Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Może jednak dajemy powody do takich uogólnień?"

"Może jednak dajemy powody do takich uogólnień?"

Data: 2010-03-15 14:07:23
Autor: najgorsze wyrazy wspólczucia
"Może jednak dajemy powody do takich uogólnień?"
Zamach na rodzinę zobaczyli konserwatywni publicyści i ludzie Kościoła w wyroku Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej. Piotr Kozak, któremu władze Szczecina po śmierci partnera odmówiły przejęcia prawa do najmu mieszkania, wygrał z polskim rządem.

Przy tej okazji Marek Jurek uznał za stosowne przypomnieć, że "nie można zmuszać żadnego kraju do uznawania za rodzinę związków homoseksualnych". Bp Stanisław Stefanek stwierdził z przekąsem, że "jeszcze nie doszliśmy do tego >sukcesu <, żeby związki homoseksualne traktować na równi z małżeństwami".

Dla przeciwwagi głos rozsądku w najnowszym "Tygodniku Powszechnym". Ks. Adama Bonieckiego wyrok trybunału nie oburza: "Nawet przyjmując moralnie negatywną ocenę związków homoseksualnych, trudno udawać, że takich związków nie ma, i dobrze, że prawo bierze to pod uwagę. Ale też nie ma powodu, by wyrok strasburskiego trybunału uznać za triumf >nowej moralności < albo klęskę instytucji heteroseksualnego małżeństwa. W sytuacji tego ostatniego nic się przez ten wyrok nie zmieniło. Nie sądzę też, by jego przyszłość zależała od uznania (bądź nieuznania) związków homoseksualnych, a tym mniej od prawnych ustaleń w sprawach mieszkaniowych".

To chyba jedyny głos zrozumienia wśród osób duchownych komentujących wyrok w Strasburgu.

Katolikom, w tym księżom i hierarchom, którzy w dziedziczeniu mieszkań przez osoby żyjące w związku homoseksualnym widzą manifest bezbożności, polecam lekturę innego tekstu w "Tygodniku". Ks. Andrzej Luter pisze, że "w debatach publicznych, a także w zwykłych rozmowach dominuje obraz Kościoła sklerykalizowanego, ( ) posługującego się językiem patriarchalnym, językiem nakazów i konfrontacji, a nie językiem wolności i dialogu". I zastanawia się, "( ) dlaczego wizerunek triumfalistyczny i fundamentalistyczny wygrywa w przestrzeni publicznej z wizerunkiem otwartym. Może jednak dajemy powody do takich uogólnień?".



http://wyborcza.pl/1,75968,7660064,Czy_katolik_zrozumie_wyrok_w_sprawie_geja_.html


Artur Borubar

"Lech Kaczyński jest pierwszym prezydentem, który potrafił zablokować i zniszczyć całościową systemową reformę w Polsce. To jest rekord dwudziestolecia, zablokowanie reformy służby zdrowia (...) to jest grzech przeciwko Polsce. Drugim ewidentnym grzechem jest uniemożliwienie odzyskania przez Polskę w sposób łatwy i najprostszy opinii kraju lidera postępu integracji europejskiej (...) Smutnym rekordem będzie blokowanie dokończenia procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony, który sam przeprowadził i podpisał."

http://pepepe.pl/  Jeszcze 282 dni kompromitowania RP!

Data: 2010-03-15 15:34:58
Autor: abc
"Może jednak dajemy powody do takich uogólnień?"
Przy tej okazji Marek Jurek uznał za stosowne przypomnieć, że "nie można
zmuszać żadnego kraju do uznawania za rodzinę związków homoseksualnych".

Można zmuszać. Po kompromotacji komunizmu dla nowej lewicy nowym
proletariatem są pederaści. Dyktatura nowego proletariatu w Unii
Europejskiej przybiera coraz bardziej drastyczne formy:

"Postępowanie policyjne wszczęto przeciwko Brytyjce, która na antenie
radia wyraziła negatywną opinię w kwestii adopcji dzieci przez gejów. Jak
się okazuje, "zdarzenia homofobiczne" mają dla policji brytyjskiej status
priorytetu.

Lynette Burrows, obrończyni praw dziecka, autorka pro-rodzinna i
postać radiowa, na antenie programu na żywo na temat nowej ustawy
legalizującej związki homoseksualne wyraziła pogląd, że zezwolenie parze
mężczyzn na adopcję chłopca byłoby tak samo ryzykowne jak powierzenie dwóm
heteroseksualnym mężczyznom wychowania dziewczynki.

Policja wszczęła dochodzenie po otrzymaniu skargi od słuchacza, który
zgłosił opinię Burrows jako "homofobiczną". Następnego dnia kobieta
dowiedziała się, że doniesiono o "homofobicznym zdarzeniu" w jej wykonaniu.

"Byłam wstrząśnięta" - opowiada Burrows. "Powiedziałam [policjantce],
że to wolny kraj i że możemy wyrażać nasze poglądy na sprawy publicznego
zainteresowania. Odpowiedziała, że to nie przestępstwo, ale że muszą
rejestrować te przypadki. Wywierała na mnie presję, dając mi znać, że
policja interesuje się moimi poglądami. Myślę, że to złowrogie i całkowicie
nie do zaakceptowania."

Scotland Yard potwierdził, że policja z Fulham zajmuje się sprawą
skargi na program telefoniczny. Rzecznik prasowy policji wyjaśnił, że
wszystko odbywa się zgodnie z polityką na rzecz bezpieczeństwa społecznego,
według której zdarzenia homofobiczne, rasistowskie oraz przemoc domowa
traktowane są jako "przestępstwa priorytetowe".

Wiecej: http://prawica.net/blog/14?page=29
--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2010-03-15 15:44:04
Autor: abc
"Może jednak dajemy powody do takich uogólnień?"
Pamiętajmy też o tym, że "W miarę postępów w budowie socjalizmu walka
klasowa zaostrza się" (Józef Stalin)

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

"Może jednak dajemy powody do takich uogólnień?"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona