Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Mordercy spod czerwonej gwiazdy

Mordercy spod czerwonej gwiazdy

Data: 2014-03-13 00:04:09
Autor: Mark Woydak
Mordercy spod czerwonej gwiazdy


W 1940 r. NKWD rozstrzelało w Twerze polskich jeńców Rosyjska gazeta
"Komsomolskaja Prawda" zanegowała rozstrzelanie przez NKWD w 1940 roku w
Twerze polskich jeńców obozu w Ostaszkowie i zakopanie ich ciał w Miednoje.
To nie pierwszy tego typu artykuł w Rosji. Polscy historycy domagają się
penalizacji. - Sprawa będzie się utrzymywać dopóki nie będzie paragrafu na
kłamstwo katyńskie - tłumaczy profesor Wojciech Materski, historyk i
członek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.

Rosja gazeta zaprzecza też, by z rozkazu Józefa Stalina wiosną 1940 r.
rozstrzelano 22,5 tys. polskich oficerów, policjantów, prawników i lekarzy
wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę. "Komsomolskaja Prawda"
informuje, że "Rosja potwierdza i ponosi odpowiedzialność za śmierć 1803
Polaków".

"Tylko 300 zabitych Polaków"

Za punkt wyjścia do negowania masowych egzekucji Polaków w ówczesnym
Kalininie gazeta bierze odkrycie w 2013 r. podczas ekshumacji zbiorowego
grobu z lat II wojny we Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie szczątków dwóch
polskich policjantów z żetonami identyfikacyjnymi.

Gazeta podaje, iż żetony należały do policjantów, którzy są wśród
pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje. Według niej, w
Miednoje pochowani są radzieccy "wrogowie narodu", czerwonoarmiści zmarli w
czasie II wojny w okolicznych szpitalach polowych i Polacy z obozu w
Ostaszkowie. "Ale nie 6 tys. Leży tam najwyżej 300 Polaków" - zaznacza
"Komsomolskaja Prawda".

Materski podkreślił, że tego typu artykuły pojawiają się w Rosji
regularnie. - Z takimi tezami wyskakują ważne i prominentne tytuły prasowe
bądź historycy. Za każdym razem i w Grupie ds. Trudnych, i w dyskusjach z
historykami rosyjskimi czy z Rosjanami spotykamy się z odpowiedzią: "No
cóż, u nas jest wolność wypowiedzi, nie ma cenzury, więc nie możemy tłumić
wyrażania opinii przez ludzi, którzy chcą się w tej kwestii wypowiedzieć -
mówił historyk.

"Karanie szansą na zmianę"

W jego ocenie taka sytuacja będzie się utrzymywać aż sprawa nie zostanie
poddana penalizacji. - Dopóki nie będzie paragrafu na kłamstwo katyńskie.
To nie jest odosobniony przypadek. W innych tytułach, nawet publikacjach
szacownych oficyn pojawia się wciąż ten wątek, że sprawa nie jest
jednoznaczna albo, że została zakłamana i należy ją odkłamać - albo wprost,
że to zbrodnia niemiecka. Niestety taki jest stan rzeczy, władze rosyjskie
nie reagują na to - zaakcentował Materski.

Jego zdaniem artykuł jest związany z faktem prowadzenia przez władze
rosyjskie "specyficznej polityki w stosunku i do Polski, i do II wojny".

- Polityki konstruowania mitu historycznego na wielkim zwycięstwie w II
wojnie, na które nie powinien padać żaden cień. Szansą na zmianę jest tylko
karanie za takie wypowiedzi, ale nikt nie jest w Rosji zainteresowany
prostowaniem tego, poza kręgiem uczciwych historyków, mających jednak małą
siłę przebicia - zauważył historyk.
"To tabloid"

Z tą oceną zgadza się sowietolog prof. Włodzimierz Marciniak, także członek
Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.

Dodał równocześnie, że "zadedykowałby" lekturę artykułu tym, którzy
"ekscytowali się" faktem, że cztery lata temu prezydent Dmitrij Miedwiediew
potwierdził słowa Michaiła Gorbaczowa, iż Katyń był zbrodnią stalinowską.

- To w gruncie rzeczy atak na ustalenia śledztwa rosyjskiej Prokuratury
Wojskowej z lat 90. Ukazał się w "Komsomolskajej Prawdzie", która często
publikuje takie materiały. Ta gazeta ma taki format jak tabloid i w wersji
językowej ta publikacja ma takie właśnie cechy. Nie jest to oficjalna
gazeta rządowa, ale raczej zawsze prezentująca stanowisko Kremla. A ukazało
się to teraz, bo 5 marca została podpisana decyzja o rozstrzelaniu polskich
jeńców, więc ja bym wybór daty z tym wiązał - podsumował Marciniak.

Data: 2014-03-13 17:17:26
Autor: MarkWoydak
Mordercy spod czerwonej gwiazdy
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy
modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:1p13rtr0zmq4c.nv0gwwfqwq0g.dlg40tude.net...


W 1940 r. NKWD rozstrzelało w Twerze polskich jeńców Rosyjska gazeta
"Komsomolskaja Prawda" zanegowała rozstrzelanie przez NKWD w 1940 roku w
Twerze polskich jeńców obozu w Ostaszkowie i zakopanie ich ciał w Miednoje.
To nie pierwszy tego typu artykuł w Rosji. Polscy historycy domagają się
penalizacji. - Sprawa będzie się utrzymywać dopóki nie będzie paragrafu na
kłamstwo katyńskie - tłumaczy profesor Wojciech Materski, historyk i
członek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.

Rosja gazeta zaprzecza też, by z rozkazu Józefa Stalina wiosną 1940 r.
rozstrzelano 22,5 tys. polskich oficerów, policjantów, prawników i lekarzy
wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę. "Komsomolskaja Prawda"
informuje, że "Rosja potwierdza i ponosi odpowiedzialność za śmierć 1803
Polaków".

"Tylko 300 zabitych Polaków"

Za punkt wyjścia do negowania masowych egzekucji Polaków w ówczesnym
Kalininie gazeta bierze odkrycie w 2013 r. podczas ekshumacji zbiorowego
grobu z lat II wojny we Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie szczątków dwóch
polskich policjantów z żetonami identyfikacyjnymi.

Gazeta podaje, iż żetony należały do policjantów, którzy są wśród
pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje. Według niej, w
Miednoje pochowani są radzieccy "wrogowie narodu", czerwonoarmiści zmarli w
czasie II wojny w okolicznych szpitalach polowych i Polacy z obozu w
Ostaszkowie. "Ale nie 6 tys. Leży tam najwyżej 300 Polaków" - zaznacza
"Komsomolskaja Prawda".

Materski podkreślił, że tego typu artykuły pojawiają się w Rosji
regularnie. - Z takimi tezami wyskakują ważne i prominentne tytuły prasowe
bądź historycy. Za każdym razem i w Grupie ds. Trudnych, i w dyskusjach z
historykami rosyjskimi czy z Rosjanami spotykamy się z odpowiedzią: "No
cóż, u nas jest wolność wypowiedzi, nie ma cenzury, więc nie możemy tłumić
wyrażania opinii przez ludzi, którzy chcą się w tej kwestii wypowiedzieć -
mówił historyk.

"Karanie szansą na zmianę"

W jego ocenie taka sytuacja będzie się utrzymywać aż sprawa nie zostanie
poddana penalizacji. - Dopóki nie będzie paragrafu na kłamstwo katyńskie.
To nie jest odosobniony przypadek. W innych tytułach, nawet publikacjach
szacownych oficyn pojawia się wciąż ten wątek, że sprawa nie jest
jednoznaczna albo, że została zakłamana i należy ją odkłamać - albo wprost,
że to zbrodnia niemiecka. Niestety taki jest stan rzeczy, władze rosyjskie
nie reagują na to - zaakcentował Materski.

Jego zdaniem artykuł jest związany z faktem prowadzenia przez władze
rosyjskie "specyficznej polityki w stosunku i do Polski, i do II wojny".

- Polityki konstruowania mitu historycznego na wielkim zwycięstwie w II
wojnie, na które nie powinien padać żaden cień. Szansą na zmianę jest tylko
karanie za takie wypowiedzi, ale nikt nie jest w Rosji zainteresowany
prostowaniem tego, poza kręgiem uczciwych historyków, mających jednak małą
siłę przebicia - zauważył historyk.
"To tabloid"

Z tą oceną zgadza się sowietolog prof. Włodzimierz Marciniak, także członek
Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.

Dodał równocześnie, że "zadedykowałby" lekturę artykułu tym, którzy
"ekscytowali się" faktem, że cztery lata temu prezydent Dmitrij Miedwiediew
potwierdził słowa Michaiła Gorbaczowa, iż Katyń był zbrodnią stalinowską.

- To w gruncie rzeczy atak na ustalenia śledztwa rosyjskiej Prokuratury
Wojskowej z lat 90. Ukazał się w "Komsomolskajej Prawdzie", która często
publikuje takie materiały. Ta gazeta ma taki format jak tabloid i w wersji
językowej ta publikacja ma takie właśnie cechy. Nie jest to oficjalna
gazeta rządowa, ale raczej zawsze prezentująca stanowisko Kremla. A ukazało
się to teraz, bo 5 marca została podpisana decyzja o rozstrzelaniu polskich
jeńców, więc ja bym wybór daty z tym wiązał - podsumował Marciniak.

Data: 2014-03-14 04:22:48
Autor: stevep
Mordercy spod czerwonej gwiazdy
W dniu .03.2014 o 06:04 Mark Woydak <mark.woydak@forst.gm.de> pisze:


Do budy kundlu.


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Mordercy spod czerwonej gwiazdy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona