W dniu .05.2014 o 19:00 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:
Minister pracy szuka pracy za granicÄ…
Oto cała prawda o polskiej zielonej wyspie i cudzie gospodarczym. Roboty za granicą szuka nawet Władysław Kosiniak-Kamysz (33 l.). Młody minister pracy odpowiedzialny za walkę z bezrobociem i wzrost płacy minimalnej najwyraźniej sobie nie radzi i chce uciec do Brukseli. Nic dziwnego. Praca lekka, pensja wysoka, przywileje... Zasługuje na to? To Ty decydujesz.
Kosiniak-Kamysz startuje w wyborach do europarlamentu z 1. miejsca listy PSL w okręgu podkarpackim. Teraz jest ministrem pracy i zarabia miesięcznie 12,5 tys. zł. Jako europoseł w Brukseli będzie miał zarobki prawie trzykrotnie wyższe! Pensja europosła wynosi nawet 35 tys. zł! Dla porównania polska pensja minimalna – której wprowadzeniem tak chwali się resort pracy – wynosi obecnie 1680 zł miesięcznie. W Brukseli Kosiniaka-Kamysza czeka też cały pakiet przywilejów, o których pracujący na umowach śmieciowych Polacy mogą tylko pomarzyć.
Gdyby minister pracy dostał się do europarlamentu, odpadnie mu też dylemat, czy wybrać emeryturę wypłacaną w całości z ZUS, czy po części z OFE. Po jednej kadencji w Brukseli europoseł ma bowiem gwarantowaną emeryturę wynoszącą ponad 5 tys. zł miesięcznie! Dobrze się składa, bo obecnie polskie prawo – współtworzone przez Kosiniaka-Kamysza – pozwala wypłacać w Polsce emeryturę nawet na głodowym poziomie 844 zł i 45 groszy!
Nic więc dziwnego, że młody minister za wszelką cenę chce uciekać z Polski.
– Nikt mi pistoletu do głowy nie przykładał w sprawie kandydowania do
Parlamentu Europejskiego; jestem lojalny wobec PSL i współodpowiedzialny za jego przyszłość – sam przyznał "Polsce The Times".
Widać jak na dłoni, że decydując się na pracę w Brukseli, Kosiniak-Kamysz chce zapewnić sobie doskonałą przyszłość. Ale to od Ciebie zależy, czy mu się to uda.
Do budy kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|