boukun <boukun@neostrada.pl> napisał(a):
Kontynuując mój zapoczątkowany cykl z serii "Moje seksualne przeżycia", opowiem
wam teraz historyjkę o moim najpiękniejszym pocałunku.
Rzecz się działa w 1981 (chyba) roku. Byłem z kolegą z Jeleniej Góry Markiem Grycnerem pod namiotem w Łebie. Poznaliśmy dwie dziewczyny na takiej największe
j (stodoła) dyskotece i zaciągnęliśmy je do nas na pole namiotowe, do naszego namiotu. W namiocie każdy z nas zajmował się upatrzoną przez siebie dziewczyną,
ja zacząłem całować się po ciemku tą ładniejszą i zgrabniejszą, Iwonką. Była wspaniała, wręcz boska w całowaniu, całowaliśmy się dobrą godzinę. W pewnym momencie Iwonka zaczęła mówić do koleżanki, która migdaliła się z Markiem, że jej się wspaniale całuje ze mną. Mówiła do niej, ..."znasz mnie, wiesz, że jestem w tym dobra, najlepsza i wybredna, ale on się tak wspaniale całuje, jest
niesamowity. I faktycznie, ppotrafiła się wspaniale całować, była w tym najlepsza, penetrowałem językiem jej wszystkie zakamarki jamy ustnej, powoli, namiętnie i z czułością, robiliśmy to spokojnie i z rozkoszą, jakiej już nigdy więcej nie zaznałem w swoim życiu. Po bardzo długim czasie naszego całowania się, Iwonka nagle zaczęła mi rozpinać rozporek. Ja zachowałem się wtedy jak to robią zazwyczaj dziewczyny, aacząłem jej rękę odsuwać i mówić cicho, nie... Liczyłem pewnie, że dojdzie w końcu między nami do stosunku. Zacząłem ją rozpinać, ale ona odsuwała moją rękę i drugi raz zaczęła mi rozpinać rozporek.
W końcu zaczęła się bawić moim członkiem i ruszać powoli skórą, i w krótkim czasie dostałem orgazmu. Po tym Iwonka zaczęła się trąchać na mojej nodze, zaczęła się trzeć ubrana w spodnie swoim kroczem o moje udo i mówić na ucho, że
zaraz będzie jej dobrze, wzdychała przy tym z rozkoszą, aż w końcu poczułem, że
i ona ma orgazm. Wyszliśmy po jakimś czasie z namiotu, ja wziąłem koc i miałem nadzieję, że może na wydmach lub na plaży się pokocham z nią, ;oszliśmy do toalety, ona do damskiej, ja do męskiej, po wyjściu dowiedziałem się, że miała okres...
Spotkałem potem tę Iwonkę jeszcze raz przy wejściu na tą samą dyskotekę, pamietam, że była w takiej białej szmacie, ala rockowa, ale ona była czymś bardzo zainteresowana, pewno upatrzyła sobie już wcześniej jakiegoś innego kolesia i chciała go spotkać... Jestem jednak przekonany, że będzie ona miała takie samo wspomnienie do śmierci jak ja, że najpiękniej całowało jej się ze mną, z chłopakiem z Jeleniej Góry o imieniu Jarek, kiedyś, pod namiotem w Łebie...
Iwonka to była kolejna dziewczyna, której żałuję, że jej nie zaliczyłem...
boukun
================
http://pl.wikipedia.org/wiki/Raz_w_roku_w_Skiro%C5%82awkach
MH
--
|