Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Miszczuf lewego pasa

Miszczuf lewego pasa

Data: 2013-06-26 16:43:13
Autor: Gotfryd Smolik news
Miszczuf lewego pasa
  Ja w sprawie formalnej:

On Wed, 26 Jun 2013, Tomasz Wójtowicz wrote:

Albo się nauczcie rozpędzać auto do przepisowych 140 km/h

  Pokażesz przepis?
  Tak konkretnie, numer DU i tak dalej.
  Dodam, że z rzadka się zdarza że owszem, jest BRAK KARY
za ŁAMANIE PRZEPISU (podobnoż taka wersja ma dotyczyć
obowiązkowej kamizelki dla pieszych), co nieprzepisowości
nie zmienia i z rzadka może mieć wpływ na ocenę przez sąd.

  Dlatego czuję się zainteresowany objaśnieniem ;>

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-06-26 17:07:39
Autor: Ergie
Miszczuf lewego pasa
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1306261640140.1192@quad...

Albo się nauczcie rozpędzać auto do przepisowych 140 km/h

 Pokażesz przepis?

Tak czysto akademicko dla podtrzymania dyskusji to proszę:

Wjechanie przed kogoś kto jedzie 140 km/h z dowolną prędkością mniejsza niż 140 km/h jest wymuszeniem pierwszeństwa. Owszem sprawa jest bardzo dyskusyjna bo jak ktoś wjedzie mając 139 to ciężko udowodnić że zmusił do hamowania (a więc wymusił pierwszeństwo), ale tak czysto akademicko to można to potraktować jako wymuszenie ale o znikomej szkodliwości :-)

Coś mi się jeszcze kołacze, że należy się poruszać z prędkością nie utrudniającą życia innym użytkownikom czy jakoś podobnie. Ale udowodnienie że jazda lewym pasem 139 jest utrudnianiem ruchu może wymagać prawniczej ekwilibrystyki choć mogłoby być wykonalne - w końcu skoro jeden jadący wolniej sprawia że dziesiątki tracą cenny czas, to normy współżycia społecznego nakazują temu jednemu ustąpić i dać się wyprzedzić.

A tak zupełnie na poważnie to nie wiem, na jakiej podstawie Włosi za to każą, ale ZTCP tam mandaty za zbyt wolną jazdę lewym pasem są większe niż za zbyt szybką :-) chyba podciągają to pod stwarzanie zagrożenia na drodze, czy coś podobnego.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2013-06-26 17:00:34
Autor: Budzik
Miszczuf lewego pasa
Osobnik posiadający mail ergie@spam.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Albo się nauczcie rozpędzać auto do przepisowych 140 km/h

 Pokażesz przepis?

Tak czysto akademicko dla podtrzymania dyskusji to proszę:

Wjechanie przed kogoś kto jedzie 140 km/h z dowolną prędkością
mniejsza niż 140 km/h jest wymuszeniem pierwszeństwa. Owszem sprawa
jest bardzo dyskusyjna bo jak ktoś wjedzie mając 139 to ciężko
udowodnić że zmusił do hamowania (a więc wymusił pierwszeństwo), ale
tak czysto akademicko to można to potraktować jako wymuszenie ale o
znikomej szkodliwości :-)

Ad absurdum?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

Data: 2013-06-27 07:11:12
Autor: Wiesiaczek
Miszczuf lewego pasa
On Wed, 26 Jun 2013 17:07:39 +0200, Ergie wrote:
....
A tak zupełnie na poważnie to nie wiem, na jakiej podstawie Włosi za to
każą,

Co robią? Nakazują coś?




--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Data: 2013-06-27 09:20:34
Autor: Ergie
Miszczuf lewego pasa
UĹźytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kqgoig$tu8$9@portraits.wsisiz.edu.pl...

A tak zupełnie na poważnie to nie wiem, na jakiej podstawie Włosi za to
każą,

Co robią? Nakazują coś?

Ups, przepraszam. Niestety czytnik nie analizuje składni i nie podkreśla tego jako błąd, więc czuję się częściowo usprawiedliwiony.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2013-06-27 10:09:32
Autor: Gotfryd Smolik news
Miszczuf lewego pasa
On Wed, 26 Jun 2013, Ergie wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1306261640140.1192@quad...

Albo się nauczcie rozpędzać auto do przepisowych 140 km/h

  To akurat nie ja pisałem. Prostestuję!

 Pokażesz przepis?

Tak czysto akademicko dla podtrzymania dyskusji to proszę:

Wjechanie przed kogoś kto jedzie 140 km/h

  Cóż, to jest skutek "wydawało mi się", zupełnie nie wiem czemu,
więc w tej kwestii przepraszam za zamieszanie i się zmywam :>
(nie wiem czemu wydawało mi się, że cytuję 150km/h)

Owszem sprawa jest bardzo dyskusyjna

  Ależ nie ma dyskusji - prosiłem o przepis wskazujący te 140km/h!
(i w sumie wtopiłem bez sensu)

[...]
A tak zupełnie na poważnie to nie wiem, na jakiej podstawie Włosi za to każą,

  Ups... ;) (sprawdzić czym różni się kara od kazania :D)

ale ZTCP tam mandaty za zbyt wolną jazdę lewym pasem są większe niż za zbyt szybką :-) chyba podciągają to pod stwarzanie zagrożenia na drodze, czy coś podobnego.

  Prawdę mówiąc, niby w .pl przepis o nakazie jazdy "możliwie z prawej"
jest, ale IMO jego nieprzestrzeganie wiąże się z tym samym, co większość
problemów dotyczących zajeżdżania drogi: nieco rozwodnionym kryterium
i niezrozumieniem tego (kryterium) które już jest.
  IMO owo niezrozumienie jest obustronne - dotyczy RÓWNIEŻ tych szybciej
jadących, przypisujących sobie "prawo do stałej prędkości", podczas
kiedy w przepisie jest o "znacznej zmianie".
  IMO doskonale wyłożył to Budzik, tam gdzie pisze o "odjęciu
gazu". Oczywiście również o ile to "odjęcie gazu" ma miejsce
niezwłocznie po stwierdzeniu że z przodu ktoś wyprzedza, a nie
dopiero po "siąściu na zderzaku" :>
  W tym zakresie nie można się zgodzić z Twoją tezą, jakoby nie było
wolno zupełnie "wjeżdżać przed jadącego szybciej". Pytanie
o odległość od tego szybszego pojawi się zawsze.


  Tak w ogóle, to chciałbym zauważyć, że wątek dryfuje w DWU różnych
sprawach, i jeśli coś mnie dziwi, to fakt, że nikt tego dotąd
nie zaakcentował.

  Otóż w poście otwierającym wątek NIE MA MOWY o zajeżdżaniu drogi :>
  Jazda lewym pasem nie stwarza zagrożenia, stwarza utrudnienie,
jako że wynika ono wprost z łamania konkretnego przepisu, należy
się mandat, bez związku z zajeżdżaniem drogi, prosto czysto
i wyraźnie.

  Natomiast sprawa sporu o zajeżdżanie jest trudniejsza - bo
pojawia się pytanie, czy ten szybszy, który widzi że ktoś
z przodu wyprzedza a nie "odejmuje" (wskutek czego później
musi hamować) czasem też nie narusza przepisów.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-06-27 10:55:57
Autor: Budzik
Miszczuf lewego pasa
Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  IMO doskonale wyłożył to Budzik, tam gdzie pisze o "odjęciu
gazu". Oczywiście również o ile to "odjęcie gazu" ma miejsce
niezwłocznie po stwierdzeniu że z przodu ktoś wyprzedza, a nie
dopiero po "siąściu na zderzaku" :>

Oczywiście że od razu. Przewidywanie to podstawowa zasada ekodrivingu :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy."  Szymon Majewski

Data: 2013-06-27 12:07:53
Autor: Tengu
Miszczuf lewego pasa
W dniu 2013-06-27 10:09, Gotfryd Smolik news pisze:

  Tak w ogóle, to chciałbym zauważyć, że wątek dryfuje w DWU różnych
sprawach, i jeśli coś mnie dziwi, to fakt, że nikt tego dotąd
nie zaakcentował.

  Otóż w poście otwierającym wątek NIE MA MOWY o zajeżdżaniu drogi :>
  Jazda lewym pasem nie stwarza zagrożenia, stwarza utrudnienie,
jako że wynika ono wprost z łamania konkretnego przepisu, należy
się mandat, bez związku z zajeżdżaniem drogi, prosto czysto
i wyraźnie.


Dokładnie.

http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,jezdzisz-lewym-pasem-po-autostradzie-strzez-sie-,wia5-3266-18044.html

I tyle w temacie

--
Tengu

Miszczuf lewego pasa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona