Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Mnie zabrali za brak magnetyzera

Mnie zabrali za brak magnetyzera

Data: 2010-01-07 16:16:32
Autor: kogutek
Mnie zabrali za brak magnetyzera
Link do artykułu: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?
AID=/20100107/POWIAT0104/90091058

Pod koniec roku na kieleckiej ulicy Wojska Polskiego policjanci Grupy Wsparcia Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zatrzymali do kontroli opla vectrę.

- Samochód jechał powoli, koła buksowały, za oplem tworzył się korek - opowiada Zbigniew Pedrycz, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji. Jak informuje, kierowca opla został ukarany 200 złotowym mandatem, policjant zatrzymał mu również dowód rejestracyjny auta. Przypomnijmy, że zgodnie z polskim prawem nie ma obowiązku wymiany opon na zimowe.

- Dokument został zwrócony kierowcy jeszcze tego samego dnia. Teraz naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego świętokrzyskiej policji polecił wyjaśnić, dlaczego dowód został zatrzymany - mówi Zbigniew Pedrycz.

Policjanci przypominają, że choć nie ma obowiązku wymiany opon, to w przypadku kolizji lub wypadku: - Przed sądem biegły może uznać, że zajście miałoby inny przebieg, gdyby kierowca zdecydował się na opony odpowiedniejsze do panujących warunków - wyjaśniają policjanci.

Pozdrawiam

--
A tak na poważnie. Faceta albo zastraszyli albo ma dużo kasy i zgodził się
zapłacić żeby mu dupy nie zawracali. Mało prawdopodobne  że był z innego miasta
i świadomie zrezygnował ze sprawy w sądzie, bo oddali DR tego samego dnia. Co
może sugerować że jest z Kielc. Sprawę w sądzie miał wygraną. On nie tamował
ruchu tylko dostosował prędkość do warunków na drodze. Policjanci w życiu by nie
udowodnili z jaką prędkością jechał. A on mógłby twierdzić że było to 35/h. W Czyli bardzo przyzwoita prędkość jak jest ślisko. Każdy biegły by to
potwierdził. Jak by tam szła piesza pielgrzymką i za nią byłby sznur samochodów
to tamowali by ruch czy by nie tamowali? Sprawdzał by im jakiś nadgorliwy
policjant czy mają stosowny bieżnik na butach czy nie sprawdzał? Z artykułu
wynika że nie chodzi o letnie opony tylko o zabranie dowodu rejestracyjnego.
Facet poszedł do gazety i się poskarżył. Dlatego jest ten artykuł. Paskudne jest
to że zamiast się przyznać że zrobili źle to będą wyjaśniali sprawę. Oczywiście
nic nie wyjaśnią. Tego typu sprawy przysychają w przeciągu doby.   Na koniec
musi być pouczenie. Bo jak ktoś będzie miał wypadek to biegły może uznać..... W
sytuacji gdy nie ma jakiegoś obowiązku to biegły musi stwierdzić że opony były
dobre bo miały zgodną z przepisami wysokość bieżnika albo były niedobre bo były
łyse.  --


Mnie zabrali za brak magnetyzera

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona