Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Montaz dynama.

Montaz dynama.

Data: 2014-08-09 19:11:03
Autor: jg
Montaz dynama.
witam,

w sumie banal, ale mnie nurtuje.

dynamo z jednym kabelkiem wychodzacym.

rozumiem, ze do przejscia pradu z dynama (np. takiego:
http://photo.bikestats.eu/zdjecie/338989/dynamo-rowerowe ) do lampki i z
powrotem wykorzystuje sie elementy roweru. u mnie bagaznik, blotnik, rama
sa lakierowane i jesli sie czlek nie przebije do surowego to prad nie
bedzie przewodzic.

dobrze kombinuje, ze przy montazu takiego dynama trzeba czasem jakas farbe
pod srubka/nakretka zdrapac, zeby lampka zaswiecila?


--
jg

Data: 2014-08-09 19:49:36
Autor: Jacek Maciejewski
Montaz dynama.
Dnia Sat, 9 Aug 2014 19:11:03 +0200, jg napisał(a):

dobrze kombinuje, ze przy montazu takiego dynama trzeba czasem jakas farbe
pod srubka/nakretka zdrapac, zeby lampka zaswiecila?

Dobrze. Ale ja bym zaczął szukanie od lamki.
--
Jacek

Data: 2014-08-09 22:25:35
Autor: quasi
Montaz dynama.

Ja bym pociągnął drugi przewód i podłączył go pod śrubę dynama/lampki.

Data: 2014-08-11 15:29:15
Autor: 666
Montaz dynama.
A po co?
Żeby ciemniej świeciło?
Rama ma mniejszy opór elektryczny (praktycznie zerowy) niż przewód.
Przy tak niskim napięciu 6 V spadki napięć na przewodach są istotne.


-- -- -
Ja bym pociągnął drugi przewód i podłączył go pod śrubę dynama/lampki.

Data: 2014-08-11 20:14:29
Autor: Dariusz K. Ładziak
Montaz dynama.
Użytkownik  666 napisał:
A po co?
Żeby ciemniej świeciło?
Rama ma mniejszy opór elektryczny (praktycznie zerowy) niż przewód.
Przy tak niskim napięciu 6 V spadki napięć na przewodach są istotne.

Rama łącznie z łożyskami? A spadki napięcia przy tych prądach i przewodzie 0.75 mm^2 (bo cieńszy jest normalnie za delikatny mechanicznie) są pomijalne na długościach możliwych do rozwinięcia po ramie roweru.

Zdrowie łożysk to osobna sprawa- zawsze starałem się w swoich rowerach bocznikować łożyska linką, zwłaszcza jak zasilałem światła nie z dynama a z akumulatorów.

--
Darek

Data: 2014-08-11 20:53:18
Autor: Marcin Hyła
Montaz dynama.
On 2014-08-11 15:29,  666 wrote:
A po co?
Żeby ciemniej świeciło?
Rama ma mniejszy opór elektryczny (praktycznie zerowy) niż przewód.
Przy tak niskim napięciu 6 V spadki napięć na przewodach są istotne.

Może tak jest w teorii. Praktyka jest odwrotna, co powinno gdzieś być w archiwum precla (ale z 10 lat temu nazad albo wcześniej). Miałem problem z dynamo (w piaście) które nie dawało światła/prądu, wydawało się zepsute a problem rozwiązało połączenie tylnego światła dwoma kabelkami z pominięciem "masy". Co zresztą doradził zbiorowym wysiłkiem precel właśnie bo tu pytałem elektryków.

W tej chwili wszystkie fabrycznie nowe rowery z dynamo mają przód i tył podpinany dwoma kabelkami, żaden model dynamowy Busch Muellera nawet nie przewiduje podpięcia inaczej (choć owszem, dasię).

Na marginesie - dynamo butelkowe (jak na obrazku w linku na początku wątku) to sposób żeby się _zniechęcić_ do używania dynamo. W piaście jest jedyne słuszne. Mam z tym dobrze ponad dwadzieścia lat doświadczeń.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2014-08-09 22:45:44
Autor: Akarm
Montaz dynama.
W dniu 2014-08-09 19:11, jg pisze:
dobrze kombinuje, ze przy montazu takiego dynama trzeba czasem jakas farbe
pod srubka/nakretka zdrapac, zeby lampka zaswiecila?


Dobrze wykombinowałeś drogi Watsonie! W przypadku trudności poproś o pomoc jakiegoś starszego kolegę, takiego który już ma lekcje z fizyki.

--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl

Data: 2014-08-09 23:29:14
Autor: Gotfryd Smolik news
Montaz dynama.
On Sat, 9 Aug 2014, jg wrote:

powrotem wykorzystuje sie elementy roweru. u mnie bagaznik, blotnik, rama
sa lakierowane i jesli sie czlek nie przebije do surowego to prad nie
bedzie przewodzic.

dobrze kombinuje, ze przy montazu takiego dynama trzeba czasem jakas farbe
pod srubka/nakretka zdrapac, zeby lampka zaswiecila?

  Z dokładnością do faktu że to "drapanie" odbywa się niejako samo, przez
montaż stosownego elementu, który ma np. śrubkę ze stożkowym ostrzem
przebijającym się przez lakier.
  A i tak, jak już ktoś pisał, lepiej poprowadzić drugi przewód, bo
styki na ruchomych elementach roweru mogą być powodem uciech wszelakich ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-10 11:27:28
Autor: jg
Montaz dynama.
Dnia Sat, 9 Aug 2014 23:29:14 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

styki na ruchomych elementach roweru mogą być powodem uciech wszelakich ;)

no wlasnie do tej kwestii zmierzalem w tym watku - do odpowiedzi na pytanie
jak wielkim wrzodem na tylku jest montaz, a i tez pozniejsza eksploatacja.
szukanie w ktorym miejscu srubka nie przebila sie przez lakier, moze byc
fajna zabawa, tym fajniejsza jesli montuje sie nascie (?) rowerow dziennie.

--
jg

Data: 2014-08-11 17:23:32
Autor: Gotfryd Smolik news
Montaz dynama.
On Sun, 10 Aug 2014, jg wrote:

Dnia Sat, 9 Aug 2014 23:29:14 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

styki na ruchomych elementach roweru mogą być powodem uciech wszelakich ;)

no wlasnie do tej kwestii zmierzalem w tym watku - do odpowiedzi na pytanie
jak wielkim wrzodem na tylku jest montaz, a i tez pozniejsza eksploatacja.
szukanie w ktorym miejscu srubka nie przebila sie przez lakier, moze byc
fajna zabawa, tym fajniejsza jesli montuje sie nascie (?) rowerow dziennie.

  Tam się raczej stosuje na tyle duże siły, że IMO nie ma ryzyka nieprzebicia.
  Przekładnia zwykłego gwintu jest całkiem spora.
  Pic w tym, że styk jest *do widełek*, a druga część (lampa tylna co
najmniej) do ramy. Po drodze są łożyska :)
  *Teoretycznie*, metalowe kulki dociśnięte do metalowej bieżni.
  Praktycznie, zależy trochę jakie "dodatki" fusów domieszały się
do smaru :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-12 23:52:18
Autor: jg
Montaz dynama.
Dnia Mon, 11 Aug 2014 17:23:32 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Tam się raczej stosuje na tyle duże siły, że IMO nie ma ryzyka nieprzebicia.
  Przekładnia zwykłego gwintu jest całkiem spora.

zalezy od rodzaju uzytej podkladki. powiedzmy, ze ludzie montujacy nascie
dziennie wiedza jaka podkladke gdzie, inni nieswiadomi, niekoniecznie nawet
podkladke zastosuja.

a np. przejscie blotnikiem, z poczatku blotnika (prosto z dynama kabelek
dochodzi) na jego koniec blizej lampki (tu drugi zaczyna swoj bieg)...
tutaj kabelek nie ma styku z wierzchem czy spodem blotnika, tylko styka sie
na tej grubosci blotnika, na tym ulamku milimetra surowizny. choc kto wie,
moze to miejsce jest pewniejsze niz przez nakretke gdzie indziej...

  Pic w tym, że styk jest *do widełek*, a druga część (lampa tylna co
najmniej) do ramy. Po drodze są łożyska :)

lozyska? u mnie chyba przez bagaznik idzie. chyba, ze masz na mysli lampke
przednia - tej sie nie przygladalem.

  *Teoretycznie*, metalowe kulki dociśnięte do metalowej bieżni.
  Praktycznie, zależy trochę jakie "dodatki" fusów domieszały się
do smaru :)

no tu to juz prawdziwe mistrzostwa swiata.

widze, ze tak jak podejrzewalem ta kwestia jest troche po macoszemu czasem
rozwiazywana... w sumie nieczesto widzialem dwa kabelki...


--
jg

Data: 2014-08-13 01:27:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Montaz dynama.
On Tue, 12 Aug 2014, jg wrote:

Dnia Mon, 11 Aug 2014 17:23:32 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Tam się raczej stosuje na tyle duże siły, że IMO nie ma ryzyka
nieprzebicia.
  Przekładnia zwykłego gwintu jest całkiem spora.

zalezy od rodzaju uzytej podkladki.

  ??
  Gdzie chcesz dawać podkładkę?
  Coś przeoczyłem, czy mowa o rowerze BEZ dynama, a więc i "fabrycznego"
(wspawanego) uchwytu, a tym samym styk zapewnia śruba widoczna np. tu:
http://allegro.pl/uchwyt-mocujacy-dynamo-pradnice-i4507673364.html
http://img16.allegroimg.pl/photos/400x300/45/07/67/33/4507673364
....na środkowym egzemplarzu widać ostrze, przebijające lakier.

powiedzmy, ze ludzie montujacy nascie
dziennie wiedza jaka podkladke gdzie,

  JAKĄ PODKŁADKĘ?
  Chodzi o PRZEBICIE LAKIERU!

a np. przejscie blotnikiem, z poczatku blotnika

  Jedyne jakie miałem, miały styki na samym błotniku.
  Daleki jestem od zachwytu, ale doprowadzenie było (z obu stron!)
kabelkami.
  Co do wersji:

(prosto z dynama kabelek
dochodzi) na jego koniec blizej lampki (tu drugi zaczyna swoj bieg)...
tutaj kabelek nie ma styku z wierzchem czy spodem blotnika, tylko styka sie
na tej grubosci blotnika, na tym ulamku milimetra surowizny. choc kto wie,
moze to miejsce jest pewniejsze niz przez nakretke gdzie indziej...

....to byłbym sceptyczny, bo kiedyś zgubiłem śrubę mocującą błotnik,
a na pewno nieraz był nieźle obluzowany :)

  Pic w tym, że styk jest *do widełek*, a druga część (lampa tylna co
najmniej) do ramy. Po drodze są łożyska :)

lozyska? u mnie chyba przez bagaznik idzie.

  A kierownica to co, przyspawana? :O

chyba, ze masz na mysli lampke przednia - tej sie nie przygladalem.

  To ja mam na myśli pytanie - a przy którym kole masz dynamo, przednim
czy tylnym?
  Lampa przednia jest mocowana do kierownicy, kolumny lub czegokolwiek
"razem z kołem", więc przy dynamie z przodu (standard, ze względu na
możliwość włączenia w czasie jazdy - przynajmniej u umiejących robić
skłony ;)) nie ma po drodze ruchomych części.
  Tylna ma po drodze łożyskowanie sterów. Nie ma zmiłuj.
  No, chyba że dynamo z tyłu, wtedy układ jest odwrotny.
  Na Wagancie miałem podwójny komplet oświetlenia, drugie
dynamo z tyłu :)

widze, ze tak jak podejrzewalem ta kwestia jest troche po macoszemu czasem
rozwiazywana... w sumie nieczesto widzialem dwa kabelki...

  U mnie (Giant) były "fabrycznie", z tym, że jak pisałem wyżej, kawałek
po błotniku, dalej wpuszczone do ramy.
  Niemniej dwa kabelki stosowałem "od zawsze", od PRLu i składaka
Czajka :) (później był Wagant), przynajmniej do momentu, w którym
nastały lampki akumulatorowe (tak, staram się mieć drugą "pozycyjną"
na wypadek wyładowania lub zepsucia reflektora).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-13 08:21:12
Autor: 666
Montaz dynama.
Zapewne pod śrubki mocujące tylny błotnik.


-- -- -
 Gdzie chcesz dawać podkładkę?

Data: 2014-08-13 18:45:44
Autor: jg
Montaz dynama.
Dnia Wed, 13 Aug 2014 01:27:44 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Tue, 12 Aug 2014, jg wrote:

Dnia Mon, 11 Aug 2014 17:23:32 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Tam się raczej stosuje na tyle duże siły, że IMO nie ma ryzyka
nieprzebicia.
  Przekładnia zwykłego gwintu jest całkiem spora.

zalezy od rodzaju uzytej podkladki.

  ??
  Gdzie chcesz dawać podkładkę?

w sumie nie opisywalem nic o moim konkretnym przypadku, wiec jakby chciec
dociekac i doktorat pisac to chyba nie ma sensu bez dokladnych fotek. ale
tez nie to bylo moja intencja, nie o az taki poziom dociekan mi chodzilo.
dodam, ze nic mi sie nie zepsulo, nic nie montuje, po prostu zawracam dupe
bez powodu, z czystej ciekawosci... jak by nie bylo, moj obiekt tutaj
(klikniecie "view original" pod zdjeciem zoomuje)

http://www.everytrail.com/view_picture.php?trip_id=2686741&picture_id=7041147


powiedzmy, ze ludzie montujacy nascie
dziennie wiedza jaka podkladke gdzie,

  JAKĄ PODKŁADKĘ?
  Chodzi o PRZEBICIE LAKIERU!

tylna lampka do bagaznika montowana jest na takie dwie podkladki:
http://www.incop.pl/47,295,podkladka-koronkowa-din-6798-a2

jakbym montowal takie seryjnie to bym sie stresowal czy aby na pewno
przebija lakier bagaznika (u mnie lakier taki z grubszych). wiadomo, mozna
na chama, ale tez moze obawa, ze sie lakier pokanceruje za bardzo i bedzie
znac/rdzewiec (moze przesadzam).

a np. przejscie blotnikiem, z poczatku blotnika

  Jedyne jakie miałem, miały styki na samym błotniku.

nie wiem jakie to styki, bo jakies takie gumowe/plastikowe
zlaczki/zaslepki/wciski mam z wierzchu i zaslaniaja. od spodu bagaznika
widac, ze jakis bolec wystaje i gole juz zylki kabelka.

lozyska? u mnie chyba przez bagaznik idzie.

  A kierownica to co, przyspawana? :O

chyba, ze masz na mysli lampke przednia - tej sie nie przygladalem.

  To ja mam na myśli pytanie - a przy którym kole masz dynamo, przednim
czy tylnym?

tylnym.

  Tylna ma po drodze łożyskowanie sterów. Nie ma zmiłuj.
  No, chyba że dynamo z tyłu, wtedy układ jest odwrotny.

przyjrze sie dojsciu do przedniej lampki przy okazji. lozyska -
intrugujace... no ale jak podejscie wykorzystywane to znaczy, ze sie
sprawdza.


  U mnie (Giant) były "fabrycznie", z tym, że jak pisałem wyżej, kawałek
po błotniku, dalej wpuszczone do ramy.

u mnie chyba jest podobnie.

pzdr, Gotfryd

dzieki za odzew.

--
jg

Data: 2014-08-14 10:34:54
Autor: m
[OT]Re: Montaz dynama.
W dniu 13.08.2014 01:27, Gotfryd Smolik news pisze:
więc przy dynamie z przodu (standard, ze względu na
możliwość włączenia w czasie jazdy - przynajmniej u umiejących robić
skłony ;))

Ja włączałem nogą. Czasem też wyłączałem.

p. m.

Montaz dynama.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona