Data: 2013-12-13 22:22:31 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Millennium - głuchy telefon, bezsensowne procedury, niedoinformowani pracownicy; plus dla Sygmy minus dla mBanku | |
W dniu 13.12.2013 22:19, RobertS pisze:
Uwierz mi, że analitycy praktycznie we wszystkich bankach mają tego Próbowałem. Ciężko się przebić. Przynajmniej bez broni automatycznej ;-/ Póki co czekam na tę ostatnią opinię, a w międzyczasie składam reklamację i wysyłam skargę do KNF. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2013-12-13 23:26:24 | |
Autor: RobertS | |
Millennium - głuchy telefon, bezsensowne procedury, niedoinformowani pracownicy; plus dla Sygmy minus dla mBanku | |
Próbowałem. Ciężko się przebić. Przynajmniej bez broni automatycznej ;-/ Bo składałeś wniosek sam i dlatego możesz strzelać na ślepo, nawet z automatu. Nie chodzi o to, abym zniechęcał, ale: - bank reklamację odrzuci powołując się na wewn. procedury, których nie znasz i nie poznasz, - odp. z KNF pewnie nawet nie uzyskasz. Pamiętaj, że analityk w kwestii Twojego kredytu jest jak kapitan na statku = pierwszy po Bogu. Zawsze może dać negata, bo stwierdzi, że "za duże ryzyko dla banku"...i próbuj walczyć z taką argumentacją ;-/ -- pozdrawiam RobertS |
|
Data: 2013-12-13 23:38:45 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Millennium - głuchy telefon, bezsensowne procedury, niedoinformowani pracownicy; plus dla Sygmy minus dla mBanku | |
W dniu 13.12.2013 23:26, RobertS pisze:
Póki co czekam na tę ostatnią opinię, a w międzyczasie składamNie chodzi o to, abym zniechęcał, ale: Cóż, poprzednio jak mnie wkręcili w konsolidację i zapomnieli o maksymalnej liczbie produktów do konsolidacji (tzn. "panienka z okienka" nie wiedziała o takim limicie i dopiero po wysłaniu wszystkiego do analityka zgłosił sprzeciw formalny) to uczciwie oddali kasę za wypis z rejestru gruntów i dokumenty z innych banków. I ponieśli limit produktów do konsolidacji. Może i tym razem dotrze do kogoś, że takie robienie sobie złej prasy nie ma sensu? Ech, tęsknię nieco za "starymi, dobrymi czasami" kiedy w banku można zawsze było porozmawiać z osoba kompetentną dla całego procesu zawierania umowy... Pamiętaj, że analityk w kwestii Twojego kredytu jest jak kapitan na Umowę już mam, teraz tylko natknąłem się na niedostatecznie sprecyzowane warunki uruchomienia - w sumie nie miałbym pretensji (ok, chwilkę marudziłbym na wymagania, ale pretensji bym nie miał) jakby od początku powiedzieli "i do uruchomienia potrzebne będą opinie bankowe z dokładnie takimi danymi". To jest właśnie syndrom głuchego telefonu - brak sprawnej komunikacji pomiędzy szczeblami decyzyjnymi, żeby "pierwsza linia" mogła sprawnie obsłużyć klienta. W każdym razie czuję się nieco jak tym filmie: http://www.youtube.com/watch?v=JtEkUmYecnk -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|