nie. Zwykle mówi się "you" co przy normalnym tłumaczeniu, a nie ze słownikiem w ręce oznaczna Pan/Pani.
Nikt w sklepie nie powie ci po imieniu bo conajmniej ktoś poszedłby się poskarżyć.

Nikt też nie mówi mister John.  Po prostu John. Do sąsiada, z którym się chociaż raz zapoznało, do kolegi z pracy, a równie dobrze do szefa w pracy. Do szefa szefa też. Bardzo rzadko mówi się do kogoś przez "mister". Chyba, że się go bardzo szanuje, albo taki utarał się zwyczaj w stosunku do danej osoby.

On 19 Wrz, 12:35, "RK" <beztego_r...@o2.pl> wrote:

Ale do znawców krajów anglojęzycznych mam pytanie. Czy w Anglii lub USA
naprawdę jest powszechne zwracanie się do klienta mister John, mister Sam,
missis Alice?  Bo jakoś nigdy, czy to na filmach czy też podczas krótkiego
pobytu w Anglii nie słyszałem aby zwracano się do kogoś w ten sposób. Tam
raczej zwracają się podobnie jak w rosyjskim "wy" czyli "you" ewentualnie
sir lub madam ale bez imienia. Więc jak to jest z tą kalką? ;-)

Ja wprawdzie nie znawca, ale sprobuje sie wypowiedziec o
polnocnowschodnich stanach USA.

W sytuacji, ktora opisales (odpowiednik Empiku):

Mr. plus imie -- nigdy. Jezeli kiedykolwiek, to jako "dowcip", ale nie
w takiej sytuacji.

Plus nazwisko -- bardzo rzadko. Zdarza sie raczej w sytuacjach typu
kelner w drogiej restauracji przy wreczaniu rachunku (trzeba klienta
dowartowsciowac zanim dopisze napiwek!), albo recepcjonista w hotelu,
albo np. broker/bankier (w bardziej "snobistycznych" instytucjach),
albo niektorzy telemarketerzy.

Najczesciej - nic. Tzn. samo "dziekuje" i "milego dnia". Baaardzo
rzadko "dziekuje" + imie.

Samo "Sir" - to musialby byc bardzo drogi i ekskluzywny Empik, ALBO
sprzedawca wlasnie skonczyl sluzbe w wojsku i musi sie jeszcze
przystosowac do funkcjonowania w spoleczenstwie. Yes, sir! Ewentualnie
uzywane jak w przykladach Mr. plus nazwisko.

"Sir" + nazwisko lub co gorsza "Sir" + imie i nazwisko - nigdy. To
mniej wiecej jakbys w polskim Empiku uslyszal "Dziekuje Wielmoznemu
Panu Hrabiemu i pozwole sobie najpokorniej zyczyc milego dzionka."

Przy czym, im dalej na poludnie Stanow, tym robi sie "grzeczniej",
tzn. czesciej uslyszysz "Sir"/"Madam" (ale bez nazwiska!) lub Mr. +
nazwisko.

Użytkownik "bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:d0733cb1-f2a7-4aea-ba58-aa493c4f21f3k26g2000vbp.googlegroups.com...

Samo "Sir" - to musialby byc bardzo drogi i ekskluzywny Empik, ALBO
sprzedawca wlasnie skonczyl sluzbe w wojsku i musi sie jeszcze
przystosowac do funkcjonowania w spoleczenstwie. Yes, sir! Ewentualnie
uzywane jak w przykladach Mr. plus nazwisko.

Hm... ja tam spotkalem sie z tym w jednej z amerykanskich korporacji. Z jednej strony szeregowy pracownik, a z drugiej wysoko postawiona osoba w EMEA. Jako, ze nie byl to jednostkowy przypadek przyjalem, ze w 'sekciarskich' spoleczenstwach to cos normalnego...

MK

On 20 Wrz, 16:45, "MK" <ma...@interia.pl> wrote:

Użytkownik "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:d0733cb1-f2a7-4aea-ba58-aa493c4f21f3k26g2000vbp.googlegroups.com...

Samo "Sir" - to musialby byc bardzo drogi i ekskluzywny Empik, ALBO
sprzedawca wlasnie skonczyl sluzbe w wojsku i musi sie jeszcze
przystosowac do funkcjonowania w spoleczenstwie. Yes, sir! Ewentualnie
uzywane jak w przykladach Mr. plus nazwisko.

Hm... ja tam spotkalem sie z tym w jednej z amerykanskich korporacji. Z
jednej strony szeregowy pracownik, a z drugiej wysoko postawiona osoba w
EMEA. Jako, ze nie byl to jednostkowy przypadek przyjalem, ze w
'sekciarskich' spoleczenstwach to cos normalnego...

Ale nie slyszales tego w Borders albo Barnes & Noble w relacji kasjer
- klient, prawda?

Użytkownik "bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:2402300e-ee03-4837-a8e4-23e6541f597ce34g2000vbm.googlegroups.com...

Ale nie slyszales tego w Borders albo Barnes & Noble w relacji kasjer
- klient, prawda?

Prawda.

MK

"MK" news:h964t2$fff$1news.wp.pl

Ale nie slyszales tego w Borders albo Barnes & Noble w relacji kasjer
- klient, prawda?

Zimny kufelek dla Ciebie MK! :) Przywaliłeś z tym Noble'm ;) - ehh co ta
reklama robi z ludzi.

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h967gh$ofq$2news.interia.pl...

Zimny kufelek dla Ciebie MK! :) Przywaliłeś z tym Noble'm ;) - ehh co ta
reklama robi z ludzi.

Hehehe, dopóki nie pojawią się tutaj żarliwe deklaracje gimnazjalistów typu: "od 15 lat mam konto w Noble Banku i jestem nawet dość zadowolony choć to raczej drogi bank" to uważam, że ich reklama jest niedostatecznie skuteczna. :)

"MarekZ" news:h976cu$h19$1srv.cyf-kr.edu.pl

Hehehe, dopóki nie pojawią się tutaj żarliwe deklaracje gimnazjalistów

typu:

"od 15 lat mam konto w Noble Banku i jestem nawet dość zadowolony choć to
raczej drogi bank" to uważam, że ich reklama jest niedostatecznie

skuteczna.

:)

Jak gimnazjaliści zaczną mieć konta w Noble to wtedy uwierzę, że dogoniliśmy
pod względem poziomu życia zachód - ja niestety tego nie dożyję :)

m1ch4l.j pisze:

On 19 Wrz, 10:47, "RK" <beztego_r...@o2.pl> wrote:

Wczoraj za prasę w Empiku zapłaciłem kartą. Kasjerka oddając kartę i wydruki
powiedziała "dziękuję i miłego dnia panie Romanie" Imię oczywiście odczytała
z karty bo przedtem nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Czy to jakiś nowy
zwyczaj w Empiku czy tylko jednostkowy przypadek?

Ja zostałem w identyczny sposób pożegnany w Empiku w Gorzowie. Trochę
mnie to zaskoczyło, ale jestem na tak :D

Najbardziej zaskoczy to osobe korzystajaca z karty wspolmalzonka :)))
A zdazaja sie takie sytuacje i ludzie sa zdziwieni, gdy kometuje sie ich wypowiedzi zwiazane z "niezrozumialymi" trudnosciami przy jakiejs platnosci, na ktore sie skarza.

żytkownik "krzysztofsf"

Ja zostałem w identyczny sposób pożegnany w Empiku w Gorzowie. Trochę
mnie to zaskoczyło, ale jestem na tak :D

Najbardziej zaskoczy to osobe korzystajaca z karty wspolmalzonka :)))

ale to dotyczy tych, którzy mają współmałżonka o tej samej płci ;-))
*** blad ***

blad pisze:

żytkownik "krzysztofsf"

Ja zostałem w identyczny sposób pożegnany w Empiku w Gorzowie. Trochę
mnie to zaskoczyło, ale jestem na tak :D

Najbardziej zaskoczy to osobe korzystajaca z karty wspolmalzonka :)))

ale to dotyczy tych, którzy mają współmałżonka o tej samej płci ;-))
*** blad ***

Nie bardzo. Niektorym sie wydaje, ze wspolnota majatkowa oznacza prawo do korzystania z kart wspolmalzonka, bez koniecznosci wyrabiania dodatkowych. Przy kartach na podpis obsluga odwraca karte i patrzy na wzor, nie widzac juz danych personalnych. Samo odczytywanie paska sprowadza sie do tego, ze pracownik trzyma karte za czesc z danymi przesowajac ja w terminalu. Tak wiec kontrola danych personalnych (imie meskie, zenskie) musialaby sie odbywac bardziej swiadomie, poprzez celowe odczytanie danych. Poniewaz przewaznie plec osoby sie zgadza, a na czole nikomu nie pisze, czy jest "kowalskim" z karty, to jesli zna pin lub podpisal sie podobnie jak na wzorze, to wystarcza. W zwiazku z tym mozna dlugo poslugiwac sie karta wspolmalzonka nie zdajac sobie w pelni sprawy, ze jest to bezprawne i nie bedac zweryfikowanym przy placeniu.

Użytkownik "krzysztofsf" <krzysztofsf@wp.pl> napisał w wiadomości news:h92cb0$8ap$2news.wp.pl...

Poniewaz przewaznie plec osoby sie zgadza, a na czole nikomu nie pisze, czy jest "kowalskim" z karty, to jesli zna pin lub podpisal sie podobnie jak na wzorze, to wystarcza. W zwiazku z tym mozna dlugo poslugiwac sie karta wspolmalzonka nie zdajac sobie w pelni sprawy, ze jest to bezprawne i nie bedac zweryfikowanym przy
placeniu.

    Ile znasz w Polsce małżeństw, gdzie płeć jednego współmałżnonka zgadza się z płcią drugiego współmałżonka?
Ja żadnego, a właśnie taką bzdurę napisałeś.

On 19 Wrz, 13:36, "Marcin Wasilewski" <ja...@adres.pewnie.je.st>
wrote:

Użytkownik "krzysztofsf" <krzyszto...@wp.pl> napisał w wiadomościnews:h92cb0$8ap$2news.wp.pl...

> Poniewaz przewaznie plec osoby sie zgadza, a na czole nikomu nie pisze,
> czy jest "kowalskim" z karty, to jesli zna pin lub podpisal sie podobnie
> jak na wzorze, to wystarcza. W zwiazku z tym mozna dlugo poslugiwac sie
> karta wspolmalzonka nie zdajac sobie w pelni sprawy, ze jest to bezprawne
> i nie bedac zweryfikowanym przy
> placeniu.

    Ile znasz w Polsce małżeństw, gdzie płeć jednego współmałżnonka zgadza
się z płcią drugiego współmałżonka?
Ja żadnego, a właśnie taką bzdurę napisałeś.

Napisze precyzyjnie "przewaznie plec osoby osoby placacej karta zgadza
sie z danymi (imie na karcie odpowiadajace plci) osoby, ktora ta karte
wreczyla sprzedawcy"

krzysztofsf@wp.pl pisze:

On 19 Wrz, 13:36, "Marcin Wasilewski" <ja...@adres.pewnie.je.st>
wrote:

Użytkownik "krzysztofsf" <krzyszto...@wp.pl> napisał w wiadomościnews:h92cb0$8ap$2news.wp.pl...

Poniewaz przewaznie plec osoby sie zgadza, a na czole nikomu nie pisze,
czy jest "kowalskim" z karty, to jesli zna pin lub podpisal sie podobnie
jak na wzorze, to wystarcza. W zwiazku z tym mozna dlugo poslugiwac sie
karta wspolmalzonka nie zdajac sobie w pelni sprawy, ze jest to bezprawne
i nie bedac zweryfikowanym przy
placeniu.

    Ile znasz w Polsce małżeństw, gdzie płeć jednego współmałżnonka zgadza
się z płcią drugiego współmałżonka?
Ja żadnego, a właśnie taką bzdurę napisałeś.

Napisze precyzyjnie "przewaznie plec osoby osoby placacej karta zgadza
sie z danymi (imie na karcie odpowiadajace plci) osoby, ktora ta karte
wreczyla sprzedawcy"

   Pisałeś o korzystaniu z karty współmałżonka, skąd zatem wniosek, że przeważnie płeć się zgadza?

--
Liwiusz

On 19 Wrz, 20:53, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

   Pisałeś o korzystaniu z karty współmałżonka, skąd zatem wniosek, że
przeważnie płeć się zgadza?

Pisalem o procesie placenia karta, w ktorym sprzedawca nie oczekuje,
ze placacy moze byc innej plci niz dane karty, w zwiazku z tym nie
weryfikuje tego faktu.

Użytkownik <krzysztofsf@wp.pl> napisał w wiadomości news:58f118ec-b856-45c7-a244-07291b206f6ak26g2000vbp.googlegroups.com...

Pisalem o procesie placenia karta, w ktorym sprzedawca nie oczekuje,
ze placacy moze byc innej plci niz dane karty, w zwiazku z tym nie
weryfikuje tego faktu.

    Popracuj nad swoim językiem mówionym, gdyż napisałeś całkiem co innego, w skrócie:

    Przeważnie płeć z podaną na karcie się zgadza, więc jeden współmałżonek może długo korzystać z karty drugiego, nie wiedząc, że jest to nielegalne.

On 19 Wrz, 22:08, "Marcin Wasilewski" <ja...@adres.pewnie.je.st>
wrote:

Użytkownik <krzyszto...@wp.pl> napisał w wiadomościnews:58f118ec-b856-45c7-a244-07291b206f6ak26g2000vbp.googlegroups.com...

> Pisalem o procesie placenia karta, w ktorym sprzedawca nie oczekuje,
> ze placacy moze byc innej plci niz dane karty, w zwiazku z tym nie
> weryfikuje tego faktu.

    Popracuj nad swoim językiem mówionym, gdyż napisałeś całkiem co innego,
w skrócie:

    Przeważnie płeć z podaną na karcie się zgadza, więc jeden współmałżonek
może długo korzystać z karty drugiego, nie wiedząc, że jest to nielegalne.

a moze popracuj nad czytaniem ze zrozumieniem i cytowaniem, a nie
wyrywaj zdan z kontekstu?

"Przy kartach na podpis obsluga odwraca karte i patrzy na
wzor, nie widzac juz danych personalnych. Samo odczytywanie paska
sprowadza sie do tego, ze pracownik trzyma karte za czesc z danymi
przesowajac ja w terminalu. Tak wiec kontrola danych personalnych
(imie
meskie, zenskie) musialaby sie odbywac bardziej swiadomie, poprzez
celowe odczytanie danych. Poniewaz przewaznie plec osoby sie zgadza"

<krzysztofsf@wp.pl>
news:5046db0d-ba50-41c5-86ed-8987447c903533g2000vbe.googlegroups.com

"Przy kartach na podpis obsluga odwraca karte i patrzy na
wzor, nie widzac juz danych personalnych."

Dodajmy tutaj, że teoria swoje, życie swoje... - odnośnie tego odwracania
karty i patrzenia na wzór podpisu.

On 19 Wrz, 22:29, "Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavl...@PSL.NOspam.pl> wrote:

<krzyszto...@wp.pl>news:5046db0d-ba50-41c5-86ed-8987447c903533g2000vbe.googlegroups.com

> "Przy kartach na podpis obsluga odwraca karte i patrzy na
> wzor, nie widzac juz danych personalnych."

Dodajmy tutaj, że teoria swoje, życie swoje... - odnośnie tego odwracania
karty i patrzenia na wzór podpisu.

Zalozylem swiadomego sprzedawce, ktory weryfikuje karte.
Zreszta mam wrazenie, ze ostatnio czesciej bywa sprawdzana zgodnosc
podpisow, chociaz przewaznie po pelnym zatwierdzeniu transakcji.

<krzysztofsf@wp.pl>
news:669cad48-eda0-4b25-86b6-c2f72ff6e9c1y20g2000vbk.googlegroups.com

Zalozylem swiadomego sprzedawce, ktory weryfikuje karte.

:) No chyba, że tak.

Zreszta mam wrazenie, ze ostatnio czesciej bywa sprawdzana zgodnosc
podpisow, chociaz przewaznie po pelnym zatwierdzeniu transakcji.

Nie jest to podyktowane tym, że coraz więcej kart jest na PIN - to tylko
takie moje gdybanie i luźne wnioski po obserwowaniu ludzi stojących w
kolejce dziś i wczoraj* (* - kilka/kilkanaście miesięcy wstecz).

"Valdi.Pavlack" news:h93gbb$mta$1news.interia.pl

Nie jest to podyktowane tym, że coraz więcej kart jest na PIN - to tylko
takie moje gdybanie i luźne wnioski po obserwowaniu ludzi stojących w
kolejce dziś i wczoraj* (* - kilka/kilkanaście miesięcy wstecz).

Na końcu wypowiedzi miał być "?", ale jak widać gdzieś go posiałem.

Dobranoc.

Dnia Sat, 19 Sep 2009 23:05:07 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Nie jest to podyktowane tym, że coraz więcej kart jest na PIN

mimo karty na PIN wielokrotnie odmowiono przyjcia karty mojej kobiety kiedy
chcialem nia zaplacic. Glownie w kerfurach, ale nie tylko


--
marcin

"zly" news:a1brbvaazofh$.dlgpiki.fixed

mimo karty na PIN wielokrotnie odmowiono przyjcia karty mojej kobiety

kiedy

chcialem nia zaplacic. Glownie w kerfurach, ale nie tylko

WHY? Głupkowaty limit kwotowy, od którego można płacić kartą?

Dnia Mon, 21 Sep 2009 09:17:13 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

WHY? Głupkowaty limit kwotowy, od którego można płacić kartą?

nie, bo to nie moja karta. zreszta zdaje sie w regulaminach mozna poczytac
o zakazie udostepniania karty i numeru pin osobom trzecim, bo jesli dobrze
pamietam to sprawdzilem to pozniej :)
--
marcin

"Marcin Wasilewski" news:h93do2$rv7$1news.task.gda.pl

    Przeważnie płeć z podaną na karcie się zgadza, więc jeden

współmałżonek

może długo korzystać z karty drugiego, nie wiedząc, że jest to nielegalne.

A co w przypadku par homoseksualnych (bo raczej tego normalnym małżeństwem,
mimo ewentualnego legalizacji nazwać nie można)? ;)

"RK" news:h926dg$bdo$1nemesis.news.neostrada.pl

Wczoraj za prasę w Empiku zapłaciłem kartą. Kasjerka oddając kartę i

wydruki

powiedziała "dziękuję i miłego dnia panie Romanie" Imię oczywiście

odczytała

z karty bo przedtem nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Czy to jakiś

nowy

zwyczaj w Empiku czy tylko jednostkowy przypadek?

Ten zwyczaj to oni tam mają chyba od kilku miesięcy jak mnie pamięć nie
myli. W empiku nie byłem już z grubo ponad rok, ale o ich "nowoczesnym
podejściu do klienta" czytałem chyba na jednym z portali gazety.

Dnia Sat, 19 Sep 2009 10:47:02 +0200, RK napisał(a):

Wczoraj za prasę w Empiku zapłaciłem kartą. Kasjerka oddając kartę i wydruki powiedziała "dziękuję i miłego dnia panie Romanie" Imię oczywiście odczytała z karty bo przedtem nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Czy to jakiś nowy zwyczaj w Empiku czy tylko jednostkowy przypadek?

Od miesięcy tak jest (albo i lat). I odczytała nie z karty a z terminala.

--
Kojer

On 19 Wrz, 10:57, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:

Od miesięcy tak jest (albo i lat). I odczytała nie z karty a z terminala.

To chyba zależy w którym Empiku. Na razie miałem przyjemność kupować w
Empikach w Gorzowie, Warszawie i Poznaniu. Wszędzie płaciłem kartą i
dopiero parę dni temu przydarzyła mi się taka sytuacja :)

Dnia Sat, 19 Sep 2009 02:03:54 -0700 (PDT), m1ch4l.j napisał(a):

Od miesięcy tak jest (albo i lat). I odczytała nie z karty a z terminala.

To chyba zależy w którym Empiku. Na razie miałem przyjemność kupować w
Empikach w Gorzowie, Warszawie i Poznaniu. Wszędzie płaciłem kartą i
dopiero parę dni temu przydarzyła mi się taka sytuacja :)

We wrocławskim to norma. Nie ma się co czepiać obsługi, tak im kazano.

--
Kojer

Agent m1ch4l.j nadaje:

dopiero parę dni temu przydarzyła mi się taka sytuacja :)

Masz tu oficjalną notatkę prasową z maja ale na grupie było jak zwykle już wcześniej - http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6626185,Empik___Dziekuje_panie_Krzysztofie_za_zakupy_.html

JanKo wrote:

Masz tu oficjalną notatkę prasową z maja ale na grupie było jak zwykle
już wcześniej -
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6626185,Empik___Dziekuje_panie_Krzysztofie_za_zakupy_.html

IMHO to jest bzdura. Wczoraj byłem w Empiku w Złotych Tarasach - nie jestem z Warszawy, więc te zwyczaje
to dla mnie nowość. W wejściu stała dziewczyna w mundurze ochrony i z nieobecnym wzrokiem powtarzała:
dzień-dobry-do-widzenia-dzień-dobry-do-widzenia-dzień-dobry-do-widzenia-dzień-dobry-do-widzenia
W życiu bym nie pomyślał że to chodzi o "ocieplenie relacji z klientem".

Użytkownik "Robert Kois" <kojer@hell.pl> napisał w wiadomości news:t5s2au927lfh.dlgkojer.kojer...

Od miesięcy tak jest (albo i lat). I odczytała nie z karty a z terminala.

Nie wiedziałem, że na terminalu wyświetlają się takie dane. Jakoś nigdy tego nie zauważyłem. Co jeszcze oprócz imienia i nazwiska wyświetla się na terminalu?

Dnia Sat, 19 Sep 2009 14:52:41 +0200, RK napisał(a):

Od miesięcy tak jest (albo i lat). I odczytała nie z karty a z terminala.

Nie wiedziałem, że na terminalu wyświetlają się takie dane. Jakoś nigdy tego nie zauważyłem.

Nie wszystkie wyswietlają, pierwszy raz to chyba w MM (terminale Elavon)
widziałem parę lat temu

Co jeszcze oprócz imienia i nazwiska wyświetla się na terminalu?

Numer karty, datę ważności itp. To przecież tylko dane jakie z paska mogą
zaczytać.

--
Kojer

Dnia Sat, 19 Sep 2009 14:52:41 +0200, RK napisał(a):

Nie wiedziałem, że na terminalu wyświetlają się takie dane. Jakoś nigdy tego nie zauważyłem. Co jeszcze oprócz imienia i nazwiska wyświetla się na terminalu?

Numer karty, data ważnmości...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

RK pisze:

Wczoraj za prasę w Empiku zapłaciłem kartą. Kasjerka oddając kartę i wydruki powiedziała "dziękuję i miłego dnia panie Romanie" Imię oczywiście odczytała z karty bo przedtem nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Czy to jakiś nowy zwyczaj w Empiku czy tylko jednostkowy przypadek?

Miałem to samo :)


--
Mithos

Wczoraj za prasę w Empiku zapłaciłem kartą. Kasjerka oddając kartę i wydruki powiedziała "dziękuję i miłego dnia panie Romanie" Imię oczywiście odczytała z karty bo przedtem nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Czy to jakiś nowy zwyczaj w Empiku czy tylko jednostkowy przypadek?

pewnie na koniec istnienia chcą aby dobrze o nich pamiętano. ponoć ma zostać tylko 6 empików w Polsce :)
pzdr
GL

glang zapodal(a):

pewnie na koniec istnienia chcą aby dobrze o nich pamiętano. ponoć ma zostać tylko 6 empików w Polsce :)

a to ciekawe. Masz może jakieś potwierdzenie tej informacji?

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Dnia Sat, 19 Sep 2009 10:47:02 +0200, RK napisał(a):

Wczoraj za prasę w Empiku zapłaciłem kartą. Kasjerka oddając kartę i wydruki powiedziała "dziękuję i miłego dnia panie Romanie" Imię oczywiście odczytała z karty bo przedtem nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Czy to jakiś nowy zwyczaj w Empiku czy tylko jednostkowy przypadek?

Tydzień temu musiałem osobiście stawić się w lokalnym ZUS (wielkopolska) i
na wejściu do działu ubezpiezbieczeń piękne dzień dobry i podanie dłoni w
geście powitalnym (akurat młoda babeczka, fajna, zadbana, komunikatywna),
bez wstępnego umawiania się na wizytę. Podobne podejście potwierdza mój
znajomy. Szok. Czyżby to nowy zwyczaj w ZUS mający na celu podreperowanie
słabej opinii urzędu? :)

--
===Tomy===

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany
poglądów, bez podawania przyczyny.

"===Tomy===" news:w5p39d0vjihu.15f4crbr37ion.dlg40tude.net

...
...
Czyżby to nowy zwyczaj w ZUS mający na celu podreperowanie
słabej opinii urzędu? :)

Trafiłeś w samo sedno :) Nawet ZUS się chwalił swoimi "pro petenckimi"
standardami w mediach. :)

Dnia Mon, 21 Sep 2009 09:27:02 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Trafiłeś w samo sedno :) Nawet ZUS się chwalił swoimi "pro petenckimi"
standardami w mediach. :)

Fakt .. po wpadce prezesa ZUS na zachodnipomorskie trzeba powracać do
korzeni czyli obywatelskiej postawy kulturowej okazując szacunek dla
petenta.

Kurde, ciężko mi w to uwierzyć :)

--
===Tomy===

Software is like sex:
it's better, when it's free!

"===Tomy===" news:km4jzuf8uhe2.kb8mb0em8hgv$.dlg40tude.net

Fakt .. po wpadce prezesa ZUS na zachodnipomorskie trzeba powracać do
korzeni czyli obywatelskiej postawy kulturowej okazując szacunek dla
petenta.
Kurde, ciężko mi w to uwierzyć :)

Dla mnie to cyrk, nic więcej nic mniej :) Zasada jaką kieruje się ZUS, od
lat jest ta sama - "pies ci mordę lizał, petencie" :)