Data: 2010-09-15 20:18:57 | |
Autor: AndrzejN | |
"Mlodziez znalazla w Smolensku fragment Tu-154 " !! | |
Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:i6qntn$2e1$1news.onet.pl... Bedaca na swietej pielgzrymce z mlodzieza wdowa po Kurtyce , znalazla w Smolensku fragment Tu - 154 .Proszę, wybaczcie mi to luźne skojarzenie, ale przypomina mi to św. Helenę w Jerozolimie w dawnych czasach. Oto ta historia: Wiecie, jaki był początek największej w dziejach chrześcijańskiej sekty? Konstantyn (272-337), bękart cesarza rzymskiego z nałożnicą Heleną, poganin, czciciel Słońca, miał aspiracje do tronu, ale nie miał siły go zdobyć. Skusił Papieża Sylwestra, aby zbrojnie pomógł mu zdobyć Rzym wzamian za zalegalizowanie tej religii. Pierwszy raz w dziejach Papież zgodził się złamać dotychczasową zasadę chrześcijan i nakłonił wiernych do wzięcia miecza do ręki i uczestniczenia w bitwie, obłudnie pod znakiem krzyża. W r. 312 w bitwie na Moście Mulwijskim oblegający przełamali obronę Rzymu i Konstantyn został cesarzem. Witając Konstantyna w Rzymie, pogański senat nadał mu tytuł Pierwszego Augusta oraz pontifexa maximusa, czyli najwyższego kapłana pogańskiej religii cesarstwa. Konstantyn dotrzymał słowa danego papieżowi, obdarował go kościołami idobrami ziemskimi, a nawet zorganizował pierwszy Sobór Kościoła w Nicei w 325 roku (Papież nie przybył, bo akurat załatwiał ziemskie sprawy spadkowe). Tam Konstantyn ustalił Dzień Słońca dniem świętym i wolnym od pracy. Zatwierdził też sławne *Credo* (Nicejskie), w którym nie ma ani słowa o idei Jezusa. (Sprawdźcie!) Jego matka, Helena była bardzo aktywna: mimo, że Jerozolima była doszczętnie zburzona ok. r. 80, że nawet kamień na kamieniu nie pozostał, znalazła tam po tylu latach drzewo krzyża Jezusowego, także Jego kamień grobowy, jak również *święte schody* do pałacu Poncjusza Piłata, które w 326 roku przeniosła do Rzymu. Wyznaczyła także trasę Via Dolorosa (trasę *Drogi Krzyżowej*). Piękna mistyfikacja dla maluczkich! Obydwoje założyciele tej potężnej sekty, trwającej do dziś, są Świętymi Pańskimi. Czy znaleźli aprobatę Niebios? Tego nie wiemy, możemy jednak mieć wątpliwości. Za to turystyka ma się dziś doskonale! AN |
|