Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Moda jest na demokrację

Moda jest na demokrację

Data: 2009-12-24 12:55:17
Autor: mkarwan
Moda jest na demokrację
Wszyscy żonglują tym słowem, nie zawsze uczciwie i poprawnie.
Może więc dobrze będzie, gdy w adwentowej ciszy tej świątyni pomyślimy nad pytaniem:
Czy Chrystus był demokratą?
Czy demokracja to już pełnia szczęścia dla ludzkości?
Mam obawę, czy można mówić o tym w kościele, bo spłoszony jestem krzykiem demokratów:
I znów o polityce!
A przecież cała Ewangelia jest polityką.
(...)Co to jest demokracja?
Wystarczy przetłumaczyć słowo Demos, znaczy lud, a kratein, znaczy rządzić.
Demokracja to rządy ludu.
Mędrcy Grecji są teoretykami i twórcami demokracji.
Na początku była jednak monarchia, czyli władza jednego człowieka, czy to w ustrojach patriarchalnych, plemiennych, narodowych czy państwowych.

W rozwoju świadomości politycznej różne były formy rządzenia:
a) rządy teokratyczne - wspierające się autorytetem Boga. Znamy to z literatury, choćby z Faraona Bolesława Prusa.
b) monarchie parlamentarne. Cezar i senat. Rzymianie, nauczeni przez Greków, w zawołaniu państwowym mieli słowa: Senatus Populusque Romanus. (Senat i lud rzymski) Niby doskonała forma rządzenia, a jednak zostało nam powiedzenie: Senatores boni viri, sed senatus lupus est. (Senatorowie porządni ludzie, lecz senat podły jak wilk)
c) monarchia konstytucyjna itd.

Zostawię jednak politologom szczegółową analizę i charakterystykę poszczególnych form rządzenia.

Spojrzę po kaznodziejsku na zdania i wydarzenia biblijne, aby po Bożemu spojrzeć na tę naszą szczęsną czy nieszczęsną demokrację.
Moim zdaniem, Bóg jest Demokratą, bo stworzył wszystko dobrze.
Stworzył mężczyznę i kobietę, a więc wszystkich ludzi i demokratycznie ich wyposażył, aby byli szczęśliwi.
Było równouprawnienie, bo Adam powiedział o Ewie: ta jest kość z kości mojej (Rdz 2,23), czyli ona jest taka sama jak ja.
To też zostawiam.
Niech się nad tym oczywistym problemem męczą bibliści, politolodzy i grzeczne feministki.
Człowiek nie może decydować o tym, co jest dobre, a co złe.
Człowiek też nie może decydować o życiu człowieka.

(...)Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba wychowywał Naród Wybrany do demokracji.
Dał im Mojżesza na wodza, ale warunki przymierza były proste:
Ja będę ci Ojcem, a ty będziesz Mi synem (por. 2 Sm 7, 14).
Ja będę opiekował się tobą, a ty zachowasz Moje przykazania (por. Kpł 26, 3).

Dobrze się wiodło Izraelowi, kiedy był wierny.
Kiedy sprzeniewierzył się Bogu i Jego Przymierzu, popadał w nieszczęścia i niewolę.

Jednak ta Boża demokracja znudziła się Żydom,
Wybierali sobie sędziów i królów, zapominając, że
tylko Jahwe jest królem - Melek,
i Panem nad Panami - Elohim,
i Panem Mocnym - Sabaoth.

Wydaje mi się, że Pan Jezus był radykalnym demokratą.
Gdyby dziś powtórzył pytanie spod Cezarei Filipowej:
Za kogo ludzie Mnie uważają?
Odpowiedzi byłyby różne:
Za Jana Chrzciciela, za Eliasza albo za jednego z proroków, a my byśmy dopowiedzieli:
Jesteś pierwszym rewolucjonistą, świetnym pedagogiem, humanistą, bo nic, co ludzkie, nie jest Ci obce (Terencjusz).
I jeszcze dalej:
Jesteś świetnym menedżerem, nauczycielem, demokratą, liberałem.

Tylko do pieniędzy to talentu nie miałeś.
Za to niektórzy z Twoich uczniów robią świetną karierę.
Biznesmeni!
Ale nie dlatego, że mają troskę o ubogich, a dlatego, że są złodziejami (por. J 12, 6).

Uczniowie spodziewali się, że Pan Jezus stworzy monarchię parlamentarną, że On będzie królem, a oni przynajmniej ministrami.
Zejdź mi z oczu, szatanie, jesteś mi zawadą Wciąż myślisz po ludzku nie po Bożemu! (por. Mt 16, 23)
Królowie tego świata podbijają narody i panują nad nimi.
Pośród was będzie inaczej.
Jeśli ktoś z was chce być pierwszym, niech będzie jak niewolnik, a jeśli chce być przełożonym, niech będzie jako ten, co służy (por. Mk 9, 42-45).

Wiem, kto to jest niewolnik, raczej, co to jest niewolnik.
To jest rzecz.
Można ją kupić, sprzedać, zabić, bez odpowiedzialności.

Wiem też od Reymonta, kto to jest służący, parobek, a od Konopnickiej, kto to jest wolny najmita.
Gdyby w szkole uczyli, że minister znaczy służący, a prezes to jak niewolnik, nie byłoby afer.

(...)Cóż to jest miłość w demokracji?
Rozumiemy ją tak, jak kto chce.
Słabość, naiwność, kłamstwo, egoizm, seks.
Niedobrze!

Tłum zawsze będzie wołał:
Panem et circenses!
Chleba i igrzysk!
Bawicie się, a okręt tonie!
Gdzie miłość Ojczyzny gaśnie, tam przychodzą rządy łotrów i szaleńców (H. Sienkiewicz).
Święta miłości Kochanej Ojczyzny, czują cię tylko umysły poczciwe (I. Krasicki).
A jeśli komu droga otwarta do nieba, to tym, co służą Ojczyźnie (Jan Kochanowski).

Przecież to nieważne, w jakim żyję ustroju.
Ważne jest to, jakim jestem.
W demokracji mogę być takim, jakim chcę.

Mogę więc być chrześcijaninem, kochającym Boga i Ojczyznę.
Bo Ojczyzna, Ziomkowie, to jest moralne zjednoczenie, bez którego partyje są jak bandy, lub koczowiska polityczne, których ogniem niezgoda... (C.K. Norwid).

(...)Zastąpcie chciwość miłością i wszystko wróci na swoje miejsce (M. Gandhi).
Biada społecznościom rządzonym przez bezbożnych (Efrem Syryjczyk).
Kiedyś diabeł kusił każdego z osobna, dziś ma mniej roboty, kusi tylko liderów (Louis).

Dlatego śmieszne są nasze kampanie wyborcze.
Kandydaci tańczą albo fałszywie śpiewają.

Tak nas ośmieszał pan Ildefons:
Obywatele!
Do góry głowy i syje!
A społeceństwo wrzeszczy:
Niech zyje, niech zyje!
Nawet wspólnym wysiłkiem
ządu i społeceństwa
nie pozbędziemy się zabiego bezeceństwa, farsy wyborów (por. K.I. Gałczyński)

Nam nie sił brak, jeno ducha (H. Sienkiewicz).
Jest tyle sił w Narodzie, jest tyle mnogo ludzi, niechże w nie duch Twój zstąpi i śpiące niech pobudzi (St. Wyspiański).

Nie chełpmy się demokracją.
Demokracja w rękach złych ludzi może stać się najgorszą formą totalitaryzmu (por. J. Paweł II).

Demokracja nie powinna prawem konstytuować zła, ale wybierać między dobrem a lepszym.

Praktycznie demokracja jest też utopią, bo nie może każdy rządzić.
Nie mogą rządzić ludzie chorzy umysłowo czy chorzy moralnie.
Byłoby to rzeczywiście dziwne koczowisko band i wariatów.

Przed wyborami trzeba się modlić, aby zstąpił Duch Mądrości i odnowił oblicze tej Ziemi, to znaczy nas.
Przyjdą nowe czasy, a te wymagają nowych świateł, nowych ludzi, nowych mocy.

(...)Nam trzeba odbudować Ołtarz Ojczyzny.
Tu mają być wszyscy równi.
Demokrację ofiarą się mierzy.
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
choć macie sami doskonalsze wznieść.
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
i miłość ludzka stoi tam na straży,
i my winniśmy im cześć! (A. Asnyk)

O Boże, wielki Boże,
Ty nie znasz nas, Polaków;
Ty nie wiesz, czym być może
straż polska u Twych znaków!
(St. Wyspiański)

Daj nam uprzątnąć dom ojczysty
tak z naszych zgliszcz i ruin świętych,
jak z grzechów naszych win przeklętych;
Niech będzie biedny, ale czysty!
nasz dom z cmentarza podźwignięty...
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
a sprawiedliwość - sprawiedliwość
(J. Tuwim).

(...)Przed Twe ołtarze zanosim błaganie,Ojczyznę wolną pobłogosław, Panie.
źródło http://mateusz.pl/bpjz/homilie/2004-12-16.html

Data: 2009-12-24 13:00:33
Autor: Prawusek
Moda jest na demokracj
"mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> wrote in message
news:hgvkvs$8m4$1atlantis.news.neostrada.pl...

Rządy  blacharzy:

                de_MO_kracja

Data: 2009-12-24 14:11:53
Autor: Wiesiaczek
Moda jest na demokracj

Użytkownik "Prawusek" <prawusek@interia.pl> napisał w wiadomości news:hgvlb1$9de$1atlantis.news.neostrada.pl...
"mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> wrote in message
news:hgvkvs$8m4$1atlantis.news.neostrada.pl...

Rządy  blacharzy:

               de_MO_kracja

To chyba z francuskiego? :)

Idac dalej, dzisiejsze rządy to może:

                  du_PO_kracja? :)))


--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Moda jest na demokrację

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona