Czy jakiś przepis określa minimalny czas świecenia się zielonego
światła na skrzyżowaniu? Nie chodzi tu o żaden przejazd rowerowy,
przejście dla pieszych, tylko o skrzyżowanie dwóch jezdni.

Mam w pobliżu takie skrzyżowanie, na którym jedna z krzyżujących się
dróg została potraktowana jako "ta gorsza", wobec czego skrócono na
niej czas świecenia się światła zielonego. Skrócono go tak bardzo, że
gdy z przodu stoi choćby jeden samochód, to trzeba się zbierać niemal
sprintem by zdążyć przejechać na zielonym.

Osoby starsze na rowerach nawet gdy stoją "pierwsze", to zanim się
"zbiorą", wsiądą na rower i ruszą, to na środku spotka ich już
czerwone, a kierowcy na drugiej jezdni nie zawsze bywają wyrozumiali i
ruszają z kopyta jak tylko ujrzą swoje zielone...

Pozdr-
-Rowerex

Dnia Sun, 06 Dec 2009 11:23:46 -0800, Rowerex napisał(a):

Czy jakiś przepis określa minimalny czas świecenia się zielonego światła
na skrzyżowaniu? Nie chodzi tu o żaden przejazd rowerowy, przejście dla
pieszych, tylko o skrzyĹźowanie dwĂłch jezdni.

U mnie w mieście niestety to norma. Może to naturalna selekcja?




--
piecia aka dracorp

piecia aka dracorp pisze:

Dnia Sun, 06 Dec 2009 11:23:46 -0800, Rowerex napisał(a):

Czy jakiś przepis określa minimalny czas świecenia się zielonego światła
na skrzyżowaniu? Nie chodzi tu o żaden przejazd rowerowy, przejście dla
pieszych, tylko o skrzyĹźowanie dwĂłch jezdni.

U mnie w mieście niestety to norma. Może to naturalna selekcja?

Tych co ryzykują mimo wszystko na czerwonym ?

W zależności od rodzaju sygnalizacji długość zielonego to minimum 5-6 sekund.
Czas między pojawieniem się żółtego dla jednego wlotu a zielonym dla
prostopadłego liczony jak dla żwawych samochodów.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych
oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na
drogach
(Dz. U. z dnia 23 grudnia 2003 r.)
Załącznik 3.8.2 c) d) i e)

Bartek


--

Bartek pisze:

W zależności od rodzaju sygnalizacji długość zielonego to minimum 5-6 sekund.
Czas między pojawieniem się żółtego dla jednego wlotu a zielonym dla
prostopadłego liczony jak dla żwawych samochodów.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych
oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na
drogach
(Dz. U. z dnia 23 grudnia 2003 r.)
Załącznik 3.8.2 c) d) i e)

http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/03/d03l81/zal3_8.pdf

--
artek

On 6 Gru, 20:53, "Bartek" <bosman_maly.SKA...@gazeta.pl> wrote:

W zależności od rodzaju sygnalizacji długość zielonego to minimum 5-6 sekund.

Dziś pomierzyłem z zegarkiem w ręku - zielone trwa 5 sekund. Jeśli
stoi np. sznurek trzech samochodów, to pierwsze dwa mogą się wyrobić,
chyba że któryś skręca i puszcza pojazdy z przeciwka.

Na prostopadłej jezdni światło żółte przed zielonym jest dość krótkie,
trwa nie więcej niż 1 sekundę - dużo dłuższe jest żółte przed
czerwonym. Zależności między światłami na poszczególnych jezdniach nie
mierzyłem.

Pozdr-
-Rowerex

Rowerex pisze:

On 6 Gru, 20:53, "Bartek" <bosman_maly.SKA...@gazeta.pl> wrote:

W zależności od rodzaju sygnalizacji długość zielonego to minimum 5-6 sekund.

Dziś pomierzyłem z zegarkiem w ręku - zielone trwa 5 sekund. Jeśli
stoi np. sznurek trzech samochodów, to pierwsze dwa mogą się wyrobić,
chyba że któryś skręca i puszcza pojazdy z przeciwka.

Na prostopadłej jezdni światło żółte przed zielonym jest dość krótkie,
trwa nie więcej niż 1 sekundę - dużo dłuższe jest żółte przed
czerwonym. Zależności między światłami na poszczególnych jezdniach nie
mierzyłem.

Pozdr-
-Rowerex

Masz to opisane w p. 8.2 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych znaków (i tak dalej). Pomierz, porównaj - jeśli coś nie gra poinformuj zarządcę tego skrzyżowania.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Rowerex wrote:

to na środku spotka ich już
czerwone, a kierowcy na drugiej jezdni nie zawsze bywają wyrozumiali i
ruszają z kopyta jak tylko ujrzą swoje zielone...

Pozdr-
-Rowerex

A z innej beki - czy pojazdy będące na skrzyżowaniu nie mają pierwszeństwa [zjazdu z niego]?
To nie jest "wyrozumiali", to jest chamstwo i buractwo - może by tak film z sytuacji nagrać?
m.

kenubi pisze:

Rowerex wrote:

to na środku spotka ich już
czerwone, a kierowcy na drugiej jezdni nie zawsze bywają wyrozumiali i
ruszają z kopyta jak tylko ujrzą swoje zielone...

Pozdr-
-Rowerex

A z innej beki - czy pojazdy będące na skrzyżowaniu nie mają pierwszeństwa [zjazdu z niego]?
To nie jest "wyrozumiali", to jest chamstwo i buractwo - może by tak film z sytuacji nagrać?

A może by nagrać o burakach wjeżdżających na zółtym czy czerwonym z pełną prędkością ?

IMHO można nagrać film o polskich "super" kierowcach co mają zdanie o sobie żę są świtnymi kierowcami w 90% przy czym sądzą że to tylko oni są świetni a reszta to burki i uważają iż znają świtnie przepisy (PorD) nigdy go nie czytając czy nawet słysząc jak nazywa się ta ustawa.

arturbac wrote:

kenubi pisze:

Rowerex wrote:

to na środku spotka ich już
czerwone, a kierowcy na drugiej jezdni nie zawsze bywają wyrozumiali i
ruszają z kopyta jak tylko ujrzą swoje zielone...

Pozdr-
-Rowerex

A z innej beki - czy pojazdy będące na skrzyżowaniu nie mają
pierwszeństwa
[zjazdu z niego]?
To nie jest "wyrozumiali", to jest chamstwo i buractwo - może by tak film
z sytuacji nagrać?

A może by nagrać o burakach wjeżdżających na zółtym czy czerwonym z
pełną prędkością ?

IMHO można nagrać film o polskich "super" kierowcach co mają zdanie o
sobie żę są świtnymi kierowcami w 90% przy czym sądzą że to tylko oni są
świetni a reszta to burki i uważają iż znają świtnie przepisy (PorD)
nigdy go nie czytając czy nawet słysząc jak nazywa się ta ustawa.

Wystarczy Rozdział 1 art.3 p.1 - czyli właściwie pierwszy punkt PoRD

Osoby starsze na rowerach nawet gdy stoją "pierwsze", to zanim się
"zbiorą", wsiądą na rower i ruszą, to na środku spotka ich już
czerwone, a kierowcy na drugiej jezdni nie zawsze bywają wyrozumiali i
ruszają z kopyta jak tylko ujrzą swoje zielone...

Hmmm ale zielone to nie jest sygnał: 'wsiadamy na rower'
tylko 'jedziemy'.

mp.

Dnia Mon, 07 Dec 2009 12:10:20 +0100, Michał Pysz napisał(a):

Hmmm ale zielone to nie jest sygnał: 'wsiadamy na rower' tylko
'jedziemy'.

Na przejściu nie ma żółtego.




--
piecia aka dracorp

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "piecia aka dracorp"

Hmmm ale zielone to nie jest sygnał: 'wsiadamy na rower' tylko
'jedziemy'.

Na przejściu nie ma żółtego.

Po przejściu się nie jeździ, nieprawdaż?

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Dnia Mon, 07 Dec 2009 12:33:30 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

Po przejściu się nie jeździ, nieprawdaż?

E tam. Aż kusi mnie coby iść na feralne skrzyżowania i sprawdzić ile pali się zielone światło i policzyć jaką prędkością trzeba przechodzić aby się wyrobić. Do kogo później pisać jakieś pismo? Pomijam jeszcze kwestię wciskania przycisku aby zapaliło się zielone na przejściu. A te wciskanie to nie podchodzi pod dyskryminację pieszych i rowerzystów? Bo ja był bym za tym żeby kierowcy przed skrzyżowaniem też wciskali przyciski żeby mieć zielone.




--
piecia aka dracorp

On 2009-12-07, piecia aka dracorp wrote:

Dnia Mon, 07 Dec 2009 12:33:30 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

Po przejściu się nie jeździ, nieprawdaż?

E tam. Aż kusi mnie coby iść na feralne skrzyżowania i sprawdzić ile pali się zielone światło i policzyć jaką prędkością trzeba przechodzić aby się wyrobić. Do kogo później pisać jakieś pismo? Pomijam jeszcze kwestię wciskania przycisku aby zapaliło się zielone na przejściu. A te wciskanie to nie podchodzi pod dyskryminację pieszych i rowerzystów? Bo ja był bym za tym żeby kierowcy przed skrzyżowaniem też wciskali przyciski żeby mieć zielone.

Dla rowerzystów jest niezgodne z ustawą, dla pieszych jest dopuszczalne.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Jan Srzednicki wrote:

On 2009-12-07, piecia aka dracorp wrote:

Dnia Mon, 07 Dec 2009 12:33:30 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

Po przejściu się nie jeździ, nieprawdaż?

E tam. Aż kusi mnie coby iść na feralne skrzyżowania i sprawdzić ile pali się zielone światło i policzyć jaką prędkością trzeba przechodzić aby się wyrobić. Do kogo później pisać jakieś pismo? Pomijam jeszcze kwestię wciskania przycisku aby zapaliło się zielone na przejściu. A te wciskanie to nie podchodzi pod dyskryminację pieszych i rowerzystów? Bo ja był bym za tym żeby kierowcy przed skrzyżowaniem też wciskali przyciski żeby mieć zielone.

Dla rowerzystów jest niezgodne z ustawą, dla pieszych jest dopuszczalne.

O, możesz podać podstawę?

On 2009-12-07, Piotr P. wrote:

Jan Srzednicki wrote:

On 2009-12-07, piecia aka dracorp wrote:

E tam. Aż kusi mnie coby iść na feralne skrzyżowania i sprawdzić ile pali się zielone światło i policzyć jaką prędkością trzeba przechodzić aby się wyrobić. Do kogo później pisać jakieś pismo? Pomijam jeszcze kwestię wciskania przycisku aby zapaliło się zielone na przejściu. A te wciskanie to nie podchodzi pod dyskryminację pieszych i rowerzystów? Bo ja był bym za tym żeby kierowcy przed skrzyżowaniem też wciskali przyciski żeby mieć zielone.

Dla rowerzystów jest niezgodne z ustawą, dla pieszych jest dopuszczalne.

O, możesz podać podstawę?

http://bractworowerowe.blox.pl/2009/04/Nie-dla-przyciskow-dla-rowerzystow.html

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Jan Srzednicki pisze:

Dla rowerzystów jest niezgodne z ustawą, dla pieszych jest dopuszczalne.

O, możesz podać podstawę?

http://bractworowerowe.blox.pl/2009/04/Nie-dla-przyciskow-dla-rowerzystow.html

no fajnie, ale drogowcy idą w zaparte i kolejne skrzyżowania z przejazdami zaopatrują w przyciski dla cyklistów. Tu by się przydało rozpętać jakąś centralną akcję antyprzyciskową - łącznie z zaskarżeniem łamania rozporządzenia do samego Potężnego Archikratora :-)

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

On 2009-12-07, BoDro wrote:

Jan Srzednicki pisze:

Dla rowerzystów jest niezgodne z ustawą, dla pieszych jest dopuszczalne.

O, możesz podać podstawę?

http://bractworowerowe.blox.pl/2009/04/Nie-dla-przyciskow-dla-rowerzystow.html

no fajnie, ale drogowcy idą w zaparte i kolejne skrzyżowania z przejazdami zaopatrują w przyciski dla cyklistów. Tu by się przydało rozpętać jakąś centralną akcję antyprzyciskową - łącznie z zaskarżeniem łamania rozporządzenia do samego Potężnego Archikratora :-)

To rozpętuj, pisz, awanturuj się, informuj o zamiarach złożenia
zawiadomień do sądów administracyjnych itd.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

piecia aka dracorp pisze:

Dnia Mon, 07 Dec 2009 12:33:30 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

Po przejściu się nie jeździ, nieprawdaż?

E tam. Aż kusi mnie coby iść na feralne skrzyżowania i sprawdzić ile pali się zielone światło i policzyć jaką prędkością trzeba przechodzić aby się wyrobić. Do kogo później pisać jakieś pismo?

Do zarządcy drogi i zarządzającego ruchem na niej.


Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Hmmm ale zielone to nie jest sygnał: 'wsiadamy na rower' tylko
'jedziemy'.

Na przejściu nie ma żółtego.

Ale z postu wynika, że chodzi o jezdnię a nie przejście.

mp.

On 7 Gru, 13:02, Michał Pysz <pysz.mic...@wp.pl> wrote:

>> Hmmm ale zielone to nie jest sygnał: 'wsiadamy na rower' tylko
>> 'jedziemy'.

> Na przejściu nie ma żółtego.

Ale z postu wynika, że chodzi o jezdnię a nie przejście.

No to kiedy "wsiadamy na rower"? W ciągu sekundy gdy świeci się żółte?
Dla 20-latka może to może pikuś (o ile się nie przewróci), ale
wytłumacz 70-latkowi wiozącemu zakupy i bynajmniej nie startującemu w
maratonach rowerowych, że "musi dziadek się sprężać".

Pozdr-
-Rowerex

Rowerex pisze:

On 7 Gru, 13:02, Michał Pysz <pysz.mic...@wp.pl> wrote:

Hmmm ale zielone to nie jest sygnał: 'wsiadamy na rower' tylko
'jedziemy'.

Na przejściu nie ma żółtego.

Ale z postu wynika, że chodzi o jezdnię a nie przejście.

No to kiedy "wsiadamy na rower"? W ciągu sekundy gdy świeci się żółte?
Dla 20-latka może to może pikuś (o ile się nie przewróci), ale
wytłumacz 70-latkowi wiozącemu zakupy i bynajmniej nie startującemu w
maratonach rowerowych, że "musi dziadek się sprężać".

Pytanie:
jak prowadzisz auto (albo ktoś inny jeśli nie używasz) to na czerwonym gasisz silnik i wysiadasz z auta???
Bo ja jak czekam na zielone to ustawiam korby tak by było prościej ruszyć i gdy spodziewam się już żółtego to przygotowywuję się do jazdy. Jak się pojawia żółte to wciskam pedał i ruszam.

Sorry ale do jazdy trzeba się przygotować.
Zresztą z kierowcami jest podobnie. Jak się pojawia żółte to zaczynają szukać drążka biegów, na początku zielonego wciskają bieg i po 2-3 sekundach ruszają. A na żółty to powinni już zaczynać sprzęgło popuszczać!!

Gdyby jeździli (kierowcy i te Twoje dziadki) to by nie było kłopotów!

mp.

On 7 Gru, 16:13, Michał Pysz <pysz.mic...@wp.pl> wrote:

> No to kiedy "wsiadamy na rower"? W ciągu sekundy gdy świeci się żółte?
> Dla 20-latka może to może pikuś (o ile się nie przewróci), ale
> wytłumacz 70-latkowi wiozącemu zakupy i bynajmniej nie startującemu w
> maratonach rowerowych, że "musi dziadek się sprężać".

Pytanie:
jak prowadzisz auto (albo ktoś inny jeśli nie używasz) to na czerwonym
gasisz silnik i wysiadasz z auta???

Nie mam prawa jazdy :P

Bo ja jak czekam na zielone to ustawiam korby tak by było prościej ruszyć

Jakiś instruktaż można prosić?

i gdy spodziewam się już żółtego

Na jakiej podstawie "spodziewasz się żółtego"?

to przygotowywuję się do jazdy.

instruktażu c.d.

Jak się pojawia żółte to wciskam pedał i ruszam.

Taaa... i walisz w samochody stojące przed Tobą, bo nie wszystkie mają
obowiązek jazdy na wprost, a nie każde skrzyżowanie składa się z jedni
o wydzielonych pasach do skrętów, a to skrzyżowanie takich nie ma. W
dodatku bierzesz na zderzak wszystkie "pozostałości zielonego" z
drugiej krzyżującej się jezdni, no bo ktoś mógł wjechać tuż przed
żółtym i mógł nie zdążyć jeszcze opuścić skrzyżowania..

Sorry ale do jazdy trzeba się przygotować.

trening, trening trening, a dziadki wynocha :P

Zresztą z kierowcami jest podobnie. Jak się pojawia żółte to zaczynają
szukać drążka biegów, na początku zielonego wciskają bieg i po 2-3
sekundach ruszają.
A na żółty to powinni już zaczynać sprzęgło popuszczać!!

A podstawa prawna odnośnie sprzęgła? ;)

Gdyby jeździli (kierowcy i te Twoje dziadki) to by nie było kłopotów!

Brakło słowa "tak" w tym zdaniu o ile dobrze rozumiem.

Zauważ, że uczepiłeś się "natychmiastowego ruszania na zielonym tuż po
żółtym " a zupełnie pomijasz kwestię "opuszczania skrzyżowania na
końcu zielonego tuż przed żółtym i czerwonym" - no bo co, że gdy
"czuję, że zielone się kończy" to nie wjeżdżam? A skąd mam wiedzieć,
że się kończy?

A po za tym, wolno jeszcze poruszać się konnymi pojazdami
zaprzęgowymi, które od czasu do czasu jeżdżą ową drogą o krótkim
zielonym - teraz wytłumacz koniowi w zaprzęgu, że na żółtym ma
puszczać sprzęgło :P

Jezdnią o "krótkim zielonym" (jest na niej małe natężenie ruchu)
jeżdżą też traktory z przyczepami i temu podobne - przy pełnym ładunku
ruszenie z miejsca z piskiem opon jest nierealne, a znalezienie się na
środku skrzyżowania gdy jest czerwone, jest w pewnych warunkach niemal
pewne.

Niestety druga jezdnia, ta o "długim zielonym" to dość niedawno
wybudowany "skrót" łączący nazwijmy to "obszar przemysłowy" z resztą
miasta, wobec czego w godzinach szczytu ciągną tam fale samochodów
często wiozących powietrze wraz z pojedynczym kierowcą-pracownikiem
wracającym po 8 godzinach pracy. Ów kierowca najpierw musi się zmagać
z pewnym zjazdem z główniejszej drogi, a kilkadziesiąt metrów dalej
nadziewa się na owe światła - gdy zobaczy tylko zmianę na zielone to
nawet nie zwalnia, a że na środku czasem wyląduje mu "niemrawy
staruszek na rowerze" lub równie niemrawy traktor lub zaprzęg konny,
to czasem zaczyna trąbić i bluzgać...


Pozdr-
-Rowerex

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Rowerex"

dodatku bierzesz na zderzak wszystkie "pozostałości zielonego" z
drugiej krzyżującej się jezdni, no bo ktoś mógł wjechać tuż przed
żółtym i mógł nie zdążyć jeszcze opuścić skrzyżowania.

No, to akurat nie powinno się zdarzać. PoRD mówi, że nie wolno wjeżdżać
na skrzyżowanie bez możliwości kontynuowania jazdy. A żółte jednak
chwilę trwa.
(a jaka jest praktyka, to wszyscy wiemy).


--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

On 2009-12-08, Mariusz Kruk wrote:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Rowerex"

dodatku bierzesz na zderzak wszystkie "pozostałości zielonego" z
drugiej krzyżującej się jezdni, no bo ktoś mógł wjechać tuż przed
żółtym i mógł nie zdążyć jeszcze opuścić skrzyżowania.

No, to akurat nie powinno się zdarzać. PoRD mówi, że nie wolno wjeżdżać
na skrzyżowanie bez możliwości kontynuowania jazdy. A żółte jednak
chwilę trwa.

Od kiedy "tuż przed żółtym" to "wjazd na żółtym"?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"

dodatku bierzesz na zderzak wszystkie "pozostałości zielonego" z
drugiej krzyżującej się jezdni, no bo ktoś mógł wjechać tuż przed
żółtym i mógł nie zdążyć jeszcze opuścić skrzyżowania.

No, to akurat nie powinno się zdarzać. PoRD mówi, że nie wolno wjeżdżać
na skrzyżowanie bez możliwości kontynuowania jazdy. A żółte jednak
chwilę trwa.

Od kiedy "tuż przed żółtym" to "wjazd na żółtym"?

Dlatego piszę, że "żółte jednak chwilę trwa".

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Odpowiem w skrócie:
1. uczyć jazdy na rowerze Cię nie będę, spostrzegawczości także (to odpowiedź na to czekanie i przygotowywanie)
2. uczyć jazdy samochodem ani znajomości przepisów też Cię nie będę, a sprzęgło było przykładem, jak ktoś ma automat to też ma sprawnie ruszyć
3. podnosisz ciągle problem pojazdów z boku a nie o tym mówimy, chodzi o to by sprawnie i szybko ruszyć

mp.

Michał Pysz pisze:

Bo ja jak czekam na zielone to *ustawiam* *korby* [...]

Pardon, ale ile lat ma twój samochód? ;P

mp.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Dnia Mon, 07 Dec 2009 16:22:51 +0100, johnkelly napisał(a):

Bo ja jak czekam na zielone to *ustawiam* *korby* [...]

Pardon, ale ile lat ma twój samochód? ;P

A zauważyłeś na jaką grupę piszesz?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

MadMan pisze:

Dnia Mon, 07 Dec 2009 16:22:51 +0100, johnkelly napisał(a):

Bo ja jak czekam na zielone to *ustawiam* *korby* [...]

Pardon, ale ile lat ma twój samochód? ;P

A zauważyłeś na jaką grupę piszesz?

Zauważyłem. I jestem ciekaw tych korb.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Zauważyłem. I jestem ciekaw tych korb.

Będę złośliwy i z tą ciekawością Cię pozostawię!

mp.

Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:30:52 +0000 (UTC), piecia aka dracorp napisał(a):

Dnia Mon, 07 Dec 2009 12:10:20 +0100, Michał Pysz napisał(a):

Hmmm ale zielone to nie jest sygnał: 'wsiadamy na rower' tylko
'jedziemy'.

Na przejściu nie ma żółtego.

Na przejazdach rowerowych też nie ma. --
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0