Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Może już wystarczy tych bluzgów?

Może już wystarczy tych bluzgów?

Data: 2012-04-07 16:57:36
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
Idący w poprzek stanów podział na partie polityczne został wymyślony po to,
żeby ludzi skłócić między sobą. To diabelski pomysł.

Przecież taki dajmy na to szewc z PiS ma taki sam interes materialny jak
szewc z PO czy SLD.  Tak naprawdę różnią się oni jedynie w kwestiach wiary.

Ten sztuczny podział służy jadowitemu szczuciu jednych Polaków przeciw
drugim i maskowaniu rzeczywistej linii podziału. A rzeczywistą linię
podziału wyznacza stosunek do Boga.

Z jednej strony mamy Boga, Koścół, dobro, piękno, uczciwość i szlachetność,
a z drugiej diabła, partie polityczne, ohydę, szachrajstwo i podłość.

Na zdrowy rozum, stosunek poszczególnych partii politycznych do takich spraw
jak wiek emerytalny, refundacja leków, itp, powinien być taki sam.
A nie jest, bo przy głosowaniach obowiązuje szatańska dyscyplina partyjna.

Nie dawajcie się więc nabierać na demokrację i wzajemne bluzgi.
Cieszcie się Świętami.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-04-07 11:26:31
Autor: jr
Może już wystarczy tych bluzgów?
On 7 Kwi, 16:57, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
Idący w poprzek stanów podział na partie polityczne został wymyślony po to,
żeby ludzi skłócić między sobą. To diabelski pomysł.
(...)
CieszciesięŚwiętami.


Może stworzymy Jedną Partię... Taką, katolicko ubecką abc?
Zdrowia życzę!
jb

Data: 2012-04-07 17:04:04
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 16:57:

Idący w poprzek stanów podział na partie polityczne został wymyślony po to,
żeby ludzi skłócić między sobą. To diabelski pomysł.

Przerabiałeś ten temat rok, dwa, trzy lata temu? Może już wystarczy ten motyw? :-)

Data: 2012-04-07 17:15:18
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
Przerabiałeś ten temat rok, dwa, trzy lata temu? Może już wystarczy ten
motyw?
:-)

Nie należę do tych, co to zawsze muszą mieć nowiutkie, najświeższe poglądy.
Pozostaję przy starych.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-04-07 18:32:38
Autor: pluton
Może już wystarczy tych bluzgów?
Nie należę do tych, co to zawsze muszą mieć nowiutkie, najświeższe
poglądy.
Pozostaję przy starych.

Starych, zmurszałych, przegniłych i anachronicznych.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2012-04-07 19:11:14
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 17:15:

Przerabiałeś ten temat rok, dwa, trzy lata temu? Może już wystarczy ten
motyw?
:-)

Nie należę do tych, co to zawsze muszą mieć nowiutkie, najświeższe poglądy.
Pozostaję przy starych.


Ależ nie chodzi o Twoje poglądy. Lepiej jest mieć stałe. Poglądy jednak człowiek ma po to, żeby tłumaczyć sobie zmieniającą się rzeczywistość, czyli tematy jakie chce poruszać. Czy chcesz wracać do tych samych tematów, które zostały już enty raz omówione? Ja zwróciłem uwagę, że temat został już omówiony, przedstawiony i zamknięty. Każdy kto się chciał wypowiedzieć, zrobił to. Czy sądzisz, że jak ileś razy będziesz zamieszczał ten sam temat to dowiesz się czegoś nowego?

Data: 2012-04-07 19:15:56
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
Ja zwróciłem uwagę, że temat został już
omówiony, przedstawiony i zamknięty.

Naprawdę?  I jaka była była konkluzja?

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-04-07 19:29:03
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 19:15:

Ja zwróciłem uwagę, że temat został już
omówiony, przedstawiony i zamknięty.

Naprawdę?  I jaka była była konkluzja?


Konkluzja? Taka że nie da się wytłumaczyć demokracji osobie, która ma organiczny wstręt przed tym aby ludzie, tacy zwykli decydowali o najważniejszych dla siebie sprawach. Ty zasklepiasz się w swoich poglądach i uważasz, że rządy demokratyczne to rządy tłumu. Masz rację. demokracja może łatwo przerodzić się w anarchię. Wystarczy gdy ludzie a przynajmniej większość straci zaufanie do mechanizmów demokracji. Ja ze swej strony powiem tak. Możesz w Polsce wprowadzić oligarchię, jedynego króla, ale cała bieda będzie w tym że nie utrzymasz zwykłych ludzi w kraju. Ludzie po prostu zagłosują nogami i wyniosą się tam gdzie będzie dla nich lepiej. Europa jest otwarta.

Data: 2012-04-07 19:42:21
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
Demokracja w wielu krajach jest w defensywie, a w wielu innych państwach
upadła - przestrzegali w sobotę ministrowie spraw zagranicznych
uczestniczący w panelu dyskusyjnym podczas konferencji Wspólnoty Demokracji
w Krakowie.

Z danych przedstawionych w trakcie obrad wynika, że od połowy lat 70. XX w.
liczba państw demokratycznych na świecie zmniejszyła się o 30.

Więcej

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8096610,Z_demokracja_coraz_gorzej___wielki_zjazd_dyplomatow.html

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-04-07 20:01:51
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 19:42:

Demokracja w wielu krajach jest w defensywie, a w wielu innych państwach
upadła - przestrzegali w sobotę ministrowie spraw zagranicznych
uczestniczący w panelu dyskusyjnym podczas konferencji Wspólnoty Demokracji
w Krakowie.

Z danych przedstawionych w trakcie obrad wynika, że od połowy lat 70. XX w.
liczba państw demokratycznych na świecie zmniejszyła się o 30.
 http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8096610,Z_demokracja_coraz_gorzej___wielki_zjazd_dyplomatow.html


I co, czy w tych krajach gdzie władza zaczęła należeć do nielicznej grupy "wybranych" polepszyło się? Oligarchia zawsze pociąga za sobą: niemożność swobodnego przemieszczania się, różne zawoalowane formy poddaństwa itd...
Wprowadź ten swój wymarzony system i zobaczymy ilu zdolnych do pracy ludzi utrzymasz w kraju przy otwartych granicach. :-) Emeryci zostaną w kraju, to oczywiste. Ale czy pozostaną ci na których każdym rządzącym zależy najbardziej? Zdolni do rozmnażania się i pracy? :-)

Data: 2012-04-07 20:12:10
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
Władza demokratyczna nie jest nastawiona na długofalowe myślenie o państwie.
Górny horyzont myślowy to długość kadencji. Ale najczęściej jest to nawet
mniej.

To powoduje, że łatwiej powstają mechanizmy życia na koszt przyszłych
pokoleń. To się nasila i powoduje, że prędzej czy później te przyszłe
pokolenia zbankrutują finansowo.

Są dwie popularne metody życia na koszt przyszłych pokoleń praktykowane
powszechnie w demokracji: deficyt budżetowy i system emerytalny. Starzenie
się społeczeństwa spowoduje bankructwo finansowe całego państwa - a to
spowoduje załamanie polityczne.

Wówczas nastąpi powrót do monarchii i przywrócenie ładu chrześcijańskiego.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-04-07 20:20:10
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 20:12:

Władza demokratyczna nie jest nastawiona na długofalowe myślenie o państwie.
Górny horyzont myślowy to długość kadencji. Ale najczęściej jest to nawet
mniej.

To powoduje, że łatwiej powstają mechanizmy życia na koszt przyszłych
pokoleń. To się nasila i powoduje, że prędzej czy później te przyszłe
pokolenia zbankrutują finansowo.

Są dwie popularne metody życia na koszt przyszłych pokoleń praktykowane
powszechnie w demokracji: deficyt budżetowy i system emerytalny. Starzenie
się społeczeństwa spowoduje bankructwo finansowe całego państwa - a to
spowoduje załamanie polityczne.

Wówczas nastąpi powrót do monarchii i przywrócenie ładu chrześcijańskiego.


Czy władza demokratyczna nie jest nastawiona na myślenie długofalowe? Powiem tak. W naszej Konstytucji są mechanizmy, które to myślenie wymuszają.
W myśleniu monarchistycznym jest taka fajna rzecz. Monarchiści wiedzą, że cokolwiek by się nie wydarzyło, to ich rojenia i tak nie mają najmniejszych szans się spełnić. Więc mogą sobie do woli gdybać. I to jest Twoim zadaniem na grupie. Wytłumacz nie zło demokracji, ale korzyści jakie płyną dla ludzi z systemu oligarchicznego. Dla zwykłych ludzi, aby w stosownym czasie stanęli za tym.

Data: 2012-04-07 20:36:08
Autor: Grzegorz Z.
Może już wystarczy tych bluzgów?
Marek Czaplicki napisał:

abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 20:12:

Władza demokratyczna nie jest nastawiona na długofalowe myślenie o państwie.
Górny horyzont myślowy to długość kadencji. Ale najczęściej jest to nawet
mniej.

To powoduje, że łatwiej powstają mechanizmy życia na koszt przyszłych
pokoleń. To się nasila i powoduje, że prędzej czy później te przyszłe
pokolenia zbankrutują finansowo.

Są dwie popularne metody życia na koszt przyszłych pokoleń praktykowane
powszechnie w demokracji: deficyt budżetowy i system emerytalny. Starzenie
się społeczeństwa spowoduje bankructwo finansowe całego państwa - a to
spowoduje załamanie polityczne.

Wówczas nastąpi powrót do monarchii i przywrócenie ładu chrześcijańskiego.


Czy władza demokratyczna nie jest nastawiona na myślenie długofalowe? Powiem tak. W naszej Konstytucji są mechanizmy, które to myślenie wymuszają.
W myśleniu monarchistycznym jest taka fajna rzecz. Monarchiści wiedzą, że cokolwiek by się nie wydarzyło, to ich rojenia i tak nie mają najmniejszych szans się spełnić. Więc mogą sobie do woli gdybać. I to jest Twoim zadaniem na grupie. Wytłumacz nie zło demokracji, ale korzyści jakie płyną dla ludzi z systemu oligarchicznego. Dla zwykłych ludzi, aby w stosownym czasie stanęli za tym.

Przypuszczam że na pierwszym miejscu abc wymieni łatwiejsze uniknięcie
ognia piekielnego przez mieszkańców państwa zarządzanego według
"chrześcijańskiego ładu" i na tym korzyści się skończą.


--
"Jak już nie będę mogła sobie sama nalać tej herbaty z baniaczka to mam
inne wyjście na taką sytuację" M.Czubaszek

Data: 2012-04-07 20:47:33
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
Grzegorz Z. pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 20:36:

Wówczas nastąpi powrót do monarchii i przywrócenie ładu chrześcijańskiego.


Czy władza demokratyczna nie jest nastawiona na myślenie długofalowe?
Powiem tak. W naszej Konstytucji są mechanizmy, które to myślenie
wymuszają. W myśleniu monarchistycznym jest taka fajna rzecz. Monarchiści
wiedzą, że cokolwiek by się nie wydarzyło, to ich rojenia i tak nie mają
najmniejszych szans się spełnić. Więc mogą sobie do woli gdybać. I to jest
Twoim zadaniem na grupie. Wytłumacz nie zło demokracji, ale korzyści jakie
płyną dla ludzi z systemu oligarchicznego. Dla zwykłych ludzi, aby w
stosownym czasie stanęli za tym.

Przypuszczam że na pierwszym miejscu abc wymieni łatwiejsze uniknięcie
ognia piekielnego przez mieszkańców państwa zarządzanego według
"chrześcijańskiego ładu" i na tym korzyści się skończą.

Ja tam nie odczuwam potrzeby aby żyć wiecznie. Mam po prostu podejrzenie, że ludzie którzy mówią o życiu wiecznym, obojętnie jakby to życie miało wyglądać nie potrafią wytłumaczyć czym jest owa wieczność. Bo kiedyś w jednej książce napotkałem stwierdzenie: "Wieczność? To bardzo długo." Więc ja powiem tak: wieczność to od cholery czasu i człowiek uświadamia sobie że żyje, tu i teraz wtedy gdy wie o swojej śmiertelności. Ja tam jestem zadowolony ze swojego miejsca na Ziemi. Mogłem urodzić się jako kobieta, lub co gorsze jako jeden z głodujących w Afryce, ale jednak urodziłem się jako jeden z Polaków, najfajniejszego narodu na Ziemi i tak już pozostanie. :-)

Data: 2012-04-07 20:38:41
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
Monarchia czerpie swe źródła z religii i moralności, a demokracja nie uznaje
żadnych zasad poza jednym fałszywym poglądem, że większość ma zawsze racje.

W Monarchii rządzi Arystokracja, która stawia sobie wysokie wymagania
moralne - skuteczne promowanie i podwyższanie dobrych manier,  wysokiej
kultury i moralności.. Przykład właściwej postawy skuteczniej podnosi
moralność społeczeństwa niż regulacje prawa pozytywnego (nie negatywnego).

Monarchia jest ustrojem naturalnym, nie wymyślonym przez nikogo
teoretycznie. Dlatego jest najlepiej dostosowana do natury człowieka.

W Monarchii prawo oparte jest o ponadczasowe Prawo Boże, czyli moralność i
prawo naturalne, a w demokracji prawo jest relatywne.

Monarchia jest odporna na zmienne kaprysy ludu, a demokracja nie.

Władza powinna mieć Autorytet (w Monarchii ma). W demokracji nigdy nie
będzie mieć autorytetu ktoś, kto zdobył władzę metodą podlizywania się
motłochowi.

Monarchia sprzyja zgodzie i solidarności między ludźmi - poddani króla
stanowią monolit. W demokracji ludzie wiecznie się kłócą i tracą energię na
wewnętrzne walki, zamiast walczyć z wrogami zewnętrznymi.

Monarchia jest piękna, a demokracja obrzydliwa.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-04-07 20:54:40
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 20:38:
 
Monarchia sprzyja zgodzie i solidarności między ludźmi - poddani króla
stanowią monolit. W demokracji ludzie wiecznie się kłócą i tracą energię na
wewnętrzne walki, zamiast walczyć z wrogami zewnętrznymi.

Poddani króla stanowią monolit? Przecież mówiłeś że istnieją jakieś stany, w tym poddaństwie. Chłopstwo, mieszczaństwo, duchowieństwo i szlachta, jak pamiętam. Więc jaki monolit i czy to jest wymarzonym stanem dla ludzi, Do tej pory nie wytłumaczyłeś, jak miałbyś zamiar zatrzymać ludzi w kraju gdzie obowiązywałoby poddaństwo, podział na różne stany, bo na tym by się opierała monarchia. A tak nawiasem to w czym ten człowieczek obwołany przez Ciebie: królem, cesarzem, wodzem i faraonem, byłby lepszym od innych? Poza pochodzeniem od tej a nie innej matki i ojca, no i namaszczenia przez duchownych, bo chyba o to Ci chodzi? Oni zawsze woleli mieć pieczę nad jednym królem, bo to łatwiejsze niż nad milionami duszyczek. :-)

Data: 2012-04-07 21:06:58
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
Monarchia sprzyja zgodzie i solidarności między ludźmi - poddani króla
stanowią monolit. W demokracji ludzie wiecznie się kłócą i tracą energię
na wewnętrzne walki, zamiast walczyć z wrogami zewnętrznymi.

Poddani króla stanowią monolit?

Tak. Nie są rozbici na wzajemnie wyniszczające się partie polityczne.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-04-07 21:12:19
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 21:06:

Monarchia sprzyja zgodzie i solidarności między ludźmi - poddani króla
stanowią monolit. W demokracji ludzie wiecznie się kłócą i tracą energię
na wewnętrzne walki, zamiast walczyć z wrogami zewnętrznymi.

Poddani króla stanowią monolit?

Tak. Nie są rozbici na wzajemnie wyniszczające się partie polityczne.


A czym się w sensie istnienia różni rozbicie na stany, kasty i inne... od rozbicia na partie polityczne. Zauważ, że Ty w swoim dążeniu do ustanowienia jedności państwa i wiary, traktujesz kościół jak partię polityczną, którego zadaniem jest uzyskać i sprawować władzę.

Data: 2012-04-07 21:19:19
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
A czym się w sensie istnienia różni rozbicie na stany, kasty i inne... od
rozbicia na partie polityczne.

Idący w poprzek stanów podział na partie polityczne został wymyślony po to,
żeby ludzi skłócić między sobą. To diabelski pomysł.

Przecież taki dajmy na to szewc z PiS ma taki sam interes materialny jak
szewc z PO czy SLD.  Tak naprawdę różnią się oni jedynie w kwestiach wiary.

Ten sztuczny podział służy jadowitemu szczuciu jednych Polaków przeciw
drugim i maskowaniu rzeczywistej linii podziału. A rzeczywistą linię
podziału wyznacza stosunek do Boga.

Zauważ, że Ty w swoim dążeniu do ustanowienia
jedności państwa i wiary, traktujesz kościół jak partię polityczną,
którego zadaniem jest uzyskać i sprawować władzę.

Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

Państwo powinno czcić Boga i popierać prawdziwą religię, tj. katolicką.
Chrystus ustanowił Kościół, który jest społecznością doskonałą, od państwa
odrębną i niezależną, ale między tymi władzami musi istnieć harmonijny
związek. Nie może prawo państwowe być sprzeczne z prawem Bożym.

Rozdział Kościoła od państwa jest zabiegiem sztucznym i szkodliwym, bo
niemożiwe jest oddzielenie prywatnych przykazań katolików od publicznych
obowiązków obywateli.

Katolik jako obywatel państwa musi być przede wszystkim wierny Chrystusowi i
nie może postępować zgodnie z prawem demokratycznego państwa jeśli jest ono
antykatolickie.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2012-04-07 21:29:39
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 21:19:

Rozdział Kościoła od państwa (chociaż czasami musi być cierpiany) jest
sprzeczny z nauką katolicką i był wielokrotnie potępiany przez papieży.

Państwo powinno czcić Boga i popierać prawdziwą religię, tj. katolicką.
Chrystus ustanowił Kościół, który jest społecznością doskonałą, od państwa
odrębną i niezależną, ale między tymi władzami musi istnieć harmonijny
związek. Nie może prawo państwowe być sprzeczne z prawem Bożym.

Rozdział Kościoła od państwa jest zabiegiem sztucznym i szkodliwym, bo
niemożiwe jest oddzielenie prywatnych przykazań katolików od publicznych
obowiązków obywateli.

Katolik jako obywatel państwa musi być przede wszystkim wierny Chrystusowi i
nie może postępować zgodnie z prawem demokratycznego państwa jeśli jest ono
antykatolickie.

Nie mówisz nic innego niż co do tej pory zamieszczałeś na grupie. Czy więc "dyskutujesz"? Wg mnie nie, wklejasz po prostu swoje idee. Więc wklejaj dalej.

Data: 2012-04-07 21:34:38
Autor: abc
Może już wystarczy tych bluzgów?
Nie mówisz nic innego niż co do tej pory zamieszczałeś na grupie. Czy więc
"dyskutujesz"? Wg mnie nie, wklejasz po prostu swoje idee. Więc wklejaj
dalej.

Prawda jest tylko jedna. Nie może być i nie ma wielu różnych prawd ze sobą
sprzecznych.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.
wklejaj dalej.

Data: 2012-04-07 21:39:52
Autor: Marek Czaplicki
Może już wystarczy tych bluzgów?
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu sobota 07 kwiecień 2012 21:34:

Nie mówisz nic innego niż co do tej pory zamieszczałeś na grupie. Czy więc
"dyskutujesz"? Wg mnie nie, wklejasz po prostu swoje idee. Więc wklejaj
dalej.

Prawda jest tylko jedna. Nie może być i nie ma wielu różnych prawd ze sobą
sprzecznych.

Więc nie chodzi Ci o dyskusję, ale o wklejanie. Wklejaj dalej. :-)

Data: 2012-04-07 21:05:35
Autor: pluton
Może już wystarczy tych bluzgów?
Monarchia czerpie swe źródła z religii i moralności, a demokracja nie
uznaje

....

to napisalam ja, Joasia. Lat 4.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2012-04-09 09:53:20
Autor: jr
Może już wystarczy tych bluzgów?
On 7 Kwi, 20:38, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
Monarchia czerpie swe źródła z religii i moralności
(...)
Monarchia jest piękna

....powiedział Król Maciuś Pierwszy.
Jeśli religia ma złamany kregosłup moralny, sypie się również
monarchia. Przykład? Rewolucja Francuska i dalsze jej nastepstwa.
Pradawne przyzwyczajenia do systemów feudalno-teokratycznych znalazły
swoje ujście w dyktaturach i ich ideologiach. Gdyby chrzescijaństwo
zachowało kregosłup moralny, nikt by nie potrzebował religii
zastepczych w postaci ideologii. Dlatego dla krajów chrześcijańskich
najlepszym wyjściem jest demokracja.
Niestety także demokracja nie jest wartoscią samą w sobie. Traktowana
jako kolejna 'swiętość', stwarza mozliwości dla różnych populistów i
socjotechników (na przykład zmuszanie do udziału w wyborach ludzi
niezainteresowanych, straszenie 'katastrofą' niskiej frekwencji itd.).
Demokracji trzeba sie uczyć. Jak dotąd jedyną rewolucją, która światu
sie udała, była amerykańska wojna o niepodległość. Jednak
społeczenstwo amerykańskie różni się od europejskich.
jb

Data: 2012-04-07 18:31:04
Autor: pluton
Może już wystarczy tych bluzgów?
Przecież taki dajmy na to szewc z PiS ma taki sam interes materialny jak
szewc z PO czy SLD.  Tak naprawdę różnią się oni jedynie w kwestiach
wiary.

Ten sztuczny podział służy jadowitemu szczuciu jednych Polaków przeciw
drugim i maskowaniu rzeczywistej linii podziału. A rzeczywistą linię
podziału wyznacza stosunek do Boga.


A to msciwy skurczybyk. Teraz z kolei wzial sie za dzielenie ludzi.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Może już wystarczy tych bluzgów?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona