Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [Krk] Mogilska success story,

[Krk] Mogilska success story,

Data: 2015-08-31 14:36:30
Autor: Andrzej Ozieblo
[Krk] Mogilska success story,
Ostatnio duzo jezdze z Krakowa do Huty jak to sie popularnie mowi, tak jakby Nowa Huta nie byla jedna z dzielnic Krakowa. Z Nowego Kleparza w okolice Placu Centralnego w Hucie. Niecale 10 km. Raj na Ziemi. Sam miod. Chwala pomyslodawcom i realizatorom. Najtrudniej jest na poczatku by przebic sie przez tlumek oczekujacych na przystanku autobusowym na Nowym Kleparzu. Troche denerwuja dlugie swiatla w okolicy dworaca, ale potem juz czysta przyjemnosc, lacznie z jazda w samej Hucie. Do tego jade sobie hucianymi oplotkami. Zielono, przyjemnie. Jeszcze troche i bede jezdzil do Huty bez celu, na krotkie wycieczki rekreacyjne. :)

Niezly tlumek rowerzystow na trasie. Jedni jada szybciej, inni wolniej, duzo rozmaitosc wieku i sprzetu. Gdyby wiecej takich DDR-ow powstalo na pewno wzroslby i rowerowy procent.

Data: 2015-08-31 09:16:22
Autor: Ignac
[Krk] Mogilska success story,
W dniu poniedziałek, 31 sierpnia 2015 14:36:32 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:

Gdyby wiecej takich DDR-ow powstalo na pewno wzroslby i rowerowy procent.

Dla nas byłoby super, tylko budżet Majchra runąłby jak domek z kart- oparty
o wpływy z MPK. Miasto dalej jest niedostępne komunikacyjnie dla wszystkich,
a następne 4 lata pod tym względem, mamy z głowy.
Do urojonej wizji komunikacyjnej opartej na MPK, doszła następna-kolej
aglomeracyjna, ładują miliardy w utopię, a pociągi puste jeżdżą.
Taki mały dysonans między władzą, a obywatelami, ale ja na nich nie głosowałem.

Data: 2015-08-31 18:33:09
Autor: Alf/red/
[Krk] Mogilska success story,
W dniu 31.08.2015 o 18:16, Ignac pisze:
budżet Majchra runąłby jak domek z kart- oparty o wpływy z MPK.

To w Krk zbiorkom jest przychodowy? U nas HGW i Jóźwiak marudzą, że dotują 2/3...

--
Alf/red/

Data: 2015-08-31 12:00:08
Autor: Ignac
[Krk] Mogilska success story,
W dniu poniedziałek, 31 sierpnia 2015 18:33:11 UTC+2 użytkownik Alf/red/ napisał:

To w Krk zbiorkom jest przychodowy? U nas HGW i Jóźwiak marudzą, że dotują 2/3...

U nas wszystko jest dochodowe, a po co znacjonalizował: śmieci, komunikację,
wodociągi i kanalizację, szalety, budki z wodą sodową, nawet zakładom pogrzebowym robi konkurencję-lada dzień ma być spalarnia śmieci i zwłok,
to akurat popieram.
Nawet Operze Krakowskiej robi konkurencję w centrum kongresowym, sprowadzając
prowincjonalne teatry operowe, a ceny za wejściówki serwuje z kosmosu,
tylko zasyfionego miasta nie ma kto umyć w lecie i odśnieżyć w zimie, a
o zrobieniu nowych asfaltów na drogach nawet nie wspomnę.

W mieście bezdomnych oczekujących na mieszkania jest ok. 3500 osób,
a kupił im w zaszłym roku sześc(6) mieszkań. Jest rozmach w działaniu.

Jak chcecie wiedzieć jak ma wyglądać miasto i nim zarządzanie to
jedzcie do Katowic, gdzie do niedawna rządził prezydent Piotr Uszok i
w jakim stylu odszedł ze stanowiska-czapki z głów.

Data: 2015-08-31 12:30:06
Autor: Ignac
[Krk] Mogilska success story,

Jeszcze jedno, ul.Mogilska i Kraków-Huta to były  inwestycje
w ramach kiełbasy przedwyborczej. Bo z "fusów" przedwyborczych wychodziło:
Dżacek, ty im wybuduj jakąś ścieżkę rowerową , bo cię "wysadzom" z siodła.
To wszystko ze strachu przed elektoratem rowerowym.
A widział ktoś w mieście obecnie jakieś inwestycje rowerowe? Tak ja widziałem-
wzdłuż ul. Wielickiej, (20m-przy Cmentarzu Podgórskim i 20m-koło stacji p.arge).

Data: 2015-09-01 10:14:06
Autor: Andrzej Ozieblo
[Krk] Mogilska success story,
W dniu 2015-08-31 o 21:30, Ignac pisze:

Jeszcze jedno, ul.Mogilska i Kraków-Huta to były  inwestycje
w ramach kiełbasy przedwyborczej. Bo z "fusów" przedwyborczych wychodziło:
Dżacek, ty im wybuduj jakąś ścieżkę rowerową , bo cię "wysadzom" z siodła.
To wszystko ze strachu przed elektoratem rowerowym.
A widział ktoś w mieście obecnie jakieś inwestycje rowerowe? Tak ja widziałem-
wzdłuż ul. Wielickiej, (20m-przy Cmentarzu Podgórskim i 20m-koło stacji p.arge).

Ignac, marudzisz. Albo Cie stetryczenie starcze dopadlo albo polska choroba. Polska choroba? Tak, to takie nasze polskie biadolenie na wszystkich i wszystko. Dziwuja sie nam obcokrajowcy. I smieja sie z tej naszej choroby. :)

Majcher nie jest moim idolem, tez w swoim czasie glosowalem na innego, ale trzeba byc slepym by nie dostrzec mnostwo pozytywnych zmian za jego kadencji. Na kazdym kroku. Krakow wypieknial w kazdym sensie. W rowerowym aspekcie takze. Jezdze duzo na rowerze po miescie. Oczywicie po swojemu, gdy trzeba to chodnikiem, pod prad, itp. Ale widze tez duze pozytywne zmiany prorowerowe. Chocby moje okolice Nowego Kleparza. W ciagu ostatnich lat przerobiono Slaska (wydzielony pas dla rowerow z chodnika), porobiono mnostwo kontrapasow (Szlak, Lobzowska), czasem nawet niepotrzebnych jak na Pl. Inwalidow zwanym dawniej Wolnosci. A DDR do Huty do mnostwo skrzyzowan z przecinajacymi go innymi DDR-ami. Pewnie popelniono bledy, przejazd przez Rondo Czyzynskie spierniczono rowerowo, bo teoretycznie jest to przejscie dla pieszych (i tak wszyscy jezdza), ale to sa pojedyncze bledy przy wielu pozytywach.

Ignac, popracuj nad soba, bo unieszczesliwisz zone/partnerke. :)

Data: 2015-09-01 01:46:04
Autor: Jacek G.
[Krk] Mogilska success story,
W dniu poniedziałek, 31 sierpnia 2015 21:00:10 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:

Jak chcecie wiedzieć jak ma wyglądać miasto i nim zarządzanie to
jedzcie do Katowic, gdzie do niedawna rządził prezydent Piotr Uszok i
w jakim stylu odszedł ze stanowiska-czapki z głów.
:) Tak się składa, że mieszkam w Katowicach i mam nieco odmienną opinię i na temat Uszoka i na temat koncepcji (czy raczej jej braku) rozwoju miasta. Nie przeczę, że wiele się robi, ale można by trochę inaczej i sensowniej. Ale to nie miejsce na takie tematy, więc nie wchodzę w szczegóły. A z inwestycji rowerowych w Katowicach, to wprowadzono ostatnio w sporej części centrum miasta strefę 30 - ponoć, aby ułatwić poruszanie się pieszym i rowerzystom. Wg  mnie jest to decyzja dość kontrowersyjna i więcej utrudni niż ułatwi.
--
Jacek G.

Data: 2015-09-01 12:35:38
Autor: Andrzej Ozieblo
[Krk] Mogilska success story,
W dniu 2015-09-01 o 10:46, Jacek G. pisze:

A z inwestycji rowerowych w Katowicach, to wprowadzono ostatnio w sporej części centrum miasta strefę 30 - ponoć,
aby ułatwić poruszanie się pieszym i rowerzystom. Wg  mnie jest to decyzja dość kontrowersyjna i więcej utrudni niż ułatwi.

Ciekaw jestem dlaczego tak sadzisz. Osobiscie wprowadzilbym, z oczywistymi wyjatkami, strefe 30 w obrebie centrum miasta, a nawet dalej. Pelno garbow bym nastawial, itp. Niech spowolni ruch samochodowy, nawet go utrudni. W pewnym sensie zmusic ludzi do przesiadki na inne formy przemieszczania sie. W koncu przykladow w Europie nie brakuje.

Data: 2015-09-01 04:58:32
Autor: Jacek G.
[Krk] Mogilska success story,
W dniu wtorek, 1 września 2015 12:35:42 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
Ciekaw jestem dlaczego tak sadzisz. Osobiscie wprowadzilbym, z oczywistymi wyjatkami, strefe 30 w obrebie centrum miasta, a nawet dalej. Pelno garbow bym nastawial, itp. Niech spowolni ruch samochodowy, nawet go utrudni. W pewnym sensie zmusic ludzi do przesiadki na inne formy przemieszczania sie. W koncu przykladow w Europie nie brakuje.

Bo 30 km/h to nawet rowerem łatwo jest przekroczyć, a co dopiero samochodem. Nie jestem za piraceniem w obszarze zabudowanym, w centrum miasta (i w ogóle), ale piłowanie na 2-ce 30-tką bez względu na aktualny ruch i warunki, może doprowadzić do nerwicy. Na wąskich, krótkich uliczkach i tak nie da się jechać więcej, ale są odcinki ulic, gdzie te 40 czy 50 niczym nie grozi. I nie sądzę, aby auto mniej paliło i mniej hałasowało na wysokich obrotach na drugim biegu niż np. przy prędkości 40 km/h, na trójce i znacznie niższych obrotach.
Te ograniczenia posłużą jedynie za pretekst dla policji by kasować w łatwy sposób więcej mandatów. Bo bardzo łatwo się zagapić i osiągnąć w porywach te 40 zamiast 30. Więc kierowcy będą się wpartywali w liczniki zamiast uważać na sytuację na drodze. Czy to ma poprawić bezpieczeństwo?
Za to nikt jakoś nie łapie gości, którzy gnają jak szaleni np. pod moim domem i innych ulicach, gdzie jest normalne 50, by zdążyć na zielone.
W Katowicach jest dużo do zrobienia w sprawie infrastruktury rowerowej, ale strefa 30, to najmniej istotna sprawa wpływająca na popularyzację roweru. Zresztą ludzie nie przesiądą się na komunikację miejską lub rower z powodu strefy 30. Najpierw tę komunikację i system dróg rowerowych trzebaby usprawnić, aby z nich korzystać. Katowice nie mają nawet prawdziwego dworca autobusowego. Rowery miejskie? Dwie stacje - we Wrocławiu ponoć kilkadziesiąt. Ścieżki rowerowe z nikąd do nikąd. Można by tak wymieniać.
Żeby nie było - sam bardzo rzadko jeżdżę autem po centrum, bo to nie ma dla mnie sensu i uzasadnienia.
Co do innych krajów - wprowadzono 30-tkę m.in. w Austrii - przejeżdzałem ostatnio z Wiednia do Czech (Mikulow) i mam wrażenie, że nigdy nie było tam w miasteczkach, przez które prowadzi przelotówka na Czechy (droga nr 7) takich korków jak teraz po wprowadzeniu strefy 30.
Wg mnie takie ograniczenia powinny być stosowane w określonych miejscach, na konkretnych ulicach, na osiedlach, ale nie hurtem na całym dużym obszarze.
--
Jacek G.

Data: 2015-09-01 16:15:52
Autor: Andrzej Ozieblo
[Krk] Mogilska success story,
W dniu 2015-09-01 o 13:58, Jacek G. pisze:

Wg mnie takie ograniczenia powinny być stosowane w określonych miejscach, na konkretnych ulicach,
na osiedlach, ale nie hurtem na całym dużym obszarze.

Tu masz racje. Na pewno trzeba to robic z glowa. Ale generalnie jestem za rozwiazaniami utrudniajacymi jazde samochodem po miescie i ulatwiajacymi poza miastem. Odsamochodzic centra miast. Zycie wtedy jest o wiele przyjemniejsze, nawet dla fanow motoryzacji. W Krakowie udalo sie to w kilku miejscach i pomimo takiego czy innego nastawienia wladz miasta, zmienia sie to w tym kierunku, np. przez robienie ruchu jednokierunkowego w miejsce dwu czy zamianie dotychczasowych parkingow na place dla pieszych (np. Pl. Szczepanski).

BTW, jestem jednym z nich, fanow samochodow. Lubie jazde samochodem, robie to z przyjemnoscia i bez zmeczenia. Interesuje sie rozwiazaniami technicznymi, czytam prase motoryzacyjna, lubie majsterkowac przy samochodzie, choc ostatnio mniej, bo zdrowie nie to. :) Z drugiej strony jestem zapalonym rowerzysta i nie widze tu zadnego konfliktu ani dychotomii by uzyc madrego zwrotu. Ale samochody w centrach miast naprawde nie maja sensu, szkodza, smrodza, zajmuja miejsce, przeszkadzaja i utrudniaja zycie, rowniez samym kierowcom. Oczywiscie nie mowie o sytuacjach koniecznych, nie wspominajac o dostawach towarow. I zaden ze mnie ekstremista. :)

Data: 2015-09-01 17:40:25
Autor: m
[Krk] Mogilska success story,
W dniu 01.09.2015 o 13:58, Jacek G. pisze:
ale są odcinki ulic, gdzie te 40 czy 50 niczym nie grozi.[...]
Za to nikt jakoś nie łapie gości,
którzy gnają jak szaleni np. pod moim domem i innych ulicach, gdzie
jest normalne 50, by zdążyć na zielone.

Ale właśnie pod twoim domem jest ten odcinek gdzie te 70 czy 80 niczym
nie grozi. Oczywiście z punktu widzenia kierowcy samochodu.

p. m.

Data: 2015-09-01 11:20:17
Autor: masti
[Krk] Mogilska success story,
Andrzej Ozieblo wrote:

W dniu 2015-09-01 o 10:46, Jacek G. pisze:

A z inwestycji rowerowych w Katowicach, to wprowadzono ostatnio w sporej części centrum miasta strefę 30 - ponoć,
aby ułatwić poruszanie się pieszym i rowerzystom. Wg  mnie jest to decyzja dość kontrowersyjna i więcej utrudni niż ułatwi.

Ciekaw jestem dlaczego tak sadzisz. Osobiscie wprowadzilbym, z oczywistymi wyjatkami, strefe 30 w obrebie centrum miasta, a nawet dalej. Pelno garbow bym nastawial, itp. Niech spowolni ruch samochodowy, nawet go utrudni. W pewnym sensie zmusic ludzi do przesiadki na inne formy przemieszczania sie. W koncu przykladow w Europie nie brakuje.

jasne. Od razu Red Flag Act wprowadź. To przy okazji załatwisz temat
bezrobocia

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2015-09-01 14:09:07
Autor: cytawa
[Krk] Mogilska success story,
  Andrzej Ozieblo pisze:

Ciekaw jestem dlaczego tak sadzisz. Osobiscie wprowadzilbym, z
oczywistymi wyjatkami, strefe 30 w obrebie centrum miasta, a nawet
dalej. Pelno garbow bym nastawial, itp. Niech spowolni ruch samochodowy,
nawet go utrudni. W pewnym sensie zmusic ludzi do przesiadki na inne
formy przemieszczania sie. W koncu przykladow w Europie nie brakuje.

W tym temacie calkowicie sie z toba zgadzam. Tym bardziej, ze jak dowadza rachunki (i doswiadczenia roznych zatloczonych europejskich miast) predkosc, ktora zapewnia najwieksza przepustowosc, przy zachowaniu maksimum bezpieczenstwa jest w okolicy wlasnie 30 km/g. I dopoki ludzie tego nie zrozumieja dopoty beda sie 'wymandrzac' podpierajac stereotypami.

Jan Cytawa

Data: 2015-09-01 06:28:39
Autor: Jacek G.
[Krk] Mogilska success story,
W dniu wtorek, 1 września 2015 14:09:08 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
Andrzej Ozieblo pisze:

> Ciekaw jestem dlaczego tak sadzisz. Osobiscie wprowadzilbym, z
> oczywistymi wyjatkami, strefe 30 w obrebie centrum miasta, a nawet
> dalej. Pelno garbow bym nastawial, itp. Niech spowolni ruch samochodowy,
> nawet go utrudni. W pewnym sensie zmusic ludzi do przesiadki na inne
> formy przemieszczania sie. W koncu przykladow w Europie nie brakuje.

W tym temacie calkowicie sie z toba zgadzam. Tym bardziej, ze jak dowadza rachunki (i doswiadczenia roznych zatloczonych europejskich miast) predkosc, ktora zapewnia najwieksza przepustowosc, przy zachowaniu maksimum bezpieczenstwa jest w okolicy wlasnie 30 km/g. I dopoki ludzie tego nie zrozumieja dopoty beda sie 'wymandrzac' podpierajac stereotypami.

Jan Cytawa

Janie, ale każde miasto ma inną specyfikę inny układ komunikacyjny. A żeby nie posługiwać się stereotypami podam link do statystyk:
http://katowice24.info/coraz-mniej-wypadkow-w-katowicach-spada-tez-liczba-zabitych-i-rannych/
Tam na końcu jest wykaz na jakich ulicach dochodziło do wypadków - nie ma wśród nich ulic objętych strefą 30.
--
Jacek G.

[Krk] Mogilska success story,

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona