Bzdura co najmniej w tym zakresie, w jakim spółdzielnia i wspólnota rozprowadzają sygnał np. anteny zbiorczej (czy to naziemnej czy to coraz częściej satelitarnej, żeby każdy balkon nie był talerzem upstrzony).
Przykładowo:
"Art. 14. Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się w szczególności:
[...]
2) opłaty za dostawę energii elektrycznej i cieplnej, gazu i wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej, oraz opłaty za antenę zbiorczą i windę,"

Poza tym pisano już wielokrotnie, ze obecnie kazdy podmiot ma prawo być dostawcą sygnału i na dostawę sygnału RTV nie jest wymagana zgoda spółdzielni czy wspólnoty (poza ewentualnymi kwestiami budowlanymi i wykorzystaniem nieruchomosci wspólnej).

Reasumując: kable w mieszkaniu (w scianach, w sufitach, w podłogach) są albo Twoje, albo spółdzielni, a na pewno nie mogą być jakiegoś podmiotu trzeciego (bo zostały TRWALE związane z nieruchomościa, czyli stają się trwałą częścia nieruchomości).


-- -- -

Jakaś kontrola zwróciła uwagę, że spółdzielnia nie ma prawa zajmować się dystrybucją sygnału TV i musi to komuś sprzedać.

W dniu 25-11-2016 o 13:56,  ąćęłńóśźż pisze:

Bzdura co najmniej w tym zakresie, w jakim spółdzielnia i wspólnota rozprowadzają sygnał np. anteny zbiorczej (czy to naziemnej czy to coraz częściej satelitarnej, żeby każdy balkon nie był talerzem upstrzony).
Przykładowo:
"Art. 14. Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się w szczególności:
[...]
2) opłaty za dostawę energii elektrycznej i cieplnej, gazu i wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej, oraz opłaty za antenę zbiorczą i windę,"

Poza tym pisano już wielokrotnie, ze obecnie kazdy podmiot ma prawo być dostawcą sygnału i na dostawę sygnału RTV nie jest wymagana zgoda spółdzielni czy wspólnoty (poza ewentualnymi kwestiami budowlanymi i wykorzystaniem nieruchomosci wspólnej).

Reasumując: kable w mieszkaniu (w scianach, w sufitach, w podłogach) są albo Twoje, albo spółdzielni, a na pewno nie mogą być jakiegoś podmiotu trzeciego (bo zostały TRWALE związane z nieruchomościa, czyli stają się trwałą częścia nieruchomości).

W akcie notarialnym (nabycie od dewelopera, inne mieszkanie) sporządzanym 5 lat temu mam jasno napisane, że kable są własnością firmy UPC.
Notariusz nie wiedział, ze nie mogą być jakiegoś podmiotu trzeciego?
Niezależnie od nich są tam kable anteny zbiorczej i na ten temat chyba w akcie nic nie było.
P.G.

W dniu 2016-11-25 o 14:58, Piotr Gałka pisze:

Notariusz nie wiedział, ze nie mogą być jakiegoś podmiotu trzeciego?
Niezależnie od nich są tam kable anteny zbiorczej i na ten temat chyba w
akcie nic nie było.

Z całym szacunkiem ale notariusze takie głupoty potrafią wypisywać w dokumentach państwowych że aż zęby bolą. :-)

z

W dniu 25-11-2016 o 16:53, z pisze:

Notariusz nie wiedział, ze nie mogą być jakiegoś podmiotu trzeciego?
Niezależnie od nich są tam kable anteny zbiorczej i na ten temat chyba w
akcie nic nie było.

Z całym szacunkiem ale notariusze takie głupoty potrafią wypisywać w
dokumentach państwowych że aż zęby bolą. :-)

A tzw. zwykły człowiek ma się jakoś w tym połapać :)
P.G.

Do łba nalezy sobie wbić, że przedmiot trwale złączony z nieruchomością (o trwałosci złączenia kabli biegnacych w szachtach czy nawet w jakichć rurkach/korytkach to by mozna dyskutowac, ale jak dyskutowac o nietrwałości złączenia z nieruchomościa kabli w scianach?) staje się częścią tej nieruchomości.
W konkretnym przypadku mamy do czynienia nie z odrebną własnościa, lecz z ograniczonym prawem rzeczowym (spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu), co komplikuje sytuacje własnościowe, do tego spółdzielcza mentalność  "jestem prezesem folwarku i g... mi Pan zrobisz".
Do tego jezeli połozyłeś te kable własnym nakładem, to wybronisz się przed każdym sądem.

W dniu 25-11-2016 o 19:44,  ąćęłńóśźż pisze:

Do łba nalezy sobie wbić, że przedmiot trwale złączony z nieruchomością (o trwałosci złączenia kabli biegnacych w szachtach czy nawet w jakichć rurkach/korytkach to by mozna dyskutowac, ale jak dyskutowac o nietrwałości złączenia z nieruchomościa kabli w scianach?) staje się częścią tej nieruchomości.
W konkretnym przypadku mamy do czynienia nie z odrebną własnościa, lecz z ograniczonym prawem rzeczowym (spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu), co komplikuje sytuacje własnościowe, do tego spółdzielcza mentalność  "jestem prezesem folwarku i g... mi Pan zrobisz".
Do tego jezeli połozyłeś te kable własnym nakładem, to wybronisz się przed każdym sądem.

A mógłbyś wskazać, gdzie szukać zapisów o tym:
- że trwałe złączenie z nieruchomością powoduje stawanie się częścią,
- że taka część nie może być czyjąś inną własnością.

Nie mam zamiaru wytaczać wojny o kable (nawet bym nie wiedział jak się za to zabrać), ale jak kiedyś będę chciał zmienić własnościowe spółdzielcze na własne to chcę wiedzieć na co się powoływać jakby mi chcieli w akt notarialny wpisać, że to nie moje kable.
P.G.

A możesz uzyć guglownicy?


-- -- -

A mógłbyś wskazać, gdzie szukać zapisów o tym:
- że trwałe złączenie z nieruchomością powoduje stawanie się częścią,

Użytkownik "Piotr Gałka"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o19g1v$7sl$1@news.chmurka.net...

W akcie notarialnym (nabycie od dewelopera, inne mieszkanie) sporządzanym 5 lat temu mam jasno napisane, że kable są własnością firmy UPC.

To widać ktoś dostał w łapę. Ogólnie w pionie kable są spółdzielni. Jeżeli chodzi o te w mieszkaniu to są właściciela. Jak Ci rura pęknie i zalejesz sąsiada to idzie on do ciebie po odszkodowanie, czy do spółdzielni?

W dniu 26-11-2016 o 16:06, qwerty pisze:

Użytkownik "Piotr Gałka"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o19g1v$7sl$1@news.chmurka.net...

W akcie notarialnym (nabycie od dewelopera, inne mieszkanie)
sporządzanym 5 lat temu mam jasno napisane, że kable są własnością
firmy UPC.

To widać ktoś dostał w łapę. Ogólnie w pionie kable są spółdzielni.
Jeżeli chodzi o te w mieszkaniu to są właściciela. Jak Ci rura pęknie i
zalejesz sąsiada to idzie on do ciebie po odszkodowanie, czy do
spółdzielni?

Nie spotkałem, aby ktoś się przyznawał do moich rur :)
A z kablami już 2 razy.
Raz w tym akcie notarialnym 5 lat temu.
Drugi raz jak spółdzielnia sprzedawała instalację TV (ale to wiem tylko "na gębę").

Jeśli będę wiedział i rozumiał dlaczego te kable są na pewno moje to zajdę do spółdzielni jeszcze raz podyskutować i zobaczę co dalej.

Temat mi się skojarzył bo akurat szykuję się do przeciągnięcia tego kabla.
Połączenie przez ich skrzynkę byłoby ze 2 razy dłuższe więc w sumie dla lepszego odbioru (antena pokojowa, parter i trochę zasłonięty innymi budynkami) i tak wolę pociągnąć swój kabel.
P.G.