Data: 2009-10-30 22:50:49 | |
Autor: Gniewko | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
W dniu 2009-10-30 00:48, *Clegan* napisał(a) co następuje:
Nie zauważyłem na grupie tej radosnej nowiny: Nie ma co sie oglądać na OFE ani tym bardziej na ZUS. Jak sam sobie nie odłożysz na emeryturę w PSO albo na IKE to nie masz co liczyć na godną starość. "Kto oszczędza ten ma" - jak to mówią w reklamie pewnego banku :-) -- *Gniewomir* Żonaci mężczyźni żyją dłużej od samotnych, ale bardziej tęsknią za śmiercią. |
|
Data: 2009-10-31 09:17:13 | |
Autor: Valdi | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Gniewko" news:hcfn3j$sq6$1news.task.gda.pl
[ciach] Odkładanie na emeryturę w IKE i PPE też jest g... warte. Dlaczego? A no dlatego, że te produkty zostało stworzone w oparciu o pomysłu głupkowatego państwa polskiego, które jak pokazuje historia jest bardzo pazerne na kasę obywateli - ot choć by ostatnie jaja z OFE, które IMHO też jest g... warte, ale to już inna bajka. Masz ochotę oszczędzać na emeryturę (zresztą tutaj chyba nie ma co mówić o ochocie - to raczej konieczność) to rób to tam gdzie państwo nie ma takiego pola manewru jak choć by w przypadku IKE. Nie wierz, że będzie sobie można wpłaty odliczyć od podatku itp. Wszystko się skończy podobnie jak na zniesieniu beli - dużo gadania zero efektów. |
|
Data: 2009-10-31 11:59:05 | |
Autor: Mithos | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
Gniewko pisze:
Nie ma co sie oglądać na OFE ani tym bardziej na ZUS. Jak sam sobie nie odłożysz na emeryturę w PSO albo na IKE to nie masz co liczyć na godną starość. "Kto oszczędza ten ma" - jak to mówią w reklamie pewnego banku :-) Żeby odkładać to trzeba mieć z czego. Średnia płaca w Polsce to trochę ponad 3k PLN brutto/miesiąc, czyli "na rękę" niewiele ponad 2k PLN/miesiąc. Za tyle to jest IMO ciężko przeżyć więc o jakim oszczędzaniu mówisz ? -- Mithos |
|
Data: 2009-10-31 15:02:44 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
Mithos <fake@adres.pl> writes:
Ĺťeby odkĹadaÄ to trzeba mieÄ z czego. Ĺrednia pĹaca w Polsce to trochÄ Jesli ktos mieszka samotnie, to moze tak. Jesli dwie osoby dostaja te 2k+ zl miesiecznie, to IMHO wcale nie jest tak zle. Zwlaszcza jesli maja swoje mieszkanie itp. Policzmy stale oplaty: - mieszkanie 800 zl - prad, telefon itp. 200 zl - jedzenie dla 2 osob 1500 zl Razem 2500 zl, i to nie sa wcale "glodowe" kwoty, jakby sie uprzec to pewnie daloby sie zmiescic w 1500 zl. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2009-10-31 15:37:16 | |
Autor: Mithos | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
Krzysztof Halasa pisze:
Jesli ktos mieszka samotnie, to moze tak. Aby mieÄ swoje mieszkanie to trzeba je albo dostaÄ albo kupiÄ. W Polsce ceny mieszkaĹ sÄ chore, a nie kaĹźdy ma od kogo dostaÄ. Policzmy stale oplaty: JeĹli jednakĹźe 2 osoby nie majÄ mieszkania to : - rata kredytu 2000 PLN, - reszta opĹat jak wyĹźej. Czyli wychodzi 4500 PLN. A jeĹli tak te dwie osoby zechcÄ mieÄ np. dziecko to przez pewien czas trzeba ĹźyÄ z jednej pensji (wiÄc bilans juĹź jest minus 2000 PLN), a później opĹacaÄ jakÄ Ĺ opiekunkÄ, bo niestety zaĹatwienie miejsca w sensownym przedszkolu jest Ĺrednio moĹźliwe. Do tego dziecko sporo kosztuje. Jasne nikt nikogo nie zmusza do posiadania dzieci jak siÄ nie ma pieniÄdzy ale jakby nie o to chodzi :) Do tego fajnie jest mieÄ samochĂłd albo pojechaÄ na wakacje. To jest coĹ absolutnie podstawowego IMO. -- Mithos |
|
Data: 2009-10-31 17:40:00 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
Mithos <fake@adres.pl> writes:
Aby mieÄ swoje mieszkanie to trzeba je albo dostaÄ albo kupiÄ. W To jest prawda oczywiscie. Ale wiele osob jednak ma swoje mieszkania. Razem 2500 zl, i to nie sa wcale "glodowe" kwoty, jakby sie uprzec to W najgorszym przypadku. I wtedy wychodzi na zero. Ale "jakby sie uprzec", to 1000 zl da sie odlozyc. A jeĹli tak te dwie osoby zechcÄ mieÄ np. Tak jest korzystnie rzeczywiscie. To co ludzie robia ze zlobkami i opiekunkami jest czesto bez sensu, choc rozumiem ze moga nie miec innego wyjscia. a później opĹacaÄ jakÄ Ĺ opiekunkÄ, bo Eee tam, wszystko zalezy od lokalnych warunkow. Np. tu w okolicy nie ma z tym najmniejszego problemu. I przedszkole jest zupelnie sensowne. Wiem, w nowych dzielnicach nie ma wielu rzeczy - trzeba sie zastanowic czy nie lepiej placic troche wiecej w "dojrzalym" miejscu i nie miec takich problemow, a np. do pracy dojezdzac przez kwadrans (moze pol godziny tramwajem). Do tego dziecko sporo kosztuje. Eee tam. Miesiecznie, wydatki nie sa tak duze. Jasne ze jakby podsumowac, ale rownie dobrze mozna podsumowac np. mieszkanie, jedzenie itd. Do tego fajnie jest mieÄ samochĂłd albo pojechaÄ na wakacje. To jest Samochod, smiem watpic. Zwlaszcza jesli ktos mieszka w miescie. Wakacje nie sa takie drogie, niekoniecznie trzeba jechac na druga polkule. Zarabiajac 2 x srednia krajowa da sie odlozyc. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2009-10-31 20:39:18 | |
Autor: Mithos | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
Krzysztof Halasa pisze:
Tak jest korzystnie rzeczywiscie. To co ludzie robia ze zlobkami Nie jest z jednego prostego powodu : powrĂłt do pracy bez potrzeby zaczynania od nowa. A tak niestety majÄ kobiety, ktĂłre poĹwiÄciĹy siÄ wychowywaniu potomka (oczywiĹcie nie dot. wszystkich zawodĂłw). Eee tam, wszystko zalezy od lokalnych warunkow. Np. tu w okolicy nie ma Co to jest "tu w okolicy" ? Wiem, w nowych dzielnicach nie ma wielu rzeczy - trzeba sie zastanowic Wiesz ile kosztuje nowe mieszkanie (albo w dobrym standardzie) w sensownej dzielnicy ? Skoro za dwa pokoje na Tarchominie/BiaĹoĹÄce cena jest ok 400k PLN ? Eee tam. Miesiecznie, wydatki nie sa tak duze. Z wiekiem wydatki wzrastajÄ . MajÄ c za garb kredyt hipoteczny na caĹe Ĺźycie i w perspektywie zarabiaÄ ĹredniÄ krajowÄ to jednak moĹźe byÄ duĹźo. Samochod, smiem watpic. Zwlaszcza jesli ktos mieszka w miescie. SamochĂłd bardzo siÄ przydaje, a jak dla mnie to jest on czymĹ koniecznym (czasem trzeba gdzieĹ pojechaÄ, a pociÄ giem wychodzi 2-3 razy droĹźej + 1000% mniej wygodniej; pomijam codzienny uĹźytek). -- Mithos |
|
Data: 2009-10-31 22:48:23 | |
Autor: JaromirD | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
Mithos wrote:
SamochĂłd bardzo siÄ przydaje, a jak dla mnie to jest on czymĹ koniecznym W Szwecji majÄ na tÄ okolicznoĹÄ hmm, coĹ w rodzaju spĂłĹdzielni samochodowej. Jej czĹonkowie opĹacajÄ miesiÄcznie jakÄ Ĺ niewielkÄ skĹadkÄ na utrzymanie kilku, kilkunastu samochodĂłw, ktĂłre sÄ garaĹźowane w róşnych miejscach miasta (akurat spotkaĹem siÄ z tym w Geteborgu). Kiedy ktoĹ potrzebuje samochĂłd zgĹasza to "w centrali" i rezerwuje go sobie na konkretny termin. Potem musi odstawiÄ auto w to samo miejsce z peĹnym bakiem. OsobiĹcie sam chÄtnie wziÄ Ĺbym w tym udziaĹ, bo potrzebujÄ samochĂłd wĹaĹnie na takie okazyjne wyjazdy a nie codziennie. Ale w Polsce pewnie od razu zaczÄĹoby siÄ kombinowanie z samochodami. JaromirD |
|
Data: 2009-11-01 21:17:50 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
Mithos <fake@adres.pl> writes:
Nie jest z jednego prostego powodu : powrĂłt do pracy bez potrzeby No wlasnie, to dotyczy niektorych, tamto innych - nie mozna generalizowac. Nie jest tak, ze kogos dotycza wszystkie problemy, a w kazdym razie nie bedzie to sytuacja typowa. Eee tam, wszystko zalezy od lokalnych warunkow. Np. tu w okolicy nie ma No tu gdzie mieszkam. Na Mokotowie akurat. Ale wiem ze nie tylko tu tak jest. Z tym ze wez pod uwage, ze ostatnio dzieci o rok wczesniej ida do szkoly - sytuacja powinna sie poprawic takze tam, gdzie byly problemy (nie mowie ze to wystarczy by te problemy zlikwidowac). Wiesz ile kosztuje nowe mieszkanie (albo w dobrym standardzie) w No wiem ile kosztuje. Przynajmniej "podobno", bo osobiscie uwazam ze ceny sa zawyzone. No i co? Ludzie jednak maja mieszkania. Swoja droga, za niewiele wieksza cene powinno dac sie kupic cos sensownego w zdecydowanie lepszym miejscu. Nie wiem czy warto zaoszczedzic kilkadziesiat kzl i pozniej pol zycia narzekac. Teraz to jest w ogole mniejszy problem, w porownaniu do sytuacji, ktora byla np. 20 lat temu - wtedy wszelkie nadzieje na mieszkanie "od panstwa" przestaly istniec (pomijajac policje itp), a koszt kredytu bylby zaporowy (mam wrazenie ze zaden bank wtedy nie dawal takich kredytow). Z wiekiem wydatki wzrastajÄ . MajÄ c za garb kredyt hipoteczny na caĹe Owszem, ale wiesz, to jest jeden z najgorszych przypadkow. Poza tym w Warszawie zarobki typowo sa wieksze, inaczej wielu ludzi musialoby glodowac. Jasne, nauczyciel jez. polskiego + nauczyciel fizyki + trojka dzieci i mieszkanie na kredyt (100 m2, przeciez trojka dzieci) to nie bedzie najlepsza kombinacja. SamochĂłd bardzo siÄ przydaje, a jak dla mnie to jest on czymĹ To zalezy od potrzeb. Sporo ludzi jezdzi jednak autobusami albo innymi taksowkami. Jesli ktos mieszka pod miastem to to oczywiscie nieco inaczej wyglada. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2009-10-31 15:58:52 | |
Autor: JaromirD | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
Krzysztof Halasa wrote:
Jesli dwie osoby dostaja te 2k+ zl miesiecznie, to IMHO wcale nie jest A niby skÄ d 2 osoby zarabiajÄ ce ĹÄ cznie 4 tys. na miesiÄ c majÄ wziÄ Ä to mieszkanie? I dodatkowo jeszcze to "itp." (czyli tak naprawdÄ co?). JaromirD |
|
Data: 2009-10-31 17:40:52 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
JaromirD <rydberg@q2.pl> writes:
A niby skÄ d 2 osoby zarabiajÄ ce ĹÄ cznie 4 tys. na miesiÄ c majÄ wziÄ Ä to mieszkanie? I dodatkowo jeszcze to "itp." (czyli tak naprawdÄ co?). Spojrz ile osob ma swoje mieszkania. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2009-10-31 16:12:53 | |
Autor: Gniewko | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
W dniu 2009-10-31 11:59, *Mithos* napisał(a) co następuje:
Nie ma co sie oglądać na OFE ani tym bardziej na ZUS. Jak sam sobie nie odłożysz na emeryturę w PSO albo na IKE to nie masz co liczyć na godną starość. "Kto oszczędza ten ma" - jak to mówią w reklamie pewnego banku :-)Żeby odkładać to trzeba mieć z czego. Bez przesady... Jak się przeanalizuje swoje wydatki to spokojnie można coś znaleźć co można ograniczyć lub z czego można zrezygnować. Papierosy, wóda, słodycze albo kolejna torebka kupiona przez żonę :-P Średnia płaca w Polsce to trochę ponad 3k PLN brutto/miesiąc, czyli "na rękę" niewiele ponad 2k PLN/miesiąc. Zapominasz że to tylko statystyka i mnóstwo ludzi może pomarzyć o średniej krajowej. Ci to dopiero muszą umieć oszczędzać. I znam wielu takich którzy świetnie to potrafią. -- *Gniewomir* Nie myśl o szczęściu. Przyjdzie - zrobi niespodziankę, nie przyjdzie - nie zrobi zawodu. - Bolesław Prus |
|
Data: 2009-10-31 10:18:50 | |
Autor: witek | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
Gniewko wrote:
Dokładnie. Mój szef, zarabia srednio okolo 19 mln rocznie, zatrudia okolo 150 osob, wiec średnio rocznie reszta pracujaca za darmo ma po 130 tys. |
|
Data: 2009-10-31 19:44:29 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"witek" hchkgr$f6g$7@inews.gazeta.pl Zapominasz że to tylko statystyka i mnóstwo ludzi może pomarzyć o średniej krajowej. Ci to dopiero muszą umieć oszczędzać. I znam wielu takich którzy świetnie to potrafią. Mój szef, zarabia srednio okolo 19 mln rocznie, Dużo. A co robi? zatrudia okolo 150 osob, wiec średnio rocznie reszta pracujaca za darmo ma po 130 tys. Tego nie pojmjuję. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-10-31 18:29:44 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Gniewko" <spamerfucker@spamtrap.com> napisał w wiadomości news:hchk5g$4he$1news.task.gda.pl... Żeby odkładać to trzeba mieć z czego. : Bez przesady... Jak się przeanalizuje swoje wydatki to spokojnie można coś : znaleźć co można ograniczyć lub z czego można zrezygnować. Papierosy, wóda, : słodycze albo kolejna torebka kupiona przez żonę :-P Słodycze jem sporadycznie. Wódy i papierosów nie tykam. Żony nie mam... Średnia płaca w Polsce to trochę Z tego trzeba: -- spłacić kupno mieszkania (od 1 tysiąca do 2) -- opłacić mieszkanie (około 500) -- najeść się (jabłka są po 70 groszy) -- utrzymać żonę :) i dzieci :) -- odpocząć, zrekreować się, zwiedzić świat (zwiedzenie pobliskich galerii handlowych to jednak ciut za mało) -- rozwinąć się umysłowo/psychicznie/intelektualnie (filharmonia czy teatr, kino, inne koncerty czy recitale) a całą resztę ;) można odkładać i odkładać... ;) : Zapominasz że to tylko statystyka i mnóstwo ludzi może pomarzyć o średniej : krajowej. Ci to dopiero muszą umieć oszczędzać. I znam wielu takich którzy : świetnie to potrafią. Ja nie marzę o średniej, bo wiem, że nie starcza na nic poza życiem niewolnika. IMO prawdziwy mężczyzna musi (przy dzisiejszych cenach) zarabiać 4 tysiące na siebie i po 2 tysiące na żonę oraz po tyleż na każde dziecko. Około tyle, i na rękę, czy raczej na obie swe ręce. ;) Kobieta może pracować zarobkowo, ale nie musi. :) Gdy nie chce zarabiać -- nie musi. :) Do czasu, gdy jest jedno dziecko, na dodatek dość małe, można mieszkać w mieszkaniu, ale gdy dzieci przybywa lub nawet wtedy, gdy to jedno zadaje mamie głupie pytania: -- jajecznica ma być na boczku gdy ta (w pozycji na jeźdźca) wykonując trudną pracę kopulacyjną, odpowiada -- nie rozpraszaj mnie!!! trzeba już mieszkać w domku... Z działką, po której może biegać pociecha... Ale sprzedaliście swoja przYszłość. :) Sprywatyzowaliście ją. :) Ja chcę zarabiać tyle, ile mam limitu na swojej złotej karcie z Mille? Nie!! To nieprawda, że ja tyle chcę zarabiać na etacie!!! Ja zarabiałem więcej jako pracownik uczelni państwowej. :) Ja chcę zarabiać na pełnym etacie więcej niż 21900 miesięcznie na obie ręce. :) Ale nie muszę od razu pracować 8 godzin dziennie i 5 dni w tygodniu. :) Jednak tych, którzy by mi chcieli dać dobre zarobki, poproszę oficjalnie: -- Dajcie mi raczej ,,po ryju'' niż dobrze zarabiać, jeśli zechcę te pieniądze wydawać z dziwką, zamiast z kobietą, która będzie mnie kochała. :) A ,,mojej'' kobiecie powiedzcie ,,szczęść Boże''. ;) I odprawcie ją. :) Nie myślcie jednak, że mnie pozbędziecie się z waszego życia. :) Nie zapomnę (chyba że w wyniku jakiejś amnezji powypadkowej) tych, którzy mnie kochali, gdy nie miałem co jeść. :) BTW amnezji... Po atakach duszności, gdy przeleżałem półprzytomny najpierw dzień, później dwa dni, a później kilka godzin... Z trudem poznawałem ulice swego miasta... Gubiłem się. :) A później przewalało się przez moją głowę niemal całe moje życie, co było nudne. :) A jednak żyję. :) I z pamięci odtwarzam swe wakacyjne podróże. :) A Nowe Volvo S40, kompaktowe, słabe i małe ;) rwie się do wyjazdów... :) I płuca coraz mniej bolą. :) I nawet kolana funkcjonują? No... Aż tak dobrze to nie jest. ;) Tylko w nerkach mam jakby noże... Przy każdym ruchu bolą mnie plecy na wysokości nerek... Na początku wakacji miałem i noże w nerkach, i gwoździe w płucach. :) Teraz mam jakby mniej żelaza, jakże potrzebnego do tego, aby nie mieć anemii... ;) -=- 3 brutto? IMO to głodowa racja stanu. ;) Na dodatek w pipidówce zarabia się mniej niż w Poznaniu czy w Warszawie. :) No i minister zarabia więcej niż sprzątaczka. :) Ja nadal nie zarabiam -- tylko wydaję. :) Takie życie. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-10-31 20:41:00 | |
Autor: Mithos | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
Gniewko pisze:
Bez przesady... Jak się przeanalizuje swoje wydatki to spokojnie można coś znaleźć co można ograniczyć lub z czego można zrezygnować. Papierosy, wóda, słodycze albo kolejna torebka kupiona przez żonę :-P Ale chyba nie o to chodzi w życiu aby sobie wszystkiego odmawiać ? Zapominasz że to tylko statystyka i mnóstwo ludzi może pomarzyć o średniej krajowej. Ci to dopiero muszą umieć oszczędzać. I znam wielu takich którzy świetnie to potrafią. Ja akurat nie znam ludzi co zarabiają np. pensję minimalną, chyba że oficjalnie, a 2-3 razy tyle pod stołem. Zresztą za pensję minimalną nie da się za bardzo przeżyć. -- Mithos |
|
Data: 2009-10-31 21:09:21 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Mithos" hci3sf$87l$2@news.onet.pl Ale chyba nie o to chodzi w życiu aby sobie wszystkiego odmawiać ? Należy odmawiać sobie tego, co szkodzi duszy lub ciału. Zapominasz że to tylko statystyka i mnóstwo ludzi może pomarzyć o średniej krajowej. Ci to dopiero muszą umieć oszczędzać. I znam wielu takich którzy świetnie to potrafią. Ja akurat nie znam ludzi co zarabiają np. pensję minimalną, chyba że oficjalnie, a 2-3 razy tyle pod stołem. Zresztą za pensję minimalną nie da się za bardzo przeżyć. Ile wg Ciebie naprawdę zarabia przeciętny Polak? :) Wiadomo, że nie może zarabiać netto 2000 złotych, bo z tego nie wyżyje. Ale ile wg Ciebie zarabia Kowalski czy Nowak? :) I ile zarabia wg Ciebie Nowakowa i kowalska? :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-10-31 23:06:30 | |
Autor: Mithos | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Należy odmawiać sobie tego, co szkodzi duszy lub ciału. Nie należy odmawiać sobie przyjemności :) Ile wg Ciebie naprawdę zarabia przeciętny Polak? :) Statystycznie trochę ponad 3000 PLN brutto miesięcznie (czyli ponad 2000 PLN netto). Wiadomo, że nie może zarabiać netto 2000 złotych, bo z tego nie wyżyje. Tym niemniej... Statystyka to najdurniejsza z durnych nauk. Za 2000 PLN można przeżyć. Ale nie można sensownie żyć. -- Mithos |
|
Data: 2009-10-31 23:05:34 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
On 2009-10-31, Mithos <fake@adres.pl> wrote:
[...] Za 2000 PLN można przeżyć. Ale nie można sensownie żyć. W Warszawie nie. W małym mieście/wiosce tak. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-11-01 00:31:53 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Wojciech Bancer" slrnhepgnm.ukb.proteus@pl-test.org Za 2000 PLN można przeżyć. Ale nie można sensownie żyć. W Warszawie nie. W małym mieście/wiosce tak. W małej wiosce ubrania są droższe niż w dużym mieście. W Białymstoku w sklepie możesz przebierać w nowych spodniach z bawełny, które kosztują 8 (osiem) złotych lub mniej a majtki bawełniane możesz kupić po niecałe 2 złote... Podobnie z jedzeniem. :) W pipidówkach także jedzenie jest droższe niż w dużych miastach. Lidl jest tani, choć ceny są tam wysokie. W Lidl i w Biedronce można kupić koszule bawełniane już ;) po 30 złotych. Za tę cenę w Auchan kupę 6 bawełnianych koszul... Albo -- 3 bawełniane koszule i 3 pary bawełnianych spodni... :) A w spodniach po 5 kieszeni, niektóre z nich maja zamki błyskawiczne, inne mają rzepy... A jeśli kupię z emerytury (w poniedziałki kupują emeryci -- mają 5% zniżki) lub jakoś fuksem, kupię więcej... Bywa jednak, że Auchan jest drogim sklepem w porównaniu z Carrefourem czy Realem, jeśli chodzi o ubrania z bawełny... Jeśli chodzi o mleko w Białymstoku -- 150 groszy za litr mleka z Mlekovity, Zambrowa, Grajewa (Łaciate) to sporo... :) A to najczystsze rejony Polski. :) Nawet w tych miastach (Wysokie Mazowieckie, Zambrów, Grajewo) mleko jest zdecydowanie (niemal o złotówkę na litrze) droższe niż w Białymstoku. :) -=- Ale inne koszty są większe w dużych miastach. W Warszawie, patrząc na ceny mieszkań, można wyznaczyć linie metra. :) -=- Samochody kosztują tyle samo w ogromnych miastach i w małych wsiach. :) Tyle tylko, że w tych małych wsiach ludzie jeżdżą rzęchami, przy których moja Mercedes jest samochodem niemal luksusowym. ;) -=- W małej wiosce raczej nikt nie kupuje mieszkań. :) W takiej wiosce ziemia pod budowę domu nie kosztuje tak dużo jak w mieście. :) W pewnym sensie -- nic nie kosztuje. :) Tylko Lepperowi trzeba dać łapówkę ;) za odrolnienie -- bezpłatne i dawane bez łachy, jak Lepper powiedział, należne jak psu miska, za które nie da się wziąć łapówki. :) -=- Wieś ma przewagę nad miastem -- czasami i kilka kobiet przypada tam na jednego mężczyznę. :) Nie ma tam kin, teatrów, filharmonii i innych miejsc uciech, które wyciągają szmal z kieszeni. :) Ale chyba zawsze jest tam alkohol -- w dowlnych ilościach, 24 godziny na dobę. :) I są tam pijacy... -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-11-01 10:08:05 | |
Autor: Mithos | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
Wojciech Bancer pisze:
W Warszawie nie. W małym mieście/wiosce tak. Tyle, że w małym mieście/wiosce trudno jest zarobić. Poza tym co tam robić ? -- Mithos |
|
Data: 2009-11-01 12:44:27 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Mithos" hcjj5o$ile$3@news.onet.pl Tyle, że w małym mieście/wiosce trudno jest zarobić. Poza tym co tam robić ? Jeździłem po wioskach, czasami widziałem masę ślicznych, ogromnych domów, czasami niestety tablice krzyczące SPRZEDAM... Powstawało jedno pytanie -- co robić na takiej wsi czy nawet na ,,przedmieściach'' oddalonych o 30 km od centrum miasta... Drogi dojazdowe śliczne, piękne, równe, czasami nawet całkiem szerokie... Domy okazałe, czyste, duże działki (nie na 250 metrów kwadratowych, ale hektarowe) i brak ludzi dookoła... Co robić? Odpowiedź ciśnie się na usta. Służyć Bogu!!! ;) Jak to co robić? Dzieci!!! Po co ludzie budują domy? Aby łomotać się tam i robić dzieci!!!! Każdy chyba powie to samo. Każdy, kto ma/zbudował taki dom. Pytasz, skąd brać pieniądze na życie? Zazwyczaj pada odpowiedź -- z banku lub z bankomatu. ;) Rzadziej -- od teściów lub od rodziny żony. :) Rzadziej, bo nie każdego stać na szczerość. :) Poza robieniem dzieci można jeszcze pić i kraść. :) Są osiedla nowych domów, gdzie nie ma alkoholu w promieniu 15 km. :) Jakbym miał żonę -- kupiłbym działkę i zbudowałbym dom lub kupiłbym od razu gotowy dom. Jeszcze 5 czy 7 lat temu mógłbym nabyć ;) od razu dziewczynę z domem lub domem budowanym. Teraz dookoła wrzeszczy kryzys. 5 czy 7 lat temu potencjalny teść szukał zięcia (także takiego jak ja? -- zwłaszcza takiego jak ja) ,,na gwałt'' dla swej dorastającej (na wsi 15 lat dla dziewczyny to wiek całkiem poważny) pociechy, a teraz taki potencjalny teść myśli często i gęsto o sprzedaży tego domu czy działki... Smutne. Niektórzy myślą też o wzięciu dofinansowania. ;) Tych wolę omijać z daleka -- mają szmal na banki, mają na Telekomunikację Polską, na ogrzewanie nieboskłonu (na ogrzewaniu można oszczędzić majątki) i szukają jelenia, który im (im? raczej Telekomunikacji i instytucjom podobnym) da szmal... Ja jestem (jak niektórzy mówią) dla tych, którzy szukają Frajera, nie jelenia. :) -=- Z małej mieściny trzeba jechać do miasta po pracę lub na przykład zająć się bydlakami. ;) Na Suwalszczyźnie bydła pełno -- aż miło, ale chyba przewaga należy do tych z chlewami. ;) Tak czy siak -- na wsi przede wszystkim robi się dzieci. :) Łomoczą wszyscy równo -- i starzy, i młodzi. I zazwyczaj myślą też tylko o tym jednym. Niemal każda potencjalna teściowa i niemal każdy potencjalny teść patrzy na mnie jak na potencjalnego łomotnika ;) swojej pociechy. Gdzieś na drugi plan schodzi kolor ;) samochodu, jakim przyjechałem czy kolor ;) ubrania. ;) Podobnie z jakimiś innymi cechami typu zaradność życiowa czy gospodarność... Liczy się chyba przede wszystkim to, co zazwyczaj niewidoczne, ;) to, co ukryte :) na co dzień i odkrywane tylko przed lekarzami czy własną żoną... ;) Bardzo rzadkie są wypowiedzi typu: -- Masz samochód? [piechotą nie doszedłeś chyba tak daleko] Ja mam córkę i dom, przed którym stoisz. :) Możemy uzupełnić się. :) Raczej -- Masz coś w rozporku? ;) Ja mam córkę i dom, przed którym stoisz. :) Możemy uzupełnić się. :) Lub jakoś podobnie. I mierzą mnie (pewnie każdego przybysza mojej płci) długością i średnicą mego (ogólnie -- przybyszowego) penisa. ;) Czasami też zwracają uwagę na to, czy przybysz jest uprzejmy i ma sporo czasu na zbyciu -- w seksie pośpiech nie jest wskazany, o czym wiedzą doskonale matki nastoletnich pociech... :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-11-01 14:45:43 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
On 2009-11-01, Mithos <fake@adres.pl> wrote:
[...] W Warszawie nie. W małym mieście/wiosce tak.Tyle, że w małym mieście/wiosce trudno jest zarobić. Można się oczywiście kłócić, bo znowu generalizujesz. :P Ja np. analizuję sobie teraz różne opcje i wychodzi mi, że jakbym zaakceptował dojazd (w jedną stronę) do pracy 40-50 minut mógłbym kupić sobie mieszkanie >80m^2 w kwocie poniżej 200 tys zł (miejscowość w okolicach Poznania). Więc można mieszkać w małej miejscowości, a zarabiać w dużej. Jedna z osób u mnie w firmie coś takiego właśnie uskutecznia. Poza tym co tam robić ? Myślisz, że interesujące życie to mają tylko w dużych miastach? :) -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-11-01 16:43:06 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Wojciech Bancer" slrnher7qf.2ko.proteus@pl-test.org W Warszawie nie. W małym mieście/wiosce tak.Tyle, że w małym mieście/wiosce trudno jest zarobić. Można się oczywiście kłócić, bo znowu generalizujesz. :P Ja np. analizuję sobie teraz różne opcje i wychodzi mi, że "Eneuel Leszek Ciszewski" hcjsav$c0g$1@inews.gazeta.pl > Z małej mieściny trzeba jechać do miasta po pracę lub na przykład zająć się bydlakami. ;) > Na Suwalszczyźnie bydła pełno -- aż miło, ale chyba przewaga należy do tych z chlewami. ;) I to chyba dobre rozwiązanie -- mieszkanie na wsi czy w małej miejscowości a pracowanie w dużej. Po jakimś czasie (po nabraniu doświadczenia w swoim fachu) można otworzyć własny biznes nawet w tej małej miejscowości, wprowadzając tam cywilizację wielkomiejską. :) I tak się chyba praktykuje. Jedna z osób u mnie w firmie coś takiego właśnie uskutecznia. Poza tym co tam robić ? Myślisz, że interesujące życie to mają tylko w dużych miastach? :) Nie. Właściwie uważam dokładnie odwrotnie -- na wsi jest lepiej niż w mieście. Od jakiegoś czasu mam smutno w Białymstoku, bo ciągnie się on kilometrami niemal w każdą stronę. :) Można jechać i jechać, a wciąż są domy i ludzie. Ja lubię spokój i samotność. Podstawowe obowiązki wobec Boga (dzieci) pełnić łatwiej na wsi, a do pracy można dojechać, można korzystać z dobrodziejstw pracy zdalnej (są komórki, VoIPy, internet w ogóle...) i można znaleźć pracę także na wsi czy w małej mieścinie. :) Nie ma tam urzędów (bo i po co komu urząd skarbowy w każdej wsi) ale są szkoły, sklepy, jakieś manufaktury produkujące na przykład rękawiczki czy kozaczki... No i... Mogą tam być uczelnie czy inne szkoły, na przykład szkoły tańca czy baletu. :) Odwrotnie -- miasto dla mnie jest smutkiem. Najchętniej bym chyba mieszkał na wsi nad samym morzem, a jeszcze chętniej nad zatoka morską, gdzie woda jest słona jak to w morzu, ale spokojna jak woda w jeziorze. :) Poza tym miasto jest chyba dobre dla tych, którzy lubią zbiorową komunikację. Ja lubię jeżdżenie samochodem i dla mnie miejskie korki uliczne nie są miłe. :) Wolę jechać 30 kilometrów pustą drogą za miastem niż 10 kilometrów po zatłoczonym mieście. :) Wbrew pozorom nawet w takim Białymstoku 10 kilometrów to normalna odległość. Oczywśćie można iść do osiedlowego sklepu, ale ogólnie 10 kilometrów w tym mieście to zwykła odległość. I pokonuje się ją nierzadko dłużej niż 30 kilometrów pustą droga za miastem. :) Dzieciom głupich rodziców jest łatwiej w mieście -- mogą korzystać z komunikacji miejskiej, podczas gdy na wsi są skazani na życie w miejscu, w kry mieszkają z ludźmi, którzy mieszkają tuz obok. :) Małżeństwo z chłopem z sąsiedniej wsi może być uznane za awans życiowy? ;) Może już tak źle nie jest, ale jest źle w ogóle. Nie wiem, jak wyglądają wsie w Wielkopolsce na przykład czy na Mazowszu, ale tu jest koszmarnie -- czasami ludzi są biedni, że trudno to sobie wyobrazić. :) Polska Litwa -- OK, ale już białoruskie wioski to nędza -- ziemia słaba, przemysłu nie ma, bydlaków też jakoś mało... :) Zalew Siemianówka to pomyka... Zwiedziłem te wsie w te wakacje całkiem nieźle. :) Narewka (chyba z powodu ropy naftowej) jest całkiem bogata. :) Ale w ogóle jest tam bieda. Natomiast pod względem religii jest tu fajnie -- obok siebie stoją krzyże prawosławne i rzymskokatolickie a nawet są w okolicy meczety tatarskie. :) Za Pawła VI i Jana XXIII bratano różne religie i akurat moje pokolenie nie wyznaje nienawiści okołoreligijnej. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-11-01 17:28:02 | |
Autor: Mithos | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
Wojciech Bancer pisze:
Można się oczywiście kłócić, bo znowu generalizujesz. :P Ja zawsze generalizuję na usnecie :) Ja np. analizuję sobie teraz różne opcje i wychodzi mi, że W Warszawie to nierealne. Chyba, że się wyprowadzić do Skierniewic (dojazd PKP 50 minut + dojazd dworzec praca + dojazd dworzec dom = bezsensu). W okolic wszędzie bardzo drogo, a dojazd przeważnie makabryczny. Myślisz, że interesujące życie to mają tylko w dużych miastach? :) Myślę, że ja się nie nadaję na wieś ;) -- Mithos |
|
Data: 2009-11-01 21:47:01 | |
Autor: games | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
Mithos pisze:
Wojciech Bancer pisze: Modlmy sie zeby nasi oslowie przekazali swoim dzieciom modly o TGV ktorym to z poznania do Warszawy dojechalibysmy w godzine ! |
|
Data: 2009-11-01 22:21:26 | |
Autor: Mithos | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
games pisze:
Modlmy sie zeby nasi oslowie przekazali swoim dzieciom modly o TGV ktorym to z poznania do Warszawy dojechalibysmy w godzine ! Wiesz jak wyglądają wagony (tory, dworce, perony itp.) PKP ? Uważasz, że taki syf może kiedykolwiek zamienić się w coś zbliżonego do TGV ? :) -- Mithos |
|
Data: 2009-11-01 23:05:47 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Mithos" hcku4r$425$2@news.onet.pl Wiesz jak wyglądają wagony (tory, dworce, perony itp.) PKP ? Uważasz, że taki syf może kiedykolwiek zamienić się w coś zbliżonego do TGV ? :) Może, ale trzeba do tego III wojny światowej :) i kilkudziesięciu tysięcy lat budowania nowej cywilizacji. ;) Ja z usług PKP zrezygnowałem co najmniej 16 lat temu. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-11-01 23:02:46 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Wojciech Bancer" slrnher7qf.2ko.proteus@pl-test.org Ja np. analizuję sobie teraz różne opcje i wychodzi mi, że Nie nadużyję Twojej cierpliwości, jeśli zapytam, gdzie w Polsce 80 metrów do kwadratu kosztuje mniej niż 200 tysięcy złotych? :) Nie kwestionuję (bo sam widziałem domy w tej cenie!) ale pytam. :) I aby było jasne -- pytam, ale jeśli nie odpowiesz, nie będę miał pretensji do Ciebie. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-11-01 23:09:18 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
Mniej do OFE wiÄcej do ZUS ? | |
On 2009-11-01, Eneuel Leszek Ciszewski <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
[...] Ja np. analizuję sobie teraz różne opcje i wychodzi mi, że http://dom.gratka.pl/mieszkania-sprzedam/lista/,,80,200000,mo,cd.html Nie kwestionuję (bo sam widziałem domy w tej cenie!) ale pytam. :) Mnie akurat interesują rejony wielkopolski, okolice Poznania. W takich Obornikach/Kościanie juz można znaleźć mieszkania z ceną ofertową poniżej 200 tys. Dojazd do Poznania to ok. 40/50 minut, a biuro mam 10 minut pieszo od dworca PKP :) W samym poznaniu już się zdarzają 80-tki poniżej 300 tys. zł, a po http://bankier.tv/video/Rodzina-na-swoim-na-wylocie-48788.html o ile rząd tego nie spieprzy, to IMHO ceny się uregulują na całkiem sensownym poziomie. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-11-02 00:41:05 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Wojciech Bancer" slrnhes5am.suo.proteus@pl-test.org Nie nadużyję Twojej cierpliwości, jeśli zapytam, gdzie w Polsce http://dom.gratka.pl/mieszkania-sprzedam/lista/,,80,200000,mo,cd.html Dziękuję. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-11-03 17:41:29 | |
Autor: RK | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości news:slrnher7qf.2ko.proteuspl-test.org...
Za gotówkę czy na kredyt? Siostrzenica i jej mąż chcieli zrobić podobnie, czyli kupić tańsze mieszkanie w Zgierzu i tam mieszkać a pracować w Łodzi. Oboje zarabiają więcej niż średnia krajowa a mimo to banki nie chciały im dać kredytu na mieszkanie w Zgierzu. Na Łódź i owszem. Nie mieli wyjścia, musieli kupić dużo droższe mieszkanie w Łodzi. |
|
Data: 2009-11-01 00:01:35 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
"Mithos" hcicdc$2k5$1@news.onet.pl Należy odmawiać sobie tego, co szkodzi duszy lub ciału. Nie należy odmawiać sobie przyjemności :) To samo napisałem. Oficjalna nauka rzymskokatolickiego Kościoła nakazuje ludziom żądanie od Boga przyjemności. Mogę temat rozwinąć, powołując się na tę oficjalną naukę. Ile wg Ciebie naprawdę zarabia przeciętny Polak? :) Statystycznie trochę ponad 3000 PLN brutto miesięcznie (czyli ponad 2000 PLN netto). Ale ile naprawdę. Wiadomo, że dla ZUSowych potrzeb zarobki są zaniżane. Wiadomo, że nie może zarabiać netto 2000 złotych, bo z tego nie wyżyje. Tym niemniej... Statystyka to najdurniejsza z durnych nauk. Za 2000 PLN można przeżyć. Ale nie można sensownie żyć. Nie można przeżyć -- kredyt mieszkaniowy zabierze zbyt wiele. Chyba, że zarobki to wg Ciebie kieszonkowe, a na utrzymanie należy wziąć z innej ,,puli''. Można na przykład: -- ożenić się z bogatą kobietą i zamieszkać w jej mieszkaniu -- odziedziczyć majątek -- wygrać w totolotka -- dorabiać handlem wódką i papierosami... Można, ale spróbuj żyć z tych 2 tałzenów. :) Opłać kredyt mieszkaniowy, zapłać za używanie mieszkania, kup z tego samochód (choćby i kompaktowe Volvo S40 z którego się wyśmiewają ludzie -- pewnie dlatego, że wykracza poza ich możliwości) ,,wyżyw'' rodzinę, kupując dzieciom skrzypce czy sprzęt fotograficzny, a nie tylko podgniłe jabłka po 45 groszy za kilogram... Sobie już nic nie kupuj. Stworzył Cię Bóg jako mężczyznę, kazał żyć w głupolandzie, więc się z tym pogódź, ale przynajmniej dzieci własnych nie dobijaj... I żonie też raz na pięć lat kup tę nową torebkę... 2 tysiące starczą raptem na mieszkanie. Za co zjesz i ubierzesz się? A gdzie szmal na żonę i dzieciaki? Żonę wyślesz do pracy? OK. ;) Ale i jej zarobków nie starczy na utrzymanie rodziny, chyba że mieszkanie otrzymasz w spadku... 2 tysiące to kieszonkowe dla kawalera utrzymywanego przez rodziców. :) Ja na uczelni pracowałem w wielu miejscach i zarabiałem bardzo dobrze. :) Później też miałem nieźle, choć wbrew pozorom gorzej niż na uczelni. Teraz nie wiem, ile wydaję. Ale gdybym miał zarabiać 2 tysiące i z tego miałbym utrzymać rodzinę, to bym powiedział, że takie rzeczy tylko w Erze. ;) Gdybym miał utrzymać rodzinę z 2 tysięcy, mając dwa mieszkania (tyle mam) i dwa samochody (jeden stary, ale jeżdżący, drugi nowy) to bym powiedział to samo. :) Na szczęście po latach bólu, Bóg łagodzi kary -- właściwie to były łaski, nie kary. :) Mogę zarabiać (ze zdrowiem krucho, ale możliwości są) zdecydowanie więcej niż tylko dwa tałzeny na [jedną] rękę -- mam dwie ręce, a gdybym miał żonę, ona też miałaby dwie ręce... Na dodatek i dzieci chyba rodziłyby się z rękami... Ale ja już dawno postanowiłem, że gdybym ożenił się, zaczekałbym z zarabianiem co najmniej 11 lat. :) Do czasu, aż by mi starsze dziecko (urodzone z mojej spermy przez moją ślubną żonę) dożyło do 10 roku życia. :) Tak, wiem, rozumiem -- nóż w plecy co poniektórym. :) Ale... Na razie nie mam żony i mam problemy ze zdrowiem, poza tym mógłbym pracować przez ten czas na mniejszych obrotach... :) Gdybym ożenił się z nastolatką, :) mógłbym pracować wtedy, gdy ona by się uczyła w szkole. :) Nie o to chodzi, że w ogóle bym nie tknął pracy przez 11 lat. Raczej o to, aby rodzina na tym nie ucierpiała. :) Najpierw żona, a gdyby były dzieci -- aby i one nie cierpiały na mojej pracy. :) A musiałbym uważać, bo mnie praca lubi wciągać... Po tych 11 latach też bym szukał pracy takiej, aby nie rozstawać się z żoną. :) Nie chodzi o to, że byłbym podejrzliwy, :) ale po co się żenić, jeśli nie po to, ażeby żyć z żoną stale? :) Chcę dzielić z Tobą wszystkie moje sny Zasypiać i budzić się przy Tobie Do końca swoich dni Na razie muszę trochę popłakać. Jutro święto, które mi ucieka... A mogłoby być moim!!! Najpierw 1 dzień niemal nieprzytomny, bez jakiejkolwiek pomocy, później dwa takie dni, aż w końcu ostry napad duszności i ze 3 takie godziny, ale jakie... :) Mogłoby to być już moje święto!!! A nie jest!! ;) Jednego dnia łaziłem po cmentarzu rozmyślając o tym, że mogłem nie przeżyć, a następnego dnia miałem napad duszności po którym nie mogłem oddychać przez długi czas... Henio Samul (ksiądz) modli się ;) i prosi Boga o to, aby mnie nie chciała moja matka. :) Aby mnie odrzuciła. :) Nie wie? że śmierć jest dla mnie jak najczulsza matka? :) Powinien wiedzieć!!! Tyle razy o tym mówiłem. :) Nie jemu? jemu też o tym mówiłem. :) -=- Rea -- sumując... Za 2 tałzeny na rękę miesięcznie nie przeżyjesz, chyba że jesteś mutantem i masz 11 rąk. ;) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-11-04 10:51:11 | |
Autor: Krzysiek | |
Mniej do OFE więcej do ZUS ? | |
On 31 Paź, 20:41, Mithos <f...@adres.pl> wrote:
Zresztą za pensję minimalną nie da się za bardzo przeżyć.Za bardzo się nie da ale są ludzie co jakoś to robią. Ba..sa tacy co mają mniej niż płaca minimalna (w końcu nie każdy jest zatrudniany na umowę o pracę) |