Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Moja przygoda z fotoradarem (DK2)

Moja przygoda z fotoradarem (DK2)

Data: 2011-07-11 01:02:09
Autor: Pablo
Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
W dniu 2011-07-10 18:41, Scypio pisze:
Akcja miała miejsce wczoraj. Było leniwe sobotnie popołudnie, jechałem

pozdrawiam,

Prawie 20 lat temu jako kierowca z niezbyt dużym stażem w podobnej sytuacji "przycedziłem" w korku w tylny zderzak jadącego przede mną samochodu. Nie pomogło żadne tłumaczenie, że nie wyczułem auta po naprawie silnika, że była mgła etc... nie zachowałem bezpiecznej odległości koniec kropka. Zaliczyłem wtedy pierwszy i przedostatni do tej pory  mandat.
To co piszesz, to większego steku bzdur nawet we wyborczej nie czytałem.
Owszem, są miejsca w których istnienie fotoradarów może wkurzać, jest cała masa historii, takich jak ta niedawno tu opisywana o traktowaniu tych urządzeń do podreperowania pensji straży miejskiej, ale prawda jest też taka, że większość z nich postawiono w miejscach, gdzie dochodziło do wypadków w których ginęli ludzie. Na starej 7mce między Kielcami a Skarżyskiem dopóki nie postawili fotoradarów nie było miesiąca, żeby kogoś nie pakowali do plastikowego worka.
Tłumaczenie tego, że zły stan dróg, że nie ma autostrad... one są potrzebne, ale wierzyć w to, że to ich brak to główna przyczyna wypadków to trzeba być albo naiwnym, albo nie chcieć widzieć tego co się dzieje naprawdę.
Nawet autostrady w miesiącach letnich będą się korkować, a dziś jadąc z Krakowa do Wrocka na A4 widziałem takie sytuacje, że włos się jeżył. Jak to jeden znajomy Holender powiedział - Polacy to taki fajny naród, tylko na drogach zachowują się jakby chcieli się koniecznie pozabijać

Data: 2011-07-11 09:45:55
Autor: Cavallino
Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Użytkownik "Pablo" <pablo35CUTTHIS@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ivdb1i$jq3$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-07-10 18:41, Scypio pisze:
Akcja miała miejsce wczoraj. Było leniwe sobotnie popołudnie, jechałem

pozdrawiam,

Prawie 20 lat temu jako kierowca z niezbyt dużym stażem w podobnej sytuacji "przycedziłem" w korku w tylny zderzak jadącego przede mną samochodu. Nie pomogło żadne tłumaczenie, że nie wyczułem auta po naprawie silnika, że była mgła etc... nie zachowałem bezpiecznej odległości koniec kropka. Zaliczyłem wtedy pierwszy i przedostatni do tej pory  mandat.
To co piszesz, to większego steku bzdur nawet we wyborczej nie czytałem.

Podobnie jak my Twojego.
KAPELUSZ PLONK WARNING !!!

Data: 2011-07-11 17:05:52
Autor: Sebastian Kaliszewski
Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Pablo wrote:
W dniu 2011-07-10 18:41, Scypio pisze:
Akcja miała miejsce wczoraj. Było leniwe sobotnie popołudnie, jechałem

pozdrawiam,

Prawie 20 lat temu jako kierowca z niezbyt dużym stażem w podobnej sytuacji "przycedziłem" w korku w tylny zderzak jadącego przede mną samochodu. Nie pomogło żadne tłumaczenie, że nie wyczułem auta po naprawie silnika, że była mgła etc... nie zachowałem bezpiecznej odległości koniec kropka. Zaliczyłem wtedy pierwszy i przedostatni do tej pory  mandat.
To co piszesz, to większego steku bzdur nawet we wyborczej nie czytałem.
Owszem, są miejsca w których istnienie fotoradarów może wkurzać, jest cała masa historii, takich jak ta niedawno tu opisywana o traktowaniu tych urządzeń do podreperowania pensji straży miejskiej, ale prawda jest też taka, że większość z nich postawiono w miejscach, gdzie dochodziło do wypadków w których ginęli ludzie.

W części tak, ale w sporej części nie (np te nsłynny na "Katowickiej" na odcinku z dopuszczalną 100km/h).

Na starej 7mce między Kielcami a Skarżyskiem dopóki nie postawili fotoradarów nie było miesiąca, żeby kogoś nie pakowali do plastikowego worka.
Tłumaczenie tego, że zły stan dróg, że nie ma autostrad... one są potrzebne, ale wierzyć w to, że to ich brak to główna przyczyna wypadków to trzeba być albo naiwnym, albo nie chcieć widzieć tego co się dzieje naprawdę.

To zobacz sobie statystykę śmiertelności różnych odcinków dróg i porównaj autostrady i ekspresówki ze zwykłymi drogami krajowymi.

Jednymi i drugimi jeżdzą ci sami (podobno okropni) kierowcy.

Nawet autostrady w miesiącach letnich będą się korkować,

być może.

a dziś jadąc z Krakowa do Wrocka na A4 widziałem takie sytuacje, że włos się jeżył.

Ktoś komuś na czołówkę wyskoczył, czy też ktoś kogoś skręcającego w lewo wyprzedzał? Czy może wyprzedzał na przejściu dla pieszych? A może "skakał" na "ciemnożółtym"?

Jak to jeden znajomy Holender powiedział - Polacy to taki fajny naród, tylko na drogach zachowują się jakby chcieli się koniecznie pozabijać

Nie wiem. Jadących pow. 100km/h w śnieżycy w koleinach to tylko w Niemczech widziałem (pojazdy na ichnich blachach oczywiście, nie zagraniczne ze wschodu).

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-07-11 15:38:17
Autor: Artur Maśląg
Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
W dniu 2011-07-11 17:05, Sebastian Kaliszewski pisze:
Pablo wrote:
(...)
To co piszesz, to większego steku bzdur nawet we wyborczej nie czytałem.
Owszem, są miejsca w których istnienie fotoradarów może wkurzać, jest
cała masa historii, takich jak ta niedawno tu opisywana o traktowaniu
tych urządzeń do podreperowania pensji straży miejskiej, ale prawda
jest też taka, że większość z nich postawiono w miejscach, gdzie
dochodziło do wypadków w których ginęli ludzie.

W części tak, ale w sporej części nie (np te nsłynny na "Katowickiej" na
odcinku z dopuszczalną 100km/h).

A który to taki słynny? Możesz podać lokalizację?

Data: 2011-07-20 23:56:20
Autor: Adam Płaszczyca
Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Dnia Mon, 11 Jul 2011 01:02:09 +0200, Pablo napisał(a):

też taka, że większość z nich postawiono w miejscach, gdzie dochodziło do wypadków w których ginęli ludzie. Na starej 7mce między Kielcami a Skarżyskiem dopóki nie postawili fotoradarów nie było miesiąca, żeby kogoś nie pakowali do plastikowego worka.

A teraz dla odróznienia nie ma miesiąca, żeby kogoś nie pakowali do
plastikowego worka. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-07-21 09:31:29
Autor: J.F.
Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Dnia Mon, 11 Jul 2011 01:02:09 +0200, Pablo napisał(a):
Prawie 20 lat temu jako kierowca z niezbyt dużym stażem w podobnej sytuacji "przycedziłem" w korku w tylny zderzak jadącego przede mną samochodu. Nie pomogło żadne tłumaczenie, że nie wyczułem auta po naprawie silnika, że była mgła etc... nie zachowałem bezpiecznej odległości koniec kropka.

Bo jakbys sie nie tlumaczyl, to twoja wina :-)
20 lat temu moglo byc inaczej, a dzis mamy dodatkowy aspekt - podpisal
mandat, czyli oficjalne przyznal sie do winy. Nie zaproponowano mandatu -
to nie wiadomo jaki jeszcze numer wywinie.

Zaliczyłem wtedy pierwszy i przedostatni do  tej pory  mandat.

Kapelusznik :-)

Owszem, są miejsca w których istnienie fotoradarów może wkurzać, jest cała masa historii, takich jak ta niedawno tu opisywana o traktowaniu tych urządzeń do podreperowania pensji straży miejskiej, ale prawda jest też taka, że większość z nich postawiono w miejscach, gdzie dochodziło do wypadków w których ginęli ludzie. Na starej 7mce między Kielcami a Skarżyskiem dopóki nie postawili fotoradarów nie było miesiąca, żeby kogoś nie pakowali do plastikowego worka.

A kiedy postawili ? bo na 7-ce zginelo
170 w 2007
157 w 2008
110 w 2009
118 w 2010

przy czym suma krajowa byla 5583 w 2007 i 3907 w 2010 czyli nie tak znow
duzo lepiej ... ale tez tych FR przybylo tez w calym kraju.

7-ki nie znam, na gierkowce (8-ka Piotrkow Warszawa) to musze przyznac ze
FR stoja tylko tam gdzie trzeba .. a i tak chyba bardzo rzadko w tych
slupkach FR gosci.

Tłumaczenie tego, że zły stan dróg, że nie ma autostrad... one są potrzebne, ale wierzyć w to, że to ich brak to główna przyczyna wypadków to trzeba być albo naiwnym, albo nie chcieć widzieć tego co się dzieje naprawdę.

Ale wybuduja w koncu te autostrady, wypadkow bedzie mniej i co napiszesz ?

To jest takie bledne kolo - ludzie lubia jezdzic szybko (*), ludzie lubia
szybko dojechac, stan drog na to nie pozwala, radarow nie ma - to i wypadki
sa. Mozna zbudowac lepsze drogi, mozna kupic wiecej FR.

* - wystarczy pojechac na te autostrade i sie okazuje ze wielu nie lubi
przekraczac 130. Widac na "zwyklej krajowce" 110 okazuje sie za duzo.

** - to wcale nie jest tak ze "stan nie pozwala". Pozwala, bo by inaczej
sie wszyscy rodacy szybko zostali bez samochodow. Ot, jest okupiony troche
wyzszym wspolczynnikiem ryzyka. Jedziesz w trase i masz powiedzmy 99.98%
szansy dojechania bez wypadku (z rannymi), na zachodzie jest to 99.99%,
o ta drobna roznica powoduje dwukrotnie gorsze statystyki.

*** - a jescze jak spojrzysz w inne kraje .. u nich tez spada ilosc
wypadkow. A przeciez oni FR i autostrady juz maja. Czyzby samochody byly
teraz lepsze niz 10 lat temu ? Ale za 10 lat my je kupimy i u nas tez
bedzie bezpieczniej :-)

Nawet autostrady w miesiącach letnich będą się korkować, a dziś jadąc z Krakowa do Wrocka na A4 widziałem takie sytuacje, że włos się jeżył. Jak to jeden znajomy Holender powiedział - Polacy to taki fajny naród, tylko na drogach zachowują się jakby chcieli się koniecznie pozabijać

A cos ty widzial i ile ? Calkiem normalnie sie jezdzi, z rzadka ktos droge
zajedzie - to sie i w Niemczech zdarza. Holendrzy .. o, ci to jak wsiada na roweryw miescie  to chca sie pozabijac
:-)

J.

Moja przygoda z fotoradarem (DK2)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona