Data: 2011-01-01 17:19:18 | |
Autor: 666 | |
Mlynek do zlewozmywaka dwukomorowego. | |
Pod którą komorą lepiej - z punktu widzenia użytkowniczki kuchni - zamontować młynek, pod mniejszą płytszą komorą zlewozmywaka czy pod większą głębszą komorą?
Ktoś ma zamontowany tak, ktoś ma zamontowany inaczej, i dziś widzi zalety / wady danego rozwiązania? Pozdrawiam THX -- |
|
Data: 2011-01-01 22:54:47 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Mlynek do zlewozmywaka dwukomorowego. | |
666 wrote:
Pod którą komorą lepiej - z punktu widzenia użytkowniczki kuchni - ja dałem pod mniejszy. po pierwsze duży zwykle służy jako bufor naczyń przed zmywarką i wtedy nie masz możliwości wywalić jakiś śmieci do młynka, a tak przewalasz naczynia z dużej komory do zmywarki wywalając resztki do młynka. po drugie nie zaleca sie lać wrzątku czy tłuszczów do młynka, a do dużej komory zwykle cedzimy makarony czy wlewamy z innych powodów gorące ciecze. Po trzecie młynek nie ma automatycznego korka więc nie namoczysz sobie wygodnie czegoś w dużej komorze, znaczy możesz ale potem musisz wsadzić rękę w głębiny i wyjąć zwykły korek którym zatkasz młynek. |
|
Data: 2011-01-10 11:54:32 | |
Autor: 666 | |
Mlynek do zlewozmywaka dwukomorowego. | |
Też dałem pod mniejszą komorę, z uwagi na:
* znacznie łatwiejszy montaż (wyżej, więc łatwiej zapewnić spadek hydrauliczny); * nieco z boku szafki, dzięki czemu nie musiałem likwidować koszy na prowadnicach). I po kilku dniach widzę użytkowo, że jednak lepiej byłoby dać młynek pod dużą komorą zlewozmywaka. Być może akurat w układzie kuchni u nas, bo mała komora jest z boku od strony lodówki, a duża centralnie od strony blatu roboczego nad zmywarką, i najnaturalniej właśnie tam prosto z blatu roboczego byłoby wrzucać odpadki. Dodatkowo do dużej komory łatwiej trafić ;-) Jak przykładowo wytrzepuję fusy od kawy ze szklanego dzbanka to widzę, że wcześniej czy póżniej rozbiję ten dzbanek o małą komorę, a nad dużą nie będzie problemu. No cóż, powoli opracuję plan przebudowy koszy na prowadnicach, i chyba przeniosę młynek spod małej komory pod dużą. Jak napisałem w trzecim zdaniu, może to zależeć od konkretnego układu konkretnej kuchni (i znów: u nas mała komora jest z lewej strony zlewozmywaka, czyli "do lewej ręki", a jesteśmy praworęczni, prawa większa komora będzie także z tego powodu dla nas wygodniejsza przy wsuwaniu odpadków w czeluść młynka). Co do samego młynka: Fajnie jest, tylko mam wrażenie "strasznego marnowania wody" (na przysłowiową jedną skórkę od banana). Na szczęście wody zimnej, i nawet przy pesymistycznych obliczeniach podwyższenia zużycia przez młynek o 6 litrów na osobę dziennie to wychodzi ułamek metra sześciennego miesięcznie, czyli raptem parę zł/mies. za wodę i pewnie ze złotówkę za prąd (moc tylko 405 watów, a włącza się na bardzo krótko). 6 litrów to tyle co jedno spuszczenie wody w WC. Trzeba wziąć na wstrzymanie i wyjdzie się na zero ;-)) Komfort braku smrodu gnijących odpadków organicznych (w tym ryby, kości drobiu, drobne kości wieprzowe) i cieknięcia z worka w koszu na śmieci bezcenny. Dużo pisania na niby drobny temat, ale nigdzie takich informacji o ergonomii rozdrabniaczy nie znalazłem (szukałem głównie na anglosaskich stronach). -- -- - ja dałem pod mniejszy.masz możliwości wywalić jakiś śmieci do młynka, a tak przewalasz naczynia z dużej komory do zmywarki wywalając resztki do młynka. po drugie nie zaleca sie lać wrzątku czy tłuszczów do młynka, a do dużejkomory zwykle cedzimy makarony czy wlewamy z innych powodów gorące ciecze. Po trzecie młynek nie ma automatycznego korka więc nie namoczysz sobiewygodnie czegoś w dużej komorze, znaczy możesz ale potem musisz wsadzić rękę w głębiny i wyjąć zwykły korek którym zatkasz młynek. -- |
|