Data: 2013-07-21 20:49:51 | |
Autor: abc | |
Módlmy sie o beatyfikacje Piusa XII [331] | |
Boże w Trójcy Świętej Jedyny, który Słudze Twemu Piusowi XII przez
następstwo św. Piotra powierzyłeś klucze swego Królestwa, spraw, pokornie Cię prosimy, aby ten żarliwy obrońca wolności Twojego Kościoła i apostoł pokoju został wyniesiony do chwały ołtarzy i był naszym orędownikiem przed Twoim Tronem. Wniebowzięta Królowo Niebios i Ziemi, Najświętsza Panno Maryjo, spójrz łaskawie na wiarę Ojca Św. Piusa XII, na którego włożyłaś koronę duchowego męczeństwa, a który całkowicie powierzył się Twemu Niepokalanemu Sercu, i spraw, aby za jego wstawiennictwem Wszechmogący Bóg przyjął moje osobiste prośby. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny |
|
Data: 2013-07-21 20:55:53 | |
Autor: zdumiony | |
Módlmy sie o beatyfikacje Piusa XII [331] | |
Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:51ec2d68$0$1468$65785112news.neostrada.pl...
A po co mu własciwie ta beatyfikacja? Siedzi sobie w niebie, ma fajnie, i czy potrzebuje jeszcze ludzkiej chwały do szczęścia? |
|
Data: 2013-07-21 21:05:29 | |
Autor: abc | |
Módlmy sie o beatyfikacje Piusa XII [331] | |
A po co mu własciwie ta beatyfikacja? Siedzi sobie w niebie, ma fajnie, i Potrzebna jest nam, Kościołowi Walczącemu. Kościół to jest Kościół Tryumfujący (święci w niebie), Kościół Cierpiący (w czyśćcu) i Kościół Wojujący (na ziemi). Pomiędzy członkami Kościoła zachodzi wymiana dóbr duchowych czyli świętych obcowanie. .. -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2013-07-21 20:56:10 | |
Autor: abc | |
Módlmy sie o beatyfikacje Piusa XII [331] | |
Potrzebujemy orędownictwa Piusa XII, bo to ostatni papież, za pontyfikatu
którego wszystko w Kościele pozostawało na właściwym miejscu. Po śmierci Piusa XII w Kościele zapanowała anarchia. W dniu 29 czerwca 1972 r., a więc kilka lat po Soborze Watykańskim II, Paweł VI wygłosił wobec kardynałów, korpusu dyplomatycznego oraz licznie zgromadzonych wiernych w bazylice św. Piotra - homilię, w której padły słowa: "Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę, wdarł się do Kościoła Bożego swąd szatana." -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny |
|
Data: 2013-07-21 21:07:25 | |
Autor: zdumiony | |
Módlmy sie o beatyfikacje Piusa XII [331] | |
Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:51ec2ee4$0$1465$65785112news.neostrada.pl...
Potrzebujemy orędownictwa Piusa XII, bo to ostatni papież, za pontyfikatu A nie było to duzo wcześniej? |
|
Data: 2013-07-21 21:10:56 | |
Autor: abc | |
Módlmy sie o beatyfikacje Piusa XII [331] | |
A nie było to duzo wcześniej? Nie. Stało się to po śmierci Piusa XII, podczas Soboru Watykańskiego Drugiego. -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2013-07-21 21:15:41 | |
Autor: abc | |
Módlmy sie o beatyfikacje Piusa XII [331] | |
Jak podała Chiesa, przemawiając do rzymskiej kurii w dniu 22 grudnia 2005
papież Benedykt XVI sięgnął do samego serca kwestii najbardziej kontrowersyjnej. Zapytał: "Dlaczego przyjęcie soboru jest tak trudne dla dużej części Kościoła aż do teraz?" I odpowiedział: "Problemy powstały w wyniku walki między dwiema będącymi w konflikcie formami interpretacji. Jedna z nich spowodowała konfuzję, a druga, w sposób cichy ale coraz bardziej widoczny, przynosłła i nadal przynosi wyniki." Nazwał on pierwszą formę interpretacji "hermeneutyką zerwania i braku kontynuacji". Drugą formę nazwał "hermeneutyką reformy". Skrytykował pierwszą z tych form u samych jej podstaw jednocześnie ilustrując racje i słuszność drugiej formy. Podkreślił, że hermenetyka braku kontynuacji stwarza ryzyko prowadzące do pęknięcia między Kościołem przedsoborowym i Kościołem posoborowym. Ta hermeneutyka dowodzi, że teksty soboru jako takie nie są rzeczywistą ekspresją ducha soboru. Że są one wynikiem kompromisu przez który, aby osiągnąć zgodę, wiele starych i bezużytecznych rzeczy musiało zostać przewleczone i potwierdzone. I że to nie w tych kompromisach objawił się rzeczywisty duch soboru, a zaczynając od niego, i zgodnie z nim, konieczne było pojść naprzód. A ponieważ teksty soboru niedoskonale oddawały ducha soboru i jego nowatorstwo, było koniecznym pojść śmiało poza te teksty robiąc miejsce dla nowości, w których duch soboru wyrażałby się pełniej. Krótko mówiąc, należało pójść nie za tekstami soborowymi, a za jego duchem. Oczywiście, w ten sposób powstaje olbrzymi margines dla kwestii jak zdefiniować tego ducha, i w rezultacie, tworzona jest przestrzeń dla dowolnych dziwactw. Jest w tym podstawowe niezrozumienie natury soboru jako takiego. Jest on uważany za coś w rodzaju zgromadzenia konstytucyjnego, które eliminuje starą konstytucję, a wprowadza nową. Ale zgromadzenie konstytucyjne wymaga mandatora i potwierdzenia ze strony mandatora, to jest ludzi, którym ta konstytucja ma służyć. Papież podkreślił, że ojcowie soborowi nie mieli takiego mandatu, nikt im go nie dał, a co więcej, nikt tego nie mógł zrobić, bo podstawowa konstytucja Kościoła pochodzi od Boga i została nam dana, abyśmy mogli osiągnąć życie wieczne. Przeciwieństwem heremeneutyki braku kontynuacji jest heremeneutyka reformy. Benedykt XVI zacytował słowa Jana XXIII z jego wystąpienia podczas otwarcia soboru w dniu 11 października 1962, kiedy Jan XXIII powiedział, że: sobór "życzy sobie dokonać przekazu doktryny czystej i pełnej, bez rozcieńczania jej i fałszowania", i dalej "Naszym obowiązkiem jest nie tylko strzec tego drogocennego skarbu, tak jakbyśmy jedynie troszczyli się o antyki, ale poświęcić się z aktywną wolą i bez strachu tej pracy jakiej wymagają nasze czasy. Koniecznym jest, aby ta pewna i niezmienna doktryna, wiernie respektowana, była pogłębiana i przedstawiana w sposób jaki odpowiada potrzebom naszych czasów. Jedna rzecz to depozyt wiary, tzn. prawdy zawarte w naszej czcigodnej doktrynie, a druga rzecz to sposób w jaki te prawdy są wypowiadane, przy zachowaniu ich znaczenia i celu." -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|