Data: 2013-04-01 12:14:43 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Przy porzÄ
dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" (7/95), a tam test Poloneza Caro. WedĹug wielu ekspertĂłw PMS-owych Polonez ma rewelacyjne hamulce, nawet ten stary, nie mĂłwiÄ
c o Caro. Gdy pisaĹem, Ĺźe te hamulce sÄ
z dupy, to domagali siÄ ĹşrĂłdĹa. No i proszÄ:
"Mimo zmiany ukĹadu hamulcowego i >>zaadoptowaniu<< osprzÄtu firmy Lucas, hamulce pozostaĹy sĹabÄ stronÄ Poloneza. WyhamowujÄ c ze 100 km/h, auto potrzebowaĹo ponad 76 m na zatrzymanie siÄ." Tak, macie racjÄ, hamulce Poloneza to prawdziwa rewelacja! A im starszy, tym lepsze, jak wino. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 07:55:42 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 14:14:43 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:
Przy porzÄ dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" (7/95), a tam test Poloneza Caro. WedĹug wielu ekspertĂłw PMS-owych Polonez ma rewelacyjne hamulce, nawet ten stary, nie mĂłwiÄ c o Caro. Gdy pisaĹem, Ĺźe te hamulce sÄ z dupy, to domagali siÄ ĹşrĂłdĹa. No i proszÄ: A miaĹeĹ kiedyĹ poldka? Ja miaĹem dwa. 125p teĹź miaĹem. Przy stĂłwce bez problemu dawaĹo siÄ zablokowaÄ przednie koĹa hamulcami. 125p ciut lepiej hamowaĹ. MiaĹ serwo o innej charakterystyce i byĹ ze sto kilo lĹźejszy. W czasach kiedy byĹ produkowany byĹ bardzo przyzwoitym samochodem. SamochĂłd ma nie tylko zajebiĹcie wyglÄ daÄ. Ma byÄ tani w naprawach. Poldek taki byĹ. Ma byÄ dla niektĂłrych nie tylko samochodem do woĹźenia dupy a i do przewoĹźenia towarĂłw. ĹĂłdzcy krawcy rozwozili towar po Polce Polonezami. NiektĂłre poldki robiĹy ponad sto tysiÄcy rocznie. Silnik do remontu wytrzymywaĹ Ĺrednio 250 tysiÄcy. Remont kapitany silnika trwaĹ trzy dni i kosztowaĹ 25% wartoĹci nowego silnika. Do tego Polonez byĹ wygodny i bezpieczny. ZĹego sĹowa nie dam na poldka powiedzieÄ. NapÄd na tylne koĹa powodowaĹ Ĺźe jeĹşdziĹo siÄ nim jak samochodem a nie jak wspĂłĹczesnymi taczkami. |
|
Data: 2013-04-01 15:49:26 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
A miaĹeĹ kiedyĹ poldka? Ja miaĹem dwa. Dziadek miaĹ trzy, z czego na drugim uczyĹem siÄ jeĹşdziÄ, wiÄc "jakoĹÄ" tego wybitnego samochodu jest mi doskonale znana. 125p teĹź miaĹem. Przy stĂłwce bez 125p byĹ znacznie lĹźejszy i miaĹ tarcze z tyĹu, wtedy gdy powstaĹ miaĹ bardzo dobre hamulce (a byĹo to póŠwieku temu). Poldas miaĹ chujowe. ĹĂłdzcy krawcy rozwozili towar po Polce A beduini rozwoĹźÄ towar po pustyni wielbĹÄ dami i co z tego? Silnik do ROTFL. Silnik nadawaĹ siÄ do remontu czÄsto od nowoĹci, bo nie trzymaĹ wymiarĂłw fabrycznych. Do tego Polonez byĹ Wygodny chyba w porĂłwnaniu do 126p. A bezpieczeĹstwo miaĹ jedynie bierne (i to w relacji do swoich czasĂłw, a nie dzisiejszych). NapÄd na Tak, tylny napÄd dawaĹ niezwykĹÄ przyjemnoĹÄ obcowania z 70-konnym OHV z waĹem na 3 podporach, pamiÄtajÄ cym czasy poprzednika Fiata 125. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 09:45:40 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 17:49:26 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:
kogutek444 wrote: Znacznie lĹźejszy to raptem sto kilo. SzczegóŠbez znaczenia. 125p lepiej hamowaĹ bo miaĹ serwo o innej charakterystyce. Tak wymyĹlili konstruktorzy. SkrzyniÄ biegĂłw pomimo Ĺźe w Ĺrodku wyglÄ daĹy identycznie miaĹ o innych przeĹoĹźeniach. Zrobili tak Ĺźeby z ponad osiemdziesiÄcio konnym silnikiem byĹ dynamiczniejszy przy niskich prÄdkoĹciach. I co z tego Ĺźe silnik na trzech podporach? A nic. Przez to silnik byĹ krĂłtszy, mniej waĹźyĹ niĹź taki na piÄciu podporach. Ciekawe Ĺźe ten niby gĂłwniany silnik na trzech podporach i z gaĹşnikiem mniej paliĹ niĹź jego dzisiejszy odpowiednik. |
|
Data: 2013-04-01 17:25:04 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 1 Apr 2013 09:45:40 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
<kogutek444@gmail.com> wrote: I co z tego że Acha. Orgia grzechoczących panewek gratis, a motor był tak lekki, że po włożeniu K16, nagle zniknęło 15kg masy własnej pomimo pięciu podpór, głowicy DOHC i rozbudowanego osprzętu. To ile Ci palił Polonez w mieście? 8? r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 19:31:38 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Robert,
Monday, April 1, 2013, 7:25:04 PM, you wrote: I co z tego żeAcha. Orgia grzechoczących panewek gratis, a motor był tak K16 miał aluminiowy blok i był silnikiem zupełnie nowej konstrukcji. Graj fair, proszę. To ile Ci palił Polonez w mieście? 8? Mi tyle palił. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 17:57:41 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 1 Apr 2013 19:31:38 +0200, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl.invalid> wrote: K16 miał aluminiowy blok i był silnikiem zupełnie nowej konstrukcji. Każesz mi się cofać o ponad 50 lat? ;) Ten silnik brzydko pachniał już w 1978 roku. To ile Ci palił Polonez w mieście? 8? ZTCP nam nie chciał. Może za krótkie dystanse, może za dużo stania/człapania w korkach. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 18:46:51 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
RoMan Mandziejewicz wrote:
K16 miaĹ aluminiowy blok i byĹ silnikiem zupeĹnie nowej konstrukcji. A czyja to wina, Ĺźe do poldasa jeszcze w latach 90-tych montowano silnik o konstrukcji pamiÄtajÄ cej wczesne lata powojenne? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 00:36:32 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 19:31:38 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
To ile Ci palił Polonez w mieście? 8? Tylko wtedy to były inne miasta. Teraz w mieście to się stoi i jeździ na pierwszym biegu. |
|
Data: 2013-04-02 00:30:21 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Tomasz,
Tuesday, April 2, 2013, 12:36:32 AM, you wrote: Tylko wtedy to były inne miasta.To ile Ci palił Polonez w mieście? 8?Mi tyle palił. Przede wszystkim mieszkam w trochę większej wiosce ;) Ale wtedy nie było A4 obok i obwodnicy - cały ruch 4/E40 szedł przez miasto Teraz w mieście to się stoi i jeździ na pierwszym biegu. Wtedy też - ze względu na tranzyt. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 17:52:02 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 17:49, tá´ pisze:
Tak, tylny napÄd dawaĹ niezwykĹÄ przyjemnoĹÄ obcowania z 70-konnym OHV z Teraz juĹź siÄ nie robi takich silnikĂłw tylko jednorazĂłwki na 300kkm :((((( Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 10:37:39 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 17:52:02 UTC+2 uĹźytkownik DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-01 17:49, tá´ pisze: Nie na 300tysiÄcy a do 300 tysiÄcy. A jak by wejĹÄ w szczegĂłĹy to na 200 tysiÄcy. PowĂłd jest prosty. tanie samochody wedĹyg badaĹ prowadzonych przez producentĂłw przez 7-8 lat robiÄ przeciÄtnie do 150 tysiÄcy kilometrĂłw. Wszystko w nich jest obliczone na niewiele wiÄkszy przebieg niĹź 150 tysiÄcy. Jak by robili masowo sprzedawane auta na 300 tysiÄcy przebiegu to by byĹy sporo droĹźsze bo potrzeba by ich byĹo o poĹowÄ mniej. |
|
Data: 2013-04-01 20:21:39 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 19:37, kogutek444@gmail.com pisze:
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 17:52:02 UTC+2 uĹźytkownik DoQ napisaĹ: Ale ci wredni uĹźytkownicy jeĹźdĹźÄ nimi po 10 lat i dobijajÄ do 300-600 tysiÄcy. Na zĹoĹÄ producentom. -- Marcin "Kenickie" Mydlak WrocĹaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokĂłj." |
|
Data: 2013-04-01 12:33:42 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 20:21:39 UTC+2 uĹźytkownik Marcin Kenickie Mydlak napisaĹ:
W dniu 2013-04-01 19:37, kogutek444@gmail.com pisze: Ale tylko u cioci na imieninach. Bo w realu to jak dobrze pĂłjdzie to 200 tysiÄcy i do uĹpienia. |
|
Data: 2013-04-02 00:34:51 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 12:33:42 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
Ale tylko u cioci na imieninach. Bo w realu to jak dobrze pójdzie to 200 tysięcy i do uśpienia. 200-250 owszem, ale samochód się złomuje zazwyczaj z innych przyczyn niż zgon silnika. W tym wieku samochód zaczyna ogólnie podupadać, właściciel pojedzie do warsztatu, dowie się że za ogólne ogarnięcie hamulców, zawieszenia, rdzy i różnych innych stuków-puków trzeba zapłacić np. 8000zł, więc stary sprzedaje na części, do 8000 dokłada drugie 8000 i kupuje coś 5 lat młodszego czym kolejne 5 lat zrobi niewiele dokładając. |
|
Data: 2013-04-01 20:34:09 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
Nie na 300tysiÄcy a do 300 tysiÄcy. A jak by wejĹÄ w szczegĂłĹy to na 200 A poldon byĹ rozjebany zaraz po wyprodukowaniu. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 18:02:04 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
125p byĹ znacznie lĹźejszy i miaĹ tarcze z tyĹu, wtedy gdy powstaĹ miaĹ Moj Poldek mial z tylu tarcze. Z tego co pamietam hamulce byly te same co w PF125 tylko, ze Poldzio byl 100kg ciezszy. To wszystko sz. |
|
Data: 2013-04-01 17:06:39 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 16:55, kogutek444@gmail.com pisze:
A miaĹeĹ kiedyĹ poldka? Ja miaĹem dwa. 125p teĹź miaĹem. Przy stĂłwce bez problemu dawaĹo siÄ zablokowaÄ przednie koĹa hamulcami. 125p ciut lepiej hamowaĹ. MiaĹ serwo o innej charakterystyce i byĹ ze sto kilo lĹźejszy. W czasach kiedy byĹ produkowany byĹ bardzo przyzwoitym samochodem. SamochĂłd ma nie tylko zajebiĹcie wyglÄ daÄ. Ma byÄ tani w naprawach. Poldek taki byĹ. Ma byÄ dla niektĂłrych nie tylko samochodem do woĹźenia dupy a i do przewoĹźenia towarĂłw. ĹĂłdzcy krawcy rozwozili towar po Polce Polonezami. NiektĂłre poldki robiĹy ponad sto tysiÄcy rocznie. Silnik do remontu wytrzymywaĹ Ĺrednio 250 tysiÄcy. Remont kapitany silnika trwaĹ trzy dni i kosztowaĹ 25% wartoĹci nowego silnika. Do tego Polonez byĹ wygodny i bezpieczny. ZĹego sĹowa nie dam na poldka powiedzieÄ. NapÄd na tylne koĹa powodowaĹ Ĺźe jeĹşdziĹo siÄ nim jak samochodem a nie jak wspĂłĹczesnymi taczkami. Jakie opony? Niech zgadnÄ, gĂłwniane, nadgryzione zÄbem czasu 13" Stomile? Komfortowe podróşowanie czymĹ co ma most wiszÄ cy na resorach piĂłrowych pozostawiam bez komentarza. Ĺwiadczy to tylko o tym jakim jesteĹ ignorantem i jak bardzo PRL zryĹ ci beret. |
|
Data: 2013-04-01 17:29:59 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello DoQ,
Monday, April 1, 2013, 5:06:39 PM, you wrote: A miałeś kiedyś poldka? Ja miałem dwa. 125p też miałem. Przy stówce Jakie opony? Niech zgadnę, gówniane, nadgryzione zębem czasu 13" Stomile? Komfortowe podróżowanie czymś co ma most wiszący na resorach piórowych pozostawiam bez komentarza. Świadczy to tylko o tym jakim jesteś ignorantem i jak bardzo PRL zrył ci beret. Nie jestem miłośnikiem drobiu ale zdecydowanie przeginasz. To raczej Tobie komuna zryła totalnie beret, skoro nie potrafisz przyjąć do wiadomości tego, że jazda _sprawnym_ Poldkiem mogła sprawiać komuś przyjemność. Nijak sie nie odniosłeś do tego, co drób nadziobał na klawiaturze. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 15:33:57 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
RoMan Mandziejewicz wrote:
Nie jestem miĹoĹnikiem drobiu ale zdecydowanie przeginasz. To raczej Tutaj dyskutujemy o chujowych hamulcach w poldasie, a nie o tym, czym komuĹ sprawiaĹa przyjemnoĹÄ jazda póŠwieku temu. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 16:34:26 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 1 Apr 2013 17:29:59 +0200, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl.invalid> wrote: skoro nie potrafisz przyjąć do Owszem, póki nie było zakrętów (nie łuków). :) OK, szeroki zachowywał się dużo lepiej. Aż dziw, że potrzeba było aż 15 lat, żeby zrobić tak prostą modyfikację jak szerszy most, szersza belka i chyba inne wahacze. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 18:49:00 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Robert,
Monday, April 1, 2013, 6:34:26 PM, you wrote: skoro nie potrafisz przyjąć do wiadomości tego, że jazda _sprawnym_Owszem, póki nie było zakrętów (nie łuków). :) Nie - właśnie w zakrętach było fajnie. Uwielbiałem jeździć Poldkiem po górskich drogach. Szybko jeździć. W 1997 roku przejechałem Poldkiem wzdłuż całego południa Polski. Od podprudnickich pagórków po Bieszczady, stale przez tereny górskie. Rewelacja :) Nigdy mi nie starczało odwagi, żeby Lanosem przejechać zakręty z tak wysoką prędkością jak Poldkiem. OK, szeroki zachowywał się dużo lepiej. Aż dziw, że potrzeba było aż 15 lat, Ale ja o szerokim piszę. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 17:05:58 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
RoMan Mandziejewicz wrote:
Nigdy mi nie starczaĹo odwagi, Ĺźeby Lanosem przejechaÄ zakrÄty z tak No fakt, szacun dla Poloneza, skoro znanym sportowym autem Lanosem jeĹşdziĹeĹ jeszcze wolniej. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 17:30:21 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 1 Apr 2013 18:49:00 +0200, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl.invalid> wrote: OK, szeroki zachowywał się dużo lepiej. Aż dziw, że potrzeba było aż 15 lat, Rodzice mieli po sobie wąskiego i szerokiego. Wąski to była jakaś totalna porażka, powinni do niego dodawać boczne kółka, szeroki już się tak nie kładł. Kup sobie jakaś zadbaną E30 (jakąś 318 trafisz ładną, za nieduże pieniądze) i zrób tę samą trasę. Jeśli pojedziesz wolniej niż Poldonem, to obawiam się, że przyczyna obniżenia prędkości nie leży w samochodzie ;) r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 19:34:39 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Robert,
Monday, April 1, 2013, 7:30:21 PM, you wrote: Rodzice mieli po sobie wąskiego i szerokiego. Wąski to byłaOK, szeroki zachowywał się dużo lepiej. Aż dziw, że potrzeba było aż 15 lat,Ale ja o szerokim piszę. Jeździłem kiedyś 325 - nie dawał tyle emocji co Poldek - to było za łatwe :P Z Poldkiem trzeba było walczyć i słychać było, jak się starał ;) A co do obecnych czasów - obecnie nawet Poldkiem bym nie pojechał tak szybko - zestarzałem się i kapelusze przymierzam :( -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 17:35:40 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
RoMan Mandziejewicz wrote:
JeĹşdziĹem kiedyĹ 325 - nie dawaĹ tyle emocji co Poldek - to byĹo za Zamontuj sobie na staĹe troleje w aucie, dopiero bÄdziesz miaĹ radoĹÄ z jazdy! -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 18:00:17 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 1 Apr 2013 19:34:39 +0200, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl.invalid> wrote: Jeździłem kiedyś 325 - nie dawał tyle emocji co Poldek - to było za Słabo się starałeś, E30/E36/5 lubi sobie zamieść dupą, jak się ją pociśnie. Przy czym czterocylindrowe betki chętniej skręcają od szóstek. A co do obecnych czasów - obecnie nawet Poldkiem bym nie pojechał tak A nie mówiłem?! :P r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 23:29:49 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 19:30, Robert Rędziak pisze:
Kup sobie jakaś zadbaną E30 (jakąś 318 trafisz ładną, za nieduże Oj, kolega chyba nie jest na bieżąco. Zadbaną E30 za nieduże pieniądze, to tak z 5-6 lat temu mógł szukać. ;) -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." |
|
Data: 2013-04-01 21:50:25 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 01 Apr 2013 23:29:49 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak
<mojnick@onet.pl> wrote: Kup sobie jakaś zadbaną E30 (jakąś 318 trafisz ładną, za nieduże Jakiegoś sedana 316-318i to pewnie się jeszcze znajdzie, ale jeśli pojawią się tam magiczne literki iS albo będzie to 32X -- ceny głupieją :) r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 17:35:41 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 17:29, RoMan Mandziejewicz pisze:
Nie jestem miłośnikiem drobiu ale zdecydowanie przeginasz. To raczej Podobną przyjemność i frajdę z jazdy dawała Dacia 1300. Gdzież by jej tam do współczesnego złomu! Nijak sie nie odniosłeś do tego, co drób nadziobał na klawiaturze. Owszem odniosłem. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 18:14:44 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 01 Apr 2013 17:35:41 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 2013-04-01 17:29, RoMan Mandziejewicz pisze: A jezdziles ? Zawias miala faktycznie fajny, niestety - dosc nietrwaly. Ta dacia to Renault 12 - miliony Francuzow tym jezdzilo i sobie widac chwalilo, potem ponoc wsrod Turkow popularna .. J. |
|
Data: 2013-04-01 17:32:55 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Dnia Mon, 01 Apr 2013 17:06:39 +0200, DoQ napisał(a):
Jakie opony? Niech zgadnę, gówniane, nadgryzione zębem czasu 13" Stomile? I co - duzo gorsze byly ? No moze i byly, bo jakos wypadkow w kraju ubywa, aczkolwiek dwa stare Stomile nadal robia opony ... tylko moze juz z wiekszym udzialem kierownictwa zagranicznego .. Komfortowe podróżowanie czymś co ma most wiszący na resorach piórowych pozostawiam bez komentarza. Świadczy to tylko o tym jakim jesteś ignorantem i jak bardzo PRL zrył ci beret. A jak sie objawia podrozowanie pojazdem z mostem wiszacym na resorach ? J. |
|
Data: 2013-04-01 15:35:21 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
J.F. wrote:
I co - duzo gorsze byly ? Nie, byĹy zajebiste, podobnie jak droga hamowania poldasa wynoszÄ ca 76 metrĂłw. Ze 150 km/h pewnie 200 metrĂłw hamowaĹ, prawie jak pociÄ g. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 15:43:39 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
J.F. wrote:
A jak sie objawia podrozowanie pojazdem z mostem wiszacym na resorach ? Zazwyczaj tak, Ĺźe ani nie jest komfortowy, ani dobrze siÄ nie prowadzi. PrzykĹad -- polonez. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 17:40:20 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 17:32, J.F. pisze:
Jakie opony? Niech zgadnę, gówniane, nadgryzione zębem czasu 13"I co - duzo gorsze byly ? Są i były świetne, klasa UHP conajmniej. Komfortowe podróżowanie czymś co ma most wiszący na resorachA jak sie objawia podrozowanie pojazdem z mostem wiszacym na resorach ? Niebywałym komfortem i wspaniałymi właściwościami trakcyjnymi, czyżbyś nigdy nie miał przyjemności??? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 18:16:55 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 01 Apr 2013 17:40:20 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 2013-04-01 17:32, J.F. pisze: Mialem przyjemnosc jezdzic roznymi samochodami, kazde ma jakies wady, wiec sie pytam na co zwrocic uwage :-) J. |
|
Data: 2013-04-01 18:22:08 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello J.F.,
Monday, April 1, 2013, 6:16:55 PM, you wrote: Mialem przyjemnosc jezdzic roznymi samochodami, kazde ma jakies wady,Niebywałym komfortem i wspaniałymi właściwościami trakcyjnymi, czyżbyśKomfortowe podróżowanie czymś co ma most wiszący na resorachA jak sie objawia podrozowanie pojazdem z mostem wiszacym na resorach ? Nawet Poldki różniły się rażąco od siebie. MR93 i część "przejściówek" miała już szerszy rozstaw kół i bardziej poprawnie dobrane zawieszenie - to naprawdę była zupełnie inna jakość prowadzenia niż wersji wcześniejszej. Ale i tak warto było w bagażniku wozić trochę gratów. Lucas poprawił hamulce albo pogorszył średnicę zawracania umieszczając zaciski w taki sposób, że zmniejszył skręt kół :( -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 10:30:47 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 18:22:08 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Hello J.F., Nie wiem jak od Lucasa było ale do Lucasa 125p i Polonez miał takie same wahacze, drążki, gumy itp. Była pełna zamienność elementów zawieszenia pomiędzy tymi modelami. Jedyna różnica polegała na tym że do pewnego momentu 125p miał sworznie tragicznej jakości a Polonez od początku miał sworznie specjalnie robione do niego w jakiejś niemieckiej firmie. Sworznie w poldku były bezobsługowe i na gównianych polskich drogach ich żywotność przekraczała 100 tysięcy kilometrów. W 125p zrobienie trzydziestu tysięcy kilometrów na sworzniach graniczyło z cudem. Inna sprawa że wymiana była prosta bo sworznie były w oryginale nitowane do wahacza a przy wymianie skręcało się je śrubami z wahaczem. A w Polonezie były spawane do wahacza. I do wymiany sworznia, co było dużo tańsze niż wymiana kompletnego wahacza trzeba było wahacz wymontować. |
|
Data: 2013-04-01 17:30:31 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 07:55:42 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
A miałeś kiedyś poldka? Ja miałem dwa. 125p też miałem. Przy stówce bez Nieprawda. F125 to mialo byc "auto rodzinne", jakich w owym czasie duzo bylo. Zreszta do tej pory sa, tylko sie troche zwyczaje projektantow zmienily. A poldek to tylko modyfikacja. Nie mowie ze zla, troche przestarzala w latach 90-tych, co nie znaczy ze wszystko gorsze Poldek taki był. Ma być dla niektórych nie tylko samochodem do wożenia I co - krawiec ma szybko w drodze naprawic samochod ? Polonezami. Niektóre poldki robiły ponad sto tysięcy rocznie. Silnik do Nie jest to jakis rewelacyjny wynik :-) Remont kapitany silnika trwał Za komuny/niedlugo potem ? Dzis mialbys pewnie to samo "mozemy zrobic, ale taniej panu wyjdzie kupic z rozbitka". No i za pare lat znikna ci ktorzy moga to zrobic :-) Do tego Polonez był Ale hamulce jakie ? Mowiac szczerze to nie widze powodu, aby tarczowe hamulce ze wspomaganiem byly jakos istotnie gorsze od innych samochodow ... wiec co oni tam sp* ? Tarcze w testowanym egzemplarzu ciagle nasmarowane ? Przejscie na "osprzet Lucasa" sugeruje ze krajowy nie dawal rady ... czy po prostu Daewoo zaczelo outsourcing ? Troche poldkami przejechalem, nie przypominam sobie "tragicznych hamulcow". Napęd na To znaczy jak ? Samochod dla prawdziwych mezczyzn - nieprawdziwi i baby sobie nie poradza ? :-) J. |
|
Data: 2013-04-01 09:23:58 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 17:30:31 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Mon, 1 Apr 2013 07:55:42 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a): Poldek to była stara dobra konstrukcja. Praktycznie dowolnie uszkodzony potrafił się doczołgać do warsztatu na własnych kołach. Te 250 tysięcy do remontu silnika to więcej niż zrobią dzisiejsze podobnej klasy samochody. Trzeba rozróżnić czy do remontu to znaczy że przestał się obracać czy przestał trzymać minimalne parametry pracy. Kiedyś wyznacznikiem było zużycie oleju i niemożliwość uszczelnienia silnika. Wyheblowany brał dużo oleju i nie dawał się uszczelnić. Hamulce miał takie że mogę dzisiaj pisać na grupie. Na dodatek nie jeżdżę na wózku inwalidzkim. Mnie się lepiej jeździło z napędem na tył. To odczucie subiektywne. Inni mogą mieć inne zdanie.. A co do hamulców, bezpieczeństwa i napędu na tył. napęd na przód to największe gówno jakie księgowi wymyślili. Dajesz po hamulcach. koła stają silnik przestaje pracować. Nie ma żadnego wspomagania, no chyba że jest elektryczne kierownicy. Ale hamulce przez chwilę są bez wspomagania. Na śliskim super sprawa do załapania się na wycieczkę w zaświaty. |
|
Data: 2013-04-01 16:30:00 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
Dajesz po hamulcach. koĹa Po czym masz takie jazdy? Czy to jakieĹ narkotyki czy po prostu dopalacze? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 17:05:10 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 1 Apr 2013 09:23:58 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
<kogutek444@gmail.com> wrote: Mnie się lepiej jeździło z napędem na tył. To odczucie Drób, ja Cię proszę, Ty przestań pieprzyć od rzeczy. To że Twój poldon nie był w stanie zdusić silnika hamulcem, nie oznacza że wszystkie RWD tak mają. Nie próbuj mi prawić morałów, że RWD widziałem w gazecie, bo jak raz mam dwa takie auta. Oba przyjemnością jazdy i niezawodnością zmiatają Poloneza z powierzchni ziemi, pomimo tego, że razem mają 35 lat. Natomiast niektóre auta mają też ABS, co mocno utrudnia zablokowanie kół przy większych prędkościach. r. PS. Polonezami jeździłem (nie przejechałem się, tylko jeździłem) dwoma: 1.5 i 1.4, drugi w domu był od nowości. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 18:26:05 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości news:e1a65c95-2fc6-4b91-a99c-988e38b59846googlegroups.com... W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 17:30:31 UTC+2 użytkownik J.F. napisał: Dnia Mon, 1 Apr 2013 07:55:42 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a): Poldek to była stara dobra konstrukcja. Praktycznie dowolnie uszkodzony potrafił się doczołgać do warsztatu na własnych kołach. Te 250 tysięcy do remontu silnika to więcej niż zrobią dzisiejsze podobnej klasy samochody. Trzeba rozróżnić czy do remontu to znaczy że przestał się obracać czy przestał trzymać minimalne parametry pracy. Kiedyś wyznacznikiem było zużycie oleju i niemożliwość uszczelnienia silnika. Wyheblowany brał dużo oleju i nie dawał się uszczelnić. Hamulce miał takie że mogę dzisiaj pisać na grupie. Na dodatek nie jeżdżę na wózku inwalidzkim. Mnie się lepiej jeździło z napędem na tył. To odczucie subiektywne. Inni mogą mieć inne zdanie. A co do hamulców, bezpieczeństwa i napędu na tył. napęd na przód to największe gówno jakie księgowi wymyślili. Dajesz po hamulcach. koła stają silnik przestaje pracować. Nie ma żadnego wspomagania, no chyba że jest elektryczne kierownicy. Ale hamulce przez chwilę są bez wspomagania. Na śliskim super sprawa do załapania się na wycieczkę w zaświaty. TNIJ ! sz. |
|
Data: 2013-04-01 18:16:37 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello J.F.,
Monday, April 1, 2013, 5:30:31 PM, you wrote: [...] Ale hamulce jakie ? Stalowe tłoczki zapiekały się w aluminiowych zaciskach. Tarcze w testowanym egzemplarzu ciagle nasmarowane ? Hamulce Lucasa byly w 1995 roku, DU poprawiało Poldka w 1997 roku dopiero. Troche poldkami przejechalem, nie przypominam sobie "tragicznych hamulcow". Musiałeś powoli jeździć. W starym Poldku naprawdę był problem po hamowaniu ze 140+. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 09:36:40 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 18:16:37 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Hello J.F., Zapiekały się z powodu gównianych uszczelek. Przez uszkodzone uszczelki syf dostawał się pomiędzy tłoczek i zacisk. Wymiana kosztujących grosze uszczelek przy każdej wymianie klocków rozwiązywała problem. |
|
Data: 2013-04-01 18:41:49 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Zapiekały się z powodu gównianych uszczelek. Przez uszkodzone uszczelki syf dostawał się pomiędzy tłoczek i zacisk. Wymiana >kosztujących grosze uszczelek przy każdej wymianie klocków rozwiązywała problem. To akurat prawda, dokladnie tak bylo. Jeszcze pekaly sprezyny tarczowe z tylu i recznego nie bylo :) PS. Tnij cytaty do k... nedzy, ze wsi jestes ?;) sz. |
|
Data: 2013-04-01 09:51:51 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 18:41:49 UTC+2 użytkownik szufela napisał:
>Zapiekały się z powodu gównianych uszczelek. Przez uszkodzone uszczelki syf >dostawał się pomiędzy tłoczek i zacisk. Wymiana >kosztujących grosze >uszczelek przy każdej wymianie klocków rozwiązywała problem. naprawiłem setki tylnych zacisków od 125p. Raz widziałem pękniętą sprężynę talerzową. Brak ręcznego wynikał z siadania tych sprężyn. Minimalna wysokość sprężyny bez obciążenia wynosiła 1,8mm. Jeśli już coś pękało to sprężyna w cylinderku. Taki zagięty dinks się w niej urywał. To widziałem parę razy. Konstrukcja tylnego zacisku w tamtych czasach to był majstersztyk. |
|
Data: 2013-04-01 18:55:58 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
naprawiłem setki tylnych zacisków od 125p. Raz widziałem pękniętą sprężynę talerzową. Mi one wszystkie pekly i to 2x, przez te pekniecia siadaly. To bylo gowno nieprawdopodobne. sz. |
|
Data: 2013-04-01 10:14:22 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 18:55:58 UTC+2 użytkownik szufela napisał:
> naprawiłem setki tylnych zacisków od 125p. Raz widziałem pękniętą sprężynę > talerzową. W czasach kiedy zawodowo naprawiałem samochody taka usterka nie występowała. W tylnych hamulcach był pewien myk. Był opisany w fabrycznej instrukcji napraw. Przy wymianie tylnych klocków kazali luzować linkę ręcznego. I naciągać ją po pierwszym uruchomieniu hamulców po wymianie klocków. Nie było to uciążliwe bo tylne klocki wystarczały na bardzo długo. Brak ręcznego wynikał najczęściej z niewłaściwej obsługi. Ludzie ubzdurali sobie że ręczny ma trzymać na chyba 4 ząbku. Z czasem robił się 5 albo i 6 ząbek. Ręczny był. Ale kazali regulować. Ja im tłumaczyłem że nie trzeba. To jechali gdzieś indziej. I bardzo szybko przyjeżdżali że nie mają ręcznego. Wtedy standardowa wymiana zestawu naprawczego ręcznego i już potem nie chcieli żeby im regulować na 4 ząbek. |
|
Data: 2013-04-01 18:46:31 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 18:16:37 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F., Ale to typowy zestaw, wiekszosc samochodow tak ma. Jakies zle aluminium ? Czy zly plyn ? No i na tescie by raczej wyszlo dobrze, skoro auto nowe .. Troche poldkami przejechalem, nie przypominam sobie "tragicznych hamulcow".Musiałeś powoli jeździć. W starym Poldku naprawdę był problem po Moze z wieksza wyobraznia jezdze, bo raczej nie mam takich gwaltownych hamowan. No i wtedy ciezarowki raczej nie zajezdzaly drogi na autostradzie :-) Ale znow - w czym problem ? Fading klockow ? Material ten sam co na inne pojazdy, fakt ze te inne to 140+ rzadko jezdzily. J. |
|
Data: 2013-04-01 17:07:46 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
J.F. wrote:
Ale znow - w czym problem ? Fading klockow ? Material ten sam co na inne MoĹźe w tym, Ĺźe normalne auto ma tarcze wielkoĹci felg w polonezie, a klocki 2x wiÄksze i niewykonane z gĂłwna? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 17:42:01 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On 01 Apr 2013 17:07:46 GMT, t??? <t???> wrote:
Może w tym, że normalne auto ma tarcze wielkości felg w polonezie, a klocki 2x większe i niewykonane z gówna? To teraz wskaż normalne auto klasy Poldona z tarczami 330mm. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 19:47:02 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 19:42, Robert Rędziak pisze:
Może w tym, że normalne auto ma tarcze wielkości felg w polonezie, aTo teraz wskaż normalne auto klasy Poldona z tarczami 330mm. a co rozumiesz przez klasę poldona? pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 18:11:38 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 01 Apr 2013 19:47:02 +0200, DoQ <pawel@doq.gmail.com>
wrote: Może w tym, że normalne auto ma tarcze wielkości felg w polonezie, aTo teraz wskaż normalne auto klasy Poldona z tarczami 330mm. HB/sedan, około 4.2-4.5m długości, silnik około 1.2-1.6l, wykonanie bliżej budżetowego niż premium. Coś jak Logan, 301, Linea. Pierwsze auto, jakie mi przychodzi do głowy, a ma tarczę 325mm, to E46 330i. Ponad 300mm miały też usportowione wersje VAG-ów. Daleki jestem od gloryfikowania ~230mm, ale kaman, bajki o tarczach wielkości felg nadają się do książeczki dla niegrzecznych dzieci. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 20:30:21 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 20:11, Robert Rędziak pisze:
P307 2.0HDI miał 302x26mm, co prawda do 330mm trochę brakuje ale bliżej niż dalej. A to ewidentne auto bez fajerwerków. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 18:44:11 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 01 Apr 2013 20:30:21 +0200, DoQ <pawel@doq.gmail.com>
wrote: P307 2.0HDI miał 302x26mm, co prawda do 330mm trochę brakuje ale bliżej niż dalej. A to ewidentne auto bez fajerwerków. Brakuje ponad 1" :) Tylko że, z tego co widzę, dopasiony 307 waży sporo ponad 1300kg, a jego DMC przekracza 1700kg. Tymczasem pierdoloty, o których wspominałem, mają bliżej 260-280mm. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 19:40:22 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Robert RÄdziak wrote:
Tylko Ĺźe, z tego co widzÄ, dopasiony 307 waĹźy sporo ponad 1300kg, a 125p miaĹ niewentylowane 227 mm, oblicz sobie róşnicÄ w dĹşwigni choÄby do tych Twoich 260-280 mm i oszacuj fading. Z tym, ze auta klasy Ĺredniej majÄ teraz raczej min. 300 mm i oczywiĹcie wentylowane. "System Lucas" to kosmiczne, niewentylowane 240 mm z przodu. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 20:19:55 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On 01 Apr 2013 19:40:22 GMT, t??? <t???> wrote:
Tylko że, z tego co widzę, dopasiony 307 waży sporo ponad 1300kg, a Z jedno czy wielotłokiem? i oszacuj fading. Dla litych czy wentylowanych? I jakie znaczenie ma fading w aucie, którym mocno uciskający kapelusz jest na wyposażeniu fabrycznym? Jeśli dobrze pamiętam, to 125p ważył 1040kg, czyli tyle co teraz auto klasy B, a i jego ,,prędkość projektowa'' była raczej sporo niższa niż obecnie. Z tym, ze auta klasy średniej mają teraz raczej min. 300 mm i oczywiście wentylowane. Mają też po 120-150-180KM, mierzą po około 4.5+ długości, ważą zwykle około 1300kg, a 150km/h w nich nie męczy jak 100-120 w kwadraciaku (szczególnie czterobiegowym), więc szybciej się nimi jeździ. Auta budżetowe w granicach 4.2 metra raczej nie przekraczają 260-280mm, choćby i po to, żeby nie zakładać tam szesnastek. Daleki jestem od chwalenia hamulców Polda, ale mimo wszystko, bez czarów z mleka proszę, bo zaraz się dowiemy, że bez 380mm, sześciu tłoków i ceramiki nie ma hamowania. "System Lucas" to kosmiczne, niewentylowane 240 mm z przodu. Wg sklepu Intercarsu 238x12mm: niektóre Logany, Clio/Thalia 1.2-1.4, Megane Classic I. To jest właśnie klasa Polda. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-03 20:24:59 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Robert RÄdziak wrote:
Dla litych czy wentylowanych? I jakie znaczenie ma fading w aucie, Bardzo duĹźe, jak klocki zacznÄ pĹynÄ Ä podczas pojedynczego hamowania. Wg sklepu Intercarsu 238x12mm: niektĂłre Logany, Clio/Thalia 1.2-1.4, Z przodu? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 19:29:11 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia 01 Apr 2013 17:07:46 GMT, tá´ napisał(a):
J.F. wrote: Nie ma, bo w owym czasie inne auta tez mialy 13" felgi. a klocki 2x większe A to niby na sile hamowania nie wplywa. Choc na fading moze. Tylko cos mi sie nie chce wierzyc w te 2x wieksze klocki. i niewykonane z gówna? Byc moze. Ale w 95 to juz byla mnogosc materialow, podejrzewam ze do passata krajowi rzemieslnicy robili z tych samych materialow co do poldka. J. |
|
Data: 2013-04-03 20:23:15 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
J.F. wrote:
Nie ma, bo w owym czasie inne auta tez mialy 13" felgi. A owym tzn. kiedy? W latach 90-tych na przykĹad? A to niby na sile hamowania nie wplywa. Choc na fading moze. No wĹaĹnie. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 18:21:09 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "t?" napisaĹ w wiadomoĹci
J.F. wrote: Nie ma, bo w owym czasie inne auta tez mialy 13" felgi.A owym tzn. kiedy? W latach 90-tych na przykĹad? Raczej w 80-tych. Aczkolwiek w poczatku lat 90-tych 13" nadal byly popularne. Ba - opony 13" do dzis sie robi - choc przyznaje ze co lepszych modeli w tym rozmiarze nie ma .. J. |
|
Data: 2013-04-04 18:49:34 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Thu, 4 Apr 2013 18:21:09 +0200, J.F
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Ba - opony 13" do dzis sie robi - choc przyznaje ze co lepszych modeli w tym rozmiarze nie ma .. A czego szukasz? A048? A539? CR500? R888? r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-04 21:32:08 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:49, Robert Rędziak pisze:
On Thu, 4 Apr 2013 18:21:09 +0200, J.F Jak to się mówi - 'od pstrej pyty'. No, ale Dębica takich nie ma ;) MSPANC |
|
Data: 2013-04-07 23:31:51 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Thu, 04 Apr 2013 21:32:08 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-04-04 20:49, Robert Rędziak pisze: O w morde, a do czego to ? Klasa 700ccm ? W ktorej nie przeszkadzaja te malutkie tarcze ? Jak to się mówi - 'od pstrej pyty'. No, ale Dębica takich nie ma ;) Juz nawet Furio zaczyna sie od 14. J. |
|
Data: 2013-04-07 22:28:39 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Sun, 7 Apr 2013 23:31:51 +0200, J.F.
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: O w morde, a do czego to ? Klasa 700ccm ? W ktorej nie przeszkadzaja te malutkie tarcze ? Wentylowane 254mm na czterotłoku wystarczają aż nadto do zatrzymania czegoś, co waży poniżej 500kg -- R500. RR. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-08 08:22:55 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-07 23:31, J.F. pisze:
(...) O w morde, a do czego to ? Klasa 700ccm ? Robert już napisał, ale o hamulcach :) Jak to się mówi - 'od pstrej pyty'. No, ale Dębica takich nie ma ;) No i nie ma np. 205/50 R16. |
|
Data: 2013-04-01 18:52:04 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello J.F.,
Monday, April 1, 2013, 6:46:31 PM, you wrote: Ale to typowy zestaw, wiekszosc samochodow tak ma.Ale hamulce jakie ?Stalowe tłoczki zapiekały się w aluminiowych zaciskach. Zawsze zajeżdżały. Albo nie chciały na prawy zjeżdżać za czasów, gdy Poldkiem jeździłem ;) Ale znow - w czym problem ? Fading klockow ? Material ten sam co na inne Nie mam pojęcia - pedał twardy, zero hamowania. ZERO totalne - można było fotel połamać a nie działały. Dopóki trzymałeś za pierwszym razem, to hamowało ale wystarczyło choć na chwile odpuścić i dupa blada. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 10:00:34 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 18:52:04 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Hello J.F., Uszkodzony zawór serwa. Twardy pedał z krótkim skokiem oznaczał zapieczone zaciski. Jak te dwie usterki wystąpiły jednocześnie to hamulec był fatalny. Typ zacisku w Polonezie lubił dużo smaru na klinach. Ot taka konstrukcja. |
|
Data: 2013-04-01 19:32:48 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 18:52:04 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F., No i sam przyznajesz ze nie zajezdzaly, no chyba ze je z prawej wyprzedzales :-) J. |
|
Data: 2013-04-01 19:35:39 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello J.F.,
Monday, April 1, 2013, 7:32:48 PM, you wrote: No i sam przyznajesz ze nie zajezdzaly, no chyba ze je z prawejMoze z wieksza wyobraznia jezdze, bo raczej nie mam takich gwaltownychZawsze zajeżdżały. Albo nie chciały na prawy zjeżdżać za czasów, gdy Jak mogłem z prawej, jak tam drugi jechał? A pobocza nie było. Teraz na tym odcinku też nie ma :( -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 22:03:35 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 19:35:39 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F., Jaki drugi ? Wtedy juz wszyscy jechali lewym, i ci wolniejsi zjezdzali w na prawo jak sie cos zblizalo. W zasadzie ... moze by to nakazac w przepisach ? Bo trudno przy tym droge zajechac :-) J. |
|
Data: 2013-04-02 00:31:53 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 18:52:04 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello J.F., W tym samochodzie hydraulika była chyba mocno niedowymiarowana jeśli chodzi o hamulce, a wszystko bazowało na silnym wspomaganiu. I jak podciśnienie w serwo spadło (a przy pulsacyjnym hamowaniu z wyższych prędkości spadało) to zostawało się bez hamulców. Zresztą z tego chyba wynika mocno opóźnione hamowanie w tym samochodzie - można go z całej siły depnąć, a hamulec dopiero zaczyna się rrozkręcać z siłą hamowania. W końcu koła się zablokują, ale po pewnym czasie. Swoją drogą historia chyba zatoczyła koło bo podobnie zbudowane układy hamulcowe widują w zupełnie nowych pojazdach. Same hamulce całkiem fajnie, przyczepić się nie można, ale bez wspomagania po prostu bez szans na cokolwiek więcej niż spowalnianie. Tylko że teraz te układy wspomagania chyba jakieś sporo lepsze, bo jadąc ze sprawnym wspomaganiem nie jest to żadnym problemem. |
|
Data: 2013-04-01 15:43:18 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 23:31:55 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
Dnia Mon, 1 Apr 2013 18:52:04 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): To że sobie parę razy pojechałeś w jakimś amatorskim rajdzie nie znaczy ze jesteś ekspertem od mechaniki pojazdowej. Znaczy że się przejechałeś w rajdach i na tym koniec. Takie pierdoły wypisujesz że gdyby nie to ze o hamulcach mowa to należało by się śmiać. |
|
Data: 2013-04-02 12:29:14 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-02 00:43, kogutek444@gmail.com pisze:
To że sobie parę razy pojechałeś w jakimś amatorskim rajdzie nie znaczy ze jesteś ekspertem od mechaniki pojazdowej. A już sprawdziłeś o jaką moc chodzi i gdzie mierzoną, gdy się podaje moc silnika spalinowego? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2013-04-01 23:42:29 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:31:53 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
W tym samochodzie hydraulika była chyba mocno niedowymiarowana jeśli chodzi A srednica tego serwa jaksa byla ? Bo cos mi chodzi po glowie ze stosunkowo mala. Tylko że teraz te układy wspomagania chyba jakieś sporo lepsze, bo jadąc ze Teraz do gdzies tam po drodze jest sterownik ABS. J. |
|
Data: 2013-04-02 00:48:32 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 23:42:29 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:31:53 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Ale to też tak samo z siebie nie zahamuje. Nawet większość systemów typu BAS działa zwiększając siłę wspomagania pneumatycznego. Te jakieś takie co to mają radary i same hamują to nie wiem czym? Zaimplementowanie automatycznego hamowania z maksymalną siłą powinno być dość proste w samochodach wyposażonych w ESP. |
|
Data: 2013-04-02 00:26:38 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:48:32 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Mon, 1 Apr 2013 23:42:29 +0200, J.F. napisał(a): Jak ma TCS lub ESP to zahamuje. A i "zwykly ABS" wspolczesny chyba potrafi zahamowac - bo cos mi sie wydaje ze ta kostka wspolczesnie ma jakas pompe na pokladzie. Nawet większość systemów typu BAS działa zwiększając siłę wspomagania A owszem, pelno elektroniki, abs, pompy ... i stare serwo :-) J. |
|
Data: 2013-04-02 00:28:50 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Tomasz,
Tuesday, April 2, 2013, 12:31:53 AM, you wrote: [...] W tym samochodzie hydraulika była chyba mocno niedowymiarowana jeśli chodziAle znow - w czym problem ? Fading klockow ? Material ten sam co na inneNie mam pojęcia - pedał twardy, zero hamowania. ZERO totalne - można Co tu ma do gadania wyższa prędkość? Hamowanie silnikiem, podciśnienie we wspomaganiu pełne. Silnik nie gaśnie. No i czas powrotu - kilka minut. Ewidentnie coś się przegrzewało. Zresztą z tego chyba wynika mocno opóźnione hamowanie w tym samochodzie - Że co? Ja nie pisze o popsutym Polonezie. Pisze o hamulcach w trzech różnych Poldkach, ale z tego samego roku produkcji - 1993. Swoją drogą historia chyba zatoczyła koło bo podobnie zbudowane układy Zdarzało mi się jechać na holu Poldkiem - da się hamować bez łamania fotela. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-02 02:04:49 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:28:50 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
W tym samochodzie hydraulika była chyba mocno niedowymiarowana jeśli chodzi A no jak kilka minut to się pewnie klocki topiły, albo płyn gotował. Ja tyle co Poloneza majstrowałem to miałem wrażenie że serwo tam miało bardzo niewielką pojemność. Jak inne samochody spokojnie 3-4 depnięcia są w stanie wspomagać, to w Poldku wystarczyło tego na góra 2. Zawór sprawny, podciśnienie nie uciekało. Zresztą z tego chyba wynika mocno opóźnione hamowanie w tym samochodzie - Ja tam może w tego Poloneza wsiadłem z samohodu nieporównywalnie lepszego pod względem hamulców (tzn. Cinquecento - żeby nie było że z Porsche porównuję), ale to co mnie uderzyło to właśnie czas między depnięciem, a zadziałeniem tego ustrojstwa. To co powinno dziać się natychmiast zajmowało czas... Nie powiem ile to było dokładnie, ale było to denerwującą długo. Zresztą rzuciłem okiem w katalog i trochę się wyjaśnia. Cinquecento ma tarczę 240mm, tłoczek 48mm, pompę 19mm i koła 53cm średnicy. Polonez ma mniejszą tarczę 227mm, taki sam tłoczek i pompę, a koła większe bo 56cm. Polonez ma więc mniejsze tarcze, a przy tym większe koła (czyli potrzebuje większego momentu hamującego). Oczywiście pamiętając że CC waży 700kg i ma 40KM (sporting 55KM), a Polonez 1100kg i około 80KM. Różnica przerzucona musiała być w całości na pneumatyczne wspomaganie, które oczywiście się nie wyrabiało - zresztą nie tylko wspomaganie. Skoro w CC hamulce nadal było niedowymiarowane i grzeały się jak opętane, to faktycznie Polonez przy prędkościach powyżej 100km/h powinien być hamowany spadochronem :) Swoją drogą historia chyba zatoczyła koło bo podobnie zbudowane układy Ale skutecznie? |
|
Data: 2013-04-02 01:10:59 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Tomasz,
Tuesday, April 2, 2013, 2:04:49 AM, you wrote: [...] Ale skutecznie?Same hamulce całkiem fajnie, przyczepić się nie można, ale bez wspomaganiaZdarzało mi się jechać na holu Poldkiem - da się hamować bez łamania Holującemu w dupę nie wjechałem, czyli skuteczne ;) -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-02 02:24:16 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 01:10:59 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello Tomasz, No to i tak chyba lepiej niż w niektórych nowych autach. W mojej Vectrze C, hamulce bez wspomagania są po prostu żałosne - na tyle że holowanie szybciej niż 30km/h to już się robi loteria. |
|
Data: 2013-04-02 10:20:24 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Tomasz,
Tuesday, April 2, 2013, 2:24:16 AM, you wrote: No to i tak chyba lepiej niż w niektórych nowych autach.Holującemu w dupę nie wjechałem, czyli skuteczne ;)Ale skutecznie?Same hamulce całkiem fajnie, przyczepić się nie można, ale bez wspomaganiaZdarzało mi się jechać na holu Poldkiem - da się hamować bez łamania Lanos ma tak wielkie serwo, że tylko raz się odważyłem na holu pojechać. Spociłem się :( -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-02 07:15:06 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 10:20:24 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Hello Tomasz, Lanos ma duże bo inaczej przekazywana jest na nie siła z pedału. Siła wyjściowa z serwa będzie podobna jak w 125p z mniejszym serwem. W obydwu przypadkach maksymalnie to będzie ok 2000N. Uszkodzone serwo od 125p bez żadnej siły na pedale zablokuje koła przy prędkości 100km/h. Tak podawała fabryczna instrukcja serwisowa. Jak zrobić zabezpieczenie przed kradzieżą? Dołożyć do serwa zawór elektromagnetyczny powodujący rozszczelnienie serwa po stronie zaworów. |
|
Data: 2013-04-02 16:49:29 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dołożyć do serwa zawór elektromagnetyczny powodujący rozszczelnienie serwa po stronie zaworów. i co to da? |
|
Data: 2013-04-02 08:35:13 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 16:49:29 UTC+2 użytkownik h.w.d.p. napisał:
> Dołożyć do serwa zawór elektromagnetyczny powodujący rozszczelnienie serwa po stronie zaworów. Odpalasz, pojawia się podciśnienie, serwo wpycha tłoczek w pompę i blokuje hamulce. |
|
Data: 2013-04-02 23:38:43 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 07:15:06 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
zablokuje koła przy prędkości 100km/h Już drugi raz w tym wątku podajesz prędkości przy który miałoby się dać blokować koła. Zupełnie jakbyś sądził, że ta prędkość ma jakieś znaczenie jeśli chodzi o możliwość blokowania kół. |
|
Data: 2013-04-03 00:22:08 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 23:38:43 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 07:15:06 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a): w 7 klasie podstawowki uczyli ze nie ma/nie uczyli ze ma. Ale ... kiedys na drodze probowalem i jakies takie wrazenie mi zostalo ze faktycznie trudniej zablokowac jak sie szybko jedzie ... J. |
|
Data: 2013-04-03 01:14:42 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 00:22:08 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 23:38:43 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Zablokować koła tak samo łatwo przy 10km/h jak i prędkości 20x większej. To jest po prostu konieczność wytworzenia momentu hamującego wyższego niż przyczepność kół. Jakiś tam wpływ bezwłasności mas wirujących na pewno jest, ale raczej nie taki żeby to było bardzo istotne. Różnice są dopiero tam gdzie jest docisk aerodynamiczny - w F1 przy dużych prędkościach na hamulec naciskają 4x mocniej niż pod koniec hamowania, w normalnych autach nic takiego się nie dzieje. Jak wrażenie, to stawiałbym na to, że przy wyższych prędkościach można szybciej zagrzać hamulce (więcej pracy przy zamianie energi kinetycznej w cieplną) ale to też raczej takie naciągane. W każdym razie ja nie zauważyłem żeby się to jakoś specjalnie różniło. |
|
Data: 2013-04-02 16:46:08 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu środa, 3 kwietnia 2013 01:14:42 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
Dnia Wed, 3 Apr 2013 00:22:08 +0200, J.F. napisał(a): A w wahadłowcach są jeszcze lepsze hamulce niż w sportowych samochodach. Ze o traktorze MF nie wspomnę. 30 lat temu miały tarcze i okładziny ceramiczne. I co I nic. Bo z Polonezem tak jak samochody wyścigowe nie mają nic wspólnego ani wahadłowiec ani traktor. Jak długo będziesz jeszcze pierdolił że w wyścigowym samochodzie są lepsze hamulce niż w Polonezie? Wychodzi że jazda w rajdach bije Ci na dekiel. |
|
Data: 2013-04-03 19:10:20 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 16:46:08 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
Jak długo będziesz jeszcze pierdolił że w wyścigowym samochodzie są lepsze hamulce niż w Polonezie? W jakim wyścigowym? W _każdym_ samochodzie są lepsze hamulce niż w Polonezie. Np. w Cinquecento, Ładzie i różnych innych. O prawdziwych samochodach nie wspominając :) |
|
Data: 2013-04-03 20:08:25 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 19:10, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Tue, 2 Apr 2013 16:46:08 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a): ROTFL |
|
Data: 2013-04-03 10:18:58 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
Dnia Wed, 3 Apr 2013 00:22:08 +0200, J.F. napisał(a): Ale ... kiedys na drodze probowalem i jakies takie wrazenie mi zostalo ze Zablokować koła tak samo łatwo przy 10km/h jak i prędkości 20x większej. Tez niezalezny od predkosci, no chyba ze doliczyc moment silnika przez zmienne przelozenie. Tak czy inaczej - jesli ma zatrzymac, to zatrzyma, tycho chwile pozniej. Ale ... sobie zaczynam przypominac - to chyba bylo tak ze ze recznym przy malej predkosci potrafilem zablokowac tylne kola, choc to nie w kazdym aucie mozliwe, a przy wiekszej jakos nie chcialo. Sprawdze jeszcze. Jak wrażenie, to stawiałbym na to, że przy wyższych prędkościach można Musialoby zadzialac w ulamku sekundy ... ale kto wie .. W każdym razie ja nie zauważyłem żeby się to jakoś specjalnie różniło. I tu reczny, ktory dziala na granicy, moze to bardzo roznicowac. J. |
|
Data: 2013-04-03 19:37:51 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 10:18:58 +0200, J.F napisał(a):
I tu reczny, ktory dziala na granicy, moze to bardzo roznicowac. No ja sobie dziś z ciekawości sprawdziłem właśnie ręcznym. I mniej więcej tak samo ciężko było zablokować koła i przy 20 i 120km/h. |
|
Data: 2013-04-03 01:16:26 | |
Autor: Michoo | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
On 02.04.2013 23:38, Tomasz Pyra wrote:
Dnia Tue, 2 Apr 2013 07:15:06 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a): W sumie jakieś ma, bo współczynnik tarcia dynamicznego porowatych ciał (a takim są okładziny) zależy od względnej prędkości - przy tej samej sile docisku będzie lepiej hamować "wolniejsze" koło niż szybsze. Działa tu podobne zjawisko do tego, że powyżej pewnej prędkości na bruku mniej trzęsie. Maleje efektywna powierzchnia styku. Tyle przynajmniej fizyka, na ile ten efekt jest znaczący w praktyce - nie wiem. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-04-03 01:37:54 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 03 Apr 2013 01:16:26 +0200, Michoo napisał(a):
On 02.04.2013 23:38, Tomasz Pyra wrote: Tyle że dotyczy to też tarcia opon, które są tu po drugiej stronie równania blokowania kół. A że opony i jezdnia bardziej porowate niż klocek i tarcze, to nie zdziwiłbym się gdyby się okazało że z tego powodu jest odwrotnie i że przy dużych prędkościach nawet _nieco_ łatwiej było zablokować koła. Tyle przynajmniej fizyka, na ile ten efekt jest znaczący w praktyce - nie wiem. Blokowałem hamulce przy prędkościach rzędy 10km/h i przy prędkościach ze 20x większych. Nawet jak działają (bo zapewne działają) przeróżne efekty ciągnące tą siłę w jedną i drugą stronę, to nie są to różnice do poczucia nogą :) |
|
Data: 2013-04-02 11:31:01 | |
Autor: Axel | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message
news:3kubhdcfn372$.12j6g55vqw1cn$.dlg40tude.net... [...]No to i tak chyba lepiej niż w niektórych nowych autach. W Vectrze na szczęście nie próbowałem, ale jechałem kiedyś Oplem Recordem 2.3D bez wspomagania hamulców (padła pompa) do warsztatu i z zachowaniem trochę większego odstępu dało się jechać. -- Axel |
|
Data: 2013-04-03 20:37:56 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Tomasz Pyra wrote:
No to i tak chyba lepiej niĹź w niektĂłrych nowych autach. W mojej Vectrze A jak to wersja? Bo wiÄkszoĹÄ Vectr ma z przodu tylko 280 czy tam 288 mm, a to maĹo jak na tÄ masÄ. Nawet ciÄĹźkie kombi 1.9 CDTI 16v miaĹo takie. Chyba tylko do V6 dawali wiÄksze, ale tez nie wiem, czy do wszystkich. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 01:24:03 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia 03 Apr 2013 20:37:56 GMT, tá´ napisał(a):
Tomasz Pyra wrote: Ja mam V6 i wentylowane 314 z przodu i wentylowane 292 z tyłu. Nawet daje to radę. Chyba lepiej niż wentylowane 300 i lite 260 z tyłu które mam w Hondzie. Nie pamiętam tylko czy w Oplu to była opcja wyposażenia czy standard który się zmienił od jakiegoś roku, ale były też wersje z 302 z przodu i litą 278 z tyłu, ale tu już szału nie było z hamulcami. |
|
Data: 2013-04-04 14:07:08 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Tomasz Pyra wrote:
Nie pamiÄtam tylko czy w Oplu to byĹa opcja wyposaĹźenia czy standard SprawdzaĹem w CDTi 16v OPC line z ostatniego rocznika i z przodu byĹo coĹ okoĹo 280-288. Na pewno daleko od 300. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 14:09:08 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
tá´ wrote:
SprawdzaĹem w CDTi 16v OPC line z ostatniego rocznika i z przodu byĹo http://www.mikoda.pl/sklep/produkty?marka=OPEL&model=VECTRA%20C%20kombi -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-07 21:38:17 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia 04 Apr 2013 14:09:08 GMT, tå´ napisaĹ(a):
tá´ wrote: TeĹź masz jakÄ wersjÄ CDTI 100KM z tarczami 302 z przodu i 292 z tyĹu. |
|
Data: 2013-04-09 17:08:15 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Tomasz Pyra wrote:
TeĹź masz jakÄ wersjÄ CDTI 100KM z tarczami 302 z przodu i 292 z tyĹu. MoĹźe to od fabrycznych felg zaleĹźaĹo? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 02:49:16 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 02:04:49 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Cinquecento ma tarczę 240mm, tłoczek 48mm, pompę 19mm i koła 53cm średnicy. Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersję Poloneza z silnikiem 103KM, patrzę i nie wierzę... Powiedzcie mi proszę że tu jest błąd... Bo tu jest napisane że oni do 1200kg samochodu który ma 103KM i jeszcze większe koła (bo to chyba R14 były większe niż te słabsze poldki) też zamontowali pojedyńczą, niewentylowaną tarczkę hamulcową 227x11mm... Przecież to się pewnie gdzieś do 180km/h rozpędzało... I to już były lata 90-te... Nie do wiary... |
|
Data: 2013-04-02 10:22:28 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Tomasz,
Tuesday, April 2, 2013, 2:49:16 AM, you wrote: Cinquecento ma tarczę 240mm, tłoczek 48mm, pompę 19mm i koła 53cm średnicy.Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersję 1100 samochodu który ma 103KM i jeszcze większe koła (bo to chyba R14 Ano... Przecież to się pewnie gdzieś do 180km/h rozpędzało... Bez najmniejszego zająknięcia. I to już były lata 90-te... Co poradzisz - takie były czasy w FSO. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-02 12:22:33 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-02 02:49, Tomasz Pyra pisze:
(...) Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersję To nie była najsilniejsza wersja Poloneza.. Powiedzcie mi proszę że tu jest błąd... Pewnie nie jeden... Bo tu jest napisane że oni do 1200kg samochodu który ma 103KM i jeszcze R14 były tylko w części z silnikiem 2.0 DOHC. też Mogłeś się modlić od urodzenia... |
|
Data: 2013-04-02 13:08:29 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Artur,
Tuesday, April 2, 2013, 12:22:33 PM, you wrote: Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersjęTo nie była najsilniejsza wersja Poloneza.. Najsilniejsza seryjna. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-02 13:35:40 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-02 13:08, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Artur, Nadal nieprawda. [...] |
|
Data: 2013-04-02 14:22:52 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Artur,
Tuesday, April 2, 2013, 1:35:40 PM, you wrote: Nadal nieprawda.Najsilniejsza seryjna.Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersjęTo nie była najsilniejsza wersja Poloneza.. To oświeć mnie ze swoją objawiona prawdą i podaj wielkość serii. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-02 14:45:47 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-02 14:22, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Artur, Nie kombinuj z prawdą objawioną i wielkością serii. Były produkowane w niewielkich seriach, ale nadal były to pojazdy seryjne i dostępne np. w Pewex-ach. Ba, może ten z fordowską jednostką napędową był seryjny. Spróbuję poszukać ile tego wyszło... |
|
Data: 2013-04-02 16:19:32 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Nadal nieprawda.Najsilniejsza seryjna.Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersjęTo nie była najsilniejsza wersja Poloneza.. Tez jestem ciekawy ;) sz. |
|
Data: 2013-04-02 23:01:45 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 16:19:32 +0200, szufela napisał(a):
Nadal nieprawda.Najsilniejsza seryjna.Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersjęTo nie była najsilniejsza wersja Poloneza.. Pewnie Stratopolonez - seryjna produkcja z niezbyt wielką serią jednego egzemplarza ;) |
|
Data: 2013-04-04 18:27:29 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Nadal nieprawda.Najsilniejsza seryjna.Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersjęTo nie była najsilniejsza wersja Poloneza.. No i co ? :) sz. |
|
Data: 2013-04-04 18:32:12 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 18:27, szufela pisze:
No i co ? :)Tez jestem ciekawy ;)Pewnie Stratopolonez - seryjna produkcja z niezbyt wielką serią jednego Ano to, że w tradycyjnie z polską motoryzacją miał ten samochód tyle wspólnego co Budka Suflera z Metallicą. |
|
Data: 2013-04-04 17:06:53 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
Ano to, Ĺźe w tradycyjnie z polskÄ motoryzacjÄ miaĹ ten samochĂłd tyle CoĹ takiego jak "polska motoryzacja" nie istnieje i nigdy nie istniaĹo. :) -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 19:09:18 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:06, tá´ pisze:
Ano to, Ĺźe w tradycyjnie z polskÄ motoryzacjÄ miaĹ ten samochĂłd tyleCoĹ takiego jak "polska motoryzacja" nie istnieje i nigdy nie istniaĹo. :) Nie widziaĹeĹ programu LEGÄDY PEERELU??? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 19:17:43 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:09, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 19:06, tá´ pisze: Ostatnio goĹÄ miaĹ na 'strychu' sporo nowych gratĂłw do Warszawy i PF 125p (w tym zderzaki, uszczelki do drzwi itd.). PuĹciĹ to podobno za 800 zĹ i flaszkÄ. Za tyle sam bym chÄtnie kupiĹ :) |
|
Data: 2013-04-04 19:19:41 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:17, Artur MaĹlÄ
g pisze:
Nie widziaĹeĹ programu LEGÄDY PEERELU???Ostatnio goĹÄ miaĹ na 'strychu' sporo nowych gratĂłw do Warszawy Nie zmienia to faktu Ĺźe ani 125p ani Polonez, ani Maluch, ani nawet Warszawa to nie sÄ polskie samochody... Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 19:28:03 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:19, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 19:17, Artur MaĹlÄ g pisze: ??? |
|
Data: 2013-04-04 19:33:55 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:28, Artur MaĹlÄ
g pisze:
W dniu 2013-04-04 19:19, DoQ pisze: Nie zmienia to faktu Ĺźe ani 125p ani Polonez, ani Maluch, ani nawet??? A co tu wyjaĹniaÄ? Daewoo Lanos to teĹź polska motoryzacja? Polski FIAT? Czy FIAT to polski koncern? Albo chociaĹź wywodzÄ cy siÄ z Polski? Czy 125 i 126 wraz z silnikami to dziaĹo polskich inĹźynierĂłw? Czy Warszawa to nie czasem ruska Pobieda? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 17:35:32 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 19:33:55 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
i 126 wraz z silnikami to dziaĹo polskich inĹźynierĂłw? Czy Warszawa to ktĂłra jest amerykaĹskim Chevroletem -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 19:39:18 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:35, masti pisze:
i 126 wraz z silnikami to dziaĹo polskich inĹźynierĂłw? Czy Warszawa toktĂłra jest amerykaĹskim Chevroletem Niestety zerĹźnÄ Ä z amerykaĹcĂłw nie umieliĹmy, a do ruskich bliĹźej. |
|
Data: 2013-04-04 17:43:41 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 19:39:18 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-04 19:35, masti pisze: nie "nie umieliĹmy" ale nie byĹo nam wolno. Wielki brat wiedziaĹ lepiej co nam jest potrzebne. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 19:48:57 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:43, masti pisze:
Niestety zerĹźnÄ Ä z amerykaĹcĂłw nie umieliĹmy, a do ruskich bliĹźej.nie "nie umieliĹmy" ale nie byĹo nam wolno. Wielki brat wiedziaĹ lepiej Nie szkodzi, to teĹź nie byĹa polska motoryzacja. |
|
Data: 2013-04-04 19:47:58 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:33, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 19:28, Artur MaĹlÄ g pisze: Zasadniczo odnosiĹem siÄ wprost do "Nie widziaĹeĹ programu LEGÄDY PEERELU??? ", wiÄc piszesz tak Ĺrednio temat. Polski FIAT? Czy FIAT to polski koncern? Albo chociaĹź wywodzÄ cy siÄ z Znaczy pijesz do stwierdzenia: <cite> CoĹ takiego jak "polska motoryzacja" nie istnieje i nigdy nie istniaĹo. </cite> Chcesz czy nie - Warszawy, Syreny, Fiaty maĹci róşnej, Polonezy itd. to jednak polska motoryzacja. Ruska Pobieda to teĹź w sumie jakiĹ hamerykaĹski Chevrolet. Polscy inĹźynierowie siÄ od cholery przy tym wszystkim narobili, by jakoĹ to unowoczeĹniÄ, dostosowaÄ do wymagaÄ itd. |
|
Data: 2013-04-04 19:53:46 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:47, Artur MaĹlÄ
g pisze:
Znaczy pijesz do stwierdzenia: ROTFL. Mniej wiÄcej tak polska jak Fiat 500, Nexia, Lanos, Nubira czy Astra. ToĹź to sĹynne na caĹy Ĺwiat polskie legendy! hamerykaĹski Chevrolet. Polscy inĹźynierowie siÄ od cholery przy tym Ĺťeby siÄ czasem nie przepracowali. SzczegĂłlnie jak trzeba byĹo ciÄ Ä koszty i wywalaÄ "zbÄdne detale", Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 20:02:05 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:53, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 19:47, Artur MaĹlÄ g pisze: Legendy PRL-u to zdaje siÄ nie to samo co "polska motoryzacja" i "polskie legendy". hamerykaĹski Chevrolet. Polscy inĹźynierowie siÄ od cholery przy tym Wiele zaleĹźaĹo od lat itd. Sporo siÄ narobili - w tym w zakresie ciÄcia kosztĂłw i wywalania "zbÄdnych detali". |
|
Data: 2013-04-04 20:09:33 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:02, Artur MaĹlÄ
g pisze:
ROTFL. Mniej wiÄcej tak polska jak Fiat 500, Nexia, Lanos, Nubira czyLegendy PRL-u to zdaje siÄ nie to samo co "polska motoryzacja" PiszÄ o POLSKIEJ motoryzacji, widzÄ Ĺźe nie zaĹapaĹeĹ. Celowo wyciÄ gnÄ Ĺem Legendy PRLu gdyĹź przekĹamujÄ rzeczywistoĹÄ sugerujÄ c Ĺźe samochody w nich prezentowane sÄ wytworem polskiej motoryzacji i inĹźynierii. Wiele zaleĹźaĹo od lat itd. Sporo siÄ narobili - w tym w zakresiehamerykaĹski Chevrolet. Polscy inĹźynierowie siÄ od cholery przy tymĹťeby siÄ czasem nie przepracowali. SzczegĂłlnie jak trzeba byĹo ciÄ Ä Skoro zakup gotowego projektu + wdroĹźenie ciÄÄ i kilku zmian postrzegana jest jako duma polskiego przemysĹu to nie dziwiÄ siÄ Ĺźe Polska jest i bÄdzie nÄdznym, niewiele znaczÄ cym Ĺredniakiem. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 20:16:51 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:09, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 20:02, Artur MaĹlÄ g pisze: O, dziÄkujÄ. MoĹźe siÄ przeĹpij. Ja pisaĹem o tym, co byĹo w programie przez Ciebie przytoczonym, czyli: "Nie widziaĹeĹ programu LEGÄDY PEERELU???" NajwyraĹşniej nie zaĹapaĹeĹ :> Celowo wyciÄ gnÄ Ĺem LOL - Ty tego programu raczej nie widziaĹeĹ :) |
|
Data: 2013-04-04 20:21:42 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:16, Artur MaĹlÄ
g pisze:
Legendy PRLu gdyĹź przekĹamujÄ rzeczywistoĹÄ sugerujÄ c Ĺźe samochody wLOL - Ty tego programu raczej nie widziaĹeĹ :) WidzÄ Ĺźe niewygodnÄ resztÄ pominÄ ĹeĹ, skupiajÄ c siÄ na gĹupim programie :) GratulujÄ kota z ogonem. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 20:40:20 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:21, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 20:16, Artur MaĹlÄ g pisze:^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^nich prezentowane sÄ wytworem polskiej motoryzacji i inĹźynierii. LOL - Ty tego programu raczej nie widziaĹeĹ :) Sam jÄ sobie dopisujesz, wiÄc nie dziwne Ĺźe to widzisz, ale trudno ode mnie wymagaÄ, bym teĹź to widziaĹ. skupiajÄ c siÄ na gĹupim programie :) Kolejne naduĹźycie z Twojej strony. Czasem warto ten program obejrzeÄ - przynajmniej czĹowiek wie, Ĺźe bzdurÄ jest to co napisaĹeĹ (podkreĹlone). ByĹy fajne programy o Skodach, Moskwiczach i róşnych innych. No, ale to trzeba obejrzeÄ... GratulujÄ kota z ogonem. A dziÄkujÄ - w imieniu kotĂłw :) |
|
Data: 2013-04-04 20:42:52 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:40, Artur MaĹlÄ
g pisze:
Kolejne naduĹźycie z Twojej strony. Czasem warto ten program O masz.. Skody i Moskwicze teĹź projektowali polscy inĹźynierowie?? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 20:53:20 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:42, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 20:40, Artur MaĹlÄ g pisze: NapisaĹeĹ (co podkreĹliĹem): <cite> Celowo wyciÄ gnÄ Ĺem Legendy PRLu gdyĹź przekĹamujÄ rzeczywistoĹÄ sugerujÄ c Ĺźe samochody w nich prezentowane sÄ wytworem polskiej motoryzacji i inĹźynierii. </cite> PowyĹźsze zdanie jest faĹszywe i dalsze konfabulacje moĹźesz sobie darowaÄ. |
|
Data: 2013-04-04 21:03:08 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:53, Artur MaĹlÄ
g pisze:
NapisaĹeĹ (co podkreĹliĹem): Tak wĹaĹnie napisaĹem, piszÄ c o 125p, 126p i Warszawie bo o tym byĹa dyskusja. SÄ teĹź odcinki o motocyklach, aĹź dziwne Ĺźe nie stwierdziĹeĹ dyskutujÄ c sam ze sobÄ , Ĺźe motocykl to nie samochĂłd. PowyĹźsze zdanie jest faĹszywe i dalsze konfabulacje moĹźesz sobie Zamiast bredziÄ o brzozach i konfabulacjach odnieĹ siÄ lepiej do tej polskiej legendy motoryzacyjnej. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 21:09:38 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:03, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 20:53, Artur MaĹlÄ g pisze: SĹabo - dyskusja nie byĹa o Twoich imaginacjach. |
|
Data: 2013-04-04 21:12:07 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:09, Artur MaĹlÄ
g pisze:
W dniu 2013-04-04 21:03, DoQ pisze: Tak wĹaĹnie napisaĹem, piszÄ c o 125p, 126p i Warszawie bo o tym byĹaSĹabo - dyskusja nie byĹa o Twoich imaginacjach. Faktycznie nie byĹa, natomiast ewidentnie chcesz porozmawiaÄ o swoich ale jakoĹ sĹabo ci to trollowanie wychodzi. |
|
Data: 2013-04-04 21:16:07 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:12, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 21:09, Artur MaĹlÄ g pisze: To baw siÄ dobrze... JuĹź siÄ nauczyĹem... |
|
Data: 2013-04-04 21:20:03 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:16, Artur MaĹlÄ
g pisze:
To baw siÄ dobrze... JuĹź siÄ nauczyĹem...Faktycznie nie byĹa,Tak wĹaĹnie napisaĹem, piszÄ c o 125p, 126p i Warszawie bo o tym byĹaSĹabo - dyskusja nie byĹa o Twoich imaginacjach. Nie, nie nauczyĹeĹ siÄ. OdwracaÄ kota ogonem ni cholery nie umiesz, ale bardzo siÄ starasz. |
|
Data: 2013-04-04 21:22:43 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:20, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 21:16, Artur MaĹlÄ g pisze: Owszem, nauczyĹem siÄ, a Ty nawet nie wiesz czego :) OdwracaÄ kota ogonem ni cholery nie umiesz, ale To Twoja domena - jak napisaĹem, baw siÄ dobrze :> |
|
Data: 2013-04-04 21:34:29 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:22, Artur MaĹlÄ
g pisze:
Nie, nie nauczyĹeĹ siÄ.Owszem, nauczyĹem siÄ, a Ty nawet nie wiesz czego :) ROTFL ewidentnie widaÄ, Ĺźe jesteĹ gotĂłw napisaÄ cokolwiek aby tylko wymigaÄ siÄ od merytorycznej dyskusji. DziĹ niewygodnie ci pisaÄ o kiepskiej historii "polskiej" motoryzacji, jutro bÄdzie to kolejny, niewygodny dla ciebie temat. Jaki? Niebawem siÄ dowiemy. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 21:41:28 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:34, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 21:22, Artur MaĹlÄ g pisze: Wiesz, jak bÄdziesz chciaĹ wziÄ Ä udziaĹ w merytorycznej dyskusji to byÄ moĹźe wrĂłcimy do rozmowy. Na obecnÄ chwilÄ to tylko ziejesz jadem i prĂłbujesz obsikiwaÄ innych. Spoko, skoro tego potrzebujesz... DziĹ niewygodnie ci pisaÄ o kiepskiej historii "polskiej" motoryzacji, W przeciwieĹstwie do Ciebie pisaĹem o niej merytorycznie i bez dziwnych emocji. jutro bÄdzie to kolejny, niewygodny dla ciebie temat. Jaki? Niebawem siÄ MoĹźe jednak poĹóş siÄ spaÄ, odpocznij... |
|
Data: 2013-04-04 21:45:01 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:41, Artur MaĹlÄ
g pisze:
DziĹ niewygodnie ci pisaÄ o kiepskiej historii "polskiej" motoryzacji,W przeciwieĹstwie do Ciebie pisaĹem o niej merytorycznie i bez dziwnych NapisaĹeĹ jakieĹ brednie o przepracowanych inĹźynierach, po czym najwyraĹşniej wyczerpaĹeĹ temat i postanowiĹeĹ skupiÄ siÄ na programie telewizyjnym oraz wyimaginowanych konfabulacjach. jutro bÄdzie to kolejny, niewygodny dla ciebie temat. Jaki? Niebawem siÄMoĹźe jednak poĹóş siÄ spaÄ, odpocznij... WytrzeĹşwiej, bo widaÄ nie wlewacie za koĹnierze z mastim. |
|
Data: 2013-04-04 19:46:13 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 21:45:01 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-04 21:41, Artur MaĹlÄ g pisze: wrĂłÄ jak ochĹoniesz. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 21:50:22 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:46, masti pisze:
WytrzeĹşwiej, bo widaÄ nie wlewacie za koĹnierze z mastim.wrĂłÄ jak ochĹoniesz. Nadal nie ogarniasz wciĹniÄcia 2 przyciskĂłw na raz jak chociaĹźby SHIFT + W lingwisto? |
|
Data: 2013-04-04 21:52:07 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:45, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 21:41, Artur MaĹlÄ g pisze: http://www.youtube.com/watch?v=nnLYaSfo7n0 |
|
Data: 2013-04-04 21:53:46 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:52, Artur MaĹlÄ
g pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=nnLYaSfo7n0 http://youtu.be/Gres3m263lU?t=13s |
|
Data: 2013-04-04 21:56:08 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ
g" napisaĹ w wiadomoĹci
W dniu 2013-04-04 21:34, DoQ pisze: DziĹ niewygodnie ci pisaÄ o kiepskiej historii "polskiej" motoryzacji,W przeciwieĹstwie do Ciebie pisaĹem o niej merytorycznie i bez dziwnych Niemerytorycznie. Merytoryczna prawda jest taka, ze osiagniecia polskiej motoryzacji sa zalosne. Ale w sumie niewiele odstaja od motoryzacji hiszpanskiej, belgijskiej, holenderskiej czy dunskiej. Norwegowie tez chyba nie czuja sie zdolowani osiagnieciami Szwedow .. J. |
|
Data: 2013-04-04 21:58:59 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:56, J.F pisze:
Niemerytorycznie. ChoÄ raz (no moĹźe nie raz:)) mogÄ siÄ z tobÄ zgodziÄ w 100%. MoĹźe i niewiele odstaje, ale tworzy siÄ wokóŠniej jakiĹ chory i Ĺmieszny mit |
|
Data: 2013-04-04 22:06:59 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 21:56, J.F pisze:
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ g" napisaĹ w wiadomoĹci Wychodzi na to, Ĺźe masz problem ze zrozumieniem definicji i chyba z tym, o czym byĹa mowa. Merytoryczna prawda jest taka, ze osiagniecia polskiej motoryzacji sa Cóş, widzÄ zmianÄ tematu, ale jakoĹ mnie to nie dziwi. MaĹo tego, jakoĹ nie zauwaĹźyĹem, bym pisaĹ o jakichĹ wybitnych osiÄ gniÄciach polskiej motoryzacji - moĹźe jednak odrobina lektury faktu? Ale w sumie niewiele odstaja od motoryzacji hiszpanskiej, belgijskiej, O tym juĹź pisaĹem - znaczy czytasz nieuwaĹźnie... |
|
Data: 2013-04-04 22:11:55 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 22:06, Artur MaĹlÄ
g pisze:
Niemerytorycznie.Wychodzi na to, Ĺźe masz problem ze zrozumieniem definicji i chyba z tym, No proszÄ, znowu nikt nie rozumie Artura. Merytoryczna prawda jest taka, ze osiagniecia polskiej motoryzacji saCóş, widzÄ zmianÄ tematu, ale jakoĹ mnie to nie dziwi. MaĹo tego, jakoĹ Konfabuluje, zapomniaĹeĹ napisaÄ Ĺźe KONFABULUJE! Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 19:56:48 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ
g" napisaĹ w wiadomoĹci
Chcesz czy nie - Warszawy, Syreny, Fiaty maĹci róşnej, Polonezy itd. No wlasnie mam wrazenie ze jakos malo sie narobili. silnika nie chcialo im sie ruszac, cos z mechanizmow w ogole ruszyli, czy wloskie bylo najlepsze ? J. |
|
Data: 2013-04-04 20:03:37 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:56, J.F pisze:
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ g" napisaĹ w wiadomoĹci PytaĹeĹ o Warszawy, Syreny, czy np. Poloneza? |
|
Data: 2013-04-07 21:31:05 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Thu, 4 Apr 2013 19:56:48 +0200, J.F napisał(a):
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości Coś tam ruszali... Dlatego największym powodzeniem cieszyły się egzemplarze na włoskich częściach... nieruszanych ;) |
|
Data: 2013-04-07 22:20:59 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Thu, 4 Apr 2013 19:56:48 +0200, J.F
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: silnika nie chcialo im sie ruszac, Między 115C a silnikami Poloneza było sporo drobnych różnic: inny układ smarowania, inny napęd rozrządu, inne uszczelnienia zaworów, inny wałek rozrządu, inny osprzęt (kolektor, gaźnik, nastawy zapłonu, alternator). Aczkolwiek dopiero Daewoo pokazało, że da się np. robić tłoki lżejsze od parędziesiąt gramów na sztuce, z mniejszą tolerancją wagową niż w starych motorach. cos z mechanizmow w ogole ruszyli, Inny wał napędowy, inna skrzynia... RR. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-08 10:42:45 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik "RobertRędziak" napisał w
On Thu, 4 Apr 2013 19:56:48 +0200, J.F silnika nie chcialo im sie ruszac,Między 115C a silnikami Poloneza było sporo drobnych różnic: Ale to drobnica, lepszego silnika od nowa nie chcialo im sie zaprojektowac :-) cos z mechanizmow w ogole ruszyli,Inny wał napędowy, inna skrzynia... No, waly ... pamietam taki czas gdy widzialem kilka poldkow na poboczu z urwanym walem. A skrzynia - znaczaco inna, czy kola o jeden zabek inny ? Tak czy inaczej - drobiazgi. J. |
|
Data: 2013-04-08 03:39:56 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 10:42:45 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
Użytkownik "RobertRędziak" napisał wNa pewno zatrzymywałeś się przy każdym poldku na poboczu i sprawdzałeś czy ma urwany wał. Jak jak lubię takie bezinteresowne pierdolenie głupot. Wał to proste urządzenie i nie się w nim co urwać. A jak dostanie luzu na krzyżakach to słychać to przy ruszaniu. Dzwięk jest na tyle przykry że każdy od razu zasuwa sprawdzić co się stało. W skrajnym przypadku wał traci wyważenie i nie daje się jechać szybko. W skrzyni były znaczące zmiany. Inne koła i inny sposób wybierania biegów. W początkowym okresie produkcji zmiana powodowała wycie na trzecim biegu. Szybko poprawili usterkę. Od pierwszych modeli skrzynia byłą przystosowana do zamontowania V biegu. |
|
Data: 2013-04-08 13:09:25 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 10:42:45 UTC+2 użytkownik J.F napisał: >> cos z mechanizmow w ogole ruszyli, Na pewno zatrzymywałeś się przy każdym poldku na poboczu i sprawdzałeś czy ma urwany wał. Jak jak lubię takie bezinteresowne pierdolenie głupot. A moglbys bezinteresownie wycinac niepotrzebne cytaty ? Nie, nie zatrzymywalem sie przy kazdym poldku na poboczu, ale urwany wal zwisajacy na ziemie widac. Wał to proste urządzenie i nie się w nim co urwać. No popatrz, a Polak potrafi :-) W skrzyni były znaczące zmiany. Inne koła i inny sposób wybierania biegów. W początkowym okresie produkcji zmiana powodowała wycie na trzecim biegu. Szybko poprawili usterkę. Od pierwszych modeli skrzynia byłą przystosowana do zamontowania V biegu. I to byla oryginalna polska konstrukcja, czy tez kupiono licencje od Wlochow ? J. |
|
Data: 2013-04-08 08:09:53 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 13:09:25 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
Użytkownik napisał w wiadomości grup Nie mogę wycinać cytatów bo raz że mi się nie chce. A dwa to żeby inni wiedzieli do jakich bzdur się odnoszę. Jakbyś napisał że krzyżaki produkowane przez rzemiosło były gorszej jakości niż fabryczne to bym nic nie napisał. Bo były. Ale to że widziałeś polonezy i to od razu kilka sztuk z urwanymi wałami to zwyczajne kłamstwo. Bzdura wyssana z palca. W`wale nie ma nic co mogło by się urwać. Nie napiszę Ci czyja to była konstrukcja bo nie wiem i poza tym nie ma to żadnego znaczenia. No chyba że dla Ciebie włoska była by lepsza od polskiej. Bez względu na parametry ale na to kto zrobił. Dla mnie istotne ze była to w tamtych czasach bardzo nowoczesna skrzynia ze względu na rozwiązania techniczne. Na dodatek byłą bardzo prosta w naprawie. |
|
Data: 2013-04-08 10:37:48 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 17:56:59 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
Użytkownik napisał w wiadomości grup Daj chociaż jeden powód dla którego miałbym się starać odpisując komuś kto zmyśla. Żeby jeszcze w zmyślaniu jakiś cel był. Polonezów praktycznie już nie ma. Jakie dzisiaj ma znaczenie czy od był dobry czy zły. Na pewno kilkuletni Polonez nie był gorszy od kilkuletniego jego zachodniego odpowiednika. Chociażby dlatego że naprawiany był przy użyciu oryginalnych części zamiennych. W samochodach zachodnich przy kursie 120 zł za jednego dolara części zamienne były tak drogie że naprawy były wykonywane metodą drutu i sznurka. Przykłady. Remont silnika w Polonezie. Obróbka wału i bloku na wymiary naprawcze i założenie do silnika wszystkiego nowego. Gwarantowany przez fabrykę przebieg minimum 75% przebiegu do remontu. Inny super zachodni samochód. Roztoczenie cylindrów, wciśnięcie tulei i roztoczenie do starych tłoków. Na tuleje szły żeliwne rury kanalizacyjne. Panewki dorabiane. Przewidywany przebieg 20% przebiegu do remontu. Na regeneracji sworzni i końcówek ci co mieli kasę na obrabiarki dorobili się majątków. Jakość tak zregenerowanych części nie mieściła się w żadnej kategorii jakościowej. |
|
Data: 2013-04-08 22:17:13 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 19:37, kogutek444@gmail.com pisze:
Daj chociaż jeden powód dla którego miałbym się starać odpisując komuś kto zmyśla. Żeby jeszcze w zmyślaniu jakiś cel był. Polonezów praktycznie już nie ma. Jakie dzisiaj ma znaczenie czy od był dobry czy zły. Na pewno kilkuletni Polonez nie był gorszy od kilkuletniego jego zachodniego odpowiednika. Chociażby dlatego że naprawiany był przy użyciu oryginalnych części zamiennych. W samochodach zachodnich przy kursie 120 zł za jednego dolara części zamienne były tak drogie że naprawy były wykonywane metodą drutu i sznurka. Przykłady. Remont silnika w Polonezie. Obróbka wału i bloku na wymiary naprawcze i założenie do silnika wszystkiego nowego. Gwarantowany przez fabrykę przebieg minimum 75% przebiegu do remontu. Inny super zachodni samochód. Roztoczenie cylindrów, wciśnięcie tulei i roztoczenie do starych tłoków. Na tuleje szły żeliwne rury kanalizacyjne. Panewki dorabiane. Przewidywany przebieg 20% przebiegu do remontu. Na regeneracji sworzni i końcówek ci co mieli kasę na obrabiarki dorobili się majątków. Jakość tak zregenerowanych części nie mieściła się w żadnej kategorii jakościowej. Świetny polski wkład we włoską motoryzację, to kolejny powód do dumy. Inżynierowie nieźle się napracowali żeby z gówna zrobić jeszcze większe gówno. Szacuneczek. |
|
Data: 2013-04-08 23:53:40 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 8 Apr 2013 10:37:48 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 17:56:59 UTC+2 użytkownik J.F napisał:obrabiarki dorobili się majątków. Jakość tak zregenerowanych części nie mieściła się w żadnej kategorii jakościowej. Ty sie nigdy nie starasz. Znaczenie ... ot, chcemy ustalic czy polonez to znakomite osiagniecie polskiej mysloi technicznej, czy drobny facelifting F125. Naprawiany przy uzyciu oryginalnych czesci ? to skad narzekania na rzemieslnicze zamienniki ? Sam narzekales. No i czemu te czesci sie zepsuly, skoro przydzial paliwa pozwalal przejechac 300km/miesiac :-) |
|
Data: 2013-04-09 00:31:06 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 23:53:40 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
Dnia Mon, 8 Apr 2013 10:37:48 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a): Polonez był zgodny z protoplastą w pięciu procentach. Facelifting to jak kształt lusterek się zmienia a nie 95% konstrukcji. Na zachodnie samochody było tyle samo paliwa na kartki. |
|
Data: 2013-04-09 07:57:03 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Tue, 09 Apr 2013 00:31:06 -0700 osobnik zwany kogutek444
napisaĹ: [ciach] 430 wierszy, po 11 linii odstÄpĂłw. czy nie moĹźna wyciÄ Ä tego do czego siÄ odnosicie. PS: nie dotyczy kogutka bo on ma nas w dupie -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-09 19:59:36 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
Na pewno ROTFL!!! -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-08 17:56:59 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 13:09:25 UTC+2 użytkownik J.F napisał: Użytkownik napisał w wiadomości grup Nie mogę wycinać cytatów bo raz że mi się nie chce. A dwa to żeby inni wiedzieli do jakich bzdur się odnoszę. Jakbyś napisał że krzyżaki produkowane przez rzemiosło były gorszej jakości niż fabryczne to bym nic nie napisał. Bo były. Ale to że widziałeś polonezy i to od razu kilka sztuk z urwanymi wałami to zwyczajne kłamstwo. Bzdura wyssana z palca. W`wale nie ma nic co mogło by się urwać. Nie napiszę Ci czyja to była konstrukcja bo nie wiem i poza tym nie ma to żadnego znaczenia. No chyba że dla Ciebie włoska była by lepsza od polskiej. Bez względu na parametry ale na to kto zrobił. Dla mnie istotne ze była to w tamtych czasach bardzo nowoczesna skrzynia ze względu na rozwiązania techniczne. Na dodatek byłą bardzo prosta w naprawie. - to niech ci sie zachce, - i niech ci sie zachce enter naciskac i na akapity dzielic, bo sie pozniej zle odpowiada - niepotrzebnych cytatow, te do ktorych sie odnosisz to zostawiasz, - nie wiem jakie byly krzyzaki, ale jesli rzemieslnicze ... to czemu fabryczne zyly tak krotko ? - auto ze zwisajaca rura to dosc charakterystyczny widok, i najwyrazniej cos sie urwalo, bo inaczej wal nie zwisa. - ja bym sie chcial dowiedziec ile polskiej mysli technicznej bylo w tej skrzyni. 100% czy 10% .. - nowoczesna ... moze i tak, tylko swiat juz robil masowo skrzynie do FWD - naprawa, no tak zalete doceniam, choc nowoczesnosc na swiecie poszla w odwrotnym kierunku - skrzynia ma miec zywotnosc dluzsza niz silnik i blachy, i w zwiazku z tym moze byc nienaprawialna. W kazdym badz razie sierry nie cenie za to ze skrzynia byla tania w naprawie a fabryczne krzyzaki duzo trwalsze od rzemieslniczych, tylko za to ze wcale ich nie musialem naprawiac :-) J. |
|
Data: 2013-04-08 22:15:18 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 17:09, kogutek444@gmail.com pisze:
Nie mogę wycinać cytatów bo raz że mi się nie chce. A dwa to żeby inni wiedzieli do jakich bzdur się odnoszę. Jakbyś napisał że krzyżaki produkowane przez rzemiosło były gorszej jakości niż fabryczne to bym nic nie napisał. Bo były. Ale to że widziałeś polonezy i to od razu kilka sztuk z urwanymi wałami to zwyczajne kłamstwo. Bzdura wyssana z palca. W`wale nie ma nic co mogło by się urwać. Nie napiszę Ci czyja to była konstrukcja bo nie wiem i poza tym nie ma to żadnego znaczenia. No chyba że dla Ciebie włoska była by lepsza od polskiej. Bez względu na parametry ale na to kto zrobił. Dla mnie istotne ze była to w tamtych czasach bardzo nowoczesna skrzynia ze względu na rozwiązania techniczne. Na dodatek byłą bardzo prosta w naprawie. Myć ci się też nie chce? Może jednak odniesiesz się do twierdzenia że Polonez to tak na prawdę nadal FIAT 125p, a FIAT 125 to samochód na bazie _włoskiej_ licencji? |
|
Data: 2013-04-08 13:45:03 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 22:15:18 UTC+2 użytkownik DoQ napisał:
W dniu 2013-04-08 17:09, kogutek444@gmail.com pisze: czy kiedykolwiek pisałem że Polonez nie ma nic wspólnego z 125p. Polonez powstał na bazie 125p. Z tym że z Fiata to płyta podłogowa została i też zrobili pewne modyfikacje. Na przykład tylne podłużnice zmienili, przegrodę czołową, tunel. Jak by tak dobrze popatrzeć to pomimo zamienności części pomiędzy 125p a Polonezem to były dwa różne samochody. A jak by porównać Poloneza z licencyjnym 125p 1300 to pomimo wyimaginowanych podobieństw prawie nic by nie pasowało. Podmienić by można przednie wahacze i belkę, amortyzatory, sporo z układu hamulcowego, końcówki, wspornik układu kierowniczego, krzyżaki w wale, łożysko w wale wykorbionym, uszczelkę osłony klawiatury, filtr powietrza, w tylnym zawieszeniu może by amortyzatory pasowały. Licencyjny 125p i Polonez to były dwa różne samochody. |
|
Data: 2013-04-09 15:00:51 | |
Autor: Axel | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
"DoQ" <pawel@doq.gmail.com> wrote in message
news:kjv90s$h3v$1mx1.internetia.pl... Może jednak odniesiesz się do twierdzenia że Polonez to tak na prawdę nadal FIAT 125p, a FIAT 125 to samochód na bazie _włoskiej_ licencji? Tu wrzucę linka do zdjęcia z moich zasobów (a konkretnie kolekcji zdjęć "samochodowych"), po wielu latach je znalazłem i ze zdziwieniem zobaczyłem zdjęcie, które pojawiło się w gazecie długo przed premierą Poloneza: https://picasaweb.google.com/lh/photo/2kxvoEidDszRYEwMbhIw6tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink -- Axel |
|
Data: 2013-04-09 15:21:27 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 15:00, Axel pisze:
"DoQ" <pawel@doq.gmail.com> wrote in message https://www.google.pl/search?source=ig&rlz=&q=fiat+137&oq=fiat+137&gs_l=igoogle.3..0l2j0i30l8.150.1786.0.3028.8.7.0.1.1.0.148.818.1j6.7.0...0.0...1ac.1.Moo2z6yTIpo Znane od dawna. Tu masz fotkę Poloneza, który 'przyjechał z Włoch; i jeszcze się sporo różnił o tego co weszło do produkcji: http://www.imcdb.org/vehicle_352826-FSO-Polski-125PN-1975.html |
|
Data: 2013-04-09 16:26:06 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulc�w w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 15:00, Axel pisze:
Tu wrzucďż˝ linka do zdjďż˝cia z moich zasobďż˝w (a konkretnie kolekcji zdj�� Alex, pold wyglÄ daĹ zbyt normalnie (Ăłwczesnie) jak na dzieĹo polskich inĹźynierĂłw ;) Pozdr. |
|
Data: 2013-04-10 08:50:34 | |
Autor: Axel | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
"Artur Maśląg" <news@wp.pl> wrote in message
news:kk14l3$bkd$1node1.news.atman.pl... Tu wrzucę linka do zdjęcia z moich zasobów (a konkretnie kolekcji zdjęć Znane od dawna. Znane, bo wrzuciłem to zdjęcie dawno temu na imageshack-a :-) Żałuję tylko, że zachowałem tylko wycinek z gazety (były to prawdopodobnie "Perspektywy"), bez daty wydania. No, ale jako gówniarz, nie myślałem wtedy, że takie informacje do czegokolwiek się przydadzą :-) Było to w każdym razie na pewno kilka lat przed oficjalną premierą Poloneza (wydaje mi się, że jeszcze przed 1995 rokiem). -- Axel |
|
Data: 2013-04-10 09:53:51 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-10 08:50, Axel pisze:
"Artur Maśląg" <news@wp.pl> wrote in message Chyba przed 1975 ;) Co do samej historii (nie zdjęcia) to ciekaw jestem co tam napisali, ponieważ rok 1975 jest prawdopodobny - wrzuciłem link do zdjęcia 'włoskiego' Poloneza z 1975, którego mamy w Polsce i można go nawet obejrzeć (na Filtrowej 62 DC). Tutaj jedno z moich zdjeć: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a7cfdb0a82643126.html AFAIR decyzja o nowym samochodzie padła w 1972 i wtedy między innymi polscy inżynierowie pojechali do Włoch, by pracować nad tym modelem (zresztą pewnie nie chodziło tylko o samego Poloneza). |
|
Data: 2013-04-10 11:26:15 | |
Autor: Axel | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
"Artur Maśląg" <news@wp.pl> wrote in message
news:kk35qq$1ad$1node2.news.atman.pl... Znane, bo wrzuciłem to zdjęcie dawno temu na imageshack-a :-) Chyba przed 1975 ;) No, oczywiście :-) Co do samej historii (nie zdjęcia) to ciekaw jestem "Co tam napisali"? Tzn - masz na myśli artykuł, czy datę? Bo informacji tam więcej nie było - jeśli pamiętasz, w Perspektywach było kilka (?) stron z krótkimi wieściami-ciekawostkami ze świata - jakieś zdjęcie i parę linijek tekstu, więc to co zamieściłem, to było wszystko na ten temat. A co do daty - pamiętam, że po premierze Poloneza natknąwszy się na to zdjęcie przy przeglądaniu zeszytu "z samochodami" mocno się zdziwiłem, że "mam Poloneza". Zdjęcia i materiały o samochodach zbierałem mniej więcej od 1970, więc na pewno wcześniej tego zdjęcia nie było ;-) -- Axel |
|
Data: 2013-04-10 13:30:29 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-10 11:26, Axel pisze:
(...) "Co tam napisali"? Tzn - masz na myśli artykuł, czy datę? Bo informacji tam Datę to mniej więcej znamy - raczej o treść mi chodziło. jeśli pamiętasz, w Perspektywach było kilka (?) stron z AFAIR tam było w ogóle sporo informacji ze świata, w tym i różne ciekawostki. Stosy tego kiedyś były w domu. Gdyby nie parę przeprowadzek to pewnie bym w piwnicy trochę tego znalazł i być może bym natrafił na tę notkę :) Teraz to niemożliwe - pozostaje tylko bazowanie na tym co ocalało i własnej pamięci. Katalogów Garbusa, Karmann Ghia, Transportera T1/T2 też nie mam, a takie fajne wersje tam były ;) |
|
Data: 2013-04-09 19:56:10 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
MyÄ ci siÄ teĹź nie chce? W dodatku Fiat 125p z wĹoskÄ karoseriÄ . :> -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-08 20:14:36 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 10:42, J.F pisze:
Użytkownik "RobertRędziak" napisał w O czym Ty piszesz - raz, że były lepsze silniki do Poloneza (nawet takie miałem prywatnie i były produkowane), a dwa, że jak najbardziej sporo pracy włożono w nowe projekty, które do produkcji seryjnej z różnych przyczyn nie trafiły. cos z mechanizmow w ogole ruszyli,Inny wał napędowy, inna skrzynia... A ja widywałem sierry na poboczu - cholera wie dlaczego. Tak, niesprawne. Wały też były różne i tak naprawdę problem z ukręcaniem pojawił się w K16 i w silniejszych wersjach, gdzie ktoś założył wał standardowy. A skrzynia - znaczaco inna, czy kola o jeden zabek inny ? Nie jestem w stanie na obecną chwilę stwierdzić, czy to była nasza rodzima konstrukcja itd. (ale zmian było sporo w stosunku do tego co było w 125) Z całą pewnością zasadniczo się różniła od skrzyń włoskich montowanych do włoskich silników 1.6/1.8/2.0 DOHC, które na szerszą skalę nie trafiły do naszych samochodów. Tak czy inaczej - drobiazgi. Taki drobiazg - tylny most. Konstrukcja w pełni rodzima i 100x lepsza od fiatowskiego pierwowzoru. |
|
Data: 2013-04-08 22:10:56 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 20:14, Artur Maśląg pisze:
O to to... wspaniałe projekty których nikt nigdy nie zrealizował. Ponoć wahadłowiec też zaprojektowali i gdyby nie Jaruzelski to już dawno wysadzili by Pankracego na orbitę! |
|
Data: 2013-04-08 22:23:34 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 22:10, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-08 20:14, Artur Maśląg pisze: Widzisz, gdyby sytuacja geopolityczna wyglądała inaczej to wiele kwestii też by inaczej wyglądało. Niestety, czas się pogodzić z tym, że udało się zrobić tyle, na ile można było sobie pozwolić. Daewoo też zrobiło co im się opłaciło i nic więcej - a były to już inne czasy. Podobnie jak inni producenci. |
|
Data: 2013-04-08 22:29:42 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 22:23, Artur Maśląg pisze:
Widzisz, gdyby sytuacja geopolityczna wyglądała inaczej to wiele Tak, gdybym urodził się w USA a nie w Polsce to byłbym dziś gubernatorem Kalifornii... Pozdr. |
|
Data: 2013-04-09 16:16:51 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 08 Apr 2013 22:29:42 +0200, DoQ <pawel@doq.gmail.com>
wrote: Tak, gdybym urodził się w USA a nie w Polsce to byłbym dziś gubernatorem Kalifornii... Skoro tak cierpisz w tej frustrującej Polsce, to co tu jeszcze robisz? RR. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-09 18:51:25 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 18:16, Robert Rędziak pisze:
On Mon, 08 Apr 2013 22:29:42 +0200, DoQ <pawel@doq.gmail.com> Oby tam nie spotkał znienawidzonego Poloneza, ponieważ jakaś liczba ich tam trafiła :) Dzięki super jednostce napędowej ekspansja na rynku amerykańskim/kanadyjskim legła w gruzach (normy spalin) :) |
|
Data: 2013-04-09 21:26:49 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 18:51, Artur Maśląg pisze:
Oby tam nie spotkał znienawidzonego Poloneza, ponieważ jakaś liczba ich Tak tak. Zróbcie sobie z Rędziakiem oraz kogutem skansen PRLu na poPGRowskim osiedlu i wspominajcie dawne wspaniałe czasy. |
|
Data: 2013-04-09 21:22:51 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 18:16, Robert Rędziak pisze:
Tak, gdybym urodził się w USA a nie w Polsce to byłbym dziś gubernatoremSkoro tak cierpisz w tej frustrującej Polsce, to co tu jeszcze Ma się rozumieć, ze ty też rozkochanyś w PRLu jak Artur Maśląg z kogutkiem? |
|
Data: 2013-04-09 22:33:30 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 21:22, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-09 18:16, Robert Rędziak pisze: Czy dla Ciebie racjonalne, spokojne i względnie obiektywne podejście do tematu motoryzacyjnego to przejaw dziwacznej miłości do PRL-u? PRL był jaki był, tęsknić za nim nie zamierzam. Polonez też był jaki był i tęsknić za nim nie zamierzam - mogę sobie w każdej chwili kupić coś takiego (poza pewnymi wersjami, które wymagają poszukiwań, bądź sporych przeróbek tego co się trafi na rynku) i tym się bawić w najlepsze. Warszawy też restaurowałem nie z miłości do PRL-u, a z czystej przyjemności - tak, podobała mi się (nadal się podoba) i była czymś innym na parkingu niż super zachodnie pojazdy (jak np. Golf ;) ). No, ale co jak co, nie lubię kłamliwych opowieści, jakie to gówna były, bo z definicji urban legends i jakiegoś zapchlonego egzemplarza u wujka z czasów przedszkolnych był to chłam. |
|
Data: 2013-04-09 22:37:21 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 22:33, Artur Maśląg pisze:
Ma się rozumieć, ze ty też rozkochanyś w PRLu jak Artur Maśląg zCzy dla Ciebie racjonalne, spokojne i względnie obiektywne podejście do Następny, który zamiast czytać ze zrozumieniem dorabia ideologie... No chyba że wyjaśnisz mi, co ma krytyka poprzedniego ustroju z narzekaniem na obecny? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-09 20:39:05 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Tue, 09 Apr 2013 22:37:21 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-09 22:33, Artur MaĹlÄ g pisze:robisz jedno i drugie i zadne Ci nie wychodzi -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-09 22:56:06 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 22:39, masti pisze:
NastÄpny, ktĂłry zamiast czytaÄ ze zrozumieniem dorabia ideologie... Norobisz jedno i drugie i zadne Ci nie wychodzi To moĹźe zacytujesz w ktĂłrym miejscu? PS: napraw sobie SHIFT. |
|
Data: 2013-04-09 21:03:24 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Tue, 09 Apr 2013 22:56:06 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
PS: napraw sobie SHIFT. NTG: pl.hum.polszczyzna -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-14 09:47:13 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
PS: napraw sobie SHIFT. KaĹźdy analfabeta tak odpowiada. Inteligentny czĹowiek pisze w miarÄ poprawnie gdziekolwiek siÄ znajdzie. To silne przyzwyczajenie -- a nie odgĂłrny przymus. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-14 09:52:25 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Sun, 14 Apr 2013 09:47:13 +0000 osobnik zwany tá´ napisaĹ:
masti wrote: powiedziaĹ ten, ktĂłry wĹasny nick pisze maĹÄ literÄ -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-14 22:44:38 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-14 11:52, masti pisze:
KaĹźdy analfabeta tak odpowiada. Inteligentny czĹowiek pisze w miarÄpowiedziaĹ ten, ktĂłry wĹasny nick pisze maĹÄ literÄ Kto? masti? |
|
Data: 2013-04-14 20:45:06 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Sun, 14 Apr 2013 22:44:38 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-14 11:52, masti pisze: pikawa Ci padnie jak bÄdiesz siÄ tak podniecaĹ -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-14 22:48:55 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-14 22:45, masti pisze:
pikawa Ci padnie jak bÄdiesz siÄ tak podniecaĹKaĹźdy analfabeta tak odpowiada. Inteligentny czĹowiek pisze w miarÄpowiedziaĹ ten, ktĂłry wĹasny nick pisze maĹÄ literÄ Ĺťe co proszÄ? Znowu byĹo pite? |
|
Data: 2013-04-14 20:55:40 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Sun, 14 Apr 2013 22:48:55 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-14 22:45, masti pisze: to chyba ty wiesz lepiej co obalasz. nie musisz pytaÄ grupy -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-14 23:07:39 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-14 22:55, masti pisze:
to chyba ty wiesz lepiej co obalasz. nie musisz pytaÄ grupyĹťe co proszÄ? Znowu byĹo pite?pikawa Ci padnie jak bÄdiesz siÄ tak podniecaĹpowiedziaĹ ten, ktĂłry wĹasny nick pisze maĹÄ literÄ Kto? masti? JesteĹ grupÄ ? Chyba byĹo coĹ grubszego od flaszki... |
|
Data: 2013-04-14 21:21:42 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Sun, 14 Apr 2013 23:07:39 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-14 22:55, masti pisze: to juĹź nawet nie zauwaĹźasz, Ĺźe piszesz na grupÄ a nie do mnie prywatnie? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-10 19:28:58 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Tue, 09 Apr 2013 21:22:51 +0200, DoQ <pawel@doq.gmail.com>
wrote: Ma się rozumieć, ze ty też rozkochanyś w PRLu jak Artur Maśląg z kogutkiem? Ma się rozumieć, że religijne, bezrefleksyjne tępienie PRL-u, który zdechł niemalże ćwierć wieku temu, to nie moja bajka. Wolę poczekać na ładną, wiosenną pogodę i pojechać na wycieczkę niźli fapować się koniecznością posiadania wielotłoka i 380mm do wygodnego postowania w Usenecie. RR. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-13 22:54:31 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-10 21:28, Robert Rędziak pisze:
Ma się rozumieć, ze ty też rozkochanyś w PRLu jak Artur Maśląg z kogutkiem?Ma się rozumieć, że religijne, bezrefleksyjne tępienie PRL-u, A jak się ma do powyższego moja wyprowadzka z Polski? Mamy PRL czy coś innego chciałeś przekazać swoją cenna poradą? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-08 22:41:41 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 22:23, Artur Maśląg pisze:
Widzisz, gdyby sytuacja geopolityczna wyglądała inaczej to wiele Tak jeszcze w paru słowach, naszym zawsze było i będzie pod górę. Minęło 24lata i dalej nic nie mamy (oprócz legend typu polskie samochody na włoskiej licencji). A tacy Czesi potrafili zrobić coś samemu, od Skody po Tatrę i co dało się produkować? Dało. Po przemianach dogadali się z VW AG i są teraz jednym z bardziej liczących się producentów. A Polacy? Jak zwykle NIC, frajerstwo i wspominanie czegoś co nie istniało. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tatra_%28motoryzacja%29 "W dziedzinie samochodów osobowych marka Tatra najczęściej kojarzona jest z luksusowymi autami tworzonymi w latach 30. XX wieku, gdy firmą kierował inżynier Hans Ledwinka. Ówczesne limuzyny serii T77 i T87, charakterystyczne przez typową tylną "płetwę", stanowiły pod wieloma względami wyznacznik rozwoju motoryzacji. Po raz pierwszy przy konstrukcji samochodu kierowano się współczynnikiem oporu powietrza Cx. Wynosi on 0,21 i jest lepszy od zdecydowanej większości obecnych samochodów osobowych. Nowatorskim rozwiązaniem był też umieszczony z tyłu silnik typu V8, wielokrotnie później kopiowany w innych konstrukcjach, a nawet - rzadko spotykany - trzeci reflektor, który (w jednym z prototypów T77a) skręcał wraz z przednimi kołami. " A my czym się chwalimy? Żenada i ROTFL. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-09 00:03:48 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 08 Apr 2013 22:41:41 +0200, DoQ napisał(a):
Tak jeszcze w paru słowach, naszym zawsze było i będzie pod górę. Minęło 24lata i dalej nic nie mamy (oprócz legend typu polskie samochody na włoskiej licencji). A tacy Czesi potrafili zrobić coś samemu, od Skody po Tatrę i co dało się produkować? Dało. No, o tych skodach to mozna by sie troche rozpisac. Niezbyt pozytywnie :-) Po przemianach dogadali się z VW AG i są teraz jednym z bardziej liczących się producentów. A Polacy? Jak zwykle NIC, frajerstwo i wspominanie czegoś co nie istniało. No coz, podejrzewam ze mysmy tez probowali sie dogadac. Nie wiem - VW za duzo chcial, czy w ogole nie chcial, czy nasi za duzo chcieli. Z Daewoo wyszlo ja wyszlo, ale dzis mozemy zazdroscic Slowakom Kia, wiec moze nie byla to decyzja tak zla jak sie okazala - kto mogl przypuszczac ze tak sie skonczy .. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tatra_%28motoryzacja%29 A Czesi czym ? przedwojenna fabryka, ktorej nie potrafili kontynuowac ? J. |
|
Data: 2013-04-09 07:14:11 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 00:03, J.F. pisze:
Tak jeszcze w paru słowach, naszym zawsze było i będzie pod górę. MinęłoNo, o tych skodach to mozna by sie troche rozpisac. Niezbyt pozytywnie No za to o "polskich" produktach można pisac tylko w superlatywach :P A my czym się chwalimy? Żenada i ROTFL.A Czesi czym ? Była fabryka? Była. Samochody jeździły? Jeździły. U nas były same "prototypy" i stękanie "ach gdyby nie PRL to byśmy dziś w kosmos latali". Poza tym Czesi zachowali swoją markę Skoda, sprzedają pod nią olbrzymie ilości samochodów. A my? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-09 09:17:38 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości
W dniu 2013-04-09 00:03, J.F. pisze: No za to o "polskich" produktach można pisac tylko w superlatywach :PTak jeszcze w paru słowach, naszym zawsze było i będzie pod górę. MinęłoNo, o tych skodach to mozna by sie troche rozpisac. Niezbyt pozytywnie W sumie ten F125 nie byl taki zly. Polonez tez nie. decyzja aby kupic licencje - byc moze rozsadna. Tylko przypominam ze to nie byl samochod dla kazdego. Reszta miala jezdzic syrenkami i maluchami. Tzn nadal mniejszosc, bo wiekszosc to tramwajami, pociagami i autobusami. Była fabryka? Była. Samochody jeździły? Jeździły. U nas były same "prototypy" i stękanie "ach gdyby nie PRL to byśmy dziś w kosmos latali".A my czym się chwalimy? Żenada i ROTFL.A Czesi czym ? No nie, my tez mielismy fabryke, a nawet trzy. Poza tym Czesi zachowali swoją markę Skoda, sprzedają pod nią olbrzymie ilości samochodów. A my? Zachowali jak zachowali. Marka rzadza Niemcy. Jak im przyjdzie fantazja, to sprzedadza Chinczykom. Razem z fabrykami, albo bez .. No ale po znakomitej poslkiej motoryzacji nie zostalo nic. J. |
|
Data: 2013-04-09 13:49:15 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 9 Apr 2013 09:17:38 +0200, J.F napisał(a):
W sumie ten F125 nie byl taki zly. Polonez tez nie. No nie był. Tylko, że w 1967 roku. Poldek to tak w 1977. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2013-04-09 08:41:28 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 00:03, J.F. pisze:
Dnia Mon, 08 Apr 2013 22:41:41 +0200, DoQ napisał(a): Tak, tyle że Czesi mieli stosowane zaplecze i jakąś ciągłość. Niezbyt pozytywnie No, okres demoludów obfitował w super konstrukcje :) |
|
Data: 2013-04-09 13:48:27 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 9 Apr 2013 00:03:48 +0200, J.F. napisał(a):
W porównaniu z czym, przepraszam? Z produkcją demoludów? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2013-04-09 21:56:19 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 9 Apr 2013 13:48:27 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Tue, 9 Apr 2013 00:03:48 +0200, J.F. napisał(a): Nawet i z demoludami. Gdzie tam takiej skodzie 105 do poldka :-) J. |
|
Data: 2013-04-09 22:06:49 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 21:56, J.F. pisze:
W porównaniu z czym, przepraszam? Z produkcją demoludów?Nawet i z demoludami. Chyba w porównaniu do skarpety, bo jak już ustaliliśmy polonez to włoska konstrukcja. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-09 22:10:26 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 09 Apr 2013 22:06:49 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 2013-04-09 21:56, J.F. pisze: Wloska, ale produkowana w demoludach. I sporo na wyrost okreslmy ze "dostepna" w tychze demoludach - podejrzewam ze w podobnym stopniu jak skoda :-) J. |
|
Data: 2013-04-09 22:18:48 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 22:10, J.F. pisze:
Wloska, ale produkowana w demoludach. Chyba jednak nie podobnie, bo wg. wikipedii wyprodukowano ponad 840 tys egz. w latach 76-88, zaś Polda mimo produkcji 78-02 tylko 1,06mln (bez trucka). Tylko z racji ilości wyprodukowanych egz. powinna być bardziej dostepna. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-09 22:51:49 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 09 Apr 2013 22:18:48 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 2013-04-09 22:10, J.F. pisze: milion samochodow na 35 mln kraj, to raczej - podobnie niedostepna :-) przy czym poldek byl eksportowany i skody tez. Tak czy inaczej - chyba nie mozna bylo sobie pojsc do salonu i kupic jak sie mialo pieniadze. Talony, zapisy, kolejki... J. |
|
Data: 2013-04-09 22:58:57 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 22:51, J.F. pisze:
Chyba jednak nie podobnie, bo wg. wikipedii wyprodukowano ponad 840 tysmilion samochodow na 35 mln kraj, to raczej - podobnie niedostepna :-) No nie do końca milion, bo przecież lata poprzedniego ustroju skończyły się w 1989, a pold w przeciwieństwie do 105 produkowany był aż do 2002 r :P |
|
Data: 2013-04-09 23:06:25 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 22:51, J.F. pisze:
(...) Tak czy inaczej - chyba nie mozna bylo sobie pojsc do salonu i kupic Mowa o Polonezie, więc lata od 1978. Tak można było i to całkiem swobodnie. Zresztą nie tylko Poloneza, ale i marki zachodnie. Np. w Pewex-ie. Za waluty. Wymienialne. |
|
Data: 2013-04-09 21:07:41 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Tue, 09 Apr 2013 23:06:25 +0200 osobnik zwany Artur MaĹlÄ
g
napisaĹ: W dniu 2013-04-09 22:51, J.F. pisze: i kazdego byĹo staÄ. ROTFL -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-09 14:42:44 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 9 kwietnia 2013 23:07:41 UTC+2 użytkownik masti napisał:
Dnia pięknego Tue, 09 Apr 2013 23:06:25 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg Komuś te dwa miliony samochodów sprzedali. Z prostego wyliczenia wynika że jak by wszystko sprzedali w Polsce to co czwarta rodzina miała fiata 125p lub Poloneza. Całkiem dobry wynik. |
|
Data: 2013-04-11 00:41:37 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 9 Apr 2013 14:42:44 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
Komuś te dwa miliony samochodów sprzedali. Z prostego wyliczenia wynika że jak by wszystko sprzedali w Polsce to co czwarta rodzina miała fiata 125p lub Poloneza. Całkiem dobry wynik. Co czwarta 125p lub poldka, co druga malucha, co czwarta syrenke ... ech, byloby pieknie. Niestety: http://pl.wikipedia.org/wiki/Polski_Fiat_125p W pierwszych latach to ponad polowa produkcji wyjechala. J. |
|
Data: 2013-04-10 18:10:22 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 00:41:37 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Tue, 9 Apr 2013 14:42:44 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com Czyli taki gówniany nie był. Sporo wyjechało do innych demoludów. Za 125p pewno ze trzy trabanty przyjechały albo półtora Wartburga. Jak by wyjechała połowa wszystkich produkowanych to co ósma rodzina by miała poldka albo kredensa. Jak by nie liczyć to Polska za komuny była przyzwoicie zmotoryzowana. |
|
Data: 2013-04-11 09:13:54 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 10 Apr 2013 18:10:22 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 00:41:37 UTC+2 użytkownik J.F. napisał: Nie byl. Normane auto, Fiat to w calej Europie sprzedawal. Co prawda Fiat produkowal tez 126 :-) Sporo wyjechało do innych demoludów. Za 125p pewno ze trzy trabanty Albo telewizor, albo ruda stali, albo celownik do czolgu ... Jak by wyjechała połowa wszystkich produkowanych to co ósma rodzina popatrze na dane - przed 1983 wyjezdzala ponad polowa (czesc do pewexu) by miała poldka albo kredensa. Odejmij milicyjne radiowozy, karetki, auta sluzbowe ... Jak by nie liczyć to Polska za komuny była przyzwoicie zmotoryzowana. Rzeklbym srednio. Ile samochodow osobowych mielismy w 1989 ? Chodzi mi po glowie ze ~8 mln, a dzis chyba 24. Dzisiejsza liczba przesadzona, ale dunskiego poziomu za komuny nie osiagnelismy (w tej bogatej Danii nie wszystkich stac na samochod). A jeszcze zobacz jaka w tym zasluga tych nalogow i patologii z Solidarnosci - bo cos mi sie widzi ze bez strajkow i wojny, to nadal 2/3 by wyjezdzalo. Gdzies mialem zdjecia parkingow wroclawskich z 1997 - polowa samochodow to jednak maluchy. J. |
|
Data: 2013-04-09 23:14:57 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 23:07, masti pisze:
Dnia piÄknego Tue, 09 Apr 2013 23:06:25 +0200 osobnik zwany Artur MaĹlÄ g^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Masti - czytasz na co odpowiadaĹem? *jak sie mialo pieniadze* :> |
|
Data: 2013-04-09 21:18:35 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Tue, 09 Apr 2013 23:14:57 +0200 osobnik zwany Artur MaĹlÄ
g
napisaĹ: W dniu 2013-04-09 23:07, masti pisze:a to tak :) -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-09 23:32:46 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 23:18, masti pisze:
(...) a to tak :) Jakie pytanie... ;) |
|
Data: 2013-04-11 00:46:17 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Dnia Tue, 09 Apr 2013 23:14:57 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-04-09 23:07, masti pisze: W sensie "prawdziwe pieniadze a nie zlotowki" ? Czy w sensie "bardzo duzo pieniedzy" ? Ale skody, czy skody w pewexie byly ? :-) J. |
|
Data: 2013-04-10 18:51:08 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 00:46:17 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Tue, 09 Apr 2013 23:14:57 +0200, Artur Maśląg napisał(a): Pieniędzy wtedy ludzie mieli, że się tak wyrażę, od chuja i jeszcze trochę. Poszukaj w statystykach. Od wojny od 4 do 5 milionów Polaków było zawsze za granicą. Nie było górala co w Ameryce nie był, ślunzoka co w RFN nie pracował. Jak za Gierka na dowód można było wyjeżdżać do demoludów to kilkanaście pociągów pełnych ludzi i towarów na sprzedaż do demoludów codziennie jeździło. Rzemieślnikom i takim co szklarnie mieli we łbach się od nadmiaru kasy przewracało. Tacy na państwowych posadach też nie krzywdowali. Taka wyliczanka była. Kawałek pamiętam. W PSSie ile kto wyniesie w MHD ile kto chce. Jak mi jakiś kretyn mówi że tylko ocet był w sklepach to mam ochotę mu parasol w dupie otworzyć. Coś na wkurwienie młodszych.. Teraz jak ktoś buduje dom lub kupuje mieszkanie to bierze kredyt na 25 lat. I w międzyczasie wpieprza zalewajkę. Wtedy jak ktoś budował dom to kredyt brał żeby US się nie przypierdolił. Rzemieślnik jak miał kaprys to na dom pracował góra dwa lata. Żeby kupić mieszkanie wystarczyło pojechać na pół roku do Ameryki. Kasy nie maiły nałogi i patologia. Ale te grupy nie mają kasy bez względu na system polityczny i gospodarczy. Prąd, gaz, węgiel w przeliczeniu na wartość nabywczą wtedy kosztował z 20% tego co dzisiaj, woda w blokach praktycznie darmo. Jak się telewizory kolorowe pojawiły to był to luksus. Moment i ten luksus mieli prawie wszyscy. Z pralkami automatycznymi podobnie. Wszyscy mieli trzynaste a niektórzy i czternaste pensje. jak by tego było mało to istniało coś takiego jak deputat węglowy. To było nic innego jak rozdzielenie części zysku ze sprzedaży węgla pomiędzy obywateli zatrudnionych przez państwo. Władza uznała że tym co u prywaciarza pracują się nie należy bo dużo zarabiają. Szwaczka w Łodzi zarabiała dyrektorską pensję miesięcznie. Teraz 1500 dostaje na rękę pod warunkiem że ją ktoś zatrudni. Jak to zebrać do kupy to wychodzi że na samochód było stać każdego kto potrafił pracować albo kombinować. Czyli praktycznie wszystkich. Dlatego cena czteroletniego na wolnym rynku była porównywalna z państwową ceną nowego. |
|
Data: 2013-04-11 09:01:37 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 10 Apr 2013 18:51:08 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
Pieniędzy wtedy ludzie mieli, że się tak wyrażę, od chuja i jeszcze trochę. Poszukaj w statystykach. Od ktorej wojny, jaruzelskiej ? Bo za Gomolki to wiesz - jak mieso podrozalo, to strajk sie zrobil. Za Gierka w sumie tez .. Od wojny od 4 do 5 milionów Polaków było zawsze za granicą. Nie było górala co w Ameryce nie był, ślunzoka co w RFN nie pracował. Nie jest to jakas przesada ? Byl, ale nie wrocil ? Byl, ale w demoludach, i zarabial tylko nieco wiecej. Jak za Gierka na dowód można było wyjeżdżać do demoludów to kilkanaście pociągów pełnych ludzi i towarów na sprzedaż do demoludów codziennie jeździło. Rzemieślnikom i takim co szklarnie mieli we łbach się od nadmiaru kasy przewracało. Owszem. Ale wiekszosc jednak siedziala na panstwowej posadzie. Tacy na państwowych posadach też nie krzywdowali. Taka wyliczanka była. Kawałek pamiętam. W PSSie ile kto wyniesie w MHD ile kto chce. A znasz kogos kto wyniosl samochod z FSO, i nie byl dyrektorem ani sekretarzem ? :-) Jak mi jakiś kretyn mówi że tylko ocet był w sklepach to mam ochotę mu parasol w dupie otworzyć. Coś na wkurwienie młodszych. Ale troche prawdy w tym bylo. Teraz jak ktoś buduje dom lub kupuje mieszkanie to bierze kredyt na 25 lat. I w międzyczasie wpieprza zalewajkę. Zalewajka smaczna zupa :-) Wtedy jak ktoś budował dom to kredyt brał żeby US się nie przypierdolił. No nie, nie tylko. Cala masa innych swoje przydzialowe 110m domku wybudowala na kredyt. A inni bez kredytu ... ale 25 lat budowali :-) Rzemieślnik jak miał kaprys to na dom pracował góra dwa lata. Ale potem 10 siedzial :-) Żeby kupić mieszkanie wystarczyło pojechać na pół roku do Ameryki. Co tez nie takie latwe, bo paszport, bo zaproszenie, bo 700$ na bilet, bo immigration lapie, bo w szkole ucza rosyjskiego. Prąd, gaz, węgiel w przeliczeniu na wartość nabywczą wtedy kosztował z 20% tego co dzisiaj, woda w blokach praktycznie darmo. Jak się telewizory kolorowe pojawiły to był to luksus. Moment i ten luksus mieli prawie wszyscy. Nie taki znow moment. Z pralkami automatycznymi podobnie. Wszyscy mieli trzynaste a niektórzy i czternaste pensje. Ale to niecale 20% wiecej. Nawet na porzadna kolacje w Bristolu nie starczy :-) jak by tego było mało to istniało coś takiego jak deputat węglowy. Wymysl przedwojenny ? Aby ludziom mniej placic ? :-) To było nic innego jak rozdzielenie części zysku ze sprzedaży węgla pomiędzy obywateli zatrudnionych przez państwo. Władza uznała że tym co u prywaciarza pracują się nie należy bo dużo zarabiają. Szwaczka w Łodzi zarabiała dyrektorską pensję miesięcznie. U prywaciarza ? No i to byla socjalistyczna dyrektorska pensja. Jak to zebrać do kupy to wychodzi że na samochód było stać każdego kto potrafił pracować albo kombinować. Jasne, wystarczylo stanac pod pewexem "bony kupie". I jeszcze umiec sie podzielic z wladza ;-) Czyli praktycznie wszystkich. Czyli praktycznie niewielu. Dlatego cena czteroletniego na wolnym rynku była porównywalna z państwową ceną nowego. bo nowy byl w cenie dostosowanej do pensji "przecietnego obywatela", a wiec dla wszystkich zabraklo. J. |
|
Data: 2013-04-11 05:21:54 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 09:01:37 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Wed, 10 Apr 2013 18:51:08 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com Powiedzmy że pamiętam tak od 1967 roku. Piszesz o podwyżkach. Były podwyżki i były strajki. Za encyklopedią " 12 grudnia wieczorem za pośrednictwem radia poinformowano społeczeństwo o podwyżkach cen żywności głównych artykułów, średnio o 23% (mąka o 17%, ryby o 16%, dżemy i powidła o 36%)". Czy to było dużo zakradając że przez kilka czy nawet kilkanaście lat nie było żadnych podwyżek? Inflacja w socjalizmie też była. Była w krajach sąsiednich i kapitalistycznych. Z perspektywy czasu wiem ze taka podwyżka była niezbędna. Podwyżka była pretekstem do zamieszek. Pamiętam jak dziś jej ogłoszenie. Byliśmy wtedy u wujka na imieninach. Wujostwo mieszkało w typowym wtedy bliźniaku na Złotnie. Budownictwo zakładowe. Na imieninach ze 25 osób, takie wtedy były imieniny że wódkę w wiadrze się dorabiało. Pamiętam reakcje. Nikt specjalnie się nie przejął. A sporo starszy ode mnie wujka syn stwierdził że ich dom zyskał przez podwyżkę 100% na wartości. Mieli dom i mieli samochód. Moskiwicza 407. Samochód kupili od mojego ojca bo kupił nową Warszawę 223. Co jeszcze pamiętam. Miałem rower zawsze dostosowany do tego jak rosłem. Inni na podwórku tez mieli. I tyle z dzieciństwa. Piszesz że samochodu nikt nie wyniósł. Jak miałem tak ze 24 lata to warsztat samochodowy założyłem. Lokal który znalazłem nie miał statusu lokalu użytkowego. Bez szans byłbym na zmianę statusu. Za 100 tysięcy łapówki jaką dałem naczelnikowi US, wisi mi i powiewa bo się przedawniło a facet na pewno już nie żyje, jego koleżanka a wydziału lokalowego zmieniła status. sto tysięcy to byłą około ceny wolnorynkowej 126p.. Urzędnicy wszelakiej maści łykali w ten sposób sporo kasy. Zdarzenie z tamtych czasów. Policjantowi urodziło się trzecie dziecko. Poprosił o podwyżkę. Zaproponowano mu przejście do drogówki a on w kryminalnej robił. Odmówił bo lubił swoją pracę. I stwierdził że jemu dziecko się urodziło i nie chce budować domu. Czy nie wynosili z fabryk. Co miesiąc przyjeżdżał do mnie komiwojażer. Przywoził ze sto sworzni do 125p, kilka sprzęgieł, pompy wody i co sobie zażyczyłem i dało się przewieźć nysą co miała na drzwiach namalowane FSO i adres. Tylko część tego co miał na samochodzie brałem. Z wizami do USA było łatwiej niż teraz. I co z tego że bilet drogi jak przez niecały miesiąc się go odrabiało. Znałem takich co jeździli i po ichniemu gadać prawie nie potrafili. Lądowali w dużych skupiskach Polaków. Angielski nie był niezbędny. Paszporty że niby nie dawali. Gówno prawda. Władza wiedziała że jedzie zarobić i z kasą przyjedzie do Polski. Nie dawali takim przed wojskiem i w zależności gdzie służył jakaś karencja przez różny dla różnych specjalności. Kryminaliści nie dostawali. Jak ktoś miał rodzinę i jechał sam i był po wojsku to dostawał. Jak był problem to zwitek banknotów rozwiązywał problem. Rzemieślnicy dostawali od ręki. Przed Pewexem nie można było tak sobie stanąć i handlować dolarami. Wpierdol by ci ci zawsze tam stali spuścili. A że informowali władze jak władza poprosiła o informacje to fakt. Piszesz że zbudował dom i poszedł siedzieć. Może nie tak od razu. Miałem laskę co pracowała w US. Handel wyglądał wtedy mniej więcej tak. Rzemieślnik szył spodnie i je rozwoził po sklepach żeby sprzedać. Urzędowa marża wynosiła 21%. Sklep dostawał 30%. To jak wychodził na swoje. A zwyczajnie. W styczniu dostarczył partię spodni i wystawił rachunek. Przez pół roku na ten rachunek dowoził spodnie. Podatek tylko był od tego rachunku, reszta bez. To jak ktoś za bardzo rżnął US to mu się dobierali do dupy. Widzisz w tym coś złego? Kretyni są wszędzie i zawsze. Kupowali samochody i budowali domy przy wykazywanych dochodach na poziomie sprzątaczki. Rolnicy. Przypomnij sobie jeden z odcinków czterdziestolatka. Prosi szwagra żeby mu pożyczył kilka tysięcy. Szwagier mówi że będzie problem. Ale w złotówkach. Szwagier mówi że trzeba było tak od razu i wyjmuje z kieszeni. Kryzysy w polskim socjalizmie brały się z nadmiaru kasy jaką mieli ludzie. Żle zarządzany przemysł nie był w stanie dostarczyć takiej ilości towarów żeby zaspokoić rynek . Do tego dochodziły praktycznie stałe ceny na wszystkie artykuły bo coś takiego jak inflacja ideologicznie nie istniała. Były i absurdy. Produkcja samochodów była celowo hamowana. Ktoś wymyślił że nie ma infrastruktury drogowej żeby tyle samochodów ile ludzie mogą kupić się zmieściło. Przemysł samochodowy był w PRL rentowny. Spokojnie mogli produkować ich dwa razy więcej. Co za problem dla państwa zbudować kolejną fabrykę. Wkład dewizowy po opanowaniu produkcji był minimalny. Rentowność duża a popyt nieograniczony. Logiczne by było jak nowy samochód na wolnym rynku kosztuje minimum dwa razy więcej niż w sklepie, podniesienie ceny sklepowej do wolnorynkowej i zaspokojenie popytu. Tylko takie coś się nie mieściło w logice socjalistycznej władzy. |
|
Data: 2013-04-11 17:24:36 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
Wez sie w koncu zmobilizuj i tnij cytaty, odpowiadaj we wlasciwym miejscu i ustaw zawijanie wierszy. W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 09:01:37 UTC+2 użytkownik J.F. napisał: Dnia Wed, 10 Apr 2013 18:51:08 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com Powiedzmy że pamiętam tak od 1967 roku. Piszesz o podwyżkach. Były podwyżki i były strajki. Za encyklopedią " 12 grudnia wieczorem za pośrednictwem radia poinformowano społeczeństwo o podwyżkach cen żywności głównych artykułów, średnio o 23% (mąka o 17%, ryby o 16%, dżemy i powidła o 36%)". Czy to było dużo zakradając że przez kilka czy nawet kilkanaście lat nie było żadnych podwyżek? Inflacja w socjalizmie też była. Była w krajach sąsiednich i kapitalistycznych. Z perspektywy czasu wiem ze taka podwyżka była niezbędna. Podwyżka była pretekstem do zamieszek. Tu nie chodzi o to czy to bylo duzo, czy malo - tu chodzi o to ze ludzie nie srali pieniedzmi, i na wiesc o podwyzkach nie machneli reka, bo co ich to obchodzi, przeciez pieniedzy maja wbrod. Pamiętam jak dziś jej ogłoszenie. Byliśmy wtedy u wujka na imieninach. Wujostwo mieszkało w typowym wtedy bliźniaku na Złotnie. Budownictwo zakładowe. Na imieninach ze 25 osób, takie wtedy były imieniny że wódkę w wiadrze się dorabiało. Pamiętam reakcje. Nikt specjalnie się nie przejął. A sporo starszy ode mnie wujka syn stwierdził że ich dom zyskał przez podwyżkę 100% na wartości. Mieli dom i mieli samochód. Moskiwicza 407. Samochód kupili od mojego ojca bo kupił nową Warszawę 223. No widzisz - oni byli dobrze sytuowani i mieli to w d*, ale ktos jednak na te ulice wyszedl, i jemu nie bylo wszystko jedno, ani sie nie ucieszyl. I watpie zeby wzrost ceny domu kogos ucieszyl, bo co - sprzedasz i kupisz inny, po starej cenie ? Co jeszcze pamiętam. Miałem rower zawsze dostosowany do tego jak rosłem. Inni na podwórku tez mieli. I tyle z dzieciństwa. Piszesz że samochodu nikt nie wyniósł. Jak miałem tak ze 24 lata to warsztat samochodowy założyłem. Lokal który znalazłem nie miał statusu lokalu użytkowego. Bez szans byłbym na zmianę statusu. Za 100 tysięcy łapówki jaką dałem naczelnikowi US, wisi mi i powiewa bo się przedawniło a facet na pewno już nie żyje, jego koleżanka a wydziału lokalowego zmieniła status. sto tysięcy to byłą około ceny wolnorynkowej 126p. Urzędnicy wszelakiej maści łykali w ten sposób sporo kasy. A te 100 tys to skad miales ? :-) Czy nie wynosili z fabryk. Co miesiąc przyjeżdżał do mnie komiwojażer. Przywoził ze sto sworzni do 125p, kilka sprzęgieł, pompy wody i co sobie zażyczyłem i dało się przewieźć nysą co miała na drzwiach namalowane FSO i adres. Ale malucha w calosci sie nie dalo :-) Tylko część tego co miał na samochodzie brałem. Z wizami do USA było łatwiej niż teraz. I co z tego że bilet drogi jak przez niecały miesiąc się go odrabiało. Ale najpierw trzeba pozyczyc. Piszesz że zbudował dom i poszedł siedzieć. Może nie tak od razu. Miałem laskę co pracowała w US. Handel wyglądał wtedy mniej więcej tak. Rzemieślnik szył spodnie i je rozwoził po sklepach żeby sprzedać. Urzędowa marża wynosiła 21%. Sklep dostawał 30%. To jak wychodził na swoje. A zwyczajnie. W styczniu dostarczył partię spodni i wystawił rachunek. Przez pół roku na ten rachunek dowoził spodnie. Podatek tylko był od tego rachunku, reszta bez. Wiem. Ale tu wlasnie jest ryzyko odsiadki. P.S. Byl jeszcze podatek obrotowy. Progresywny. Jak ktos za duzo przychodu (nie zysku - przychodu ze sprzedazy) mial, to gorna stawka wynosila 80%. I uszyj tu spodnie za 20% ich ceny sprzedazy hurtowej. To jak ktoś za bardzo rżnął US to mu się dobierali do dupy. Albo jak sie zapomnial podzielic :-) Kryzysy w polskim socjalizmie brały się z nadmiaru kasy jaką mieli ludzie. Ale to dopiero za Gierka. No i ten "nadmiar kasy" tu rozny mogl byc - jednego bylo stac na poloneza, innego na malucha, trzeciego na kolorowy telewizor, czwartego na pralke, a piatego na dwie lyzeczki cukru w herbacie .. Produkcja samochodów była celowo hamowana. Ktoś wymyślił że nie ma infrastruktury drogowej żeby tyle samochodów ile ludzie mogą kupić się zmieściło. Przemysł >samochodowy był w PRL rentowny. Spokojnie mogli produkować ich dwa razy więcej. Co za problem dla państwa zbudować kolejną fabrykę. Troche powatpiewam - tzn owszem, tak jak piszesz - mozna bylo zbudowac kolejna fabryke, ale tego nie zrobiono. Ale te co byly pracowaly na pelnych obrotach. Dlaczego to nie wiem - mysle ze drogi byly ostatnie. Moze ktos popatrzyl na bilans ropy i stali, moze rozsadnie stwierdzil ze istniejace nie moga znalezc rak do pracy. Bo oczywiscie nikt nie wpadl na pomysl aby zamiast czolgow robic samochody. Wkład dewizowy po opanowaniu produkcji był minimalny. Rentowność duża a popyt nieograniczony. No nie wiem - Wlosi za darmo licencji nie dali. Gierek w ogolnosci doprowadzil kraj do tego ze roczne raty przekraczaly caly dewizowy eksport. Logiczne by było jak nowy samochód na wolnym rynku kosztuje minimum dwa razy więcej niż w sklepie, podniesienie ceny sklepowej do wolnorynkowej i zaspokojenie popytu. >Tylko takie coś się nie mieściło w logice socjalistycznej władzy. Miescilo. Ale ograniczyli do pewexow :-) Poza tym co to za socjalizm, gdy przodownika pracy z panstwowego zakladu nie stac na samochod, a wlasciciela budki z piwem tak :-) Tylko czy przy tej cenie bylby zbyt na te samochody ? Troche by sie sprzedalo, a dalej ? J. |
|
Data: 2013-04-11 12:18:45 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 17:24:36 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
Użytkownik napisał w wiadomości grup
Jak\ myślisz że bym nie zrobił zawijania wierszy w innym miejscu to źle myślisz. Używam googlowego czytnika. Sprawdzałem w opcjach, pytałem jak zrobić. Nikt mi nie odpowiedział. U mnie wszystko wygląda ok. Masz nieprawdziwe informacje co do podatków. Podatek dochodowy płacony przez prowadzących działalność gospodarczą obliczany był tak samo jak teraz dochodowy. Pewna kwota wolna od podatku. Powyżej do pewnej kwoty, wcale nie takiej małej jak pamiętam chyba 21% - kwota wolna od podatku. Drugi próg chyba 32 albo 33% od nadwyżki pierwszego progu. Najwyższa stawka chyba 44% ( mogę się mylić w stawkach ale nie wiecej niż 2%) płacona od nadwyżki drugiego progu. Dużo małych firm jechało na karcie podatkowej. Stała co miesiąc wpłacana kwota do US i żadnych ograniczeń w zarabianiu kasy. Takie 80 albo i więcej niż 80% to był podatek od nie ujawnianych dochodów. Nie dotyczyło to ludzi na karcie podatkowej. Podatek obrotowy był. Miał oszałamiającą stawkę 1% wartości zakupu. Naliczany był raz przy zakupie surowców podstawowych. Przykład. Ktoś robił wstążkę. kupował nici. sprzedawca hurtowy doliczał mu 1% do rachunku. Krawiec męski jak kupował nici to mu nic nie doliczali bo kupował w sklepie i wcześniej ktoś te 1% doliczył. Ten od wstążek też nie doliczał 1% jak sprzedawał wstążkę. Jak zaczynałem przygodę z pracowaniem u siebie to ZUS był na poziomie kilkunastu procent liczonych od takiej samej bazy jak teraz. Sto tysięcy na tą łapówkę, bo były i inne miałem z handlu.. Na Węgry i do Jugosławii jeździłem. Przy czterodniowym wyjeździe na Węgry zarabiało się na czysto z czterysta pięćset dolarów na Jugosławii do tysiąca. Z tego z pięćdziesiąt dolarów szło na łapówki dla celników. Jeżdziłem tak raz na miesiąc. Ale byli tacy co bez przerwy jeździli. Doszło do tego że ZUS zaczął sprawdzać bo jeździli na zwolnieniach lekarskich. Zwolnienia oczywiście za kasę dostawali. |
|
Data: 2013-04-11 19:21:48 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 11 Apr 2013 12:18:45 -0700 osobnik zwany kogutek444
napisaĹ: Jak\ myĹlisz Ĺźe bym nie zrobiĹ zawijania wierszy w innym miejscu to Ĺşle to nie uĹźywaj. Bo na razie to po prostu okazujesz wszystkim innym lekcewazenie w imiÄ wĹasnego lenistwa -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-11 22:37:59 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Thu, 11 Apr 2013 12:18:45 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 17:24:36 UTC+2 użytkownik J.F napisał: 40-tude polecam. Masz nieprawdziwe informacje co do podatków. Podatek No i tu sie mylisz ... albo o innych latach piszesz http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19850120051 na drugiej stronie masz progi i stawki. 4mln w 1985 to moze bylo duzo, ale 1987 to juz nie. Mi tez sie cos pomylilo z tym obrotowym ... a moze nie pomylilo, a moze dlatego ze myslalem o uslugach projektowych, gdzie niestety koszta sa znikome. I jakos tak grozila mi stawka 80%. No i sie przepuszczalo przez spoldzielnie, ktora brala 50%. Dużo małych firm jechało na karcie podatkowej. Owszem, ale to ma wady przy nieregularnych zleceniach, Nie dotyczyło to ludzi na Ja tam pamietam ze sie kupowalo "na zamowienie", i wtedy nie doliczali. ale ... tu masz stawki z 1988 http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19880170121 gdzie stawki sa rozne - paliwa 6%, oleje 50%, lozyska 30%, elektrody 50%, zyletki 50%, odkurzacze 20%, lodowki 35%, zamrazarki 45% ... bagazniki samochodowe 15%, a akumulatory 50% :-) J. |
|
Data: 2013-04-11 14:59:28 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 22:37:59 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Thu, 11 Apr 2013 12:18:45 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com Faktycznie wychodzi że pamięć jest ulotna. Podałeś linki do zmian w ustawach. Znalazłem ustawy do których się odnosiły. Maksymalny podatek dochodowy według zamieszczonych tam tabel w 72 roku wynosił 55% i 65%. Był podział na branże. Taki wysoki podatek był przy miesięcznych dochodach o równowartości połowy państwowej ceny 126p. Od 360 tysięcy rocznie. Pierwszą pensję w fabryce w której pracowałem dostałem w jakimś 1985 roku. Po stażu dostałem 12,50 na godzinę. To z premiami i dodatkami dało 2500 na miesiąc. To było trzy lata po 72 roku. Trzy lata po tym jak ogłoszono ustawę i jest w necie skala. W tym czasie dochód opodatkowany maksymalną stawką na pewno urósł. Jeśli by to było 400 tysięcy rocznie to wychodzi że dochód opodatkowany maksymalną stawką był ponad trzynaście razy większy od mojego. Oczywiście cały czas mowa o podatku dochodowym od osób prowadzących działalność gospodarczą. Nie znam nikogo z tamtych czasów co wtedy wykazywał więcej niż 30% dochodu. Takie czasy były. Z tym obrotowym to sam już nie wiem jak było. Jak kupowałem surowce w centrali zaopatrzenia rzemiosła albo w fabrykach to doliczali 1%. I na rachunku była pozycja "Podatek obrotowy". Udowodnić nie mogę bo nie mam żadnego rachunku z tamtych czasów. Ale za te 1% dam sobie kutasa w talarki pociąć. Kupowałem papier, tkaninę stylonową farby drukarskie. Zawsze było 1%. Musiała być jeszcze inna skala. Na tej co podałeś to jakieś pralki, telewizory, lodówki, brylanty. To raczej surowce podstawowe nie są. Co do skali jaką wcześniej podałem. Wydaje mi się że taka skala była zamieszczona na druku rocznego zeznania podatkowego. Ale paznokcia za to nie postawię. a nawet jak by to było 60% od wykazanych dochodów. To przyjmując że 30% było wykazywane to nie wychodzi to najgorzej. |
|
Data: 2013-04-12 13:08:08 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
Faktycznie wychodzi że pamięć jest ulotna. Podałeś linki do zmian w ustawach. Znalazłem ustawy do których się odnosiły. Maksymalny podatek dochodowy według zamieszczonych tam tabel w 72 roku wynosił 55% i 65%. Był podział na branże. Taki wysoki podatek był przy miesięcznych dochodach o równowartości połowy państwowej ceny >126p. Od 360 tysięcy rocznie. Pierwszą pensję w fabryce w której pracowałem dostałem w jakimś 1985 roku. Po stażu dostałem 12,50 na godzinę. To z premiami i dodatkami dało >2500 na miesiąc. To było trzy lata po 72 roku. Taki pewny bym nie byl - kwota abstrakcyjna, to po co podnosic. Jeśli by to było 400 tysięcy rocznie to wychodzi że dochód opodatkowany maksymalną stawką był ponad trzynaście razy większy od mojego. Oczywiście cały czas mowa o >podatku dochodowym od osób prowadzących działalność gospodarczą. Nie znam nikogo z tamtych czasów co wtedy wykazywał więcej niż 30% dochodu. Takie czasy były. Takie czasy byly. Zbyt duzo zarabiajacy kapitalista godzil w podstawy ustroju, i trzeba bylo go zniszczyc :-) Z tym obrotowym to sam już nie wiem jak było. Jak kupowałem surowce w centrali zaopatrzenia rzemiosła albo w fabrykach to doliczali 1%. I na rachunku była pozycja "Podatek >obrotowy". Udowodnić nie mogę bo nie mam żadnego rachunku z tamtych czasów. Ale za te 1% dam sobie kutasa w talarki pociąć. Ja tez nie mowie nie - byc moze byla taka stawka na materialy dla rzemiosla. Moze tylko w pewnym okresie. Ten wysoki obrotowy to juz pozniejsze lata i przy sprzedazy klientowi koncowemu. W koncu zastapiony vatem. Co do skali jaką wcześniej podałem. Wydaje mi się że taka skala była zamieszczona na druku rocznego zeznania podatkowego. Ale >paznokcia za to nie postawię. a nawet jak by to było 60% od wykazanych dochodów. To przyjmując że 30% było wykazywane to nie wychodzi >to najgorzej. Tu tez sie klocil nie bede, bo w roznych latach moglo byc roznie. Utkwilo mi te 80%, bo w pewnym momencie mi grozilo, a to zaden wielki interes nie byl. I tak mi chodzi po glowie ze to wlasnie obrotowy byl, ale chyba sie mylilem. Obrotowy z progami podatkowymi, to mi pasuje do teorii, bo pozwala rzemieslnikow utrzymac w ryzach - im wiecej zrobisz, tym jeszcze wiecej zaplacisz, w pewnym momencie produkcja sie przestanie oplacac, wiec siedz na d*, zatrudniaj gora dwoch ludzi i nie kluj w oczy klasy robotniczej bogactwem :-) Bo podatek 80% od zyskow to chyba kiedys i w USA byl, ostatnio we Francji ... rozboj w bialy dzien, nic tylko uciekac, chocby do Moskwy, tam mniej kradna :-) J. |
|
Data: 2013-04-12 07:57:24 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 13:08:08 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
Uďż˝ytkownik napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci grup jak miałem usługi to byłem na karcie podatkowej. Nic mnie nie interesowało. Cały kontakt z US to było wpłacenie co miesiąc kasy. Jak zacząłem coś produkować to na książkę przeszedłem. Miałem znajomą w US i ona mi powiedziała co muszę a czego nie muszę. Zarabiałem bardzo dobrze i na podatki nie narzekałem. Walczyłem z systemem wykazując trochę mniej niż połowę dochodu i było ok. Fajnie było być wtedy rzemieślnikiem. Praktycznie w każdej branży sukces gwarantowany. |
|
Data: 2013-04-12 19:09:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
On Fri, 12 Apr 2013, J.F wrote:
Użytkownik napisał w wiadomości grup[...] [...]Z tym obrotowym to sam już nie wiem jak było. Jak kupowałem surowce w centrali zaopatrzenia rzemiosła albo w fabrykach to doliczali 1%. Ja tez nie mowie nie - byc moze byla taka stawka na materialy dla rzemiosla. Moze tylko w pewnym okresie. No i to miejsce nijak nie pasuje. Obrotowy w momencie zastępowania VATem nie był wysoki. Nie wiem czy 1% czy 2%, ale tego rzędu. Nie pasuje mi również wersja o niepłaceniu go przy wyrobach wyżej przetworzonych, prędzej spodziewałbym się limitu obrotu zwolnionego (tak jak przy VAT). Przecież to jest główna "wada konstrukcyjna" podatku obrotowego: blokuje tworzenie łańcuchów produkcyjnych przez różne podmioty, do przodu są firmy robiące "widły i powidły", a raczej wszystko od igły i śrubki do traktora (bo płacą ten podatek RAZ). Stawka nie mogła być bardzo wysoka, bo mimo obciążania obrotowym całego "łańcucha" minfin podsumował wprowadzenie VAT jako "sukces budżetowy" :> Co do skali jaką wcześniej podałem. Wydaje mi się że taka skala była zamieszczona na druku rocznego zeznania podatkowego. Ale >paznokcia za to nie postawię. a nawet jak by to było 60% od wykazanych dochodów. To przyjmując że 30% było wykazywane to nie wychodzi >to najgorzej. Ale DOCHODOWEGO? To się nie wtykam :) I tak mi chodzi po glowie ze to wlasnie obrotowy byl, ale chyba sie mylilem. Z tym ostatnim jestem skłonny się zgodzić ;) Bo podatek 80% od zyskow to chyba kiedys i w USA byl Chyba był okres, że wyżej. Nie wiem skąd ma dane gość: http://www.nbportal.pl/pl/np/artykuly/gospodarka/podatki-historia?nrpg=2 ....ale powiada że 94% I ta wartość IMO jest prawdziwa, bo pamiętam iż było "naprawdę dużo". Dla porządku wypada wspomnieć o Szwecji i fakcie zapłacenia 102% podatku przez pewną pisarkę :> (Astrid Lindgren AFAIR, musiała dopłacić do otrzymanej nagrody). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-04-12 20:18:51 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
On Fri, 12 Apr 2013, J.F wrote: Ja tez nie mowie nie - byc moze byla taka stawka na materialy dla rzemiosla. Moze tylko w pewnym okresie. No i to miejsce nijak nie pasuje. Obrotowy w 93 byl rozny, ale na powszechne towary przemyslowe dosc podobny - rzedu 20%. Dlatego wlasnie ani budzet w tym roku nie zrobil sie lepszy, ani strajkow nie bylo - bo wiekszosc towarow sie praktycznie nie zmienila. Jedynie komputery wczesniej nie byly oblozone, wiec one podrozaly istotnie, ale kto chcial, ten kupil przed VAT :-) Do tego dochodzi metoda liczenia - VAT doliczales do ceny netto, obrotowy placiles od ceny brutto, wiec 22% to mniej niz 20% :-) Nie pasuje mi również wersja o niepłaceniu go przy wyrobach wyżej Ale to jest wada bardzo latwo usuwalna - po prostu firma sprzedajac innej firmie nie nalicza podatku obrotowego. Dopiero przy sprzedazy prywatnej osobie jest naliczany. I smiem twierdzic ze wlasnie tak bylo. Co oczywiscie ma swoje wady - mozna bylo troche zaoszczedzic jak sie kupowalo "na zamowienie". Takie z pieczatka :-) No i jest to wada bardzo latwo dodawalna - wystarczy zmienic podatek dochodowy na ryczalt od obrotu. Czyli de facto podatek obrotowy. Tu tez sie klocil nie bede, bo w roznych latach moglo byc roznie. Utkwilo mi te 80%, bo w pewnym momencie mi grozilo, a to zaden wielki interes nie byl.Ale DOCHODOWEGO? To się nie wtykam :) Wydawalo mi sie ze obrotowy, ale w ustawach pisze ze dochodowy. Tylko kto te wszystkie ustawy teraz przeczyta :-) Bo podatek 80% od zyskow to chyba kiedys i w USA bylDla porządku wypada wspomnieć o Szwecji i fakcie zapłacenia A tak, wyzyskiwaczka wredna :-) Z tym ze to chyba nie do nagrody, ale calego roku. http://en.wikipedia.org/wiki/Pomperipossa_in_Monismania google sobie ze szwedzkim radzi. Ale z polskim gorzej. P.S. ale 102% jest dobre ! http://answers.yahoo.com/question/index?qid=20110813155939AAJB6xk J. |
|
Data: 2013-04-12 18:50:16 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Fri, 12 Apr 2013 20:18:51 +0200 osobnik zwany J.F napisaĹ:
UĹźytkownik "Gotfryd Smolik news" napisaĹ w wiadomoĹci On Fri, 12 Apr to nie byĹ w takim razie obrotowy. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-12 23:59:35 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Fri, 12 Apr 2013 18:50:16 +0000 (UTC), masti napisał(a):
Dnia pięknego Fri, 12 Apr 2013 20:18:51 +0200 osobnik zwany J.F napisał: Byl, bo podstawa opodatkowania jest obrot, czyli cena sprzedazy. Ale nie wszystkich, tylko sprzedawcow detalicznych. W sumie mozna by go nazwac podatkiem od towarow i uslug, tylko nie mylic z VAT. Bo z drugiej strony to VAT sie od takiego podatku w istocie niewiele rozni, tylko konstrukcja jest inna. A z jeszcze innej - VAT to taki dochodowy :-) J. |
|
Data: 2013-04-12 15:36:12 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 23:59:35 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Fri, 12 Apr 2013 18:50:16 +0000 (UTC), masti napisał(a): Mogli by zlikwidować dochodowy od osób fizycznych bo wpływy z niego to raptem 10% budżetu. Dopisali by coś do VAT żeby to wyrównać. Co roku trzeba się z tym pierdolić jak matka z łobuzem. Sprawiedliwość społeczna nic by na tym nie ucierpiała. Biedni kupują tanie rzeczy a bogaci drogie. |
|
Data: 2013-04-13 00:50:20 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Fri, 12 Apr 2013 15:36:12 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
Mogli by zlikwidować dochodowy od osób fizycznych bo wpływy z niego Nie - bogaci sie powstrzymaja od wydatkow, a od dochodu nie zaplaca. Albo kupia za granica, czy "na firme". I cos mi chodzi po glowie ze UE dopuszcza VAT tylko 25% .. J. |
|
Data: 2013-04-13 08:27:07 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu sobota, 13 kwietnia 2013 00:50:20 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Fri, 12 Apr 2013 15:36:12 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com > Mogli by zlikwidować dochodowy od osób fizycznych bo wpływy z niego Pewno te 2% by wystarczyło. Dochodowy generuje ogromne koszty po stronie budżetu. Jak bym był królem to bym zlikwidował. Królestwo przyjazne poddanym bym zrobił. I tak pikuś z dochodowym bo onanet pisze że powraca dyskusja o podatku od samochodów służbowych wykorzystywanych do celów prywatnych. 90 zyli miesięcznie chcieli by od łba dostać. Pomimo 55% podatku dochodowego za komuny KOMUNO WRÓĆ. |
|
Data: 2013-04-12 13:27:13 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 22:37:59 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Thu, 11 Apr 2013 12:18:45 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com Wydało o się dlaczego płaciłem 1%. Jest w tabeli. Hurtowe do dalszej odsprzedaży 1%. Dlatego jak kupowałem papier w hurtowni to mi naliczali 1%. Ale dlaczego ja nie musiałem doliczać tego procenta nie wiem. |
|
Data: 2013-04-12 23:48:18 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Fri, 12 Apr 2013 13:27:13 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
Ja tam pamietam ze sie kupowalo "na zamowienie", i wtedy nieWydało o się dlaczego płaciłem 1%. Jest w tabeli. Hurtowe do dalszej odsprzedaży 1%. Dlatego jak kupowałem papier w hurtowni to mi naliczali 1%. Ale dlaczego ja nie musiałem doliczać tego procenta nie wiem. Moze miales sklep detaliczny a nie hurtownie ? :-) Ale chyba nie, bo wtedy obowiazuje 10% na papier. Albo jakies zwolnienie ? Np inny towar, pominiety w tabeli ? Np na podstawie par 2 - wylacza sie z obrotu, jesli w osobnej pozycji rachunku sprzeda sie zakupione materialy bez zysku. Ewentualnie ... moze zle pamietasz, sam placiles ten 1%. A przy zakupie tez placiles, ale nie widziales, bo tego sie chyba nie pisalo. A kupowales w hurtowni prywatnej czy panstwowej ? Bo dla panstwowej to inne rozporzadzenie i inna tabela. J. |
|
Data: 2013-04-12 15:13:43 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 23:48:18 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Fri, 12 Apr 2013 13:27:13 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com >> Ja tam pamietam ze sie kupowalo "na zamowienie", i wtedy nie Kupowałem papier i tkaninę w hurtowniach i fabrykach i tam dopisywali 1%. Jak sprzedawałem dalej co wyprodukowałem to nic nie doliczałem. Może dlatego że nie był to towar rynkowy a służył do dalszego przerobu. Ale jak w pewnym momencie zacząłem kupować tkaninę od kogoś kto mi ją przygotowywał to na rachunkach nie dopisywał 1%. CHGW jak to wtedy było. Różnych przepisów i interpretacji do nich było o dużo za dużo. Niecny proceder uprawiałem ładnych kilka lat i US się nie przywalił. Czyli wszystko było ok. |
|
Data: 2013-04-10 19:00:37 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 00:46:17 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Tue, 09 Apr 2013 23:14:57 +0200, Artur Maśląg napisał(a): Były za dolary i za złotówki. Z tym że za dolary były praktycznie od ręki. A za złotówki według tamtejszych zasad. Czyli zapisy albo talony. Jak by Cie interesowało to 125p na początku produkcji sprzedawany był od ręki na raty. Kilka lat taki proceder z ratami trwał. Za Gomółki samochody były sprzedawane tak jak teraz. Masz kasę to idziesz do sklepu z samochodami i kupujesz. |
|
Data: 2013-04-11 09:13:17 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-11 00:46, J.F. pisze:
Dnia Tue, 09 Apr 2013 23:14:57 +0200, Artur Maśląg napisał(a): W sensie "jak sie mialo pieniadze". Ale skody, czy skody w pewexie byly ? :-) Musiałbyś poszukać ofert - może jakieś stare "Motory"? |
|
Data: 2013-04-19 01:22:46 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 9 Apr 2013 21:56:19 +0200, J.F. napisał(a):
W porównaniu z czym, przepraszam? Z produkcją demoludów? No właśnie, gdzie... Musiałaby długo na wstecznym jechać :D -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2013-04-08 23:40:59 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 08 Apr 2013 20:14:36 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-04-08 10:42, J.F pisze: W Polsce produkowane ? Jakie, gdzie ? a dwa, że jak najbardziej sporo pracy włożono w nowe projekty, które do produkcji I to jest kwintesencja watku - swietne nowe projekty, ktorych nikt nie widzial. A ja widywałem sierry na poboczu - cholera wie dlaczego. Tak,No, waly ... pamietam taki czas gdy widzialem kilka poldkow na poboczu zcos z mechanizmow w ogole ruszyli,Inny wał napędowy, inna skrzynia... Zmyslasz. Mialem to wiem, tego sie nie da zepsuc :-) Wały też były różne i tak naprawdę problem z ukręcaniem Tylu znakomitych inzynierow robiacych swietne projekty do akt, a walu nie potrafia policzyc :-P Tak czy inaczej - drobiazgi.Taki drobiazg - tylny most. Konstrukcja w pełni rodzima i 100x czy jugoslowianskiej kopii ? Dobre i to, most zrobili, no no ... co prawda google dostarcza jakies mieszane opinie http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1123626.html J. |
|
Data: 2013-04-09 08:02:35 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 23:40, J.F. pisze:
Dnia Mon, 08 Apr 2013 20:14:36 +0200, Artur Maśląg napisał(a):(...) Ale to drobnica, lepszego silnika od nowa nie chcialo im sie Po co projektować od nowa i produkować na miejscu, skoro są gotowe projekty i linie montażowe? Wszyscy tak robią. Zresztą sama produkcja miała być, ale decyzje polityczne były inne. a dwa, że jak Wiele osób je widziało, część została "wyprowadzona". Ja to w życiu. Zmyslasz. Mialem to wiem, tego sie nie da zepsuc :-) Mogły się różne rzeczy zepsuć. Wały też były różne i tak naprawdę problem z ukręcaniem A czytać potrafisz? Wały były różne. Taki drobiazg - tylny most. Konstrukcja w pełni rodzima i 100x Nieistotne. Dobre i to, most zrobili, no no ... Jakbym tak miał czerpać wiedzę tylko z internetu, to bym boso zimą po śniegu chodził. |
|
Data: 2013-04-09 09:09:12 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2013-04-08 23:40, J.F. pisze: Po co projektować od nowa i produkować na miejscu, skoro sąW Polsce produkowane ? Jakie, gdzie ?Ale to drobnica, lepszego silnika od nowa nie chcialo im siezaprojektowac :-) Aha, czyli o ile dobrze zrozumialem, to o swietnosci polskiej motoryzacji ma dowodzic zaprojektowanie obudowy sprzegla ? Czy tez nie bylo potrzeby jej projektowac, skoro juz ktos to zrobil ? A wszyscy tak robia ... jakos coraz to nowe silniki powstaja na swiecie. Zresztą sama produkcja miała być, ale decyzje polityczne Produkcja czego ? Innego silnika, na licencji ? Wały też były różne i tak naprawdę problem z ukręcaniemTylu znakomitych inzynierow robiacych swietne projekty do akt, a walu nie A czytać potrafisz? Wały były różne. No ale kto go zalozyl ? co prawda google dostarcza jakies mieszane opinieJakbym tak miał czerpać wiedzę tylko z internetu, to bym Nie mowie nie, aczkolwiek chetnie bym sie dowiedzial jak to z tymi mostami bylo :-) J. |
|
Data: 2013-04-09 10:32:13 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-09 09:09, J.F pisze:
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości To chyba coś źle zrozumiałeś - zresztą ja nigdzie nie pisałem o tym, że nasza motoryzacja to jakaś specjalnie wybitna była. Była na miarę naszych możliwości i pewne rzeczy były całkiem dobre. Czy tez nie bylo potrzeby jej projektowac, skoro juz ktos to zrobil ? Były silniki, których projektować nie trzeba było (miały nawet być używane powszechnie), były też nowe konstrukcje. A wszyscy tak robia ... jakos coraz to nowe silniki powstaja na swiecie. No powstają. Ciekawe czemu wiele samochodów różnych marek ma w zasadzie te same silniki? Do Poloneza trafił np. stary dobry XUD9A? W zasadzie z tego samego silnika korzystała Toyota w Corollach (oczywiście nie tylko). Zresztą sama produkcja miała być, ale decyzje polityczne Innych silników na licencji. A czytać potrafisz? Wały były różne. To nie mnie pytaj. Ja w swoim miałem fabrycznie montowany inny niż dostępny za rogiem. A w samym FSO to ciekawe rzeczy widziałem :) Nie mowie nie, aczkolwiek chetnie bym sie dowiedzial jak to z tymi W archiwum grupy było nie raz. W skrócie - most "kwadratowy" (ten nowy, choć tak naprawdę to on był od początku w Polonezie jeżeli dobrze pamiętam) był polskiej konstrukcji, trwały, odporny na obciążenia i niestety 'trudny' w regulacji - jak wył to trzeba było reklamować. |
|
Data: 2013-04-04 21:06:02 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
Chcesz czy nie - Warszawy, Syreny, Fiaty maĹci róşnej, Polonezy itd. to ZajebiĹcie unowoczeĹnili np. Fiata 125 montujÄ c w nim stary silnik z bodaj 1500 bo aktualnych jednostek ze 125 nie potrafiono w FSO produkowaÄ. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 19:47:25 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ
g" napisaĹ w wiadomoĹci
W dniu 2013-04-04 19:19, DoQ pisze: Nie zmienia to faktu Ĺźe ani 125p ani Polonez, ani Maluch, ani nawet ??? wloski, wariacja na temat wloskiego, wloski, i ... nie wiem, amerykanski ? Bo Rosjanie tez chyba skopiowali. A na ile pozniejsze Syreny czerpaly z Wartburga, to jestem ciekaw .. J. |
|
Data: 2013-04-04 19:53:42 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:47, J.F pisze:
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ g" napisaĹ w wiadomoĹci Nie o tym pisaĹem. A na ile pozniejsze Syreny czerpaly z Wartburga, to jestem ciekaw .. CiÄĹźko stwierdziÄ, ale wprost to raczej niewiele. ZresztÄ idÄ c tym tropem to Wartburg byĹ rozwiniÄciem IFA F9 i w sumie caĹa motoryzacja nie jest niczym nowym, a tylko kolejnÄ adaptacjÄ /rozwiniÄciem juĹź istniejÄ cych konstrukcji + nowoĹci :) |
|
Data: 2013-04-05 17:01:39 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Ostatnio goĹÄ miaĹ na 'strychu' sporo nowych gratĂłw do Warszawyhttp://otomoto.pl/fiat-125p-fiat-126-bambino-polonez-C28532777.html |
|
Data: 2013-04-09 10:33:22 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-05 17:01, h.w.d.p. pisze:
Ostatnio goĹÄ miaĹ na 'strychu' sporo nowych gratĂłw do Warszawyhttp://otomoto.pl/fiat-125p-fiat-126-bambino-polonez-C28532777.html :) |
|
Data: 2013-04-04 18:36:39 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Ano to, że w tradycyjnie z polską motoryzacją miał ten samochód tyle Idz sie przespij zanim sie zaczniesz :) sz |
|
Data: 2013-04-04 19:03:18 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 18:36, szufela pisze:
Ano to, że w tradycyjnie z polską motoryzacją miał ten samochód tyleIdz sie przespij zanim sie zaczniesz :) Jebnij się w dekiel, tak krótko mówiąc :) |
|
Data: 2013-04-04 19:06:53 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Ano to, że w tradycyjnie z polską motoryzacją miał ten samochód tyleIdz sie przespij zanim sie zaczniesz :) Rozgarniety jestes jak kupa lisci i po ch.. sie wtrącasz jak nie znasz kontekstu ? sz. |
|
Data: 2013-04-04 17:08:54 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
szufela wrote:
Rozgarniety jestes jak kupa lisci i po ch.. sie wtrÄ casz jak nie znasz Dobrze siÄ czujesz? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 22:26:02 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Rozgarniety jestes jak kupa lisci i po ch.. sie wtrÄ casz jak nie znasz Doskonale, tylko ten wyzej trafil jak lysy o kant wody. A tak w tajemnicy to ci powiem, ze z ten test hamowania, ktory opisujesz to totalna bujda na resorach :) Tak sie sklada, ze w latach 92-94 ujezdzalem 3 auta: clio williams, audi 200 2.2 T i wlasnie poldzia przejsciowke 1.6 ze starymi hamulcami (tarcze z tylu) mojego tatusia :) i ni cholery nie chcialo wyjsc, ze ta bujajaca sie taczka ma prawie 2x dluzsza droge hamowania od pozostalych aut, a uwierz zauwazylbym to. sz. |
|
Data: 2013-04-04 21:29:01 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
szufela wrote:
Tak sie sklada, ze w latach 92-94 ujezdzalem 3 auta: clio williams, audi Jak auto nie przyspiesza, to i hamulce wydajÄ siÄ w miarÄ dobre. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 19:08:51 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:06, szufela pisze:
Rozgarniety jestes jak kupa lisci i po ch.. sie wtrącasz jak nie znasz Po chuj to twoj stary stał w wodzie jak cię zmajstrował. |
|
Data: 2013-04-05 15:12:51 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello DoQ,
Thursday, April 4, 2013, 7:08:51 PM, you wrote: Rozgarniety jestes jak kupa lisci i po ch.. sie wtrącasz jak nie znaszPo chuj to twoj stary stał w wodzie jak cię zmajstrował. Piłeś - nie pisz. Nie piłeś - napij się i idź spać. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-02 17:54:27 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Tue, 2 Apr 2013 02:49:16 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote: Bo tu jest napisane że oni do 1200kg samochodu który ma 103KM i jeszcze Akurat to był najlżejszy Pold, 1115kg, o ile dobrze pamiętam. większe koła (bo to chyba R14 były większe niż te słabsze poldki) też Takie same trzynastki jak w innych, w opcji alu. zamontowali pojedyńczą, niewentylowaną tarczkę hamulcową 227x11mm... Tak, a potem doszedł nieco większy Lukas. Przecież to się pewnie gdzieś do 180km/h rozpędzało... Licznikowo pewnie tak, ale sądzę, że doskonała aerodynamika Poloneza nieco poskramiała niecne zapędy rowerowej K16. Myśmy nigdy nie mieli odwagi, żeby pocisnąć go do końca. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-02 22:59:29 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 17:54:27 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):
On Tue, 2 Apr 2013 02:49:16 +0200, Tomasz Pyra No to już dociągnęli wymiarami do tego co montowano w Cinquecento :-) Myślę że to po prostu te mikre tarczki były przyczyną wszelkiego zła w hamulcach Poloneza. Pewnie dlatego pomimo zamontowania przyzwoitych amortyzatorów i lepszych tarsz i klocków, Cinquecento nadal było poza zasięgiem Poloneza jeśli chodzi o hamowanie. Przecież to się pewnie gdzieś do 180km/h rozpędzało... No jednak 100KM to mimo aerodynamiki kloca powinno dać radę do tych 180 to rozpędzić. Chociaż Wiki mówi że Vmax był 160 - może to bardziej Vne niż Vmax, ze względu na fabryczne spowalniacze montowane zamiast hamulców? :-) |
|
Data: 2013-04-02 23:13:17 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 02:49:16 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Jak tak jeszcze patrzę w ten katalog, wziąłem tą najmocniejszą wersję Masz zboczenie rajdowe. Jak Roman sie myli i dali normalne klocki, to zahamuje. Raz. Ale raz wystarczy :-) J. |
|
Data: 2013-04-02 23:48:09 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 23:13:17 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 02:49:16 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Zboczenie rajdowe to jest wtedy jak mówię że Cinquecento ma za małe i przegrzewające się hamulce przy seryjnym 55KM silniku (bo w sumie projektowane to było na podstawowy silnik 0.9 40KM). Bo fakt - na rajd były za słabe. Ale jak 1.5x cięższy Polonez, mający 1.5x większą moc, ma 1.5x mniejszą powierzchnię klocka hamulcowego, heblującego mniejszą tarczę zatrzymującą większe koło, to to już po prostu jest przesada. I nie wystarczało to do prawidłowego zahamowania nawet raz - oczywiście _jakoś_ tam samochód się zatrzymał, ale przy hamowaniu z wyższej prędkości te hamulce żyły własnym życiem. Tak jak teraz myślę to pewnie nawet nie zawieszenie i mięknące wspomaganie, a po prostu klocek z tarczą przechodził za jednym hamowaniem przez wszystkie fazy temperaturowe z topieniem się klocków i fadingiem włącznie. I to nie wspomaganie miękło (jak mi się wtedy wydawało), a po prostu klocki wymiękały. |
|
Data: 2013-04-01 19:12:38 | |
Autor: K | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 01-04-2013 16:55, kogutek444@gmail.com pisze:
z tymi 250 tys to pojechales. rodzice mieli poldka 1500LE z 1987 (od nowosci). w 1991 pojechali nim do belgii i tak wyszlo ze po drodze stuknelo mu 100tys. na cala trase (czesc do belgii i cala z belgii do trojmiasta) zuzyli ok. 10l dodatkowego oleju. po powrocie kapitalny remont, a potem czolowka i tak sie skonczyl poldek. |
|
Data: 2013-04-01 19:15:22 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
z tymi 250 tys to pojechales. rodzice mieli poldka 1500LE z 1987 (od nowosci). w 1991 pojechali nim do belgii i tak wyszlo ze po drodze stuknelo mu 100tys. na cala trase (czesc do belgii i cala z belgii do trojmiasta) zuzyli ok. 10l dodatkowego oleju. po powrocie kapitalny remont, a potem czolowka i tak sie skonczyl poldek. To zalezy na jaki egzemplarz trafiles i czy potrafiles go dotrzec, bo wtedy to sie silniki docieralo :) Ja zrobilem 140tys i do 200 bym dociagnal. sz/ |
|
Data: 2013-04-01 19:20:16 | |
Autor: K | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 01-04-2013 19:15, szufela pisze:
z tymi 250 tys to pojechales. rodzice mieli poldka 1500LE z 1987 (od rodzice dbali i na pewno go dotarli. z tymi egzemplarzami to pewnie tak bylo ze niestety silniki nie byly powtarzalne. |
|
Data: 2013-04-01 20:33:17 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
K wrote:
rodzice dbali i na pewno go dotarli. z tymi egzemplarzami to pewnie tak WiÄkszoĹÄ to byĹo gĂłwno, z tych czasĂłw pochodzi przekonanie, Ĺźe auto wysrywa siÄ przed 200 tys. km i dlatego teraz prawie wszystkie auta na Allegro "majÄ " mniej. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 00:25:51 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 07:55:42 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
Przy stówce bez problemu dawało się zablokować przednie koła hamulcami. Nie no... szał :-) I jak widać ta "cudowna" właściwość wystarczyła żeby wyhamować samochód ze 100km/h na 76m. Żeby wyhamować go na dystansie o połowę krótszym samochód musi być wyposażony w jakieś zawieszenie, hamulce muszą mieć zapewniony prawidłowy balans (a w Polonezach hamuje z zasady praktycznie tylko przód, głównie ze względu na fatlny rozkład mas między osiami), do tego jeszcze czas zadziałania tych hamulców (czyli odpowiedni dobór pneumatyki i hydrauliki w układzie wspomagania i hamulców). |
|
Data: 2013-04-01 23:39:49 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:25:51 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Mon, 1 Apr 2013 07:55:42 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a): No chyba ze blad gazety ... Żeby wyhamować go na dystansie o połowę krótszym samochód musi być Jestes pewien ? hamulce muszą mieć zapewniony prawidłowy tzn jaki ? bo wiele innych FWD ma chyba jeszcze bardziej dociazona przednia os. J. |
|
Data: 2013-04-02 01:05:35 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 1 Apr 2013 23:39:49 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:25:51 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Miałem kiedyś Poldolota na warsztacie. Do "sportu" kolega budował więc nad hamulcami trochę się nakombinowaliśmy. Hamowało to fatalnie - dużo gorzej niż moje Cinquecento.
To jest chyba podstawowy element (do kupy z oponami). Żeby skutecznie hamować trzeba siłą hamowania oscylować wokół granicy przyczepności. Jak zawieszenie dorzuci tu swoje głębokie oscylacje to robi się dużo trudniej.
Tu znowu jest kwestia zawieszenia - zawieszenie jest skaczące, to żeby samochód był możliwy do opanowania przy hamowaniu, trzeba mocno zmniejszyć siłę hamowania tylnych hamulców. Do tego intuicja mi podpowiada że w samochodzie RWD w którym gazem robi się nadsterowny poślizg, hamulce dobiera się tak żeby hamowanie szło raczej w podsterowność. W FWD można odwrotnie. To powinno dać szerszy zakres kontroli w poślizgu, ale nie wiem czy to właśnie to było przyczyną. Po wymianie amortyzatorów na jakieś modzone sportowe, zastąpieniu tylnego korektora regulowanym ręcznie, samochód stał się bardziej przewidywalny przy hamowaniu, ale nadal hamował gorzej niż Cinquecento (fakt że Cinquecento na trochę lepszym zawieszeniu). |
|
Data: 2013-04-02 00:21:41 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 01:05:35 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Mon, 1 Apr 2013 23:39:49 +0200, J.F. napisał(a): W poldku oscylowalo ? Tu znowu jest kwestia zawieszenia - zawieszenie jest skaczące, to żebyhamulce muszą mieć zapewniony prawidłowytzn jaki ? bo wiele innych FWD ma chyba jeszcze bardziej dociazona przednia Korektor sily hamowania byl i RWD i FWD. W poldku ... nie wiem, tez chyba byl ? J. |
|
Data: 2013-04-01 22:26:23 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Tue, 2 Apr 2013 00:21:41 +0200, J.F.
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Żeby skutecznie hamować trzeba siłą hamowania oscylować wokół granicy W Poldonie jest duża masa nieresorowana -- most. Na wyrypie ciężko ją utrzymać przy nawierzchni. A do tego jeszcze resory dokładają swoje tarcie między piórami, które nie zawsze musi być korzystne. Korektor sily hamowania byl i RWD i FWD. Był, regulowany ugięciem zawieszenia. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-02 12:16:56 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-02 00:26, Robert Rędziak pisze:
On Tue, 2 Apr 2013 00:21:41 +0200, J.F. Bez przesadyzmu - wiadomo że nie jest to mistrzostwo świata, ale wiele samochodów tak miało (i trochę ma do dziś ;) ). Korektor sily hamowania byl i RWD i FWD. W czasach przedlucasowych (i to jest dość dobrze i szeroko stosowane rozwiązanie w czasach przedelektronicznych) - później również dość typowe, reagujące na przekraczanie ciśnienia w obwodzie (np. http://www.astra.auto.pl/dzial-techniczny/technikalia/305-korektor-sily-hamowania-opel-astra-f). Swoją ścieżką dawno tylu bzdur na temat Poloneza nie czytałem. |
|
Data: 2013-04-02 17:54:44 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Tue, 02 Apr 2013 12:16:56 +0200, Artur Maśląg <news@wp.pl>
wrote: Bez przesadyzmu - wiadomo że nie jest to mistrzostwo świata, ale No... Patrol. Honker. Jimny. Mustang (kto kumaty i kasiasty, czym prędzej wypieprza to coś w cholerę i montuje cały aftermarketowy IRS). Ute/pickupy oraz pojazdy większego kalibru. :) r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-02 21:50:27 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-02 19:54, Robert Rędziak pisze:
(...) No... Patrol. Honker. Jimny. Mustang (kto kumaty i kasiasty, Ba, ale Polonez 40 lat temu nie miał służyć do wyścigów (powiedzmy), a Mustang (najnowszy chyba też) ma dobry stary most. O Chevy Corvette z poprzecznym, resorem z przodu nawet nie wspominam ;) |
|
Data: 2013-04-02 21:36:43 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Tue, 02 Apr 2013 21:50:27 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote: Ba, ale Polonez 40 lat temu nie miał służyć do wyścigów (powiedzmy), Ale sztywny most wyginął wraz z Asconami, Taunusami, tylnopędnymi Fiatami i szwedzkimi cegłami, w których utrzymał się najdłużej (ale nawet tam występował równolegle z IRS). a Mustang (najnowszy chyba też) ma dobry stary most. O Chevy Toć piszę, że kto może, wywala to w cholerę i kupuje cały niezależny zestaw. Zresztą Ford nareszcie zauważył, że ludzie aż tak nie pragną powrotu do korzeni i następny ma mieć, nareszcie, IRS. Corvette z poprzecznym, resorem z przodu nawet nie wspominam ;) Tylko że pojedynczym, kompozytowym, pożenionym z podwójnymi wahaczami. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-03 08:36:32 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-02 23:36, Robert Rędziak pisze:
On Tue, 02 Apr 2013 21:50:27 +0200, Artur Maśląg Ale co by z tego miało wynikać? Nigdzie nie twierdziłem, że to super zawieszenie i że nie ma lepszych konstrukcji. Oś De Dion znana jest od ilu lat? Rozwiązanie świetne, a jednak zastąpione obecnie innymi konstrukcjami. Z różnych przyczyn. Jakoś mało kto piszczy, że zwykła belka skrętna z tyłu to chłam, a stosowana dość powszechnie. Kolumna MacPherson-a zresztą też. a Mustang (najnowszy chyba też) ma dobry stary most. O Chevy Tyle, że Mustang to trochę inna kategoria pojazdu i sam trafnie zauważyłeś - następny ma mieć IRS. Ile lat po Polonezie - 45? ;) Corvette z poprzecznym, resorem z przodu nawet nie wspominam ;) Zupełnie jak w Trabancie, tylko z drobnymi modyfikacjami - w końcu to Corvette :) |
|
Data: 2013-04-03 18:37:46 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
Ba, ale Polonez 40 lat temu nie miaĹ sĹuĹźyÄ do wyĹcigĂłw (powiedzmy), a Ma chujowy stary most, a najnowszy juĹź na szczÄĹcie nie ma chujowego starego mostu. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 01:35:10 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:21:41 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 01:05:35 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Na pewno przód strasznie nurkował przy hamowaniu. Przy przyspieszaniu z kolei tył przysiadał. A mocy w tym samochodzie to nie było przecież żadnej. Nurkowanie to raczej kwestia sprężyn. Ale w połączeniu z kiepskimi amortyzatorami, przekładało się to na oscylacje i hamowanie nie do ogarnięcia. Do tego wspomaganie działało w sposób trudny do opisania - gumowe jakieś takie, dziwne. W każdym dokładało jeszcze kolejny stopień swobody nad którym kierowca musiał panować. Do tego intuicja mi podpowiada że w samochodzie RWD w którym gazem robi się Korektory hydrauliczne są w większości samochodów (teraz to się na elektronikę przerzuca). Te w Poldku to jeśli dobrze pamiętam to były takie dynamiczne - co to niby obciążenie kompensują, czyli im niżej siedzi tylne zawieszenie tym większa siła hamowania idzie na tył. Ale w połączeniu z nurkującym przodem i zadzierającym się tyłem przy hamowaniu to nie mogło dobrze działać. |
|
Data: 2013-04-01 15:55:39 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 00:35:17 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:21:41 +0200, J.F. napisał(a): Tylko że właśnie tak to miało działać i działało dobrze. Nie nurkował przy hamowaniu, nie wpadał w żadne oscylacje. A co do wspomagania to poldków ze wspomaganiem do pewnego momentu prawie nie było. Miały za to spornik układu kierowniczego z tłumikiem hydraulicznym. Było to doskonałe rozwiązanie na dziurawe drogi. |
|
Data: 2013-04-02 00:55:11 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 01:35:10 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:21:41 +0200, J.F. napisał(a): Nurkowanie to jeszcze nie oscylacja. Do tego intuicja mi podpowiada że w samochodzie RWD w którym gazem robi się Ale to wlasnie tak ma dzialac - im wyzej tyl, tym mniejszy nacisk na kola i tym mniejsza sila hamowania dozwolona, bo maja sie krecic bez poslizgu. A jednoczesnie im bardziej sie tyl unosi, tym bardziej przod dociaza i tym mniejszy wplyw tylu na calosc hamowania. Zreszta - we wsystkich dziala tak samo, a nie, przepraszam - w jednych jest powiazany z tylna belka i uniesieniem tylu, w innych jest bezwladnosciowy .... i imo gorszy, bo musi dzialac "w ciemno". J. |
|
Data: 2013-04-02 02:16:06 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:55:11 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 01:35:10 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Jeszcze nie, ale amortyzacja tam też była daleka od sportowej.
Teoretycznie tak, praktycznie nie jest to takie dobre. To służy raczej do tego żeby samochód hamował "jakoś" i jak jedzie sam kierowca i "jakoś" jak siedzą trzy osoby z tyłu, w bagażniku jeszcze 300kg bagażu, a na haku przyczepka. Do tego w praktyce bywa (i to chyba powszechnie) że takie korektory zamontowane są tylko do jednego z tylnych wahaczy i na zakręcie działa to zupełnie inaczej w zależności od strony w którą się skręca. W praktyce wyglądało to tak że przód nurkował i się blokował, a tył wstawał i korektor pewnie zupełnie przestawał tyłem hamować. Całe auto rozhuśtane i poza samym szukaniem przyczepności to jeszcze kierowca musiał walczyć z taką oscylacją przód-tył. Dlatego pierwsza rzecz w sportowym aucie, to wylatują tego typu wynalazki i montuje się korektor ręczny. Dużo lepiej czuje się taki hamulec w którym nic się tam samo nie zmienia. Tyle że trzeba go sobie samemu ustawić do nawierzchni i upodobań. Za to samo to urywa już konkretne metry z drogi hamowania ze 100km/h. |
|
Data: 2013-04-02 10:19:06 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Tomasz,
Tuesday, April 2, 2013, 2:16:06 AM, you wrote: [...] Jeszcze nie, ale amortyzacja tam też była daleka od sportowej.Na pewno przód strasznie nurkował przy hamowaniu.Nurkowanie to jeszcze nie oscylacja. A tego oczekiwałeś od Poloneza? :O [...] Całe auto rozhuśtane i poza samym szukaniem przyczepności to jeszcze Jakoś sobie takiej walki nie przypominam. Ale ja rajdowcem nie jestem, lubię tylko szybka jazdę po górskich drogach... [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-02 23:28:14 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 10:19:06 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello Tomasz, Mimo wszystko poprawności. Jak dla mnie samochód niskiej klasy, ale trzymający jakąś poprawność i składność układu zawieszenie-hamulce to np. Cinquecento. Polonez był dużo gorszy. Ja wiem że to niby nie ta epoka i nie te warunki ekonomiczno-polityczne, ale mówię o technice. Całe auto rozhuśtane i poza samym szukaniem przyczepności to jeszcze Długiej drogi hamowania się tak nie czuje. Dopiero jak pomierzy się efekty i okazuje się że byle cienias potrzebuje kilkanaście metrów mniej żeby wyhamować ze 100km/h, dopiero wtedy widać że coś tu jest nie tak. Zresztą teraz jak uzmysłowiłem sobie te różnice między Cinquecento a Polonezem to jednak stawiam że to wszystko to były jednak problemy niedowymiarowanych hamulców. Dużo większy samochód, dużo mocniejszy silnik, a mniejsze tarcze, 1.5x mniejsza powierzchnia klocków. To po prostu nie mogło działać lepiej i faktycznie może nie ma nawet co mieszać do tego zawieszenia. |
|
Data: 2013-04-02 14:38:25 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 23:28:14 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
Dnia Tue, 2 Apr 2013 10:19:06 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Siła tarcia nie zależy od powierzchni tylko od siły w tym wypadku dociskającej klocki i współczynnika tarcia. Mnie uczyli tego w okolicach siódmej klasy podstawówki. Z czterdzieści lat od tamtych czasów upłynęło. Teraz inaczej uczą? |
|
Data: 2013-04-02 23:58:34 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 14:38:25 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 23:28:14 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał: Widać hamulce samochodowe są bardziej skomplikowane niż to czego nauczyłeś się przez 7 klas podstawówki. Sile tarcia w hamulcach towarzyszy wydzielanie się dużych ilości energii cieplnej. Im mniejsza powierzchnia klocka, tym mniejsza podgrzewana objętość, co za tym idzie wyższa temperatura powierzchni klocka hamulcowego. W niewielkim uproszczeniu 1.5x mniejszy klocek osiągnie około 1.5x wyższą temperaturę i 1.5x szybciej zacznie gazować, topić się i znacznie obniży to co w siódmej klasie podstawówki nazywa się "współczynnik tarcia". Dlatego samochody sportowe mają takie duże tarcze i również duże klocki. Nie dla ozdoby :-) |
|
Data: 2013-04-02 15:12:21 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 23:58:34 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
Dnia Tue, 2 Apr 2013 14:38:25 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisaďż˝(a): Polonez z założenia nie był samochodem sportowym. I to kończy Twoje dywagacje na ten temat. W podstawowej wersji fabrycznej hamulce jakie miał były dobre. Na dodatek kiedy był produkowany materiał okładzin oparty był na azbeście a nie na jakimś materiale zastępczym jak teraz. Nie znam przypadku ze w 125 albo Polonezie hamulce nagle przestały działać bo się zgrzały. Może to za sprawą wykładowców w szkołach nauki jazdy. Wbijali do głów że z górki zjeżdża się na tym samym biegu na jakim się na nią wjechało a hamulców w górach w czasie zjeżdżania używa w ostateczności. |
|
Data: 2013-04-03 00:15:30 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 23:58:34 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Widać hamulce samochodowe są bardziej skomplikowane niż to czego nauczyłeś Czy to takie proste ? Tarcza tam jeszcze jest. A te klocki w polonezie to konkretnie jakie rozmiary maja ? P.S. Tarcze do sierry http://sklep.misbis.pl/tarcze-hamulcowe-sierra-13-16-przod-239-mm-pelne-p-7422.html 239 to znowu nie tak wiele wiecej niz 227. co w siódmej klasie podstawówki nazywa się "współczynnik tarcia". Ale inni nie jezdza wciskajac gaz i hamulec naraz ;-) J. |
|
Data: 2013-04-03 00:57:08 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 00:15:30 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 23:58:34 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): W przybliżeniu mniej-więcej tak. Jest klocek, ma jakieś ciepło właściwe, objętość i to jest grzane. Im tego więcej, tym mniejszą osiągnie temperaturę. A te klocki w polonezie to konkretnie jakie rozmiary maja ? Okładzina Poloneza ma jakieś 35x93mm Sierra 41x115mm - 44% większe. P.S. Tarcze do sierry http://sklep.misbis.pl/tarcze-hamulcowe-sierra-13-16-przod-239-mm-pelne-p-7422.html Jednak zawsze więcej, do tego Sierra to tarcza wentylowana, czyli tak naprawdę pod względem pojemności cieplnej to dwie tarcze, plus dużo szybsze oddawanie ciepła dzięki wymuszonej wentylacji i ponad 2x większej powierzchni oddawania ciepła. Ja tam się porządnych wentylowanych hamulców się w Cinquecento nie zdążyłem dorobić, ale wiedza ogólna jest taka, że o ile seryjne (pojedyncza tarcza 240mm) w sportowej jeździe się nie wyrabiały nawet mając 55KM, to hamulce z Uno Turbo (również 240mm, ale wentylowane) już dawały radę nawet przy sporo mocniejszych silnikach. Więc różnica płynąca z wentylowanej tarczy raczej jest istotna. co w siódmej klasie podstawówki nazywa się "współczynnik tarcia". Jak się wciska gaz i hamulec na raz, to 300mm tarcze robią tak ;) http://imageshack.us/a/img210/8606/hamulec.jpg http://imageshack.us/a/img16/2149/tarcze2p.jpg |
|
Data: 2013-04-04 07:06:25 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 00:57:08 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Im mniejsza powierzchnia klocka, tym mniejsza podgrzewana objętość, co za Ale jest tez tarcza. i grzane sa oba elementy. Czy po rowno ? Klocek chyba niezbyt dobrze przewodzi cieplo, i przez pare sekund sie w calej objetosci nie podgrzeje. Stalowa tarcza dobrze przewodzi cieplo .... ale i dla niej bedzie za szybko. A te klocki w polonezie to konkretnie jakie rozmiary maja ?Okładzina Poloneza ma jakieś 35x93mm ok, aczkolwiek znalazlem ciekawe zrodelko http://www.sklep.martec.pl/index.php?p15123,klocki-hamulcowe-ford-sierra-1987-1993r-os-przednia http://www.sklep.martec.pl/index.php?p14186,klocki-hamulcowe-fso-polonez-1992-2002r-os-przednia http://www.sklep.martec.pl/index.php?p15855,klocki-hamulcowe-fso-polonez-ii-1988-1992r-os-przednia http://www.sklep.martec.pl/index.php?p15856,klocki-hamulcowe-fso-polonez-i-1977-1991r-os-przednia Ale musialbym sobie wydrukowac aby porownac. P.S. Tarcze do sierry http://sklep.misbis.pl/tarcze-hamulcowe-sierra-13-16-przod-239-mm-pelne-p-7422.htmlJednak zawsze więcej, do tego Sierra to tarcza wentylowana, czyli tak Jak zobaczysz - to niewentylowana. Bo i po co wentylowana tarcza do auta z silnikiem 75KM, albo w ogole 1.3. Mocniejsze wersje mialy lepsze. naprawdę pod względem pojemności cieplnej to dwie tarcze, plus dużo szybsze Przy jednym hamowaniu nawet ze 150, to chyba bez znaczenia. Ja tam się porządnych wentylowanych hamulców się w Cinquecento nie zdążyłem Ale znow prezentujesz rajdowe zboczenie. Normalny czlowiek nie hamuje awaryjnie przed _kazdym_ zakretem, a klocki mu starczaja na 50 do 100kkm :-) Jak się wciska gaz i hamulec na raz, to 300mm tarcze robią tak ;)Dlatego samochody sportowe mają takie duże tarcze i również duże klocki.Ale inni nie jezdza wciskajac gaz i hamulec naraz ;-) Ale ta Honda to ch* hamulce daje do swoich samochodow :-P J. |
|
Data: 2013-04-03 18:27:33 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
SiĹa tarcia nie zaleĹźy od powierzchni tylko od siĹy w tym wypadku A nauczyli CiÄ, jak siÄ zmieni wspĂłĹczynnik tarcia jak w trakcie hamowania zjarasz klocki? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 14:54:08 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu Ĺroda, 3 kwietnia 2013 20:27:33 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:
kogutek444 wrote: UĹźywajÄ c Poloneza i 125p do celĂłw do jakich zostaĹ zaprojektowany nie da siÄ zjaraÄ klockĂłw. OczywiĹcie jakiĹ jebniÄty wĹaĹciciel uwaĹźajÄ cy Ĺźe Polonez to seryjnie produkowana wyĹcigĂłwka jest w stanie zniszczyÄ nie tylko klocki ale i zaciski. Producent Poloneza w takiej sytuacji nie ponosi Ĺźadnej odpowiedzialnoĹci. OczywiĹcie FSO jak kaĹźdy producent samochodĂłw robiĹ w oĹrodku badawczo rozwojowym co jakiĹ czas ze dwa samochody dla swojej fabrycznej ekipy kierowcĂłw. JeĹşdzili nimi w rajdach. Taki obyczaj w tej branĹźy jest. Z wyglÄ du byĹy takie samochody podobne do seryjnych. Ale tylko z wyglÄ du. W tych nazwijmy je " eksperymentalnych" tak jak w seryjnych nie moĹźna byĹo zjaraÄ klockĂłw. Bo zanim oddali je w rÄce kierowcĂłw to sprawdzili na takÄ okolicznoĹÄ. |
|
Data: 2013-04-03 22:06:08 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
UĹźywajÄ c Poloneza i 125p do celĂłw do jakich zostaĹ zaprojektowany nie da To dlaczego nawet jego fani w tym wÄ tku przyznajÄ , Ĺźe skutecznie daĹo siÄ zahamowaÄ z wiÄkszej prÄdkoĹci RAZ? Polonez magicznie wiedziaĹ, kiedy juĹź zahamowaĹ i wtedy "psuĹy siÄ" hamulce? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 15:47:28 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 4 kwietnia 2013 00:06:08 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:
kogutek444 wrote: ktĂłrzy fani tak pisali? |
|
Data: 2013-04-03 23:06:36 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
ktĂłrzy fani tak pisali? Poszukaj sobie. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 06:59:37 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 4 kwietnia 2013 01:06:36 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:
kogutek444 wrote: To byĹa dobra rada. Jak zaczÄ Ĺem szukaÄ to na setkach stron tysiÄ ce wpisĂłw o niezwykle dobrych hamulcach w jakie byĹ seryjnie wyposaĹźony Polonez. Wiele opisĂłw niezwykĹej skutecznoĹci w kaĹźdych warunkach. I najwaĹźniejsze Ĺźe rozwiÄ zania techniczne hamulcĂłw w Polonezie wyprzedziĹo inne rozwiÄ zania o dziesiÄ tki lat. |
|
Data: 2013-04-04 14:12:22 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
To byĹa dobra rada. Jak zaczÄ Ĺem szukaÄ to na setkach stron tysiÄ ce Po czym masz takie jazdy? JakieĹ syntetyki, czy hodujesz bieluĹ za stodoĹÄ ? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 09:31:40 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu czwartek, 4 kwietnia 2013 16:12:22 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:
kogutek444 wrote: OdpowiedziaĹem Ci dokĹadnie tak samo jak Ty mnie. Jak myĹlisz ze powoĹujÄ c siÄ na wielu cudownie sprawisz Ĺźe bÄdziesz wiarygodniejszy to siÄ mylisz. W tym temacie pamiÄtam ze byĹ opis jednego zdarzenia z zachowaniem hamulcĂłw jakie przywoĹaĹeĹ. manipulacja z Twojej strony polega na tym Ĺźe nie wziÄ ĹeĹ pod uwagÄ Ĺźe byĹa to ksiÄ Ĺźkowa usterka wskazujÄ ca na popsuty zawĂłr serwa. |
|
Data: 2013-04-04 21:19:00 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
OdpowiedziaĹem Ci dokĹadnie tak samo jak Ty mnie. Jak myĹlisz ze Jak na razie ja zacytowaĹem fragment artykuĹu relacjonujÄ cego realny test, a Ty sobie pitu-pitasz z mastim i trollem Arturem opierajÄ c siÄ na niczym. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 23:22:22 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Jak na razie ja zacytowaĹem fragment artykuĹu relacjonujÄ cego realny Wez zeskanuj caly ten artykul i wrzuc do sieci. sz. |
|
Data: 2013-04-05 20:47:09 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
szufela wrote:
Wez zeskanuj caly ten artykul i wrzuc do sieci. Nie chce mi siÄ? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-05 20:57:41 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Fri, 05 Apr 2013 20:47:09 +0000 osobnik zwany tá´ napisaĹ:
szufela wrote: ale nie przyznasz siÄ, Ĺźe walnaĹeĹ babola i nigdy tego artykuĹu nie widziaĹeĹ? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-05 21:05:20 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
ale nie przyznasz siÄ, Ĺźe walnaĹeĹ babola i nigdy tego artykuĹu nie PodaĹem skÄ d pochodzi, znajdĹş go sobie, to zobaczysz, ze cytat jest dokĹadny. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 17:58:04 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "t?" napisaĹ w wiadomoĹci grup
kogutek444 wrote: UĹźywajÄ c Poloneza i 125p do celĂłw do jakich zostaĹ zaprojektowany nie daTo dlaczego nawet jego fani w tym wÄ tku przyznajÄ , Ĺźe skutecznie daĹo siÄ Bo samochod nie zostal zaprojektowany do tego aby rozpedzac go do 120, hamowac do 0, znow rozpedzac do 120, znow hamowac do zera i tak dalej bez chwili odpoczynku. Warunki na drodze sa takie, ze tak sie nie jezdzi. J. P.S. w wymogach homologacji jest taki tryb - wiele hamowan pod rzad, ale o ile pamietam - od predkosci 80km/h ... co swoja droga i tak niezle rozgrzewa hamulce. |
|
Data: 2013-04-04 16:03:27 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
J.F wrote:
Bo samochod nie zostal zaprojektowany do tego aby rozpedzac go do 120, Samo rozpÄdzenie do 120 to powinien byÄ wystarczajÄ cy odpoczynek, szczegĂłlnie w przypadku auta, ktĂłre potrzebuje na to minutÄ. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 19:16:52 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "t?" napisaĹ w wiadomoĹci grup
J.F wrote: Bo samochod nie zostal zaprojektowany do tego aby rozpedzac go do 120,Samo rozpÄdzenie do 120 to powinien byÄ wystarczajÄ cy odpoczynek, Dlatego napisalem 120, a nie 140 :-) J. |
|
Data: 2013-04-04 18:00:20 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 17:58, J.F pisze:
Raczej chodziĹo ci o "samochĂłd". Pozdr. |
|
Data: 2013-04-03 01:01:21 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Tomasz,
Tuesday, April 2, 2013, 11:28:14 PM, you wrote: Mimo wszystko poprawności.A tego oczekiwałeś od Poloneza? :OJeszcze nie, ale amortyzacja tam też była daleka od sportowej.Na pewno przód strasznie nurkował przy hamowaniu.Nurkowanie to jeszcze nie oscylacja. Jasne. Przywal cieniasem 30mph w betonowa ścianę i porównaj z crashtestem Poloneza (dostępny w sieci). Ja crashtest Poldka zrobiłem osobiście - przywaliłem w betoniarkę. Raczej trochę szybciej niż 30mph. Sorry - ale dla mnie jedynym gorszym ścierwem od cieniasa był kaszlak. Długiej drogi hamowania się tak nie czuje.Całe auto rozhuśtane i poza samym szukaniem przyczepności to jeszczeJakoś sobie takiej walki nie przypominam. Ale ja rajdowcem nie Nigdy Poldkiem nikomu w tyłek nie wjechałem. Poza hamowaniem z prędkości powyżej 140km/h problemów z hamowaniem nie miałem okazji stwierdzić. Żeby nie było - w betoniarkę przywaliłem z boku, usiłując wymusić na niej pierwszeństwo. Nie było czasu na skuteczne hamowanie - koła na mokrym zblokowałem od razu i zanim zdążyłem odpuścić było po wszystkim. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-03 01:25:07 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 01:01:21 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello Tomasz, A nie no - to oczywiście. Ja tu tylko o dopasowaniu hamulców do masy i osiągów auta. Cienias miał większe hamulce, a był dużo lżejszy i sporo słabszy. Przy czołówce tych dwóch samochodów zdecydowanie wolę siedzieć w Polonezie :) Długiej drogi hamowania się tak nie czuje. No tak to pewnie wyglądało - zahamować z autostradowej prędkości tym pewnie dało się tylko raz, potem pewnie należało na 20 minut zjechać na studzenie hamulców. Co do drogi hamowania, no to testowaliśmy - Polonez zatrzymywał się kilkanaście metrów dalej niż cienias na takich samych oponach i porównywalnym osprzęcie (klocki, amortyzatory, korektor). Można by to jakoś głębiej poanalizować. Może nawet FWD mają przewagę przy hamowaniu? - z powodu dołożenia bezwładności silnika może łatwiej utrzymać przednie koła w optymalnym lekkim pośligu, podczas gdy niepodłączone do niczego w RWD natychmiast się blokują? |
|
Data: 2013-04-03 02:03:55 | |
Autor: Michoo | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
On 03.04.2013 01:25, Tomasz Pyra wrote:
Można by to jakoś głębiej poanalizować. Może nawet FWD mają przewagę przy Hmm, to może ja coś źle robię? Bo jak hamuję "w sposób kontrolowany" np przed światłami to umiarkowanie naciskam hamulec po drodze redukując czasami i 2 razy biegi aż wciskam sprzęgło chwilę przed zatrzymaniem. Ale jak hamuję "awaryjnie" bo np. tir postanowił mnie zepchnąć to walę z buta sprzęgło i hamulec jednocześnie [*] i potem odpuszczam hamulec na tyle by nie czuć poślizgu (brak abs). [*] Raz, żeby nie trzeba było dodatkowo hamować silnika, dwa, że tak uczyli na kursie, żeby nie zgasić silnika i nie stracić wspomagania. Trzy, że można wtedy łatwo zmienić biegi i w razie potrzeby przyspieszyć. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-04-03 11:57:45 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hmm, to może ja coś źle robię? niewatpliwie :) Ale jak hamuję "awaryjnie" bo np. tir postanowił mnie zepchnąć to walę z buta sprzęgło i hamulec jednocześnie Wydluzasz sobie droge hamowania. [*] Raz, żeby nie trzeba było dodatkowo hamować silnika, dlaczego nie ? dwa, że tak uczyli na kursie, żeby nie zgasić silnika i nie stracić wspomagania. to chyba kurs dla blondynek ;) Trzy, że można wtedy łatwo zmienić biegi i w razie potrzeby przyspieszyć. To mozesz zrobic w dowolnym momencie Pozdrawiam |
|
Data: 2013-04-03 12:44:27 | |
Autor: Michoo | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
On 03.04.2013 11:57, szufela wrote:
Hmm, to może ja coś źle robię? Czemu?
Obserwacja - po puszczeniu gazu samochód zwalnia wolniej niż po wciśnięciu hamulca. Wniosek 1 - silnikiem hamuje się słabiej niż hamulcami ergo w trakcie ostrego hamowania silnik dodatkowo napędza koła. Wniosek 2 - w trakcie hamowania bez wciśniętego sprzęgła hamulce muszą dodatkowo wyhamować masę wirującą, więc mają większą energię do rozproszenia - przy tej samej sile wydłuża to drogę.
Człowiek po kursie nie umie jeszcze jeździć. Umie w miarę nie stwarzać zagrożenia na drodze. Człowiek po kursie, któremu nagle w trakcie hamowania pada wspomaganie kierownicy jest niebezpieczny dla siebie i otoczenia.
W normalnej sytuacji mogę, ale niestety nie jestem na tyle dobrym kierowcą, żeby panicznie hamując, próbując ogarnąć poślizg jeszcze sprawnie operował sprzęgłem i drążkiem. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-04-03 16:09:14 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Wydluzasz sobie droge hamowania. Hamujac silnikiem masz dodatkowa sile hamowania W ogole awaryjne hamowanie ma wiele wspolnego ze sportem:) http://impreza-evo.pl/index.php/site/node,show,127 Obserwacja - po puszczeniu gazu samochód zwalnia wolniej niż po wciśnięciu hamulca. Raczej samochod zwalnia wolniej toczac sie na luzie niz przy zalaczonym biegu bez gazu :) Wniosek 1 - silnikiem hamuje się słabiej niż hamulcami ergo w trakcie ostrego hamowania silnik dodatkowo napędza koła. Napedza ale sie nie rozpedza tylko dodatkowo hamuje :) Wniosek 2 - w trakcie hamowania bez wciśniętego sprzęgła hamulce muszą dodatkowo wyhamować masę wirującą, więc mają większą energię do rozproszenia - przy tej samej sile wydłuża to drogę. Policz na jakims przykladzie, moze byc ciekawe. W normalnej sytuacji mogę, ale niestety nie jestem na tyle dobrym kierowcą, żeby panicznie hamując, próbując ogarnąć poślizg jeszcze sprawnie operował sprzęgłem i drążkiem. Hamujac dodatkowo silnikiem masz wieksza stabilnosc, zapobiegasz blokowaniu kol i unikasz utraty kontroli. Trzeba cwiczyc, kiedys robilem to wlasnie poldkiem na bemowskim lotnisku na lodzie, gdy jeszcze bylo mozna bawic sie gratis . Przednia zabawa, czasem ludzi bylo na tyle duzo, ze zdarzaly sie stluczki :) sz |
|
Data: 2013-04-03 18:26:28 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Michoo wrote:
Wniosek 1 - silnikiem hamuje siÄ sĹabiej niĹź hamulcami ergo w trakcie W sumie jak "hamuje" sam silnik moĹźna sprawdziÄ puszczajÄ c gaz na biegu jaĹowym, wiec niekoniecznie tak musi byÄ. Zwykle silnik sam w sobie "wyhamowuje" bardzo szybko. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 19:35:20 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 03 Apr 2013 02:03:55 +0200, Michoo napisał(a):
Ale jak hamuję "awaryjnie" bo np. tir postanowił mnie zepchnąć to walę z buta sprzęgło i hamulec jednocześnie [*] i potem odpuszczam hamulec na tyle by nie czuć poślizgu (brak abs). Naciskanie sprzęgła to błąd. Bez ABS całe hamowanie należy robić bez naciskania sprzęgła, wcisnąć je dopiero pod sam koniec żeby nie zdusić silnika. Mając ABS, najpierw należy z całej siły nacisnąć hamulec, a dopiero potem można wcisnąć sprzęgło co nieco poprawia działanie ABS. Po pierwsze wciskając sprzęgło tracisz po prostu czas i rozpoczynasz hamowanie później. Po drugie mając bezwładność silnika podłączoną do kół łatwiej utrzymać siłę hamowania na granicy przyczepności. Po trzecie mając puszczone sprzęgło w razie konieczności tylko przenosisz nogę na gaz żeby przyspieszyć, mając wciśnięte sprzęgło i rozsynchronizowane obroty połówek sprzęgła puszczenie go może spowodować poślizg i opóźnić przyspieszanie. Co do wspomagania, to nie ma takiego problemu - skoro zablokowałeś koła, to wspomaganie hamulców masz wystarczająco mocne, zresztą sprawne wspomaganie wystarcza na kilka naciśnięć hamulca bez działania silnika. Wspomaganie kierownicy również nie jest potrzebne, bo na zablokowanych kołach po pierwsze nie należy kręcić kierownicą (bo po co skoro auto i tak nie skręca?), po drugie nawet bez wspomagania kręci się wtedy całkiem lekko :) |
|
Data: 2013-04-02 23:22:07 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 02:16:06 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 00:55:11 +0200, J.F. napisał(a): Jak w kazdym innym "zwyklym" aucie. Ale to wlasnie tak ma dzialac - im wyzej tyl, tym mniejszy nacisk na kola iTeoretycznie tak, praktycznie nie jest to takie dobre. Hm, moze i masz racje. bo tak sie zastanawiam czy to urzadzenie mogloby zmniejszac cisnienie w miare unoszenia tylu ... no, w sumie by moglo. Do tego w praktyce bywa (i to chyba powszechnie) że takie korektory Ale w poldku jest most, ktory usrednia pozycje obu kol :-) W praktyce wyglądało to tak że przód nurkował i się blokował, Blokowal ... czyli hamulce byly wystarczajaco dobre. a tył wstawał Jak mocno wstawal, to powinien i zupelnie. Całe auto rozhuśtane i poza samym szukaniem przyczepności to jeszcze A to znow jakies zboczenie rajdowe ? Bo na razie powodu do oscylacji nie podales. Dlatego pierwsza rzecz w sportowym aucie, to wylatują tego typu wynalazki i Ale jak sie domyslam - jak sie ustawi za mocno, to tyl blokuje i krecimy pirueta .. J. |
|
Data: 2013-04-03 20:08:20 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 23:22:07 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Tue, 2 Apr 2013 02:16:06 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Zwykłe auta też bywają gorsze i lepsze.
Pewnie to robi
A nie pamiętam gdzie to było zamontowane i skąd tak naprawdę brało pozycję tylnego zawieszenia.
Nim się nie zagrzały, a działo się to chyba bardzo szybko.
No tak, ale to właśnie zachowywało się jak ponton a nie samochód.
Trudno powiedzieć - ja tam Polonezem dużo nie jeździłem. Miałem okazję tylko potestować przy okazji robienia tych hamulców. No bujał się po prostu i już :-) Nie były to oczywiście jakieś wielkie ruchy - dało się to opanować i hamować, ale jak najbardziej wierzę że to potrzebowało ponad 70m żeby ze 100km/h wyhamować. Tyle że trzeba go sobie samemu ustawić do nawierzchni i upodobań. Za to Coś za coś :) Nowe auta mają podobnie - teraz tylne hamulce hamują mocniej niż kiedyś, ABS, EDB i ESP się tym martwią. |
|
Data: 2013-04-03 20:19:14 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 20:08, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Tue, 2 Apr 2013 23:22:07 +0200, J.F. napisał(a):(...) a tył wstawał Ty naprawdę próbujesz tutaj kity wciskać - dziwnym trafem takie korektory stosowano np. w Golfie III, silniejszych wersjach Astry F, P406 czy w tysiącach innych samochodów, ale oczywiście tylko w Polonezie to miało źle działać... (...) A to znow jakies zboczenie rajdowe ? Bo na razie powodu do oscylacji nie Otóż to - pozostaje ci jedynie wiara we własne opowieści i jakieś bzdury wyprodukowane w internecie. A jak się bujał to trzeba było zawias usztywnić, a nie robić wycieczki jednym egzemplarzem, przerobionym na ponton. |
|
Data: 2013-04-03 20:43:55 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 03 Apr 2013 20:19:14 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-04-03 20:08, Tomasz Pyra pisze: Sama zasada hydraulicznego korektora (jak i całych hydraulicznych hamulców) jak najbardziej słuszna. Tylko po prostu jedni potrafią zrobić samochód który zatrzymuje się na 40m, a inni nie potrafią zrobić takiego który zatrzymałby się chociaż na 70m. I to nawet nie to że inżynierowie byli niekumaci - warunki ekonomiczne były jakie były. W PRL-u po prostu nie było sensu robić lepszych hamulców, no bo po co?
Trochę tam rzeczy robiliśmy w stronę żeby to jakoś jeździło - i oczywiście sporo dało się poprawić. Trochę obniżony, z lepiej tłumiącymi amortyzatorami, zmienionym balansem hamulców co prawda nadal potrzebował kilkunastu metrów więcej drogi hamowania niż moje Cinquecento, no ale lepsze kilkanaście niż kilkadziesiąt :) |
|
Data: 2013-04-03 21:11:10 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 20:43, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Wed, 03 Apr 2013 20:19:14 +0200, Artur Maśląg napisał(a): Zastanawia mnie Twoja wiara w te 70 metrów. Stokowe Polonezy zatrzymywały się w granicach i poniżej 50 metrów. Bez ideologii. Wręcz bym stwierdził, że nie gorzej niż np. Golf III I to nawet nie to że inżynierowie byli niekumaci - warunki ekonomiczne były Takie dorabianie ideologii do internetowych opowieści z mchu i paproci, które wiele wspólnego z rzeczywistością nie miały. |
|
Data: 2013-04-03 21:23:28 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
Zastanawia mnie Twoja wiara w te 70 metrĂłw. Stokowe Polonezy SkÄ d te dane? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 23:25:16 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 23:23, tá´ pisze:
Zastanawia mnie Twoja wiara w te 70 metrĂłw. Stokowe PolonezySkÄ d te dane? Z ADAC, NCAP i NSDAP. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-03 21:39:33 | |
Autor: Tom N | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur Maśląg w <news:515c7ed0$0$1230$65785112news.neostrada.pl>:
W dniu 2013-04-03 20:43, Tomasz Pyra pisze: Zastanawia mnie Twoja wiara w te 70 metrów. Stokowe Polonezy <http://humorekk.eu.interia.pl/strach.na.drogach.8.html> "Jakieś porównanie z 1996 albo 1997 w prasie. OIDP to testowy poldek miał uszkodzony układ hamulcowy (coś ściągało na boki, wynik był przy nagrzanych hamulcach (zimne koło 50m) Jak powtórzyli test na fabrycznie nowym poldku, ze sprawnym układem hamulcowym, to wyniki były koło 45 metrów bez różnicy czy ciepłe czy zimne" -- 'Tom N' |
|
Data: 2013-04-03 21:23:55 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Tom N wrote:
<http://humorekk.eu.interia.pl/strach.na.drogach.8.html> O tak, tak, to pokaĹź te testy z 50 m. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 21:25:44 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 21:23:55 +0000 osobnik zwany tá´ napisaĹ:
Tom N wrote: a co chcesz udowodniÄ? Ĺźe poldek z uszkodzonymi hamulcami jest reprezentatywny? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-03 21:35:25 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
a co chcesz udowodniÄ? Ĺźe poldek z uszkodzonymi hamulcami jest Uszkodzone hamulce to pĂłki co czyjaĹ teza a nie fakt. A nawet JEĹLI to tak "uszkodzone" hamulce miaĹ co drugi polonez, co przyznajÄ nawet jego fani z tego wÄ tku. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 21:43:49 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 21:35:25 +0000 osobnik zwany tá´ napisaĹ:
masti wrote: a masz jakiĹ dowĂłd, ze to nieprawda? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-03 22:04:37 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
a masz jakiĹ dowĂłd, ze to nieprawda? ROTFL. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 14:40:37 | |
Autor: Michoo | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On 03.04.2013 23:43, masti wrote:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C4%99%C5%BCar_dowodu -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-04-04 15:01:52 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 14:40, Michoo pisze:
On 03.04.2013 23:43, masti wrote: StÄ d nadal na to czekamy - w szczegĂłlnoĹci od autora wÄ tku. |
|
Data: 2013-04-04 14:11:29 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
StÄ d nadal na to czekamy - w szczegĂłlnoĹci od autora wÄ tku. Chyba niektĂłrym coĹ na gĹowÄ spadĹo, podaĹem cytat z testu w jednym z bardziej wiarygodnych czasopism tamtego okresu i to dotyczÄ cy najlepszej wersji hamulcĂłw, paru trolli twierdzi, Ĺźe droga hamowania byĹa krĂłtsza "bo tak im siÄ wydaje" i wymagajÄ ode mnie dowodĂłw. ROTFL! -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 16:39:08 | |
Autor: Tom N | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
tá´ w <news:515d8a11$0$1256$65785112news.neostrada.pl>:
Artur MaĹlÄ g wrote: StÄ d nadal na to czekamy - w szczegĂłlnoĹci od autora wÄ tku. Chyba niektĂłrym coĹ na gĹowÄ spadĹo, podaĹem cytat z testu w jednym z bardziej wiarygodnych czasopism tamtego okresu i to dotyczÄ cy najlepszej wersji hamulcĂłw W 1998 ten test byĹ dyskutowany na pms i wyszĹo, Ĺźe po naprawieniu hamulcĂłw i powtĂłrzeniu testu poldolot miaĹ drogÄ hamowania ze 100 km/h nie 70m tylko 50m, niezaleĹźnie, czy hamulce byĹy ciepĹe czy zimne, a nie tak jak w pierwszym teĹcie na ciepĹych i uszkodzonych hamulcach -- 'Tom N' |
|
Data: 2013-04-04 14:53:39 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Tom N wrote:
W 1998 ten test byĹ dyskutowany na pms i wyszĹo, Ĺźe po naprawieniu WyszĹo, tzn. komu wyszĹo i na jakiej podstawie? W ktĂłrym numerze byĹ ten "powtĂłrzony" test i gdzie go moĹźna przeczytaÄ? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 17:48:06 | |
Autor: Tom N | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
tá´ w <news:515d93f3$0$1256$65785112news.neostrada.pl>:
Tom N wrote: ^^^^^^^^^^^^^^^W 1998 ten test byĹ dyskutowany na pms i wyszĹo, Ĺźe po naprawieniu ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^hamulcĂłw i powtĂłrzeniu testu poldolot miaĹ drogÄ hamowania ze 100 km/h nie 70m tylko 50m, niezaleĹźnie, czy hamulce byĹy ciepĹe czy zimne, a nie WyszĹo, tzn. komu wyszĹo i na jakiej podstawie? CzytaÄ nie potrafisz? W ktĂłrym numerze byĹ ten "powtĂłrzony" test i gdzie go moĹźna przeczytaÄ? W ktĂłrymĹ z numerĂłw AMiS z 1996 lub 1997, niestety po kolejnych 8 latach (w sumie 16/17) juĹź nie pamiÄtam w ktĂłrym -- 'Tom N' |
|
Data: 2013-04-04 16:02:43 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Tom N wrote:
CzytaÄ nie potrafisz? Wybacz, ale opinie "kogoĹ z netu" sÄ dla mnie mniej wiarygodne niĹź test wykonany za pomocÄ aparatury pomiarowej i opublikowany w sensownym (wĂłwczas) miesiÄczniku. W ktĂłrymĹ z numerĂłw AMiS z 1996 lub 1997, niestety po kolejnych 8 latach To daj znaÄ jak sobie przypomnisz. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 18:14:24 | |
Autor: Tom N | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
tá´ w <news:515da423$0$1256$65785112news.neostrada.pl>:
Tom N wrote: CzytaÄ nie potrafisz? Wybacz, ale opinie "kogoĹ z netu" sÄ dla mnie mniej wiarygodne niĹź test wykonany za pomocÄ aparatury pomiarowej i opublikowany w sensownym (wĂłwczas) miesiÄczniku. Ten sam miesiÄcznik, tyle, Ĺźe po zmianie nazwy z AI na AMiS opublikowaĹ test po korektach bĹÄdĂłw popeĹnionych we wczeĹniejszym teĹcie. W ktĂłrymĹ z numerĂłw AMiS z 1996 lub 1997, niestety po kolejnych 8 latach To daj znaÄ jak sobie przypomnisz. WÄ tpiÄ. -- 'Tom N' |
|
Data: 2013-04-04 18:03:35 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 16:53, tá´ pisze:
WyszĹo, tzn. komu wyszĹo i na jakiej podstawie? W ktĂłrym numerze byĹ ten Naucz siÄ czytaÄ. 15 lat temu grono starszyzny PMSu uznaĹo, Ĺźe Polonez hamuje na odcinku 36,5m. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 17:08:03 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
Naucz siÄ czytaÄ. 15 lat temu grono starszyzny PMSu uznaĹo, Ĺźe Polonez A jak siÄ wystawi nogÄ i dohamuje butem, to jeszcze metr mnie! Ale trochÄ ĹciÄ ga na stronÄ buta. :( -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 23:35:03 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 23:25, masti pisze:
a co chcesz udowodniÄ? Ĺźe poldek z uszkodzonymi hamulcami jest"JakieĹ porĂłwnanie z 1996 albo 1997 w prasie. OIDP to testowy poldekO tak, tak, to pokaĹź te testy z 50 m. A kto twierdzi Ĺźe uszkodzone? |
|
Data: 2013-04-03 21:44:05 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 23:35:03 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-03 23:25, masti pisze: a uczyli czytaÄ? czy tylko pisac? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 16:59:56 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 23:44, masti pisze:
a uczyli czytaÄ? czy tylko pisac?a co chcesz udowodniÄ? Ĺźe poldek z uszkodzonymi hamulcami jestA kto twierdzi Ĺźe uszkodzone? pytasz czy stwierdzasz fakt? |
|
Data: 2013-04-04 15:18:01 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 16:59:56 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-03 23:44, masti pisze: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pytanie_retoryczne -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 17:43:15 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 17:18, masti pisze:
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 16:59:56 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pytanie_retorycznepytasz czy stwierdzasz fakt?a uczyli czytaÄ? czy tylko pisac?a co chcesz udowodniÄ? Ĺźe poldek z uszkodzonymi hamulcami jestA kto twierdzi Ĺźe uszkodzone? Dlaczego jesteĹ niemiĹy???? |
|
Data: 2013-04-03 22:24:46 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 21:39, (Tom N) pisze:
Artur Maśląg w(...) Tylko po prostu jedni potrafią zrobić samochód który zatrzymuje się na 40m, To by wiele wyjaśniało. Ja tam poldonami w różnych wersjach zrobiłem kilkaset kkm i jakoś nie zauważyłem apokaliptycznej drogi hamowania, a nie były to tylko dychawiczne wersje wielkoseryjne i nie tylko w jeździe cywilnej :) Faktem jest jedno - oryginalny układ hamulcowy (odziedziczony ze starszego kuzyna) średnio się sprawował w naszym klimacie. By pracować skutecznie i bezawaryjnie wymagał częstego serwisu, czyli zwykłego czyszczenia (+ częste problemu ze wspomaganiem). Przy normalnej jeździe dawał radę nawet w Alpach. No, jak ktoś chciał poupalać to bez problemu można było hamulce ugotować. Lepiej było z układem Lucasa - ten już był na to mało czuły na aurę. BTW - miałem porównanie. Takie np. Audi 100 (C3 chyba) w automacie miało taki hamulec, że ledwo się nacisnęło pedał to już była zbiórka na przedniej szybie. No, ale to była zasługa potężnego wspomagania. W Polonezie trzeba było użyć sporo większej siły, a wtedy efekty były podobne ;) |
|
Data: 2013-04-03 21:25:23 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
Przy normalnej jeĹşdzie Tak, przy prÄdkoĹciach zbliĹźonych do roweru. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 22:36:45 | |
Autor: MichaĹ BaszyĹski | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 16:55, kogutek444@gmail.com pisze:
Silnik do remontu wytrzymywaĹ Ĺrednio 250 tysiÄcy. Remont kapitany silnika trwaĹ trzy dni i kosztowaĹ 25% wartoĹci nowego silnika. no to faktycznie osiÄ gniÄcie.. -- Pozdr. MichaĹ |
|
Data: 2013-04-02 23:07:32 | |
Autor: Bydlę | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
On 2013-04-02 20:36:45 +0000, Michał Baszyński <mbaszyns@ga.ze.ta.pl> said:
W dniu 2013-04-01 16:55, kogutek444@gmail.com pisze: Ale które? Trzy dni, czy cena? -- Bydlę |
|
Data: 2013-04-02 23:16:27 | |
Autor: Michał Baszyński | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-02 23:07, Bydlę pisze:
On 2013-04-02 20:36:45 +0000, Michał Baszyński <mbaszyns@ga.ze.ta.pl> said: przebieg do remontu -- Pozdr. Michał |
|
Data: 2013-04-02 14:45:50 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 23:16:27 UTC+2 użytkownik Michał Baszyński napisał:
W dniu 2013-04-02 23:07, Bydlę pisze: Że duży czy że mały. Współczesne podobnej klasy przeciętnie tyle nie robią. Zaraz się przywalisz że wtedy Polonez był wysokiej klasy i zaczniesz porównywać do aut za 120 tysięcy. Te za 120 tysięcy przeciętnie powinny przejechać więcej. A czy przejeżdżają? To wiedzą tylko właściciele. Era popularnych samochodów robiących na silniku 400 tysięcy skończyła się ze dwadzieścia lat temu. |
|
Data: 2013-04-03 18:49:14 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
Era popularnych samochodĂłw robiÄ cych na silniku 400 tysiÄcy skoĹczyĹa WytrzeĹşwiej. :D -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 21:40:44 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Tue, 02 Apr 2013 23:16:27 +0200 osobnik zwany MichaĹ
BaszyĹski napisaĹ: W dniu 2013-04-02 23:07, BydlÄ pisze: jak na silnik z 1933 to nieĹşle. Obecnie niektĂłre tyle nie przeĹźyjÄ -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-02 15:01:20 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2013 23:40:44 UTC+2 użytkownik masti napisał:
Dnia pięknego Tue, 02 Apr 2013 23:16:27 +0200 osobnik zwany Michał Raptem te z 2013 różnią się od tamtego że mają wałek rozrządu w głowicy. I nie dlatego że lepiej tylko że taniej. Idea wałka rozrządu w głowicy wzięła się stąd że jest mniej elementów wykonujących ruch wzdłuż swojej osi. A tak po ludzku że nie ma szklanek i popychaczy. I że da się go rozkręcić do większych prędkości obrotowych. I co z tego. Ano gówno z tego. Silnik niby z potencjałem ale ogranicznik założyli. Bo odchudzili na ile się dało wszystko co w środku. I jak by go zakręcić o 25% więcej niż odcięcie ustawione to się tłoki albo korbowody pourywają. Macherzy od rajdowych 126p kręcili nieduży silniczek do 15 tysięcy obrotów i przeżywał. To prawie 3 razy tyle co fabryka pisała o obrotach maksymalnych. |
|
Data: 2013-04-03 01:01:10 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 15:01:20 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
Macherzy od rajdowych 126p kręcili nieduży silniczek do 15 tysięcy obrotów i przeżywał. Najmocniejsze rajdowe wersje 126p osiągają około 40KM przy 7500rpm. Nie ma możliwości (i to nie mówię nawet o technicznych) zrobienia czegokolwiek więcej, więc ściemniasz. Jeśli słyszałeś kiedyś jakieś wyścigowe (no bo nie rajdowe) 126p które wyły 15krpm, to nie chcę Cię martwić, ale silnik pochodził pewnie z Hayabusy. |
|
Data: 2013-04-03 08:13:16 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 01:01:10 +0200 osobnik zwany Tomasz Pyra
napisaĹ: Dnia Tue, 2 Apr 2013 15:01:20 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com OIDP to w czasach PRL byĹ czĹowiek, ktĂłry dociÄ gaĹ silniki 126p do 50KM. aczkolwiek bez gwarancji, Ĺźe wytrzymjÄ choÄ jeden wyĹcig. Do normalnej jazdy siÄ to oczywiĹcie nie nadawaĹo zupeĹnie. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-03 18:56:43 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
OIDP to w czasach PRL byĹ czĹowiek, ktĂłry dociÄ gaĹ silniki 126p do 50KM. Super wynik, jeszcze trochÄ i osiÄ gnÄ Ĺby 100 KM z litra. Rewelacyjny silniczek, kurwa! -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 19:13:05 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 08:13:16 +0000 (UTC), masti napisał(a):
Dnia pięknego Wed, 03 Apr 2013 01:01:10 +0200 osobnik zwany Tomasz Pyra Dociągnąć podobno się udaje nawet do 60KM, ale nie przetrwa to żadnego rajdu. Może w wyścigu górskim, albo jakimś krótkim torowym takie silniki się stosuje. Na pewno nie w rajdach. |
|
Data: 2013-04-03 19:10:25 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 19:13:05 +0200 osobnik zwany Tomasz Pyra
napisaĹ: Dnia Wed, 3 Apr 2013 08:13:16 +0000 (UTC), masti napisaĹ(a): no nie w rajdach. To byĹo do wyscigĂłw torowych robione. A i tak nie zawsze przeĹźywaĹo wyscig. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-03 21:28:34 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 19:10:25 +0000 (UTC), masti napisał(a):
no nie w rajdach. To było do wyscigów torowych robione. A i tak nie zawsze przeżywało wyscig. Swoją drogą też widać jaki postęp się dokonał jeśli chodzi o silniki... Od 89 roku Honda produkowała seryjne wolnossące silniki co miały 100+KM z litra i nadal wręcz legendarną żywotność. O potencjale tuningowym nie wspominając. |
|
Data: 2013-04-03 20:28:15 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 21:28:34 +0200 osobnik zwany Tomasz Pyra
napisaĹ: Dnia Wed, 3 Apr 2013 19:10:25 +0000 (UTC), masti napisaĹ(a): przede wszystkim dziÄki nowym materiaĹom i technologiom obrĂłbki. Ale trzeba pamiÄtaÄ, Ĺźe silnik od malucha byĹ po prostu tani w produkcji i Ĺatwy w utrzymaniu. A to byĹ cel jego stworzenia. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-03 18:54:36 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
Raptem te z 2013 róşniÄ siÄ od tamtego Ĺźe majÄ waĹek rozrzÄ du w gĹowicy. Nie przyszĹo Ci do gĹowy, Ĺźe wszystko po to, Ĺźeby zmniejszyÄ bezwĹadnoĹÄ i opory wewnÄtrzne? I jak by go zakrÄciÄ o 25% wiÄcej Ciekawe jak dĹugo, poza tym teraz przeciÄtny silnik ma 3x takÄ moc z litra jak kaszlÄ ce gĂłwno z malucha nawet ze wszystkim ekologicznymi przymulaczami. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 19:11:09 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 18:54:36 +0000 osobnik zwany tá´ napisaĹ:
kogutek444 wrote: i kosztuje 3 razy wiÄcej niz caĹy maluch -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-03 20:35:57 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
Ciekawe jak dĹugo, poza tym teraz przeciÄtny silnik ma 3x takÄ moc z W odniesieniu do Ăłwczesnej siĹy nabywczej to raczej podobnie. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 22:00:15 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Tue, 2 Apr 2013 21:40:44 +0000 (UTC), masti <gone@to.hell>
wrote: jak na silnik z 1933 to nieźle. A kto Ci takich bzdur naopowiadał? Sprawdź, kiedy Aurelio Lampredi zaczął pracować w Fiacie. RR. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-03 01:21:05 | |
Autor: Bydlę | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
On 2013-04-02 21:16:27 +0000, Michał Baszyński <mbaszyns@ga.ze.ta.pl> said:
W dniu 2013-04-02 23:07, Bydlę pisze: IMHO całkiem normalny. W zapoprzedniej firmie (albo jeszcze wcześnieszej? chwila: 1, 2, 3, 4, 5 - o kurcze, to było cztery firmy temu!) zajeździliśmy 4 egemplarze - i każdy z nich miał podobny przebieg (6 kierowców, trasy po całej Polsce i jakieś 30% po mieście). -- Bydlę |
|
Data: 2013-04-03 23:19:57 | |
Autor: Michał Baszyński | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 01:21, Bydlę pisze:
Silnik do remontu wytrzymywał średnio 250 tysięcy. Remont kapitany uważam po prostu, że nie ma się czym podniecać. W czasach świetności poldolota istniały silniki innych producentów (zgadza się, nie w demoludach..), dla których te 250 tysięcy to było tyle co nic. -- Pozdr. Michał |
|
Data: 2013-04-04 14:33:10 | |
Autor: Bydlę | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
On 2013-04-03 21:19:57 +0000, Michał Baszyński <mbaszyns@ga.ze.ta.pl> said:
W czasach świetności poldolota istniały silniki innych producentów (zgadza się, nie w demoludach..), dla których te 250 tysięcy to było tyle co nic. Mój szwagier każdy kupiony nowy silnik rozbierał i dopieszczał go, by zgadzał się z dokumentacją fabryczną. Twierdził, że z każdym następnym silnikiem miał więcej roboty - więc (teraz mój wniosek) te z początku produkcji miały prawo być długowieczne. :-) -- Bydlę |
|
Data: 2013-04-04 22:50:03 | |
Autor: Michał Baszyński | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 14:33, Bydlę pisze:
Mój szwagier każdy kupiony nowy silnik rozbierał i dopieszczał go, by bardzo prawdopodobne - jak kupili maszyny otwierając linię produkcyjną, to do końca na tych samych, coraz bardziej wyeksploatowanych maszynach jechali.. -- Pozdr. Michał |
|
Data: 2013-04-04 20:54:03 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 22:50:03 +0200 osobnik zwany MichaĹ
BaszyĹski napisaĹ: W dniu 2013-04-04 14:33, BydlÄ pisze: przede wszystkim coraz gorsze materiaĹy i coraz wiÄkszy tumiwisizm robotnikĂłw. NarzÄdzie chcÄ c nie chcÄ c musieli wymieniaÄ. nie da siÄ obrabiaÄ waĹkĂłw tym samym noĹźem przez 30 lat :) -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-08 22:43:55 | |
Autor: MichaĹ BaszyĹski | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 22:54, masti pisze:
bardzo prawdopodobne - jak kupili maszyny otwierajÄ c liniÄ produkcyjnÄ , ale co po nowym narzÄdziu w obrabiarce jak prowadzenie narzÄdzia siÄ wyrobiĹo i straciĹo precyzjÄ -- Pozdr. MichaĹ |
|
Data: 2013-04-08 13:51:40 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 22:43:55 UTC+2 użytkownik Michał Baszyński napisał:
W dniu 2013-04-04 22:54, masti pisze: Nie masz pojęcia o czym piszesz. Socjalistyczna produkcja charakteryzowała się tym że niedopuszczalne były zmiany na materiały inne niż wynikały z dokumentacji konstrukcyjnej. Jak konstruktor napisał że coś ma być zrobione z konkretnego gatunku stali to jak nie było takiego w magazynie to można było detal zrobić tylko z lepszej a nie z gorszej. |
|
Data: 2013-04-08 20:52:03 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 08 Apr 2013 13:51:40 -0700 osobnik zwany kogutek444
napisaĹ: W dniu poniedziaĹek, 8 kwietnia 2013 22:43:55 UTC+2 uĹźytkownik MichaĹ lepszej na papierze -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-08 22:59:22 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 22:51, kogutek444@gmail.com pisze:
Nie masz pojęcia o czym piszesz. Socjalistyczna produkcja charakteryzowała się tym że niedopuszczalne były zmiany na materiały inne niż wynikały z dokumentacji konstrukcyjnej. Jak konstruktor napisał że coś ma być zrobione z konkretnego gatunku stali to jak nie było takiego w magazynie to można było detal zrobić tylko z lepszej a nie z gorszej. A ty chyba nie zrozumiałeś o czym pisał. Łopatologicznie mówiąc, jak kupisz sobie super ostrą, laserowa żyletkę z japońskiego samuraja i wsadzisz ją do maszynki która będzie ją źle prowadzić poprzez nadmierne luzy to i tak podrapiesz sobie ryja wzdłuż i w poprzek. |
|
Data: 2013-04-08 14:10:57 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 22:59:22 UTC+2 użytkownik DoQ napisał:
W dniu 2013-04-08 22:51, kogutek444@gmail.com pisze: Zrozumiałem tylko że on się myli. Prezentuje takie same gadki jak pewien dwudziesto kilku letni dzieciak na czyichś imieninach. Dla niego wszystko co socjalistyczne było złe a w sklepach był tylko ocet. To się go jeden spytał jakim cudem przeżył bo jako niemowlak załapał się na najgorszy pod względem zaopatrzenia okres w PRL i na samym occie by nie przeżył. Młody gniewny powrócił do tego co potrafi najlepiej, znaczy się zajął się swoim telefonem. |
|
Data: 2013-04-08 23:13:45 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 23:10, kogutek444@gmail.com pisze:
Zrozumiałem tylko że on się myli. Prezentuje takie same gadki jak pewien dwudziesto kilku letni dzieciak na czyichś imieninach. Dla niego wszystko co socjalistyczne było złe a w sklepach był tylko ocet. To się go jeden spytał jakim cudem przeżył bo jako niemowlak załapał się na najgorszy pod względem zaopatrzenia okres w PRL i na samym occie by nie przeżył. Młody gniewny powrócił do tego co potrafi najlepiej, znaczy się zajął się swoim telefonem. Lepiej przypomnij sobie jak tłoczono blachy kiedyś, a jak to się robi teraz. Przy obecnej skali produkcji popularny model samochodu miałby 3 cm rozrzut pasowania. |
|
Data: 2013-04-08 14:29:26 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 23:13:45 UTC+2 użytkownik DoQ napisał:
W dniu 2013-04-08 23:10, kogutek444@gmail.com pisze: Pierdolisz bzdury jak rzadko który. Ty chyba żadnego tłocznika w życiu na oczy nie widziałeś. |
|
Data: 2013-04-08 21:02:58 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 08 Apr 2013 22:59:22 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-08 22:51, kogutek444@gmail.com pisze: ale tylko za pierwszym razem :) -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-08 23:10:59 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-08 23:02, masti pisze:
A ty chyba nie zrozumiaĹeĹ o czym pisaĹ. Ĺopatologicznie mĂłwiÄ c, jakale tylko za pierwszym razem :) Jak przesadzi pĂłjdzie na rosóŠ:P |
|
Data: 2013-04-08 23:13:49 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 8 Apr 2013 13:51:40 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
Nie masz pojęcia o czym piszesz. Socjalistyczna produkcja A to byl np bepiecznik, ktory mial sie urwac pierwszy :-P Poza tym co ty p* ? :-) W socjalistycznej produkcji najwazniejsze bylo wykonanie planu. Jak potrzebnego gatunku nie bylo na magazynie, to sie robilo z takiego jaki byl, albo jaki udalo sie zalatwic. J. |
|
Data: 2013-04-08 14:26:09 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 23:13:49 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Mon, 8 Apr 2013 13:51:40 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisaďż˝(a): Plan tak. Masz rację. Pracowałem wtedy w państwowej fabryce. W dziale kontroli jakości. Samochodów tam nie robiliśmy. Ale technologie te same. Dużo tłoczonej blachy, obróbki z tolerancjami jak w silniku spalinowym. Takie teksty to możesz wstawiać dzieciakom nie mnie. |
|
Data: 2013-04-09 21:05:30 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
kogutek444 wrote:
Nie masz pojÄcia o czym piszesz. Socjalistyczna produkcja ROTFL. :D Ty naprawdÄ w to wierzysz? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-09 14:37:00 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu wtorek, 9 kwietnia 2013 23:05:30 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:
kogutek444 wrote: Co mam nie wierzyÄ jak bralem w tym udziaĹ. |
|
Data: 2013-04-08 20:48:49 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 08 Apr 2013 22:43:55 +0200 osobnik zwany MichaĹ
BaszyĹski napisaĹ: W dniu 2013-04-04 22:54, masti pisze: noze siÄ szybciej zuĹźywajÄ niĹź prowadnice :) -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 14:24:47 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 14:14, tá´ pisze:
"Mimo zmiany ukĹadu hamulcowego i >>zaadoptowaniu<< osprzÄtu firmy Lucas, Kto o zdrowych zmysĹach rozpÄdzi siÄ polonezem do ponad 80km/h?? Pozdr. PaweĹ |
|
Data: 2013-04-01 12:27:14 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
Kto o zdrowych zmysĹach rozpÄdzi siÄ polonezem do ponad 80km/h?? Mnie nie pytaj, ja bym siÄ baĹ. :( -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 12:25:27 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 12:27:14 +0000 osobnik zwany tá´ napisaĹ:
DoQ wrote: cieniasy -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 15:20:13 | |
Autor: szufela | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Kto o zdrowych zmysĹach rozpÄdzi siÄ polonezem do ponad 80km/h?? Mialem kiedys przejsciowke 1.6 w kolorze bordo. Na katowickiej 130-140 nonstop podrozowalem i spalal przy takiej jezdzie 7.5 l. Pisze calkowicie powaznie ! Przejechalem nim w sumie 140tys. Oleju nie bral, jedynie z simmeringow mu podciekalo ale na tyle minimalnie, ze nie oplacalo sie robic. Niestety szybko ruda go pozarla i sprzedalem za 800zl :) sz. |
|
Data: 2013-04-01 13:38:52 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 15:20:13 +0200 osobnik zwany szufela
napisaĹ: Kto o zdrowych zmysĹach rozpÄdzi siÄ polonezem do ponad 80km/h?? a jaki byĹ nieekologiczny. Dlatego wspĂłĹczesne przy tej jeĹşdzie muszÄ paliÄ 10+l/100km. W imiÄ walki zglobalnym ocipieniem -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 15:52:44 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello masti,
Monday, April 1, 2013, 3:38:52 PM, you wrote: a jaki był nieekologiczny. Dlatego współczesne przy tej jeździe musząMialem kiedys przejsciowke 1.6 w kolorze bordo. Na katowickiej 130-140Kto o zdrowych zmysłach rozpędzi się polonezem do ponad 80km/h??Mnie nie pytaj, ja bym się bał. :( Ty się śmiej ale mi naprawdę Polonez 1.5GLE palił mniej prawie w każdych warunkach od Lanosa 1.6. Lanos wygrywa przy wyższych prędkościach i przy jeździe kapeluszniczej (rekord 5.8l/100km). -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 19:19:10 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 15:52:44 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz napisaĹ: Hello masti, aleĹź ja siÄ ĹmiejÄ ze wspĂłĹczesnych samochodĂłw niez poldka czy kanciaka. One naprawdÄ paliĹy maĹo w porĂłwnaniu do wspĂłĹczesnych samochodĂłw -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 19:41:12 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
aleĹź ja siÄ ĹmiejÄ ze wspĂłĹczesnych samochodĂłw niez poldka czy kanciaka. Chyba siÄ w gĹowÄ uderzyĹeĹ i to doĹÄ mocno. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 13:51:57 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 21:41, tá´ pisze:
masti wrote: Minimum spalania to byĹo gdzieĹ w latach '90 - gdy juĹź wprowadzono wielopunktowy wtrysk, sterowany ECU w pÄtli od sondy lambda, ale jeszcze samochody nie utyĹy tak bardzo. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepowaĹźne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub caĹoĹci poglÄ dom ich Autora. |
|
Data: 2013-04-01 21:30:27 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 21:19, masti pisze:
Ty siÄ Ĺmiej ale mi naprawdÄ Polonez 1.5GLE paliĹ mniej prawie w kaĹźdychaleĹź ja siÄ ĹmiejÄ ze wspĂłĹczesnych samochodĂłw niez poldka czy kanciaka. Jak to uzasadnisz? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 19:32:48 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 21:30:27 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-01 21:19, masti pisze:po pierwsze masa. Po drugie obecne samochody robione sÄ pod speĹnienie debilnych norm. W moim modziaku wyraĹşnie wyczuwalne sÄ dziury w trakcie przyspieszania na oko pasujÄ ce do obrotĂłw przy ktĂłrych silnik pracuje w czasie pomiarĂłw. Skutkiem tego smaochĂłd nie przyspiesza a przede wszystkim fatalnie rusza. OczywiĹcie da siÄ daÄ w palnik,zeby pojechaĹ ale skutek jest taki, Ĺźe w korku potrafi wychlaÄ 14l bez gazowania. tylko przy czÄstym ruszaniu. ZresztÄ to podobnie jak z testami zderzeniowymi. GdzieĹ widziaĹem ostatnio test, ktĂłry zrobili z innym offsetem niĹź normatywny i auto z piÄcioma gwiazdkami poskĹadaĹo siÄ jak tico. Taki kanciak moĹźe w obecnych czasach nie wyszedĹby na testach rewelacyjnie ale na Ăłwczesne czasy byĹ nowoczesny i chroniĹ pasaĹźerĂłw skutecznie przy rĂłznych zderzeniach a nie tylko w tym testowym. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 21:08:15 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
ZresztÄ to podobnie jak z testami zderzeniowymi. GdzieĹ widziaĹem Na Ĺźaden test starego z nowym jeszcze na YT nie trafiĹeĹ? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 23:18:25 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 23:08, tá´ pisze:
ZresztÄ to podobnie jak z testami zderzeniowymi. GdzieĹ widziaĹemNa Ĺźaden test starego z nowym jeszcze na YT nie trafiĹeĹ? KiedyĹ to robili pancerne auta, nie to co teraz..papierowe. http://www.youtube.com/watch?v=xtxd27jlZ_g Pozdr. |
|
Data: 2013-04-02 01:08:25 | |
Autor: ZIWK | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 23:18, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-01 23:08, tá´ pisze:WymieniaĹo siÄ wkĹad auta, a nie jak teraz - "wkĹad" ma szansÄ na zakup nowego auta -- /\ Wojciech Smagowicz - KrakĂłw /\ /\ SzpachelSzmelcPussyWagen - Polo '93 /\ |
|
Data: 2013-04-01 21:42:18 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 21:32, masti pisze:
po pierwsze masa. Po drugie obecne samochody robione sÄ pod speĹnienie To moĹźe czas go naprawiÄ? Taki kanciak moĹźe w obecnych czasach nie wyszedĹby na testach rewelacyjnieale na Ăłwczesne czasy byĹ nowoczesny i chroniĹ pasaĹźerĂłw skutecznie przy Tak skutecznie, Ĺźe przy natÄĹźeniu ruchu rzÄ d wielkoĹci mniejszym niĹź teraz, mniejszych mocach i mniejszych prÄdkoĹciach na drogach potrafiĹo zginÄ Ä nieraz wiÄcej ludzi niĹź teraz. WspaniaĹe konstrukcje, nie to co teraz! Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 20:09:09 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 21:42:18 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-01 21:32, masti pisze: jasne. zgĹoĹ fabryce pomysĹ racjonaliztorski zwĹaszcza w samochodach bez pasĂłw, tekturowych trabantach itp. JeĹli chodzi o prÄdkoĹci to wcale mniejsze nie byĹy. kanciakiem lataĹem spokojnie 130kmh po szosach. Teraz na tych samych drogach moĹźna tylko pomarzyÄ o tkich przelotowych. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 22:30:04 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 22:09, masti pisze:
To moĹźe czas go naprawiÄ?jasne. zgĹoĹ fabryce pomysĹ racjonaliztorski Ty zaĹ lepiej zgĹoĹ siÄ do psychiatry, bo skoro twierdzisz Ĺźe kiepsko pasowane 1,5 OHV z prymitywnym ukĹadem zapĹonowym i gaĹşnikiem bÄdzie spalaĹo mniej niĹź wspĂłĹczesny samochĂłd o podobnej mocy, to jak najbardziej wizyta ci siÄ naleĹźy i to bez kolejki. Tak skutecznie, Ĺźe przy natÄĹźeniu ruchu rzÄ d wielkoĹci mniejszym niĹźzwĹaszcza w samochodach bez pasĂłw, tekturowych trabantach itp. I to wszystko przy spalaniu 5,5/100 pewnie. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 20:30:19 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 22:30:04 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-01 22:09, masti pisze: numery totka teĹź przepowiadasz?
skoro tak twierdzisz -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 22:37:22 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 22:30, masti pisze:
Ty zaĹ lepiej zgĹoĹ siÄ do psychiatry, bo skoro twierdzisz Ĺźe kiepskonumery totka teĹź przepowiadasz? To stare jednak nie spalajÄ maĹo? skoro tak twierdziszzwĹaszcza w samochodach bez pasĂłw, tekturowych trabantach itp. JeĹliI to wszystko przy spalaniu 5,5/100 pewnie. Tyle jest w stanie spalaÄ duĹźe i ciÄĹźkie Mondeo MK4, na szerokich oponach z klimatyzacjÄ etc. Ma siÄ rozumieÄ kanciak nie ma siÄ czego wstydziÄ w tej materii? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-02 09:38:11 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 22:37, DoQ pisze:
I to wszystko przy spalaniu 5,5/100 pewnie.skoro tak twierdzisz Benzynowe? -- Marcin "Kenickie" Mydlak WrocĹaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokĂłj." |
|
Data: 2013-04-01 20:38:13 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
Ty zaĹ lepiej zgĹoĹ siÄ do psychiatry, bo skoro twierdzisz Ĺźe kiepsko Dodajmy jeszcze straty mocy na chujowo wykonany tylny napÄd. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 21:54:55 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Dnia Mon, 01 Apr 2013 21:42:18 +0200, DoQ napisał(a):
Taki kanciak może w obecnych czasach nie wyszedłby na testach rewelacyjnieale na ówczesne czasy był nowoczesny i chronił pasażerów skutecznie przy Po pierwsze - paradoksalnie im wiekszy ruch tym mniej wypaadkow. Bo zamiast niebezpiecznie wyprzedzac to grzecznie jedziesz 60-70. Po drugie - poldek to auto dla elity. Reszta musiala sie zadowolic maluchem, syrenka. Po trzecie ... gdzie ci ludzie tak gineli, to jestem ciekaw. Statystyki potwierdza niebezpiecznego poloneza ? RWD na sliskim nie pomagal. J. |
|
Data: 2013-04-01 21:58:45 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 21:54, J.F. pisze:
Tak skutecznie, że przy natężeniu ruchu rząd wielkości mniejszym niżPo pierwsze - paradoksalnie im wiekszy ruch tym mniej wypaadkow. Nie trolluj. Ilość wypadków jest na podobnym poziomie. Po drugie - poldek to auto dla elity. Reszta musiala sie zadowolic A teraz niby co? Wszyscy jeżdżą najnowszymi Sklasami, czy zadowalają się samochodami klasy średniej i małymi? Po trzecie ... gdzie ci ludzie tak gineli, to jestem ciekaw. Statystyki potwierdzają "bezpieczeństwo" ówczesnych konstrukcji. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 22:27:25 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 01 Apr 2013 21:58:45 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 2013-04-01 21:54, J.F. pisze: Nie troluje. Samochodow u nas przybywa, a wypadkow ubywa. Jesli mam zgadywac dlaczego, to mowie: a) coraz czesciej sie wloke w kolumnie, bo ruch z przeciwka duzy, a i wyprzedzac w tej kolumnie 30km od celu nie ma wiekszego sensu .. b) nieoswietleni piesi i rowery zniknely z drog A moze jednak samochody lepsze ? Bo w Austrii wypadkow co roku coraz mniej. Po drugie - poldek to auto dla elity. Reszta musiala sie zadowolicA teraz niby co? Wszyscy jeżdżą najnowszymi Sklasami, czy zadowalają się samochodami klasy średniej i małymi? malymi,ale "5 gwiazdek w swojej klasie" :-) Tak czy inaczej - nie polonezy ksztaltowaly wypadkowosc w kraju. Po trzecie ... gdzie ci ludzie tak gineli, to jestem ciekaw.Statystyki potwierdzają "bezpieczeństwo" ówczesnych konstrukcji. Ale ktorych ? Rozpiska na marki by sie przydala. J. |
|
Data: 2013-04-01 22:32:47 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 22:27, J.F. pisze:
Nie trolluj. Ilość wypadków jest na podobnym poziomie.Nie troluje. Samochodow u nas przybywa, a wypadkow ubywa. Trollujesz. http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/54343/Wypadki_19752011.doc Jesli mam zgadywac dlaczego, to mowie: Na Tobie świat się jeszcze nie skończył. b) nieoswietleni piesi i rowery zniknely z drog Tak? gdzie? A teraz niby co? Wszyscy jeżdżą najnowszymi Sklasami, czy zadowalają sięmalymi,ale "5 gwiazdek w swojej klasie" :-) Czyli jednak. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-02 01:48:39 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 01 Apr 2013 22:32:47 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 2013-04-01 22:27, J.F. pisze: No i ? Samochodow przybywa, a wypadkow ubywa. Jesli mam zgadywac dlaczego, to mowie:Na Tobie świat się jeszcze nie skończył. ale o kolumnie pisalem. Nie ja jeden grzecznie jade. I tylko z rzadka jakis niecierpliwy na warszawskich numerach wyprzedza :-) b) nieoswietleni piesi i rowery zniknely z drogTak? gdzie? W calej Polsce ? No dobra, w zachodniej czesci. Czyli jednak.A teraz niby co? Wszyscy jeżdżą najnowszymi Sklasami, czy zadowalają sięmalymi,ale "5 gwiazdek w swojej klasie" :-) Czyli nadal poldki jezdzily w niewielkiej ilosci. J. |
|
Data: 2013-04-01 19:55:44 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 01 Apr 2013 21:30:27 +0200, DoQ <pawel@doq.gmail.com>
wrote: Jak to uzasadnisz? Chyba tylko tym, że współczesne auta są mocniejsze, a ludzie jeżdżą szybciej i agresywniej. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 21:01:42 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Ty się śmiej ale mi naprawdę Polonez 1.5GLE palił mniej prawie w mielismy w rodzinie polonezy od wczesnych lat 80. z tego co pamietam to zaden nie schodzil ojcu ponizej 10/100. w trasie. |
|
Data: 2013-04-01 22:40:46 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello h.w.d.p.,
Monday, April 1, 2013, 9:01:42 PM, you wrote: Ty się śmiej ale mi naprawdę Polonez 1.5GLE palił mniej prawie wmielismy w rodzinie polonezy od wczesnych lat 80. z tego co pamietam to Jeździłem Poldkami MR93 - 1.5GLE (najwięcej), 1.6GLE i 1.4GLI - żaden w normalnie jechanej trasie nie spalał tyle. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 20:43:33 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
RoMan Mandziejewicz wrote:
JeĹşdziĹem Poldkami MR93 - 1.5GLE (najwiÄcej), 1.6GLE i 1.4GLI - Ĺźaden w O ile "normalna trasa" to dla Ciebie jazda dwa metry za ciÄĹźarĂłwkÄ , to byÄ moĹźe. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 20:49:19 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 20:43:33 +0000 osobnik zwany tá´ napisaĹ:
RoMan Mandziejewicz wrote: masz wspomnienia z wĂłzeczka? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 20:54:06 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
masz wspomnienia z wĂłzeczka? Dobrze siÄ czujesz? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 01:57:08 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Jeździłem Poldkami MR93 - 1.5GLE (najwięcej), 1.6GLE i 1.4GLI - żaden ojciec mial ciezka noge, to fakt. w miescie byl raczej tym ktorzy sie wkurwiali na pizdy zamulajace na swiatlach i ruszal dynamicznie. natomiast w trasie nie przekraczal limitow, choc duzo wyprzedzal (wpomniane pizdy). zawsze powtarzal ze jakie by auto nie bylo to dyche musi wypic. |
|
Data: 2013-04-02 16:03:19 | |
Autor: AT | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Użytkownik "tá´" <tá´Ź> napisał w wiadomości news:51597d22$0$1226$65785112news.neostrada.pl... DoQ wrote: ja jezdziłem nawet 170km/h, spalal 11l/100km kosztował mnie 24tysiące :) po dachowaniu sprzedałęm w 98r za 6k wraka, jezdził jeszcze jakies 2 lata temu :) miał na sobie ponoc 20kg szpachli. |
|
Data: 2013-04-02 23:10:13 | |
Autor: BydlÄ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
On 2013-04-02 14:03:19 +0000, "AT" <Atari!@onet.poczta.pl> said:
To miaĹeĹ Ĺşle wyregulowany/nienaprawiony. 11 litrĂłw to byĹa paĹstwowa norma (aĹź do 13,2l/100km), ktĂłra byĹa zawyĹźona o ok. 40%... -- BydlÄ |
|
Data: 2013-04-01 14:40:23 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello DoQ,
Monday, April 1, 2013, 2:24:47 PM, you wrote: "Mimo zmiany układu hamulcowego i >>zaadoptowaniu<< osprzętu firmy Lucas,Kto o zdrowych zmysłach rozpędzi się polonezem do ponad 80km/h?? Jak zwykle przesadzasz. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 16:13:12 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 14:40, RoMan Mandziejewicz pisze:
Kto o zdrowych zmysłach rozpędzi się polonezem do ponad 80km/h??Jak zwykle przesadzasz. Jak to przesadzam, hamowanie poldem ze 140 do 0 na takiej A2 to odcinek między Łodzią a Poznaniem. Pozdr. Paweł |
|
Data: 2013-04-01 17:23:22 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello DoQ,
Monday, April 1, 2013, 4:13:12 PM, you wrote: Jak to przesadzam, hamowanie poldem ze 140 do 0 na takiej A2 to odcinekKto o zdrowych zmysłach rozpędzi się polonezem do ponad 80km/h??Jak zwykle przesadzasz. Ale nie w wersji Lucasa a nawet stare tarczowe pozwalały raz zahamować z takiej prędkości na przyzwoitym odcinku. Następny raz nie wcześniej niż za pół godziny postoju lub kilka minut jazdy :( -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 17:58:52 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 17:23, RoMan Mandziejewicz pisze:
Jak to przesadzam, hamowanie poldem ze 140 do 0 na takiej A2 to odcinekAle nie w wersji Lucasa a nawet stare tarczowe pozwalały raz zahamować To widać faktycznie wystarczały te hamulce, bo rozpędzenie polda do 150 trwa kwadrans. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 18:18:11 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello DoQ,
Monday, April 1, 2013, 5:58:52 PM, you wrote: To widać faktycznie wystarczały te hamulce, bo rozpędzenie polda do 150Jak to przesadzam, hamowanie poldem ze 140 do 0 na takiej A2 to odcinekAle nie w wersji Lucasa a nawet stare tarczowe pozwalały raz zahamować To naprawdę nie nasz problem, że jeździłeś jakąś padliną. Nie każdy Poldek był taki. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 19:41:49 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 18:18, RoMan Mandziejewicz pisze:
To naprawdę nie nasz problem, że jeździłeś jakąś padliną. Nie każdy Ba.. szybko zbierający się pold jest jak Moby Dick, niejeden o nim słyszał ale w zasadzie nikt nie widział. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 18:04:57 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Mon, 01 Apr 2013 19:41:49 +0200, DoQ <pawel@doq.gmail.com>
wrote: Ba.. szybko zbierający się pold jest jak Moby Dick, niejeden o nim słyszał ale w zasadzie nikt nie widział. Zdefiniuj szybko. Bo 1.4 zbierał się znośnie i fajnie piłował ryja przy tym. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-01 20:33:30 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 20:04, Robert Rędziak pisze:
Ba.. szybko zbierający się pold jest jak Moby Dick, niejeden o nimZdefiniuj szybko. Bo 1.4 zbierał się znośnie i fajnie piłował Przy czym z konstrukcją fiata (typowymi silnikami znanymi z FSO) miał niewiele wspólnego. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 22:38:23 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Robert,
Monday, April 1, 2013, 8:04:57 PM, you wrote: Ba.. szybko zbierający się pold jest jak Moby Dick, niejeden o nimZdefiniuj szybko. Bo 1.4 zbierał się znośnie 11 sekund a katalogowo 13.8 :) i fajnie piłował ryja przy tym. :) Jak się nie bałeś przycisnąć, to 1.5GLE potrafił się zbliżyć do katalogowych 15 sekund. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 20:39:59 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
RoMan Mandziejewicz wrote:
Jak siÄ nie baĹeĹ przycisnÄ Ä, to 1.5GLE potrafiĹ siÄ zbliĹźyÄ do Szacun! Prawdziwa rakieta! -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 22:40:43 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 22:39, tá´ pisze:
Jak siÄ nie baĹeĹ przycisnÄ Ä, to 1.5GLE potrafiĹ siÄ zbliĹźyÄ doSzacun! Prawdziwa rakieta! Ale tylko jak siÄ nie baĹeĹ przycisnÄ Ä. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 20:44:18 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
Ale tylko jak siÄ nie baĹeĹ przycisnÄ Ä. Ja bym siÄ baĹ. Nie wiem, czy bym wytrzymaĹ takie przeciÄ Ĺźenie! -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-01 22:45:21 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello DoQ,
Monday, April 1, 2013, 10:40:43 PM, you wrote: Ale tylko jak się nie bałeś przycisnąć.Jak się nie bałeś przycisnąć, to 1.5GLE potrafił się zbliżyć doSzacun! Prawdziwa rakieta! Jasne, bo Ty testujesz przyśpieszenie bez przekraczania 2000 RPM. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 22:47:22 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 22:45, RoMan Mandziejewicz pisze:
Jasne, bo Ty testujesz przyśpieszenie bez przekraczania 2000 RPM.Ale tylko jak się nie bałeś przycisnąć.Jak się nie bałeś przycisnąć, to 1.5GLE potrafił się zbliżyć doSzacun! Prawdziwa rakieta! Mówisz, że szedłeś ponad lasem do odcinki? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 19:51:20 | |
Autor: MadMan | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Mon, 01 Apr 2013 19:41:49 +0200, DoQ napisał(a):
To naprawdę nie nasz problem, że jeździłeś jakąś padliną. Nie każdy Wsadzisz 2.0 DOHC to będzie się jakoś kulał :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2013-04-01 19:55:21 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 19:51, MadMan pisze:
Ba.. szybko zbierający się pold jest jak Moby Dick, niejeden o nimWsadzisz 2.0 DOHC to będzie się jakoś kulał :) Ew. odrzutowy NK-8 Kuzniecowa do tego "zajebiście" wielkiego (jak na gabaryty auta) bagażnika, ale nie o tym piszemy :P Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 19:33:22 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 16:13:12 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-01 14:40, RoMan Mandziejewicz pisze:chyba nigdy tym nie jeĹşdziĹeĹ -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 21:39:18 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 21:33, masti pisze:
Jak to przesadzam, hamowanie poldem ze 140 do 0 na takiej A2 to odcinekchyba nigdy tym nie jeĹşdziĹeĹ SkÄ d. Takie rodzyny byĹ nieosiÄ galne dla przeciÄtnego zjadacza chleba pod koniec lat 90. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 20:09:50 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Mon, 01 Apr 2013 21:39:18 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-01 21:33, masti pisze:to widaÄ, bo chrzanisz bez sensu -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-01 22:23:49 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 22:09, masti pisze:
SkÄ d. Takie rodzyny byĹ nieosiÄ galne dla przeciÄtnego zjadacza chlebato widaÄ, bo chrzanisz bez sensu a poza tym to dobrze siÄ czujesz? |
|
Data: 2013-04-01 16:14:53 | |
Autor: Irokez | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 14:24, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-01 14:14, tá´ pisze: Ja. 140-150 szedĹ, ale w praktyce przelotowo to 90-100 byĹo. -- Irokez |
|
Data: 2013-04-01 17:26:28 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello Irokez,
Monday, April 1, 2013, 4:14:53 PM, you wrote: Ja."Mimo zmiany układu hamulcowego i >>zaadoptowaniu<< osprzętu firmyKto o zdrowych zmysłach rozpędzi się polonezem do ponad 80km/h?? Ale pytanie było o zdrowe zmysły ;) ale w praktyce przelotowo to 90-100 było. Rekord trasy Opole-Bolesławiec Śl. zrobiony Poldkiem (205 km w 1:45) pobiłem Lanosem z trudem i tylko raz. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-01 18:14:04 | |
Autor: Irokez | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 17:26, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Irokez, ee.. No masz rację.. a tego to już nie pamiętam, dawno było ;) -- Irokez |
|
Data: 2013-04-03 13:30:17 | |
Autor: Wicio | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 14:24, DoQ pisze:
SyrenkÄ z hamulcami bÄbnowymi siÄ jeĹşdziĹo 110 km/h. Polonezem bez problemu moĹźna byĹo pojechaÄ 130 km/h i utrzymaÄ taka prÄdkoĹÄ dowolnie dĹugo. I nie potrzeba tu Ĺźadnych chorych zmysĹĂłw. Chore to sÄ takie teksty jak cytowany. -- ***** Wicio http://www.fottech.com.pl |
|
Data: 2013-04-03 13:38:15 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Wicio wrote:
SyrenkÄ z hamulcami bÄbnowymi siÄ jeĹşdziĹo 110 km/h. Polonezem bez Na tej zasadzie, to wspĂłĹczesnym autem moĹźna jechaÄ 250 km/h dowolnie dĹugo. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 20:58:18 | |
Autor: Wicio | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 15:38, tá´ pisze:
Wicio wrote: PrzyczepiĹeĹ siÄ sformuĹowania "dowolnie dĹugo" - chodzi o to, Ĺźe polonez nie "cierpiaĹ" zbytnio przy takim traktowaniu, a mowa o wariatach jeĹźdĹźÄ cych 80km/h polonezem to gruba przesada. (piszÄ c przesada mam na myĹli rzekome wariactwo a nie 80km/h). BTW mam wspĂłĹczesne auto ale ono nie osiÄ ga 250km/h. Polonez osiÄ gaĹ sporo wiÄcej niĹź 130km/h wiec nie wiem o czym piszesz. -- ***** Wicio http://www.fottech.com.pl |
|
Data: 2013-04-03 20:19:10 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Wicio wrote:
PrzyczepiĹeĹ siÄ sformuĹowania "dowolnie dĹugo" - chodzi o to, Ĺźe Tak, sporo wiÄcej, czyli 10-20 km/h wiÄcej z gĂłrki i z wiatrem. A jak Ci 250 km/h nie pasuje, to niech bÄdzie i 200 -- tak samo to bezpieczne jak 130 km/h starym polonezem. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 21:41:08 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 20:58, Wicio pisze:
W dniu 2013-04-03 15:38, tá´ pisze: Dajesz siÄ trollowi podpuszczaÄ :) W ryczypipie 110km/h przypada na 2 prÄdkoĹÄ brzÄku, ale osiÄ gaĹo siÄ to bez specjalnych problemĂłw - nawet siÄ zatrzymaÄ daĹo :) |
|
Data: 2013-04-03 20:19:22 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
Dajesz siÄ trollowi podpuszczaÄ :) Trolla to sobie znajdĹş w majtkach. ;> -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 22:21:51 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 21:41, Artur MaĹlÄ
g pisze:
W ryczypipie 110km/h przypada na 2 prÄdkoĹÄ brzÄku, ale osiÄ gaĹo No tak,zaczynajÄ siÄ legendy o _bezproblemowych_ 110km/h wyciskanych ze skarpety, ktĂłra wyciÄ ga wg. danych producenta max 100km/h. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-03 22:44:46 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 22:21, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-03 21:41, Artur MaĹlÄ g pisze: PĂłki co, to najwyĹźej Ty jakieĹ legendy prĂłbujesz tworzyÄ. Wersje prototypowe i z poczÄ tku produkcji miaĹy prÄdkoĹÄ maksymalnÄ ~100km/h, ale producent tak naprawdÄ nie deklarowaĹ, Ĺźe to prÄdkoĹÄ maksymalna. W kolejnych modelach wzrastaĹa i w czasach 104/105 120km/h nie byĹo Ĺźadnym wyczynem - kaĹźda dawaĹa radÄ. Niestety juĹź nie zaprezentujÄ na Ĺźywo - skarpet jak na lekarstwo i Ĺrednio rozsÄ dne by byĹo pociÄcie z Wilanowa do Konstancina (DC) z takÄ prÄdkoĹciÄ . DK7 od Janek przez Tarczyn i inne PamiÄ tki rĂłwnieĹź. |
|
Data: 2013-04-03 20:55:46 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
W SkÄ d wiesz? Wtedy juĹź byĹy autostrady? Podobno jeĹşdzisz przepisowo. ĹamaĹeĹ przepisy takim pierdzÄ cym, kloacznym zĹomem? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 22:57:29 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 22:55, tá´ pisze:
kolejnych modelach wzrastaĹa i w czasach 104/105 120km/h nie byĹo ĹźadnymSkÄ d wiesz? Wtedy juĹź byĹy autostrady? Podobno jeĹşdzisz przepisowo. Patrz pan, 120 skarpetÄ siÄ nie baĹ i ĹamaĹ przepisy, a teraz za 100/70 wspĂłĹczesnym samochodem wlepiĹby mandat bez mrugniÄcia okiem :) Pozdr. |
|
Data: 2013-04-03 20:59:14 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
Patrz pan, 120 skarpetÄ siÄ nie baĹ i ĹamaĹ przepisy, a teraz za 100/70 StaroĹÄ, nie radoĹÄ. :( -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 09:31:44 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 22:57, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-03 22:55, tá´ pisze: Nie baĹ. No, ale jak mnie kiedyĹ garbusem kolega przewiĂłzĹ 130km/h na 7 to siÄ baĹem. ZupeĹnie serio. i ĹamaĹ przepisy, SkÄ d ten wniosek? ZresztÄ nawet jeĹli czasem to co? No risk, no fun. a teraz za 100/70 Uzasadnienie byĹo w poĹcie wczeĹniejszym, a parÄ mandatĂłw w Ĺźyciu zapĹaciĹem. Samochody zmieniĹy siÄ w sumie niewiele, fizyka wcale. ZmieniĹo siÄ za to natÄĹźenie ruchu, lokalizacje itd. |
|
Data: 2013-04-04 14:06:00 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
Samochody zmieniĹy siÄ w sumie niewiele, fizyka wcale. ZmieniĹo siÄ za Niewiele, rotfl. :D Drogi pewnie tez niewiele lepsze? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 17:21:12 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 09:31, Artur MaĹlÄ
g pisze:
Patrz pan, 120 skarpetÄ siÄ nie baĹNie baĹ. No, ale jak mnie kiedyĹ garbusem kolega przewiĂłzĹ 130km/h Dlaczego? Niech zgadnÄ, bo VW produkujÄ faszyĹci natomiast skarpeta to arcydzieĹo polskiej inĹźynierii a patriotÄ byÄ wypada? i ĹamaĹ przepisy,SkÄ d ten wniosek? ZresztÄ nawet jeĹli czasem to co? No risk, no fun. A gdybyĹ potrÄ ciĹ dziecko na pasach albo jadÄ ce rowerkiem?? zapĹaciĹem. Samochody zmieniĹy siÄ w sumie niewiele, fizyka wcale. Rozwiniesz tÄ myĹl? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 18:41:30 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 17:21, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 09:31, Artur MaĹlÄ g pisze: Serio pisaĹem - jest taka rzecz jak np. stan techniczny pojazdu. i ĹamaĹ przepisy,SkÄ d ten wniosek? ZresztÄ nawet jeĹli czasem to co? No risk, no fun. ZmartwiÄ KolegÄ - wyjaĹnione juĹź wczeĹniej. zapĹaciĹem. Samochody zmieniĹy siÄ w sumie niewiele, fizyka wcale. O co tutaj rozwijaÄ? |
|
Data: 2013-04-04 19:18:40 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 18:41, Artur MaĹlÄ
g pisze:
O co tutaj rozwijaÄ?zapĹaciĹem. Samochody zmieniĹy siÄ w sumie niewiele, fizyka wcale.Rozwiniesz tÄ myĹl? Nie rozumiem, samochody niewiele siÄ zmieniĹy, bo? Nadal majÄ 4 koĹa, silnik i kierownicÄ? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 19:30:34 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:18, DoQ pisze:
W dniu 2013-04-04 18:41, Artur MaĹlÄ g pisze: To widaÄ - moĹźe gdybyĹ za duĹźo nie wyciÄ Ĺ :) samochody niewiele siÄ zmieniĹy, bo? Nadal majÄ 4 koĹa, Zasadniczo w kontekĹcie tego co napisaĹem moĹźesz tak uznaÄ. |
|
Data: 2013-04-04 17:39:23 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
Zasadniczo w kontekĹcie tego co napisaĹem moĹźesz tak uznaÄ. Fakt, ze syrena miaĹa 3x dĹuĹźszÄ drogÄ hamowania ze 100 km/h niĹź wspĂłĹczesne auta (o ile w ogĂłle byĹa sprawna) nie ma pewnie Ĺźadnego znaczenia? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 19:43:44 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:30, Artur MaĹlÄ
g pisze:
Zasadniczo fizyka jest ta sama, a samochody teĹź majÄ po 4 koĹa. Z tym Ĺźe maĹy samochĂłd typu Peugeot 208 zatrzyma siÄ przed przeszkodÄ z setki po 37m, a skarpeta "raptem" 73m dalej rozsmarowujÄ c ci twarz na kierownicy. Ot jeden z takich maĹych "drobiazgĂłw". Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 17:43:03 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 19:43:44 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-04 19:30, Artur MaĹlÄ g pisze: a czemu miaĹaby rozsmarowaÄ? Takie opóźnienie a nie hamuje? Chyba masz kĹopoty z fizykÄ -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 19:47:12 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:43, masti pisze:
Zasadniczo fizyka jest ta sama, a samochody teĹź majÄ po 4 koĹa. Z tym Ĺźea czemu miaĹaby rozsmarowaÄ? Takie opóźnienie a nie hamuje? Chyba masz Czego znowu nie zrozumiaĹeĹ? |
|
Data: 2013-04-04 17:47:59 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 19:47:12 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-04 19:43, masti pisze: przecieĹź napisaĹem Ci 2 proste pytania. Za trudne? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 19:54:46 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:47, masti pisze:
przecieĹź napisaĹem Ci 2 proste pytania. Za trudne?Czego znowu nie zrozumiaĹeĹ?Zasadniczo fizyka jest ta sama, a samochody teĹź majÄ po 4 koĹa. Z tyma czemu miaĹaby rozsmarowaÄ? Takie opóźnienie a nie hamuje? Chyba masz g.. zrozumiaĹeĹ, bo nie umiesz czytaÄ. Kluczowym jest sĹowo "PRZESZKODA", a metry to juĹź tylko obrazowo. |
|
Data: 2013-04-04 18:17:34 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 19:54:46 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-04 19:47, masti pisze: tak, tak. Mistrzu kierownicy i jÄzyka -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 18:48:53 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 20:22:11 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-04 20:17, masti pisze: nie umiesz juĹź pisaÄ na trzeĹşwo? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 20:52:42 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:48, masti pisze:
nie pij juĹź tyle.nie umiesz juĹź pisaÄ na trzeĹşwo? CzyĹźbym trafiĹ? |
|
Data: 2013-04-04 18:56:20 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 20:52:42 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-04 20:48, masti pisze: to juĹź nawet nie wiesz czy trafiĹeĹ do kieleiszka? A moze walisz z gwinta? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 21:03:43 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:56, masti pisze:
CzyĹźbym trafiĹ?to juĹź nawet nie wiesz czy trafiĹeĹ do kieleiszka? A moze walisz z gwinta? Do czego? |
|
Data: 2013-04-04 21:48:14 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
masti wrote:
to juĹź nawet nie wiesz czy trafiĹeĹ do kieleiszka? A moze walisz z Dlaczego jedne zdania zaczynasz maĹÄ literÄ , a inne wielkÄ ? Losujesz to sobie jakoĹ, czy po prostu masz tak po narkotykach? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 21:50:00 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 21:48:14 +0000 osobnik zwany tá´ napisaĹ:
masti wrote: moĹźe przenieĹ siÄ na pl.hum.polszczyzna? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-05 00:07:51 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 23:48, tá´ pisze:
to juĹź nawet nie wiesz czy trafiĹeĹ do kieleiszka? A moze walisz zDlaczego jedne zdania zaczynasz maĹÄ literÄ , a inne wielkÄ ? Losujesz to To zaleĹźy. Jak w lewej dĹoni trzyma kielicha to nie moĹźe wcisnÄ Ä SHIFT :D Pozdr. |
|
Data: 2013-04-05 20:47:36 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
To zaleĹźy. Jak w lewej dĹoni trzyma kielicha to nie moĹźe wcisnÄ Ä SHIFT To on z gwinta nie wali? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 20:25:27 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:17, masti pisze:
tak, tak. Mistrzu kierownicy i jÄzykag.. zrozumiaĹeĹ, bo nie umiesz czytaÄ. Kluczowym jest sĹowoprzecieĹź napisaĹem Ci 2 proste pytania. Za trudne?a czemu miaĹaby rozsmarowaÄ? Takie opóźnienie a nie hamuje? ChybaCzego znowu nie zrozumiaĹeĹ? Te, ligwista. Nie nauczyli ciÄ, Ĺźe zdanie zaczynamy wielkÄ literÄ , a koĹczymy kropkÄ ? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-04 18:48:28 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia piÄknego Thu, 04 Apr 2013 20:25:27 +0200 osobnik zwany DoQ napisaĹ:
W dniu 2013-04-04 20:17, masti pisze:tak, nawet w samochodach mozna znaleĹşÄ miejsce dla humanistĂłw. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-04 20:52:25 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:48, masti pisze:
Te, ligwista. Nie nauczyli ciÄ, Ĺźe zdanie zaczynamy wielkÄ literÄ , atak, nawet w samochodach mozna znaleĹşÄ miejsce dla humanistĂłw. W twoim jak widaÄ zabrakĹo miejsca. |
|
Data: 2013-04-05 19:36:56 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Hello masti,
Thursday, April 4, 2013, 8:48:28 PM, you wrote: [...] Te, ligwista. Nie nauczyli cię, że zdanie zaczynamy wielką literą, atak, nawet w samochodach mozna znaleźć miejsce dla humanistów. tumanistów :P -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-04 18:13:47 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "t?" napisaĹ w wiadomoĹci
Artur MaĹlÄ g wrote: kolejnych modelach wzrastaĹa i w czasach 104/105 120km/h nie byĹo Ĺźadnym SkÄ d wiesz? Wtedy juĹź byĹy autostrady? Podobno jeĹşdzisz przepisowo. Byly. Aczkolwiek Artur mial do nich/niej raczej daleko :-) J. |
|
Data: 2013-04-04 18:29:52 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 18:13, J.F pisze:
UĹźytkownik "t?" napisaĹ w wiadomoĹci Twierdzenie nieuzasadnione. Ĺmiem twierdziÄ, Ĺźe mogĹem mieÄ bliĹźej niĹź obecnie :) |
|
Data: 2013-04-04 19:15:21 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ
g" napisaĹ w wiadomoĹci
W dniu 2013-04-04 18:13, J.F pisze: SkÄ d wiesz? Wtedy juĹź byĹy autostrady? Podobno jeĹşdzisz przepisowo.Byly. Aczkolwiek Artur mial do nich/niej raczej daleko :-) Twierdzenie nieuzasadnione. Ĺmiem twierdziÄ, Ĺźe mogĹem mieÄ bliĹźej niĹź Nie mowie ze nie, ale korzeniami sie nie chwaliles, pozostalo przyjac ze jestes z okolic Warszawy :-) J. |
|
Data: 2013-04-04 20:17:54 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 19:15, J.F pisze:
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ g" napisaĹ w wiadomoĹci Cóş, to grupa motoryzacyjna, a nie genealogiczna ;) pozostalo przyjac ze jestes z okolic Warszawy :-) TrochÄ sĹaby argument, choÄ muszÄ siÄ przyznaÄ, Ĺźe urodziĹem siÄ w DC i od urodzenia trochÄ mieszkaĹem. Później to juĹź róşnie bywaĹo :) |
|
Data: 2013-04-04 20:25:55 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "Artur MaĹlÄ
g" napisaĹ w wiadomoĹci grup
W dniu 2013-04-04 19:15, J.F pisze: Twierdzenie nieuzasadnione. Ĺmiem twierdziÄ, Ĺźe mogĹem mieÄ bliĹźej niĹźSkÄ d wiesz? Wtedy juĹź byĹy autostrady? Podobno jeĹşdzisz przepisowo.Byly. Aczkolwiek Artur mial do nich/niej raczej daleko :-) pozostalo przyjac ze jestes z okolic Warszawy :-)TrochÄ sĹaby argument, choÄ muszÄ siÄ przyznaÄ, Ĺźe urodziĹem A to "roznie" to uzasadnia do twierdzenia ze mogles miec do autostrady blizej niz obecnie ? :-P J. |
|
Data: 2013-04-04 21:19:31 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-04 20:25, J.F pisze:
(...) A to "roznie" to uzasadnia do twierdzenia ze mogles miec do autostrady GdybyĹ zapytaĹ ze 2 lata temu, to bym bez zastanowienia napisaĹ Ĺźe tak. Po namyĹli jednak tak kategorycznie nie stwierdzÄ, poniewaĹź chyba od poĹowy 2012 mam "z okolic Warszawy" do najbliĹźszej kilkanaĹcie kilometrĂłw :P |
|
Data: 2013-04-04 18:17:41 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "t?" napisaĹ w wiadomoĹci
Artur MaĹlÄ g wrote: kolejnych modelach wzrastaĹa i w czasach 104/105 120km/h nie byĹo Ĺźadnym SkÄ d wiesz? Wtedy juĹź byĹy autostrady? Podobno jeĹşdzisz przepisowo. Aaa - moja tego nie pamietac, Artur chyba tez nie, ale ponoc kiedys w kraju nie bylo limitow na terenie niezabudowanym. Czyzby pojawienie sie Syren wymusilo wprowadzenie zakazu poruszania sie z predkosciami niebezpiecznymi ? :) ĹamaĹeĹ przepisy takim pierdzÄ cym, kloacznym zĹomem? Im szybciej jechala, tym mniej pierdziala :-) J. |
|
Data: 2013-04-03 22:56:19 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 22:44, Artur MaĹlÄ
g pisze:
prÄdkoĹÄ maksymalna. W kolejnych modelach wzrastaĹa i w czasach No skÄ d, do 120 szĹa jak przecinak a wymiÄkaĹa dopiero przy 180. Wszystko oczywiĹcie zmierzone nadzwyczaj precyzyjnym prÄdkoĹciomierzem zmontowanym przez FSM. Pozdr. |
|
Data: 2013-04-03 20:57:53 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
No skÄ d, do 120 szĹa jak przecinak a wymiÄkaĹa dopiero przy 180. Przy 160 wysuwaĹ siÄ dodatkowy spojler (puszczaĹ zamek klapy). -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 23:00:24 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 22:57, tá´ pisze:
No skÄ d, do 120 szĹa jak przecinak a wymiÄkaĹa dopiero przy 180.Przy 160 wysuwaĹ siÄ dodatkowy spojler (puszczaĹ zamek klapy). OtwieraĹy siÄ drzwi w kuroĹapie dziaĹajÄ c jak hamulec aerodynamiczny, taki sprytny wynalazek polskich inĹźynierĂłw! Pozdr. |
|
Data: 2013-04-03 21:05:33 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
OtwieraĹy siÄ drzwi w kuroĹapie dziaĹajÄ c jak hamulec aerodynamiczny, Tylko trochÄ niedopracowany, bo po wytraceniu 30 km/h odpadaĹy. :/ -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 23:04:27 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Dnia Wed, 03 Apr 2013 22:21:51 +0200, DoQ napisał(a):
W dniu 2013-04-03 21:41, Artur Maśląg pisze: Nie pomylilo ci sie ze 102 ? Bo 104 miala juz 40KM i 120 wykrecala bez problemu. J. |
|
Data: 2013-04-03 21:06:08 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
J.F. wrote:
Bo 104 miala juz 40KM i 120 wykrecala bez problemu. ZajebiĹcie, gdzie moĹźna takÄ kupiÄ?! ChciaĹbym startowaÄ w rajdach. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-04 18:08:49 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "t?" napisaĹ w wiadomoĹci
J.F. wrote: Bo 104 miala juz 40KM i 120 wykrecala bez problemu.ZajebiĹcie, gdzie moĹźna takÄ kupiÄ?! ChciaĹbym startowaÄ w rajdach. http://otomoto.pl/syrena-104-ladna-kurolapka-jezdzaca-C28195243.html Ale uprzedzam -na rajdy to sie nie nadaje. Za slabe hamulce :-) I za slabe przeguby. Aczkolwiek ... http://pl.wikipedia.org/wiki/Syrena_(samoch%C3%B3d)#Syreny_w_Rajdzie_Monte_Carlo Chyba ze stac cie na bycie prawdziwym patriota http://autokult.pl/2012/12/04/syrena-sport-pierwszy-raz-repliki-na-karowej J. P.S. A felgi to Syrena miala ... czy nie 15" ? |
|
Data: 2013-04-03 23:07:05 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 23:04, J.F. pisze:
Nie pomylilo ci sie ze 102 ? Bez problemu to znaczy jak? Udało się bo nie wypadłeś drzwiami czy bujałeś się przez 10km do tych 120, co już samo w sobie było tak wielkim przeżyciem że pamiętasz je jeszcze po 30latach? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-03 21:09:13 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
DoQ wrote:
Bez problemu to znaczy jak? UdaĹo siÄ bo nie wypadĹeĹ drzwiami Szacun, bo podobno kilku teĹź tego prĂłbowaĹo i wyssaĹo ich przez dziury w podĹodze. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 22:22:30 | |
Autor: DoQ | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 13:30, Wicio pisze:
W dniu 2013-04-01 14:24, DoQ pisze: JesteĹ moim Bogiem, przewieziesz mnie polonezem na prawym fotelu??? Pozdr. |
|
Data: 2013-04-01 17:52:42 | |
Autor: Tom N | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
tá´ w <news:51597a33$0$1226$65785112news.neostrada.pl>:
Przy porzÄ dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" (7/95), Taaa, tylko o Auto International z 1995 byĹ tu juz dyskusja w 2005... <http://humorekk.eu.interia.pl/strach.na.drogach.8.html> "JakieĹ porĂłwnanie z 1996 albo 1997 w prasie. OIDP to testowy poldek miaĹ uszkodzony ukĹad hamulcowy (coĹ ĹciÄ gaĹo na boki, wynik byĹ przy nagrzanych hamulcach (zimne koĹo 50m) Jak powtĂłrzyli test na fabrycznie nowym poldku, ze sprawnym ukĹadem hamulcowym, to wyniki byĹy koĹo 45 metrĂłw bez róşnicy czy ciepĹe czy zimne" -- 'Tom N' |
|
Data: 2013-04-02 12:26:32 | |
Autor: komar | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-01 14:14, tá´ pisze:
Przy porzÄ dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" (7/95), dopiero co zachwalaĹeĹ Roy'a, Ĺźe taki wspaniaĹy a teraz wyciÄ gasz jakieĹ brudy na niego? Nie chciaĹ odpaliÄ i siÄ pogniewaliĹcie? ;> |
|
Data: 2013-04-02 12:35:00 | |
Autor: yabba | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
UĹźytkownik "komar" <komar@125.cc> napisaĹ w wiadomoĹci news:kjebmu$4ae$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2013-04-01 14:14, tá´ pisze: Roy to taka ekskluzywna wersja Poloneza, ktĂłra ze standardowÄ wersjÄ ma wspĂłlnÄ maskÄ i przednia szybÄ. Oficjalnie uznawana za oddzielnÄ markÄ. CoĹ jak Fiat Ritmo Abarth albo Escort Cosworth. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2013-04-02 14:40:02 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
komar wrote:
dopiero co zachwalaĹeĹ Roy'a, Ĺźe taki wspaniaĹy a teraz wyciÄ gasz jakieĹ Truck ma z przodu 259 mm. Niestety tez lite i ogĂłlnie chujowe, ale lepsze trochÄ przynajmniej. ;) -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 17:59:39 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On 02 Apr 2013 14:40:02 GMT, t??? <t???> wrote:
Truck ma z przodu 259 mm. Niestety tez lite i ogólnie chujowe, ale lepsze trochę przynajmniej. ;) Gdyby miał 380 na ceramice i sześciotłoku, to Ring obleciałbyś nim w 5:59, a Bellof, gdyby żył, mógłby Ci buty czyścić. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-02 20:54:43 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Robert RÄdziak wrote:
Gdyby miaĹ 380 na ceramice i szeĹciotĹoku, to Ring obleciaĹbyĹ nim w RobiÄ to i teraz, tylko trochÄ tylne bÄbny dymiÄ . -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 00:37:21 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
RobiÄ to i teraz, tylko trochÄ tylne bÄbny dymiÄ . royem? |
|
Data: 2013-04-03 18:57:39 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
h.w.d.p. wrote:
royem? Tak, moim Polonezem Truckiem Royem, tylko muszÄ dociÄ ĹźyÄ pakÄ workami z cementem Ĺźeby poprawiÄ rozkĹad mas. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-02 15:31:06 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 14:14:43 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:
Przy porzÄ dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" (7/95), a tam test Poloneza Caro. WedĹug wielu ekspertĂłw PMS-owych Polonez ma rewelacyjne hamulce, nawet ten stary, nie mĂłwiÄ c o Caro. Gdy pisaĹem, Ĺźe te hamulce sÄ z dupy, to domagali siÄ ĹşrĂłdĹa. No i proszÄ: To co w takim przypadku z WoĹgÄ GAZ 24. SamochĂłd z tego samego okresu. Spore bydlÄ. prawie 5 metrĂłw dĹugoĹci. Masa dopuszczalna ze dwie tony. I hamulce bÄbnowe. JeĹşdziĹem takim bydlakiem. Z hamowaniem nigdy nie byĹo Ĺźadnego problemu. |
|
Data: 2013-04-02 15:42:42 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu Ĺroda, 3 kwietnia 2013 00:31:06 UTC+2 uĹźytkownik kogut...@gmail.com napisaĹ:
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 14:14:43 UTC+2 uĹźytkownik tå´ napisaĹ:To co w takim przypadku z WoĹgÄ GAZ 24. SamochĂłd z tego samego okresu. Spore bydlÄ. prawie 5 metrĂłw dĹugoĹci. Masa dopuszczalna ze dwie tony. I hamulce bÄbnowe. JeĹşdziĹem takim bydlakiem. Z hamowaniem nigdy nie byĹo Ĺźadnego problemu. Albo Ĺada z tamtych czasĂłw. SamochĂłd uchodzÄ cy za lepszy od 125p i Poloneza a tak naprawdÄ duĹźo gorszy. Co z tego ze miaĹ Ĺźwawszy silnik jak waĹek rozrzÄ du i dĹşwigienki wytrzymywaĹy maks 60 tysiÄcy kilometrĂłw. Mniej niĹź ĹaĹcuch. Hamulce z przodu tarczowe z tyĹu bÄbnowe. BÄbny ze stopu aluminium z wkĹadkami Ĺźeliwnymi. Tarcze jeĹli nie o tej samej Ĺrednicy to bardzo podobnej. Talkie samo serwo co 125p. Fiat 131 i 132 chyba miaĹy te same tarcze co 125p. TeĹź miaĹy kiepskie hamulce? |
|
Data: 2013-04-03 03:18:40 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Co z tego ze miaĹ Ĺźwawszy silnik jak waĹek rozrzÄ du i dĹşwigienki wytrzymywaĹy maks 60 tysiÄcy kilometrĂłw. co sie z nimi dzialo? |
|
Data: 2013-04-03 00:38:55 | |
Autor: kogutek444 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu środa, 3 kwietnia 2013 03:18:40 UTC+2 użytkownik h.w.d.p. napisał:
> Co z tego ze miał żwawszy silnik jak wałek rozrządu i dźwigienki wytrzymywały maks 60 tysięcy kilometrów. Zużywały się. Wałek rozrządu chciał się zrobić na krzywkach okrągły. Czasami niewielu mu brakowało. |
|
Data: 2013-04-03 13:27:26 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 03:18, h.w.d.p. pisze:
Co z tego ze miaĹ Ĺźwawszy silnik jak waĹek rozrzÄ du i dĹşwigienki wytrzymywaĹy maks 60 tysiÄcy kilometrĂłw. A nic. Moja 2103 przy ~150kkm miaĹa luzy zaworowe nadal w normie, nie korygowane w ogĂłle. ĹaĹcucha nie ruszaĹem bo i po co. PosĹźĹa na zĹom po 180kkm. Przez blachy. Silnik wziÄ Ĺ handlarz. Do koĹca ciÄ gnaĹ Ĺźwawo, nie stukaĹ, nie braĹ oleju. W przeciwieĹstwie od pf125, ktĂłry miaĹ generalkÄ po 120kkm, a dĹşwigienki na klawiaturze to miaĹy tak wydziubane powierzchnie, Ĺźe Ĺźadna regulacja szczelinomierzem nie wchodziĹa w grÄ... Aha - tylko Ĺźe fiat byĹ z 1987 i zalany bywaĹ gĹĂłwnie na selectolem, a Ĺada z 1990 i jeĹşdziĹa na mobilu pĂłĹsyntetyku, jakby kto pytaĹ... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepowaĹźne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub caĹoĹci poglÄ dom ich Autora. |
|
Data: 2013-04-03 13:35:18 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
Ĺada z 1990 ale tu jest mowa o woldze. ten sam silnik? |
|
Data: 2013-04-03 13:47:44 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 13:35, h.w.d.p. pisze:
Ĺada z 1990 O WoĹdze byĹa mowa w kontekĹcie ukĹadu hamulcowego - bÄbny. ZresztÄ potwierdzam - ukĹad hamulcowy doĹÄ sprawny. ten sam silnik? Nie :) |
|
Data: 2013-04-03 14:13:06 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
O WoĹdze byĹa mowa w kontekĹcie ukĹadu hamulcowego - bÄbny. ale ja pytalem o walki rozrzadu wolgi ten sam silnik? no wlasnie |
|
Data: 2013-04-03 14:46:20 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 14:13, h.w.d.p. pisze:
O WoĹdze byĹa mowa w kontekĹcie ukĹadu hamulcowego - bÄbny. A Kogutek pisaĹ o Ĺadzie. O woĹgowskich "zĹych" waĹkach nie sĹyszaĹem ;) ten sam silnik? No ale tylne miaĹa bÄbnowe :) |
|
Data: 2013-04-03 14:48:33 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
A Kogutek pisaĹ o Ĺadzie. O woĹgowskich "zĹych" waĹkach Kogutek: To co w takim przypadku z WoĹgÄ GAZ 24 faktycznie, pisal o ladzie :> |
|
Data: 2013-04-03 15:25:16 | |
Autor: Axel | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
"h.w.d.p." <hvhv@igbjo.yfd> wrote in message
news:kjh8f1$4nd$1node1.news.atman.pl... A Kogutek pisal o Ladzie. O wolgowskich "zlych" walkachKogutek: To co w takim przypadku z Wolga GAZ 24 A dwie linijki nizej: 'Albo Lada z tamtych czasów.' faktycznie, pisal o ladzie :> Nie, o Ladzie :-P -- Axel |
|
Data: 2013-04-03 15:51:27 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
A dwie linijki nizej: fakt. sorki. |
|
Data: 2013-04-03 19:23:42 | |
Autor: Robert RÄdziak | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
On Tue, 2 Apr 2013 15:42:42 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com
<kogutek444@gmail.com> wrote: Hamulce z przodu Tarcze 252mm, zacisk stały, dwutłokowy. Auto jeszcze lżejsze od kwadrata. RR. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2013-04-03 01:32:30 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 15:31:06 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
To co w takim przypadku z Wołgą GAZ 24. Samochód z tego samego okresu. Nikt nie mówi że Polonez to było najgorsze auto na świecie :-) Pewnie znajdzie się kilka gorszych ;) Bębny też nie muszą być jakieś od razu złe - w ciężarówkach są bębny i jest ok. Byle rozmiar był odpowiedni, to będą działać odpowiednio. Ale już Łady miały tarcze 252mm, a nie 227mm jak Polonez. |
|
Data: 2013-04-03 07:54:36 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 01:32, Tomasz Pyra pisze:
(...) Ale już Łady miały tarcze 252mm, a nie 227mm jak Polonez. A Porsche 911 RS 254 mm. Co jeszcze chciałeś udowodnić? |
|
Data: 2013-04-03 19:20:43 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 03 Apr 2013 07:54:36 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-04-03 01:32, Tomasz Pyra pisze: Najsłabsze 911 jakie widzę w katalogu, to 2.0 110KM z 1963 roku, i ma tarczę wentylowaną 282. 911 RS również ma taką tarczę. Nawet jakieś najsłabsze jakie widzę Porsch 914 1.7 80KM ma 282mm tarcze z przodu. Jeżeli widzisz w Porsche tarcze 254mm, to pewnie patrzysz na tylne. |
|
Data: 2013-04-03 20:06:55 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 19:20, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Wed, 03 Apr 2013 07:54:36 +0200, Artur Maśląg napisał(a):(...) Jeżeli widzisz w Porsche tarcze 254mm, to pewnie patrzysz na tylne. Pytanie pozostaje aktualne, a jeżeli miałeś na myśli przednie tarcze hamulcowe to w Polonezie były tez 240 mm i 259 mm. |
|
Data: 2013-04-03 20:14:44 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 03 Apr 2013 20:06:55 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-04-03 19:20, Tomasz Pyra pisze: 260 to mówisz o Stratopolonezie, czy luksusowym Royu? ;) Bo oczywiście - w końcu ktoś tam te tragiczne hamulce 227mm zamienił na już jedynie kiepskie 240mm Lucasa. Nadal był to układ hamulcowy dobry do samochodów kalibru Cinquecento, no ale faktycznie był to duży krok w przód. |
|
Data: 2013-04-03 20:30:22 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu 2013-04-03 20:14, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Wed, 03 Apr 2013 20:06:55 +0200, Artur Maśląg napisał(a): Z całą pewnością nie o rajdówce kolegi, który tak ją świetnie przygotował, że zachowywała się jak ponton na spływie, a o Stratopolonezie nawet słowa nie wspominałem, ponieważ to jednostkowa wydumka. |
|
Data: 2013-04-03 20:54:26 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Wed, 03 Apr 2013 20:30:22 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
Pytanie pozostaje aktualne, a jeżeli miałeś na myśli przednie Heh... Tak poważnie, to te hamulce Lucasa 260mm pewnie się już całkiem nieźle sprawdzały w samochodzie kalibru Poloneza. Zresztą nie bez przyczyny przekładanie hamulców (chyba ze zwrtonicą) z Trucka to dość popularna modyfikacja tego samochodu. |
|
Data: 2013-04-03 19:02:26 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Tomasz Pyra wrote:
Tak powaĹźnie, to te hamulce Lucasa 260mm pewnie siÄ juĹź caĹkiem nieĹşle WÄ tpiÄ, bo to nadal lite. CoĹ takiego obecnie stosuje siÄ w autach o podobnej masie na tylnej osi. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 21:22:23 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia 03 Apr 2013 19:02:26 GMT, tá´ napisał(a):
Tomasz Pyra wrote: Lepsze to niż nic :) Coś takiego obecnie stosuje się w autach o podobnej masie na tylnej osi. No ale dziś samochody zatrzymują się ze 100km/h na drodze o połowie krótszej niż te Polonezy z hamulcami 227. |
|
Data: 2013-04-02 21:47:34 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
tå´ wrote:
Przy porzÄ dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" CaĹy polonez to byĹo gĂłwno z dwa rzy tym musiaĹem jechaÄ i wspominam to jak najgorzej... wszystko byĹo od tego lepsze :) |
|
Data: 2013-04-02 22:06:32 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Dnia Tue, 2 Apr 2013 21:47:34 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Cały polonez to było gówno A maluchem jechales ? :-) No dobra, moge sie zgodzic ze maluch to nie samochod :-) Ale czym to pomykales w owych czasach, ze taka opinia ? J. |
|
Data: 2013-04-02 22:10:46 | |
Autor: h.w.d.p. | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
Ale czym to pomykales w owych czasach, ze taka opinia ? strzelam ze rowerkiem 3kolowym |
|
Data: 2013-04-03 09:56:41 | |
Autor: Jacek | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
W dniu 2013-04-01 14:14, tá´ pisze:
Przy porzÄ dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" (7/95),Ale macie Koledzy temat. Nie szkoda czasu? Jacek |
|
Data: 2013-04-03 10:27:29 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Hello Jacek,
Wednesday, April 3, 2013, 9:56:41 AM, you wrote: Przy porządkach wpadł mi w ręce stary numer "Auto International" (7/95),Ale macie Koledzy temat. Nie szkoda czasu? Dobry flame od czasu do czasu nie jest zły. Na sąsiedniej grupie piękny flame na temat śrubokręta. Jak za starych, dobrych czasów :) -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-03 10:57:14 | |
Autor: Michoo | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
On 03.04.2013 10:27, RoMan Mandziejewicz wrote:
Na sąsiedniej grupie Wkrętaka. -- BP, NMSP Michoo |
|
Data: 2013-04-03 13:00:06 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Hello Michoo,
Wednesday, April 3, 2013, 10:57:14 AM, you wrote: Na sąsiedniej grupieWkrętaka. Co Ty, kwa nać!, wiesz o śrubokrętach, nazewniczy faszysto! ;) -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-03 14:30:21 | |
Autor: Michoo | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
On 03.04.2013 13:00, RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello Michoo, Uważaj! Bo pogadam ze znajomymi z Ku Klucz Klanu... -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-04-03 15:27:12 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Hello Michoo,
Wednesday, April 3, 2013, 2:30:21 PM, you wrote: Uważaj! Bo pogadam ze znajomymi z Ku Klucz Klanu...Co Ty, kwa nać!, wiesz o śrubokrętach, nazewniczy faszysto! ;)Na sąsiedniej grupieWkrętaka. Już się boję... Chłopaki z Pozidrive'a pomogą i damy wam radę, przeklęte Torxy! -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-03 22:12:21 | |
Autor: J.F. | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 13:00:06 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello Michoo, Srubokrety do srub, wkretaki do wkretow ! J. |
|
Data: 2013-04-03 20:28:54 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 22:12:21 +0200 osobnik zwany J.F. napisaĹ:
Dnia Wed, 3 Apr 2013 13:00:06 +0200, RoMan Mandziejewicz napisaĹ(a):a w Ĺźyciu. WkrÄca to siÄ gwoĹşdzie. WkrÄty siÄ wbija! -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-03 22:57:03 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 20:28:54 +0000 (UTC), masti napisał(a):
Wkręca to się gwoździe. Wkręty się wbija! Wbity wkręt trzyma lepiej niż wkręcony gwóźdź! |
|
Data: 2013-04-03 22:30:36 | |
Autor: Irek N. | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Srubokrety do srub, wkretaki do wkretow ! Ale co się jak nazywa? Hę? Dla przykładu mam w mieście sklep, gdzie nie mogę wejść i powiedzieć "poproszę wtyczkę jakąś-tam", bo się za Boga nie dogadam. Wolę powiedzieć "no takie coś na taśmę, męskie" :) To jest dopiero czad. Cały dowcip polega na tym, że kiedyś zaczęliśmy żartować i tak już zostało ;) Miłego Irek.N. |
|
Data: 2013-04-03 21:01:45 | |
Autor: tá´ | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Irek N. wrote:
Dla przykĹadu mam w mieĹcie sklep, gdzie nie mogÄ wejĹÄ i powiedzieÄ Umieram ze Ĺmiechu. Znasz jeszcze jakieĹ dobre Ĺźarty? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ |
|
Data: 2013-04-03 23:07:10 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Hello J.F.,
Wednesday, April 3, 2013, 10:12:21 PM, you wrote: Srubokrety do srub, wkretaki do wkretow !Co Ty, kwa nać!, wiesz o śrubokrętach, nazewniczy faszysto! ;)Na sąsiedniej grupieWkrętaka. Księża na księżyc! -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2013-04-03 11:31:22 | |
Autor: J.F | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
UĹźytkownik "Jacek" napisaĹ w wiadomoĹci grup
W dniu 2013-04-01 14:14, tá´ pisze: Przy porzÄ dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" (7/95),Ale macie Koledzy temat. Nie szkoda czasu? Z przyjemnoscia sobie wyjasnimy pewne legendy. Jak hamowal polonez to juz nie pamietam, zreszta duzo nim nie jezdzilem. Jakos bardzo tragicznie chyba nie, bo by bylo wiecej narzekan. A moze calkiem niezle ... tylko na tle syrenek i maluchow. Tym niemniej ... hamulce w zwyklych samochodach to nie jest jakies "rocket science". Zwyczajna konstrukcja, bardzo podobna w wielu pojazdach ... wiec cos musieliby mocno sp*. A przeciez na F125p byl z tylu napis "uwaga hamulce tarczowe". J. |
|
Data: 2013-04-03 09:33:21 | |
Autor: masti | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Dnia piÄknego Wed, 03 Apr 2013 11:31:22 +0200 osobnik zwany J.F napisaĹ:
A przeciez na F125p byl z tylu napis "uwaga hamulce tarczowe". ".. ze wspomaganiem" ale to bardziej miaĹo znaczenie w czasach wprowadzania 125 na polski rynek. Bo w porĂłwnaniu do wĂłwczas jeĹźdĹźÄ cych pojazdĂłw to on "stawaĹ w miejscu" i byĹo sporo przypadkĂłw wjechania Fiatom w dupÄ. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2013-04-03 19:54:10 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Mit zajebistych majtek mojej babci | |
Dnia Wed, 3 Apr 2013 11:31:22 +0200, J.F napisał(a):
Tym niemniej ... hamulce w zwyklych samochodach to nie jest jakies "rocket science". No właśnie wymiary hamulców... Dlatego porównuję z Cinquecento którego hamulce to nie był żaden szał. Te same hamulce które jakoś dawały radę w Cinquecento, w około 100kg cięższym Seicento już się nie wyrabiały (droga hamowania Seicento przez to byla dłuższa niż Cinquecento). A co dopiero musiały robić jeszcze mniejsze hamulce w dużo cięższym i mocniejszym Polonezie? To musiało hamować jak Cinquecento z przyczepą ;) Nawet "BBK" Lucasa miały parametry zaledwie takie same jak hamulce Cinquecento. A przeciez na F125p byl z tylu napis "uwaga hamulce tarczowe". No bo mimo wszystko to mogły być żylety w porównaniu z tym co było w Warszawach i Syrenkach. W ogóle niekoniecznie były złe w latach 60-tych kiedy Fiat je wprowadził, problem w tym że w PRL produkowano to bez zmian do lat 90-tych, technika motoryzacyjna szła do przodu, a w PRL nadal produkowano takie cuda. |
|
Data: 2015-01-12 04:50:17 | |
Autor: mwolski173 | |
Mit zajebistych hamulców w Polonezie | |
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 14:14:43 UTC+2 uĹźytkownik tá´ napisaĹ:
Przy porzÄ dkach wpadĹ mi w rÄce stary numer "Auto International" (7/95), a tam test Poloneza Caro. WedĹug wielu ekspertĂłw PMS-owych Polonez ma rewelacyjne hamulce, nawet ten stary, nie mĂłwiÄ c o Caro. Gdy pisaĹem, Ĺźe te hamulce sÄ z dupy, to domagali siÄ ĹşrĂłdĹa. No i proszÄ: Kto mĂłwiĹ, Ĺźe hamulce byĹy dobre? :D MoĹźe i byĹy "dobre" (znaczy te 76 metrĂłw hamowania ze 100 km/h), ale tylko jeden raz :) Przy trzeciej prĂłbie hamowania ze 100km/h w krĂłtkim czasie, mogĹo wyjĹÄ nawet 200 metrĂłw ;) |
|
Data: 2015-01-12 14:51:32 | |
Autor: Robson | |
Mit zajebistych hamulcĂłw w Polonezie | |
W dniu 2015-01-12 o 13:50, mwolski173@gmail.com pisze:
W dniu poniedziaĹek, 1 kwietnia 2013 14:14:43 UTC+2 uĹźytkownik tá´ napisaĹ: Matka wie, Ĺźe Äpasz? |
|