Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Mitoman?

Mitoman?

Data: 2015-06-13 12:05:44
Autor: Marcin N
Mitoman?
W dniu 2015-06-13 o 10:44, Wojtas pisze:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,18106292,Chce_bic_rekord_swiata__ukradli_mu_najszybszy_rower.html?lokale=warszawa#BoxNewsImg


Ten informatyk - właściciel roweru - to jakiś prosty umysł. 60 km/h między stojącymi samochodami? Gdybym tak jeździł motorem to już bym 3x nie żył, bo tyle razy otwarto przede mną drzwi (za każdym razem niechcący). Jego szczęście, że mu ten rower ukradli...


--
MN

Data: 2015-06-13 09:13:30
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote in message news:557c0074$0$2192$65785112news.neostrada.pl...
Ten informatyk - właściciel roweru - to jakiś prosty umysł.
60 km/h między stojącymi samochodami?
Gdybym tak jeździł motorem to już bym 3x nie żył,
bo tyle razy otwarto przede mnÄ… drzwi
(za każdym razem niechcący).

Jak to otwarto drzwi?
Kto i po co w korku przed czerwonym światłem
otwiera w aucie drzwi?

Chyba specjalnie otworzył aby Cię złowić... ;-)

Data: 2015-06-13 07:24:55
Autor: rzymo
Mitoman?
W dniu sobota, 13 czerwca 2015 16:13:30 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:
Jak to otwarto drzwi?
Kto i po co w korku przed czerwonym ¶wiat³em
otwiera w aucie drzwi?

Przeciez to proste - bo cieplo, a samochod bez klimatyzacji. Nigdy sie z tym nie spotkales?
Korek, bo np. remont i stoi sygnalizacja, to ludzie staja i otwieraja drzwi, zeby sie nie ugotowac... Autem jezdze duzo, czesty widok, nawet na czerwonym przed skrzyzowaniami w wiekszych miastach. U siebie na szczescie klime mam, wiec drzwi nie otwieram ;)

Data: 2015-06-13 09:59:30
Autor: Pszemol
Mitoman?
"rzymo" <rzymo0@gmail.com> wrote in message news:36db7d39-a2a2-4545-b39d-1460f0036587googlegroups.com...
W dniu sobota, 13 czerwca 2015 16:13:30 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:
Jak to otwarto drzwi?
Kto i po co w korku przed czerwonym ¶wiat³em
otwiera w aucie drzwi?

Przeciez to proste - bo cieplo, a samochod bez klimatyzacji.
Nigdy sie z tym nie spotkales?

Raczej nie - bo w³a¶nie to bez sensu.
Jak ciep³o to znaczy ¿e i asfalt bardzo nagrzany...
Otwieraj±c drzwi wpuszczasz gor±ce powietrze znad drogi.
Lepiej chyba trzymaæ drzwi zamkniête?

Korek, bo np. remont i stoi sygnalizacja, to ludzie staja
i otwieraja drzwi, zeby sie nie ugotowac... Autem jezdze duzo,
czesty widok, nawet na czerwonym przed skrzyzowaniami
w wiekszych miastach.

Ja w ogólê podziwiam motocyklistów/rowerzystów jadacym
¶rodkiem, miêdzy szpalerem aut ale z innego powodu - przecie¿
odleg³o¶ci s± tak ma³e ¿e mo¿na siê niechcacy gibn±æ i problem.
Raz ¿e siê pokiereszujesz, dwa ¿e masz potem odpowiedzialno¶æ
za nieprzyjemne odrapania/porysowania samochodu...

U siebie na szczescie klime mam, wiec drzwi nie otwieram ;)

Klima to jest to - odzwyczai³em siê od jazdy bez niej...

Data: 2015-06-13 19:13:55
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-13 16:24, rzymo wrote:

Przeciez to proste - bo cieplo, a samochod bez klimatyzacji. Nigdy sie z tym nie spotkales?

Szczerze - nigdy. Kilka razy wiedzia³em jak kto¶ otworzy³, wysiad³, wzi±³ co¶ z baga¿nika i wróci³. Ale tak ¿eby sobie otwieraæ to nie.

Co nie znaczy, ¿e taka jazda jest rozs±dna.

Shrek.

Data: 2015-06-13 20:02:32
Autor: Alf/red/
Mitoman?
W dniu 13.06.2015 o 19:13, Shrek pisze:
Kilka razy wiedzia³em jak kto¶ otworzy³, wysiad³, wzi±³ co¶ z baga¿nika
i wróci³.

Taki filmik w tamtym roku lata³, ze ¯wirek w Warszawie. Z³otówa uchyli³ baga¿nik, ale moto nie zwróci³ uwagi (nie zauwa¿y³, nie zd±¿y³) - z³otówa otworzy³ drzwi i bum.
A czasem otwieraj± (podobno) z³o¶liwie, chocia¿ raczej nie przed nosem.
Mi siê nie zdarzy³o, na szczê¶cie - ani silnikowo, ani peda³owo.

--
Alf/red/

Data: 2015-06-14 08:29:09
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-13 20:02, Alf/red/ wrote:

Kilka razy wiedzia³em jak kto¶ otworzy³, wysiad³, wzi±³ co¶ z baga¿nika
i wróci³.

Taki filmik w tamtym roku lata³, ze ¯wirek w Warszawie. Z³otówa uchyli³
baga¿nik, ale moto nie zwróci³ uwagi (nie zauwa¿y³, nie zd±¿y³) -
z³otówa otworzy³ drzwi i bum.

Czyli, ¿e tak powiem "standardowo" - z braku umiejêtno¶ci przewidywania.

A czasem otwieraj± (podobno) z³o¶liwie, chocia¿ raczej nie przed nosem.

Szczerze - czy na czterech czy na dwóch kó³kach, na kalorie czy na etylinê, z³o¶liwe zachowania s± naprawdê marginesem. Jeden na 100 zdarzy siê taki, co nie pu¶ci roweru/moto w korku. Takich co z³o¶liwie blokuj± z 1 na 500. Takiego coby mi z³o¶liwie drzwi otworzy³ nie spotka³em do tej pory wcale. Za to na skrzy¿owaniu przez okno usi³owano mnie wódk± czêstowaæ - wiêc nie tak ¼le z t± kultur± i uprzejmo¶ci± na drodze;)

Mi siê nie zdarzy³o, na szczê¶cie - ani silnikowo, ani peda³owo.

Bo wojny puszkarsko/dwupedalsko/busiarsko/pieszo/dawcy tocz± siê g³ównie w necie. W realu ludziki jad± bo gdzie¶ chc± dojechaæ albo jad± dla przyjemno¶ci i w dupie maj± d¿ihad z gazeta.pl czy usenetu.

Shrek

Data: 2015-06-14 10:21:25
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 08:29, Shrek wrote:
Czyli, że tak powiem "standardowo" - z braku umiejętności przewidywania.

No właśnie. Co to za wyjaśnienie, że "nie zauważył, nie zdążył".
Ciekawe kiedy ten motocyklista nie zauważy taksówki wyjeżdżającej z
bocznej drogi. Też będzie bum. :]

Prawda jest taka, że na rowerach jeździmy między samochodami stojącymi
na światłach tak, jakby to były nieruchome klocki. Po prostu trzeba
bardzo uważać.
Tymczasem temat znowu schodzi na to, czy wolno na światłach otworzyć
drzwi. Co to za różnica? :o

Bo wojny puszkarsko/dwupedalsko/busiarsko/pieszo/dawcy toczą się głównie
w necie. W realu ludziki jadą bo gdzieś chcą dojechać albo jadą dla
przyjemności i w dupie mają dżihad z gazeta.pl czy usenetu.

Ty chyba nie widziałeś, co się dzieje na facebooku i forach
motoryzacyjnych/rowerowych, jeśli Ci się wydaje, że takie internetowe
zadymy to domena gazeta.pl (o usenecie to wie może z 0.1% Polaków).
Któregoś dnia z ciekawości zajrzałem na profil tego "Froga". Po takim
doświadczeniu człowiek ma ochotę iść po siekierę...

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 09:54:19
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-14 10:21, Piotr Kosewski wrote:

Czyli, że tak powiem "standardowo" - z braku umiejętności przewidywania.

No właśnie. Co to za wyjaśnienie, że "nie zauważył, nie zdążył".
Ciekawe kiedy ten motocyklista nie zauważy taksówki wyjeżdżającej z
bocznej drogi. Też będzie bum. :]

Akurat w obu przypadkach będzie wina złotówy (zakładam, że boczna to podporządkowana). Co nie znaczy, że jadąc moto czy rowerem nie należy brać takiej możliwości pod uwagę, bo to słaba przyjemność przyjebać w puszkę:)

Prawda jest taka, że na rowerach jeździmy między samochodami stojącymi
na światłach tak, jakby to były nieruchome klocki. Po prostu trzeba
bardzo uważać.
Tymczasem temat znowu schodzi na to, czy wolno na światłach otworzyć
drzwi. Co to za różnica? :o

Zdaje się, że nic tego nie zabrania jako takiego, natomiast jak otwierasz, to musisz się upewnić, że nikomu krzywdy nie zrobisz.

Bo wojny puszkarsko/dwupedalsko/busiarsko/pieszo/dawcy toczą się głównie
w necie. W realu ludziki jadą bo gdzieś chcą dojechać albo jadą dla
przyjemności i w dupie mają dżihad z gazeta.pl czy usenetu.

Ty chyba nie widziałeś, co się dzieje na facebooku i forach
motoryzacyjnych/rowerowych, jeśli Ci się wydaje, że takie internetowe
zadymy to domena gazeta.pl (o usenecie to wie może z 0.1% Polaków).

No i dobrze - niech zostaną na fejsbuku czy innych internetach. W realu tej złośliwości nie doświadczam.

Shrek.

Data: 2015-06-14 11:17:51
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 09:54, Shrek wrote:
Akurat w obu przypadkach będzie wina złotówy (zakładam, że boczna to
podporządkowana). Co nie znaczy, że jadąc moto czy rowerem nie należy
brać takiej możliwości pod uwagę, bo to słaba przyjemność przyjebać w
puszkÄ™:)

No właśnie.
Na forach samochodowych rzeczywiście trwają takie dyskusje, że "no i co
z tego, że ktoś we mnie wjedzie na rondzie - muszę wymienić zderzak, to
nawet lepiej."

My na rowerach nie jesteśmy chronieni przez metalową obudowę. Powinniśmy
się koncentrować na tym, jak za wszelką cenę uniknąć takich sytuacji.

Tymczasem na p.r.w wciąż beztroska w stylu:
"Kto i po co w korku przed czerwonym światłem otwiera w aucie drzwi?"

Co to kogo obchodzi, po co otwiera? :D

Zdaje się, że nic tego nie zabrania jako takiego, natomiast jak
otwierasz, to musisz się upewnić, że nikomu krzywdy nie zrobisz.

No a jak siÄ™ nie upewnisz, otworzysz i zrobisz krzywdÄ™, to co?
Z Twojego OC koleÅ› dostanie rentÄ™, ale nie wiem, czy to dla niego
taka trakcyjna opcja. :]

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 10:29:56
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-14 11:17, Piotr Kosewski wrote:

No a jak siÄ™ nie upewnisz, otworzysz i zrobisz krzywdÄ™, to co?
Z Twojego OC koleÅ› dostanie rentÄ™, ale nie wiem, czy to dla niego
taka trakcyjna opcja. :]

Zdrowy rozsądek zawsze wskazany - jak jedziesz pasem dla moto/rowerzystów (ten co go linią przerywaną, a czesem ciągłą zaznaczyli;), to jedzie się odpowiednio wolniej i bierze pod uwagę, że ktoś cię może niezauważyć - zwłaszcza na początku sezonu, bo gdzieś tak od długiego majowego weekendu, przynajmniej w Warszawie większość pamięta, że obok nich szlajają się jednoślady. I dobrze, byle pamiętali, żeby nie omijać puszki z obu stron;)

Shrek.

Data: 2015-06-14 11:08:28
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Piotr Kosewski" <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote in message news:557d3832$0$27514$65785112news.neostrada.pl...
On 2015-06-14 09:54, Shrek wrote:
Akurat w obu przypadkach będzie wina złotówy (zakładam, że boczna to
podporządkowana). Co nie znaczy, że jadąc moto czy rowerem nie należy
brać takiej możliwości pod uwagę, bo to słaba przyjemność przyjebać w
puszkÄ™:)

No właśnie.
Na forach samochodowych rzeczywiście trwają takie dyskusje, że "no i co
z tego, że ktoś we mnie wjedzie na rondzie - muszę wymienić zderzak, to
nawet lepiej."

My na rowerach nie jesteśmy chronieni przez metalową obudowę. Powinniśmy
się koncentrować na tym, jak za wszelką cenę uniknąć takich sytuacji.

Tymczasem na p.r.w wciąż beztroska w stylu:
"Kto i po co w korku przed czerwonym światłem otwiera w aucie drzwi?"
 Co to kogo obchodzi, po co otwiera? :D

Mi w tym pytaniu nie chodziło o to czy wolno czy niewolno otworzyć.
Raczej ciekawiło mnie, po prostu, po co się je otwiera. Może dlatego,
że ja sam ich nie otwieram? Nie wiem...

A co do obwiniania rowerzysty czy motocyklisty za to że otwierającego
się bagażnika nie zauważył i nie przewidział że zaraz się drzwi otworzą
to też chyba nie bardzo macie rację - bo przecież jak auta stoją jeden
za drugim w szpalerze przed czerwonym światłem to bagażnik jest
często zasłaniany przez auto stojące za nim i niewidoczny z punktu
patrzenia nadjeżdzającego jednoślada między samochodami...

Dlatego jest to takie niebezpieczne, moim zdaniem, jechać tamtędy
bo właśnie raz że stojący w korku kierowcy się nie spodziewają
pojazdów bo są TYLKO DWA PASY JAZDY i oba są zajęty a dwa że
jak rowerem/motocyklem z względnie dużą prędkością wjadę w kant
otwartych drzwi to nie dość że mocno się pokiereszuję to jeszcze
będę musiał zapłacić za zniszczony pojazd swój i szkody jakie
zrobiłem w aucie stojącym co otworzył drzwi bo to JA NA ROWERZE
jestem gdzie nie powinno mnie być.

Korzyść z omijania tych paru samochodów (które i tak nas pewnie
zaraz po zmianie światła ominą) nie jest chyba warta ryzyka...

Zdaje się, że nic tego nie zabrania jako takiego, natomiast jak
otwierasz, to musisz się upewnić, że nikomu krzywdy nie zrobisz.

No a jak siÄ™ nie upewnisz, otworzysz i zrobisz krzywdÄ™, to co?
Z Twojego OC koleÅ› dostanie rentÄ™, ale nie wiem, czy to dla niego
taka trakcyjna opcja. :]

A jakim to cudem ktoś mnie obwini że zrobiłem krzywdę rowerzyście w takiej sytuacji? Czy moje OC też będzie płacić jak ktoś inny spowoduje wypadek na drodze? Nie! Weź pod uwagę, że to rowerzysta jest wtedy tam gdzie go nie powinno być - to rowerzysta łamie przepisy wpychając się jako trzeci pomiędzy tylko dwa istniejące tam pasy ruchu na drodze.

Data: 2015-06-14 19:59:30
Autor: Alf/red/
Mitoman?
W dniu 14.06.2015 o 18:08, Pszemol pisze:
bo to JA NA ROWERZE jestem gdzie nie powinno mnie być.

Weź pod uwagę, że to rowerzysta jest wtedy tam
gdzie go nie powinno być - to rowerzysta łamie przepisy wpychając się
jako trzeci pomiędzy tylko dwa istniejące tam pasy ruchu na drodze.

No nie bardzo. Polskie przepisy są takie, że pas może być "wyobrażony", a rowerzysta może wyprzedzać prawą i środkiem, i nie jest definiowana minimalna odległość, którą 'wywołuje' rower - to samochód ma pilnować odstępu jeśli wyprzedza. A więc rower może śmigać pomiędzy samochodami w korku.

Także w przypadku moto jest powszechnie uznane (bo tu przepis nie mówi jasno) że moto może jechać środkiem, byleby nie skakał przez ciągłą.

--
Alf/red/

Data: 2015-06-14 14:28:44
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Alf/red/" <alf_1506@ump.waw.pl> wrote in message news:mlkfe2$sg7$1node2.news.atman.pl...
W dniu 14.06.2015 o 18:08, Pszemol pisze:
bo to JA NA ROWERZE jestem gdzie nie powinno mnie być.

Weź pod uwagę, że to rowerzysta jest wtedy tam
gdzie go nie powinno być - to rowerzysta łamie przepisy wpychając się
jako trzeci pomiędzy tylko dwa istniejące tam pasy ruchu na drodze.

No nie bardzo. Polskie przepisy są takie, że pas może być "wyobrażony", a rowerzysta może wyprzedzać prawą i środkiem, i nie jest definiowana minimalna odległość, którą 'wywołuje' rower - to samochód ma pilnować odstępu jeśli wyprzedza. A więc rower może śmigać pomiędzy samochodami
w korku.

Wybacz, ale nie zgadzam siÄ™ z TwojÄ… interpretacjÄ…...
Co innego droga wiejska, na której nie ma namalowanych pasów jazdy,
wtedy możesz sobie coś tam wyobrażać, a co innego droga w mieście
gdzie masz wyraźnie *wyznaczone* dwa pasy do jazdy w jednym kierunku
oznakowaniem płaskim, namalowanym na drodze. Wtedy nie ma nic
na temat wyobrażania sobie i jeśli rower/motocykl wpycha się na trzeciego
to po prostu jest w miejscu gdzie go nie powinno być i tylko z racji swych
mniejszych gabarytów udaje się mu to czasem.

Także w przypadku moto jest powszechnie uznane (bo tu przepis nie mówi jasno) że moto może jechać środkiem, byleby nie skakał przez ciągłą.

To, że jakieś przepisy nie są egzekwowane nie znaczy że przestają istnieć.

Data: 2015-06-14 21:44:42
Autor: Shrek
Mitoman?

Wybacz, ale nie zgadzam siÄ™ z TwojÄ… interpretacjÄ…...
Co innego droga wiejska, na której nie ma namalowanych pasów jazdy,
wtedy możesz sobie coś tam wyobrażać, a co innego droga w mieście
gdzie masz wyraźnie *wyznaczone* dwa pasy do jazdy w jednym kierunku
oznakowaniem płaskim, namalowanym na drodze. Wtedy nie ma nic
na temat wyobrażania sobie i jeśli rower/motocykl wpycha się na trzeciego
to po prostu jest w miejscu gdzie go nie powinno być i tylko z racji swych
mniejszych gabarytów udaje się mu to czasem.

Jest coś takiego jak pas niewyznaczony. Nawet pasy wyznaczone (przynajmniej w Polsce) tego nie znikają. Jako że rowery i moto są wąskie to mogą się zmieścić.


Także w przypadku moto jest powszechnie uznane (bo tu przepis nie mówi
jasno) że moto może jechać środkiem, byleby nie skakał przez ciągłą.

To, że jakieś przepisy nie są egzekwowane nie znaczy że przestają istnieć.

Akurat Policja twierdzi, że można sobie moto poginać, jak się zmieścisz poza linią. Ja poginam również po liniach. Ale staram się mieć z tyłu głowy, że nie wszyscy muszą się mnie tam spodziewać.

Shrek

Data: 2015-06-14 14:57:50
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:mlklj1$mgm$1node1.news.atman.pl...
Wybacz, ale nie zgadzam siÄ™ z TwojÄ… interpretacjÄ…...
Co innego droga wiejska, na której nie ma namalowanych pasów jazdy,
wtedy możesz sobie coś tam wyobrażać, a co innego droga w mieście
gdzie masz wyraźnie *wyznaczone* dwa pasy do jazdy w jednym kierunku
oznakowaniem płaskim, namalowanym na drodze. Wtedy nie ma nic
na temat wyobrażania sobie i jeśli rower/motocykl wpycha się na trzeciego
to po prostu jest w miejscu gdzie go nie powinno być i tylko z racji swych
mniejszych gabarytów udaje się mu to czasem.

Jest coś takiego jak pas niewyznaczony. Nawet pasy wyznaczone (przynajmniej w Polsce) tego nie znikają. Jako że rowery i moto są wąskie to mogą się zmieścić.

Który paragraf o takich pasach niewyznaczonych traktuje?
I z czego wnosisz, że wyznaczenie pasa znakami poziomymi
nie kasuje przepisów (prawdopodobnie) odnoszących się
do dróg nieoznakowanych?

Także w przypadku moto jest powszechnie uznane (bo tu przepis nie mówi
jasno) że moto może jechać środkiem, byleby nie skakał przez ciągłą.

To, że jakieś przepisy nie są egzekwowane nie znaczy że przestają istnieć.

Akurat Policja twierdzi, że można sobie moto poginać, jak się zmieścisz poza linią. Ja poginam również po liniach. Ale staram się mieć z tyłu głowy, że nie wszyscy muszą się mnie tam spodziewać.

Policja nie jest od twierdzenia co możesz a czego nie możesz.
Kodeks ma o tym mówić. Policja może jedynie mówić za co daje
mandaty a za co nie daje, co ignoruje a czego nie ignoruje...
Dajmy na to UBEZPIECZALNIA może mieć inne zdanie na ten
temat niż Policja i ich interpretacja Kodeksu drogowego może
być inna niż Tobie się może wydawać na podstawie analizy
tego co ignoruje/toleruje Policja. Czujesz te niuanse?

Data: 2015-06-14 23:12:18
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-14 21:57, Pszemol wrote:

Jest coÅ› takiego jak pas niewyznaczony. Nawet pasy wyznaczone
(przynajmniej w Polsce) tego nie znikają. Jako że rowery i moto są
wąskie to mogą się zmieścić.

Który paragraf o takich pasach niewyznaczonych traktuje?

Art 2 ust 7

7) pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;

Choć rzeczywiście stoi napisane o wielośladowych.

I z czego wnosisz, że wyznaczenie pasa znakami poziomymi
nie kasuje przepisów (prawdopodobnie) odnoszących się
do dróg nieoznakowanych?

Bo nie jest tak napisane?

Akurat Policja twierdzi, że można sobie moto poginać, jak się
zmieścisz poza linią. Ja poginam również po liniach. Ale staram się
mieć z tyłu głowy, że nie wszyscy muszą się mnie tam spodziewać.

Policja nie jest od twierdzenia co możesz a czego nie możesz.
Kodeks ma o tym mówić. Policja może jedynie mówić za co daje
mandaty a za co nie daje, co ignoruje a czego nie ignoruje...
Dajmy na to UBEZPIECZALNIA może mieć inne zdanie na ten
temat niż Policja i ich interpretacja Kodeksu drogowego może
być inna niż Tobie się może wydawać na podstawie analizy
tego co ignoruje/toleruje Policja. Czujesz te niuanse?

Czuje - dlatego piszę wyraźnie - jak się wpieprzę w samochód to moja wina, moje oc. Jak ktoś otworzy drzwi, to jego i jego oc. Tak czy inaczej mój kręgosłup i staram się o tym pamiętać.

Shrek.

Data: 2015-06-15 22:32:03
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 23:12, Shrek wrote:
Choć rzeczywiście stoi napisane o wielośladowych.

Oczywiście.
Pojazd jednośladowy może mieć szerokość ->0 i to byłby problem.
Pojazd wielośladowy ma dodatnią szerokość, więc może wyznaczać pas.:)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 21:53:20
Autor: geos
Mitoman?
On 14.06.2015 21:28, Pszemol wrote:
Co innego droga wiejska, na której nie ma namalowanych pasów jazdy,
wtedy mo¿esz sobie co¶ tam wyobra¿aæ, a co innego droga w mie¶cie
gdzie masz wyra¼nie *wyznaczone* dwa pasy do jazdy w jednym kierunku
oznakowaniem p³askim, namalowanym na drodze.

7. "pas ruchu" - ka¿dy z pod³u¿nych pasów jezdni wystarczaj±cy do ruchu jednego rzêdu pojazdów wielo¶ladowych, oznaczony lub *nieoznaczony* znakami drogowymi;

tu wiejska droga na Warszawskim Ursynowie - na tyle szeroka aby by³y dwa pasy, w dodatku *nieoznaczone* http://tinyurl.com/o8ytdf4

pozdrawiam,
geos

Data: 2015-06-14 15:01:31
Autor: Pszemol
Mitoman?
"geos" <geos@SPAMPRECZ.autograf.pl> wrote in message news:mlkm3h$3ch$1node2.news.atman.pl...
On 14.06.2015 21:28, Pszemol wrote:
Co innego droga wiejska, na której nie ma namalowanych pasów jazdy,
wtedy mo¿esz sobie co¶ tam wyobra¿aæ, a co innego droga w mie¶cie
gdzie masz wyra¼nie *wyznaczone* dwa pasy do jazdy w jednym kierunku
oznakowaniem p³askim, namalowanym na drodze.

7. "pas ruchu" - ka¿dy z pod³u¿nych pasów jezdni wystarczaj±cy do ruchu jednego rzêdu pojazdów wielo¶ladowych, oznaczony lub *nieoznaczony* znakami drogowymi;

tu wiejska droga na Warszawskim Ursynowie - na tyle szeroka aby
by³y dwa pasy, w dodatku *nieoznaczone* http://tinyurl.com/o8ytdf4

I zgadzam siê z Tob± - je¶li pasy do jazdy w jednym kierunku
nie s± oznaczone (jak na podlinkowanym googlu gdzie jest
tylko pas ¶rodkowy wyznaczaj±cy KIERUNKI jazdy) to wtedy
jest pewien rodzaj swobody którego nie ma gdy pasy s±
wyra¼nie wyznaczone, jak jest czêsto przy doje¼dzie do ¶wiate³.

Natomiast nie rozumiem interpretacji u niektórych z Was,
którzy twierdz± co¶, co siê sprowadza w gruncie rzeczy do
tego ¿e wyznaczanie pasów jest niepotrzebne bo przecie¿
mo¿na sobie robiæ samowolê i mimo wyznaczenia 2 pasów
robiæ sobie w ¶rodku trzeci, wirtualny - co zwykle sprowadza
siê do jazdy dok³adnie w ¶rodku, po linii separuj±cej pasy.

Data: 2015-06-15 00:25:16
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 22:01, Pszemol wrote:
I zgadzam się z Tobą - jeśli pasy do jazdy w jednym kierunku
nie sÄ… oznaczone (jak na podlinkowanym googlu gdzie jest
tylko pas środkowy wyznaczający KIERUNKI jazdy) to wtedy

Na litość! Na środku jest LINIA!

Natomiast nie rozumiem interpretacji u niektórych z Was,
którzy twierdzą coś, co się sprowadza w gruncie rzeczy do
tego że wyznaczanie pasów jest niepotrzebne bo przecież
można sobie robić samowolę i mimo wyznaczenia 2 pasów
robić sobie w środku trzeci, wirtualny - co zwykle sprowadza
się do jazdy dokładnie w środku, po linii separującej pasy.

Nie wolno jeździć po linii i z tym nikt nie dyskutuje.
Ale na jednym pasie wyznaczonym wolno omijać lub wyprzedzać pojazd
jednośladowy lub pojazdem jednośladowym, jeśli się mieszczą
z zachowaniem bezpiecznej odległości (bez ścisłej definicji tej
ostatniej).

Spójna z tym jest także dyspozycja znaku B-25 "zakaz wyprzedzania",
który dopuszcza wyprzedzanie pojazdów jednośladowych (o czym wie
może z 10% kierujących).
Ponadto ten znak dopuszcza także wyprzedzanie rowerem, o czym wie
tak nieliczna garstka ludzi z PJ, jakby tego uczyli na kursie
esperanto albo tańca na rurze...

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-15 00:14:05
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 21:28, Pszemol wrote:
Wybacz, ale nie zgadzam siÄ™ z TwojÄ… interpretacjÄ…...
Co innego droga wiejska, na której nie ma namalowanych pasów jazdy,
wtedy możesz sobie coś tam wyobrażać, a co innego droga w mieście
gdzie masz wyraźnie *wyznaczone* dwa pasy do jazdy w jednym kierunku
oznakowaniem płaskim, namalowanym na drodze. Wtedy nie ma nic
na temat wyobrażania sobie i jeśli rower/motocykl wpycha się na trzeciego
to po prostu jest w miejscu gdzie go nie powinno być i tylko z racji swych
mniejszych gabarytów udaje się mu to czasem.

Ale przynajmniej jego teza jest spójna z przepisami. :)

PoRD nie zabrania kierującym pojazdami jednośladowymi omijania ani
wyprzedzania innych pojazdów na tym samym pasie. Nigdzie.

Nie ma sensu tracić czasu na wymianę interpretacji na usenecie.
Możesz sobie usiąść wieczorem i spokojnie przeczytać cały. Zajmie Ci to
kilka godzin i po sprawie. Chyba lepsze to niż życie w niepewności...

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 21:36:33
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Piotr Kosewski" <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote in message news:557dee20$0$8372$65785112news.neostrada.pl...
On 2015-06-14 21:28, Pszemol wrote:
Wybacz, ale nie zgadzam siÄ™ z TwojÄ… interpretacjÄ…...
Co innego droga wiejska, na której nie ma namalowanych pasów jazdy,
wtedy możesz sobie coś tam wyobrażać, a co innego droga w mieście
gdzie masz wyraźnie *wyznaczone* dwa pasy do jazdy w jednym kierunku
oznakowaniem płaskim, namalowanym na drodze. Wtedy nie ma nic
na temat wyobrażania sobie i jeśli rower/motocykl wpycha się na trzeciego
to po prostu jest w miejscu gdzie go nie powinno być i tylko z racji swych
mniejszych gabarytów udaje się mu to czasem.

Ale przynajmniej jego teza jest spójna z przepisami. :)

PoRD nie zabrania kierującym pojazdami jednośladowymi omijania
ani wyprzedzania innych pojazdów na tym samym pasie. Nigdzie.

Pokaż mi jak to zrobisz - najbezpieczniej jest właśnie jechać
w równej odległości od obu samochodów po obu Twoich stronach,
a wiec osculujesz w mieście jadąc po linii oddzielającej pasy.

Nie ma sensu tracić czasu na wymianę interpretacji na usenecie.
Możesz sobie usiąść wieczorem i spokojnie przeczytać cały. Zajmie Ci to
kilka godzin i po sprawie. Chyba lepsze to niż życie w niepewności...

W zatłoczonym mieście, w korku, gdy auta nie stoją równo, jedne
są większe, inne mniejsze, są autobusy, ciężarówki - jazda między
nimi oznacza że non-stop będziesz jechał po linii oddzielającej
pasy a więc niezgodnie z przepisami kodeksu drogowego.
Masz rację - nie ma sensu tracić czasu na ciągnięcie tego tematu.

Data: 2015-06-15 22:20:52
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-15 04:36, Pszemol wrote:
Pokaż mi jak to zrobisz - najbezpieczniej jest właśnie jechać
w równej odległości od obu samochodów po obu Twoich stronach,
a wiec osculujesz w mieście jadąc po linii oddzielającej pasy.

Normalnie. Pas ma 3m szerokości, a typowy samochód osobowy ma poniżej 2.
Często kierowcy zjeżdżają do krawędzi pasa i robią miejsce, a wtedy
to już jest w ogóle luksus.

W zatłoczonym mieście, w korku, gdy auta nie stoją równo, jedne
są większe, inne mniejsze, są autobusy, ciężarówki - jazda między
nimi oznacza że non-stop będziesz jechał po linii oddzielającej
pasy a więc niezgodnie z przepisami kodeksu drogowego.

No to oczywiście nie zawsze się da. Między 2 autobusy się nie wcisnę
i nikomu tego nie proponujÄ™.

Jeszcze raz: nie twierdzimy, że można zawsze. Po prostu wskazujemy,
że to nie jest zabronione, co Ty sugerujesz.

Argument typu "w normalnej sytuacji będzie ciasno i wjedzie
się na linię, więc już nie będzie legalnie" - nawet jeśli jest
prawdziwy - nie ma nic wspólnego z prostym faktem, że w ogólności
wolno tak robić.
Zresztą ja nie mam dzwonka, więc zawsze jadę nielegalnie - nie ważne
czy po linii czy nie. :D

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 21:36:36
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 18:08, Pszemol wrote:
A co do obwiniania rowerzysty czy motocyklisty za to że otwierającego
się bagażnika nie zauważył i nie przewidział że zaraz się drzwi otworzą
to też chyba nie bardzo macie rację - bo przecież jak auta stoją jeden
za drugim w szpalerze przed czerwonym światłem to bagażnik jest
często zasłaniany przez auto stojące za nim i niewidoczny z punktu
patrzenia nadjeżdzającego jednoślada między samochodami...

To Cię nie tłumaczy (tak samo jak to, że nie zauważyłeś znaku).
Cały PoRD jest zbudowany wokół pojęcia "szczególna ostrożność", czyli
tłumacząc na polski: musisz myśleć za innych.

Korzyść z omijania tych paru samochodów (które i tak nas pewnie
zaraz po zmianie światła ominą) nie jest chyba warta ryzyka...

W ogólności nie jest, ale są wyjątki:
1) niektórzy mają wewnętrzną potrzebę stania w pierwszej linii pod
światłami. To dla nich taka sama przyjemność jak dla Ciebie pójście
do kina albo dla Twojej partnerki ułożenie fryzury przed pracą. Idź
jej powiedz, że w praktyce to nie jest warte ryzyka okaleczenia
szczotkÄ…...
2) Można się dopchać do zielonej strzałki, ponieważ Polacy nie są
jeszcze na takim poziomie kulturowym, żeby stanąć na sąsiednim pasie,
jeśli też prowadzi w ich kierunku. Prawy jest wolny, to jego
właśnie trzeba wybrać - co z tego, że 10 samochodów by mogło skręcić. :)
Żeby było jasne: oczywiście nie twierdzę, że kierowcy się jakoś wybijają
na tle reszty społeczeństwa. :)

A jakim to cudem ktoś mnie obwini że zrobiłem krzywdę rowerzyście w
takiej sytuacji? Czy moje OC też będzie płacić jak ktoś inny spowoduje
wypadek na drodze? Nie! Weź pod uwagę, że to rowerzysta jest wtedy tam
gdzie go nie powinno być - to rowerzysta łamie przepisy wpychając się
jako trzeci pomiędzy tylko dwa istniejące tam pasy ruchu na drodze.

Ależ skąd. Rowerzysta jak najbardziej ma prawo wyprzedzać i omijać
samochody na tym samym pasie ruchu. Od kilku lat także z prawej strony.

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 14:35:14
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Piotr Kosewski" <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote in message news:557dc938$0$8377$65785112news.neostrada.pl...
On 2015-06-14 18:08, Pszemol wrote:
A co do obwiniania rowerzysty czy motocyklisty za to że otwierającego
się bagażnika nie zauważył i nie przewidział że zaraz się drzwi otworzą
to też chyba nie bardzo macie rację - bo przecież jak auta stoją jeden
za drugim w szpalerze przed czerwonym światłem to bagażnik jest
często zasłaniany przez auto stojące za nim i niewidoczny z punktu
patrzenia nadjeżdzającego jednoślada między samochodami...

To Cię nie tłumaczy (tak samo jak to, że nie zauważyłeś znaku).
Cały PoRD jest zbudowany wokół pojęcia "szczególna ostrożność",
czyli tłumacząc na polski: musisz myśleć za innych.

Mnie nie tłumaczy? Przecież ja nie szukam dla siebie usprawiedliwienia.
Ja uważam że rowerzysta NIE POWINIEN wjeżdzać między szpaler
samochodów. Tak samo jak i motocyklista. Moim skromnym zdaniem
jest to nielegalne w świetle przepisów o ruchu drogowym i jeśli
kierowca jednośladu robi tego typu manewry i coś się mu stanie to
jest tylko on za to odpowiedzialny i pretensje powinien mieć nie do
kogoś kto stojac w korku otworzył drzwi aby wyjąć coś z bagażnika,
bo nie ma powodu dla którego nie mógłby tych drzwi otworzyć.

Dyskutowałem tylko o fakcie/zarzucie że rowerzysta "powinien
zauważyć" fakt zluzowania blokady klapy bagażnika - jak ktoś to
już napisał, w większości przypadków nowoczesnych aut klapa
bagażnika nie jest w takiej sytuacji windowana do góry na 90'
a tylko lekko uchyla się zwolniona z zatrzasku aby ją podnieść ręką.
Taki detal może być nie do zauważenia w praktyce, zwłaszcza gdy
auta stoją w szpalerze i zasłaniają się wzajemnie.

Korzyść z omijania tych paru samochodów (które i tak nas pewnie
zaraz po zmianie światła ominą) nie jest chyba warta ryzyka...

W ogólności nie jest, ale są wyjątki:
1) niektórzy mają wewnętrzną potrzebę stania w pierwszej linii pod
światłami. To dla nich taka sama przyjemność jak dla Ciebie pójście
do kina albo dla Twojej partnerki ułożenie fryzury przed pracą. Idź
jej powiedz, że w praktyce to nie jest warte ryzyka okaleczenia
szczotkÄ…...

O ile są świadomi ryzyka które podejmują to nie mam nic przeciw.

2) Można się dopchać do zielonej strzałki, ponieważ Polacy nie są
jeszcze na takim poziomie kulturowym, żeby stanąć na sąsiednim pasie,
jeśli też prowadzi w ich kierunku. Prawy jest wolny, to jego
właśnie trzeba wybrać - co z tego, że 10 samochodów by mogło skręcić. :)
Żeby było jasne: oczywiście nie twierdzę, że kierowcy się jakoś wybijają
na tle reszty społeczeństwa. :)

Zgoda - to dobry powód aby się dobijać do przodu. Ale to na rowerzyście wtedy stawiam ciężar odpowiedzialności większego uwazania na otwarte drzwi niż na kierowcy te drzwi otwierającemu.

A jakim to cudem ktoś mnie obwini że zrobiłem krzywdę rowerzyście w
takiej sytuacji? Czy moje OC też będzie płacić jak ktoś inny spowoduje
wypadek na drodze? Nie! Weź pod uwagę, że to rowerzysta jest wtedy tam
gdzie go nie powinno być - to rowerzysta łamie przepisy wpychając się
jako trzeci pomiędzy tylko dwa istniejące tam pasy ruchu na drodze.

Ależ skąd. Rowerzysta jak najbardziej ma prawo wyprzedzać i omijać
samochody na tym samym pasie ruchu. Od kilku lat także z prawej strony.

Chyba nadinterpretujesz przepisy  -  mówimy o drodze z wydzielonymi dwoma pasami do jazdy w jednym kierunku i jednoÅ›ladzie "na trzeciego" pomiÄ™dzy nimi.

Data: 2015-06-15 00:30:29
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 21:35, Pszemol wrote:
samochodów. Tak samo jak i motocyklista. Moim skromnym zdaniem
jest to nielegalne w świetle przepisów o ruchu drogowym i jeśli

No to pokaż ten przepis. :)

My Ci po prostu mówimy, że to nie jest zabronione. Nie twierdzimy,
że jest mądre, bezpieczne i sensowne.

Chyba nadinterpretujesz przepisy  -  mówimy o drodze z wydzielonymi
dwoma pasami do jazdy w jednym kierunku i jednośladzie "na trzeciego"
pomiędzy nimi.

No to Ci mówię, że jeśli jednoślad jest na którymś pasie, a nie jedzie
po linii, to jest całkowicie zgodne z PoRD. Nie umiem Cię przekonać
w żaden sposób skuteczniejszy niż poprzez zachęcenie do odnalezienia
tego zabraniajÄ…cego przepisu.:)

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 21:37:14
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Piotr Kosewski" <piotr.kosewski@mail.nowhere> wrote in message news:557df1f9$0$2193$65785112news.neostrada.pl...
No to Ci mówię, że jeśli jednoślad jest na którymś pasie, a nie jedzie
po linii, to jest całkowicie zgodne z PoRD. Nie umiem Cię przekonać
w żaden sposób skuteczniejszy niż poprzez zachęcenie do odnalezienia
tego zabraniajÄ…cego przepisu.:)

Nie kwestionuję tego tylko możliwość jazdy bez przekraczania linii.

Data: 2015-06-26 09:37:32
Autor: Gotfryd Smolik news
Mitoman?
On Sun, 14 Jun 2015, Pszemol wrote:

pojazdów bo s± TYLKO DWA PASY JAZDY i oba s± zajêty

  W sprawie formalnej - dwa *wyznaczone* pasy jazdy.
  Na razie nikt nie wskaza³ przepisu stanowi±cego, ¿e jak pasy s±
wyznaczone to znika istnienie pasów niewyznaczonych.
  Parê flejmów w tym temacie by³o równie¿ na .samochody, choæby
z powodu pasów na tyle szerokich, ¿e nawet dwa w±skie samochody
siê zmieszcz± na pasie wyznaczonym (i z rzadka dochodzi do
kolizji bo który¶ siê 'nie spodziewa³').
  Pytanie kontrolne: droga typowa, jezdnia podzielona na pó³
za pomoc± linii (ci±g³ej lub przerywanej) i od strony skrajni
jezdni (chodnika nie wy³±czaj±c) oznakowana lini± krawêdziow±.
  Czy to jest "wyznaczony pas" czy nie?
  :)

a dwa ¿e
jak rowerem/motocyklem z wzglêdnie du¿± prêdko¶ci± wjadê w kant
otwartych drzwi to nie do¶æ ¿e mocno siê pokiereszujê to jeszcze
bêdê musia³ zap³aciæ za zniszczony pojazd swój i szkody jakie
zrobi³em w aucie stoj±cym co otworzy³ drzwi bo to JA NA ROWERZE
jestem gdzie nie powinno mnie byæ.

  Ostatnia teza jest chyba jednak mocno dyskusyjna.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-06-14 13:25:30
Autor: Alf/red/
Mitoman?
W dniu 14.06.2015 o 10:21, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-06-14 08:29, Shrek wrote:
Czyli, że tak powiem "standardowo" - z braku umiejętności przewidywania.

No właśnie. Co to za wyjaśnienie, że "nie zauważył, nie zdążył".
Ciekawe kiedy ten motocyklista nie zauważy taksówki

Zara, zara, to nie było *otwarcie* klapy o 90 stopni, tylko ot takie pyk uchylenie na palec, i to w dodatku w stylu "prawa ręka złotówy otwiera bagażnik, lewa ręka otwiera drzwi". Pokażcie takiego, choćby na rowerze, któremu uwagi starcza na nawierzchnię, samochody, drzwi samochodów, okienka i wystające z nich ręce, kierunkowskazy, światła, i jeszcze na uchylenie każdej pokrywy bagażnika.

--
Alf/red/

Data: 2015-06-14 11:08:54
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Alf/red/" <alf_1506@ump.waw.pl> wrote in message news:mljobb$5h1$1node2.news.atman.pl...
W dniu 14.06.2015 o 10:21, Piotr Kosewski pisze:
On 2015-06-14 08:29, Shrek wrote:
Czyli, że tak powiem "standardowo" - z braku umiejętności przewidywania.

No właśnie. Co to za wyjaśnienie, że "nie zauważył, nie zdążył".
Ciekawe kiedy ten motocyklista nie zauważy taksówki

Zara, zara, to nie było *otwarcie* klapy o 90 stopni, tylko ot takie pyk uchylenie na palec, i to w dodatku w stylu "prawa ręka złotówy otwiera bagażnik, lewa ręka otwiera drzwi". Pokażcie takiego, choćby na rowerze, któremu uwagi starcza na nawierzchnię, samochody, drzwi samochodów, okienka i wystające z nich ręce, kierunkowskazy, światła, i jeszcze na uchylenie każdej pokrywy bagażnika.

Otóż to.

Data: 2015-06-14 14:33:54
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-14 13:25, Alf/red/ wrote:

Zara, zara, to nie było *otwarcie* klapy o 90 stopni, tylko ot takie pyk
uchylenie na palec, i to w dodatku w stylu "prawa ręka złotówy otwiera
bagażnik, lewa ręka otwiera drzwi". Pokażcie takiego, choćby na rowerze,
któremu uwagi starcza na nawierzchnię, samochody,

Do tej pory powinno mus starczać uwagi, a jak nie to nie powinien się za wyprzedzanie samochodów w korku brać.

drzwi samochodów,
okienka i wystające z nich ręce, kierunkowskazy, światła, i jeszcze na
uchylenie każdej pokrywy bagażnika.

A tu już masz rację, tego raczej nikt nie ogarnie. I dlatego jak już się ktoś bierze za omijanie czy wyprzedzanie samochodów w korku to powinien robić to z głową - czyli choćby z rozsądną prędkością, żeby w razie "W" się nie zabić. Tytułowe 60 jest po prostu kretynizmem.

Shrek.

Data: 2015-06-14 17:14:11
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 13:25, Alf/red/ wrote:
Zara, zara, to nie było *otwarcie* klapy o 90 stopni, tylko ot takie pyk
uchylenie na palec, i to w dodatku w stylu "prawa ręka złotówy otwiera
bagażnik, lewa ręka otwiera drzwi". Pokażcie takiego, choćby na rowerze,
któremu uwagi starcza na nawierzchnię, samochody, drzwi samochodów,
okienka i wystające z nich ręce, kierunkowskazy, światła, i jeszcze na
uchylenie każdej pokrywy bagażnika.

Jak już napisał Shrek: większość tych rzeczy to raczej taki standard
korzystania z jezdni.
Jeśli ktoś nie jest w stanie ogarnąć nawierzchni, samochodów,
kierunkowskazów, świateł itp., to już lepiej niech jedzie po chodniku.

Pozostałe elementy to kwestia ostrożności. Nagle otwarte drzwi po
prostu mogą się wydarzyć - niekoniecznie ze złośliwości/chamstwa
kierowcy. Jeśli przeciskasz się między samochodami, to powienieneś
to brać pod uwagę i dopasować prędkość tak, żeby nagle otwarte drzwi
Cię nie zabiły. :)

60km/h tego kolesia z tekstu to pewnie bajka, a jeśli rzeczywiście
z taką prędkością jeździ między samochodami, to jest po prostu takim
rowerowym "Frogiem", więc lepiej niech się nabije na te drzwi w końcu
i będzie bezpieczniej :].
W ogóle pusty śmiech mnie ogarnia jak czytam, że myśli o rowerze na
300 km/h, a tak go boli kradzież zwykłego sprzętu za kilka tysięcy
złotych. :o

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 07:32:41
Autor: Ignac
Mitoman?
W dniu niedziela, 14 czerwca 2015 16:12:48 UTC+2 u¿ytkownik Piotr Kosewski napisa³:


60km/h tego kolesia z tekstu to pewnie bajka

Nie, osi±gnie tak± prêdko¶æ z Kasprowego, jak kto¶ go z niego zrzuci.

Data: 2015-06-14 16:27:35
Autor: Prot Ogenes
Mitoman?
On 2015-06-14 17:14, Piotr Kosewski wrote:

W ogóle pusty śmiech mnie ogarnia jak czytam, że myśli o rowerze na
300 km/h, a tak go boli kradzież zwykłego sprzętu za kilka tysięcy
złotych. :o


Bardzo proszÄ™ o niepodtrzymywanie legendy :-)
No żyba, że ktoś naprawdę z was wierzy, że ten blat 72T kosztował MAJĄTEK.

pozdr
Prot

Data: 2015-06-14 19:33:36
Autor: Piotr Kosewski
Mitoman?
On 2015-06-14 16:27, Prot Ogenes wrote:
Bardzo proszÄ™ o niepodtrzymywanie legendy :-)
No żyba, że ktoś naprawdę z was wierzy, że ten blat 72T kosztował MAJĄTEK.

Nie no... blat to mu pewnie wyklepał ktoś po znajomości za 200 zł.
Ale rower podobno na XTR i z karbonowym widelcem, więc kilka kafli mógł
kosztować. :)
Poniżej duża fotka. Naprawdę dziwny ten rower... jak składany
ze znalezionych okazji na allegro.:)
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/t31.0-8/11402789_964270993593873_722654441767630052_o.jpg

pozdrawiam,
PK

Data: 2015-06-14 18:51:29
Autor: Prot Ogenes
Mitoman?
On 2015-06-14 19:33, Piotr Kosewski wrote:


Nie no... blat to mu pewnie wyklepał ktoś po znajomości za 200 zł.
Ale rower podobno na XTR i z karbonowym widelcem, więc kilka kafli mógł
kosztować. :)
Poniżej duża fotka. Naprawdę dziwny ten rower... jak składany
ze znalezionych okazji na allegro.:)
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/t31.0-8/11402789_964270993593873_722654441767630052_o.jpg

No to się zgadza, 12 lat przecież "inwestował". Toż to hybryda jakich mało. Widelec, sztyca i mostek Ritchey WCS. Tarcze faktycznie wygladają na XTR, poza tym reszty osprzętu nie widać.Rama jak z gazrurek, podobno robiona na zmówienie - tarcze są, ale piwoty sterczą. Trudno ocenić co w jakim stadium gdzie było.

Kurde, je myślę, że on ma wartość wielką! Wartośc równą sentymentowi do tego... czegoś :-|

pozdr
Prot

Data: 2015-06-14 20:06:10
Autor: Alf/red/
Mitoman?
W dniu 14.06.2015 o 17:14, Piotr Kosewski pisze:
60km/h tego kolesia z tekstu to pewnie bajka

https://youtu.be/cM5kwi1VaEs?t=7m

--
Alf/red/

Data: 2015-06-14 14:36:18
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Alf/red/" <alf_1506@ump.waw.pl> wrote in message news:mlkfqj$suo$1node2.news.atman.pl...
W dniu 14.06.2015 o 17:14, Piotr Kosewski pisze:
60km/h tego kolesia z tekstu to pewnie bajka

https://youtu.be/cM5kwi1VaEs?t=7m

To się musiało tak skończyć. To tylko kwestia czasu.

Data: 2015-06-13 23:51:04
Autor: Ignac
Mitoman?
W dniu sobota, 13 czerwca 2015 16:13:30 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:

Jak to otwarto drzwi?
Kto i po co w korku przed czerwonym ¶wiat³em
otwiera w aucie drzwi?

To mu nakazuje wyobra¼nia, ale niestety krótsza ni¿ 15 cm w wzwodzie, no i obawa przed przegrzaniem narz±dów!

Data: 2015-06-14 11:13:04
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Ignac" <smak870221@gmail.com> wrote in message news:9b4c231a-c2ae-4d41-8186-ca2c328f15dagooglegroups.com...
W dniu sobota, 13 czerwca 2015 16:13:30 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:

Jak to otwarto drzwi?
Kto i po co w korku przed czerwonym ¶wiat³em
otwiera w aucie drzwi?

To mu nakazuje wyobra¼nia, ale niestety krótsza ni¿
15 cm w wzwodzie, no i obawa przed przegrzaniem narz±dów!

Ju¿ podano bardzo rozs±dny powód który mi nie wpad³ do g³owy wcze¶niej: np. wyci±gniêcie czego¶ z baga¿nika - np. zabawki dla dziecka, napoju dla pasa¿era/siebie. Nie widzê powodu aby w czasie d³ugiej zmiany ¶wiate³ nie wyskoczyæ (szybko w³a¶nie) do baga¿nika na 10 sekund aby co¶ z niego wyci±gn±æ. I sorry, ale nikt siê motocykla/roweru miêdzy samochodami nie ma obowi±zku spodziewaæ. Piszê to jako rowerzysta, jak by co. Pchaj±c siê miêdzy dwa szpalery samochodów trzeba mieæ ¶wiadomo¶æ ¿e ³amiemy przepisy drogowe i jak siê nam co¶ stanie to pretensje powinni¶my mieæ wtedy tylko do siebie.

Data: 2015-06-14 21:06:55
Autor: MadMan
Mitoman?
Dnia Sun, 14 Jun 2015 11:13:04 -0500, Pszemol napisał(a):

Pchając się między dwa szpalery samochodów trzeba mieć świadomość że łamiemy przepisy drogowe

Które konkretnie? Bo zakaz poruszania się po 2 pasach naraz
niekoniecznie będziemy łamać. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2015-06-14 14:38:59
Autor: Pszemol
Mitoman?
"MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote in message news:16ph9dllrmibh.dlgrower.power.pl...
Dnia Sun, 14 Jun 2015 11:13:04 -0500, Pszemol napisał(a):

Pchając się między dwa szpalery samochodów trzeba
mieć świadomość że łamiemy przepisy drogowe

Które konkretnie? Bo zakaz poruszania się po 2 pasach naraz
niekoniecznie będziemy łamać.

Przepisy które nakazują stosować się do znaków drogowych!
Również tych poziomych, namalowanych na drodze.
W tym przypadku znaków drogowych wyznaczających ILOŚĆ
i szerokość pasów do jazdy w jednym kierunku.
Jeśli z dwu pasów zrobiłeś trzy jadąc pomiędzy dwoma szpalerami samochodów to właśnie nie dostosowałeś się do znaków poziomych *dokładnie* w taki sam sposób jak ktoś jadący po poboczu albo ktoś jadący okrakiem po dwu pasach jednocześnie.

Data: 2015-06-15 18:08:34
Autor: MadMan
Mitoman?
Dnia Sun, 14 Jun 2015 14:38:59 -0500, Pszemol napisał(a):

Przepisy które nakazują stosować się do znaków drogowych!
Również tych poziomych, namalowanych na drodze.
W tym przypadku znaków drogowych wyznaczających ILOŚĆ
i szerokość pasów do jazdy w jednym kierunku.
Jeśli z dwu pasów zrobiłeś trzy jadąc pomiędzy dwoma szpalerami samochodów to właśnie nie dostosowałeś się do znaków poziomych *dokładnie* w taki sam sposób jak ktoś jadący po poboczu albo ktoś jadący okrakiem po dwu pasach jednocześnie.

Przypominam że rower jest pojazdem jednośladowym, nie wyznaczy kolejnego
pasu dla pojazdów wielośladowych. Często na drodze występuje sytuacja że po jednym pasie ruchu bez
problemu może poruszać się rower i samochód - nagminnie to obserwuję gdy
jadÄ…c na rowerze ktoÅ› mnie wyprzedza nie przekraczajÄ…c linii
oddzielającej pasy ruchu. Jaki wtedy przepis łamałbym jeśli jechałbym
między samochodami?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2015-06-15 12:09:58
Autor: Pszemol
Mitoman?
"MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote in message news:q3h4vgko4iz8$.dlgrower.power.pl...
Dnia Sun, 14 Jun 2015 14:38:59 -0500, Pszemol napisał(a):

Przepisy które nakazują stosować się do znaków drogowych!
Również tych poziomych, namalowanych na drodze.
W tym przypadku znaków drogowych wyznaczających ILOŚĆ
i szerokość pasów do jazdy w jednym kierunku.
Jeśli z dwu pasów zrobiłeś trzy jadąc pomiędzy dwoma szpalerami samochodów
to właśnie nie dostosowałeś się do znaków poziomych *dokładnie* w taki sam
sposób jak ktoś jadący po poboczu albo ktoś jadący okrakiem po dwu pasach
jednocześnie.

Przypominam że rower jest pojazdem jednośladowym, nie wyznaczy kolejnego
pasu dla pojazdów wielośladowych.
Często na drodze występuje sytuacja że po jednym pasie ruchu bez
problemu może poruszać się rower i samochód - nagminnie to obserwuję gdy
jadÄ…c na rowerze ktoÅ› mnie wyprzedza nie przekraczajÄ…c linii
oddzielającej pasy ruchu. Jaki wtedy przepis łamałbym jeśli jechałbym
między samochodami?

Zwykle po prostu jechałbyś zmieniając pasy jazdy co chwile, bo
jak po prawej stronie miałbyś autobus a po lewej malucha to
skłaniałbyś się w lewą stronę środka, za chwilę możesz mieć
ciężarówkę z lewej a osobówkę z prawej i w efekcie będziesz
lawirował wokoł linii środkowej, a to jest wyraźnie zabronione.

Data: 2015-06-15 21:52:22
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-15 19:09, Pszemol wrote:

Przypominam że rower jest pojazdem jednośladowym, nie wyznaczy kolejnego
pasu dla pojazdów wielośladowych.
Często na drodze występuje sytuacja że po jednym pasie ruchu bez
problemu może poruszać się rower i samochód - nagminnie to obserwuję gdy
jadÄ…c na rowerze ktoÅ› mnie wyprzedza nie przekraczajÄ…c linii
oddzielającej pasy ruchu. Jaki wtedy przepis łamałbym jeśli jechałbym
między samochodami?

Zwykle po prostu jechałbyś zmieniając pasy jazdy co chwile, bo
jak po prawej stronie miałbyś autobus a po lewej malucha to
skłaniałbyś się w lewą stronę środka, za chwilę możesz mieć
ciężarówkę z lewej a osobówkę z prawej i w efekcie będziesz
lawirował wokoł linii środkowej, a to jest wyraźnie zabronione.

A gdzie jest wyraźnie zabronione zmienianie pasów co chwilę?

Shrek

Data: 2015-06-14 21:41:15
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-14 18:13, Pszemol wrote:

I sorry, ale nikt siê motocykla/roweru miêdzy
samochodami nie ma obowi±zku spodziewaæ. Piszê to jako rowerzysta, jak
by co. Pchaj±c siê miêdzy dwa szpalery samochodów trzeba mieæ ¶wiadomo¶æ
¿e ³amiemy przepisy drogowe i jak siê nam co¶ stanie to pretensje
powinni¶my mieæ wtedy tylko do siebie.

Zasadniczo, to nie ma specjalnie znaczenie czy ma siê spodziewaæ, czy nie - od tego ma lusterko, ¿eby w nie spojrzeæ. Jak kto¶ nie ma g³owy, to ma OC.

Natomiast tak po ludzku - jak kto¶ siê pcha na "pas dla motocyklistów" to powinien mieæ te¿ odpowiednio du¿o wyobra¼ni, ¿eby wiedzieæ czego siê tam spodziewaæ. Jak nie ma, to powinien staæ w korku razem z reszt±. Tylko tyle i a¿ tyle. Ja ¶migam miêdzy samochodami i zdajê sobie sprawê, z czym to siê wi±¿e - w razie obitej blachy pójdzie prawdopodobnie z mojego oc. Z³amanego kregos³upa nikt mi nie odda, wiêc uwa¿am, ¿e +20 wzglêdem omijanych puszek to a¿ nadto (moto, bo rowerem to tak z +10). 60 to proszenie siê o wózek. Co kto lubi, tylko niech potem nie jêczy.

W sumie dobrze, ¿e kto¶ mu ten rower zajeba³. Rekord to by osi±gn±³ jakby z nim wyskoczy³ z samolotu, a przynajmniej warzywka nie mamy. Albo mitomana...

Shrek

Data: 2015-06-14 15:04:17
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:mlklci$m75$1node1.news.atman.pl...
On 2015-06-14 18:13, Pszemol wrote:

I sorry, ale nikt siê motocykla/roweru miêdzy
samochodami nie ma obowi±zku spodziewaæ. Piszê to jako rowerzysta, jak
by co. Pchaj±c siê miêdzy dwa szpalery samochodów trzeba mieæ ¶wiadomo¶æ
¿e ³amiemy przepisy drogowe i jak siê nam co¶ stanie to pretensje
powinni¶my mieæ wtedy tylko do siebie.

Zasadniczo, to nie ma specjalnie znaczenie czy ma siê spodziewaæ, czy nie - od tego ma lusterko, ¿eby w nie spojrzeæ. Jak kto¶ nie ma g³owy, to ma OC.

Masz prawo oczywi¶cie do swojej opinii na ka¿dy temat - ale czy
znasz mo¿e jaka¶ konkretn± sprawê ¿e z OC kierowcy który
otworzy³ drzwi i "ustrzeli³" motocykl/rower jad±cy ¶rodkiem miêdzy
dwoma szpalerami aut naprawiono szkody jakie otwarcie drzwi wyrz±dzi³o?

Natomiast tak po ludzku - jak kto¶ siê pcha na "pas dla motocyklistów" to powinien mieæ te¿ odpowiednio du¿o wyobra¼ni, ¿eby wiedzieæ czego siê tam spodziewaæ. Jak nie ma, to powinien staæ w korku razem z reszt±.

Pas dla motocyklistów to jest fikcyjne pojêcie którego nie ma w Kodeksie.

Tylko tyle i a¿ tyle. Ja ¶migam miêdzy samochodami i zdajê sobie sprawê, z czym to siê wi±¿e - w razie obitej blachy pójdzie prawdopodobnie z mojego oc. Z³amanego kregos³upa nikt mi nie odda, wiêc uwa¿am, ¿e +20 wzglêdem omijanych puszek to a¿ nadto (moto, bo rowerem to tak z +10). 60 to proszenie siê o wózek. Co kto lubi, tylko niech potem nie jêczy.

Czemu tu piszesz ¿e posz³oby z Twojego a wy¿ej piszesz ¿e z OC tego co drzwi otworzy³?

Data: 2015-06-14 22:54:58
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-14 22:04, Pszemol wrote:

Masz prawo oczywi¶cie do swojej opinii na ka¿dy temat - ale czy
znasz mo¿e jaka¶ konkretn± sprawê ¿e z OC kierowcy który
otworzy³ drzwi i "ustrzeli³" motocykl/rower jad±cy ¶rodkiem miêdzy
dwoma szpalerami aut naprawiono szkody jakie otwarcie drzwi wyrz±dzi³o?

Nie. Nie interesuje siê wyrokami s±dów.

Natomiast tak po ludzku - jak kto¶ siê pcha na "pas dla motocyklistów"
to powinien mieæ te¿ odpowiednio du¿o wyobra¼ni, ¿eby wiedzieæ czego
siê tam spodziewaæ. Jak nie ma, to powinien staæ w korku razem z reszt±.

Pas dla motocyklistów to jest fikcyjne pojêcie którego nie ma w Kodeksie.

"pas niewyznaczony". Teraz powinno byæ pro¶ciej znale¼æ:P


Tylko tyle i a¿ tyle. Ja ¶migam miêdzy samochodami i zdajê sobie
sprawê, z czym to siê wi±¿e - w razie obitej blachy pójdzie
prawdopodobnie z mojego oc. Z³amanego kregos³upa nikt mi nie odda,
wiêc uwa¿am, ¿e +20 wzglêdem omijanych puszek to a¿ nadto (moto, bo
rowerem to tak z +10). 60 to proszenie siê o wózek. Co kto lubi, tylko
niech potem nie jêczy.

Czemu tu piszesz ¿e posz³oby z Twojego a wy¿ej piszesz ¿e z OC tego co
drzwi otworzy³?

Bo jak drzwi otworzy³ to z jego. A jak ja siê wpieprzy³bym bo akurat przesun±³ siê o 20 cm i tych 20 cm by mi zabrak³o to z mojej?

Shrek.

Data: 2015-06-14 16:06:17
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:mlkpmp$qg3$1node1.news.atman.pl...
On 2015-06-14 22:04, Pszemol wrote:

Masz prawo oczywi¶cie do swojej opinii na ka¿dy temat - ale czy
znasz mo¿e jaka¶ konkretn± sprawê ¿e z OC kierowcy który
otworzy³ drzwi i "ustrzeli³" motocykl/rower jad±cy ¶rodkiem miêdzy
dwoma szpalerami aut naprawiono szkody jakie otwarcie drzwi wyrz±dzi³o?

Nie. Nie interesuje siê wyrokami s±dów.

Natomiast tak po ludzku - jak kto¶ siê pcha na "pas dla motocyklistów"
to powinien mieæ te¿ odpowiednio du¿o wyobra¼ni, ¿eby wiedzieæ czego
siê tam spodziewaæ. Jak nie ma, to powinien staæ w korku razem z reszt±.

Pas dla motocyklistów to jest fikcyjne pojêcie którego nie ma w Kodeksie.

"pas niewyznaczony". Teraz powinno byæ pro¶ciej znale¼æ:P

Nie ma jakich¶ nowych pasów niewyznaczonych na drodze z wyznaczonymi.
Te dwa do jazdy w jedn± stronê i dwa do jazdy w druga sa jedynymi
tam istniej±cymi i ma³y rozmiar pojazdu nie ma tu znaczenia: nie wolno
je¼dziæ na motocyklach w parach, dwójkami (ani trójkami, czwórkami)
tak samo nie wolno na dwu pasach wyprzedzaæ na trzeciego.
Co tu jest niejasne?

Tylko tyle i a¿ tyle. Ja ¶migam miêdzy samochodami i zdajê sobie
sprawê, z czym to siê wi±¿e - w razie obitej blachy pójdzie
prawdopodobnie z mojego oc. Z³amanego kregos³upa nikt mi nie odda,
wiêc uwa¿am, ¿e +20 wzglêdem omijanych puszek to a¿ nadto (moto, bo
rowerem to tak z +10). 60 to proszenie siê o wózek. Co kto lubi, tylko
niech potem nie jêczy.

Czemu tu piszesz ¿e posz³oby z Twojego a wy¿ej piszesz ¿e z OC tego co
drzwi otworzy³?

Bo jak drzwi otworzy³ to z jego. A jak ja siê wpieprzy³bym bo akurat przesun±³ siê o 20 cm i tych 20 cm by mi zabrak³o to z mojej?

Ja uwa¿am, ¿e je¶li jeste¶ jako rowerzyst± POMIÊDZY dwoma
szpalerami samochodów na drodze z wyznaczonymi dwoma
pasami do jazdy w jednym kierunku to W KA¯DYM przypadku
sprawa ma byæ naprawiona z Twojego OC. Teraz jasne?

Data: 2015-06-14 23:17:22
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-14 23:06, Pszemol wrote:

"pas niewyznaczony". Teraz powinno byæ pro¶ciej znale¼æ:P

Nie ma jakich¶ nowych pasów niewyznaczonych na drodze z wyznaczonymi.

To twoje zdanie.

Te dwa do jazdy w jedn± stronê i dwa do jazdy w druga sa jedynymi
tam istniej±cymi i ma³y rozmiar pojazdu nie ma tu znaczenia: nie wolno
je¼dziæ na motocyklach w parach, dwójkami (ani trójkami, czwórkami)

Hm???

tak samo nie wolno na dwu pasach wyprzedzaæ na trzeciego.
Co tu jest niejasne?

Akurat wyprzedzanie na trzeciego jest jasne.

Ja uwa¿am, ¿e je¶li jeste¶ jako rowerzyst± POMIÊDZY dwoma
szpalerami samochodów na drodze z wyznaczonymi dwoma
pasami do jazdy w jednym kierunku to W KA¯DYM przypadku
sprawa ma byæ naprawiona z Twojego OC. Teraz jasne?

Nie. Jak siê po prostu wpieprzê bo ¼le oceni³em, to oczywi¶cie moja. Jak kto¶ zmienia pas bez kierunku i upewnienia siê w lusteku, b±d¼ otwiera drzwi jak wy¿ej, to oczywi¶cie jego. Tak czy inaczej, jak zapierdalam miêdzy stoj±cymi samochodami 60km/h to ja jestem na straconej pozycji, bo zdrowia nikt mi nie zwróci - dlatego wypada robiæ to z g³ow±.

Shrek.

Data: 2015-06-14 21:44:10
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:mlkr0p$859$1node2.news.atman.pl...
On 2015-06-14 23:06, Pszemol wrote:

"pas niewyznaczony". Teraz powinno byæ pro¶ciej znale¼æ:P

Nie ma jakich¶ nowych pasów niewyznaczonych na drodze z wyznaczonymi.

To twoje zdanie.

Tak, wynika to w³a¶nie dla mnie bezpo¶rednio z tre¶ci przepisów.

Te dwa do jazdy w jedn± stronê i dwa do jazdy w druga sa jedynymi
tam istniej±cymi i ma³y rozmiar pojazdu nie ma tu znaczenia: nie wolno
je¼dziæ na motocyklach w parach, dwójkami (ani trójkami, czwórkami)

Hm???

No co Ci siê tu nie zgadza? Mam wra¿enie ¿e piszesz o jakich¶ rzadko
uczêszczanych drogach na wsi, gdzie raz na 1/2 godziny kto¶ jedzie...
Ja mówiê o zat³oczonych, ruchliwych miastach, korkach.

tak samo nie wolno na dwu pasach wyprzedzaæ na trzeciego.
Co tu jest niejasne?

Akurat wyprzedzanie na trzeciego jest jasne.

No to w czym problem?

Ja uwa¿am, ¿e je¶li jeste¶ jako rowerzyst± POMIÊDZY dwoma
szpalerami samochodów na drodze z wyznaczonymi dwoma
pasami do jazdy w jednym kierunku to W KA¯DYM przypadku
sprawa ma byæ naprawiona z Twojego OC. Teraz jasne?

Nie. Jak siê po prostu wpieprzê bo ¼le oceni³em, to oczywi¶cie moja. Jak kto¶ zmienia pas bez kierunku i upewnienia siê w lusteku, b±d¼ otwiera drzwi jak wy¿ej, to oczywi¶cie jego. Tak czy inaczej, jak zapierdalam miêdzy stoj±cymi samochodami 60km/h to ja jestem na straconej pozycji, bo zdrowia nikt mi nie zwróci - dlatego wypada robiæ to z g³ow±.

Wci±¿ nie widzê powodu dla którego otwarcie drzwi w czasie
postoju na czerwonym ¶wietle mia³oby siê zakoñczyæ napraw±
szkody z mojego OC - ja my¶lê ¿e za szkodê powinien odpowiedzieæ
rowerzysta bo wjecha³ tam gdzie nie mia³ wje¿dzaæ: na trzeciego
miêdzy dwa wyznaczone pasy jazdy. Na takiej samej zasadzie
rowerzysta odpowie jak wjedzie np. na chodnik i pokiereszuje
przechodnia: te¿ mo¿esz argumentowaæ ¿e przechodzieñ móg³
uwa¿aæ i siê rozgl±daæ. Albo za szkody wywo³ane wjazdem na
czerwonym ¶wietle, bo przecie¿ Ci z zielonym te¿ mogli uwazaæ.

Data: 2015-06-15 06:06:05
Autor: WS
Mitoman?
W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 04:44:19 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:

Wci±¿ nie widzê powodu dla którego otwarcie drzwi w czasie
postoju na czerwonym ¶wietle mia³oby siê zakoñczyæ napraw±
szkody z mojego OC -

Art. 45. 1. Zabrania siê:
3) otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia siê, ¿e nie spowoduje to zagro¿enia bezpieczeñstwa ruchu lub jego utrudnienia

ja my¶lê ¿e za szkodê powinien odpowiedzieæ
rowerzysta bo wjecha³ tam gdzie nie mia³ wje¿dzaæ: na trzeciego
miêdzy dwa wyznaczone pasy jazdy.

Zaden przepis nie zabrania poruszania sie 2 pojazdow obok po jednym pasie ruchu (wyjatek 2 rowery nie moga jechac obok siebie , gdy utrudniaja ruch...) , ani omijania stojacego pojazdu tym samym pasem.


WS

Data: 2015-06-15 17:39:55
Autor: Pszemol
Mitoman?
"WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote in message news:3cd80919-8779-4854-85ce-89523206ee5egooglegroups.com...
W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 04:44:19 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:

Wci±¿ nie widzê powodu dla którego otwarcie drzwi w czasie
postoju na czerwonym ¶wietle mia³oby siê zakoñczyæ napraw±
szkody z mojego OC -

Art. 45. 1. Zabrania siê:
3) otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi
lub wysiadania bez upewnienia siê, ¿e nie spowoduje to
zagro¿enia bezpieczeñstwa ruchu lub jego utrudnienia

Dziêki - tego przepisu nie pamiêta³em :-)
W takim przypadku rzeczywi¶cie ten co otwiera drzwi powinien zap³aciæ za szkodê.

ja my¶lê ¿e za szkodê powinien odpowiedzieæ
rowerzysta bo wjecha³ tam gdzie nie mia³ wje¿dzaæ: na trzeciego
miêdzy dwa wyznaczone pasy jazdy.

Zaden przepis nie zabrania poruszania sie 2 pojazdow obok po jednym
pasie ruchu (wyjatek 2 rowery nie moga jechac obok siebie , gdy
utrudniaja ruch...) , ani omijania stojacego pojazdu tym samym pasem.

Tu jest jasno¶æ.

Data: 2015-06-16 06:13:13
Autor: rybakila
Mitoman?
W dniu wtorek, 16 czerwca 2015 00:40:07 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:

ciach

taki cytat:
Odpowiada podinspektor Krzysztof Burdak, szef sekcji Ruchu Drogowego krakowskiej Komendy Miejskiej Policji:

Wielu kierowców nie zna i nie respektuje praw motocyklistów. Co wa¿ne, motocykli¶ci nie potrzebuj± do wyprzedzania ca³ego wolnego pasa (zreszt± podobnie jak samochody). Motocykle przeciskaj±c siê ¶rodkiem pomiêdzy stoj±cymi b±d¼ poruszaj±cymi samochodami, nie naruszaj± przepisów! Kodeks drogowy opisuje dok³adnie tak± sytuacjê: ,,Uczestnik ruchu mo¿e wyprzedzaæ praw± stron± je¶li porusza siê w terenie zabudowanym drog± o dwóch pasach w jednym kierunku i poza miastem, je¶li jedzie drog± o trzech pasach w jednym kierunku". Ten przepis dotyczy wszystkich pojazdów. Oczywi¶cie motocykli¶ci powinni zachowaæ szczególn± ostro¿no¶æ, przestrzegaæ znaków drogowych (zakaz wyprzedzania, linia ci±g³a itp.) i zachowaæ bezpieczny odstêp, jednak nie jest on okre¶lony. Tymczasem kierowców aut przepisy zobowi±zuj± do zachowania metrowego odstêpu podczas wyprzedzania motocykla.

Dlatego je¶li kierowca, który poruszaj±c siê w ramach jednego pasa ruchu, nagle zmieni kierunek (np. omijaj±c dziurê w asfalcie) i zderzy siê z wyprzedzaj±cym go motocyklist±, ponosi winê za zdarzenie. Nawet jednak gdy motocyklista nie ³amie przepisów, powinien pamiêtaæ, ¿e (szczególnie jad±c ze znaczn± prêdko¶ci±) mo¿e zostaæ niezauwa¿ony b±d¼ dostrze¿ony dopiero w ostatniej chwili przez kierowcê samochodu. Dlatego tak wa¿ne s± wzajemne zrozumienie i ostro¿no¶æ wszystkich uczestników ruchu.

Data: 2015-06-16 13:32:10
Autor: Pszemol
Mitoman?
"rybakila" <mjakoniuk@gmail.com> wrote in message news:8bcd7606-a29d-48d1-8c61-fb46e41faf13googlegroups.com...
W dniu wtorek, 16 czerwca 2015 00:40:07 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:

ciach

taki cytat:
Odpowiada podinspektor Krzysztof Burdak, szef sekcji Ruchu Drogowego krakowskiej Komendy Miejskiej Policji:

Wielu kierowców nie zna i nie respektuje praw motocyklistów. Co wa¿ne, motocykli¶ci nie potrzebuj± do wyprzedzania ca³ego wolnego pasa (zreszt± podobnie jak samochody). Motocykle przeciskaj±c siê ¶rodkiem pomiêdzy stoj±cymi b±d¼ poruszaj±cymi samochodami, nie naruszaj± przepisów! Kodeks drogowy opisuje dok³adnie tak± sytuacjê: ,,Uczestnik ruchu mo¿e wyprzedzaæ praw± stron± je¶li porusza siê w terenie zabudowanym drog± o dwóch pasach w jednym kierunku i poza miastem, je¶li jedzie drog± o trzech pasach w jednym kierunku". Ten przepis dotyczy wszystkich pojazdów. Oczywi¶cie motocykli¶ci powinni zachowaæ szczególn± ostro¿no¶æ, przestrzegaæ znaków drogowych (zakaz wyprzedzania, linia ci±g³a itp.) i zachowaæ bezpieczny odstêp, jednak nie jest on okre¶lony. Tymczasem kierowców aut przepisy zobowi±zuj± do zachowania metrowego odstêpu podczas wyprzedzania motocykla.

Dlatego je¶li kierowca, który poruszaj±c siê w ramach jednego pasa ruchu, nagle zmieni kierunek (np. omijaj±c dziurê w asfalcie) i zderzy siê z wyprzedzaj±cym go motocyklist±, ponosi winê za zdarzenie. Nawet jednak gdy motocyklista nie ³amie przepisów, powinien pamiêtaæ, ¿e (szczególnie jad±c ze znaczn± prêdko¶ci±) mo¿e zostaæ niezauwa¿ony b±d¼ dostrze¿ony dopiero w ostatniej chwili przez kierowcê samochodu. Dlatego tak wa¿ne s± wzajemne zrozumienie i ostro¿no¶æ wszystkich uczestników ruchu.

W Krakowie Policja jest bardzo wyrozumia³a...
BTW - Ciekawe czy takie samo odniesie siê do du¿o wolniejszych i bardziej "chybliwych" rowerów.

Data: 2015-06-16 10:22:43
Autor: m
Mitoman?
W dniu 16.06.2015 o 00:39, Pszemol pisze:
"WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote in message news:3cd80919-8779-4854-85ce-89523206ee5egooglegroups.com...
> W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 04:44:19 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol > napisa³:
>
>> Wci±¿ nie widzê powodu dla którego otwarcie drzwi w czasie
>> postoju na czerwonym ¶wietle mia³oby siê zakoñczyæ napraw±
>> szkody z mojego OC -
>
> Art. 45. 1. Zabrania siê:
> 3) otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi
> lub wysiadania bez upewnienia siê, ¿e nie spowoduje to
> zagro¿enia bezpieczeñstwa ruchu lub jego utrudnienia
Dziêki - tego przepisu nie pamiêta³em :-)
W takim przypadku rzeczywi¶cie ten co otwiera drzwi powinien zap³aciæ za szkodê.


Ej no stary, 3 dni bicia piany i teraz jak Ci kto¶ (po raz drugi czy
trzeci z reszt±) przytacza ten przepis to ty nagle wymiêkasz i "w takim
przypadku"? Walcz, nie daj siê, walcz! :).

BP NMSP

p. m.

Data: 2015-06-16 13:26:46
Autor: Pszemol
Mitoman?
"m" <mvoicem@gmail.com> wrote in message news:557fdcd3$0$8374$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 16.06.2015 o 00:39, Pszemol pisze:
"WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote in message
news:3cd80919-8779-4854-85ce-89523206ee5egooglegroups.com...
> W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 04:44:19 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol
> napisa³:
>
>> Wci±¿ nie widzê powodu dla którego otwarcie drzwi w czasie
>> postoju na czerwonym ¶wietle mia³oby siê zakoñczyæ napraw±
>> szkody z mojego OC -
>
> Art. 45. 1. Zabrania siê:
> 3) otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi
> lub wysiadania bez upewnienia siê, ¿e nie spowoduje to
> zagro¿enia bezpieczeñstwa ruchu lub jego utrudnienia
Dziêki - tego przepisu nie pamiêta³em :-)
W takim przypadku rzeczywi¶cie ten co otwiera drzwi
powinien zap³aciæ za szkodê.


Ej no stary, 3 dni bicia piany i teraz jak Ci kto¶ (po raz drugi czy
trzeci z reszt±) przytacza ten przepis to ty nagle wymiêkasz
i "w takim przypadku"? Walcz, nie daj siê, walcz! :).

Nie widzia³em wcze¶niej aby kto¶ ten sam przepis
na temat otwierania drzwi przytacza³.

Data: 2015-06-15 06:37:56
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-15 04:44, Pszemol wrote:

"pas niewyznaczony". Teraz powinno byæ pro¶ciej znale¼æ:P

Nie ma jakich¶ nowych pasów niewyznaczonych na drodze z wyznaczonymi.

To twoje zdanie.

Tak, wynika to w³a¶nie dla mnie bezpo¶rednio z tre¶ci przepisów.

7. "pas ruchu" - _ka¿dy_ z pod³u¿nych pasów jezdni wystarczaj±cy do ruchu jednego rzêdu pojazdów wielo¶ladowych, oznaczony lub *nieoznaczony* znakami drogowymi;

Z podkre¶leniem na ka¿dy.

Te dwa do jazdy w jedn± stronê i dwa do jazdy w druga sa jedynymi
tam istniej±cymi i ma³y rozmiar pojazdu nie ma tu znaczenia: nie wolno
je¼dziæ na motocyklach w parach, dwójkami (ani trójkami, czwórkami)

Hm???

No co Ci siê tu nie zgadza?

To ¿e nie mo¿na je¼dziæ motocyklami parami. Niby co tego zabrania?

Nie. Jak siê po prostu wpieprzê bo ¼le oceni³em, to oczywi¶cie moja.
Jak kto¶ zmienia pas bez kierunku i upewnienia siê w lusteku, b±d¼
otwiera drzwi jak wy¿ej, to oczywi¶cie jego. Tak czy inaczej, jak
zapierdalam miêdzy stoj±cymi samochodami 60km/h to ja jestem na
straconej pozycji, bo zdrowia nikt mi nie zwróci - dlatego wypada
robiæ to z g³ow±.

Wci±¿ nie widzê powodu dla którego otwarcie drzwi w czasie
postoju na czerwonym ¶wietle mia³oby siê zakoñczyæ napraw±
szkody z mojego OC - ja my¶lê ¿e za szkodê powinien odpowiedzieæ
rowerzysta bo wjecha³ tam gdzie nie mia³ wje¿dzaæ: na trzeciego
miêdzy dwa wyznaczone pasy jazdy. Na takiej samej zasadzie
rowerzysta odpowie jak wjedzie np. na chodnik i pokiereszuje
przechodnia: te¿ mo¿esz argumentowaæ ¿e przechodzieñ móg³
uwa¿aæ i siê rozgl±daæ. Albo za szkody wywo³ane wjazdem na
czerwonym ¶wietle, bo przecie¿ Ci z zielonym te¿ mogli uwazaæ.

Tak naprawdê to nie ma znaczenia czy rowerzysta powinien jechaæ miêdzy pasami czy nie. Tylko czy kierowca ma prawo otwieraæ drzwi bez upewnienia siê czy mo¿e.

Shrek.

Data: 2015-06-15 12:28:57
Autor: Pszemol
Mitoman?
Shrek <1@wp.pl> wrote:
On 2015-06-15 04:44, Pszemol wrote:

"pas niewyznaczony". Teraz powinno być prościej znaleźć:P

Nie ma jakichś nowych pasów niewyznaczonych na drodze z wyznaczonymi.

To twoje zdanie.

Tak, wynika to właśnie dla mnie bezpośrednio z treści przepisów.

7. "pas ruchu" - _każdy_ z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub *nieoznaczony* znakami drogowymi;

Z podkreśleniem na każdy.

Podkresl sobie rowniez wyraz WIELOSLADOWYCH.
Ile wiec pasow masz? Dwa? Skad Ci sie wezmie ten trzeci?

Nie. Jak się po prostu wpieprzę bo źle oceniłem, to oczywiście moja.
Jak ktoś zmienia pas bez kierunku i upewnienia się w lusteku, bądź
otwiera drzwi jak wyżej, to oczywiście jego. Tak czy inaczej, jak
zapierdalam między stojącymi samochodami 60km/h to ja jestem na
straconej pozycji, bo zdrowia nikt mi nie zwróci - dlatego wypada
robić to z głową.

Wciąż nie widzę powodu dla którego otwarcie drzwi w czasie
postoju na czerwonym świetle miałoby się zakończyć naprawą
szkody z mojego OC - ja myślę że za szkodę powinien odpowiedzieć
rowerzysta bo wjechał tam gdzie nie miał wjeżdzać: na trzeciego
między dwa wyznaczone pasy jazdy. Na takiej samej zasadzie
rowerzysta odpowie jak wjedzie np. na chodnik i pokiereszuje
przechodnia: też możesz argumentować że przechodzień mógł
uważać i się rozglądać. Albo za szkody wywołane wjazdem na
czerwonym świetle, bo przecież Ci z zielonym też mogli uwazać.

Tak naprawdę to nie ma znaczenia czy rowerzysta powinien jechać między
pasami czy nie. Tylko czy kierowca ma prawo otwierać drzwi bez upewnienia się czy może.

Bo to nie ma znaczenia dla PZU czy wolno Ci wjechac na czerwonym tylko to
czy ten co wjechal na zielonym upewnil sie czy moze :-) Stawiasz sprawe do
gory nogami i na dodatek tego nie widzisz :-)

Data: 2015-06-15 17:44:20
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-15 14:28, Pszemol wrote:

Podkresl sobie rowniez wyraz WIELOSLADOWYCH.

Już sobie podkreśliłem w innej odpowiedzi do ciebie.

Ile wiec pasow masz? Dwa? Skad Ci sie wezmie ten trzeci?

Tyle co się zmieści pojazdów wielośladowych. Jak na któryś pas zmieszczą się dwa, to właśnie uzyskałeś trzeci.

Wciąż nie widzę powodu dla którego otwarcie drzwi w czasie
postoju na czerwonym świetle miałoby się zakończyć naprawą
szkody z mojego OC - ja myślę że za szkodę powinien odpowiedzieć
rowerzysta bo wjechał tam gdzie nie miał wjeżdzać: na trzeciego
między dwa wyznaczone pasy jazdy. Na takiej samej zasadzie
rowerzysta odpowie jak wjedzie np. na chodnik i pokiereszuje
przechodnia: też możesz argumentować że przechodzień mógł
uważać i się rozglądać. Albo za szkody wywołane wjazdem na
czerwonym świetle, bo przecież Ci z zielonym też mogli uwazać.

Tak naprawdę to nie ma znaczenia czy rowerzysta powinien jechać między
pasami czy nie. Tylko czy kierowca ma prawo otwierać drzwi bez upewnienia się czy może.

Bo to nie ma znaczenia dla PZU czy wolno Ci wjechac na czerwonym tylko to
czy ten co wjechal na zielonym upewnil sie czy moze :-) Stawiasz sprawe do
gory nogami i na dodatek tego nie widzisz :-)

Nie nie stawiam. Otwierając drzwi masz się upewnić czy nie stwarzasz zagrożenia. I tyle. A gdyby zamiast rowerzysty był TIR na zakazie powyżej 3,5 tony, to możesz mu drogę zajechać, czy nie - w końcu go tam być nie powinno.

Shrek.

Data: 2015-06-15 12:13:34
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:mlmrsl$tbd$1node1.news.atman.pl...
On 2015-06-15 14:28, Pszemol wrote:

Podkresl sobie rowniez wyraz WIELOSLADOWYCH.

Już sobie podkreśliłem w innej odpowiedzi do ciebie.

Ile wiec pasow masz? Dwa? Skad Ci sie wezmie ten trzeci?

Tyle co się zmieści pojazdów wielośladowych.
Jak na któryś pas zmieszczą się dwa, to właśnie uzyskałeś trzeci.

Mówimy o sytuacji innej, gdzie są dwa szpalery wielośladów
a w środku, między nimi, zmieści się tylko jednoślad, który
to trzeciego pasa nie tworzy, zwłaszcza gdy balansuje raz
z lewej a raz z prawej strony linii oddzielajÄ…cej te pasy...

Bo to nie ma znaczenia dla PZU czy wolno Ci wjechac na czerwonym tylko to
czy ten co wjechal na zielonym upewnil sie czy moze :-) Stawiasz sprawe do
gory nogami i na dodatek tego nie widzisz :-)

Nie nie stawiam. Otwierając drzwi masz się upewnić czy nie stwarzasz zagrożenia. I tyle. A gdyby zamiast rowerzysty był TIR na zakazie powyżej 3,5 tony, to możesz mu drogę zajechać, czy nie - w końcu
go tam być nie powinno.

Teoretycznie wjeżdzając na skrzyżowanie na zielonym też powinieneś
się upewnić czy ktoś nie wjeżdza na czerwonym, ale w praktyce,
w razie takiej kolizji zapłacą Ci z OC tego co wjechał na czerwonym,
czyli znalazł się tam gdzie go nie miało być.

A my tu sobie możemy gdybać do woli a PZU czy jakaś inna firma
ubezpieczeniowa i tak będzie wiedzieć swoje. Ciekawy byłby przypadek
likwidacji takiej szkody przez rowerzystę między pasami - ktoś zna?

Data: 2015-06-15 21:59:45
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-15 19:13, Pszemol wrote:

Tyle co się zmieści pojazdów wielośladowych.
Jak na któryś pas zmieszczą się dwa, to właśnie uzyskałeś trzeci.

Mówimy o sytuacji innej, gdzie są dwa szpalery wielośladów
a w środku, między nimi, zmieści się tylko jednoślad, który
to trzeciego pasa nie tworzy, zwłaszcza gdy balansuje raz
z lewej a raz z prawej strony linii oddzielajÄ…cej te pasy...

No dobrze - nie tworzy - już ci przyznałem. Natomiast nie ma żadnego przepisu który by mu zabraniał się tak właśnie bujać raz po jednej, raz po drugiej. Można się przyczepić zmiany pasa bez kierunku co najwyżej:)

Nie nie stawiam. Otwierając drzwi masz się upewnić czy nie stwarzasz
zagrożenia. I tyle. A gdyby zamiast rowerzysty był TIR na zakazie
powyżej 3,5 tony, to możesz mu drogę zajechać, czy nie - w końcu
go tam być nie powinno.

Teoretycznie wjeżdzając na skrzyżowanie na zielonym też powinieneś
się upewnić czy ktoś nie wjeżdza na czerwonym, ale w praktyce,
w razie takiej kolizji zapłacą Ci z OC tego co wjechał na czerwonym,
czyli znalazł się tam gdzie go nie miało być.

Ty sprawdź jeszcze raz jak mają się światła do pierwszeństwa. Ten na czerwonym będzie winien bo nie ustąpił pierwszeństwa, a nie dlatego że "miało go tam nie być". Co więcej - jeśli stoi na środku skrzyżowania i w niego wjedziesz na zielonym, to będzie to rzeczywiście twoja wina, a on dostanie mandat za blokowanie skrzyżowania. I nie ma znaczenia, że miało go tam nie by.

A my tu sobie możemy gdybać do woli a PZU czy jakaś inna firma
ubezpieczeniowa i tak będzie wiedzieć swoje.

Firmy ubezpieczeniowe na szczęście nie są wykładnią prawa.

Ciekawy byłby przypadek
likwidacji takiej szkody przez rowerzystę między pasami - ktoś zna?

Ja nie. Pewnie dlatego, że w większości przypadków rowerzysta się otrzepie i tyle. Natomiast w przypadku moto podobno w wiekszości przypadków orzekana jest wina motocyklisty - niebezpieczne wyprzedzanie czy jakoś tak. No chyba że ktoś pas zmienia bez kierunku, albo otwiera drzwi. Wtedy wina kierowcy.

Shrek

Data: 2015-06-15 17:01:37
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:mlnari$leb$1node2.news.atman.pl...
On 2015-06-15 19:13, Pszemol wrote:

Tyle co się zmieści pojazdów wielośladowych.
Jak na któryś pas zmieszczą się dwa, to właśnie uzyskałeś trzeci.

Mówimy o sytuacji innej, gdzie są dwa szpalery wielośladów
a w środku, między nimi, zmieści się tylko jednoślad, który
to trzeciego pasa nie tworzy, zwłaszcza gdy balansuje raz
z lewej a raz z prawej strony linii oddzielajÄ…cej te pasy...

No dobrze - nie tworzy - już ci przyznałem. Natomiast nie ma żadnego przepisu który by mu zabraniał się tak właśnie bujać raz po jednej, raz po drugiej. Można się przyczepić zmiany pasa bez kierunku co najwyżej:)

Widzisz... zaczynasz się wycofywać w coraz to dalsze arkany Kodeksu.
A tak niedawno było to takie oczywiste :-)

Nie nie stawiam. Otwierając drzwi masz się upewnić czy nie stwarzasz
zagrożenia. I tyle. A gdyby zamiast rowerzysty był TIR na zakazie
powyżej 3,5 tony, to możesz mu drogę zajechać, czy nie - w końcu
go tam być nie powinno.

Teoretycznie wjeżdzając na skrzyżowanie na zielonym też powinieneś
się upewnić czy ktoś nie wjeżdza na czerwonym, ale w praktyce,
w razie takiej kolizji zapłacą Ci z OC tego co wjechał na czerwonym,
czyli znalazł się tam gdzie go nie miało być.

Ty sprawdź jeszcze raz jak mają się światła do pierwszeństwa. Ten na czerwonym będzie winien bo nie ustąpił pierwszeństwa, a nie dlatego że "miało go tam nie być". Co więcej - jeśli stoi na środku skrzyżowania i w niego wjedziesz na zielonym, to będzie to rzeczywiście twoja wina, a on dostanie mandat za blokowanie skrzyżowania. I nie ma znaczenia, że miało go tam nie by.

To był skrót myślowy, formuła retoryczna raczej.
To że "blokował" a miał nie blokować jest jednoznaczne z tym
że był tam gdzie go miało nie być tylko napisane innymi słowami.
I nie zaczynaj mydlić z nieruchomym obiektem bo nie o tym mówimy:
samochód otwierający drzwi stoi a rower się porusza i wjeżdza
w obszar gdzie go miało nie być :-)))

A my tu sobie możemy gdybać do woli a PZU czy jakaś inna firma
ubezpieczeniowa i tak będzie wiedzieć swoje.

Firmy ubezpieczeniowe na szczęście nie są wykładnią prawa.

Podobnie jak Policja. Obie strony tylko interpretujÄ… prawo.
I czasem mogą go interpretować różnie.

Ciekawy byłby przypadek
likwidacji takiej szkody przez rowerzystę między pasami - ktoś zna?

Ja nie. Pewnie dlatego, że w większości przypadków rowerzysta się otrzepie i tyle. Natomiast w przypadku moto podobno w wiekszości przypadków orzekana jest wina motocyklisty - niebezpieczne wyprzedzanie czy jakoś tak. No chyba że ktoś pas zmienia bez kierunku, albo otwiera drzwi. Wtedy wina kierowcy.

Podaj mi takie przykłady sprawy, jeśli faktycznie nie spekulujesz tylko.

Data: 2015-06-16 06:30:28
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-16 00:01, Pszemol wrote:

No dobrze - nie tworzy - już ci przyznałem. Natomiast nie ma żadnego
przepisu który by mu zabraniał się tak właśnie bujać raz po jednej,
raz po drugiej. Można się przyczepić zmiany pasa bez kierunku co
najwyżej:)

Widzisz... zaczynasz się wycofywać w coraz to dalsze arkany Kodeksu.

Ale o co masz pretensję? Że się przyznałem do błędu?

To był skrót myślowy, formuła retoryczna raczej.
To że "blokował" a miał nie blokować jest jednoznaczne z tym
że był tam gdzie go miało nie być tylko napisane innymi słowami.

Dokładnie - był gdzie nie powinien, a jak w niego przydzwonisz na swoim zielonym to twoja wina.

Ciekawy byłby przypadek
likwidacji takiej szkody przez rowerzystę między pasami - ktoś zna?

Ja nie. Pewnie dlatego, że w większości przypadków rowerzysta się
otrzepie i tyle. Natomiast w przypadku moto podobno w wiekszości
przypadków orzekana jest wina motocyklisty - niebezpieczne
wyprzedzanie czy jakoś tak. No chyba że ktoś pas zmienia bez kierunku,
albo otwiera drzwi. Wtedy wina kierowcy.

Podaj mi takie przykłady sprawy, jeśli faktycznie nie spekulujesz tylko.

Po południu .

Shrek

Data: 2015-06-16 16:45:25
Autor: Shrek
Mitoman?
On 2015-06-16 06:30, Shrek wrote:

Ja nie. Pewnie dlatego, że w większości przypadków rowerzysta się
otrzepie i tyle. Natomiast w przypadku moto podobno w wiekszości
przypadków orzekana jest wina motocyklisty - niebezpieczne
wyprzedzanie czy jakoś tak. No chyba że ktoś pas zmienia bez kierunku,
albo otwiera drzwi. Wtedy wina kierowcy.

Podaj mi takie przykłady sprawy, jeśli faktycznie nie spekulujesz tylko.

Po południu .

No dobra nie znalazłem żadnego wyroku na temat otwartych drzwi, poza jednym, gdzie oskarrzony wjechał po pijaku motocyklem do remizy;)

Czy biorąc pod uwagę, że ktoś już ci wprost podał dlaczego nei wolno otwierać drzwi w korku dalej masz wątpliwości, kto byłby uznany winnym?

Shrek.

Data: 2015-06-16 13:25:09
Autor: Pszemol
Mitoman?
"Shrek" <1@wp.pl> wrote in message news:mlpcq5$id6$1node1.news.atman.pl...
On 2015-06-16 06:30, Shrek wrote:

Ja nie. Pewnie dlatego, że w większości przypadków rowerzysta się
otrzepie i tyle. Natomiast w przypadku moto podobno w wiekszości
przypadków orzekana jest wina motocyklisty - niebezpieczne
wyprzedzanie czy jakoś tak. No chyba że ktoś pas zmienia bez kierunku,
albo otwiera drzwi. Wtedy wina kierowcy.

Podaj mi takie przykłady sprawy, jeśli faktycznie nie spekulujesz tylko.

Po południu .

No dobra nie znalazłem żadnego wyroku na temat otwartych drzwi, poza jednym, gdzie oskarrzony wjechał po pijaku motocyklem do remizy;)

Czy biorąc pod uwagę, że ktoś już ci wprost podał dlaczego nei wolno otwierać drzwi w korku dalej masz wątpliwości, kto byłby uznany winnym?

Nie, przepis o otwieraniu drzwi rozwiał moje wątpliwości :-)

Data: 2015-06-26 09:59:35
Autor: Gotfryd Smolik news
Mitoman?
On Mon, 15 Jun 2015, Pszemol wrote:

"Shrek" <1@wp.pl> wrote
Nie nie stawiam. Otwieraj±c drzwi masz siê upewniæ czy nie stwarzasz zagro¿enia. I tyle. A gdyby zamiast rowerzysty by³ TIR na zakazie powy¿ej 3,5 tony, to mo¿esz mu drogê zajechaæ, czy nie - w koñcu
go tam byæ nie powinno.

Teoretycznie wje¿dzaj±c na skrzy¿owanie na zielonym te¿ powiniene¶
siê upewniæ czy kto¶ nie wje¿dza na czerwonym, ale w praktyce,
w razie takiej kolizji zap³ac± Ci z OC tego co wjecha³ na czerwonym,
czyli znalaz³ siê tam gdzie go nie mia³o byæ.

  Fakt ¿e b³êdne za³o¿enie prowadzi do prawid³owego wniosku nie dowodzi
prawdziwo¶ci za³o¿enia. Gdzie¶ w regu³kach Boolea jest stosowny zapis
formalny :)
  B³±d w Twoim rozumowaniu jest w miejscu nierozró¿nienia przyczyn:
winien bêdzie "ten z czerwonego", ale NIE DLATEGO ¿e "go tam nie
powinno byæ", lecz dlatego ¿e MA UST¡PIÆ PIERWSZEÑSTWA.

  Pos³u¿ê siê przedstawionym za³o¿eniem.
  W my¶l Twojej logiki, jakby na zielonym by³ zakaz "3,5tony" a jecha³a
tam 40-tonowa ciê¿arówka, to sprawc± wypadku na ¶wiat³a zosta³by
uznany jad±cy na zielonym TIR, wszak "nie powinno go tam byæ".
  Logic error, najwa¿niejsze znaczenia maj± zachowania liczone
wstecz (czyli najwa¿niejsze jest to najpó¼niejsze z³amanie przepisu,
którego niez³amanie zapobieg³oby wypadkowi).
  W ten sposób zapobiegamy szukaniu przyczyn w tym, ¿e jeden piêæ
skrzy¿owañ wcze¶niej jecha³ na czerwonym, a drugi rok temu jecha³
maj±c pó³ promila :P, a skutkiem ubocznym jest m.in. fakt ¿e kto¶
kto przekroczy³ ci±g³± w praktyce nie jest nigdy winien wypadku
z dok³adnie tej przyczyny (albo jest winien bo jecha³ CZYIM¦
pasem - fakt ¿e wcze¶niej przekroczy³ ci±g³± jest drugorzêdny,
albo nie jest winien, bo kto¶ inny mia³ mu ust±piæ pierwszeñstwa,
bo dajmy na to taki znak A7 "ust±p pierwszeñstwa" dotyczy ca³ej
drogi i obejmuje równie¿ ust±pienie nieprawid³owo jad±cym).

  W praktyce przek³ada siê to na "pierwszeñstwo pierwszeñstwa" (prawie
zawsze, chyba ¿e da siê wykazaæ ¿e nie da³o siê ust±piæ pierwszeñstwa),
bo ono jest "ci±g³e w czasie" (wiêc z³amanie nakazu nastêpuje tu¿ przed
kolizj±) ale obejmuje te¿ wa³koway przypadek.

  Motocyklista, nawet jad±cy po linii dziel±cej pasy, JU¯ tam jedzie
i dopóki mo¿e bez problemu byæ spostrze¿ony (zastrze¿enie ¿eby mi
siê kto nie przyczepi³ - bo oczywi¶cie ³uk lub "boczny uskok" drogi
spowoduje niewidoczno¶æ i mo¿e stanowiæ wystarczaj±ce usprawiedliwienie
dla otwieracza), to ostatnim który MÓG£ zapobiec wypadkowi jakby
siê dostosowa³ do przepisu, jest otwieraj±cy drzwi.

  Uprzejmie proszê o zauwa¿enie, ¿e NIE dyskutujê w kwestii czy takie czy
inne postêpowanie jest rozs±dne.
  Podwa¿am (tylko i jedynie) logikê rozumowania któr± przedstawiasz :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-06-15 16:01:46
Autor: Marcin N
Mitoman?
W dniu 2015-06-14 o 18:13, Pszemol pisze:
Pchaj±c siê miêdzy dwa szpalery samochodów trzeba mieæ ¶wiadomo¶æ ¿e
³amiemy przepisy drogowe i jak siê nam co¶ stanie to pretensje
powinni¶my mieæ wtedy tylko do siebie.

Mia³em nie pisaæ w tym w±tku ju¿, ale muszê.

Pszemol, pieprzysz ca³y czas od rzeczy.

Przyjmij do wiadomo¶ci, ¿e:

1. Omijanie to nie to samo, co wyprzedzanie. Omijaæ STOJ¡CE pojazdy mo¿esz "na ¿yletkê" legalnie i nikt ci za to mandatu nie ma prawa daæ. Oczywi¶cie piszê o omijaniu jedno¶ladem. Mo¿esz wiêc pchaæ siê w korku miêdzy STOJ¡CYMI samochodami.

2. Siedz±c w takim stoj±cym w korku samochodzie - nie masz prawa otwieraæ drzwi. Jest na to przepis. Zabrania otwierania drzwi gdy jeste¶ uczestnikiem ruchu drogowego.

3. Gdy otworzysz drzwi i przywali co¶ w ciebie - to jest to twoja wina i niejeden wyrok w takiej sprawie zapad³.

Temat jest stary i przegadany na wszystkie strony na forach motocyklowych. Wiêc przestañ siê ju¿ Pszemol wym±drzaæ, bo zupe³nie nie masz racji.

A dlaczego przede mn± 3 razy otwarto drzwi? Bo pasa¿er wysiada³ korzystaj±c z tego, ¿e samochód stoi.

Widzê w tym w±tku wiele naiwnych wpisów ¶wiadcz±cych o m³odym wieku i braku do¶wiadczenia na drodze. Na szczê¶cie jest te¿ wiele wpisów rozs±dnych i stonowanych.

--
MN

Data: 2015-06-15 07:31:15
Autor: WS
Mitoman?
1. Omijanie to nie to samo, co wyprzedzanie. Omijaæ STOJ¡CE pojazdy mo¿esz "na ¿yletkê" legalnie i nikt ci za to mandatu nie ma prawa daæ. Oczywi¶cie piszê o omijaniu jedno¶ladem. Mo¿esz wiêc pchaæ siê w korku miêdzy STOJ¡CYMI samochodami.

Jakis czas temu pojawilo sie PoRD jeszcze zezwolenie na wyprzedzanie:

Art. 24. 12. Kieruj±cy rowerem mo¿e wyprzedzaæ inne ni¿ rower powoli jad±ce pojazdy z ich prawej strony.

WS

Data: 2015-06-15 14:35:12
Autor: akarm
Mitoman?
W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 16:01:43 UTC+2 u¿ytkownik Marcin N napisa³:
W dniu 2015-06-14 o 18:13, Pszemol pisze:
> Pchaj±c siê miêdzy dwa szpalery samochodów trzeba mieæ ¶wiadomo¶æ ¿e
> ³amiemy przepisy drogowe i jak siê nam co¶ stanie to pretensje
> powinni¶my mieæ wtedy tylko do siebie.

Mia³em nie pisaæ w tym w±tku ju¿, ale muszê.

Pszemol, pieprzysz ca³y czas od rzeczy.
 Czyli jak zwykle i na wszystkich grupach.
Bardzo wielu kierowców samochodów (czytaj: nieuków i mato³ów) ma takie w³a¶nie pojêcie o Prawie o Ruchu Drogowym. A jeszcze bêd± g³upio mêdrkowaæ "bo mi siê tak wydaje", "bo wed³ug mnie, tak jest". :/
Zreszt±, nie ma co wydziwiaæ, poziom zidiocenia nie zale¿y od ¶rodka lokomocji. Tyle, ¿e niektórzy *musz±* jeszcze wypowiadaæ siê na forum publicznym. I nic ich nie powstrzyma przed g³oszeniem takich kategorycznych ocen i prawd objawionych z palca wyssanych.

--          Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl Nie tolerujê chamstwa, nieuctwa, byd³a wszelakiego.

Data: 2015-06-15 15:18:47
Autor: Ignac
Mitoman?
W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 23:35:13 UTC+2 u¿ytkownik ak...@wp..pl napisa³:

Zreszt±, nie ma co wydziwiaæ, i

¿eby to wszystko zdzier¿yæ wystarczy Ci TOLERANCJA.
Stawiam ¶mia³± tezê, ¿e kto¶ Ci krzywdê zrobi³, robi±c Ciê belfrem. Manifestacja Twojej pogardy dla chamstwa,
nieuctwa... mnie zadziwia.
Mo¿e niektórych ludzi nie mia³ kto wychowaæ, i tu jest
okazja, ¿eby to zrobiæ. Ty swoj± postaw± do tego siê
niestety nie przyczyniasz.

Data: 2015-06-16 19:56:28
Autor: Pszemol
Mitoman?
<akarm@wp.pl> wrote:
W dniu poniedziałek, 15 czerwca 2015 16:01:43 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:
W dniu 2015-06-14 o 18:13, Pszemol pisze:
Pchając się między dwa szpalery samochodów trzeba mieć świadomość że
Å‚amiemy przepisy drogowe i jak siÄ™ nam coÅ› stanie to pretensje
powinniśmy mieć wtedy tylko do siebie.

Miałem nie pisać w tym wątku już, ale muszę.

Pszemol, pieprzysz cały czas od rzeczy.
 Czyli jak zwykle i na wszystkich grupach.
Bardzo wielu kierowców samochodów (czytaj: nieuków i matołów) ma takie
właśnie pojęcie o Prawie o Ruchu Drogowym. A jeszcze będą głupio
mędrkować "bo mi się tak wydaje", "bo według mnie, tak jest". :/
Zresztą, nie ma co wydziwiać, poziom zidiocenia nie zależy od środka
lokomocji. Tyle, że niektórzy *muszą* jeszcze wypowiadać się na forum
publicznym. I nic ich nie powstrzyma przed głoszeniem takich
kategorycznych ocen i prawd objawionych z palca wyssanych.

A gdzie Ty widzisz kategoryczne oceny czy prawdy objawione w swierdzeniu
"wedlug mnie" czy "tak mi sie wydaje"?
To wrecz przeciwnie, podkreslenie niepewnosci i wyrazenie watpliwosci,
wrecz zacheta do poprawienia mnie jesli sie myle.

Data: 2015-06-15 16:58:41
Autor: Andrzej Ozieblo
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 2015-06-15 o 16:01, Marcin N pisze:

1. Omijanie to nie to samo, co wyprzedzanie. Omijaæ STOJ¡CE pojazdy
mo¿esz "na ¿yletkê" legalnie i nikt ci za to mandatu nie ma prawa daæ.
Oczywi¶cie piszê o omijaniu jedno¶ladem. Mo¿esz wiêc pchaæ siê w korku
miêdzy STOJ¡CYMI samochodami.

Marcinie, zgadzam sie z tym co piszesz. Ale mam pytanie z zycia wziete. Nie tak dawno przydarzyla mi sie nastepujaca sytuacja. Omijalem stojace na czerwonym swietle samochody z lewej strony (po prawej bylo zbyt ciasno), w obrebie pasa, bo bylo na tyle miejsca. Gdy dojezdzalem do swiatel nastapila zmiana swiatla na zielone i samochody ruszyly. Ja wystawilem prawa reke i spokojnie, czekajac na reakcje kierowcy, zjechalem przed jadacy juz wolno samochod, by nastepnie zjechac jak najbardziej na prawo. Ten co prawda wpuscil mnie (nawet nie musial specjalnie hamowac), ale nieprawdopodobnie obtrabil. Nie przejalem sie tym zanadto, ale postawilem sobie pytanie. Slusznie mnie obtrabil czy nie?

Data: 2015-06-15 17:18:56
Autor: Marcin N
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 2015-06-15 o 16:58, Andrzej Ozieblo pisze:
Ten co prawda wpuscil mnie (nawet nie musial specjalnie hamowac), ale
nieprawdopodobnie obtrabil. Nie przejalem sie tym zanadto, ale
postawilem sobie pytanie. Slusznie mnie obtrabil czy nie?

Mo¿e zauwa¿y³, ¿e szalik Ci siê zsuwa i za chwilê wkrêci siê w ³añcuch, albo, ¿e ¶ruba siê poluzowa³a i za chwilê zgubisz ko³o...

;)

--
MN

Data: 2015-06-15 17:49:56
Autor: Shrek
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
On 2015-06-15 16:58, Andrzej Ozieblo wrote:

Ten co prawda wpuscil mnie (nawet nie musial
specjalnie hamowac), ale nieprawdopodobnie obtrabil. Nie przejalem sie
tym zanadto, ale postawilem sobie pytanie. Slusznie mnie obtrabil czy nie?

Jak tr±bi³ "po akcji", to z ca³± pewno¶ci± nies³usznie - klakson s³u¿y do ostrzegania przed niebezpieczeñstwem a nie wymiany pogl±dów na drodze. Ponadto "pogawedki" na klaksony s± w terenie zabudowanycm zakazane;)

A co do tego czy s³usznie - moim zdaniem nie - skoro by³e¶ przed nim, to powinien ciê IMHO wpu¶ciæ.

Shrek.

Data: 2015-06-15 19:42:56
Autor: m
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 15.06.2015 o 17:49, Shrek pisze:
On 2015-06-15 16:58, Andrzej Ozieblo wrote:

> Ten co prawda wpuscil mnie (nawet nie musial
> specjalnie hamowac), ale nieprawdopodobnie obtrabil. Nie przejalem sie
> tym zanadto, ale postawilem sobie pytanie. Slusznie mnie obtrabil czy nie?
Jak tr±bi³ "po akcji", to z ca³± pewno¶ci± nies³usznie - klakson s³u¿y do ostrzegania przed niebezpieczeñstwem a nie wymiany pogl±dów na drodze. Ponadto "pogawedki" na klaksony s± w terenie zabudowanycm zakazane;)

A co do tego czy s³usznie - moim zdaniem nie - skoro by³e¶ przed nim, to powinien ciê IMHO wpu¶ciæ.

Ale je¿eli uznaæ ¿e pytaj±cy ma na my¶li czy s³usznie tr±bi±cy mia³
pretensje, to IMHO s³usznie. Bo to ¿e prawy pas by³ zajêty, nie stanowi
wyt³umaczenia ¿eby skrêcaæ w prawo z lewego pasa, bo ten by³ wolny.

Spróbuj tak zrobiæ samochodem i zobaczysz jaka bêdzie reakcja tych z
prawego pasa.

p. m.

Data: 2015-06-15 12:55:11
Autor: WS
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 19:43:09 UTC+2 u¿ytkownik m napisa³:

Ale je¿eli uznaæ ¿e pytaj±cy ma na my¶li czy s³usznie tr±bi±cy mia³
pretensje, to IMHO s³usznie. Bo to ¿e prawy pas by³ zajêty, nie stanowi
wyt³umaczenia ¿eby skrêcaæ w prawo z lewego pasa, bo ten by³ wolny.

Spróbuj tak zrobiæ samochodem i zobaczysz jaka bêdzie reakcja tych z
prawego pasa.

Ja z opisu zrozumialem, ze nie skrecal w prawo z lewego pasa, tylko lewa strona omijal stojace sznur samochodow, jak ruszyly, to zjechal do prawej i tyle...

Wg mnie mala szansa byla, zeby mogl wyprzedzic ten rower przepisowo, czyli powinien go jednak wpuscic
1. Jesli byl jeden pas, to z prawej zazwyczaj nie wolno 2. Jesli nawet bylo wiecej, to jesli rower jechal tym samym pasem, to jeszcze trzeba metr odstepu zostawic, co jest raczej sporadycznie wykonalne na naszych drogach WS

Data: 2015-06-15 22:08:46
Autor: Andrzej Ozieblo
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
WS pisze:

Ja z opisu zrozumialem, ze nie skrecal w prawo z lewego pasa, tylko lewa strona omijal stojace sznur samochodow, jak ruszyly, to zjechal do prawej i tyle...

Wlasnie tak, choc byc moze nieco przekroczylem linie dzielaca pasy. Oczywiscie nie planowalem takiego scenariusza, sadzilem, ze zdaze wyskoczyc przed "peleton" zanim sie zmienia swiatla i spokojnie zjade na prawo. Niewiele mi zabraklo, ale nie zdazylem. Wystawilem prawa reke, przepuscilem 1-2 samochody i wjechalem przed nastepny.

Szczerze mowiac nie wiem czy postapilem jak nalezy. Przekonuje mnie argument m, ze gdybym jechal samochodem, to reakcja trabiacego (czyli wyrazajacego w ten sposob pretensje :)) bylaby zrozumiala, bo z mojej strony byloby to ordynarne cwaniactwo. Ale na rowerze? Na szczescie takie sytuacje zdarzaja sie rzadko, bo przewaznie jako rowerzysta omijam samochody z prawej.

Data: 2015-06-15 22:18:03
Autor: 2late
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
On 15/06/15 21:08, Andrzej Ozieblo wrote:
WS pisze:

Ja z opisu zrozumialem, ze nie skrecal w prawo z lewego pasa, tylko lewa
strona omijal stojace sznur samochodow, jak ruszyly, to zjechal do prawej
i tyle...

Wlasnie tak, choc byc moze nieco przekroczylem linie dzielaca pasy.
Oczywiscie nie planowalem takiego scenariusza, sadzilem, ze zdaze wyskoczyc
przed "peleton" zanim sie zmienia swiatla i spokojnie zjade na prawo.
Niewiele mi zabraklo, ale nie zdazylem. Wystawilem prawa reke, przepuscilem
1-2 samochody i wjechalem przed nastepny.

Szczerze mowiac nie wiem czy postapilem jak nalezy. Przekonuje mnie
argument m, ze gdybym jechal samochodem, to reakcja trabiacego (czyli
wyrazajacego w ten sposob pretensje :)) bylaby zrozumiala, bo z mojej
strony byloby to ordynarne cwaniactwo. Ale na rowerze? Na szczescie takie
sytuacje zdarzaja sie rzadko, bo przewaznie jako rowerzysta omijam
samochody z prawej.

Uwazam ze jedna z najwazniejszych niepisanych zasad to 'nie zaskakiwac'. Dlatego jak przydarzy mi sie sytuacja podobna do twojej, to machne reka w gescie 'sorry' i tyle. Normalni kierowcy - zauwazylem - reaguja podobnie. Czasem zjedzie za bardzo na lewo, czasem sobie beztrosko zacznie zawracac. Wszyscy popelniaja bledy.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2015©
Stupidity, like virtue, is its own reward

Data: 2015-06-16 00:36:55
Autor: rmikke
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 22:08:48 UTC+2 u¿ytkownik Andrzej Ozieblo napisa³:
WS pisze:

> Ja z opisu zrozumialem, ze nie skrecal w prawo z lewego pasa, tylko lewa strona omijal stojace sznur samochodow, jak ruszyly, to zjechal do prawej i tyle...

Wlasnie tak, choc byc moze nieco przekroczylem linie dzielaca pasy. Oczywiscie nie planowalem takiego scenariusza, sadzilem, ze zdaze wyskoczyc przed "peleton" zanim sie zmienia swiatla i spokojnie zjade na prawo. Niewiele mi zabraklo, ale nie zdazylem. Wystawilem prawa reke, przepuscilem 1-2 samochody i wjechalem przed nastepny.

Szczerze mowiac nie wiem czy postapilem jak nalezy. Przekonuje mnie argument m, ze gdybym jechal samochodem, to reakcja trabiacego (czyli wyrazajacego w ten sposob pretensje :)) bylaby zrozumiala, bo z mojej strony byloby to ordynarne cwaniactwo. Ale na rowerze? Na szczescie takie sytuacje zdarzaja sie rzadko, bo przewaznie jako rowerzysta omijam samochody z prawej.

Bardzo dobrze zrobi³e¶, kierowcy siê hawajski znak na szczê¶cie nale¿a³.
Znaczy, za tr±bienie.

Data: 2015-06-16 09:02:31
Autor: m
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 15.06.2015 o 21:55, WS pisze:
W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 19:43:09 UTC+2 u¿ytkownik m
napisa³:

Ale je¿eli uznaæ ¿e pytaj±cy ma na my¶li czy s³usznie tr±bi±cy
mia³ pretensje, to IMHO s³usznie. Bo to ¿e prawy pas by³ zajêty,
nie stanowi wyt³umaczenia ¿eby skrêcaæ w prawo z lewego pasa, bo
ten by³ wolny.

Spróbuj tak zrobiæ samochodem i zobaczysz jaka bêdzie reakcja
tych z prawego pasa.
Ja z opisu zrozumialem, ze nie skrecal w prawo z lewego pasa, tylko
lewa strona omijal stojace sznur samochodow, jak ruszyly, to zjechal
do prawej i tyle...


No ja tak samo zrozumia³em. I uwa¿am ¿e je¿eli skrêcam w prawo, to
trzymam siê prawej, je¿eli nie ma miejsca miêdzy samochodami a
krawê¿nikiem to trudno, nie wystartujê z czo³a peletonu a ze ¶rodka. (a
najpewniej przeskoczê na chodnik je¶li jest i pokonam skrzy¿owanie
chodnikiem)

p. m.

Data: 2015-06-16 00:44:40
Autor: rmikke
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu wtorek, 16 czerwca 2015 09:02:33 UTC+2 u¿ytkownik m napisa³:
W dniu 15.06.2015 o 21:55, WS pisze:
> W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 19:43:09 UTC+2 u¿ytkownik m
> napisa³:
> >>> Ale je¿eli uznaæ ¿e pytaj±cy ma na my¶li czy s³usznie tr±bi±cy
>>> mia³ pretensje, to IMHO s³usznie. Bo to ¿e prawy pas by³ zajêty,
>>> nie stanowi wyt³umaczenia ¿eby skrêcaæ w prawo z lewego pasa, bo
>>> ten by³ wolny.
>>> >>> Spróbuj tak zrobiæ samochodem i zobaczysz jaka bêdzie reakcja
>>> tych z prawego pasa.
> Ja z opisu zrozumialem, ze nie skrecal w prawo z lewego pasa, tylko
> lewa strona omijal stojace sznur samochodow, jak ruszyly, to zjechal
> do prawej i tyle...


No ja tak samo zrozumia³em. I uwa¿am ¿e je¿eli skrêcam w prawo, to
trzymam siê prawej, je¿eli nie ma miejsca miêdzy samochodami a
krawê¿nikiem to trudno, nie wystartujê z czo³a peletonu a ze ¶rodka. (a
najpewniej przeskoczê na chodnik je¶li jest i pokonam skrzy¿owanie
chodnikiem)

1. Nie wiem, czemu¶ siê czepi³ tego skrêtu w prawo, skoro nie ma to nic
   do rzeczy.
2. Pokonywanie skrzy¿owania chodnikiem - zupe³nie bez sensu (na ogó³).
   Znacznie sensowniej jest zrobiæ tak, jak Andrzej pisa³ - zasygnalizowaæ
   zmianê pasa i przejechaæ tam, gdzie siê zmie¶cisz. Zdarza³o mi siê ju¿
   pojechaæ miêdzy trzecim, a czwartym pasem i powrót miêdzy pierwszy
   (buspas) a drugi miêdzy samochodami, bo siê zielone zapali³o.
   Puszczaj± bez gadania, byle ich nie zaskakiwaæ, tylko zasygnalizowaæ,
   co zamierzasz zrobiæ.

Data: 2015-06-16 14:45:22
Autor: Andrzej Ozieblo
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 2015-06-16 o 09:44, rmikke pisze:

1. Nie wiem, czemu¶ siê czepi³ tego skrêtu w prawo, skoro nie ma to nic
    do rzeczy.
2. Pokonywanie skrzy¿owania chodnikiem - zupe³nie bez sensu (na ogó³).
    Znacznie sensowniej jest zrobiæ tak, jak Andrzej pisa³ - zasygnalizowaæ
    zmianê pasa i przejechaæ tam, gdzie siê zmie¶cisz. Zdarza³o mi siê ju¿
    pojechaæ miêdzy trzecim, a czwartym pasem i powrót miêdzy pierwszy
    (buspas) a drugi miêdzy samochodami, bo siê zielone zapali³o.
    Puszczaj± bez gadania, byle ich nie zaskakiwaæ, tylko zasygnalizowaæ,
    co zamierzasz zrobiæ.

Niejasno napisalem. Nie, nie chcialem skrecac w prawo, tylko jechac prosto. Z lewego pasa sie nie dalo, bo skrecal w lewo. Stad musialem przejechac na prawy pas i jechac na wprost. Oczywiscie moglbym probowac jechac na wprost majac samochody po prawej, ale to bylo deko niebezpieczne.

Mnie sie tez zdarza podjechac chodnikiem, ale tam nie bardzo bylo jak (tory tramwajowe) https://www.google.pl/maps/@50.077939,19.900547,3a,75y,149.23h,66.2t/data=!3m6!1e1!3m4!1sIDsBs3IW9FUJDLVYJCPJ3w!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

Bylem grzeczny. Obtrabil mnie pewnie i dlatego, ze byl wkur... z powodu korka, a tu taki rowerowy lekkopduch sobie zajezdza i omija to cale korkowe bagno. :)

Data: 2015-06-16 16:28:03
Autor: m
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 16.06.2015 o 14:45, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-06-16 o 09:44, rmikke pisze:

> 1. Nie wiem, czemu¶ siê czepi³ tego skrêtu w prawo, skoro nie ma to nic
>     do rzeczy.
> 2. Pokonywanie skrzy¿owania chodnikiem - zupe³nie bez sensu (na ogó³).
>     Znacznie sensowniej jest zrobiæ tak, jak Andrzej pisa³ - zasygnalizowaæ
>     zmianê pasa i przejechaæ tam, gdzie siê zmie¶cisz. Zdarza³o mi siê ju¿
>     pojechaæ miêdzy trzecim, a czwartym pasem i powrót miêdzy pierwszy
>     (buspas) a drugi miêdzy samochodami, bo siê zielone zapali³o.
>     Puszczaj± bez gadania, byle ich nie zaskakiwaæ, tylko zasygnalizowaæ,
>     co zamierzasz zrobiæ.
Niejasno napisalem. Nie, nie chcialem skrecac w prawo, tylko jechac prosto. Z lewego pasa sie nie dalo, bo skrecal w lewo. Stad musialem przejechac na prawy pas i jechac na wprost. Oczywiscie moglbym probowac jechac na wprost majac samochody po prawej, ale to bylo deko niebezpieczne.

No to podobna sytuacja jak ze skrêtem w prawo (który nie wiem czemu
wyczyta³em z opisu sytuacji).

A co z trzecim sposobem - trzymaæ siê prawej strony i praw± stron±
jechaæ do skrzy¿owania i przez skrzy¿owanie?

p. m.

Data: 2015-06-16 16:43:37
Autor: Andrzej Ozieblo
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 2015-06-16 o 16:28, m pisze:

A co z trzecim sposobem - trzymaæ siê prawej strony i praw± stron±
jechaæ do skrzy¿owania i przez skrzy¿owanie?

Na ogol tak robie, ale tym razem bylo za ciasno.

Data: 2015-06-16 16:48:41
Autor: m
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 16.06.2015 o 16:43, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-06-16 o 16:28, m pisze:

A co z trzecim sposobem - trzymaæ siê prawej strony i praw± stron±
jechaæ do skrzy¿owania i przez skrzy¿owanie?

Na ogol tak robie, ale tym razem bylo za ciasno.

No ale mi chodzi o to ¿eby siê nie wpychaæ tam gdzie za ciasno, tylko
grzecznie stan±æ jako który¶ w kolejno¶ci do skrzy¿owania.

p. m.

Data: 2015-06-16 17:07:16
Autor: Andrzej Ozieblo
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 2015-06-16 o 16:48, m pisze:

No ale mi chodzi o to ¿eby siê nie wpychaæ tam gdzie za ciasno, tylko
grzecznie stan±æ jako który¶ w kolejno¶ci do skrzy¿owania.

A, rozumiem. Przy 2-3 samochodach, gdy ciasno z prawej czesto tak robie, ale tym razem bylo ich duzo wiecej. M.in. po to jezdze rowerem po miescie by korzystac z mozliwosci jakie daje. Np. ominiecia sznura samochodow i ustawienie sie na pierwszego. Dodajmy po prawej nie przeszkadzajac ruszajacym samochodom. Swoista premia za niesmrodzenie (ew. procz potu, ale poce sie miernie :)), niehalasowanie, niezajmowanie miejsca wspolobywatelom. Ten manewr opisany, czyli ominiecie z lewej, wykonuje sporadycznie i niechetnie.

Data: 2015-06-16 17:43:11
Autor: Pszemol
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
"Andrzej Ozieblo" <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> wrote in message news:mlpe35$vb2$1srv13.cyf-kr.edu.pl...
Swoista premia za niesmrodzenie (ew. procz potu, ale poce sie miernie :)),
niehalasowanie, niezajmowanie
miejsca wspolobywatelom.

O jakim niezajmowaniu miejsca piszesz konkretnie?

Bo jako kierowca je¿dz±cy po zat³oczonych miastach
Ci powiem w tajemnicy ¿e wola³bym mieæ korek
d³u¿szy o ten jeden samochód ni¿ zaka³ê na drodze
w postaci rowerzysty którego w korku nie ma jak
bezpiecznie omin±æ/wyprzedziæ bo lewy pas zajêty.

A jeszcze jak Ci taki na ka¿dych ¶wiat³ach Ciebie
wyprzedzi potem Ty jego, potem na nastêpnym
czerwonym to samo to po paru razach masz ochotê
lekko pykn±æ kierownic± w prawo, przypadkiem... ;-)

Data: 2015-06-17 00:38:39
Autor: rmikke
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu ¶roda, 17 czerwca 2015 00:43:20 UTC+2 u¿ytkownik Pszemol napisa³:
"Andrzej Ozieblo" <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> wrote in message news:mlpe35$vb2$1srv13.cyf-kr.edu.pl...
> Swoista premia za niesmrodzenie (ew. procz potu, ale poce sie miernie :)),
> niehalasowanie, niezajmowanie
> miejsca wspolobywatelom.

O jakim niezajmowaniu miejsca piszesz konkretnie?

Bo jako kierowca je¿dz±cy po zat³oczonych miastach
Ci powiem w tajemnicy ¿e wola³bym mieæ korek
d³u¿szy o ten jeden samochód ni¿ zaka³ê na drodze
w postaci rowerzysty którego w korku nie ma jak
bezpiecznie omin±æ/wyprzedziæ bo lewy pas zajêty.

No, ale w korku to Ty stoisz, a rower jedzie...

A jeszcze jak Ci taki na ka¿dych ¶wiat³ach Ciebie
wyprzedzi potem Ty jego, potem na nastêpnym
czerwonym to samo

Jedzie sobie rowerzysta, a tu go jaka¶ puszka
wyprzedza na gazetê tylko po to, ¿eby d³u¿ej
postaæ na czerwonym i za ¶wiat³ami znowu wyprzedzaæ
rowerzystê na gazetê... I znowu... I znowu...

to po paru razach masz ochotê
lekko pykn±æ kierownic± w prawo, przypadkiem... ;-)

No i chwa³a Ci, ¿e siê powstrzymujesz :D

Data: 2015-06-17 09:26:36
Autor: Andrzej Ozieblo
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 2015-06-17 o 00:43, Pszemol pisze:

O jakim niezajmowaniu miejsca piszesz konkretnie?

Mialem glownie na mysli parkowanie i miejsca zajmowane przez wszechobecne samochody. Mieszkam w centrum duzego miasta i wiem cos o tym. Zajety kazdy wolny a nawet niezbyt wolny metr powierzchni. Przepis o zostawieniu 1.5 m wolnego na chodniku martwy. Ogromna wiekszosc jezdzacych samochodami w miastach robi to z wygodnictwa i niewiedzy, ze mozna inaczej i latwiej.

Bo jako kierowca je¿dz±cy po zat³oczonych miastach
Ci powiem w tajemnicy ¿e wola³bym mieæ korek
d³u¿szy o ten jeden samochód ni¿ zaka³ê na drodze
w postaci rowerzysty którego w korku nie ma jak
bezpiecznie omin±æ/wyprzedziæ bo lewy pas zajêty.

Dlatego ja raczej samochodom staram sie nie przeszkadzac i nie jezdzic tam gdzie one jezdza. Choc z drugiej strony nie mam nic przeciwko jezdzacym rowerzystom, m.in. i dlatego, by zniechecic do jazdy samochodem w miescie, a przynajmniej ta jazde ograniczyc.

Data: 2015-06-17 17:04:23
Autor: Shrek
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
On 2015-06-17 00:43, Pszemol wrote:

O jakim niezajmowaniu miejsca piszesz konkretnie?

Bo jako kierowca je¿dz±cy po zat³oczonych miastach
Ci powiem w tajemnicy ¿e wola³bym mieæ korek
d³u¿szy o ten jeden samochód ni¿ zaka³ê na drodze
w postaci rowerzysty którego w korku nie ma jak
bezpiecznie omin±æ/wyprzedziæ bo lewy pas zajêty.

No to oczywiste, ¿e jak masz ju¿ zajebisty korek, to kolejny jeden samochód nic nie zmienia. A jednak to samochody stoj±, a jedno¶lady jad± - powinno daæ ci to do my¶lenia. Co do tego, kto tworzy korki - na masie krytycznej jednym pasem kilka tysiêcy rowerzystów przeje¿dza w oko³o 10 minut. Kilka tysiêcy samochodów takim samym pasem w godzinê.

A jeszcze jak Ci taki na ka¿dych ¶wiat³ach Ciebie
wyprzedzi potem Ty jego, potem na nastêpnym
czerwonym to samo to po paru razach masz ochotê
lekko pykn±æ kierownic± w prawo, przypadkiem... ;-)

Szczerze - jak ju¿ kogo¶ w korku wyprzedzê rowerem, to szansê na ponowne wyprzedzenie ma dopiero jak siê korek skoñczy;)

Shrek.

Data: 2015-06-17 00:16:37
Autor: m
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu 16.06.2015 o 17:07, Andrzej Ozieblo pisze:
 Ten manewr opisany, czyli ominiecie z lewej, wykonuje sporadycznie i niechetnie.


Tym bardziej sugerowa³bym manewr poczekania b±d¼, je¿eli warunki
pozwalaj±, przeskoku chodnikiem.

p. m.

Data: 2015-06-15 22:01:48
Autor: Shrek
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
On 2015-06-15 19:42, m wrote:

Ale je¿eli uznaæ ¿e pytaj±cy ma na my¶li czy s³usznie tr±bi±cy mia³
pretensje, to IMHO s³usznie. Bo to ¿e prawy pas by³ zajêty, nie stanowi
wyt³umaczenia ¿eby skrêcaæ w prawo z lewego pasa, bo ten by³ wolny.

Ale jak to wykombinowa³e¶? IMHO nic o skrêcaniu nie by³o, wiêc za³o¿y³em, ¿e pojecha³ prosto.

Shrek.

Data: 2015-06-16 00:35:09
Autor: rmikke
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
W dniu poniedzia³ek, 15 czerwca 2015 19:43:09 UTC+2 u¿ytkownik m napisa³:
W dniu 15.06.2015 o 17:49, Shrek pisze:
> On 2015-06-15 16:58, Andrzej Ozieblo wrote:
> >> > Ten co prawda wpuscil mnie (nawet nie musial
>> > specjalnie hamowac), ale nieprawdopodobnie obtrabil. Nie przejalem sie
>> > tym zanadto, ale postawilem sobie pytanie. Slusznie mnie obtrabil czy nie?
> Jak tr±bi³ "po akcji", to z ca³± pewno¶ci± nies³usznie - klakson s³u¿y > do ostrzegania przed niebezpieczeñstwem a nie wymiany pogl±dów na > drodze. Ponadto "pogawedki" na klaksony s± w terenie zabudowanycm zakazane;)
> > A co do tego czy s³usznie - moim zdaniem nie - skoro by³e¶ przed nim, to > powinien ciê IMHO wpu¶ciæ.

Ale je¿eli uznaæ ¿e pytaj±cy ma na my¶li czy s³usznie tr±bi±cy mia³
pretensje, to IMHO s³usznie. Bo to ¿e prawy pas by³ zajêty, nie stanowi
wyt³umaczenia ¿eby skrêcaæ w prawo z lewego pasa, bo ten by³ wolny.

A sk±d Ci siê wzi±³ skrêt w prawo w ogóle?

Data: 2015-06-17 08:16:36
Autor: cytawa
Mitoman? Watpliwosci przy omijaniu z lewej,
Andrzej Ozieblo pisze:

specjalnie hamowac), ale nieprawdopodobnie obtrabil. Nie przejalem sie
tym zanadto, ale postawilem sobie pytanie. Slusznie mnie obtrabil czy nie?

Sprawa jest prosta. Obtrabil bo jest cham i nerwus. W miescie nie wolno uzywac sygnalow dzwiekowych, o ile pamietam. Wyjatkowo by zapobiec niebezpieczenstwu. W tym wypadku nic nie zapobiegal tylko chcial wyrazic swoje zniecierpliwienie i kulture, a raczej jej brak.


Jan Cytawa

Data: 2015-06-13 15:40:00
Autor: Prot Ogenes
Mitoman?
Data: 2015-06-13 17:26:35
Autor: Piotr Rogoza
Mitoman?
Dnia Sat, 13 Jun 2015 12:05:44 +0200, Marcin N napisał(a):


Ten informatyk - właściciel roweru - to jakiś prosty umysł. 60 km/h
między stojącymi samochodami? Gdybym tak jeździł motorem to już bym 3x
nie żył, bo tyle razy otwarto przede mną drzwi (za każdym razem
niechcący). Jego szczęście, że mu ten rower ukradli...
Ale na góralu? Jaki on najszybszy?




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-06-15 07:49:30
Autor: qrt
Mitoman?
Dnia Sat, 13 Jun 2015 17:26:35 +0000 (UTC), Piotr Rogoza napisa³(a):

Dnia Sat, 13 Jun 2015 12:05:44 +0200, Marcin N napisa³(a):


Ten informatyk - w³a¶ciciel roweru - to jaki¶ prosty umys³. 60 km/h
miêdzy stoj±cymi samochodami? Gdybym tak je¼dzi³ motorem to ju¿ bym 3x
nie ¿y³, bo tyle razy otwarto przede mn± drzwi (za ka¿dym razem
niechc±cy). Jego szczê¶cie, ¿e mu ten rower ukradli...
Ale na góralu? Jaki on najszybszy?

"potencjalnie" najszybszy. Co oznacza za przy kadencji 90 ogr/min i blacie
72 zêby mo¿e on "potencjalnie" osi±gn±æ najwiêksz± prêdko¶æ.

Data: 2015-06-15 05:48:36
Autor: Jozef Szyja
Mitoman?
Ciekawe jak on na ten blat wrzuca, chyba musi sie zatrzymac

Data: 2015-06-15 15:08:25
Autor: qrt
Mitoman?
Dnia Mon, 15 Jun 2015 05:48:36 -0700 (PDT), Jozef Szyja napisa³(a):

Ciekawe jak on na ten blat wrzuca, chyba musi sie zatrzymac

Rêkami :) I tak jak napisa³e¶ pewnikiem musi sie zatrzymaæ przecie¿ ten
rower nie ma przedniej przerzutki

Mitoman?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona