MSZ kierowane przez Radka zamowilo dla swoich urzednikow w amerykanskiej firmie 500 luksusowych foteli wartych 4 miliony zl .
W koncu dupska ministerialnego urzednika nie moga spoczywac na byle czym i koniecznie musi to byc amerykanskie " cus " . Polskie fotele , napewno nieporownywalnie tansze nie nadaja sie na tak szlachetne zakonczenia plecow jakimi dysponuja radkowi urzednicy .
No ale Radek rowniez wlaczyl sie do walki z kryzysem i jak moze pozwala firmom utrzymac produkcje . Szkoda tylko , ze nie sa to polskie firmy lecz , czego jestem niemal w 100% pewny , jakichs amerykanskich Aronow , Bindermanow lub innych Ichakow .
Ile jeszcze pdobnych transakcji pozwolilo wyprowadzic z Polski miliony zlotych wspierajac tym zagraniczny kapital pomijajac rodzimy ?
cyc
************************************************************************
To są specjalne fotele dla urzędników bez napletka, nie uciskają siedzącego tylko tych w imieniu których podejmuje decyzje (tradycyjnie niekorzystne). --