Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Motocykle sÄ… wszÄ™dzie...

Motocykle są wszędzie...

Data: 2010-04-21 19:26:06
Autor: Szymon Machel
Motocykle są wszędzie...

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości


...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużą
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

Czytam, to i czytam i czegoĹ› tu qrna nie rozumiem.
Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu budowlaniego
ale dla motocyklisty to juĹĽ nie!!!
Miej litość.

Albo co wypij.

Przyjamniej rozum to co piszesz.

Szymon

Data: 2010-04-21 11:25:10
Autor: WS
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 19:26, "Szymon Machel" <smachel...@OUTinteria.pl> wrote:
Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to wła¶ciwe miejsce dla dĽwigu budowlaniego
ale dla motocyklisty to już nie!!!
Miej lito¶ć.

zapewne duzy moze wiecej... :(

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1653074,0,,ciezarowka_wjechala_w_kondukt_pogrzebowy,wiadomosc.html

WS

Data: 2010-04-21 18:53:52
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
WS wrote:

zapewne duzy moze wiecej... :(

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc, ze
motocykl "pojawil sie znikad"... :(

Natomiast tamten dźwig na pewno "pojawił się znikąd". Tak to często bywa z dźwigami, w końcu to niewielkie, a przy tym szybkie i zwrotne pojazdy.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-23 10:17:02
Autor: Asmodeusz
Motocykle są wszędzie...
W dniu 2010-04-21 20:53, to pisze:
WS wrote:

zapewne duzy moze wiecej... :(

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc, ze
motocykl "pojawil sie znikad"... :(

Natomiast tamten dźwig na pewno "pojawił się znikąd". Tak to często bywa
z dźwigami, w końcu to niewielkie, a przy tym szybkie i zwrotne pojazdy.


Może motocyklista jechał zgodnie z przepisami - prawą stroną pasa. Wtedy dzwig wysuwający się o 40 cm z podporządkowanej może zaskoczyć :)
A pod koła by się wprasował nawet jakby jechał 60.

Tak więc nie ma co gdybać. Może wyjechał zza łuku i jechał zbyt szybko żeby zareagować na widok przeszkody. A może był początkujący, pyrkał powolnie przy prawej krawędzi jezdni i nie przyszło mu do głowy że coś dużego będzie na tyle szybkie żeby wyjechać z podporządkowanej.

Data: 2010-04-23 17:52:04
Autor: Alek
Motocykle są wszędzie...
Użytkownik "Asmodeusz" <chris@tmp8.idx.tenwyraztnij.pl> napisał

A może był początkujący, pyrkał powolnie przy prawej krawędzi jezdni i nie przyszło mu do głowy że coś dużego będzie na tyle szybkie żeby wyjechać z podporządkowanej.

"Na drodze zderzyły się dwa walce drogowe. Przyjeżdża policja i zdumiona tym zajściem pyta:
- Panowie, jak to sie stało?
- Panie władzo, to był moment!"

Data: 2010-04-21 20:48:20
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Wed, 21 Apr 2010 11:25:10 -0700 (PDT), WS napisał(a):

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

Ale pewnie jechali jak wariaci. Najmniej 150 po miescie.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-21 20:53:49
Autor: CUT
Motocykle s± wszędzie...
W dniu 2010-04-21 20:48, KRZYZAK pisze:
Dnia Wed, 21 Apr 2010 11:25:10 -0700 (PDT), WS napisał(a):

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

Ale pewnie jechali jak wariaci. Najmniej 150 po miescie.

Oczywi¶cie piszesz o dĽwigu :)

Data: 2010-04-21 18:55:04
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
CUT wrote:

Oczywiście piszesz o dźwigu :)

Nie, dźwig jechał czysta i skakał po pasach.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-21 21:30:17
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Wed, 21 Apr 2010 20:53:49 +0200, CUT napisał(a):

Oczywi¶cie piszesz o dĽwigu :)

Nie, o motocyklistach. Ponizej tej predkosci silnik im sie dlawi.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-22 01:59:51
Autor: Motylek
Motocykle są wszędzie...
Użytkownik WS napisał:
On 21 Kwi, 19:26, "Szymon Machel" <smachel...@OUTinteria.pl> wrote:
Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu budowlaniego
ale dla motocyklisty to juĹĽ nie!!!
Miej litość.

zapewne duzy moze wiecej... :(

ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

jak mozna piedolnac w bialy dzien w kondukt eskortowany przez policje?

ciekawe ile mial promili koles...

Data: 2010-04-22 09:50:32
Autor: J.F.
Motocykle są wszędzie...
On Thu, 22 Apr 2010 01:59:51 +0200,  Motylek wrote:
ten ( http://tnij.org/slepy01 ) przynajmniej nie mogl sie tlumaczyc,
ze motocykl "pojawil sie znikad"... :(

jak mozna piedolnac w bialy dzien w kondukt eskortowany przez policje?
ciekawe ile mial promili koles...

Podobnie jak artykul z pierwszego posta - zero informacji, zero.

Moze kondukt przejezdzal na czerwonym, ale raczej "wjechal w kondukt"
oznacza ze zawadzil o jeden z motocykli. A to juz roznie moglo wygladac. np zostawil 3m szerokosci, a karawan z
motocyklem wymagaja 3.5 ..



J.

Data: 2010-04-21 20:48:44
Autor: Alek
Motocykle są wszędzie...
Użytkownik "Szymon Machel" <smachelOUT@OUTinteria.pl> napisał

...nawet tam, gdzie ich być nie powinno.

Czytam, to i czytam i czegoĹ› tu qrna nie rozumiem.
Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu
budowlaniego ale dla motocyklisty to juĹĽ nie!!!

"Motocyklista dostał się pod koła dźwigu".
Uważasz, że to właściwe miejsce?

Data: 2010-04-21 21:14:57
Autor: jerry
Motocykle są wszędzie...
Użytkownik "Szymon Machel" napisał w wiadomości news:4bcf352f$0$17106$65785112news.neostrada.pl...
"Wczoraj ok. godz. 18.30 doszło do poważnego wypadku. Motocyklista z dużą
prędkością wjechał w dźwig budowlany. Zginął na miejscu. Skrzyżowanie
było całkowicie zamknięte."

Czytam, to i czytam i czegoĹ› tu qrna nie rozumiem.
I dlatego musisz się przyłożyć w gimnazjum, bo w liceum będą wymagali czytania ze zrozumieniem.

Tzn. uważasz, że skrzyżowanie to właściwe miejsce dla dźwigu budowlaniego
ale dla motocyklisty to juĹĽ nie!!!

"Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte",
a nie "zostało zamknięte" - w domyśle _po_ wypadku.
Zamknięte najwyraźniej dla przemieszczenia dźwigu.

Data: 2010-04-21 12:26:23
Autor: WS
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 21:14, "jerry" <janfr...@wywal.sam.wiesz.co.o2.pl> wrote:

"Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte",
a nie "zostało zamknięte" - w domy¶le _po_ wypadku.

a na jakiej podstawie sadzisz, ze zamkneli przed wypadkiem?

wg komentarzy na http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1652954,0,,wjechal_pod_dzwig_motocyklista_nie_zyje,wiadomosc.html
bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

WS

Data: 2010-04-21 19:29:24
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
WS wrote:

bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

Nawet jeśli dźwig "wymusił", to z jaką prędkością musiał jechać motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dźwig?

--
cokolwiek

Data: 2010-04-21 12:41:29
Autor: WS
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 21:29, to <t...@abc.xyz> wrote:

Nawet je¶li dĽwig "wymusił", to z jak± prędko¶ci± musiał jechać
motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dĽwig?

na skrzyzowaniu? wystarczy, ze taki dzwig 3-4 metry przejedzie - wtedy
jazda z predk. ~50km/h nawet nie pomoze...

sam mialem podobny przypadek - samochodem na szczescie...
facet jechal z przeciwka maluchem, zatrzymal sie... i ruszyl skrecajac
w swoje lewo, czyli dokladnie pod moja maske (skrecal w dojazd do
swojego domu - nawet nie bylo to skrzyzowanie), gdybym jechal szybciej
niz ~40, ktore mialem na liczniku, to by tego raczej nie przezyl (jak
i jego pasazerka, ktora nawet przy tej predkosci rozwalila szybe
glowa)

tlumaczyl sie dosc dziwnie - niby wszyscy go tam wyprzedzaja/omijaja
wiec patrzyl w lusterko... przed nim bylo z pol kilometra prostej, ja
z wlaczonymi swiatlami...


WS

Data: 2010-04-21 20:38:37
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
WS wrote:

na skrzyzowaniu? wystarczy, ze taki dzwig 3-4 metry przejedzie - wtedy
jazda z predk. ~50km/h nawet nie pomoze...

Nie osłabiaj mnie, bo tymi rewelacjami udowadniasz tylko tyle, że obce Ci są zasady bezpiecznej jazdy. Dźwig jest wielki i powolny i naprawdę trzeba się postarać żeby w niego przywalić choćby i nie miał pierwszeństwa.
 
sam mialem podobny przypadek - samochodem na szczescie... facet jechal z
przeciwka maluchem, zatrzymal sie... i ruszyl skrecajac w swoje lewo,
czyli dokladnie pod moja maske (skrecal w dojazd do swojego domu - nawet
nie bylo to skrzyzowanie), gdybym jechal szybciej niz ~40, ktore mialem
na liczniku, to by tego raczej nie przezyl (jak i jego pasazerka, ktora
nawet przy tej predkosci rozwalila szybe glowa)

To chyba jednak nie był podobny przypadek.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-21 13:41:56
Autor: WS
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 22:38, to <t...@abc.xyz> wrote:

To chyba jednak nie był podobny przypadek.

Uwazasz, ze ruszajacy maluch jest szybszy od dzwigu?  ja nawet nie
zdazylem hamulca nacisnac...

WS

Data: 2010-04-21 20:45:22
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
WS wrote:

To chyba jednak nie był podobny przypadek.

Uwazasz, ze ruszajacy maluch jest szybszy od dzwigu?  ja nawet nie
zdazylem hamulca nacisnac...

Pewnie jest, a przede wszystkim jednak w tej sytuacji trudno było się czegoś takiego spodziewać, a na skrzyżowaniu zawsze trzeba być czujnym, szczególnie gdy się zapieprza z prędkością daleką od dozwolonej.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-21 14:11:50
Autor: WS
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 22:45, to <t...@abc.xyz> wrote:

a na skrzyżowaniu zawsze trzeba być czujnym,

Tylko co to w praktyce ma oznaczac? Jesli np. ktos stoi czekajac na
mozliwosc skretu w lewo, to zazwyczaj jest maksymalnie blisko lewej
czesci pasa, czyli omija sie go w odleglosci rzedu 0.5 metra...
Wystarczy, ze ma skrecone kola (dlatego ja stoje ze skierowanymi na
wprost...) i np. spadnie mu noga ze sprzegla, albo ktos go lekko
stuknie z tylu to nie ma szans nic zrobic... nawet jadac 50km/h czyli
prawie 14m/s nie ma szans... czas reakcji to ok. ~1 sek... czyli i tak
przejedzie sie te 14metrow zanim dotkniemy hamulec...


WS

Data: 2010-04-21 22:17:32
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
WS wrote:

Tylko co to w praktyce ma oznaczac?

Jechać tak, żeby w razie czego zdążyć zahamować lub ominąć. Oczywiście istnieje pewne ryzyko sytuacji, której na prawdę nie da się uniknąć, ale jakoś nie bardzo wyobrażam sobie wtedy w roli głównej wielki i powolny dźwig.

Jesli np. ktos stoi czekajac na
mozliwosc skretu w lewo, to zazwyczaj jest maksymalnie blisko lewej
czesci pasa, czyli omija sie go w odleglosci rzedu 0.5 metra...

Jak ktoś to robi z prędkością 150 km/h czy nawet 100 km/h to jest po prostu głupi.

Wystarczy, ze ma skrecone kola (dlatego ja stoje ze skierowanymi na
wprost...) i np. spadnie mu noga ze sprzegla, albo ktos go lekko stuknie
z tylu to nie ma szans nic zrobic... nawet jadac 50km/h czyli prawie
14m/s nie ma szans... czas reakcji to ok. ~1 sek... czyli i tak
przejedzie sie te 14metrow zanim dotkniemy hamulec...

Zazwyczaj masz metr czy nawet dwa miejsca po prawej nawet jak obok jedzie inne auto i da się ominąć.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-23 10:24:45
Autor: Asmodeusz
Motocykle są wszędzie...
W dniu 2010-04-22 00:17, to pisze:
WS wrote:

Tylko co to w praktyce ma oznaczac?

Jechać tak, żeby w razie czego zdążyć zahamować lub ominąć. Oczywiście
istnieje pewne ryzyko sytuacji, której na prawdę nie da się uniknąć, ale
jakoś nie bardzo wyobrażam sobie wtedy w roli głównej wielki i powolny
dĹşwig.

Ja sobie wyobrażam bo kiedyś mi wyjechał :)


Jesli np. ktos stoi czekajac na
mozliwosc skretu w lewo, to zazwyczaj jest maksymalnie blisko lewej
czesci pasa, czyli omija sie go w odleglosci rzedu 0.5 metra...

Jak ktoś to robi z prędkością 150 km/h czy nawet 100 km/h to jest po
prostu głupi.

jak to robi z prędkością 50km/h to też się rozsmaruje.

Wystarczy, ze ma skrecone kola (dlatego ja stoje ze skierowanymi na
wprost...) i np. spadnie mu noga ze sprzegla, albo ktos go lekko stuknie
z tylu to nie ma szans nic zrobic... nawet jadac 50km/h czyli prawie
14m/s nie ma szans... czas reakcji to ok. ~1 sek... czyli i tak
przejedzie sie te 14metrow zanim dotkniemy hamulec...

Zazwyczaj masz metr czy nawet dwa miejsca po prawej nawet jak obok jedzie
inne auto i da się ominąć.

jeśli coś Ci wyjedzie powiedzmy 6 metrów przed Tobą to powodzenia w wykonywaniu manewrów :)
Taki motocyklista widząc coś na podporządkowanej zjeżdza na przeciwną stronę pasa i podświadomie przygotowuje się do gwałtownego szarpnięcia w bok. Ten mógł być nowy i jeszcze nie mieć odruchów.

Data: 2010-04-22 08:01:53
Autor: bans
Motocykle s± wszędzie...
W dniu 2010-04-21 23:11, WS pisze:

Jesli np. ktos stoi czekajac na
mozliwosc skretu w lewo, to zazwyczaj jest maksymalnie blisko lewej
czesci pasa,

Albo dawno nie uczestniczyłe¶ w ruchu, albo wyj±tkowo mało spostrzegawczy z ciebie pięknoduch ;)



--
bans

Data: 2010-04-21 22:45:33
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia 21 Apr 2010 22:38:37 +0200, to napisał(a):

Nie osłabiaj mnie, bo tymi rewelacjami udowadniasz tylko tyle, że obce Ci s± zasady bezpiecznej jazdy. DĽwig jest wielki i powolny i naprawdę trzeba się postarać żeby w niego przywalić choćby i nie miał pierwszeństwa.

Powiedzial teoretyk gawedziarz.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-21 20:47:44
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
KRZYZAK wrote:

Powiedzial teoretyk gawedziarz.

Dobry wstęp, ale brakuje rozwinięcia, bo nadal nie wiadomo, co chcesz powiedzieć.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-21 23:14:24
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia 21 Apr 2010 22:47:44 +0200, to napisał(a):

Dobry wstęp, ale brakuje rozwinięcia, bo nadal nie wiadomo, co chcesz powiedzieć.

Nie wiesz, wlasnie dlatego, ze jestes teoretykiem.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-21 21:47:30
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
KRZYZAK wrote:

Dobry wstęp, ale brakuje rozwinięcia, bo nadal nie wiadomo, co chcesz
powiedzieć.

Nie wiesz, wlasnie dlatego, ze jestes teoretykiem.

Teoretykiem głupoty.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-22 07:30:27
Autor: Stefan.Burczymucha
Motocykle s± wszędzie...


Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:1omb0o2rl9xqb.bq2fy9zri3fz.dlg@40tude.net...
Dnia 21 Apr 2010 22:38:37 +0200, to napisał(a):

Nie osłabiaj mnie, bo tymi rewelacjami udowadniasz tylko tyle, że obce Ci
s± zasady bezpiecznej jazdy. DĽwig jest wielki i powolny i naprawdę
trzeba się postarać żeby w niego przywalić choćby i nie miał
pierwszeństwa.

Powiedzial teoretyk gawedziarz.


od dawna wiemy ze palasz miloscia do motocyklistow. niestety wiekszosc jezdzi na granicy bezpieczenstwa, spokojnie mogliby ich pozamykac w rezerwatach na czas gdy ludzie dojada do pracy.

Data: 2010-04-22 07:48:20
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Thu, 22 Apr 2010 07:30:27 +0200, Stefan.Burczymucha napisał(a):

od dawna wiemy ze palasz miloscia do motocyklistow.

Chyba Ty. Do motocykli owszem.

niestety wiekszosc jezdzi na granicy bezpieczenstwa

Pewnie. A wiekszosc samochodziarzy jezdzi po pijaku.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-21 21:40:27
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia 21 Apr 2010 21:29:24 +0200, to napisał(a):

Nawet je¶li dĽwig "wymusił", to z jak± prędko¶ci± musiał jechać motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dĽwig?

Jakbys nie wagarowal na fizyce, to wiedzialbys, ze trudno zatrzymac pojazd
w miejscu.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-21 21:45:54
Autor: Alek
Motocykle s± wszędzie...
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał

Nawet je¶li dĽwig "wymusił", to z jak± prędko¶ci± musiał jechać
motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dĽwig?

Jakbys nie wagarowal na fizyce, to wiedzialbys, ze trudno zatrzymac pojazd
w miejscu.

Temu się udało.

Data: 2010-04-23 10:55:45
Autor: P_ablo
Motocykle s± wszędzie...
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hqnklj$sg$1news.onet.pl...

Jakbys nie wagarowal na fizyce, to wiedzialbys, ze trudno zatrzymac pojazd
w miejscu.
Temu się udało.

ale jakie koszta...

--
Picasso

Data: 2010-04-23 10:19:30
Autor: Asmodeusz
Motocykle są wszędzie...
W dniu 2010-04-21 21:29, to pisze:
WS wrote:

bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

Nawet jeśli dźwig "wymusił", to z jaką prędkością musiał jechać
motocyklista że się w niego wbił? Trudno zauważyć dźwig?

Jeśli się nie "katapultuje" przy uderzeniu to około 50km/h wystarczy.
A czy trudno zauważyć? To zależy. Jeśli wyjeżdza np 4 metry przed Tobą to trudno. Wystarczy założyć że jeśli ktoś jedzie podporządkowaną to pewnie zwolni albo się zatrzyma. Można się mocno zdziwić.

Data: 2010-04-21 21:43:35
Autor: Alek
Motocykle s± wszędzie...
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał

wg komentarzy na http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1652954,0,,wjechal_pod_dzwig_motocyklista_nie_zyje,wiadomosc.html
bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

===
To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że dĽwig wymusił. Bo je¶li motór nadlatywał z obłędn± prędko¶ci± to nie sposób było na czas go dostrzec i wła¶ciwie zaplanować manewr.

Data: 2010-04-21 12:59:17
Autor: Jarosław Psikutas
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 21:43, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
wrote:

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dĽwig wymusił.

nie podejmuje sie roztrzygania kto byl winny - brak danych...
jedyne co znalazlem, to ze dzwig mial ustapic pierszenstwa, a motocykl
przekroczyl limit predkosci... o ile? - nie wiadomo... czy kierowca
dzwigu go widzial/mial szanse widziec zanim wjechal na skrzyzowanie?
nie wiadomo...

WS

Data: 2010-04-21 22:05:33
Autor: Alek
Motocykle s± wszędzie...
Użytkownik "Jarosław Psikutas" <zabijaki@gmail.com> napisał

nie podejmuje sie roztrzygania kto byl winny - brak danych...
jedyne co znalazlem, to ze dzwig mial ustapic pierszenstwa, a motocykl
przekroczyl limit predkosci... o ile? - nie wiadomo... czy kierowca
dzwigu go widzial/mial szanse widziec zanim wjechal na skrzyzowanie?
nie wiadomo...

===
Nie s±dzę by to przekroczenie prędko¶ci zostało stwierdzone przy
pomocy radaru. Raczej na podstawie zeznań ¶wiadków. Nie ma więc
mowy o przekroczeniu o kilka km/h.

Data: 2010-04-21 13:09:55
Autor: WS
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 22:05, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
wrote:

Nie s±dzę by to przekroczenie prędko¶ci zostało stwierdzone przy
pomocy radaru. Raczej na podstawie zeznań ¶wiadków. Nie ma więc
mowy o przekroczeniu o kilka km/h.

radaru to raczej nie bylo, ale sa inne mozliwosci np. dlugosc drogi
hamowania...
swiadkowie zazwyczaj bzdury opowiadaja... :(
ktos kiedys (nie chce mi sie szukac...) robil test - okreslanie
predkosci motocykla przez gapiow... wyszlo, ze podawana predkosc
zalezy glownie od halasu generowanego przez moto ;) czyli jazda w
miare wolno na jedynce przy wusokich obrotach byla odbierana jako
szybsza, niz znacznie wieksza predkosc, ale na szostym biegu... ;)

WS

Data: 2010-04-21 22:31:51
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Wed, 21 Apr 2010 21:43:35 +0200, Alek napisał(a):

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że dĽwig wymusił. Bo je¶li motór nadlatywał z obłędn± prędko¶ci± to nie sposób było na czas go dostrzec i wła¶ciwie zaplanować manewr.

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia. Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-21 13:40:38
Autor: WS
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 22:31, KRZYZAK <krzy...@krzyzak.pl> wrote:


Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.
Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

tak "dobrze" to nie ma...
byly juz wyroki uznajace za winnego tego co przekroczyl predkosc...
np. w sytuacji, gdy wyjechal z za zakretu, a biegly wyliczyl, ze ten z
podporzadkowanej nie mial fizycznej mozliwosci zobaczenia go + gdyby
jechal z predkoscia przepisowa, to bylo by OK ...

Ale jesli widocznosc jest dobra, ten wyjezdzajacy z podporzadkowanej
niezbyt dokladnie oszacowal predkosc tego na glownej, to bedzie
uznanym za winnego (albo w jakims tam procencie...)

Zreszta nie mozna jezdzic na pamiec i "wiedziec" ile jest dozwolone na
glownej ;)
Wiadomo np., ze w obszarze zabudowanym predkosc moze byc podniesiona
do 90km/h ;)

WS

Data: 2010-04-21 20:46:35
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
KRZYZAK wrote:

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.

Nie ma jak jedziesz 70/50, ale jak jedziesz 150/50 slalomem pomiędzy autami to nie byłbym taki pewny wyroku.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-21 23:13:43
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia 21 Apr 2010 22:46:35 +0200, to napisał(a):

Nie ma jak jedziesz 70/50, ale jak jedziesz 150/50 slalomem pomiędzy autami to nie byłbym taki pewny wyroku.

Czemu nie 200/50? Skad w ogole zalozenie, ze motocyklista jechal za szybko?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-21 21:43:01
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
KRZYZAK wrote:

Skad w ogole zalozenie, ze motocyklista jechal za szybko?

A skąd założenie, że nie jechał na wstecznym?

--
cokolwiek

Data: 2010-04-22 07:32:21
Autor: Stefan.Burczymucha
Motocykle s± wszędzie...


Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:6thj8hyo9e4m.i5kdt9mnke7y$.dlg@40tude.net...
Dnia 21 Apr 2010 22:46:35 +0200, to napisał(a):

Nie ma jak jedziesz 70/50, ale jak jedziesz 150/50 slalomem pomiędzy
autami to nie byłbym taki pewny wyroku.

Czemu nie 200/50? Skad w ogole zalozenie, ze motocyklista jechal za szybko?


bo debile zawsze to robia. jak jezdze po wawie nigdy nie widzialem motocyklisty jadacego 50/60 czy 70/80 tam gdzie wolno.

Data: 2010-04-22 07:42:41
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Thu, 22 Apr 2010 07:32:21 +0200, Stefan.Burczymucha napisał(a):

bo debile zawsze to robia. jak jezdze po wawie nigdy nie widzialem motocyklisty jadacego 50/60 czy 70/80 tam gdzie wolno.

A ty oczywiscie jezdzisz 50/60, hehehe...
Ja nie widzialem samochodziarza jadacego z przepisowa predkoscia.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-22 08:33:03
Autor: Krzysiek Kielczewski
Motocykle są wszędzie...
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]

bo debile zawsze to robia. jak jezdze po wawie nigdy nie widzialem motocyklisty jadacego 50/60 czy 70/80 tam gdzie wolno.

A ty oczywiscie jezdzisz 50/60, hehehe...
Ja nie widzialem samochodziarza jadacego z przepisowa predkoscia.

Skoro nigdy nie widzieli¶cie to obaj oddajcie prawa jazdy ;-P

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-21 22:44:54
Autor: Alek
Motocykle s± wszędzie...
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dĽwig wymusił. Bo je¶li motór nadlatywał z obłędn± prędko¶ci± to nie
sposób było na czas go dostrzec i wła¶ciwie zaplanować manewr.

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.
Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

Zdefiniuj "wpieprzać się".
Je¶li przed wyjazdem z podporz±dkowanej widzę, ze pojazd na głównej jest tak daleko że zd±żę wykonac manewr a nagle sie okazuje że on jedzie nie 50 a 150 i cała moja rachuba wzięła w łeb to co, wpieprzyłem się?

Data: 2010-04-21 23:09:25
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Wed, 21 Apr 2010 22:44:54 +0200, Alek napisał(a):

Zdefiniuj "wpieprzać się".
Je¶li przed wyjazdem z podporz±dkowanej widzę, ze pojazd na głównej jest tak daleko że zd±żę wykonac manewr a nagle sie okazuje że on jedzie nie 50 a 150 i cała moja rachuba wzięła w łeb to co, wpieprzyłem się?

Tak. Jesli nie potrafisz ocenic predkosci, to powinienes oddac prawko i
poruszac sie komunikacja miejska. Nie kazdy nadaje sie na kierowce.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-21 23:25:16
Autor: Alek
Motocykle s± wszędzie...
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał

Zdefiniuj "wpieprzać się".
Je¶li przed wyjazdem z podporz±dkowanej widzę, ze pojazd na głównej
jest tak daleko że zd±żę wykonac manewr a nagle sie okazuje że on
jedzie nie 50 a 150 i cała moja rachuba wzięła w łeb to co,
wpieprzyłem się?

Tak. Jesli nie potrafisz ocenic predkosci, to powinienes oddac prawko
i poruszac sie komunikacja miejska. Nie kazdy nadaje sie na kierowce.

Nigdy nie zawodzisz. Każd± okazję wykorzystasz do ostatka
żeby zrobić z siebie idotę.

Data: 2010-04-21 23:47:40
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Wed, 21 Apr 2010 23:25:16 +0200, Alek napisał(a):

Nigdy nie zawodzisz. Każd± okazję wykorzystasz do ostatka
żeby zrobić z siebie idotę.

Pozostaje miec nadzieje, ze kierowcow uwazajacych ocene predkosci za
idiotyzm, bedzie sie sadzac w pierdlu.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-22 07:31:31
Autor: Stefan.Burczymucha
Motocykle s± wszędzie...


Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:pocrxakm8kw7.1bps74ocx902i.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 21 Apr 2010 23:25:16 +0200, Alek napisał(a):

Nigdy nie zawodzisz. Każd± okazję wykorzystasz do ostatka
żeby zrobić z siebie idotę.

Pozostaje miec nadzieje, ze kierowcow uwazajacych ocene predkosci za
idiotyzm, bedzie sie sadzac w pierdlu.


predzej motocyklistow uwazajacych jezdnie za swoj folwark

Data: 2010-04-22 11:44:11
Autor: to
Motocykle s± wszędzie...
KRZYZAK wrote:

Pozostaje miec nadzieje, ze kierowcow uwazajacych ocene predkosci za
idiotyzm, bedzie sie sadzac w pierdlu.

Jak jadę dynamicznie autem to co chwile któryś mi zajeżdża drogę. Bo oprócz oceny aktualnej prędkości pozostaje jeszcze kwestia oceny przyspieszenia, które mimo wszystko mam znacznie gorsze niż większość motocykli. Czyli wygląda na to, że wg. Twojej teorii należałoby posadzić mniej więcej połowę kierowców.

(Co do tego, ze sama ocena odległości nie wystarczy to się zgadzam, ale umiejętność oceny prędkości ma swoje granice)

--
cokolwiek

Data: 2010-04-21 23:48:22
Autor: Krzysiek Kielczewski
Motocykle są wszędzie...
["Followup-To:" header set to pl.pregierz.]

Tak. Jesli nie potrafisz ocenic predkosci, to powinienes oddac prawko
i poruszac sie komunikacja miejska. Nie kazdy nadaje sie na kierowce.

Nigdy nie zawodzisz. Każd± okazję wykorzystasz do ostatka
żeby zrobić z siebie idotę.

W obydwu powyższych zdaniach miał rację.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-21 23:47:12
Autor: Krzysiek Kielczewski
Motocykle są wszędzie...
["Followup-To:" header set to pl.pregierz.]

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że dĽwig wymusił. Bo je¶li motór nadlatywał z obłędn± prędko¶ci± to nie sposób było na czas go dostrzec i wła¶ciwie zaplanować manewr.

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.

Ma.

Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

Masz taki obowi±zek. Ale je¶li w toku postępowania wyjdzie, że nie
miałe¶ szansy delikwenta odpowiednio wcze¶niej zauważyć to winnym
kolizji nie będziesz.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-22 00:56:02
Autor: Gotfryd Smolik news
Motocykle s± wszędzie...
On Wed, 21 Apr 2010, KRZYZAK wrote:

Dnia Wed, 21 Apr 2010 21:43:35 +0200, Alek napisał(a):

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dĽwig wymusił. Bo je¶li motór nadlatywał z obłędn± prędko¶ci± to
nie sposób było na czas go dostrzec i wła¶ciwie zaplanować manewr.
    ^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie ma
zadnego znaczenia.

  No to najwyraĽniej się mylisz.
  Winien jest ten, kto "ostatni mógł zapobiec wypadkowi" przez stosowanie
się do prawa, ale jednak to prawo złamał.
  W istotnej większo¶ci przypadków rzeczywi¶cie sprowadza się to do
pierwszenstwa. Ale s± dwie (co najmniej) kategorie przypadków, które id±
*przed* pierwszeństwem.
  Pierwsza to oczywi¶cie umy¶lno¶ć - je¶li kto¶ robi cokolwiek dlatego
że *chce* doprowadzić do wypadku, lub nie robi czego¶ co "z łatwo¶ci±"
mógłby zrobić. Rzecz jasna tu nie ma zastosowania, więc pominmy.
  Ale pozostaje drugie - "niemożliwo¶ć".
  Niemożliwo¶ć zwalnia od winy, je¶li zobowi±zany *wypełnił* co mu
nakazano, a *mimo to* "nie mógł zapobiec".

Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz sie
nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

  Toż wła¶nie to samo napisał.
  Warunkiem jest "możliwo¶ć zauważenia" - kierowca nie ma prawa wyjechać
komu¶ np. dlatego, że widzi iż tamten jedzie bez ¶wiateł, ale jak wyjedzie
w polu komu¶ bez ¶wiateł dlatego, że go *nie widział*, to winy nie
ponosi.
  To samo dotyczy jad±cego z pierwszeństwem - jak wyjeżdża zza zakrętu,
autobusu czy innej zasłony, to *może* oczekiwać, że kierowcy powinni
wzi±ć pod uwagę iż on *mógł* tam jechać jad±c zgodnie z przepisami,
*nie może* oczekiwać, że spodziewać się go będ± kierowcy którzy go
*nie* widz± *ani* nie mog± oczekiwać z okazji łamania przepisów.
  Na byle skrzyżowaniu normalnie kieruj±cy (nie cofaj±cy itede) nie ma
obowi±zku zachowania *szczególnej* ostrożno¶ci w postaci wysyłania
za wszystkie zakręty w okolicy umy¶lnych z komórkami (celem sprawdzenia
czy akurat jaki¶ pocisk ppanc się nie zbliża).

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-04-22 20:55:29
Autor: Marek Dyjor
Motocykle s± wszędzie...
KRZYZAK wrote:
Dnia Wed, 21 Apr 2010 21:43:35 +0200, Alek napisał(a):

To że motór był na drodze z pierwszeństwem nie oznacza jeszcze że
dĽwig wymusił. Bo je¶li motór nadlatywał z obłędn± prędko¶ci± to nie
sposób było na czas go dostrzec i wła¶ciwie zaplanować manewr.

Bzdura totalna. Predkosc pojazdu jadacego droga z pierwszenstwem nie
ma zadnego znaczenia.
Wbij sobie do lba, ze jak jestes na drodze podporzadkowanej, to masz
sie nie wpieprzac obojetnie z jaka predkoscia ktos jedzie.

pitu pitu, chyba u ciebie na podwórku

Data: 2010-04-22 21:02:52
Autor: KRZYZAK
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Thu, 22 Apr 2010 20:55:29 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

pitu pitu, chyba u ciebie na podwórku

Nastepny kandydat do pozbawienia prawka...
Czy to nie Ty czasem proponowales egzaminy ze znajomosci przepisow?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2010-04-22 21:32:41
Autor: 'Tom N'
Motocykle s± wszędzie...
KRZYZAK w <news:pcd3rfp4valp$.1jzr2l4gbi4ve$.dlg40tude.net>:

Dnia Thu, 22 Apr 2010 20:55:29 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

pitu pitu, chyba u ciebie na podwórku

Nastepny kandydat do pozbawienia prawka...

Chwilę -- bardzo krótk± -- zastanawiałem się dlaczego w podobny sposób nie
odpowiedziałe¶ Gotfrydowi.


CROSS:  pl.misc.samochody,pl.pregierz
  FUT:  pl.pregierz
--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-04-21 21:57:15
Autor: jerry
Motocykle s± wszędzie...

Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomo¶ci news:35a08622-b638-4fc9-8fed-36e777f3f9d9y14g2000yqm.googlegroups.com...
On 21 Kwi, 21:14, "jerry" <janfr...@wywal.sam.wiesz.co.o2.pl> wrote:

"Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte",
a nie "zostało zamknięte" - w domy¶le _po_ wypadku.

a na jakiej podstawie sadzisz, ze zamkneli przed wypadkiem?

Nikogo z nas nie było na miejscu, by ferować ostateczny wyrok,
ale wła¶nie sformułowanie "było całkowicie zamknięte" przemawia
za zamknięciem skrzyżowania dla ruchu pojazdu specjalnego
jakim jest dĽwig budowlany (wolnobieżny lub o ponadnormatywnych gabarytach). Takie zamknięcie to żaden nadzwyczajny przypadek,
tak jak idiota na motocyklu. A choć idiotów nie ma zbyt wielu, to s± tak rozmieszczeni, że wszędzie można ich spotkać.

wg komentarzy na http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1652954,0,,wjechal_pod_dzwig_motocyklista_nie_zyje,wiadomosc.html
bylo to wymuszenie pierszenstwa przez dzwig + nadmierna predkosc
motocyklisty...

tiaa, dopiszmy jeszcze trochę innych komentarzy "naocznych" ¶wiadków.

Data: 2010-04-21 13:02:30
Autor: WS
Motocykle s± wszędzie...
On 21 Kwi, 21:57, "jerry" <janfr...@wywal.sam.wiesz.co.o2.pl> wrote:

Nikogo z nas nie było na miejscu, by ferować ostateczny wyrok,
ale wła¶nie sformułowanie "było całkowicie zamknięte" przemawia
za zamknięciem skrzyżowania dla ruchu pojazdu specjalnego
jakim jest dĽwig budowlany (wolnobieżny lub o ponadnormatywnych
gabarytach).

przeciez na fotce jest najzwyklejszy dzwig dopuszczony do normalnego
ruchu...

BTW widzial ktos zamykanie skzyzowania na czas przejazdu kombajnu,
koparki na gasienicach, itp ;)

raczej poszukaj lepszego uzasadnienia albo przepros Szymona ;)

WS

Data: 2010-04-21 22:08:34
Autor: jerzu
Motocykle s± wszędz ie...
On Wed, 21 Apr 2010 12:26:23 -0700 (PDT), WS
<LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote:

g komentarzy na http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1652954,0,,wjechal_pod_dzwig_motocyklista_nie_zyje,wiadomosc.html

Wg tego, co dzi¶ słyszałem w TVN Warszawa, to ¶wiadkowie twierdz±, że
motocyklista wjechał na skrzyżowanie na czerwonym ¶wietle.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2010-04-21 22:19:04
Autor: Alek
Motocykle s± wszędzie...
Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał

Wg tego, co dzi¶ słyszałem w TVN Warszawa, to ¶wiadkowie twierdz±, że
motocyklista wjechał na skrzyżowanie na czerwonym ¶wietle.

Je¶li to prawda, to sk±d wersja o wymuszeniu pierwszeństwa?

Data: 2010-04-21 22:23:19
Autor: Przemysław Bernat
Motocykle s± wszędzie...
Dnia Wed, 21 Apr 2010 22:19:04 +0200, Alek napisał(a):

Je¶li to prawda, to sk±d wersja o wymuszeniu pierwszeństwa?

Normalne: miał zielone ¶wiatło, więc uważał, że ma pierwszeństwo i twardo
je wymusił.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-04-21 22:53:39
Autor: jerzu
Motocykle s± wszędz ie...
On Wed, 21 Apr 2010 22:19:04 +0200, "Alek"
<alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:

Je¶li to prawda, to sk±d wersja o wymuszeniu pierwszeństwa?

Nie wiem. Nie wiem też, która wersja jest prawdziwa. I pewnie nigdy
się nie dowiemy. Bo media informuj± o wypadku, a o póĽniejszych
ustaleniach już niekoniecznie.

http://www.zw.com.pl/artykul/284828,468348_Tragiczna_smierc_w_al__Krakowskiej.html

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2010-04-21 23:32:07
Autor: Szymon Machel
Motocykle są wszędzie...

Użytkownik "jerry" <janfra63@wywal.sam.wiesz.co.o2.pl> napisał w wiadomości


I dlatego musisz się przyłożyć w gimnazjum, bo w liceum będą
wymagali czytania ze zrozumieniem.

Dzięki za komplement :) ale do liceum to moja córka chodzi.
Czy siÄ™ czogos uczy, nie eiwm.


"Skrzyżowanie było całkowicie zamknięte",
a nie "zostało zamknięte" - w domyśle _po_ wypadku.
Zamknięte najwyraźniej dla przemieszczenia dźwigu.

Taaa, tylko, że nie pisałem o tekście, którego adres dotyczył.
Nawet go nie przeczytałem. Pisałem o tym co stworzył autor posta.
No ale to trzeba faktycznie rozumieć co się czyta :)

Szymon

Motocykle są wszędzie...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona