Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Mit równości w Izraelu

Mit równości w Izraelu

Data: 2016-02-17 08:37:43
Autor: mkarwan
Mit równości w Izraelu
(...)gdy kobieta - a tak jest w przypadku większości kobiet - chce wyjść za mąż i, co dotyczy 30% kobiet, chce rozwieść się zgodnie z literą prawa i zasadami przyzwoitości, nie ma na to najmniejszej możliwości.
Kobieta w Izraelu nie ma szansy na uzyskanie na własną prośbę rozwodu, w taki sposób, by zostały uszanowane jej prawa, a ona sama została uznana za równą wobec prawa, dorosłą osobę.
A wszystko to dlatego, że w przypadku ślubu czy rozwodu stosowane prawo nie jest prawem demokratycznym, lecz wynikającym z prawa żydowskiego.
Takie sprawy jak śluby, rozwody, alimenty, opieka nad dziećmi są rozstrzygane wyłącznie w sądzie rabinackim.

W świetle żydowskiego prawa kobieta nie ma uprawnień dorosłej osoby.
Nie jest równoprawnym podmiotem prawnym, lecz znajduje się w jednej grupie z dziećmi, niewolnikami i osobami upośledzonymi umysłowo, które nie są zdolne do zeznawania przez żydowskim sądem.
I znów - muszę to powtórzyć, abym sama mogła w to uwierzyć - zgodnie z żydowskim prawem, kobieta nie może być świadkiem w sądzie.
W tej kwestii umieszczana jest w tej samej kategorii, co dzieci i szaleńcy, którzy nie są podmiotami prawa.
Naturalnie, jeśli kobieta nie może być świadkiem, tym bardziej nie może być sędziną, adwokatem lub interpretatorką prawa.

Tak wielka jest niesprawiedliwość wobec kobiet w żydowskich sądach, że chciałabym przytoczyć kilka przykładów.
Kobieta w żaden sposób nie może uzyskać rozwodu bez zgody męża.
Nawet jeśli ten torturuje ją, gwałci, bije ją i dzieci, kobieta nie może nic zrobić bez jego zgody.
Tak jest również wtedy, gdy mąż ją opuszcza i znika na wiele lat. Jeśli nie ma jednoznacznych dowodów jego śmierci, jest z nim nadal związana.
Sytuację tę nazywa się aguna - słowo to oznacza kobietę, którą mąż opuścił nie dając jej rozwodu.
Kobieta może mieć zaledwie 20 lat i zostać aguną do końca swojego życia.
Wiele jest takich przypadków.
Traci możliwość rozpoczęcia nowego życia, zbudowania nowej rodziny, posiadania dzieci, ponieważ jej mąż się na to nie zgodził.
A jeśli zdecyduje się na dziecko z innym mężczyzną, bo nie chce zrezygnować ze swojego naturalnego prawa do zostania matką, jej dziecko prawnie będzie miało status mamzera - bękarta, zgodnie z żydowskim prawem, jedynym, które decyduje o tych sprawach w Izraelu.
Mamzer będzie wyłączony ze społeczności, nie będzie mógł wejść w związek małżeński z żydowskim partnerem przez dziesięć pokoleń.
Nie znam kobiety, która zrobiłaby coś podobnego swojemu dziecku, zwłaszcza, jeśli ona i dziecko nie mają wyboru i muszą żyć w państwie żydowskim.
Do dziś, ponad 2000 lat po ogłoszeniu tego prawa, nie dokonano żadnej zmiany i żadne rozwiązania nie zostały zaakceptowane.
Co więcej, jeśli mężczyzna chce rozwodu, a żona nie wyrazi na to zgody, sąd rabinacki może wyrazić (i robi to) formalną zgodę na jego ponowny ślub.
Jeśli będzie miał dziecko z kobietą, która nie jest jego żoną, dziecko to nie jest uważane za mamzera.

Kolejnym dowodem dyskryminacji kobiet jest status moredet - rebeliantki.
Określenie to wciąż jest kobietom nadawane.
Przykład, który teraz podam, jest aktualny, z listopada 1999.
Kobieta, która była torturowana i gwałcona przez męża, opuściła dom i poprosiła o rozwód.
Mąż w sądzie powiedział, że chciałby się z nią pogodzić, więc sąd rabinacki zadecydował, że kobieta musi wrócić do domu i nadal z nim żyć, inaczej zostanie ogłoszona moredet, co oznacza, że straci wszelkie prawa do wspólnej własności, alimentów, a nawet opieki nad dziećmi.

Trudno w to uwierzyć, ale prawo w Izraelu pozwala na maltretowanie i znęcanie się nad kobietami w rodzinie.
więcej w http://pismozadra.pl/archiwum/zadra-2/366-kobiety-w-izraelu

Mit równości w Izraelu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona