Data: 2012-03-08 09:40:15 | |
Autor: Dropster | |
Motocykl gleboodporny | |
Witam wszystkich
Mówią że praktyka czyni mistrzem jednak... w pewnych przypadkach zanim zostaniesz mistrzem wcześniej zostaniesz bankrutem. Jako początkujący motocyklista z pewną sumą lat na karku niestety, bez super-talentów do utrzymywania się w (w tym sporcie dość szeroko pojmowanym) pionie niezależnie od sytuacji, mimo wszysztko chciałbym umieć coś więcej niż po prostu przetoczyć się z punktu A do punktu B. Imponują mi umiejętności zawodników gymkhana ( o supermoto, enduro i stunterach wszelkiej maści juz nie wspominając lecz za wysokie progi..) i skłamałbym gdybym nie przyznał że w głowie rodzi się mysl „ cholera, też tak chce!”. I tu rodzi się problem... Nie da się nauczyć nie robiąc błędów a błędy to nieżadko bliskie spotkania z matką zięmią (grawitacja niestety nie jest wyrozumiała). I tutaj trochę zbliżę się do sedna: Obecnie dosiadam Yamahy MT-03 i o ile moto jest zacne jak dla mnie, to każda gleba na sterburtę, choćby parkingowa kończy się zmasakrowaniem pedału hamulca i porządnym przerysowaniem obudowy silnika. O ile to drugie mnie specjalnie nie martwi to tylni hamulec przydaje się czasami. Wspomiany pedał (bez skojażeń, proszę) trochę kosztuje a wymieniałem go już 3 razy. Na rynku nie widziałem żadnych sensownych gmoli lub crashpadów które by przed tym chroniły więc pozostała opcja- zmienić moto na gleboodporne. A więc pytanie: jaki motocykl byłby wystarczająco odporny, na tyle popularny żeby nie było problemu z kupnem i częściami, nie przerażało ani moca ani charakterystyką i było przeznaczone na jazdę po gładkim- enduro choćby i niezniszczalne jest zbyt wyspecjalizowane się nie „nada” dla moich ogólnych potrzeb. Wielkie dzięki i szerokości życzę PS Prośba- jeżeli ktoś ma inne uwagi lub porady niż w temacie będę bardzo wdzięczny ale proszę na priva lub założyć osobny temat. Aha, i nie odsyłajcie do „wujka Gugla” bo to pożeracz czasu, często bezowocny. -- Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/ |
|
Data: 2012-03-08 01:58:57 | |
Autor: doktorski | |
Motocykl gleboodporny | |
W dniu czwartek, 8 marca 2012, 10:40:15 UTC+1 użytkownik Dropster napisał:
PS Prośba- jeżeli ktoś ma inne uwagi lub porady niż w temacie będę bardzo wdzięcznyPierwszy pomysl jaki mi przyszedl do glowy: pojechac do warsztatu zajmujacego sie orurowaniem puszek i/lub produkcja gmoli/stelazy motocyklowych i dorobic cos pod Twoj motocykl. Mozesz podpytac na forach stunterskich o producentow klatek. Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/O kurde. Pisze z sikacza a sensownie... :-O pzdr, dr 14/525/400 |
|
Data: 2012-03-08 13:47:22 | |
Autor: greg | |
Motocykl gleboodporny | |
"doktorski" <doktorski@gmail.com> wrote in message news:29619838.491.1331200737928.JavaMail.geo-discussion-forumsyneo2... Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/O kurde. Pisze z sikacza a sensownie... :-O Ale ortografia jednak sikaczowa... Jak to jedno z drugim nierozerwalnie powiązane jest. greg |
|
Data: 2012-03-08 10:52:43 | |
Autor: de Fresz | |
Motocykl gleboodporny | |
On 2012-03-08 10:40:15 +0100, Dropster <mariusz@_NOSPAM_dublin.com> said:
A więc pytanie: jaki motocykl byłby wystarczająco odporny, na tyle popularny żeby nie było problemu z kupnem i częściami, nie przerażało ani moca ani charakterystyką i było przeznaczone na jazdę po gładkim- enduro choćby i niezniszczalne jest zbyt wyspecjalizowane się nie „nada” dla moich ogólnych potrzeb. LC4 640 w wersji Super Moto. I nie skreślaj tak enduro, wiele ze wspólczesnych z offroadem ma coś wspólnego tylko w katalogu, za to jest to nich trochę gadżetów pomagających uodpornić je nieco na gleby. -- Pozdrawiam de Fresz |
|
Data: 2012-03-11 13:06:02 | |
Autor: Wojtek Sobociński | |
Motocykl gleboodporny | |
de Fresz wrote:
On 2012-03-08 10:40:15 +0100, Dropster <mariusz@_NOSPAM_dublin.com> said:Mój kumpel ma LC4. Faktycznie jest gleboodporny :) -- Wojtek Sobociński Raz na rowerze raz na motorze |
|
Data: 2012-03-09 01:29:01 | |
Autor: kakmar | |
Motocykl gleboodporny | |
Dnia 08.03.2012 Dropster <mariusz@_NOSPAM_dublin.com> napisaĹ/a:
Witam wszystkich A moĹźe poszukaÄ szkoĹy jazdy gdzie ktoĹ bardziej obeznany da znaÄ Ĺźe przeginasz i co robisz Ĺşle? To zwykle siÄ opĹaca, w dalszej perspektywie, zwykle moĹźna teĹź pojeĹşdziÄ na sprzÄcie szkoĹy, tylko Ĺachy wĹasne siÄ zuĹźywajÄ . Samemu zwykle marnuje siÄ czas. Na szkoleniu zwykle instruktor ĹciÄ gnie ciÄ z toru zanim wyglebisz i powie co robisz Ĺşle. To bardzo uĹatwia i pozwala zwykle rozumnym kursantom osiÄ gnÄ Ä poziom, pozwalajÄ cy samodzielnie oceniÄ wĹasne umiejÄtnoĹci. WiÄc jeĹli chcesz jeĹşdziÄ dobrze, naucz siÄ najpierw tego co juĹź wiedzÄ inni. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2012-03-09 08:22:10 | |
Autor: Adam Wysocki | |
Motocykl gleboodporny | |
Dropster <mariusz@_nospam_dublin.com> wrote:
każda gleba na sterburtę, choćby parkingowa kończy się zmasakrowaniem pedału hamulca i porządnym przerysowaniem obudowy silnika. O ile to drugie mnie specjalnie nie martwi W GSXF też przyrysowanie dekla mnie nie martwiło aż dekiel pękł, wyciekł olej i koniec jazdy :) -- Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r. PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++ |