Data: 2010-12-15 18:51:05 | |
Autor: u2 | |
Milion złotych za katastrofę samolotu CASA | |
... w sumie 28 pozwów po milion. Gdzie te procedury lotnicze po
katastrofie w Mirosławcu ? http://www.rp.pl/artykul/68342,579327.html "Rodziny dwudziestu ofiar katastrofy wojskowego samolotu CASA chcą odszkodowań za śmierć bliskich. 28 pozwów trafiło do MON. - Każde roszczenie opiewa na milion złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych - powiedział rzecznik MON Janusz Sejmej. Dopytywany o szczegóły odpowiedział tylko, że dokumenty wpłynęły ok. południa i są analizowane przez departament prawny MON. Zapowiedział, że wszelkie decyzję będą podejmowane po dokonaniu oceny dokumentów. Radca prawny Sylwester Nowakowski z zajmującej się sprawą gdyńskiej kancelarii Nowakowski&Sławek powiedział, że łącznie jest 28 wniosków w imieniu 30 osób; o wypłatę zadośćuczynienia za "cierpienia rodzin osób, które zginęły w katastrofie". - Uważamy, że zostały naruszone dobra osobiste rodziców, dzieci i wdów; dobra w postaci prawa do życia w związku małżeńskim, posiadania ojca czy życia w pełnej rodzinie - wyjaśnił Nowakowski. Zaznaczył, że kancelaria działa w tej sprawie nieodpłatnie. Zgodnie z prawem, jeżeli kwota roszczenia wobec Skarbu Państwa wynosi co najmniej milion złotych, urząd państwowy reprezentuje Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa. Samolot CASA 295M o numerze bocznym 019 (fabrycznym 043) rozbił się 23 stycznia 2008 r. podczas próby lądowania w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). W katastrofie zginęło 20 lotników - czteroosobowa załoga i 16 oficerów. Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie-Powidz-Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin-Kraków, rozwoziła uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP. Komisja badająca przyczyny tragedii uznała, że doprowadził do niej splot wielu okoliczności. Eksperci ustalili, że na katastrofę wpływ miał m.in. niewłaściwy dobór załogi i jej niewłaściwa współpraca w kabinie, niekorzystne warunki atmosferyczne na lotnisku, brak obserwacji wskazań radiowysokościomierza podczas podejść do lądowania i błędna interpretacja wskazań wysokościomierzy." |
|