Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   [Gazownia] Mount Everest stał się górą ekskrementów.

[Gazownia] Mount Everest stał się górą ekskrementów.

Data: 2015-03-05 10:17:51
Autor: Olin
[Gazownia] Mount Everest stał się górą ekskrementów.
Mount Everest stał się górą ekskrementów. "Zanieczyszczenie grozi epidemią"

http://wyborcza.pl/1,75477,17519487,Mount_Everest_stal_sie_gora_ekskrementow___Zanieczyszczenie.html

- Zanieczyszczenie śmieciami i ludzkimi odchodami na najwyższej górze
świata sięgnęło poziomu krytycznego. Istnieje zagrożenie rozprzestrzeniania
się chorób w obrębie góry - bije na alarm Nepalski Związek Alpinistyczny.
Doniesienia potwierdza wielu himalaistów. Opisują, że strach pić wodę z
roztopionego śniegu

O zanieczyszczeniu ośmiotysięcznika poinformował szef Nepalskiego Związku
Alpinistycznego Ang Tshering. - Każdego sezonu ponad 700 wspinaczy i ich
przewodników spędza prawie dwa miesiące na zboczach góry. To oni
pozostawiają tam duże ilości kału i moczu - mówi Tshering agencji AP.

Alpiniści porzucają po drodze także popsuty ekwipunek i śmieci. Ale
największym problemem są ekskrementy, które zamieniają Mount Everest w
górę... Wiadomo czego. Tshering ostrzega, że zanieczyszczenie sięgnęło
poziomu krytycznego, co grozi rozprzestrzenianiem się chorób.

Najgorsza sytuacja panuje w pobliżu czterech obozów, gdzie alpiniści
tygodniami aklimatyzują się po drodze na szczyt. Na miejscu są namioty,
niezbędny ekwipunek, zapasy. Ale nie ma toalet. "Namioty toaletowe"
znajdują się jedynie w obozie-bazie na wysokości 5300 m n.p.m. Gdy
zbiorniki z odchodami się wypełnią, szerpowie ściągają je na dół. - Wyżej
alpiniści zwykle kopią dziury w śniegu, załatwiają się tam i zostawiają
odchody - mówił Tshering.

Piramidy ludzkich ekskrementów

Oświadczenie szefa nepalskiej organizacji właściwie nie jest zaskoczeniem.
Część himalaistów od kilku lat zwraca uwagę na narastający śmierdzący
problem. - Dwie najpopularniejsze drogi na szczyt są nie tylko
niebezpiecznie zatłoczone, ale także obrzydliwie zanieczyszczone. Dokoła
walają się góry śmieci i wznoszą piramidy ludzkich ekskrementów - pisał w
2013 roku na łamach "National Geographic" alpinista Mark Jenkins.

"Everest ma poważny problem ze ściekami. Wspinacze załatwiają się okrakiem
do małych szczelin. W efekcie góra jest dziś tykającą bombą kału. W 2012
roku szwajcarski alpinista Ueli Steck mówił mi, że nawet nie próbuje
gotować wody ze śniegu w drugim obozie, bo się boi, że zarazki nie zginą
podczas gotowania wody w niższej temperaturze [wraz ze wzrostem wysokości i
spadkiem ciśnienia temperatura wrzenia wody się obniża]" - opisywał na
łamach magazynu "Outside" Grayson Schaffer.

Wyżej lepiej nie roztapiać śniegu

Jenkins wzywał, aby pilnie zadbać o najwyższą górę świata. Na liście
niezbędnych działań umieścił m.in. uprzątnięcie odpadów i odchodów, a także
karanie za śmiecenie. Nawoływał także, aby ze względu na szacunek dla
żywych i zmarłych usunąć ze szlaków ciała ludzi, którzy w górach zginęli.
Często są pozostawiane same sobie.

Szerpa Dawa Steven zastrzega, że nie można wrzucać wszystkich alpinistów do
jednego worka. Niektórzy zabierają ze sobą woreczki, do których się
załatwiają. Ale są w mniejszości, więc nie rozwiązuje to problemu. On sam
od 2008 roku przewodzi wyprawom, których członkowie starają się uprzątnąć
górę ze śmieci. - Dziś mamy do czynienia z zagrożeniem zdrowia -
potwierdza.

W ubiegłym roku rząd Nepalu próbował się zmierzyć z problemem. Wprowadził
nowe zasady obowiązujące alpinistów. Każdy musi pozostawić 4 tys. dol.
depozytu. Pieniądze są mu zwracane, jeśli przyniesie z gór 9 kg śmieci. -
Ale nowe zasady nie są ściśle przestrzegane - mówił CNN Diwas Pokhrel,
sekretarz generalny Stowarzyszenia Zdobywców Everestu. --
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Data: 2015-03-06 00:26:02
Autor: TW Dziobak
[Gazownia] Mount Everest stał się górą ekskrementów.
No to się Nepalska kura znosząca złote jaja obsrała po same pachy.
Przykre.


W ubiegłym roku rząd Nepalu próbował się zmierzyć z problemem. Wprowadził
nowe zasady obowiązujące alpinistów. Każdy musi pozostawić 4 tys. dol.
depozytu. Pieniądze są mu zwracane, jeśli przyniesie z gór 9 kg śmieci. -

Śmiecie - tanio sprzedam? ;)


pozdrawiam

Pieszy

Data: 2015-03-06 08:13:25
Autor: I.Tichy
[Gazownia] Mount Everest stał się górą ekskrementów.
Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał(a):

W ubiegłym roku rząd Nepalu próbował się zmierzyć z problemem. Wprowadził
nowe zasady obowiązujące alpinistów. Każdy musi pozostawić 4 tys. dol.
depozytu. Pieniądze są mu zwracane, jeśli przyniesie z gór 9 kg śmieci. -
Ale nowe zasady nie są ściśle przestrzegane - mówił CNN Diwas Pokhrel,
sekretarz generalny Stowarzyszenia Zdobywców Everestu.

Na gore nie wybieraja sie biedni i jak ktos bedzie na maxa zjebany wejsciem
to nie bedzie bral 9kg nabdagazu na dol. A byle jakie smieci z ulicy z dolu
raczej nie przejda przy zdaniu. I juz widze, jak rzad Nepalu za zarobione 4k $ wysyla szerpow na 8k m n.p.m. do sprzatania. Zaloze sie, ze kasa pojdzie gdzies indziej,  tak ja ta za wydawane pozwolenia na wejscia.

[Gazownia] Mount Everest stał się górą ekskrementów.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona