W dniu 2011-05-29 23:14, maciek pisze:
(...) Motocykliści to przeważnie ludzie,
którzy zaczęli od rowerów; a gdy już mają
motocykl, będą dążyć do posiadania samochodu,
najpierw małego, potem coraz większego.
Motocykliści najczęściej przypominają dzieci,
które otrzymały gwizdek, i im donioślej i
dłużej gwiżdżą, tym są szczęśliwsze. Toteż
jeżdżą na swoich stalowych rumakach z hukiem,
startując w tempie stu kilometrów na godzinę.
Ich miny wskazują przy tym, że mogliby jeszcze
głośniej i prędzej, gdyby tylko chcieli.
Gdy spokojni obywatele utrudzeni hałasem
uciekają z miasta na łąki, do lasów, do ciszy,
goni za nimi piekielna maszyna - motor bez
tłumika. Jeśli ci przemęczeni ludzie żywią w
sercu krwiożercze instynkty w stosunku do
motocyklistów - niech się temu nikt nie dziwi
i nie bierze im za złe. (...)
ABC dobrego wychowania - Irena Gumowska,
Wiedza Powszechna, Warszawa 1968.
Tyle lat, i ciągle aktualne...
Tak, i na nieszczęście nie tylko w stosunku do motocyklistów. Coś o tym wiem :-(
--
Pozdrawiam
JK
|