Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Data: 2011-01-10 14:58:22
Autor: Massai
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
No właśnie - mit czy nie mit?

Bo tak: jak się dyskutuje o sprowadzanych samochodach, ich przebiegach
itp. to się odzywają głosy "taaa, 150 tysięcy w 10 lat, to pewnie
jeszcze od dziadka co do kościoła jeździł".
Że niby mają autostrady, że dużo jeżdżą, że norma to dojeżdżanie 100 km
do pracy codziennie, stąd auta z DE po prostu MUSZĄ mieć duże przebiegi.

Ale popatrzmy na raport TUV.
Tu są jakies za 2008 rok (nie ma znaczenia który rok, ważne ile mają
lat auta badane):
http://www.autofirmowe.pl/21358,raport_t_v_najbardziej_niezawodne_aut_uz
ywane.html

No i popatrzcie na ostatnią kolumnę np. w tych 10 i 11 lat. Tam jest
średni całkowity przebieg badanych samochodów. Pomińmy specyfikę
porsche itp. - tu wiadomo że to raczej mało jeździ.
Ale takie bardziej typowe niemieckie wozidła, A6, A4, Golf, Passat,
c-klasa, BMW 5, jakaś mazda 626, toyoty... Mało który z tych modeli
przekracza średnią 150 tysięcy km.

Patrząc na wcześniejsze roczniki - podobnie wychodzi że tego typu auta
po prostu robią średnio około 15 tysięcy km rocznie.

Więc niby gdzie te setki tysięcy km koniecznie tłuczonych przez każdego
Niemca i "Paaaaaanie, 150 tysięcy w 4 lata to mało jeżdżone auto wg
tamtych standardów!", hm?

Jak się popatrzy na średni roczny przebieg to pewnie wcale tak więcej
niż my nie mają...

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-10 09:34:55
Autor: Pszemol
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message news:igf6qe$e4h$1news.onet.pl...
No właśnie - mit czy nie mit?

Bo tak: jak się dyskutuje o sprowadzanych samochodach, ich przebiegach
itp. to się odzywają głosy "taaa, 150 tysięcy w 10 lat, to pewnie
jeszcze od dziadka co do kościoła jeździł".
Że niby mają autostrady, że dużo jeżdżą, że norma to dojeżdżanie 100 km
do pracy codziennie, stąd auta z DE po prostu MUSZĄ mieć duże przebiegi.

Nie rozumiesz, że Polacy FILTRUJĄ auta w Niemczech według ceny.
A co oznacza niska cena? Że albo było auto bite albo ma duży przebieg.
W sprowadzanych autach będziesz więc miał duży procent aut z dużym
przebiegiem, znacznie większy procent niż w reszcie aut niemieckich...

Ale takie bardziej typowe niemieckie wozidła, A6, A4, Golf, Passat,
c-klasa, BMW 5, jakaś mazda 626, toyoty... Mało który z tych modeli
przekracza średnią 150 tysięcy km.

Dlatego większość takich aut w Polsce to rozbitki, bo to jest alternatywa
dla dużego przebiegu aby dostać bardzo niską cenę dla handlarza.

Teraz już wszystko jasne?

Data: 2011-01-10 17:29:45
Autor: Massai
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Pszemol wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> wrote in message
news:igf6qe$e4h$1news.onet.pl...
> No właśnie - mit czy nie mit?
> > Bo tak: jak się dyskutuje o sprowadzanych samochodach, ich
> przebiegach itp. to się odzywają głosy "taaa, 150 tysięcy w 10 lat,
> to pewnie jeszcze od dziadka co do kościoła jeździł".
> Że niby mają autostrady, że dużo jeżdżą, że norma to dojeżdżanie
> 100 km do pracy codziennie, stąd auta z DE po prostu MUSZĄ mieć
> duże przebiegi.

Nie rozumiesz, że Polacy FILTRUJĄ auta w Niemczech według ceny.
A co oznacza niska cena? Że albo było auto bite albo ma duży przebieg.
W sprowadzanych autach będziesz więc miał duży procent aut z dużym
przebiegiem, znacznie większy procent niż w reszcie aut niemieckich...

Ja to doskonale rozumiem.

Nie potrafią tego zrozumieć ci co opowiadają bajki że "taki przebieg to
w DE normalna sprawa, wszyscy dużo jeżdżą".

Nie tak dawno w którymś wątku poleciało "Dojeżdżanie do pracy
codziennie 100km to nic niezwykłego w DE".

Tyle że właśnie to JEST coś niezwykłego, bo średnie przebiegi wcale nie
wskazują na taką sytuację, że to ma niby być jakaś norma.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-10 18:42:45
Autor: Artur Maśląg
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 18:29, Massai pisze:
(...)
Nie potrafią tego zrozumieć ci co opowiadają bajki że "taki przebieg to
w DE normalna sprawa, wszyscy dużo jeżdżą".

Ja bym napisał inaczej - jedni nie są tego świadomi, a inni celowo
te bzdury powielają, by łatwiej im było samochody sprzedać.

Nie tak dawno w którymś wątku poleciało "Dojeżdżanie do pracy
codziennie 100km to nic niezwykłego w DE".

Doskonale pamiętam - starałem się jakoś przeciwstawić tym bzdurnym
tezom, resztę pewnie znajdziesz w tym wątku.

Tyle że właśnie to JEST coś niezwykłego, bo średnie przebiegi wcale nie
wskazują na taką sytuację, że to ma niby być jakaś norma.

Ano nie wskazują, ponieważ normą to nie jest. W ogóle dochodzi do
dość kuriozalnej sytuacji (oczywiście ironicznie), że czymś niezwykłym
są przebiegi samochodów w Polsce, skoro dróg nie ma, jeździć szybko się
nie da, mało kto serwisuje poprawnie samochody, a co drugi opowiada
ile to już kilometrów tego roku zrobił :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2011-01-10 19:43:32
Autor: gri
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:igfgeu$cgb$1inews.gazeta.pl...
nie da, mało kto serwisuje poprawnie samochody, a co drugi opowiada
ile to już kilometrów tego roku zrobił :)

Mnóstwo kilometrów można nabić wyłącznie zawodowo.
Prywatnych wyjazdów nabić 100 000 km rocznie wydaje się absurdem, a może są tacy co prywatnym autem jeżdżą 200km dziennie do roboty?

Data: 2011-01-10 20:58:30
Autor: venioo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 19:43, gri pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:igfgeu$cgb$1inews.gazeta.pl...
nie da, mało kto serwisuje poprawnie samochody, a co drugi opowiada
ile to już kilometrów tego roku zrobił :)

Mnóstwo kilometrów można nabić wyłącznie zawodowo.
Prywatnych wyjazdów nabić 100 000 km rocznie wydaje się absurdem, a może
są tacy co prywatnym autem jeżdżą 200km dziennie do roboty?



w jedna czy w obie strony liczac?

--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086

Data: 2011-01-12 16:07:32
Autor: gri
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości news:igfod6$9fb$1news.onet.pl...
Mnóstwo kilometrów można nabić wyłącznie zawodowo.
Prywatnych wyjazdów nabić 100 000 km rocznie wydaje się absurdem, a może
są tacy co prywatnym autem jeżdżą 200km dziennie do roboty?

w jedna czy w obie strony liczac?

Rok ma tylko ~250 dni roboczych. Musi być w jedną:-)

Data: 2011-01-12 22:33:03
Autor: venioo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-12 16:07, gri pisze:

Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości
news:igfod6$9fb$1news.onet.pl...
Mnóstwo kilometrów można nabić wyłącznie zawodowo.
Prywatnych wyjazdów nabić 100 000 km rocznie wydaje się absurdem, a może
są tacy co prywatnym autem jeżdżą 200km dziennie do roboty?

w jedna czy w obie strony liczac?

Rok ma tylko ~250 dni roboczych. Musi być w jedną:-)

Odliczając weekendy i ustawowe 26 dni urlopu i pare dni wszelkich świąt wolnych od pracy zostaje ok.200 dni roboczych.
Ale i tak się nie mieszczę w tej normie :) 200 robie dziennie w 2 strony :P Licząc weekendowe wypady w sumie przez 2010 rok zrobilem ok.50kkm.

--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086

Data: 2011-01-12 11:00:00
Autor: Iglo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Mnóstwo kilometrów można nabić wyłącznie zawodowo.
Prywatnych wyjazdów nabić 100 000 km rocznie wydaje się absurdem, a może są tacy co prywatnym autem jeżdżą 200km dziennie do roboty?


Pracuję w DC na Służewcu, zima w Warszawie, ale od maja do końca września
mieszkamy w letnim domu pod Wyszkowem - 160km codziennie. Na szczęście na 7
robię, więc omijam najbardziej zakorkowane godziny. Wkurza tankowanie LPG co
2.5 przejazdu.. 1.40h w jedną stronę.  --


Data: 2011-01-12 12:11:00
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Wed, 12 Jan 2011 11:00:00 +0000 (UTC),  Iglo wrote:
Mnóstwo kilometrów można nabić wyłącznie zawodowo.
Prywatnych wyjazdów nabić 100 000 km rocznie wydaje się absurdem, a może są tacy co prywatnym autem jeżdżą 200km dziennie do roboty?

Pracuję w DC na Służewcu, zima w Warszawie, ale od maja do końca września
mieszkamy w letnim domu pod Wyszkowem - 160km codziennie. Na szczęście na 7
robię, więc omijam najbardziej zakorkowane godziny. Wkurza tankowanie LPG co
2.5 przejazdu.. 1.40h w jedną stronę. 

Nie bylo sie zastanowic przed zakupem domku, albo wynajac letnikom ?
:-)

Ale i tak 5 miesiecy*4 tygodnie * 5 dni *160 km = 16 kkm.
Do stowy troche brakuje.

Oczywiscie mozna lubic narty i zagle i robic 500km co weekend,
albo pracowac dalej i robic 1000km tygodniowo - ale to nadal nie
stowa.

J.

Data: 2011-01-12 12:46:53
Autor: Iglo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
 
Nie bylo sie zastanowic przed zakupem domku, albo wynajac letnikom ?
:-)

Heh, gdyby nie było warto to bym nie jeździł.. Domek na skarpie z widokiem na
Bug, "swoje" miejsce do wędkowania, radosne dzieciaki i pies. No i przed
zrobieniem S8 w życiu bym się nie zdecydował na taki hardcore. A tak trcohę
wychodzi taki właśnie model niemiecki, wyjeżdżam na S8, kawka w uchwycie,
wiadomości rolnicze na jedynce :-). 
Ale i tak 5 miesiecy*4 tygodnie * 5 dni *160 km = 16 kkm.
Do stowy troche brakuje.


Zostaje 7 miesięcy, na działkę już tylko na weekendy (ze względu na krótki
dzień), teściowie raz w miesiącu Katowice czyli 600.. Markety, śmety.. Wyjdzie
pewnie pod 30 000 rocznie. --


Data: 2011-01-12 14:43:10
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Wed, 12 Jan 2011 12:46:53 +0000 (UTC),  Iglo wrote:
Nie bylo sie zastanowic przed zakupem domku, albo wynajac letnikom ?
:-)

Heh, gdyby nie było warto to bym nie jeździł.. Domek na skarpie z widokiem na
Bug, "swoje" miejsce do wędkowania, radosne dzieciaki i pies. No i przed
zrobieniem S8 w życiu bym się nie zdecydował na taki hardcore. A tak trcohę
wychodzi taki właśnie model niemiecki, wyjeżdżam na S8, kawka w uchwycie,
wiadomości rolnicze na jedynce :-).

Ale model niemiecki ma jeszcze to do siebie ze 80km mozna przejechac w
pol godziny :-)


Ale i tak 5 miesiecy*4 tygodnie * 5 dni *160 km = 16 kkm.
Do stowy troche brakuje.
Zostaje 7 miesięcy, na działkę już tylko na weekendy (ze względu na krótki
dzień), teściowie raz w miesiącu Katowice czyli 600.. Markety, śmety.. Wyjdzie
pewnie pod 30 000 rocznie.

A i tak do stowy daleko.

J.

Data: 2011-01-10 18:56:14
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 17:29:45 +0000 (UTC),  Massai wrote:
Nie potrafią tego zrozumieć ci co opowiadają bajki że "taki przebieg to
w DE normalna sprawa, wszyscy dużo jeżdżą".
Nie tak dawno w którymś wątku poleciało "Dojeżdżanie do pracy
codziennie 100km to nic niezwykłego w DE".
Tyle że właśnie to JEST coś niezwykłego, bo średnie przebiegi wcale nie
wskazują na taką sytuację, że to ma niby być jakaś norma.

Ale to spojrz w druga strone tabeli.
auta 2-3 letnie, oczywiscie jest Porsche ze srednia 35kkm,
ale jest tez A4 - 72, A6 - 79, A8 - 84, BMW 5 - 73, BMW 7 - 72,
mondeo - 71, V70 - 79, E-klasse 74, S-klasse - 74 km.

Srednia ! czyli IMO calkiem normalne jest ze ktos wykreca ponad
40kkm/rocznie ! Tylko wtedy kupuje wygodne auto w salonie, jezdzi nim
dwa lata i sprzedaje poki jeszcze cos jest warte.

A potem kupuje je jakis dziadek i tylko do kosciola :-)

J.

Data: 2011-01-10 19:22:11
Autor: Massai
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
J.F. wrote:

On Mon, 10 Jan 2011 17:29:45 +0000 (UTC),  Massai wrote: > Nie potrafią tego zrozumieć ci co opowiadają bajki że "taki
> przebieg to w DE normalna sprawa, wszyscy dużo jeżdżą".
> Nie tak dawno w którymś wątku poleciało "Dojeżdżanie do pracy
> codziennie 100km to nic niezwykłego w DE".
> Tyle że właśnie to JEST coś niezwykłego, bo średnie przebiegi wcale
> nie wskazują na taką sytuację, że to ma niby być jakaś norma.

Ale to spojrz w druga strone tabeli.
auta 2-3 letnie, oczywiscie jest Porsche ze srednia 35kkm,
ale jest tez A4 - 72, A6 - 79, A8 - 84, BMW 5 - 73, BMW 7 - 72,
mondeo - 71, V70 - 79, E-klasse 74, S-klasse - 74 km.

No, to nadal nie jest średnia 40kkm ;-), licząc jako 2,5 roku - bliżej
30 kkm.

Swoją drogą - czołówka. Reszta się trzyma w zakresach 40-60...


Srednia ! czyli IMO calkiem normalne jest ze ktos wykreca ponad
40kkm/rocznie ! Tylko wtedy kupuje wygodne auto w salonie, jezdzi nim
dwa lata i sprzedaje poki jeszcze cos jest warte.

A potem kupuje je jakis dziadek i tylko do kosciola :-)

Może i tak ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-10 20:38:42
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 19:22:11 +0000 (UTC),  Massai wrote:
J.F. wrote:
Ale to spojrz w druga strone tabeli.
auta 2-3 letnie, oczywiscie jest Porsche ze srednia 35kkm,
ale jest tez A4 - 72, A6 - 79, A8 - 84, BMW 5 - 73, BMW 7 - 72,
mondeo - 71, V70 - 79, E-klasse 74, S-klasse - 74 km.

No, to nadal nie jest średnia 40kkm ;-), licząc jako 2,5 roku - bliżej
30 kkm.

Srednia nie. Ale jak jeden tatus kupi sobie wygodne auto dla rodziny i
ograniczy sie do 15kkm rocznie, to poltora innych musi robic 40kkm,
zeby srednia wyszla 30. No chyba ze jeden kreci 100, a pieciu innych
po 15.

Swoją drogą - czołówka. Reszta się trzyma w zakresach 40-60...

Czolowka, ale to nie jest wybrana czolowka rekordowych kierowcow.
Mozna by rzec ze prawie wszystkie A8 zap* jak male samochodziki :-)

Jeszcze rozumialbym ulubiony pojazd taksowkarzy, ale s-klasa ?
Srednia ! czyli IMO calkiem normalne jest ze ktos wykreca ponad
40kkm/rocznie ! Tylko wtedy kupuje wygodne auto w salonie, jezdzi nim
dwa lata i sprzedaje poki jeszcze cos jest warte.
A potem kupuje je jakis dziadek i tylko do kosciola :-)

Może i tak ;-)

A swoja droga musi byc w tym jakas glebsza przyczyna.
Np - takie przebiegi oplacaja sie tylko lepiej zarabiajacym, a im nie
wypada jezdzic byle passatem. No tak, ale mondeo tez tam jest :-)

J.

Data: 2011-01-10 18:57:18
Autor: Tomasz Pyra
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 18:29, Massai pisze:
Pszemol wrote:

"Massai"<tsender@wp.pl>  wrote in message
news:igf6qe$e4h$1news.onet.pl...
No właśnie - mit czy nie mit?

Bo tak: jak się dyskutuje o sprowadzanych samochodach, ich
przebiegach itp. to się odzywają głosy "taaa, 150 tysięcy w 10 lat,
to pewnie jeszcze od dziadka co do kościoła jeździł".
Że niby mają autostrady, że dużo jeżdżą, że norma to dojeżdżanie
100 km do pracy codziennie, stąd auta z DE po prostu MUSZĄ mieć
duże przebiegi.

Nie rozumiesz, że Polacy FILTRUJĄ auta w Niemczech według ceny.
A co oznacza niska cena? Że albo było auto bite albo ma duży przebieg.
W sprowadzanych autach będziesz więc miał duży procent aut z dużym
przebiegiem, znacznie większy procent niż w reszcie aut niemieckich...

Ja to doskonale rozumiem.

Nie potrafią tego zrozumieć ci co opowiadają bajki że "taki przebieg to
w DE normalna sprawa, wszyscy dużo jeżdżą".

Dorzuć jeszcze do zbioru bajek "zachodnich", opowieść o bogatym Hansie, który wymienia swoją Astrę czy innego Golfa co rok lub dwa lata na nowy samochód.
Zazwyczaj przyczyną jest to, że mu się kolor znudził.
Ale przy średnich zarobkach szesnastu pierdyliardów euro miesięcznie - wszyscy sobie mogą tam na to pozwolić ;)

Data: 2011-01-10 12:49:37
Autor: Pszemol
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:4d2b487f$0$2457$65785112news.neostrada.pl...
Dorzuć jeszcze do zbioru bajek "zachodnich", opowieść o bogatym Hansie, który wymienia swoją Astrę czy innego Golfa co rok lub dwa lata na nowy samochód.
Zazwyczaj przyczyną jest to, że mu się kolor znudził.
Ale przy średnich zarobkach szesnastu pierdyliardów euro miesięcznie - wszyscy sobie mogą tam na to pozwolić ;)

Te bajki akurat mają ziarno prawdy, bo ludzi co zajeżdzają samochody
na złomowisko na pewno znajdzie się więcej w Polsce niż w RFN.
Ludzie mający więcej kasy, a chyba nie wątpisz że przeciętny Niemiec
ma więcej kasy niż przeciętny Polak, częściej wymieniają samochody.
W cywilizowanych krajach częstą praktyką jest branie auta w prywatny
leasing, a wtedy zwykle trwa taka transakcja 36 miesięcy i jest bardzo
dużo samochodów trzyletnich na rynku. I nie Hans sprzedaje, bo Hans
nigdy nie kupił - wziął tylko w najem, leasing i umowa mu się kończy
to bierze nowego, i tak w kółko bo te miesięczne opłaty leasingowe ma
wliczone po prostu w domowy budżet bo go na to stać i już a Ciebie nie.

Data: 2011-01-10 19:25:40
Autor: Massai
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Pszemol wrote:

"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message
news:4d2b487f$0$2457$65785112news.neostrada.pl...
> Dorzuć jeszcze do zbioru bajek "zachodnich", opowieść o bogatym
> Hansie,  który wymienia swoją Astrę czy innego Golfa co rok lub dwa
> lata na nowy  samochód.  Zazwyczaj przyczyną jest to, że mu się
> kolor znudził.  Ale przy średnich zarobkach szesnastu pierdyliardów
> euro miesięcznie -  wszyscy sobie mogą tam na to pozwolić ;)

Te bajki akurat mają ziarno prawdy, bo ludzi co zajeżdzają samochody
na złomowisko na pewno znajdzie się więcej w Polsce niż w RFN.
Ludzie mający więcej kasy, a chyba nie wątpisz że przeciętny Niemiec
ma więcej kasy niż przeciętny Polak, częściej wymieniają samochody.
W cywilizowanych krajach częstą praktyką jest branie auta w prywatny
leasing, a wtedy zwykle trwa taka transakcja 36 miesięcy i jest bardzo
dużo samochodów trzyletnich na rynku. I nie Hans sprzedaje, bo Hans
nigdy nie kupił - wziął tylko w najem, leasing i umowa mu się kończy
to bierze nowego, i tak w kółko bo te miesięczne opłaty leasingowe ma
wliczone po prostu w domowy budżet bo go na to stać i już a Ciebie
nie.

Szwagier w CH tak wymienia co dwa lata.
Tyle że jest to związane z tym że tam po dwóch latach od kupna -
samochód wraca do dealera, klient kupuje nowy, dealer robi porządny
przegląd - i przedłuża gwarancję na kolejny rok albo i dwa lata. Takie
auto wędruje do innego klienta z mniejszym budżetem, który własnie
przyprowadził swój czteroletni samochód na wymianę, i kupi ten dwuletni.
Ten jego czteroletni trafi do kolejnego...

Tyle że te samochody mają takie ceny, jakich żaden Polak, a już na
pewno handlarz - nie zapłaci.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-11 20:21:07
Autor: Tomasz Pyra
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 20:25, Massai pisze:

Tyle że te samochody mają takie ceny, jakich żaden Polak, a już na
pewno handlarz - nie zapłaci.

A dokładnie tu jest pies pogrzebany :)
Bo oczywiście nie ma przeszkód żeby kupić samochód prawie nowy, ale trzeba by zapłacić za niego odpowiednio dużo.
Tam gdzie rozwinął się rynek _normalnego_ obrotu młodymi samochodami jak najbardziej może to funkcjonować tak jak to opisujesz.

Natomiast ja pisałem o tym co trafia do nas, o tych cenach u naszych handlarzy i szansach na kupno prawie nowych samochodów za pół darmo.

Data: 2011-01-21 08:53:02
Autor: Pszemol
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:4d2cada2$0$2457$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-01-10 20:25, Massai pisze:

Tyle że te samochody mają takie ceny, jakich żaden Polak, a już na
pewno handlarz - nie zapłaci.

A dokładnie tu jest pies pogrzebany :)
Bo oczywiście nie ma przeszkód żeby kupić samochód prawie nowy, ale trzeba by zapłacić za niego odpowiednio dużo.
Tam gdzie rozwinął się rynek _normalnego_ obrotu młodymi samochodami jak najbardziej może to funkcjonować tak jak to opisujesz.

Natomiast ja pisałem o tym co trafia do nas, o tych cenach u naszych handlarzy i szansach na kupno prawie nowych samochodów za pół darmo.

Problem w tym, że Ty podałeś jako mit że Astry czy Golfy są wymieniane
co parę lat - tymczasem jest to normalna praktyka na Zachodzie i w USA.
Ludzie lubią jeździć autami nowymi, na gwarancji i zamiast spłacać kredyt
i męczyć się ze starym autem już po gwarancji wybierają często leasing,

Data: 2011-01-10 20:29:17
Autor: Tomasz Pyra
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 19:49, Pszemol pisze:
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message
news:4d2b487f$0$2457$65785112news.neostrada.pl...
Dorzuć jeszcze do zbioru bajek "zachodnich", opowieść o bogatym
Hansie, który wymienia swoją Astrę czy innego Golfa co rok lub dwa
lata na nowy samochód.
Zazwyczaj przyczyną jest to, że mu się kolor znudził.
Ale przy średnich zarobkach szesnastu pierdyliardów euro miesięcznie -
wszyscy sobie mogą tam na to pozwolić ;)

Te bajki akurat mają ziarno prawdy, bo ludzi co zajeżdzają samochody
na złomowisko na pewno znajdzie się więcej w Polsce niż w RFN.
Ludzie mający więcej kasy, a chyba nie wątpisz że przeciętny Niemiec
ma więcej kasy niż przeciętny Polak, częściej wymieniają samochody.

To że ktoś ma 5x tyle pieniędzy raczej przekłada się na to że jeździ on samochodem droższym, a nie wymienia jednego samochodu niskiej klasy, na kolejny taki sam, ale 5x częściej.
I to jest niezależne od tego czy dzieje się to w Polsce czy w Niemczech.

Natomiast oczywiście możliwe jest wyeksploatowanie samochodu w ciągu jednego roku czy dwóch - wystarczy "odpowiedni" przedstawiciel handlowy, albo inny taki.

I te egzemplarze roczne czy dwuletnie które pojawiają się na giełdzie w często atrakcyjnych cenach, to raczej samochody które pomimo młodego wieku już ktoś zdążył zajeździć, albo po prostu trefne egzemplarze które od nowości stoją głównie w serwisie i przed końcem gwarancji trzeba się tego szybko pozbyć.

W cywilizowanych krajach częstą praktyką jest branie auta w prywatny
leasing, a wtedy zwykle trwa taka transakcja 36 miesięcy

A w którym to cywilizowanym kraju rok ma 36 miesięcy?

Data: 2011-01-21 08:41:37
Autor: Pszemol
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:4d2b5e0d$0$2452$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-01-10 19:49, Pszemol pisze:
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message
news:4d2b487f$0$2457$65785112news.neostrada.pl...
Dorzuć jeszcze do zbioru bajek "zachodnich", opowieść o bogatym
Hansie, który wymienia swoją Astrę czy innego Golfa co rok lub dwa
lata na nowy samochód.
Zazwyczaj przyczyną jest to, że mu się kolor znudził.
Ale przy średnich zarobkach szesnastu pierdyliardów euro miesięcznie -
wszyscy sobie mogą tam na to pozwolić ;)

Te bajki akurat mają ziarno prawdy, bo ludzi co zajeżdzają samochody
na złomowisko na pewno znajdzie się więcej w Polsce niż w RFN.
Ludzie mający więcej kasy, a chyba nie wątpisz że przeciętny Niemiec
ma więcej kasy niż przeciętny Polak, częściej wymieniają samochody.

To że ktoś ma 5x tyle pieniędzy raczej przekłada się na to że jeździ on samochodem droższym, a nie wymienia jednego samochodu niskiej
klasy, na kolejny taki sam, ale 5x częściej.
I to jest niezależne od tego czy dzieje się to w Polsce czy w Niemczech.

Ależ przekłada się. Ktoś może mieć wystarczająco kasy aby wymieniać
auta co trzy lata ale nie stać go aby płacić po 1000-1500 dolców miesięcznie
za leasing mercedesa więc płaci 500-600 dolców miesięcznie za passata.

Natomiast oczywiście możliwe jest wyeksploatowanie samochodu w ciągu jednego roku czy dwóch - wystarczy "odpowiedni" przedstawiciel handlowy, albo inny taki.

I te egzemplarze roczne czy dwuletnie które pojawiają się na giełdzie w często atrakcyjnych cenach, to raczej samochody które pomimo młodego wieku już ktoś zdążył zajeździć, albo po prostu trefne egzemplarze które od nowości stoją głównie w serwisie i przed końcem gwarancji trzeba się tego szybko pozbyć.

Giełda to auta przefiltrowane pod względem niskiej ceny zakupu dla
handlarza. A niska cena może być z różnych powodów, nie tylko wysoki
przebieg.

W cywilizowanych krajach częstą praktyką jest branie auta w prywatny
leasing, a wtedy zwykle trwa taka transakcja 36 miesięcy

A w którym to cywilizowanym kraju rok ma 36 miesięcy?

Leasing przeważnie bierze się na okres będący wielokrotnością 12 miesięcy,
Sherlocku.

Data: 2011-01-11 13:52:39
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 18:57:18 +0100,  Tomasz Pyra wrote:
Dorzuć jeszcze do zbioru bajek "zachodnich", opowieść o bogatym Hansie, który wymienia swoją Astrę czy innego Golfa co rok lub dwa lata na nowy samochód.
Zazwyczaj przyczyną jest to, że mu się kolor znudził.

Ale to nie zawsze jest bajka, bo wystarczy ze 95kkm nastukal.

Ale przy średnich zarobkach szesnastu pierdyliardów euro miesięcznie - wszyscy sobie mogą tam na to pozwolić ;)

A jak zarabia glupie 5000 euro, a zona 3000 ? Auto kosztuje 15 czy 20 tys, ale przeciez wystarczy oddac stare i
doplacic polowe.

No i wez pod uwage popularne tam 3-letnie leasingi. Ktore miewaja
ograniczenia przebiegu :-)

J.

Data: 2011-01-10 16:22:44
Autor: =Marcos=
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
No właśnie - mit czy nie mit?

Tu nie chodzi o wielkie przebiegi jako takie, tylko o wielkie przebiegi sprowadzane do Polski.
Przykład: wyświetlamy Mercedesy klasy E, rocznik 2000, sortujemy po cenie, link: http://42.pl/u/2xfC.
W cenie do 3000 EUR (11800zł) najniższy przebieg to 315kkm, średni to 400kkm.
Teraz limitujemy przebieg do 150kkm, najniższa cena to 4750 EUR (18600zł).
A teraz zerknijmy na Otomoto. Limitujemy przebieg do 150kkm, auta te same.
Cóż za okazja!
http://otomoto.pl/mercedes-e-200-kompresor-C14820312.html 16500zł
http://otomoto.pl/mercedes-benz-e-270-270cdi-kilma-nawi-zadbany-C16739714.html 14500zł z większym przebiegiem
Oba sprowadzone z Niemiec. Aż dziw, że Niemcy nie sprowadzą tych aut z powrotem.
http://otomoto.pl/mercedes-benz-e-200-kompresor-105tyskm-z-niemiec-C16639251.html - tutaj przebieg 100kkm, rocznik 2001 za 21900zł. W Niemczech takie zaczynają się od 6500 EUR (25400zł).

I teraz pytanie: czy handlarz woli tygodniami szukać okazji tanie auto, niski przebieg, czy po prostu kupi takiego z przebiegiem 300kkm, obniży go o 200kkm, kupi niezużyte fotele za 1000zł i wypas fura gotowa.

Największy mit o autach z Niemiec: wszystkie auta są tańsze niż w Polsce. A prawda jest taka, że tylko te zajechane są tańsze niż w Polsce.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia

Data: 2011-01-10 15:36:04
Autor: to
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
begin =Marcos=
http://otomoto.pl/mercedes-e-200-kompresor-C14820312.html 16500zł

Wysiedziany fotel, jakieś gówno naciągnięte na kierownicę i 147 tys. km... LOL!

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-01-10 16:40:45
Autor: J_K_K
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Użytkownik "=Marcos=" <marcos.MALPA@.wyprawa.NIE.DLA.SPAMU.info> napisał w wiadomości news:igf861$fef$1inews.gazeta.pl...
http://otomoto.pl/mercedes-benz-e-200-kompresor-105tyskm-z-niemiec-C16639251.html -

A kołpaki (albo i alufelgi) + lewarek poszły na osobnej aukcji ...

Pzdr

JKK

Data: 2011-01-10 16:45:05
Autor: AL
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
=Marcos= pisze:

http://otomoto.pl/mercedes-benz-e-270-270cdi-kilma-nawi-zadbany-C16739714.html

ten to typowy przykład potaksówkowy (oklejony był pewnie folią)
- siedzenie pasazera bardziej zniszczone niz siedzenie kierowcy


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-01-11 14:31:38
Autor: szymo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Największy mit o autach z Niemiec: wszystkie auta są tańsze niż w Polsce. A prawda jest taka, że tylko te zajechane są tańsze niż w Polsce.

Dlugaśny link ale nie mogłem się powstrzymać :)
Ten mi sie podoba na giełdzie w PL będzie opisany jako sztuka nówka przebieg 50.000 :)

http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showDetails.html?id=138843433&__lp=37&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&sortOption.sortOrder=ASCENDING&makeModelVariant1.makeId=17200&makeModelVariant1.modelId=47%2C48%2C49%2C50%2C51%2C52%2C53%2C54%2C55%2C56%2C57%2C58%2C59%2C60%2C61%2C62%2C177%2C64%2C178%2C66%2C179&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&vehicleCategory=Car&segment=Car&minFirstRegistrationDate=2000-01-01&maxFirstRegistrationDate=2000-12-31&ambitCountry=DE&siteId=GERMANY&negativeFeatures=EXPORT&damageUnrepaired=NO_DAMAGE_UNREPAIRED&export=NO_EXPORT&customerIdsAsString=&lang=de&pageNumber=1

Data: 2011-01-11 14:31:47
Autor: szymo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Największy mit o autach z Niemiec: wszystkie auta są tańsze niż w Polsce. A prawda jest taka, że tylko te zajechane są tańsze niż w Polsce.

Dlugaśny link ale nie mogłem się powstrzymać :)
Ten mi sie podoba na giełdzie w PL będzie opisany jako sztuka nówka przebieg 50.000 :)

http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showDetails.html?id=138843433&__lp=37&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&sortOption.sortOrder=ASCENDING&makeModelVariant1.makeId=17200&makeModelVariant1.modelId=47%2C48%2C49%2C50%2C51%2C52%2C53%2C54%2C55%2C56%2C57%2C58%2C59%2C60%2C61%2C62%2C177%2C64%2C178%2C66%2C179&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&vehicleCategory=Car&segment=Car&minFirstRegistrationDate=2000-01-01&maxFirstRegistrationDate=2000-12-31&ambitCountry=DE&siteId=GERMANY&negativeFeatures=EXPORT&damageUnrepaired=NO_DAMAGE_UNREPAIRED&export=NO_EXPORT&customerIdsAsString=&lang=de&pageNumber=1

Data: 2011-01-11 13:32:52
Autor: kamil
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On 11/01/2011 13:31, szymo wrote:
Największy mit o autach z Niemiec: wszystkie auta są tańsze niż w
Polsce. A prawda jest taka, że tylko te zajechane są tańsze niż w Polsce.

Dlugaśny link ale nie mogłem się powstrzymać :)
Ten mi sie podoba na giełdzie w PL będzie opisany jako sztuka nówka
przebieg 50.000 :)

Jakim cudem fotel kierowcy jest taki ladny?




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-01-11 14:37:53
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Tue, 11 Jan 2011 13:32:52 +0000,  kamil wrote:
On 11/01/2011 13:31, szymo wrote:
Dlugaśny link ale nie mogłem się powstrzymać :)
Ten mi sie podoba na giełdzie w PL będzie opisany jako sztuka nówka
przebieg 50.000 :)

Jakim cudem fotel kierowcy jest taki ladny?

Bo to Mercedes - wiesz za co placisz :-)

J.

Data: 2011-01-11 12:00:15
Autor: PJ
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
//Bo to Mercedes - wiesz za co placisz :-)

e tam Opel tez robi dobre siedzenia
http://tnij.org/opel_taxi
około 130 tkm rocznie, gdyby miał folie można wziąć i pchnąć w PL jako
okazje :-)

P:

Data: 2011-01-11 14:43:00
Autor: szymo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
kamil pisze:
On 11/01/2011 13:31, szymo wrote:
Największy mit o autach z Niemiec: wszystkie auta są tańsze niż w
Polsce. A prawda jest taka, że tylko te zajechane są tańsze niż w Polsce.

Dlugaśny link ale nie mogłem się powstrzymać :)
Ten mi sie podoba na giełdzie w PL będzie opisany jako sztuka nówka
przebieg 50.000 :)

Jakim cudem fotel kierowcy jest taki ladny?

a widziałeś kierownicę ? wyślizgana jak nary Małysza :)

Data: 2011-01-11 16:44:47
Autor: =Marcos=
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Dlugaśny link ale nie mogłem się powstrzymać :)
Ten mi sie podoba na giełdzie w PL będzie opisany jako sztuka nówka
przebieg 50.000 :)

Jakim cudem fotel kierowcy jest taki ladny?

Bo to już trzeci ;)
A zapadnięte reflektory to efekt grawitacji.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://www.przeloty.net <- tanie bilety lotnicze

Data: 2011-01-11 16:19:27
Autor: kamil
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On 11/01/2011 15:44, =Marcos= wrote:
Dlugaśny link ale nie mogłem się powstrzymać :)
Ten mi sie podoba na giełdzie w PL będzie opisany jako sztuka nówka
przebieg 50.000 :)

Jakim cudem fotel kierowcy jest taki ladny?

Bo to już trzeci ;)
A zapadnięte reflektory to efekt grawitacji.


Albo pedu powietrza na autobanie. ;0




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-01-10 16:37:51
Autor: Rafał VFR
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Mitem jest, ze auto z przebiegiem 150 000 km jest tansze po sprowadzeniu niz analogiczne auto w niemczech.
Ono jest tansze dlatego - no dlatego to juz wszyscy wiedza.
Pewnie zdarzaja sie mega okazje - tyle ze u nas w sprzedazy nie ma zwyklych sprzedazy - same okazje :-)
Pzdr
Rafal

Data: 2011-01-10 16:39:15
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 14:58:22 +0000 (UTC),  Massai wrote:
No właśnie - mit czy nie mit?
Bo tak: jak się dyskutuje o sprowadzanych samochodach, ich przebiegach
itp. to się odzywają głosy "taaa, 150 tysięcy w 10 lat, to pewnie
jeszcze od dziadka co do kościoła jeździł".
Że niby mają autostrady, że dużo jeżdżą, że norma to dojeżdżanie 100 km
do pracy codziennie, stąd auta z DE po prostu MUSZĄ mieć duże przebiegi.

Bo to oczywiscie nie tak. W Niemczech jak w Polsce - jedni jezdza
duzo, a inni malo, bo widac nie maja takiej potrzeby. Znam przypadek 4kkm/rocznie i to wcale nie dziadek na emeryturze.

Jedna roznica taka ze jak sie dobrze mieszka, to 30km do pracy moze
trwac 10 minut, no dobra - 15 z wlaczeniem sie do ruchu i parkowaniem.
W Polsce tez tak moze byc ... tylko znacznie mniejszy porocent rodakow
ma szczescie mieszkac blisko autostrady :-)
Styl zycia zacheca do weekendowych wypadow, co powoli i u nas sie
zaczyna, ale tam  500km nie przeraza (ha ha - po autostradzie w
piatkowym korku, z predkoscia 80 :-).

Drugi czynnik - rozbieznosc cen uzywek w Niemczech jest olbrzymia.
4-5 krotna przy starszych pojazdach i to nawet odrzucajac totalne
zlomy. Nie wiem jak to mozliwe, moze to "do negocjacji"  ... ale do
nas raczej te lepsze nie trafiaja. Tylko te gorsze, z przekreconym
licznikiem :-)

Po trzecie - w niemczech jest wysoki podatek za diesla.
Niektorzy moze sa zauroczeni, ale inni potrafia liczyc lub czytac, i
wiedza ze zeby diesel sie oplacal to musi miec duzy przebieg.

Zobacz np spritmonitor, posortuj po liczbie wpisow. Ot np rekordowe
VW:
http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/114113.html
http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/125375.html
http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/128632.html
http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/275158.html

A zobaczmy np volvo, ktore lubi duze przebiegi
http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/203586.html
http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/300951.html

Mozna i 100kkm rocznie nabijac. Albo i wiecej i nie miec czasu na
wpisywanie glupot :-)

Jak się popatrzy na średni roczny przebieg to pewnie wcale tak więcej
niż my nie mają...

Bo kto ma ochote jezdzic 50 kkm rocznie.

No chyba ze to 15 minut rano i 15 po poludniu :-)

J.

Data: 2011-01-10 17:11:32
Autor: Massai
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
J.F. wrote:

On Mon, 10 Jan 2011 14:58:22 +0000 (UTC),  Massai wrote: > No właśnie - mit czy nie mit?
> Bo tak: jak się dyskutuje o sprowadzanych samochodach, ich
> przebiegach itp. to się odzywają głosy "taaa, 150 tysięcy w 10 lat,
> to pewnie jeszcze od dziadka co do kościoła jeździł".
> Że niby mają autostrady, że dużo jeżdżą, że norma to dojeżdżanie
> 100 km do pracy codziennie, stąd auta z DE po prostu MUSZĄ mieć
> duże przebiegi.

Bo to oczywiscie nie tak. W Niemczech jak w Polsce - jedni jezdza
duzo, a inni malo, bo widac nie maja takiej potrzeby. Znam przypadek 4kkm/rocznie i to wcale nie dziadek na emeryturze.

Jedna roznica taka ze jak sie dobrze mieszka, to 30km do pracy moze
trwac 10 minut, no dobra - 15 z wlaczeniem sie do ruchu i parkowaniem.
W Polsce tez tak moze byc ... tylko znacznie mniejszy porocent rodakow
ma szczescie mieszkac blisko autostrady :-)
Styl zycia zacheca do weekendowych wypadow, co powoli i u nas sie
zaczyna, ale tam  500km nie przeraza (ha ha - po autostradzie w
piatkowym korku, z predkoscia 80 :-).

Być może jeżdżą ciut więcej.

Ale kretyńskim jest tak często powtarzany argument "taki przebieg to
norma", bo to żadna norma, tylko "zajeżdżone" fury, których właściciel
się pozbywa właśnie ze względu na przebieg i ew. koszty serwisowania.
Nie ma co bajek opowiadać "kupuj samochód nie przebieg".

Jeśli w PL sprzedają 3-4 letnie fury z przebiegiem 140-150 jako ten
niby przyzwoity przebieg, to szkoda gadać ile mogły mieć w DE ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-10 17:13:52
Autor: Iksinski
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:igf6qe$e4h$1news.onet.pl...

Więc niby gdzie te setki tysięcy km koniecznie tłuczonych przez każdego
Niemca i "Paaaaaanie, 150 tysięcy w 4 lata to mało jeżdżone auto wg
tamtych standardów!", hm?

Ok. A gdzie zestawienie ofert samochodów z małymi przebiegami, w średnich cenach z ogłoszeń?
Bo to, że nie każdy Niemiec robi przebiegi na poziomie 50tys. rocznie to chyba jest oczywiste. Pytanie, ilu z nich sprzedaje swoje samochody w atrakcyjnych cenach i ile z tych samochodów w atrakcyjnych cenach trafia do ogłoszeń?


Jak się popatrzy na średni roczny przebieg to pewnie wcale tak więcej
niż my nie mają...

Średni i średni... Wystarczy, że 1/3 robi kilkukrotnie większe przebiegi, niż reszta grupy, następnie te samochody trafiają do ogłoszeń i następnie Polski i już "mit" robi się prawdziwy. Już nie raz toczyły się dyskusje o tym, że samochody z pewnymi i niedużymi przebiegami mają w ogłoszeniach sporo wyższą cenę i nikt nie neguje tego, że istnieją. One po prostu rzadko trafiają do nas.

Pozdrawiam
X

Data: 2011-01-10 17:24:20
Autor: Olo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 15:58, Massai pisze:

Patrząc na wcześniejsze roczniki - podobnie wychodzi że tego typu auta
po prostu robią średnio około 15 tysięcy km rocznie.

jak pisałem , że tyle średnio w roku robię swoim autem to mnie wyzwali od oszustów i idiotów i że to niemożliwe ;) tacy tu znaffcy

Data: 2011-01-10 16:38:11
Autor: kamil
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On 10/01/2011 16:24, Olo wrote:
W dniu 2011-01-10 15:58, Massai pisze:

Patrząc na wcześniejsze roczniki - podobnie wychodzi że tego typu auta
po prostu robią średnio około 15 tysięcy km rocznie.

jak pisałem , że tyle średnio w roku robię swoim autem to mnie wyzwali
od oszustów i idiotów i że to niemożliwe ;) tacy tu znaffcy

No to jest nas dwoch, teraz to pewnie ze 3000km bede jezdzic, bo mam do pracy 10 minut piechota, a zona drugi samochod.




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-01-10 17:41:49
Autor: DoQ
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 17:38, kamil pisze:

No to jest nas dwoch, teraz to pewnie ze 3000km bede jezdzic, bo mam do
pracy 10 minut piechota, a zona drugi samochod.

I pewnie jeden z drugim odsprzedacie te samochody w cenie złomu otomoto.

Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
  DoQ -- [ES9J4]-- mail: pawel.doq@gmail.com

Data: 2011-01-10 16:47:05
Autor: Samotnik
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Dnia 10.01.2011 DoQ <pawel.doq@gmail.com> napisał/a:
W dniu 2011-01-10 17:38, kamil pisze:

No to jest nas dwoch, teraz to pewnie ze 3000km bede jezdzic, bo mam do
pracy 10 minut piechota, a zona drugi samochod.

I pewnie jeden z drugim odsprzedacie te samochody w cenie złomu otomoto.

No właśnie. Bo ja widzę w niemieckich ogłoszeniach bardzo dużo samochodów
jeżdżących po kilkanaście tys. km rocznie. Tylko że one jeszcze w
Niemczech są dużo droższe, niż takie już sprowadzone do PL, z 'takim samym'
przebiegiem. A gdzie koszt przytachania, rejestracji, marża handlarza...
--
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2011-01-10 16:52:02
Autor: kamil
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On 10/01/2011 16:41, DoQ wrote:
W dniu 2011-01-10 17:38, kamil pisze:

No to jest nas dwoch, teraz to pewnie ze 3000km bede jezdzic, bo mam do
pracy 10 minut piechota, a zona drugi samochod.

I pewnie jeden z drugim odsprzedacie te samochody w cenie złomu otomoto.


Oczywiscie, ze nie. Ale jesli jeden baran z drugim spodziewa sie, ze dostanie nowke niesmiagana plus zarobek handlarza i wszystkie oplaty za mniej, niz te same auta sa za granica w ogloszeniach, znaczy ze jest frajer i to juz jego problem. Internet ma teraz kazdy, mobile.de czy chocby ebay mozna sprawdzic w 5 minut, naprawde dziwie sie, ze ludzie w epoce tak latwego dostepu do informacji zyja zludzeniami i kupuja to, co im komis "U Gienka" wcisnie.

Poprzednie auto sprzedawalem prawie 3 miesiace, tez dosc niski przebieg i naprawde zadbany. Cene dalem wysoka wlasnie, zeby takich upierdliwych ogladaczy odstraszyc, w koncu znalazl sie konkretny klient i wzial bez marudzenia.





--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-01-10 17:59:00
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 16:52:02 +0000,  kamil wrote:
Oczywiscie, ze nie. Ale jesli jeden baran z drugim spodziewa sie, ze dostanie nowke niesmiagana plus zarobek handlarza i wszystkie oplaty za mniej, niz te same auta sa za granica w ogloszeniach, znaczy ze jest frajer i to juz jego problem.

No wiesz - miales tu przyklad ogloszenia - astra 2, nowka sztuka nie
smigana, bo zaledwie 7 lat i 50 tys ... myslisz ze znajdzie sie frajer
ktory za to zaplaci 23900 ?
Poprzednie auto sprzedawalem prawie 3 miesiace, tez dosc niski przebieg i naprawde zadbany. Cene dalem wysoka wlasnie, zeby takich upierdliwych ogladaczy odstraszyc, w koncu znalazl sie konkretny klient i wzial bez marudzenia.

A ile to bylo wiecej od sredniej rynkowej ? J.

Data: 2011-01-10 17:13:09
Autor: Massai
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
J.F. wrote:

On Mon, 10 Jan 2011 16:52:02 +0000,  kamil wrote: > Oczywiscie, ze nie. Ale jesli jeden baran z drugim spodziewa sie,
> ze dostanie nowke niesmiagana plus zarobek handlarza i wszystkie
> oplaty za mniej, niz te same auta sa za granica w ogloszeniach,
> znaczy ze jest frajer i to juz jego problem. No wiesz - miales tu przyklad ogloszenia - astra 2, nowka sztuka nie
smigana, bo zaledwie 7 lat i 50 tys ... myslisz ze znajdzie sie frajer
ktory za to zaplaci 23900 ?

U mnie na osiedlu stoi taka Corolka z 2002 z ogłoszeniem, za 20k pln...
niby 75k przebiegu.
Ale - biała, trzydrzwiowa.
Trochę na poflotówkę wygląda ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-10 18:32:19
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 17:13:09 +0000 (UTC),  Massai wrote:
J.F. wrote:
On Mon, 10 Jan 2011 16:52:02 +0000,  kamil wrote: > Oczywiscie, ze nie. Ale jesli jeden baran z drugim spodziewa sie,
> ze dostanie nowke niesmiagana plus zarobek handlarza i wszystkie
> oplaty za mniej, niz te same auta sa za granica w ogloszeniach,
> znaczy ze jest frajer i to juz jego problem. No wiesz - miales tu przyklad ogloszenia - astra 2, nowka sztuka nie
smigana, bo zaledwie 7 lat i 50 tys ... myslisz ze znajdzie sie frajer
ktory za to zaplaci 23900 ?

U mnie na osiedlu stoi taka Corolka z 2002 z ogłoszeniem, za 20k pln...
niby 75k przebiegu.
Ale - biała, trzydrzwiowa. Trochę na poflotówkę wygląda ;-)

Zamelduj jak przestanie stac :-)
Chcialem tylko zwrocic uwage ze gorne ceny w ogloszeniach to
niekoniecznie jest dobre zrodlo cen.

J.

Data: 2011-01-10 19:28:58
Autor: Massai
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
J.F. wrote:

On Mon, 10 Jan 2011 17:13:09 +0000 (UTC),  Massai wrote: > J.F. wrote:
>> On Mon, 10 Jan 2011 16:52:02 +0000,  kamil wrote: >> > Oczywiscie, ze nie. Ale jesli jeden baran z drugim spodziewa sie,
>> > ze dostanie nowke niesmiagana plus zarobek handlarza i wszystkie
>> > oplaty za mniej, niz te same auta sa za granica w ogloszeniach,
>> > znaczy ze jest frajer i to juz jego problem. >> >> No wiesz - miales tu przyklad ogloszenia - astra 2, nowka sztuka
nie >> smigana, bo zaledwie 7 lat i 50 tys ... myslisz ze znajdzie
sie frajer >> ktory za to zaplaci 23900 ? > > U mnie na osiedlu stoi taka Corolka z 2002 z ogłoszeniem, za 20k
> pln...  niby 75k przebiegu.
> Ale - biała, trzydrzwiowa. Trochę na poflotówkę wygląda ;-)

Zamelduj jak przestanie stac :-)
Chcialem tylko zwrocic uwage ze gorne ceny w ogloszeniach to
niekoniecznie jest dobre zrodlo cen.

Stoi już na pewno dwa miesiące ;-)

Jakby sprzedawał za 15-17, albo jakby toto miało automat, jakieś
sympatyczne v6 (np. 3,2l) pod maską, i jeszcze na cztery łapy... to sam
bym kupił ;-).

A nie, to nie S3, tylko plebejska toyota ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-01-10 18:25:23
Autor: AL
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
J.F. pisze:
On Mon, 10 Jan 2011 16:52:02 +0000,  kamil wrote:
Oczywiscie, ze nie. Ale jesli jeden baran z drugim spodziewa sie, ze dostanie nowke niesmiagana plus zarobek handlarza i wszystkie oplaty za mniej, niz te same auta sa za granica w ogloszeniach, znaczy ze jest frajer i to juz jego problem.

No wiesz - miales tu przyklad ogloszenia - astra 2, nowka sztuka nie
smigana, bo zaledwie 7 lat i 50 tys ... myslisz ze znajdzie sie frajer
ktory za to zaplaci 23900 ?
za tyle z takim wyposazeniem i silnikiem to nie.
Ale jak oposci z 5k - to chetni sie znajda.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-01-10 20:01:15
Autor: gri
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości news:igfd84$sct$1mx1.internetia.pl...

I pewnie jeden z drugim odsprzedacie te samochody w cenie złomu otomoto.

Jeden spamer tu zaoferował astrę z małym przebiegiem w wyższej niż szrotowa cenie.
Od najgorszych go wyzwano.

Data: 2011-01-10 19:04:03
Autor: Waldek Godel
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Dnia Mon, 10 Jan 2011 20:01:15 +0100, gri napisał(a):

Jeden spamer tu zaoferował astrę
Od najgorszych go wyzwano.

Tak się traktuje spamerów. --
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-01-10 20:09:20
Autor: gri
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisał w wiadomości news:17ajgk965eqv4$.dlglepper.institute.com...
Jeden spamer tu zaoferował astrę
Tak się traktuje spamerów.

Jakby ogłosił się na otomoto i tu dyskutowano jego ofertę potraktowano by go identycznie.
Cena ma być ja za złom, ew 5% więcej za super stan. Inne opcje są nieakceptowane.

Data: 2011-01-10 19:15:04
Autor: Waldek Godel
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Dnia Mon, 10 Jan 2011 20:09:20 +0100, gri napisał(a):

Jakby ogłosił się na otomoto i tu dyskutowano jego ofertę potraktowano by go identycznie.
Cena ma być ja za złom, ew 5% więcej za super stan. Inne opcje są nieakceptowane.

Auta nawet z zawyżoną ceną, ale jej warte idą jak ciepłe bułeczki. Na kilka
aut które znam są juz zapisy zanim właściciel podejmie decyzję o sprzedaży.
Nawet tu na grupie są już takie przypadki.
Nieliczne które nie mają amatorów od zerowej sekundy sprzedają się w kilka
godzin po pierwszym ogłoszeniu. Jak ktoś oprócz ogłoszenia musi jeszcze spamować, żeby sprzedać auto, to
znaczy, że nawet nie warto czytać ogłoszenia. CBDU.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

Data: 2011-01-10 20:33:03
Autor: Cavallino
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Użytkownik "gri" <sp@am.er> napisał w wiadomości news:igflhd$dh$1news.onet.pl...

Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> napisał w wiadomości news:17ajgk965eqv4$.dlglepper.institute.com...
Jeden spamer tu zaoferował astrę
Tak się traktuje spamerów.

Jakby ogłosił się na otomoto i tu dyskutowano jego ofertę potraktowano by go identycznie.
Cena ma być ja za złom, ew 5% więcej za super stan. Inne opcje są nieakceptowane.

Opcja, że auto z każdym rokiem zyskuje na wartości, faktycznie jest ciężka do zaakceptowania.
PRL już dawno się skończył.

Data: 2011-01-10 18:57:10
Autor: Olo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 17:38, kamil pisze:

jak pisałem , że tyle średnio w roku robię swoim autem to mnie wyzwali
od oszustów i idiotów i że to niemożliwe ;) tacy tu znaffcy

No to jest nas dwoch, teraz to pewnie ze 3000km bede jezdzic, bo mam do
pracy 10 minut piechota, a zona drugi samochod.


Najlepsze jest to, że ja się jakoś specjalnie nie ograniczam - wychodzi, że szacunkowo robię ok 40km dziennie i to by się zgadzało - do pracy, z powrotem, jakieś zakupy i tyle... weekendy, gdzie nie jeżdżę, to nadrobię w wakacje na wypady nad morze... i tyle :)

Kiedyś niestety dałem się wkręcić w dyskusję o przebiegach i wyszło , że zwyczajnie pieprzę bez sensu, bo co drugi robi 20kkm w miesiąc :) wesoło

Data: 2011-01-10 18:22:31
Autor: AL
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Olo pisze:
W dniu 2011-01-10 15:58, Massai pisze:

Patrząc na wcześniejsze roczniki - podobnie wychodzi że tego typu auta
po prostu robią średnio około 15 tysięcy km rocznie.

jak pisałem , że tyle średnio w roku robię swoim autem to mnie wyzwali od oszustów i idiotów i że to niemożliwe ;) tacy tu znaffcy

ja robie swoim prywatnym 10kkm (tylko weekendy i wakacje) - sprzedaje zazwyczaj 6-7latka z przebiegiem ok 70kkm lub mniejszym
- zona ma swoje wozidlo i robi dziennie 70km do pracy
- ja mam dod. auto sluzbowe jak potrzebuje + 200m do biura - wiec na piechotke

Nikt, komu sprzedawalem auto nie wyzywal mnie od oszustow.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-01-10 19:55:40
Autor: gri
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Użytkownik "Olo" <alexhawk@dupaonet.pl> napisał w wiadomości news:igfbrj$tgm$1news.onet.pl...
jak pisałem , że tyle średnio w roku robię swoim autem to mnie wyzwali od oszustów i idiotów i że to niemożliwe ;) tacy tu znaffcy

Dojeżdżam moim autem do roboty 16km dziennie. Moja żona drugim autem 2km . Ile to rocznie ? Dupowozy mamy od nowości. Ile będą miały na liczniku po 10 latach (2x2x250*10=10kkm)? Ile będą warte? Czy warto je sprzedawać, czy zezłomować jak się "znudzą"? A może sprzedać  po gwarancji jak się będzie psuć? Telepią się po miejskich dziurach.

Data: 2011-01-10 18:35:12
Autor: Artur Maśląg
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 15:58, Massai pisze:
No właśnie - mit czy nie mit?

Bo tak: jak się dyskutuje o sprowadzanych samochodach, ich przebiegach
itp. to się odzywają głosy "taaa, 150 tysięcy w 10 lat, to pewnie
jeszcze od dziadka co do kościoła jeździł".
Że niby mają autostrady, że dużo jeżdżą, że norma to dojeżdżanie 100 km
do pracy codziennie, stąd auta z DE po prostu MUSZĄ mieć duże przebiegi.

Ale popatrzmy na raport TUV.
Tu są jakies za 2008 rok (nie ma znaczenia który rok, ważne ile mają
lat auta badane):
http://www.autofirmowe.pl/21358,raport_t_v_najbardziej_niezawodne_aut_uz
ywane.html

No i popatrzcie na ostatnią kolumnę np. w tych 10 i 11 lat. Tam jest
średni całkowity przebieg badanych samochodów. Pomińmy specyfikę
porsche itp. - tu wiadomo że to raczej mało jeździ.
Ale takie bardziej typowe niemieckie wozidła, A6, A4, Golf, Passat,
c-klasa, BMW 5, jakaś mazda 626, toyoty... Mało który z tych modeli
przekracza średnią 150 tysięcy km.

Patrząc na wcześniejsze roczniki - podobnie wychodzi że tego typu auta
po prostu robią średnio około 15 tysięcy km rocznie.

Więc niby gdzie te setki tysięcy km koniecznie tłuczonych przez każdego
Niemca i "Paaaaaanie, 150 tysięcy w 4 lata to mało jeżdżone auto wg
tamtych standardów!", hm?

Jak się popatrzy na średni roczny przebieg to pewnie wcale tak więcej
niż my nie mają...

Dawno o tym pisałem i znudziło mi się już zaprzeczanie legendom jakie
to przebiegi tam wszyscy robią (albo większość). Problem jedynie tkwi w
tym, co się do Polski sprowadza i kto to kupi. Wiadomo jedno - do
Polski sprowadza się samochody tanie, a te są ze sporym przebiegiem
(bądź w inny sposób doświadczone). Znudziło mi się też tłumaczenie, że
jakość transportu miejskiego oraz kwestia parkowania skutecznie
zniechęca ludzi do codziennej jazdy samochodem do pracy. Tutaj
oczywiście zawsze przeczytam, że tam to nie problem ta stówka w jedną
stroną autostradą - ano nie problem, tylko jaki odsetek populacji robi.
Gdybym ja miał taką komunikację miejską jak np. w Berlinie (no i dość
dalekich okolicach - w końcu mieszkam w DC, więc mam porównanie do
innej stolicy europejskiej) to mój samochód miałby przebiegi tylko
z wyjazdów urlopowych, zakupów oraz jazd na tzw. 'działkę'.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2011-01-10 18:40:57
Autor: Robert_J
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
...mój samochód miałby przebiegi tylko
z wyjazdów urlopowych, zakupów oraz jazd na tzw. 'działkę'.

Ale zwróć uwagę że "statystyczny" Polak nie może żyć bez zakupów ;-). Więc same wyjazdy na zakupy mogą natłuc spory przebieg ;-)))

Data: 2011-01-10 21:21:51
Autor: Artur Maśląg
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 18:40, Robert_J pisze:
...mój samochód miałby przebiegi tylko
z wyjazdów urlopowych, zakupów oraz jazd na tzw. 'działkę'.

Ale zwróć uwagę że "statystyczny" Polak nie może żyć bez zakupów ;-).
Więc same wyjazdy na zakupy mogą natłuc spory przebieg ;-)))

To zależy gdzie się mieszka i co się chciało osiągnąć ;)


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2011-01-10 19:02:46
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 18:35:12 +0100,  Artur Maśląg wrote:
Znudziło mi się też tłumaczenie, że
jakość transportu miejskiego oraz kwestia parkowania skutecznie
zniechęca ludzi do codziennej jazdy samochodem do pracy. Tutaj

Ale i u nas nie wszyscy pracuja w centrum i zaparkowac moga.

oczywiście zawsze przeczytam, że tam to nie problem ta stówka w jedną
stroną autostradą - ano nie problem, tylko jaki odsetek populacji robi.

patrzac na weekendowe korki na autostradach - to dosc spory.
No ale to weekend :-)

Co prawdas u nas nie lepiej - widac narciarstwo sport popularny :-)

Gdybym ja miał taką komunikację miejską jak np. w Berlinie (no i dość
dalekich okolicach - w końcu mieszkam w DC, więc mam porównanie do
innej stolicy europejskiej) to mój samochód miałby przebiegi tylko
z wyjazdów urlopowych, zakupów oraz jazd na tzw. 'działkę'.

Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.

J.

Data: 2011-01-10 19:26:04
Autor: Artur Maśląg
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 19:02, J.F. pisze:
(...)
Ale i u nas nie wszyscy pracuja w centrum i zaparkowac moga.

A kto pisał o pracy w centrum?

patrzac na weekendowe korki na autostradach - to dosc spory.
No ale to weekend :-)

Ano właśnie - weekend. Wiesz jak wygląda 'moja' nieautostrada w czasie
szczytu weeekendowego? (mowa oczywiście o dwóch szczytach)

Co prawdas u nas nie lepiej - widac narciarstwo sport popularny :-)

W zależności od lokalizacji ;)

Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.

Co to znaczy długo i jaki to ma związek z przebiegiem samochodu?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2011-01-10 19:41:04
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 19:26:04 +0100,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-01-10 19:02, J.F. pisze:
(...)
Ale i u nas nie wszyscy pracuja w centrum i zaparkowac moga.
A kto pisał o pracy w centrum?

Na peryferiach jakos latwiej zaparkowac :-)

Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.

Co to znaczy długo

Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.

jaki to ma związek z przebiegiem samochodu?

Zacheca do pojechania wlasnym wozkiem.

Berlin to rozwlekle miasto. w/w trasa to ~20km.

J.

Data: 2011-01-10 19:49:39
Autor: Artur Maśląg
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 19:41, J.F. pisze:
(...)
Na peryferiach jakos latwiej zaparkowac :-)

No i? Później wrócić też jakoś trzeba.

Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.

Ojoj, niecała godzina na ten odcinek to długo?

jaki to ma związek z przebiegiem samochodu?

Zacheca do pojechania wlasnym wozkiem.

W jakim względzie? Pojechania raz, czy też codziennej jazdy
i parkowania w okolicach lotniska?

Berlin to rozwlekle miasto. w/w trasa to ~20km.

Bardzo dobry i przewidywalny czas dojazdu.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2011-01-10 20:47:15
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Mon, 10 Jan 2011 19:49:39 +0100,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-01-10 19:41, J.F. pisze:
(...)
Na peryferiach jakos latwiej zaparkowac :-)
No i? Później wrócić też jakoś trzeba.

No i ? Wsiadasz w auto i wracasz.

Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.
Ojoj, niecała godzina na ten odcinek to długo?

Dlugo. Chcialbys codziennie jechac godzine ? Co prawda nie wiem ile sie jedzie autem :-)


jaki to ma związek z przebiegiem samochodu?
Zacheca do pojechania wlasnym wozkiem.
W jakim względzie? Pojechania raz, czy też codziennej jazdy
i parkowania w okolicach lotniska?

A jak pracujesz na lotnisku, albo gdzies w okolicy ?
Berlin to rozwlekle miasto. w/w trasa to ~20km.
Bardzo dobry i przewidywalny czas dojazdu.

Ale maja tam tez autostrade przez srodek, ktora kiedys w ciagu godziny
przejechalem jakies 70km, i nie bylo to o polnocy.

J.

Data: 2011-01-10 21:32:09
Autor: Artur Maśląg
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 20:47, J.F. pisze:
(...)
No i ? Wsiadasz w auto i wracasz.

I stoisz w korku.

Dlugo. Chcialbys codziennie jechac godzine ?

Na takiej odległości i w takich warunkach? Oczywiście, to bardzo dobry
czas.

Co prawda nie wiem ile sie jedzie autem :-)

To sprawdź - najlepiej w miarę regularnie.

A jak pracujesz na lotnisku, albo gdzies w okolicy ?

A ile osób pracuje na takim lotnisku i w okolicach, ma miejsce do
parkowania i ich czas dojazdu samochodem jest krótszy od dojazu KM?

Ale maja tam tez autostrade przez srodek, ktora kiedys w ciagu godziny
przejechalem jakies 70km, i nie bylo to o polnocy.

No, mają i kiedyś przejechałeś. Którykolwiek z tych 'argumentów'
pozwala na ekstrapolację?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2011-01-10 21:16:03
Autor: venioo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-10 19:41, J.F. pisze:
On Mon, 10 Jan 2011 19:26:04 +0100,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-01-10 19:02, J.F. pisze:
(...)
Ale i u nas nie wszyscy pracuja w centrum i zaparkowac moga.
A kto pisał o pracy w centrum?

Na peryferiach jakos latwiej zaparkowac :-)

Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.

Co to znaczy długo

Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.

No to super czas. Samochodem bys tej trasy w godzinach popoludniowych (jak ludzie z pracy wracaja) nie pokonal w takim czasie. Korki chyba jeszcze lepsze niez u nas. A bilet miesieczny (jak ostatnio mialem w rece) kosztuje cos kolo 120EUR - benzyna wychodzi duzo drozej. Tyle tylko ze... jak widac po tych korkach wielu i tak jezdzi samochodem. Najczesciej to ludzie spoza Berlina dojezdzajacy do pracy "do stolicy" :)


jaki to ma związek z przebiegiem samochodu?

Zacheca do pojechania wlasnym wozkiem.

Berlin to rozwlekle miasto. w/w trasa to ~20km.


Jak na taki moloch to calkiem sprawnie sie tam przemieszcza, ale tez kultura jazdy inna niz u nas. Jak samochody ruszaja ze swiatel to jak przyklejone do siebie - wszystkie rowno i jednoczesnie. Mieszkancy to wiedza gdzie jakie pasy i gdzie skrecac, to nieraz nie ma czasu na znaki popatrzec albo jak pasa zmienic :P


--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086

Data: 2011-01-11 20:51:00
Autor: Cavallino
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości news:

Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.

Co to znaczy długo

Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.

No to super czas. Samochodem bys tej trasy w godzinach popoludniowych (jak ludzie z pracy wracaja) nie pokonal w takim czasie.

Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?

Data: 2011-01-11 21:06:43
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Tue, 11 Jan 2011 20:51:00 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości news:
Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.
Co to znaczy długo
Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.
No to super czas. Samochodem bys tej trasy w godzinach popoludniowych (jak ludzie z pracy wracaja) nie pokonal w takim czasie.

Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?

ale wiesz - twoja autostrada o 15 jest pusta (nie dotyczy piatku), a
my mowimy o trasie przez centrum miasta.

Tym niemniej kiedys z ciekawosci pojechalem "po przekatnej" ringu i czas wyszedl w miare zblizony jak po obwodzie. Nie byl to moze szczyt
szczytow, ale jednak popoludnie.
Berlin byl wtedy moze mniej zaludniony i zmotoryzowany.


J.

Data: 2011-01-11 21:14:35
Autor: Cavallino
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:3qdpi65ca7qii0m8los7j4m5l2pj4rr6ae4ax.com...
On Tue, 11 Jan 2011 20:51:00 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości news:
Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.
Co to znaczy długo
Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.
No to super czas. Samochodem bys tej trasy w godzinach popoludniowych (jak
ludzie z pracy wracaja) nie pokonal w takim czasie.

Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?

ale wiesz - twoja autostrada o 15 jest pusta (nie dotyczy piatku),

Spora część trasy prowadziła przez autostradę śródmiejską, która nijak pusta nie była.
Zapewne z Lichtenberga też da się do niej dojechać, on nie jest w żadnym centrum.

Data: 2011-01-12 02:12:16
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Tue, 11 Jan 2011 21:14:35 +0100,  Cavallino wrote:
Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?

ale wiesz - twoja autostrada o 15 jest pusta (nie dotyczy piatku),

Spora część trasy prowadziła przez autostradę śródmiejską, która nijak pusta nie była.

A bo prawdziwy Frankfurt mialem na mysli :-)

Ale nawet z tego to jest 150km, w tym miasto .. oj, cos naciagasz :-)

J.

Data: 2011-01-12 09:40:34
Autor: Cavallino
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:asvpi6575jusf6ts5f63444cqv02dk69ln4ax.com...
On Tue, 11 Jan 2011 21:14:35 +0100,  Cavallino wrote:
Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?

ale wiesz - twoja autostrada o 15 jest pusta (nie dotyczy piatku),

Spora część trasy prowadziła przez autostradę śródmiejską, która nijak pusta
nie była.

A bo prawdziwy Frankfurt mialem na mysli :-)

Ale nawet z tego to jest 150km,

Ze Świecka jest 110, więc coś Ci się pozajączkowało.

w tym miasto .. oj, cos naciagasz :-)

Napisałem, że spod Frankfurtu, a nie z Frankfurtu, faktycznie to wjechałem na autostradę przed Furstenwalde, bo granicę przekraczałem w Kostrzynie.
Czyli miałem do przejechania jakieś 80 km.

Data: 2011-01-12 12:05:15
Autor: AL
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Cavallino pisze:
Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości news:

Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.

Co to znaczy długo

Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.

No to super czas. Samochodem bys tej trasy w godzinach popoludniowych (jak ludzie z pracy wracaja) nie pokonal w takim czasie.

Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?

tak moze byc, jesli w szczycie sie bedziesz przeciskal przez centrum Berlina

Czesto bywalem w Berlinie - biuro w dzielnicy Pankov - a wiec byla alternatywa albo Ring albo via centrum.
Ringiem wychodzilo szybciej mimo, ze nakladalem ok 60km

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-01-12 12:11:16
Autor: Cavallino
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:igk1tg$aa1$1inews.gazeta.pl...
Cavallino pisze:
Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości news:

Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.

Co to znaczy długo

Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.

No to super czas. Samochodem bys tej trasy w godzinach popoludniowych (jak ludzie z pracy wracaja) nie pokonal w takim czasie.

Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?

tak moze byc, jesli w szczycie sie bedziesz przeciskal przez centrum Berlina

Nie ma musu jazdy przez centrum, jeśli takie zagrożenie jest realne można odwrócić kierunek i pojechać naookoło, ringiem.


Czesto bywalem w Berlinie - biuro w dzielnicy Pankov - a wiec byla alternatywa albo Ring albo via centrum.
Ringiem wychodzilo szybciej mimo, ze nakladalem ok 60km

No właśnie.

Data: 2011-01-12 12:44:01
Autor: J.F.
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
On Wed, 12 Jan 2011 12:11:16 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości
Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?
tak moze byc, jesli w szczycie sie bedziesz przeciskal przez centrum Berlina
Nie ma musu jazdy przez centrum, jeśli takie zagrożenie jest realne można odwrócić kierunek i pojechać naookoło, ringiem.

No wiesz - jakbym mial wyjechac z miejsca srednio odleglego od centrum
na ring, potem zaiwaniac kawal po obwodzie, potem dojechac do celu tez
srednio odleglego od centrum, razem ze 100km .. to moze i ja bym sie
przeprosil z komunikacja miejska :-)

J.

Data: 2011-01-12 13:09:31
Autor: Cavallino
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Nie ma musu jazdy przez centrum, jeśli takie zagrożenie jest realne można
odwrócić kierunek i pojechać naookoło, ringiem.

No wiesz - jakbym mial wyjechac z miejsca srednio odleglego od centrum
na ring, potem zaiwaniac kawal po obwodzie, potem dojechac do celu tez
srednio odleglego od centrum, razem ze 100km ..

Ty masz zrąbaną ocenę odległości.
Google.maps wyznacza drogę z Lichtenberga na Tegel na 18,9 km (najkrótszą).
Wersja z wykorzystaniem środmiejskiej autostrady A100, ma raptem 10 km więcej.

Data: 2011-01-12 22:37:12
Autor: venioo
Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...
W dniu 2011-01-11 20:51, Cavallino pisze:
Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości news:

Z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel (chyba, to na N-W) wycieczka
trwa dlugo, nawet mimo S-bahnu.

Co to znaczy długo

Ponad godzine. Co prawda dzis podobno 40-50 minut wedle rozkladow.

No to super czas. Samochodem bys tej trasy w godzinach popoludniowych
(jak ludzie z pracy wracaja) nie pokonal w takim czasie.

Przez godzinę dojechałem na Tegel spod Frankfurtu, właśnie koło 15.
Mówisz że 4 razy krótszy dystans jest niemożliwy do zrobienia?

Przez godzinę to wyjezdzalem z Pankow. Tylko nie o 15 ale blizej 18, bo o tej godzinie ludzie konczacy prace jada do domow - nie ma fabryk w centrum konczacych prace o 15. Pracownicy sklepow, uslug i innych takich koncza prace ok.17-17.30

--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086

Mit o wielkich przebiegach samochodow w DE...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona