Data: 2012-04-29 18:55:20 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Moje "szczÄĹcie" i statystyczne wÄ tpliw oĹci J.F. | |
Nic w tym Ĺmiesznego, ale tak mi siÄ nasunÄĹo po kolejnym wypadku
Ĺmiertelnym prawie "na moich oczach", w co J.F. oraz chyba jerzu wÄ tpiĹ: http://kontakt24.tvn.pl/artykul,smierc-mlodego-kierowcy-na-trasie-katowickiej-niedaleko-nadarzyna,275985.html Trzy Ĺmiertelne w caĹym mazowieckim i oczywiĹcie ja musiaĹem znowu tak trafiÄ. No, ale tak wyglÄ da statystyka ;) |
|
Data: 2012-04-29 18:05:49 | |
Autor: to | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
begin Artur MaĹlÄ
g
Trzy Ĺmiertelne w caĹym mazowieckim i oczywiĹcie ja musiaĹem znowu tak To nie moĹźe byÄ przypadek, zalecam egzorcyzmy! -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-04-29 21:03:44 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
Dnia Sun, 29 Apr 2012 18:05:49 +0000 (UTC), to napisał(a):
begin Artur Maśląg Zarty zartami, ale to faktycznie statystycznie podejrzane, kolega te wypadki powoduje czy jak ? :-) Tak trafiles na wszystkie trzy ze "prawie na oczach" ? Worki z ofiarami jeszcze widziales ? A ja wlasnie przejechalem 1000 km, fakt - autostradami, i tylko na jeden "stau" trafilem. Ale jakbym z radia nie uslyszal ze wypadek, to bym nawet nie wiedzial dlaczego. J. |
|
Data: 2012-04-29 21:41:22 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
W dniu 2012-04-29 21:03, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 29 Apr 2012 18:05:49 +0000 (UTC), to napisał(a): >> Artur Maśląg >>> Trzy śmiertelne w całym mazowieckim i oczywiście ja musiałem znowu tak >>> trafić. No, ale tak wygląda statystyka >> >> To nie może być przypadek, zalecam egzorcyzmy! > > Zarty zartami, ale to faktycznie statystycznie podejrzane, kolega te > wypadki powoduje czy jak ? Jakim cudem? > Tak trafiles na wszystkie trzy ze "prawie na oczach" ? Czytaj uważniej - nie na wszystkie 3, tylko 3 były w mazowieckim i ja trafiłem na 1 z 3. > Worki z ofiarami jeszcze widziales ? Chcesz zdjęcie? Worka nie widać - policja teren zasłoniła (i dobrze). > A ja wlasnie przejechalem 1000 km, fakt - autostradami, i tylko na jeden > "stau" trafilem. Ale jakbym z radia nie uslyszal ze wypadek, to bym nawet > nie wiedzial dlaczego. A ja przejechałem dziś tylko ze 100 km i taki efekt. Tutaj znowu mamy losowość, ponieważ żonka się uparła na wcześniejszy powrót (jutro do pracy leci). BTW - tak mi się przypomniało o Twoich wątpliwościach jakiś czas temu. |
|
Data: 2012-04-29 22:50:47 | |
Autor: to | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
begin Artur MaĹlÄ
g
Zarty zartami, ale to faktycznie statystycznie podejrzane, kolega te MoĹźe samszatan siÄ w Tobie zagnieĹşdziĹ? Ponownie proponuje egzorcyzmy. :> -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-04-29 23:01:46 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
Dnia Sun, 29 Apr 2012 21:41:22 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2012-04-29 21:03, J.F. pisze: Uff, nieprawdopodobienstwo spadlo :-) > Worki z ofiarami jeszcze widziales ? Chodzi mi tylko o ustalenie, ze sie tak wyraze, "poziomu zdarzenia". Zeby "widzialem wypadek" nie oznaczalo "widzialem rozbity samochod w rowie". Gdzie obylo sie bez ofiar i w ogole bylo dzien po zdarzeniu. A ja przejechałem dziś tylko ze 100 km i taki efekt. Tutaj znowu mamy I nadal je mam - bo losowosc w wielu przypadkach to juz sie statystyka nazywa, a to powazna nauka :-) Czy ja to dobrze licze ? Na 18000 km drog krajowych mamy ok 1500 trupow, czyli ok 0.08 rocznie/km. Policja uprzata taka sprawe ze 2h, ale godzin w roku mamy 8760. Jesli przejezdzam rocznie po krajowkach powiedzmy 8000km, to mi wychodzi ok 0.15 szansy trafienia. Raz na 6 lat. Tylko na krajowkach - inne drogi osobno. Moze nawet troche mniej, bo jak w jednym wypadku jest wiecej ofiar to potem jest mniej wypadkow smiertelnych. Wypadkow z rannymi jest 10x wiecej, a czesto mozesz zobaczyc karetke, a rannych formalnie nie ma. Co juz daje powiedzmy 2 rocznie (tylko na krajowkach) - ale tez wrazenia nie robi. No i u mnie by sie chyba statystyka zgadzala. J. P.S. Jest juz nowy raport z wypadkow 2011. Na DK8 wypadkow przybylo, rannych ubylo, smiertelnych 1 wiecej ... a przeciez gierkowa w remoncie i korkach byla. Czyli co - predkosc nie zabija ? :-) Ktos pamieta jakies rewelacyjne doniesienia ze jest wyjatkowo malo wypadkow .... to bylo za 2010 czy 2011 ? Bo summa summarum w 2011 bylo gorzej i znow mamy 4189 ofiar smiertelnych. |
|
Data: 2012-04-30 03:39:16 | |
Autor: ptoki | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
On 29 Kwi, 23:01, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Ale moze to co sie wystoi/powlecze to potem jednak szybkoscia nadrabia? Jak jezdze odcinkiem wawa-piotrkow to ani razu nie trafilem tam na wypadek. Tylko korki na skrzyzowaniach... A ostatnio jechalem przez bialobrzegi i opoczno. Droga spokojna i raczej pustawa. Tylko wjechac na 7-ke z piaseczna czasem trudno... |
|
Data: 2012-04-30 10:23:17 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
W dniu 2012-04-29 23:01, J.F. pisze:
Dnia Sun, 29 Apr 2012 21:41:22 +0200, Artur Maśląg napisał(a):(...) Czytaj uważniej - nie na wszystkie 3, tylko 3 były w mazowieckim i ja Tak, 3x ;) > Worki z ofiarami jeszcze widziales ? Przecież pisałem "prawie na oczach" z ofiarami śmiertelnymi. Stąd ten post, ponieważ pamiętam Twoje wątpliwości. I nadal je mam - bo losowosc w wielu przypadkach to juz sie statystyka Losowość to nie statystyka, choć niewątpliwie ma wpływ na dane. Czy ja to dobrze licze ? Na 18000 km drog krajowych mamy ok 1500 trupow, Zdaje się, że zbytnio sobie uprościłeś dane wejściowe, ale tak to już jest, jeżeli statystyka ma potwierdzić to co chciałeś udowodnić ;) Z drugiej strony, jeżeli u Ciebie się sprawdziła Twoja teza, to zdajesz sobie sprawę, że inna osoba może nigdy nie zobaczyć takiego wypadku, a kolejna będzie widywać dużo częściej niż by wynikało z tego co napisałeś? Statystycznie wszystko się będzie zgadzało. Zresztą tak naprawdę to policzyłeś prawdopodobieństwo, przy bardzo uproszczonych założeniach. P.S. Jest juz nowy raport z wypadkow 2011. Na DK8 wypadkow przybylo, Ciekawy wniosek, skoro na innych DK było różnie :) Ktos pamieta jakies rewelacyjne doniesienia ze jest wyjatkowo malo wypadkow Osobiście nie pamiętam i z tych danych by pochopnych wniosków nie wyciągał. |
|
Data: 2012-04-30 10:54:27 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
Dnia Mon, 30 Apr 2012 10:23:17 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2012-04-29 23:01, J.F. pisze: Wiecej. W totka co tydzien (mniej wiecej) ktos szostke trafia, a sprobuj 3x wygrac :-) Czy ja to dobrze licze ? Na 18000 km drog krajowych mamy ok 1500 trupow, Wraz z kolejnymi latami to tez coraz mniej prawdopodobne :-) P.S. Jest juz nowy raport z wypadkow 2011. Na DK8 wypadkow przybylo, na innych DK to nie wiem jak bylo, ale dwa lata temu po gierkowce jechalem 150, a rok temu 50 km/h w porywach. To tylko kawalek DK8 ... ale cos nie widac zeby wypadkow ubylo. A srednia na wszystkich krajowkac prawie bez zmian. Ktos pamieta jakies rewelacyjne doniesienia ze jest wyjatkowo malo wypadkow Cos mi chodzi po glowie ze gdzies sie chwalono ze "wyglada na to ze w tym roku zejdziemy ponizej 3000 ofiar smiertelnych", ale byc moze to bylo ponizej 4000 i juz rok temu, czyli za 2010 .. Wykres jest w kazdym badz razie ciekawie pofalowany. J. |
|
Data: 2012-04-30 11:36:51 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
W dniu 2012-04-30 10:54, J.F. pisze:
Dnia Mon, 30 Apr 2012 10:23:17 +0200, Artur Maśląg napisał(a):(...) Wiecej. W totka co tydzien (mniej wiecej) ktos szostke trafia, a sprobuj 3x Wiesz, że były takie zdarzenia (nie chodzi konkretnie o totka i 3x)? Jedni nie wygrywają nigdy, innym się potrafi zdarzyć wielokrotnie. Zdaje się, że zbytnio sobie uprościłeś dane wejściowe, ale tak to już Raczej niespecjalnie. korkach byla. Czyli co - predkosc nie zabija ? :-) Znaczy na podstawie fragmentów DK8 i Twojej jazdy wyciągasz takie wnioski? Niebezpiecznie. A srednia na wszystkich krajowkac prawie bez zmian. Średnia może tak, ale np. na DK10 (często nią jeżdżę) dwukrotnie wzrosła liczba zabitych. Co ciekawe - na DK7 sytuacja się poprawiła. Wykres jest w kazdym badz razie ciekawie pofalowany. Bardzo wiele zmiennych. |
|
Data: 2012-04-30 20:16:25 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
Dnia Mon, 30 Apr 2012 11:36:51 +0200, Artur MaĹlÄ
g napisaĹ(a):
W dniu 2012-04-30 10:54, J.F. pisze: tylko ze szansa trafienia jednym kuponem jest 1/14mln - malo, ale jak co tydzien jest 14 mln kuponow to srednio ktos wygrywa. Na dwa razy mamy juz 1/(14 mln)^2, a na trzy 1/(14 mln)^3 - nadal niewykluczone, ale niezwykle malo prawdopodobne. Inaczej to wyglada jak ktos 10 kuponow co tydzien wysyla, ale to nadal duzo zer po przecinku zostaje. Trzeci raz by mnie zainteresowal powaznie. A ty piszesz ze trafiasz na wypadki nagminnie ;-) Raczej niespecjalnie.Zdaje siÄ, Ĺźe zbytnio sobie uproĹciĹeĹ dane wejĹciowe, ale tak to juĹźWraz z kolejnymi latami to tez coraz mniej prawdopodobne :-) To dziala w obie strony - za czesto jest malo prawdpopodobne i za rzadko jest malo pradopodobne :-) Znaczy na podstawie fragmentĂłw DK8 i Twojej jazdy wyciÄ gasz takiena innych DK to nie wiem jak bylo, ale dwa lata temu po gierkowce jechalemkorkach byla. Czyli co - predkosc nie zabija ? :-)Ciekawy wniosek, skoro na innych DK byĹo róşnie :) Nie mam danych z tego kawalka dk8, ale nie tylko ja tam gonilem jak bylo mozna i nie tylko ja sie wloklem w korku jak juz nie bylo mozna :-) A srednia na wszystkich krajowkac prawie bez zmian.Ĺrednia moĹźe tak, ale np. na DK10 (czÄsto niÄ jeĹźdĹźÄ) dwukrotnie wzrosĹa liczba zabitych. Co ciekawe - na DK7 sytuacja siÄ poprawiĹa. Im mniejsza liczba zauwazonych zdarzen tym relatywnie wieksze fluktuacje. Ale 30 i 64 to znow nie tak malo. No i czasem moze sie zdarzyc przeladowany busik z 16 ofiarami ... ale to nie na tej drodze. Nie zauwazyles tam jakiegos powodu ? Wiki podaje "Pomimo nie objÄcia drogi nr 10 programem Drogi Zaufania na odcinku PĹoĹsk â Sierpc wykonano prace analogiczne do wykonywanych w ramach tego programu, czyli ustawiono nowe oznakowanie, zbudowano wysepki drogowe, azyle dla pieszych, nowe chodniki wzdĹuĹź wiosek, oĹwietlenie drogi ..." Roku nie podaja ... ale czyzby nie pomoglo ? Czy kierowcy wk* nowym oznakowaniem jezdza w innych miejscach za bardzo ryzykownie ? Wykres jest w kazdym badz razie ciekawie pofalowany.Bardzo wiele zmiennych. Kiedy wlasnie nie az tak bardzo. samochodow przybywa systematycznie, drogi zmieniaja sie niewiele, ITD radarow jeszcze nie kupilo - zmienne sa prawie stale. Tylko swiatla nakazalismy swiecic, i trynd zaczal sie falowac :-) No i zima rozna. J. |
|
Data: 2012-04-30 20:47:25 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Moje "szczÄĹcie" i statystyczne wÄ tp liwoĹci J.F. | |
W dniu 2012-04-30 20:16, J.F. pisze:
Dnia Mon, 30 Apr 2012 11:36:51 +0200, Artur MaĹlÄ g napisaĹ(a): Niespecjalnie inaczej. Trzeci raz by mnie zainteresowal powaznie. A ty piszesz ze trafiasz na BiorÄ c pod uwagÄ Twoje statystyki to zdecydowanie przekraczam ĹredniÄ . Dodatkowo nie tyle trafiam nagminnie, co czÄsto w pewnych miejscach. Wraz z kolejnymi latami to tez coraz mniej prawdopodobne :-)Raczej niespecjalnie. Z probabilistyki to nie wynika, ze statystyki rĂłwnieĹź. Znaczy na podstawie fragmentĂłw DK8 i Twojej jazdy wyciÄ gasz takie Widzisz, ja podróşujÄ róşnymi odcinkami DK8 i nie staram siÄ zbytnio uogĂłlniaÄ. A srednia na wszystkich krajowkac prawie bez zmian.Ĺrednia moĹźe tak, ale np. na DK10 (czÄsto niÄ jeĹźdĹźÄ) dwukrotnie wzrosĹa ???? Ale 30 i 64 to znow nie tak malo. No i czasem moze sie zdarzyc przeladowany Szczerze? Nie. Raczej droga staĹa siÄ bezpieczniejsza, lepiej oznakowana i zwyczajnie lepsza. Wiki podaje "Pomimo nie objÄcia drogi nr 10 programem Drogi Zaufania na Tak, to prawda. Sporo zrobiono w zakresie bezpieczeĹstwa. Roku nie podaja ... ale czyzby nie pomoglo ? Czy kierowcy wk* nowym Nie wiem czy wk* nowym oznakowaniem, ale jest np. grupa takich, ktĂłrzy za wszelkÄ cenÄ czĹowieka wyprzedzÄ . MaĹo tego - jak jest teren zabudowany (albo nie) to nie zwolniÄ tylko zap***, a poza nim jak moĹźna pojechaÄ normalnie i trochÄ szybciej to nie potrafiÄ (a moĹźe paliwo oszczÄdzajÄ ?). Wykres jest w kazdym badz razie ciekawie pofalowany.Bardzo wiele zmiennych. PogodÄ podaĹeĹ - zmiany z FR teĹź, tylko nie zwrĂłciĹeĹ uwagi, Ĺźe wczeĹniej w kaĹźdej budce mĂłgĹ byÄ FR, a teraz tylko w oznaczonych. Przy okazji zabrano SM (i dobrze) prawo do kontroli poza terenem zabudowanym. |
|
Data: 2012-04-30 21:17:22 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczÄĹcie" i statystyczne wÄ tp liwoĹci J.F. | |
Dnia Mon, 30 Apr 2012 20:47:25 +0200, Artur MaĹlÄ
g napisaĹ(a):
W dniu 2012-04-30 20:16, J.F. pisze: Po pierwsze - taki ktos w 10 lat wypelnia 5000 kuponow, a to znaczaco podnosi szanse. Po drugie - to sie nie tak wprows liczy 5000 razy wieksze, ale przy tych danych to juz faktycznie niewiele od 5000 sie rozni. Trzeci raz by mnie zainteresowal powaznie. A ty piszesz ze trafiasz naBiorÄ c pod uwagÄ Twoje statystyki to zdecydowanie przekraczam ĹredniÄ . I w tych miejscach wypadki sa czeste ? Znak ze sluzby zle pracuja :-) Z probabilistyki to nie wynika, ze statystyki rĂłwnieĹź.To dziala w obie strony - za czesto jest malo prawdpopodobne i za rzadkoWraz z kolejnymi latami to tez coraz mniej prawdopodobne :-)Raczej niespecjalnie. Wynika wynika. Rzuc sobie 60 razy kostka. Ile razy wypadnie 6 ? 10 ? niekoniecznie. Ale jak wypadnie 20 razy albo zero razy, to to jest podejrzana kostka :-) Widzisz, ja podróşujÄ róşnymi odcinkami DK8 i nie staram siÄ zbytnioZnaczy na podstawie fragmentĂłw DK8 i Twojej jazdy wyciÄ gasz takieNie mam danych z tego kawalka dk8, ale nie tylko ja tam gonilem jak bylo Dlatego ja uszczegolniam, a nie uogolniam :-) Na pewnym odcinku nie da sie juz gonic ... a wypadkow ogolem tyle samo, wiec podejrzewam ze na tym odcinku wiele wypadkow wczesniej nie bylo, mimo ze przyznaje - dosc niebezpiecznie tam bylo - tzn jak sie gonilo. ????Im mniejsza liczba zauwazonych zdarzen tym relatywnie wieksze fluktuacje.A srednia na wszystkich krajowkac prawie bez zmian.Ĺrednia moĹźe tak, ale np. na DK10 (czÄsto niÄ jeĹźdĹźÄ) dwukrotnie wzrosĹa Jakby byl 1 wypadek rocznie, a w nastepnym 2 czy 3 wypadki, to bym sie nie dziwil. Ale jak jest 100, to 200 by dziwilo. Ale 30 i 64 to znow nie tak malo. No i czasem moze sie zdarzyc przeladowany Wiki podaje "Pomimo nie objÄcia drogi nr 10 programem Drogi Zaufania naTak, to prawda. Sporo zrobiono w zakresie bezpieczeĹstwa. Czyli potwierdzasz ze zmiany byly. Niby na lepsze, a jednak na gorsze :-) Roku nie podaja ... ale czyzby nie pomoglo ? Czy kierowcy wk* nowymNie wiem czy wk* nowym oznakowaniem, ale jest np. grupa takich, ktĂłrzy Ale tacy zawsze byli i dwa lata temu tez. PogodÄ podaĹeĹ - zmiany z FR teĹź, tylko nie zwrĂłciĹeĹ uwagi, ĹźeKiedy wlasnie nie az tak bardzo. samochodow przybywa systematycznie, drogiWykres jest w kazdym badz razie ciekawie pofalowany.Bardzo wiele zmiennych. A kierowcy to wiedza ? Czy jezdza po staremu ? Czy moze sobie AR kupili ? Przy Ale wczesnie chyba i tak tylko na zabudowanym mierzyli. J. |
|
Data: 2012-04-30 21:45:08 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Moje "szczÄĹcie" i statystyczne wÄ tp liwoĹci J.F. | |
W dniu 2012-04-30 21:17, J.F. pisze:
Dnia Mon, 30 Apr 2012 20:47:25 +0200, Artur MaĹlÄ g napisaĹ(a): Obawiam siÄ, Ĺźe niestety nie. Gdyby tak byĹo, to kaĹźdy "totalizator" by zbankrutowaĹ. WygraĹeĹ kiedykolwiek coĹ w totka? BiorÄ c pod uwagÄ Twoje statystyki to zdecydowanie przekraczam ĹredniÄ . Znaczy miaĹeĹ na myĹli, Ĺźe sÄ powyĹźej Ĺredniej? Znak ze sluzby zle pracuja :-) Bzdura^2. Przekonstruowane skrzyĹźowania, ĹwiatĹa itd. SĹuĹźby majÄ strzelaÄ? Z probabilistyki to nie wynika, ze statystyki rĂłwnieĹź. No wĹaĹnie. Ale jak wypadnie 20 razy albo zero razy, to to jest podejrzana kostka :-) Kwestia podejĹcia. To nie poker. Widzisz, ja podróşujÄ róşnymi odcinkami DK8 i nie staram siÄ zbytnio A wnioski wyciÄ gasz na podstawie swojego odcinka - moĹźe odrobinÄ realizmu? azyle dla pieszych, nowe chodniki wzdĹuĹź wiosek, oĹwietlenie drogi ..."Tak, to prawda. Sporo zrobiono w zakresie bezpieczeĹstwa. A gdzie napisaĹem, Ĺźe odbyĹo siÄ na przeĹomie 2010/2011? Ale tacy zawsze byli i dwa lata temu tez. Tak, tylko jak nie byĹo azyli/wysepek to darli ile wlezie - teraz prĂłbujÄ siÄ ratowaÄ wpadaniem tuĹź przed wysepkami, bÄ dĹş idÄ na czoĹĂłwkÄ. PogodÄ podaĹeĹ - zmiany z FR teĹź, tylko nie zwrĂłciĹeĹ uwagi, Ĺźe AR? Kto tego gĂłwna uĹźywa? Nawigacja i CB to moĹźe tak. Przy MĂłwisz? Mam wraĹźenie, Ĺźe byĹo inaczej. W sumie to i tak dla mnie bez róşnicy. |
|
Data: 2012-04-30 23:38:06 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczÄĹcie" i statystyczne wÄ tp liwoĹci J.F. | |
Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:45:08 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2012-04-30 21:17, J.F. pisze: Wlasnie tak. Gdyby tak było, to każdy "totalizator" Ja nie, ale ktos wygrywa. Jakby nikt nie wygrywal, to by przestali grac :-) Totek nie jest pazerny - juz dokladnie nie pamietam, ale cos polowa wplywow idzie na wygrane (a w ruletce 36/37 :-) I to wszystko tak dobrane, zeby byl milion w srode, milion w sobote i 50% zysku :-) Znaczy miałeś na myśli, że są powyżej średniej?Biorąc pod uwagę Twoje statystyki to zdecydowanie przekraczam średnią.I w tych miejscach wypadki sa czeste ? I to tak bardzo powyzej. Znak ze sluzby zle pracuja :-)Bzdura^2. Przekonstruowane skrzyżowania, światła itd. Służby mają No ale co - poprawili i juz nie widujesz tam wypadkow, czy poprawili a wypadki nadal sa ? To do d* poprawili :-) No właśnie.Z probabilistyki to nie wynika, ze statystyki również.Wynika wynika. Rzuc sobie 60 razy kostka. Ile razy wypadnie 6 ? Ale jak wypadnie 20 razy albo zero razy, to to jest podejrzana kostka :-)Kwestia podejścia. To nie poker. Kwestia rachunku. Zeby nie wypadla nigdy to pr-stwo 1/56347. Mozliwe, ale malo prawdopodobne. 20 razy to bardziej skomplikowany rachunek i dzis mi sie nie chce ;-) A wnioski wyciągasz na podstawie swojego odcinka - może odrobinęWidzisz, ja podróżuję różnymi odcinkami DK8 i nie staram się zbytnioDlatego ja uszczegolniam, a nie uogolniam :-) Ale wlasnie na tym odcinku mamy swietna mozliwosc badan ;-) A gdzie napisałem, że odbyło się na przełomie 2010/2011?Czyli potwierdzasz ze zmiany byly.azyle dla pieszych, nowe chodniki wzdłuż wiosek, oświetlenie drogi ..."Tak, to prawda. Sporo zrobiono w zakresie bezpieczeństwa. to bylo pisac ze wczesniej. A byly jakies zmiany na przelomie ? Ale tacy zawsze byli i dwa lata temu tez.Tak, tylko jak nie było azyli/wysepek to darli ile wlezie - teraz AR? Kto tego gówna używa? Nawigacja i CB to może tak.Pogodę podałeś - zmiany z FR też, tylko nie zwróciłeś uwagi, żeA kierowcy to wiedza ? Czy jezdza po staremu ? Czy moze sobie AR kupili ? CB na FR kiepsko pomaga, a nawi jeszcze mniej. Choc na Kobylnice moze pomoze :-) J. |
|
Data: 2012-05-01 12:49:34 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
W dniu 2012-04-30 23:38, J.F. pisze:
Dnia Mon, 30 Apr 2012 21:45:08 +0200, Artur Maśląg napisał(a):(...) Po pierwsze - taki ktos w 10 lat wypelnia 5000 kuponow, a to znaczaco Nie wiem jak Ty to liczysz, ale ja mogę przyjąć, że gdyby ten sam zestaw puszczać te 5000 razy to wyjdzie ~0,035% (chyba się nie pomyliłem). Jak to jest znacząco to ja przepraszam. Ja nie, ale ktos wygrywa. Jakby nikt nie wygrywal, to by przestali grac :-) No właśnie - jedni nie wygrywają po wysłaniu 10000 kuponów, inni za pierwszym razem. Znaczy miałeś na myśli, że są powyżej średniej? Są takie miejsca. No ale co - poprawili i juz nie widujesz tam wypadkow, czy poprawili a To zależy od miejsca. Zresztą ja nie sprawdzam tych miejsc codziennie ;) To do d* poprawili :-) Ten ostatni wydarzył się na światłach i ktoś miał czerwone. Ale jak wypadnie 20 razy albo zero razy, to to jest podejrzana kostka :-)Kwestia podejścia. To nie poker. Ale rachunek niczego nie gwarantuje. A gdzie napisałem, że odbyło się na przełomie 2010/2011?Czyli potwierdzasz ze zmiany byly.azyle dla pieszych, nowe chodniki wzdłuż wiosek, oświetlenie drogi ..."Tak, to prawda. Sporo zrobiono w zakresie bezpieczeństwa. Przecież to proces ciągły, a o wypadkach pisałem na przestrzeni lat. A byly jakies zmiany na przelomie ? Zmiany czego? No, A1 dociągnęli do Torunia ;) CB na FR kiepsko pomaga, a nawi jeszcze mniej. Teraz dla ułatwienia to jeszcze znaki stawiają. Choc na Kobylnice moze pomoze :-) Wiesz gdzie mam Kobylnice i opowieści o SM? Różne już numery widziałem i nie jest mi potrzebna nawigacja, CB itd. Wystarczy jeździć z głową. |
|
Data: 2012-05-02 21:57:26 | |
Autor: to | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
begin Artur MaĹlÄ
g
No wĹaĹnie - jedni nie wygrywajÄ po wysĹaniu 10000 kuponĂłw, inni za A jeszcze inni znajdujÄ martwÄ makrelÄ w zaawansowanym stadium rozkĹadu w bagaĹźniku co jest statystycznie mniej wiÄcej tak samo prawdopodobne. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-03 11:13:38 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
Dnia Tue, 01 May 2012 12:49:34 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2012-04-30 23:38, J.F. pisze: To jest "znaczaczaco podnosi", bo szanse sa ok 5000 razy wieksze. A ze ciagle znikome to prawda. Ja nie, ale ktos wygrywa. Jakby nikt nie wygrywal, to by przestali grac :-)No właśnie - jedni nie wygrywają po wysłaniu 10000 kuponów, inni za Dokladnie tak. Ale jakby ktos zagral 3 razy i trzy razy trafil szostke ... oj, szczesciarz absolutny, jasnowidz, albo przestepca :-) Jakby tak zagral 5000 razy i 3 razy wygral, to co prawda opinia bylaby taka sama :-) No ale co - poprawili i juz nie widujesz tam wypadkow, czy poprawili aTo zależy od miejsca. Zresztą ja nie sprawdzam tych miejsc codziennie ;) Jak jeden taki wypadek to przypadek, jak czesto ... do d* poprawili :-) Jechalem sobie ostatnio po wrocku, i cos nie moge nadazyc na zielona fale, patrze na licznik, jesli stowa po miescie to za malo, to jak ma nie byc wypadkow ? Ale rachunek niczego nie gwarantuje.Kwestia rachunku. Zeby nie wypadla nigdy to pr-stwo 1/56347.Ale jak wypadnie 20 razy albo zero razy, to to jest podejrzana kostka :-)Kwestia podejścia. To nie poker. Ale przy duzym odstepswie z czystym sumieniem mozna kogos nazwac "nienormalnym" :-) Przecież to proces ciągły, a o wypadkach pisałem na przestrzenito bylo pisac ze wczesniej.A gdzie napisałem, że odbyło się na przełomie 2010/2011?Czyli potwierdzasz ze zmiany byly.azyle dla pieszych, nowe chodniki wzdłuż wiosek, oświetlenie drogi ..."Tak, to prawda. Sporo zrobiono w zakresie bezpieczeństwa. Ale skok jest 10/11. Taki "nienormalnie duzy" skok. A byly jakies zmiany na przelomie ?Zmiany czego? No, A1 dociągnęli do Torunia ;) Co spowodowalo ze ruch z 7 przeskoczyl na 10+A1 ? To by moglo tlumaczyc, ale DK10 dluga, a odcinek Plonsk-Torun krotki. Tak zle jezdza ci warszawiacy ? :-) CB na FR kiepsko pomaga, a nawi jeszcze mniej.Teraz dla ułatwienia to jeszcze znaki stawiają. przepisowo znaczy sie ? to takie nieprzyjemne :-) J. |
|
Data: 2012-05-03 14:05:27 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote:
[...o loterii...] Jechalem sobie ostatnio po wrocku, i cos nie moge nadazyc na zielona fale, Ale to nie była kumulacja, tylko interferencja, dwukrotnie większa "prędkosc falowa" też przechodzi przez wszelkie postacie siatek ułożonych wzdłuż ;) (znaczy "fala" jest na "50", a czas rozpędzania do "50" krotszy, więc i nie wystarcza *osiagac* "100", bo trzeba by *mieć* "100" przez całe odcinki kiedy zaplanowany delikwent jedzie "50", a nie tylko rozpędzać się wtedy 70-80-90-...) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-05-03 14:36:55 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
Dnia Thu, 3 May 2012 14:05:27 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote: Niestety, ale na drogach nie jest tak prosto. Nie wiem jaka predkosc bylaby dobra - 20, 15, 10 ? Miasto sie ponoc otwiera na rowery i trawaje ;-) J. |
|
Data: 2012-05-04 01:41:17 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote:
Niestety, ale na drogach nie jest tak prosto. Nie wiem jaka predkosc bylaby Okolice dozwolonych z korekta na rozpedzanie. - 20, 15, 10 ? Miasto sie ponoc otwiera na rowery i trawaje ;-) Podywagujmy. Tramwaje sa do przodu ze względu na wystarczajace przyspieszenie, problem jest z przystankami, pasażerowie nie chca się wstrzeliwać w cykl ;) Co do rowerów, przy siatce zielonej fali dopasowanej do 50kmph, rower z 25 kmph doskonale wpasowuje się na podharmonicznej (po prostu łapie co drugie zielone z samochodów), wszyscy "szybcy" zdolni do 30..35kmph sa niestety stratni, również w miejscach w których jest "słabo z górki" i byle trekkingiem lub "góralem" nie da się przekroczyć 50kmph również "komunikacyjni", za to spacerowicze maja całkiem gęsta listę (50/3 ~= 16,7kmph, 50/4=12,5kmph) rozsadnych prędkosci. Oczywiscie rowerzyscie skręcajacemu w lewo opłaca się wpasowac tuż za koniec zielonego (aby w "bezruchu" zajac stosowne miejsce na pasie), choć przy 40kmph przejezdnosc wraz z fala zależy od ukształtowania terenu ("komunikacyjny" zdolno do utrzymania srednio 25 kmph jest zdolny do utrzymania okresowo 40kmph, o ile nie pod górę i nie pod wiatr), ale to 40kmph był pominał. Sprawę korków też trzeba pominac - jak jest korek, to żadna zielona fala nie pomoże. Jeszcze inne wersje prędkosci a rower: Przy 60kmph jest chyba najtrudniej dla "komunikacyjnych szybkich", bo 30kmph wymaga naprawdę niezłego deptania a 20kmph to nie jest "szybko", tylko szosowcy się uciesza. Ale od 70 kmph już zaczyna być dobrze ;) (ze wzgledu na gestosc podharmonicznych). Wniosek: wypada przyjac "siatkę" policzona dla 75 do 80kmph. "podwójni" musieliby wtedy leciec >170 :> (przypominam o rozpędzaniu, niewielkie zwolnienie ze 150 to sporo większa strata na czasie, niż łatwo odzyskiwalne zwolnienie z 50), i do tego nie zawsze maja warunki (bo o ile podharmoniczni zawsze trafia na fale, to harmoniczni tylko wtedy kiedy wielokrotnosc ich predkosci jest taka jak wielokrotnosc odstepów "fazy", przy skrzyzowaniach z odstępami 2-3-2 po prostu wyleca z fazy i przejda na prędkosc planowa). Już chciałem napisać, że przy okazji takie ograniczenie byłoby częsciej przestrzegane, ale jak wspomnę sobie watki o "dynamicznej jezdzie", to jakos watpię :| pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-05-04 09:25:59 | |
Autor: J.F. | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
Dnia Fri, 4 May 2012 01:41:17 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Thu, 3 May 2012, J.F. wrote: To bede mial czerwona fale. Pamietaj ze zielone trwa ze 20-30s, a caly cykl raczej 90-120. Jesli miedzy skrzyzowaniami mam 400m, zaczne jechac 50, to strace 10-15s. i do nastepnego zielonego zostanie mi prawie minuta. - 20, 15, 10 ? Miasto sie ponoc otwiera na rowery i trawaje ;-)Podywagujmy. No i dlatego samochodu musza jechac 15km/h :-) Co do rowerów, przy siatce zielonej fali dopasowanej do 50kmph, tez niestety nie jest tak prosto. Wniosek: wypada przyjac "siatkę" policzona dla 75 do 80kmph. Nie watp. Jest we wrocku jedna zielona fala. Bardzo szybko kierowcy odkryli ze jest i z jaka predkoscia nalezy jechac. I tak jechali. Fakt ze byla ustawiona na jakies 60-70, i warunki ogolnie sprzyjaja. J. |
|
Data: 2012-05-03 16:10:28 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
W dniu 2012-05-03 11:13, J.F. pisze:
Dnia Tue, 01 May 2012 12:49:34 +0200, Artur Maśląg napisał(a): "znaczaczaco podnosi" to tak jak z tą cegłą w drewnianym kościele? A ze ciagle znikome to prawda. Stąd nadal będę twierdził, że to nie ma istotnego wpływu. Jechalem sobie ostatnio po wrocku, i cos nie moge nadazyc na zielona fale, A skąd założenie, że tam jest zielona fala, a jak jest to nie jest ustawiona na 40-50? Ale rachunek niczego nie gwarantuje. Nazwać może, ale czy jest to uzasadnione? Przecież to proces ciągły, a o wypadkach pisałem na przestrzeni To zależy od zbyt dużej liczby czynników, by nazywać go "nienormalnie dużym". A byly jakies zmiany na przelomie ?Zmiany czego? No, A1 dociągnęli do Torunia ;) A skąd ja mogę wiedzieć? Żartowałem sobie z tą autostradą. i nie jest mi potrzebna nawigacja, CB itd. Wystarczy jeździć z głową. Zasadniczo tak. to takie nieprzyjemne :-) Wręcz przeciwnie :) |
|
Data: 2012-05-03 15:23:42 | |
Autor: to | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
begin Artur MaĹlÄ
g
Ale przy duzym odstepswie z czystym sumieniem mozna kogos nazwac A czy uzasadnione jest nazwanie tak osoby, ktĂłra przez kilka miesiÄcy wozi martwÄ makrelÄ w bagaĹźniku? -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-04-30 21:27:27 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
On Mon, 30 Apr 2012 11:36:51 +0200, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2012-04-30 10:54, J.F. pisze: Wielokrotne trafianie w totolotka też można dość łatwo wytłumaczyć. I to nie probalistyką, a skupowaniem wygrywających kuponów. |
|
Data: 2012-05-01 00:20:53 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Moje "szczÄĹcie" i statystyczne wÄ tpliwoĹci J.F. | |
Dnia 30.04.2012 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał/a:
Średnia może tak, ale np. na DK10 (często nią jeżdżę) dwukrotnie wzrosła liczba zabitych. Co ciekawe - na DK7 sytuacja się poprawiła. Nie wiem jak na południe od Wawy, ale w stronę Trójmiasta to mamy remonty i coraz większy kawałek A1 - sporo osób omija, zwłaszcza tych szybciej latających. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2012-04-30 12:39:31 | |
Autor: IYIS | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
Autorowi tego niusa polecam zapoznać się z zasadami udzielania pierwszej pomocy. Tam się nauczy, czym się różni intubacja od reanimacji. IYIS |
|
Data: 2012-04-30 13:16:17 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Moje "szczęście" i statystyczne wątpliwości J.F. | |
W dniu 2012-04-30 12:39, IYIS pisze:
(...) Autorowi tego niusa polecam zapoznać się z zasadami udzielania pierwszej To pisz do autora, a nie na grupę. |
|
Data: 2012-04-30 17:56:38 | |
Autor: Bydlę | |
Moje "szczÄĹcie" i statystyczne wÄ tpliwoĹci J.F. | |
On 2012-04-30 12:39:31 +0200, "IYIS" <m__s@o2.pl> said:
Trzy
Czepiasz się dziecka. W tym zdaniu jest jeszcze parę innych błędów. -- Bydlę |