Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Mistrz haratania w gaÅ‚Ä™ zakiwaÅ‚ siÄ™ na ame n

Mistrz haratania w gałę zakiwał się na ame n

Data: 2012-09-05 22:35:52
Autor: u2
Mistrz haratania w gałę zakiwał się na ame n
.... czyli na jakie pytanie odpowiadał właściwie premierzyna Tusk :)

http://wpolityce.pl/dzienniki/kobiecy-punkt-widzenia/35626-mistrz-haratania-w-gale-zakiwal-sie-na-amen-czyli-na-jakie-pytanie-odpowiadal-wlasciwie-premier-tusk

Na dzisiejszej konferencji premier Tusk apelował, żeby przywoływać jego
słowa precyzyjnie. By spełnić to życzenie zadałam sobie trochę trudu i
odsłuchałam zapis konferencji z 14 sierpnia, podczas której Donald Tusk
tłumaczył się z powiązań syna z firmą Marcina Plichty.

    14 sierpnia wyraźnie powiedziaÅ‚em, że informacje jakie otrzymywaÅ‚em
od służb specjalnych nie odbiegały, w kontekście pytań jakie padały na z
sali, a pytanie było jednoznaczne: czy otrzymałem informację w celu
ostrzeżenia mojego syna. Więc podkreślam jeszcze raz, nie otrzymałem
żadnej informacji, której celem było ostrzeżenie mojego syna

– zapewniał dziś premier.

Na konferencji 14 sierpnia Krzysztof Skórzyński z TVN sformułował kilka
pytań pod adresem Donalda Tuska. Dwa z nich brzmiały tak:

    Czy pan otrzymaÅ‚ od Agencji BezpieczeÅ„stwa WewnÄ™trznego jakikolwiek
raport w sprawie Amber Gold, w sprawie OLT? W sprawie tego, że pana syn
związał się ze spółką Marcina Plichty?

oraz

    Pana syn powiedziaÅ‚ w wywiadzie dla tygodnika Wprost i Gazety
Polskiej Codziennie, że rozmawiał z panem na ten temat, na temat swojej
pracy w OLT i pan go ostrzegał przed pracą dla Marcina Plichty. Skąd
miał pan tę wiedzę i na podstawie jakiej wiedzy ostrzegał pan syna?

Pytanie nie brzmiało więc czy dostał pan informację, której celem było
ostrzeżenie syna, tylko skąd pan premier miał wiedzę o Amber Gold i
Plichcie. A dziś wiemy, że pod koniec maja szef rządu dostał w tej
sprawie raport od ABW.

I odpowiedź Donalda Tuska:

    Nie pierwszy raz jestem w sytuacji gdy nie tylko opozycja, ale także
osoby z nieczystym sumieniem formułują wobec mnie tego typu wątpliwości.
Mówię o ostatnim pańskim pytaniu. Kiedy usłyszałem te wątpliwości
sformułowane przez jednego z posłów opozycji, że ostrzegłem swojego
syna, ponieważ miałem dostęp do jakiś tajnych danych, uznałem, że ta
sugestia jest na tym samym poziomie nierozumna, co nieprzyzwoita. Po
pierwsze informacja o reputacji właściciela Amber Gold była znana nie
tylko w Trójmieście, ale w całej Polsce, od pierwszego dnia, kiedy znów
zrobiło się o nim głośno czyli od pierwszego dnia powstania OLT Express.
M.in. w gazecie, w której pracował mój syn pisano od samego początku, o
dwuznacznej przeszłości tego człowieka. Kiedy pojawił się w rozmowie z
moim synem ten komunikat, że będzie pracował na lotnisku, nie
wykluczone, że będzie współpracował z OLT, dałem mu ojcowską szczerą
radę: nie należy współpracować z nikim, kto nie ma dobrej reputacji. Od
tego typu ludzi lepiej trzymać się z daleka. To moje przekonanie nie
jest powszechne, nie podzielił go także mój syn. [...] Powszechny dostęp
do tych informacji nie dotyczył tylko mojego syna, ale także inwestorów,
pasażerów, także państwa, że mamy do czynienia z człowiekiem o niepewnej
reputacji oraz przedsięwzięciem obciążonym wysokim stopniem ryzyka.
Materiały dotyczące tych ryzyk pojawiały się w prasie już w kwietniu, a
w maju już bardzo intensywnie. Dlatego sugestia, że miałem jakieś tajne
informacje i ostrzegałem syna jest delikatnie mówiąc niemądra i, jak
wspomniałem, dalece nieprzyzwoita.

Kto jest przyzwoity, a kto nie, odpowiedzcie sobie państwo sami.

Mistrz haratania w gałę zakiwał się na ame n

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona