Moja znajoma pracuje w firmie gdzie ludzi traktują wyjątkowo źle.

W zasadzie firma zatrudnia sporo osób (ponad 50) ale większość jest/była do nie dawna na umowach nakładczych (nie wiem jak jest teraz dokładnie bo ostatnio była kontrola z PIPu).

Nie dość, że kierownik firmy odnosi się do pracownic wulgarnie z pogardą i po chamsku to jeszcze pracownice czują się zastraszone przez pracodawcę. Słynne: NA PANI MIEJSCE CZEKA 20 INNYCH OSÓB...

Sprawa wygląda tak, że pracodawca pokazał kilka razy kto tu rządzi. Np. po dłuższym chorobowym od razu zwalnia osobę z pracy (2 przypadki).

Jeden znany mi przypadek to: Pracownica chciał urlop bo jej córka szła na operację do szpitala - urlopu pracodawca nie udzielił kwitując sprawę - MNIE PANI DZIECI NIE INTERESUJĄ. Pracownica poszła więc na chorobowe, a po powrocie od razu została zwolniona.

Inny - poszła dziewczyna na chorobowe, a po - kiedy chciała wziąć urlop na rehabilitację oczywiście nie dostała jak powiedziała, że w takim układzie musi pójść na chorobowe bo nie da rady pracować to usłyszała od szefa: CHYBA PANI NIE CHCE U NAS PRACOWAĆ

Sprawa urlopów: nie ma czegoś takiego jak plan urlopów czy urlop na żądanie. Przychodzi pracownica do szefa prosi o urlop na dany termin, a ten da lub nie - najczęściej nie daje. Za to potrafi przyjść pracodawca do pracownicy i powiedzieć: OD JUTRA IDZIE PANI NA 2 TYGODNIE URLOPU.

Pracownice boją się odezwać i "postawić" szefowi. Boją się o swoje stanowiska - czy to jest Mobbing. Jak temu zaradzić.

Ariusz

Ariusz wrote:

Jak temu zaradzić.

zwolnic sie i poszukac sobie innej pracy.

Dnia 2012-11-30 14:47, Użytkownik witek napisał:

Jak temu zaradzić.

zwolnic sie i poszukac sobie innej pracy.

Dobre i skuteczne, w dużym mieście, w małym już nie bardzo.


Pozdrawiam

W dniu 2012-11-30 14:55, RadoslawF pisze:

Dnia 2012-11-30 14:47, Użytkownik witek napisał:

Jak temu zaradzić.

zwolnic sie i poszukac sobie innej pracy.

Dobre i skuteczne, w dużym mieście, w małym już nie bardzo.

Niestety - w małym inne sie nie sprawdzi. Innej skutecznej rady nie ma. Mało prawdopodobne, aby szefowi zmienił się charakter, a jesli się nie zmieni, to będzie tak traktował pracowników zawsze.

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

głupota, lepiej zapisac się do PO...

a tak poważniej to jak macie tak odpisywać to lepiej wcale nie piszcie... po co mleć jęzorem takie kretynizmy...

identyfikator: 20040501 wrote:

a tak poważniej to jak macie tak odpisywać to lepiej wcale nie
piszcie... po co mleć jęzorem takie kretynizmy...

czemu sie do wlasnych rad nie stosujesz?

fakt sory

W dniu 2012-11-30 16:26, identyfikator: 20040501 pisze:

a tak poważniej to jak macie tak odpisywać to lepiej wcale nie
piszcie... po co mleć jęzorem takie kretynizmy...

"> głupota, lepiej zapisac się do PO..."

Otóż to. Tylko czemu sam się do tej rady nie stosujesz?

--
spp

Dnia Fri, 30 Nov 2012 07:47:20 -0600, witek napisał(a):

zwolnic sie i poszukac sobie innej pracy.

To pan kierownik powinien wylecieć z roboty i szukac pracy.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

KRZYZAK wrote:

Dnia Fri, 30 Nov 2012 07:47:20 -0600, witek napisał(a):

zwolnic sie i poszukac sobie innej pracy.

To pan kierownik powinien wylecieć z roboty i szukac pracy.

to go wyrzuc.

On Fri, 30 Nov 2012, KRZYZAK wrote:

Dnia Fri, 30 Nov 2012 07:47:20 -0600, witek napisał(a):

zwolnic sie i poszukac sobie innej pracy.

To pan kierownik powinien wylecieć z roboty i szukac pracy.

  W samo sedno trafiłeś.
  W tym problem - mało takich, którzy kierowników wyrzucają.
  Napisz tak uczciwie: czy swoich wyrzucasz?
  Celem wyjaśnienia: ja nie wyrzucam. Bo nie zatrudniam.
  Nie tylko kierowników, ale nikogo.
  I w tym cały problem (że nie ma chętnych do zatrudniania).
  DG OF jakby co (ja). Nie, nie "samozatrudniony" w formie
ukrytej umowy o pracę, w żadnym razie, tak dla jasności.

pzdr, Gotfryd

"KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> wrote in message news:fokl0plsstp$.3x5j66yny7e5.dlg40tude.net...

zwolnic sie i poszukac sobie innej pracy.

To pan kierownik powinien wylecieć z roboty i szukac pracy.

widocznie wlasciciel\e bardziej jest zainteresowani zyskiem ktory kierownik
zapewnia firmie niz morale pracownikow... firma nie powstala po to zeby
pracownicy mieli sie dobrze tylko po to zeby wlasciciel zarobil

a to ze na srednio wymagajacych stanowiskach (zakladam ze nie chodzi
tu o firme 'konserwatorow powierzchni plaskich' ani o instytut badan
kosmicznych) pracuja ludzie ktorzy nie potrafia sie zebrac i doprowadzic
do wywalenia powszechnie nielubianego szefa tez nie wystawia im
specjalnie dobrego swiadectwa w kategoriach samoocena, 'niezastapienie'
czy zaradnosc zyciowa...

oczywiscie zakladajac ze faktycznie te 50+ osob cierpi a nie sa to wymysly
pracowniczki 'sprytnej inaczej'

Dnia Fri, 7 Dec 2012 19:26:26 -0000, m4rkiz napisał(a):

widocznie wlasciciel\e bardziej jest zainteresowani zyskiem ktory kierownik
zapewnia firmie niz morale pracownikow... firma nie powstala po to zeby
pracownicy mieli sie dobrze tylko po to zeby wlasciciel zarobil

Najczęściej jak pracownicy mają dobrze, to firma więcej zarabia. Wzajemny
szacunek potrafi zdziałać więcej niż premia.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

KRZYZAK wrote:

Najczęściej jak pracownicy mają dobrze, to firma więcej zarabia.
Wzajemny szacunek potrafi zdziałać więcej niż premia.

Zazwyczaj najlepiej działa metoda kija i marchewki. Jak nie ma kija, to wszyscy się opierdalają. Tutaj może chodzić właśnie o kij na dwie leniwe pracownice, które ciągle "chorują". Kiepski pracownik nie powinien mieć dobrze, bo to demoralizuje innych -- po co mają się starać, skoro ten co robi 3x mniej ma tak samo? Póki co, znamy relację jednej ze stron.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 2012-11-30 13:29, Ariusz pisze:

Pracownice boją się odezwać i "postawić"
szefowi. Boją się o swoje stanowiska - czy to
jest Mobbing. Jak temu zaradzić.

To nie jest mobbing. Ale IMHO jest to łamanie Kodeksu Pracy.

Dwa cytaty:

Art. 943 KP, §2
"Mobbing oznacza działania lub zachowania
dotyczące pracownika lub skierowane
przeciwko pracownikowi, polegające na
uporczywym i długotrwałym nękaniu lub
zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego
zaniżoną ocenę przydatności zawodowej,
powodujące lub mające na celu poniżenie lub
ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub
wyeliminowanie z zespołu współpracowników."

"By zidentyfikować działania sprawcy przemocy jako mobbing, powinny być spełnione dwa, bardzo istotne warunki:
- Czas trwania zachowań (próg czasowy wg przyjętych definicji wynosi minimum 6 miesięcy)
- Częstość występowania (co najmniej raz w tygodniu)"


--
Pozdrawiam
JK

Dnia Fri, 30 Nov 2012 13:29:28 +0100, Ariusz napisał(a):

Moja znajoma pracuje w firmie gdzie ludzi traktują wyjątkowo źle.

Zalezy czy kierownik ma nad sobą jakiegoś dyrektora, prezesa czy kogoś.
Zazwyczaj tego prezesa nie interesują szeregowi pracownicy, ale rozlicza
kierownika z wyników.
Strajku nie polecam, ale jesli solidarnie wszyscy złoża wypowiedzenia w tym
samym czasie, to wtedy kierownik troche się zastanowi, bo jako rozliczany z
wyniku, przekalkuluje że zanim nowo zatrudnieni będa wydajni, to wyniki
spadną, nie ma siły.

Mobbing trzeba dokumentować. To może nie być łatwe, ale inaczej się nie da.


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
http://foto.3mam.net/Piotrkow/

Ariusz wrote:

Moja znajoma pracuje w firmie gdzie ludzi traktują wyjątkowo źle.

To jest opinia Twojej znajomej, a rzeczywistość może być zgoła inna...

Nie dość, że kierownik firmy odnosi się do pracownic wulgarnie z pogardą
i po chamsku

Czyli konkretnie jak?

to jeszcze pracownice czują się zastraszone przez
pracodawcę. Słynne: NA PANI MIEJSCE CZEKA 20 INNYCH OSÓB...

MoĹźe to po prostu stwierdzenie faktu?

Jeden znany mi przypadek to: Pracownica chciał urlop bo jej córka szła
na operację do szpitala - urlopu pracodawca nie udzielił kwitując sprawę
- MNIE PANI DZIECI NIE INTERESUJĄ. Pracownica poszła więc na chorobowe,
a po powrocie od razu została zwolniona.

I bardzo słusznie, powinien jeszcze poinformować kogo trzeba o wyłudzonym chorobowym.

Inny - poszła dziewczyna na chorobowe, a po - kiedy chciała wziąć urlop
na rehabilitację oczywiście nie dostała jak powiedziała, że w takim
układzie musi pójść na chorobowe bo nie da rady pracować to usłyszała od
szefa: CHYBA PANI NIE CHCE U NAS PRACOWAĆ

J.w.

Sprawa urlopów: nie ma czegoś takiego jak plan urlopów czy urlop na
żądanie. Przychodzi pracownica do szefa prosi o urlop na dany termin, a
ten da lub nie - najczęściej nie daje.

Ma takie prawo.

Pracownice boją się odezwać i "postawić" szefowi. Boją się o swoje
stanowiska

Z tego co opisujesz, to problem sprowadza się do braku możliwości brania urlopów w dowolnie wybranej chwili. Dramat.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Dnia Sat, 1 Dec 2012 11:38:08 +0000 (UTC), tο napisał(a):

Sprawa urlopów: nie ma czegoś takiego jak plan urlopów czy urlop na
żądanie. Przychodzi pracownica do szefa prosi o urlop na dany termin, a
ten da lub nie - najczęściej nie daje.

Ma takie prawo.

Pracownik ma prawo do czterech dni urlopu na żądanie. Nie trzeba nikogo
prosić, wystarczy zgłosić.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

KRZYZAK wrote:

Pracownik ma prawo do czterech dni urlopu na żądanie. Nie trzeba nikogo
prosić, wystarczy zgłosić.

ZTCP były jakieś wyjątki.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 01.12.2012 12:38, tÎż pisze:

Jeden znany mi przypadek to: Pracownica chciał urlop bo jej córka szła
>na operację do szpitala - urlopu pracodawca nie udzielił kwitując sprawę
>- MNIE PANI DZIECI NIE INTERESUJĄ. Pracownica poszła więc na chorobowe,
>a po powrocie od razu została zwolniona.

I bardzo słusznie, powinien jeszcze poinformować kogo trzeba o wyłudzonym
chorobowym.

Dlaczego wyłudzonym? Czy przypadkiem nie należy się chorobowe także wtedy kiedy dzieci chorują i trzeba się nimi opiekować?

p. m.

Dnia Sat, 01 Dec 2012 15:27:14 +0100, m napisał(a):

Dlaczego wyłudzonym? Czy przypadkiem nie należy się chorobowe także wtedy kiedy dzieci chorują i trzeba się nimi opiekować?

p. m.

nalezy się na dziecko które nie ukończyło ileś tam lat, nie wiem ile i nie
może takiego chorobowego wziąć i ojciec i matka, oświadczenia trzeba pisać

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
http://foto.3mam.net/Kielce/slides/foto_Kielce_110.php

W dniu 2012-12-01 20:13, Krzysztof 'kw1618' (W-wa) pisze:

Dnia Sat, 01 Dec 2012 15:27:14 +0100, m napisał(a):

Dlaczego wyłudzonym? Czy przypadkiem nie należy się chorobowe także
wtedy kiedy dzieci chorują i trzeba się nimi opiekować?

p. m.

nalezy się na dziecko które nie ukończyło ileś tam lat, nie wiem ile i nie
może takiego chorobowego wziąć i ojciec i matka, oświadczenia trzeba pisać

" W przepisach prawa pracy brak jest wyznaczonego okresu maksymalnego przebywania na zwolnieniu lekarskim, które wystawiane jest pracownikowi-rodzicowi w celu sprawowania opieki nad chorym dzieckiem. Wskazać więc należy na przepisy ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa z 25.06.1999 roku (Dz. U.2010 nr 77 poz. 512). Zgodnie z art. 33 wyżej wymienionej ustawy zasiłek opiekuńczy przysługuje przez okres zwolnienia od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki, nie dłużej jednak niż przez okres 60 dni w roku kalendarzowym, jeżeli opieka sprawowana jest nad:

1) dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat w przypadku:

[ tu są warunki]

2) chorym dzieckiem w wieku do ukończenia 14 lat;

Zatem ustawa przewiduje, iż pracownik może przebywać na zwolnieniu lekarskim udzielonym w celu sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem z prawem do zasiłku opiekuńczego do 60 dni kalendarzowym w roku, w wysokości 80 proc. wynagrodzenia....
Zatem okres 60 dni jest limitem wyznaczonym przez ustawę, do którego można przebywać na przedmiotowym zwolnieniu i pobierać z tego tytułu zasiłek. Za dalszy okres zasiłek nie przysługuje."

Acha - i do tego jeszcze dwa dni z art. 188 KP. ;)

Całkiem nieźle. :)

--
spp

m wrote:

Jeden znany mi przypadek to: Pracownica chciał urlop bo jej córka szła
>na operację do szpitala - urlopu pracodawca nie udzielił kwitując
>sprawę - MNIE PANI DZIECI NIE INTERESUJĄ. Pracownica poszła więc na
>chorobowe, a po powrocie od razu została zwolniona.

I bardzo słusznie, powinien jeszcze poinformować kogo trzeba o
wyłudzonym chorobowym.

Dlaczego wyłudzonym? Czy przypadkiem nie należy się chorobowe także
wtedy kiedy dzieci chorują i trzeba się nimi opiekować?

Pacjentami w szpitalu opiekują się lekarze i pielęgniarki.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Jak jest tylu pracowników niech założą związek. Gdzieś tam było info, że nawet przy śmieciowych umowach można. Niech się skontaktują z jakimś dużym związkiem aby uzyskać info np Solidarność czy inne tego typu wytwory.