Data: 2019-04-03 07:50:40 | |
Autor: Ĺ | |
Milicja z rowerem | |
Data: 2019-04-03 11:59:26 | |
Autor: andrzej.ozieblo | |
Milicja z rowerem | |
W dniu środa, 3 kwietnia 2019 07:50:43 UTC+2 użytkownik ń napisał:
Quiz: Takie dość szczegółowe zestawienie. Dość dobre. Niestety ten przepis o puszczaniu rowerzystów przy skręcie samochodem w prawo jest taki sobie. Do przemyślenia. Bardzo rzadko jeżdżę w mieście samochodem, ale zdarzyło mi się ostatnio dwa razy nie zauważyć rowerzysty nadjeżdżającego równolegle ze mną gdy skręcałem w prawo. I nie miałem szans go zauważyć. Gdyby nie był uprzejmy i nie zatrzymałby się przed przejazdem wjechałby w moje prawe drzwi. A w końcu trochę jeżdżę na rowerze (ok. 3000 km rocznie, tylko w mieście) i znam zwyczaje jednych i drugich. Natomiast zezwoliłbym rowerzystom na powolny przejazd przez przejście dla pieszych. W końcu taki wolno jadący nie różni się niczym od pieszego. |
|
Data: 2019-04-03 23:31:47 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
Milicja z rowerem | |
-- -Bardzo rzadko jeżdżę w mieście samochodem, ale zdarzyło mi się ostatnio dwa razy nie zauważyć rowerzysty nadjeżdżającego równolegle ze mną gdy skręcałem w prawo. I nie miałem szans go zauważyć.
czyli jechales kilkadziesiat (kilkaset ?) metrow majac rowerzyste w martwym punkcie ? i to 2 razy ? to chyba jakis straszny pech ? -- Gdyby nie był uprzejmy i nie zatrzymałby się przed przejazdem wjechałby w moje prawe drzwi. bzdura. ale spoko do 3 razy sztuka :-) Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić. |
|
Data: 2019-04-04 09:26:19 | |
Autor: andrzej.ozieblo | |
Milicja z rowerem | |
W dniu czwartek, 4 kwietnia 2019 08:31:50 UTC+2 użytkownik przemek.j....@gmail.com napisał:
-- -Bardzo rzadko jeżdżę w mieście samochodem, ale zdarzyło mi się ostatnio dwa razy nie zauważyć rowerzysty nadjeżdżającego równolegle ze mną gdy skręcałem w prawo. I nie miałem szans go zauważyć. W Krakowie mamy takich sytuacji wiele. Przykłady ze zdjęciami z goolemaps. Czerwone strzałki - samochód, niebieskie - rower. https://photos.app.goo.gl/wQRvC1BGLFCii3mo9 Jedno z nich jest przy Parku Krakowskim. Kierowca nie może widzieć rowerzysty jadącego równolegle do niego, bo jest zasłonięty murkiem. I faktycznie jedyne rozwiązanie to zatrzymać się jak pisze Jasiu przy skręcie w prawo, już za murkiem i popatrzeć czy przypadkiem nie najeżdża rowerzysta. Nikt tak nie robi. Drugie miejsce to okolica Placu Matejki. Tu jest wręcz groźnie. Kierowca wyjeżdżający (na zdjęciu) skupia się na pieszych przed lub na przejściu a rowerzysty nie widzi, bo zasłaniają mu krzaczki i znak. Zresztą nie ma wiele czasu na obserwacje, bo wyjeżdża z za kamienicy. Dwukrotnie widziałem tu rowerzystów lądujących na samochodzie. Na szczęście bez obrażeń. I trzecie, gdzie ostatnio nie zauważyłem rowerzysty. Skręt w prawo w Wileńska. Kierowcy zasłania widok ekran dźwiękochłonny. Jadąc rowerem wielokrotnie byłbym w takich sytuacjach rozjechany przez samochód lub na niego najechał. Oczywiście pilnuję się. Zwalniam i rozglądam. |
|
Data: 2019-04-05 02:52:36 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
Milicja z rowerem | |
-- Jedno z nich jest przy Parku Krakowskim. Kierowca nie może widzieć rowerzysty jadącego równolegle do niego, bo jest zasłonięty murkiem. I faktycznie jedyne rozwiązanie to zatrzymać się jak pisze Jasiu przy skręcie w prawo, już za murkiem i popatrzeć czy przypadkiem nie najeżdża rowerzysta. Nikt tak nie robi.
zapomniales napisac czy jest tam DDR czy moze rowerzysta popycha po alejce parkowej :-) ale widze ze generalnie macie z tym problem: https://gazetakrakowska.pl/ciagi-pieszorowerowe-czyli-ciag-udrek-i-nieporozumien/ar/3598679 https://www.google.com/maps/@50.0658657,19.9244144,3a,17.7y,330.7h,85.14t/data=!3m7!1e1!3m5!1sd9HAZ2d9E5ysaTxhhpNYyg!2e0!5s20170701T000000!7i13312!8i6656 rozwiazanie dla rowerzysty: Auf Gehwegen dürfen Radfahrer maximal eine Geschwindigkeit von 7 bis 15 km/h erreichen. czyli nie zapierdalamy zwlaszcza jesli zaraz musimy wjechac na skrzyzowanie rozwiazanie dla kierowcy: w Hamburgu proponuja ograniczyc predkosc *pojazdu* (przy skrecie w prawo z przebiegajaca rownolegle DDR) do predkosci pieszego *tylko ciezarowki ale mozesz probowac osobowym nikt ci glowy nie urwie jesli nie wejdziesz w zakret 50 km/h :-) druga fota https://www.google.com/maps/@50.0675914,19.9425578,3a,75y,114.02h,75.31t/data=!3m7!1e1!3m5!1seaqxxst7HAjsuG_24f6VTw!2e0!5s20140501T000000!7i13312!8i6656 no halo a kto zabral STOP ? w 2014 byl i sie zmyl ? do tego brakuje info ze ruch rowerzystow jest z obu stron ? co to za gamonie robily ? fotka 3 tego niestety tez nie ogarniam ... DDR czy ktos pocina chodnikiem i rura na przejscie ? https://www.google.com/maps/@50.0827158,19.9522107,3a,52.2y,53.84h,79.29t/data=!3m6!1e1!3m4!1sybFJr96-l2n9W8l6EbVYHA!2e0!7i13312!8i6656 sygnalizator daleko od pasow, zielone daje sie najpierw pieszym zeby wyszli na pasy zanim auta wjada i przyblokowali ruch, widocznosc znakomita a jesli wstawiono jakis ekran to walic tu: https://twitter.com/oficerkrk?lang=pl Drugie miejsce to okolica Placu Matejki. Tu jest wręcz groźnie. Kierowca wyjeżdżający (na zdjęciu) skupia się na pieszych przed lub na przejściu a rowerzysty nie widzi, bo zasłaniają mu krzaczki i znak. Zresztą nie ma wiele czasu na obserwacje, bo wyjeżdża z za kamienicy. Dwukrotnie widziałem tu rowerzystów lądujących na samochodzie. Na szczęście bez obrażeń. |
|
Data: 2019-04-05 09:26:16 | |
Autor: andrzej.ozieblo | |
Milicja z rowerem | |
W dniu piątek, 5 kwietnia 2019 11:52:39 UTC+2 użytkownik przemek.j...@gmail.com napisał:
-- Jedno z nich jest przy Parku Krakowskim. zapomniales napisac czy jest tam DDR czy moze rowerzysta popycha po alejce parkowej :-) Alejka parkowa. Zdjęcie z googla, które podajesz pokazuje sytuacje z przed roku, gdy był remont parku. Ogrodzili go na rok i zamknęli dla wszystkich. druga fota Nawet nie wiem czy obecnie tam jest STOP czy go nie ma. Ale nawet gdyby był i tak jest źle. Kierowca traktuje go jako obowiązek zatrzymania się przed skrzyżowaniem. Sprawdzi czy nie ma pieszego, podjedzie dalej do miejsca, w którym z kolei sprawdzi czy coś nie jedzie z lewej (z prawej samochód nie pojedzie, bo jednostronna) i w międzyczasie dostaje strzała z prawej od rowerzysty.
Na to wygląda. W każdym razie może to zrobić. W Krakowie znalazłoby się więcej takich miejsc, choć ogólni miasto jest coraz bardziej prorowerowe. Ten oficer rowerowy, którego podałeś, działa. Ale problem jest szerszy. Dlatego należałoby IMHO poprawić ten przepis (skręt w prawo samochodu z biegnącą równolegle drogą dla rowerów), zwłaszcza w przypadku gdy nie jest to czysty DDR tylko mieszany. Może nakazać rowerzyście wyraźnie zwolnić a kierowcę dodatkowo poinformować o niebezpieczeństwie? Nie mam z tym problemu jako rowerzysta, ale jako kierowca, niestety mi się to zdarza. |
|
Data: 2019-04-05 14:13:32 | |
Autor: cytawa | |
Milicja z rowerem | |
przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:
fotka 3 Typowo polski sposob na pozwolenie rowerzystom na przejazd po pasach. Zamiast dopuscic to prawem pod pewnymi warunkami, to sie tworzy takie cos. W sumie dla rowerzysty lepiej niz bylo. Ale teraz to rowerzysta ma bezwzgledne pierwszenstwo czyli moze go bezmyslnie egzekwowac, choc kierowca tego nie ma zakodowanego w glowie. A przedtem rowerzysta przejezdzal po pasach w poczuciu winy i maksymalnie uwazal by nikomu nie przeszkodzic. Jan Cytawa |
|
Data: 2019-04-05 10:46:21 | |
Autor: cytawa | |
Milicja z rowerem | |
andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
No wlasnie. Nikt tak nie robi, wiec trzeba cierpliwie uczyc. Przeciez dojezdzajac do drogi z perwszenstwem przejazu, ktora jest zaslonieta np. bliska zabudowa, kazdy kierowca sie zatrzymuje i postokroc sie upewnia czy moze jechac. Wiec czemu tak nie robi w przypadku dobrze oznakowanej DDR.? Brak nawyku, bo co to rower? A wedlug prawa ma taki sam obowiazek. Naprawde czeka nas dluga droga i nauka ale to w koncu musi nastapic tak jak nastapilo w innych krajach. (Choc i tez nie zawsze i stad tragiczne wypadki) Jan Cytawa |
|
Data: 2019-04-04 10:53:18 | |
Autor: cytawa | |
Milicja z rowerem | |
andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Takie dość szczegółowe zestawienie. Dość dobre. Niestety ten przepis Niestety kierowcy sa kompletnie nieprzygotowani do takich sytuacji. I to nie wynika z ich zlej woli. GDyby poszla potezna akcja uswiadamiajaca w postaci filmikow szkoleniowych zamiast bzdurnych reklam do wielu kierowcow by dotarlo, ze w terenie zabudowanym rower ma bardzo czesto pierwszenstwo nawet w miejscach gdzie do tych por nie mial. Typowe miejsce to ulica dwujezdniowa przez ktora w poprzek przechodzi DDR. Jade przez jedna jezdnie wjezdzam na srodek i chce przejechac przez druga jezdnie. To ja mam bezwgledne i bezdyskusyjne pierwszenstwo. Jestem dobrze widoczny i jestem na przejezdzie. Nikt mnie nie puszcza a policja nie reaguje. To kierowca musi sie na 100% upewnic czy moze skrecic w prawo. To on musi wyszukiwac rowerzystow a nie na odwrot. A jak nie ma pelnego widoku to sie ma zatrzymac i sie upewnic. W Holandii i u Niemcow to ciezkie przewinienie, jesli kierowca tego nie zrobi i bedzie kolizja. Nasze prawo, jak bylo zaznaczone w artykule, jest nieprecyzyjne. Niby rowerzysta ma pierwszenstwo ale mu nie wolno itd. Natomiast zezwoliłbym rowerzystom na powolny przejazd przez przejście Malo tego. Jeszcze sa same zalety takiego przejazdu. 1. Rowerzysta siedzi wyzej i ma lepszy przeglad sytuacji na drodze. 2. W razie kolizji jest bezpieczniejszy, bo nie ma polamanych nog. Jest uderzony nisko i wpada na maske. Przy malej predkosci samochodu czesto nie ponosi zadnych kontuzji. Byl ostatnio filmik z Lukowa z klasyczna taka sytuacja. 3. Nieco szybciej opuszcza miejsce, przez co jazda samochodow moze byc plynniejsza. Trzeba lobbowac za zmiana tego przepisu. Jan Cytawa |
|
Data: 2019-04-04 03:20:33 | |
Autor: WS | |
Milicja z rowerem | |
On Thursday, April 4, 2019 at 10:54:13 AM UTC+2, cytawa wrote:
Typowe miejsce to ulica dwujezdniowa przez ktora w poprzek przechodzi DDR. Jade przez jedna jezdnie wjezdzam na srodek i chce przejechac przez druga jezdnie. To ja mam bezwgledne i bezdyskusyjne pierwszenstwo. Jestem dobrze widoczny i jestem na przejezdzie. Nikt mnie nie puszcza a policja nie reaguje. wysepka na srodku to nie przejazd! z definicji Art.2.12) "przejazd dla rowerzystów -powierzchnię jezdni lub torowiska przeznaczoną do przejeżdżania przez rowerzystów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi" W tym wypadku masz 2 oddzielne przejazdy, dla pieszych jest to nawet dokladnie powiedziane: Art13.8.Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych wmiejscu, wktórym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni. |
|
Data: 2019-04-04 13:32:36 | |
Autor: Ĺ | |
Milicja z rowerem | |
No i to jest przepis wyjątkowo ch..jowy.
Czasem ta wysepka ma 1,5 metra szerokości. Śrubą mikrometryczną trzeba by rower ustawiać. Do tego dzieciaki mają tendencję przejeżdżania od razu przez całość, naprawdę trudno zmienić psychikę dziecka. W powyższym mam na myśli pasy, ale to samo do śmieszek. -- -- - przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych wmiejscu, wktórym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką |
|
Data: 2019-04-04 06:12:14 | |
Autor: WS | |
Milicja z rowerem | |
On Thursday, April 4, 2019 at 1:32:37 PM UTC+2, ń wrote:
No i to jest przepis wyjątkowo ch..jowy. nie da sie ukryc, ze drogowcy potrafia masakryczne rozwiazania wymyslic (chos czasem trudno ich posadzic o myslenie...) np. czesto jade tu: https://goo.gl/maps/pRXbDxK3f532 swiatla sa tam ustawione tak, ze czasami rowery+piesi maja zielone przez jezdnie, ale czerwone przez tory (tramwaj ma "priorytet" ;) ) rower miedzy jezdnia a tramwajem miesci sie tylko lekko skos ;), a czesto po chwili ruszaja juz samochody... a jak swiatla nie dzialaja, to gdzie jest ta srodkowa wyspa? jestesmy caly czas na jezdni (tak sugeruja pasy), czy jedka wyspa tam jest, tylko z rozpedu im sie namalowalo? ;) |
|
Data: 2019-04-08 08:54:12 | |
Autor: Miroo | |
Milicja z rowerem | |
W dniu 2019-04-04 o 12:20, WS pisze:
On Thursday, April 4, 2019 at 10:54:13 AM UTC+2, cytawa wrote: Czy to: "Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, wktórym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni." nadal dotyczy tylko dróg dwujezdniowych, czy już wszystkich? Jest masa dróg jednojezdniowych z wysepką na przejściu dla pieszych. Czy tam jest wtedy jedno, czy dwa odrębne przejścia? A może wysepka powoduję, że ten fragment drogi staje się dwujezdniowy? Pozdrawiam |
|
Data: 2019-04-08 01:06:50 | |
Autor: WS | |
Milicja z rowerem | |
On Monday, April 8, 2019 at 8:54:18 AM UTC+2, Miroo wrote:
Jest masa dróg jednojezdniowych z wysepką na przejściu dla pieszych. Czy tam jest wtedy jedno, czy dwa odrębne przejścia? Jak dla mnie jest to jasno napisane. Sklada sie z 2 czesci: 1. jesli jest droga dwujezdniowa to kazde przejscie traktuje sie jako odrebne. 2. Jesli ruch rozdzielony jest wysepka lub za pomoca innych urzadzen to tez sie go stosuje - czyli znow mamy 2 oddzielene przejscia. |
|
Data: 2019-04-08 12:34:07 | |
Autor: Miroo | |
Milicja z rowerem | |
W dniu 2019-04-08 o 10:06, WS pisze:
On Monday, April 8, 2019 at 8:54:18 AM UTC+2, Miroo wrote: Tu jest sporo na ten temat: https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-podstepne-wysepki,nId,2573374 Pozdrawiam |
|
Data: 2019-04-08 04:24:22 | |
Autor: WS | |
Milicja z rowerem | |
On Monday, April 8, 2019 at 12:34:13 PM UTC+2, Miroo wrote:
Tu jest sporo na ten temat: Dokladnie, przepisy nie sa wcale oczywiste, nawet "fachowcy" maja z tym problem... Wklejalem juz takie bezsensownie oznakowane przejscie w mojej okolicy (w tym watku, https://goo.gl/maps/pRXbDxK3f532 ) |
|
Data: 2019-04-09 08:54:22 | |
Autor: cyklista | |
Milicja z rowerem | |
WS pisze:
On Monday, April 8, 2019 at 12:34:13 PM UTC+2, Miroo wrote: dlaczego bezsensownie, skoro obszar przejścia nie jest wydzielony od jezdni (wysepka jest przed nim i za nim) to malowanie jak najbardziej prawidłowe dla mnie, a że dla kierowcy wygląda co najmniej myląco bo jest zasłoniete prze wyspeke przed to insza inszośc -- - Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast. https://www.avast.com/antivirus |
|
Data: 2019-04-09 00:09:38 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
Milicja z rowerem | |
-- dlaczego bezsensownie, skoro obszar przejścia nie jest wydzielony od jezdni (wysepka jest przed nim i za nim) to malowanie jak najbardziej prawidłowe dla mnie, a że dla kierowcy wygląda co najmniej myląco bo jest zasłoniete prze wyspeke przed to insza inszośc
bezsensowne bo wiekszosc problemow gamonie sami sobie stwarzaja ... w Niemczech po prostu nie maluje ze pasow na takich wysepkach i pieszy wie ze moze isc jak samochody nie jada ... jesli zas ruch w takich miejscach jest duzy to sa pasy, znak i tez nie ma watpliwosci ... umowmy sie ze wiekszosc problemow komunikacyjnych zostala juz rozwiazana i wystarczy je skopiowac zamiast wymyslac jakies kosmiczne kombinacje |
|
Data: 2019-04-09 07:27:51 | |
Autor: WS | |
Milicja z rowerem | |
On Tuesday, April 9, 2019 at 8:54:23 AM UTC+2, cyklista wrote:
dlaczego bezsensownie, skoro obszar przejścia nie jest wydzielony od jezdni (wysepka jest przed nim i za nim) to malowanie jak najbardziej prawidłowe dla mnie, a że dla kierowcy wygląda co najmniej myląco bo jest zasłoniete prze wyspeke przed to insza inszośc lepiej nic podlinkwany wczesniej artykul nie wytlumacze... https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-podstepne-wysepki,nId,2573374 |
|
Data: 2019-04-08 13:31:15 | |
Autor: cytawa | |
Milicja z rowerem | |
Miroo pisze:
Jak dla mnie jest to jasno napisane. Sklada sie z 2 czesci: Bardzo dobry artykul. Mam dokladnie takie same przemyslenia. Przepisy powinny byc jasne by idiota wiedzial kto ma pierwszenstwo. Jestem za ograniczaniem praw dla kierowcow. W koncu to oni stanowia smiertelne zagrozenie dla innych uczestnikow ruchu i musza miec tego swiadomosc. Jan Cytawa PS. Jestem tez kierowca od ponad 40 lat i nigdy nie zaplacilem mandatu za przekroczenie przepisow w ruchu drogowym. |