Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Miller w potrzasku. Lewicowym

Miller w potrzasku. Lewicowym

Data: 2012-02-24 18:51:52
Autor: Przemysław W
Miller w potrzasku. Lewicowym
Odciąć się od Kwaśniewskiego nie może, ale i przyłączyć się do niego mu trudno. Bo musiałby pogodzić się, że na centrolewicy gra nie drugie, ale trzecie skrzypce - za Kwaśniewskim i Palikotem

W połowie lutego Aleksander Kwaśniewski zorganizował w swojej fundacji pierwsze z serii kilkunastu konwersatoriów. Było poświęcone Polsce w Europie, referentem był Włodzimierz Cimoszewicz, b. szef MSZ, dziś niezależny senator i krytyk Millera. Na drugim - o euro - występował Dariusz Rosati, b. szef MSZ, dziś europoseł PO. I krytyk Millera. Konwersatoria mają się odbywać do czerwca co dwa-trzy tygodnie.

To próba wspólnej debaty między liderami lewicy, którzy dziś znaleźli się w różnych miejscach sceny politycznej.


Na pierwsze spotkanie Leszek Miller nie przyszedł, choć zapewniał Kwaśniewskiego, że będzie, tylko spóźniony. Co ważniejszego może mieć dziś na głowie szef SLD, niż budowanie silnego obozu na centrolewicy, który byłby w stanie w kolejnych wyborach odebrać władzę prawicy?

Może będzie na kolejnym? Rzecznik klubu SLD Dariusz Joński: - Miller nie weźmie udziału w żadnych spotkaniach, teraz skupia się na odbudowie SLD.

- Kwaśniewski chce pokazać, że po lewej, tak poobijanej, stronie jest potencjał. I że nadchodzą ciężkie czasy dla PO i rządu Tuska. A prawa flanka jest zabetonowana, więc wyborcy rozczarowani PO mogą znaleźć ciekawe propozycje po lewej stronie - mówi jeden z uczestników konwersatorium. - Kwaśniewskiemu zależy na przekonaniu wyborców, że centrolewica to nie żaden grajdół, ale ludzie, którzy potrafią mądrze i ciekawie rozmawiać o współczesnej Polsce.

Konwersatorium ma ambitne plany: ma dyskutować o innowacyjności, reformie uniwersytetów, stosunkach państwo - Kościół, finansach publicznych i reformie emerytalnej, polityce zagranicznej... Kwaśniewski zaprasza ludzi z różnych lewicowych środowisk: Andrzeja Celińskiego, Tomasza Nałęcza, Ryszarda Kalisza, Krzysztofa Janika, Józefa Oleksego, Dariusza Szweda (Zieloni 2004). A także Marka Borowskiego i Janusza Palikota.

I tu pies pogrzebany. A nawet dwa. Miller w rozmowie z ''Gazetą'' wprost powiedział, że jest w stanie dogadać się ze wszystkimi b. członkami SLD poza Borowskim (''Bo w trudnym momencie rozbił SLD i do dzisiaj ponosimy tego skutki''). W Sejmie opowiadają, że to przez Borowskiego nie pojawił się u prezydenta.

Borowski: - To by była małostkowość. Akurat o to bym go nie podejrzewał.

No i jeszcze ten Palikot. Ma większy klub (41 posłów, Miller - 26), jego partia cały czas ma lepsze notowania (według ostatniego sondażu OBOP 10 proc, SLD - 9). I choć Miller może się pochwalić wyższym zaufaniem (według CBOS - 39 proc.), niż Palikot (32), to ten drugi przyciąga więcej młodych (do 25. roku życia) i wykształconych.

Na pocieszenie dla Millera: Polacy deklarujący się jako lewica czy centrum wyraźnie wolą b. premiera! Co ciekawe, nawet prawicowcy bardziej ufają Millerowi niż Palikotowi. Palikot zdecydowanie wyprzedza też Millera w przyciąganiu niechęci (tylko Jarosław Kaczyński jest w tym lepszy).

Miller deklarował, że ścigać się z Palikotem nie będzie (''Palikot jest jedyny w swoim rodzaju, nie zamierzam być jego podróbką. I każdemu to odradzam''), ale okazało się, że się inaczej nie da.

Przykład: Palikot wynajął Salę Kongresową pałacu Kultury i Nauki w Warszawie na 1 maja, by tam obchodzić Święto Pracy. Zaproponował Millerowi wspólne świętowanie. Miller myślał, myślał i w końcu odmówił. Ale też wynajął Kongresową - na 4 marca, by Dzień Kobiet świętować z paniami z lewicy.

3 tys. działaczek ma zjechać do stolicy wynajętymi przez partię autobusami. Wykład o przemocy wobec kobiet ma zakończyć koncert Majki Jeżowskiej. Miller swoją decyzją postawił w trudnej sytuacji Kwaśniewskiego, bo ten już wcześnie się dogadał z Palikotem w sprawie 1 maja.

Kwaśniewski nie ogląda się na Millera i forsuje swój plan czteroletni: wspólne listy lewicy z Ruchem Palikota do Parlamentu Europejskiego, samorządów i wreszcie - parlamentu w 2015 r.

- Są skłóceni, obawiam się, że ich współpraca nie jest możliwa - mówi znajomy obu polityków. A jeszcze niedawno, po zeszłorocznych wyborach, to sam Miller mianował Kwaśniewskiego patronem lewicy. Dziś chętnie by się z tego wycofał.

Bo Kwaśniewski gra na Palikota, nie na Millera. - Kwaśniewski chciałby widzieć ich razem, w jednym rzędzie nowej centrolewicy, ale Miller wie, że zawsze będzie w cieniu Palikota. I w cieniu Kwaśniewskiego. Ze względu na jego charakter to wykluczone. Miller doskonale rozumie, że polityczny uścisk z tą dwójką to dla niego polityczna śmierć - analizuje jeden z posłów SLD.

Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (Ruch Palikota), która była na pierwszym spotkaniu u Kwaśniewskiego: - Ponieważ Miller chce za wszelką cenę być pierwszy, a nie uda mu się, więc będzie żaden.

I tak Miller znalazł się w potrzasku - zignorować konwersatoriów Kwaśniewskiego nie może, bo to jakby lekceważył debaty o Polsce. Ale i przyłączyć się nie chce, bo byłoby to jak dobrowolne ustąpienie pierwszeństwa Kwaśniewskiemu i Palikotowi.

Sęk w tym, że we władzach SLD większość myśli jak Kwaśniewski, a nie jak Miller. Zdają sobie sprawę, że Sojusz musi jakoś z Palikotem współpracować, bo inaczej wyląduje poza głównym lewicowym nurtem. Czyli w następnych wyborach poza parlamentem. A to dla partii, która ostatni raz tworzyła rząd w 2001 r., polityczna egzekucja.

Palikot dwa dni temu w wywiadzie dla ''Gazety'' wezwał Millera do publicznej debaty o przyszłości lewicy.

Joński: - Miller widzi sens debaty z szefami klubów koalicyjnych. Nie będzie się spotykał z szefem partii opozycyjnej. Bo po co?



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11225552,Miller_w_potrzasku__Lewicowym.html#ixzz1nK4RDFDZ



Ilekroć słyszę lub czytam o Millerze, zawsze widzę podobieństwo do Jarosawa Kaczyńskiego.....



Przemek

--

"Już dzisiaj TV Trwam mogłaby mieć znacznie więcej widzów. Gdyby tylko zechcieli nacisnąć guzik na pilocie".

Data: 2012-02-24 18:59:38
Autor: abc
Miller w potrzasku. Lewicowym
Na tle Kwacha i Palikota, Miller jawi się jako mąż stanu.
Mój Boże, do czego to doszło...

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-02-24 19:16:43
Autor: Przemysław W
Miller w potrzasku. Lewicowym
Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4f47d045$0$1223$65785112news.neostrada.pl...
Na tle Kwacha i Palikota, Miller jawi się jako mąż stanu.


Mąż stanu, którego własna partia kopnęła w dupę i startował z list SO.


Przemek

--

"Już dzisiaj TV Trwam mogłaby mieć znacznie więcej widzów. Gdyby tylko zechcieli nacisnąć guzik na pilocie".

Data: 2012-02-24 19:23:00
Autor: Grzegorz Z.
Miller w potrzasku. Lewicowym
Przemysław W napisał:

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4f47d045$0$1223$65785112news.neostrada.pl...
Na tle Kwacha i Palikota, Miller jawi się jako mąż stanu.


Mąż stanu, którego własna partia kopnęła w dupę i startował z list SO.

Właził bez mydła w dupę Czarnej Stonce.

--
"Jak już nie będę mogła sobie sama nalać tej herbaty z baniaczka to mam
inne wyjście na taką sytuację" M.Czubaszek

Data: 2012-02-24 21:34:00
Autor: Przemysław W
Miller w potrzasku. Lewicowym
Użytkownik "Grzegorz Z." <tictactoe@colleen.org> napisał w wiadomości news:48o3lu79wnso.zus2nfg9c8dx.dlg40tude.net...
Przemysław W napisał:

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości
news:4f47d045$0$1223$65785112news.neostrada.pl...
Na tle Kwacha i Palikota, Miller jawi się jako mąż stanu.


Mąż stanu, którego własna partia kopnęła w dupę i startował z list SO.

Właził bez mydła w dupę Czarnej Stonce.


Innymi słowy współpracował z Glempem.


Przemek

--

"Już dzisiaj TV Trwam mogłaby mieć znacznie więcej widzów. Gdyby tylko zechcieli nacisnąć guzik na pilocie".

Data: 2012-02-24 19:40:24
Autor: Bartosz
Miller w potrzasku. Lewicowym
Dnia Fri, 24 Feb 2012 19:16:43 +0100, Przemysław W napisał(a):

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4f47d045$0$1223$65785112news.neostrada.pl...
Na tle Kwacha i Palikota, Miller jawi się jako mąż stanu.


Mąż stanu, którego własna partia kopnęła w dupę i startował z list SO.


Przemek

Było, nie pisze się w rejestr. To Miller z Kwasniewskim wprowadzili nas do
UE. Obaj to twardogłowe komuchy z czasów nieboszczki PRL. B.

Data: 2012-02-24 12:18:32
Autor: Marek
Miller w potrzasku. Lewicowym
On 24 Lut, 19:40, Bartosz <bartos...@o2.pl> wrote:
Dnia Fri, 24 Feb 2012 19:16:43 +0100, Przemysław W napisał(a):

> Użytkownik "abc" <a...@wp.pl> napisał w wiadomości
>news:4f47d045$0$1223$65785112news.neostrada.pl...
>> Na tle Kwacha i Palikota, Miller jawi się jako mąż stanu.

> Mąż stanu, którego własna partia kopnęła w dupę i startował z list SO.

> Przemek

Było, nie pisze się w rejestr. To Miller z Kwasniewskim wprowadzili nas do
UE. Obaj to twardogłowe komuchy z czasów nieboszczki PRL.

B.

Historia im tego nie wybaczy.

Miller w potrzasku. Lewicowym

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona