Data: 2013-12-19 06:38:01 | |
Autor: stevep | |
Może go podziwiać cały świat, ale nie zn any oszołom. | |
#Wśród największych osiągnięć Nelsona Mandeli wymienia się jego udział w obaleniu apartheidu. Tymczasem Rafał Ziemkiewicz uważa, że "apartheid nie był systemem rasowej opresji, tylko oddzielenia różnych kultur", i nie zasługiwał na obalenie . – O świeżo zmarłych ponoć dobrze lub nic, ale kreowanie Nelsona Mandeli na drugiego Gandhiego to krzyczący fałsz, lipa i pic. Był to raczej drugi Arafat, patron wspieranego przez Sowietów krwawego terroru – napisał Ziemkiewicz na łamach tygodnika "Do Rzeczy".
W tekście, który ukazał się w "Do Rzeczy", Rafał Ziemkiewicz przypomniał, że w RPA to biali, a nie czarni, są ludnością rdzenną. Pierwszymi osadnikami na tych terenach byli bowiem pobożni emigranci z Niderlandów – Burowie. Dopiero później, jak zaznaczył publicysta, na południe Afryki przybyli Zulusi. Po nich ściągnęli tam członkowie plemienia Hosa oraz – w drugiej połowie XX wieku – osoby uciekające z Afryki Środkowej przed "dobrodziejstwem dekolonizacji". Plemię Hosa, obecnie stanowiące wraz z "uciekinierami" większość ludności popadającej w ruinę RPA, było wrogo nastawione zarówno do Burów, jak i Zulusów. Ziemkiewicz stwierdził więc, że apartheid był systemem oddzielającym różne kultury, "rozpaczliwą obroną przed tym demograficznym podbojem". Według niego Nelson Mandela, "patron krwawego terroru", wcale nie zasługuje na pośmiertne zaszczyty. – Przyłączając się do światowej celebry, przeciętny Polak okazuje się dla Afrykanerów [białych mieszkańców – przyp. red.] podobnym głupcem, jakim wobec nas jest przeciętny Amerykanin wiedzący o nas tyle, że to polscy naziści wywołali wojnę, żeby zabrać Rosji Gdańsk – napisał Ziemkiewicz. # Ze strony: http://tiny.pl/qcxz7 -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|