Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Mr Johnny River - podroznik rowerowy

Mr Johnny River - podroznik rowerowy

Data: 2016-08-24 03:12:40
Autor: Titus Atomicus
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
Witam,
http://innpoland.pl/129131,podroznik-z-polski-przemierza-swiat-na-rowerze
-i-wykorzystuje-ludzka-zyczliwosc-kazac-goscic-sie-jak-eminencja
Zrodlo: Nowiny.
Sam nie wiem, co o tym myslec i czy mozna temu wierzyc.

Google nie potwierdza:
https://www.google.pl/search?q=Janusz+Strzelecki-River&ie=utf-8&oe=utf-8&
client=firefox-b&gfe_rd=cr&ei=rXm8V9izCcOP8QeQjp7wCQ
--
TA

Data: 2016-08-24 09:07:53
Autor: qrt
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
Dnia Wed, 24 Aug 2016 03:12:40 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Witam,
http://innpoland.pl/129131,podroznik-z-polski-przemierza-swiat-na-rowerze
-i-wykorzystuje-ludzka-zyczliwosc-kazac-goscic-sie-jak-eminencja
Zrodlo: Nowiny.
Sam nie wiem, co o tym myslec i czy mozna temu wierzyc.

Google nie potwierdza:
https://www.google.pl/search?q=Janusz+Strzelecki-River&ie=utf-8&oe=utf-8&
client=firefox-b&gfe_rd=cr&ei=rXm8V9izCcOP8QeQjp7wCQ

jak nie potwirdza kiedy potwierdza? Gość pedałuje 2h dziennie a przez całą
resztę czasu spędza u ludzi na krzywy ryj sępiąc darmowe żarcie i nocleg.

Data: 2016-08-24 13:11:42
Autor: Titus Atomicus
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
In article <6eur5k08f2jf$.uwxh6z1asaoh$.dlg@40tude.net>,
 qrt <m@il.jakis> wrote:

Dnia Wed, 24 Aug 2016 03:12:40 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

> Witam,
> http://innpoland.pl/129131,podroznik-z-polski-przemierza-swiat-na-rowerze
> -i-wykorzystuje-ludzka-zyczliwosc-kazac-goscic-sie-jak-eminencja
> Zrodlo: Nowiny.
> Sam nie wiem, co o tym myslec i czy mozna temu wierzyc.
> > Google nie potwierdza:
> https://www.google.pl/search?q=Janusz+Strzelecki-River&ie=utf-8&oe=utf-8&
> client=firefox-b&gfe_rd=cr&ei=rXm8V9izCcOP8QeQjp7wCQ

jak nie potwirdza kiedy potwierdza? Gość pedałuje 2h dziennie

E, to akurat zaden zarzut. Pan jest na emeryturze, ma duzo czasu.

resztę czasu spędza u ludzi na krzywy ryj sępiąc darmowe żarcie i nocleg.

Skoro go zapraszaja?
--
TA

Data: 2016-08-24 20:31:28
Autor: Paweł
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
W dniu 2016-08-24 o 13:11, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <6eur5k08f2jf$.uwxh6z1asaoh$.dlg@40tude.net>,
 qrt <m@il.jakis> wrote:

Dnia Wed, 24 Aug 2016 03:12:40 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Witam,
http://innpoland.pl/129131,podroznik-z-polski-przemierza-swiat-na-rowerze
-i-wykorzystuje-ludzka-zyczliwosc-kazac-goscic-sie-jak-eminencja
Zrodlo: Nowiny.
Sam nie wiem, co o tym myslec i czy mozna temu wierzyc.

Warto pewnie zerknąć pod poniższe linki. Można tam przeczytać zarówno o tym, co dziś, jak i o tym co "wczoraj". Obraz z tego jawi się jako mocno nieciekawy.
Rzeczywiście, nasi samorządowcy zachowali się trochę naiwnie, choć z drugiej strony - przecież to nic innego, jak oznaka gościnności, którą - według przeczytanych wieści - ktoś inny nadużywa...


http://innpoland.pl/129131,podroznik-z-polski-przemierza-swiat-na-rowerze-i-wykorzystuje-ludzka-zyczliwosc-kazac-goscic-sie-jak-eminencja

http://www.nowiny.pl/120338-pasjonat-czy-hochsztapler-podroznik-kazal-sie-wozic-samochodem-i-wybrzydzal.html

http://e-widuchowa.pl/skromny-obiezyswiat-nawrocony-hochsztapler-moze-zwykly-naciagacz/

Pozdrawiam

Paweł

Data: 2016-08-24 23:58:44
Autor: Titus Atomicus
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
In article <57bde800$0$12548$65785112@news.neostrada.pl>,
 Pawe(C)(C) <panda2 <"USUN_TO>"@op.pl> wrote:

W dniu 2016-08-24 o 13:11, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> In article <6eur5k08f2jf$.uwxh6z1asaoh$.dlg@40tude.net>,
>  qrt <m@il.jakis> wrote:
>
>> Dnia Wed, 24 Aug 2016 03:12:40 +0200, >> Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
>> napisał(a):
>>
>>> Witam,
>>> http://innpoland.pl/129131,podroznik-z-polski-przemierza-swiat-na-rowerze
>>> -i-wykorzystuje-ludzka-zyczliwosc-kazac-goscic-sie-jak-eminencja
>>> Zrodlo: Nowiny.
>>> Sam nie wiem, co o tym myslec i czy mozna temu wierzyc.

Warto pewnie zerknąć pod poniższe linki. Można tam przeczytać zarówno o tym, co dziś, jak i o tym co "wczoraj". Obraz z tego jawi się jako mocno nieciekawy.
No wlasnie te 'niekorzystne linki' to w zasadzie jeden.
Moze ktos w tam w tych 'Nowinach' nie lubi cyklistow? Bo masonow na pewno nie lubia.
Bo gosc ma 99% pozytywow.


Rzeczywiście, nasi samorządowcy zachowali się trochę naiwnie, choć z drugiej strony - przecież to nic innego, jak oznaka gościnności, którą - według przeczytanych wieści - ktoś inny nadużywa...

Czyli te 99% artykulow cie nie przekonalo, a ten jeden starcza, zeby oceniac czlowieka?
Moze on ciekawie opowiada i go dlatego zapraszaja?
To wtedy juz nawet nie jest goscinnosc, tylko on wykonuje zawod 'dziada wedrownego'. Przeciez daje jakies odczyty po drodze.
Fantazje i gadane ma.

http://innpoland.pl/129131,podroznik-z-polski-przemierza-swiat-na-rowerze-i-wy
korzystuje-ludzka-zyczliwosc-kazac-goscic-sie-jak-eminencja

http://www.nowiny.pl/120338-pasjonat-czy-hochsztapler-podroznik-kazal-sie-wozi
c-samochodem-i-wybrzydzal.html

Jak mowilem - to wszytsko to jeden incydent.
A zarzuty, ze chce byc wozony samochodem i chce dobrze zjesc sa wydumane.

http://e-widuchowa.pl/skromny-obiezyswiat-nawrocony-hochsztapler-moze-zwykly-n
aciagacz/

To tez to juz znalazlem.
Faktycznie wyglada podejrzanie imho.
Przyznac trzeba ze to barwna postac. I fajny sobie znalazl sposob na emeryture,

Jeszcze to:
http://terakowski.republika.pl/strzelecki.html

Tez podejrzane.
No bo w jego tempie robi moze jakies 10 tys km rocznie.
Zaczal 15 lat temu, czyli w styczniu 2000.
Ale przeciez od kilku lat jest w Polsce.
To kiedy on zrobil te 150 tys km?
I te jego opowiesci jakies powierzchowne sa...
Ale moze sie mylimy...
W kazdym razie gdyby nawet to tez byla wymyslona historia to facet ma na pewno inne ciekawe rzeczy do opowiadania.
--
TA

Data: 2016-08-25 00:26:36
Autor: Paweł
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
W dniu 2016-08-24 o 23:58, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Tez podejrzane.
No bo w jego tempie robi moze jakies 10 tys km rocznie.
Zaczal 15 lat temu, czyli w styczniu 2000.
Ale przeciez od kilku lat jest w Polsce.
To kiedy on zrobil te 150 tys km?

W 2011 roku, według rozgłośni radia polskiego (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/458637,Polski-rowerzysta-w-ogniu-dyplomatycznego-sporu) to było _350_tysięcy_km...
Baaardzo dziwne te wyniki, jakoś kurczące się...

I te jego opowiesci jakies powierzchowne sa...
Ale moze sie mylimy...
W kazdym razie gdyby nawet to tez byla wymyslona historia to facet ma na
pewno inne ciekawe rzeczy do opowiadania.

Czy wczytałeś się w karty cytowanej książki ,,Lechia - Juventus, więcej niż mecz"? Ciekawe rzeczy, ale w kategoriach mniej podróżniczych, bardziej psychologiczno-społecznych.

Co do "nielubienia" - staram się unikać opierania się na jednym źródle. Ale skoro w dwóch odległych województwach odbiór był podobny (i negatywny)...?
Materiał wideo (wśród podanych adresów) pokazuje mi człowieka, który mnie raczej nie przekonuje swoją historią podróżniczą (w kontekście podróży przynajmniej). Bardziej interesujące były dla mnie wątki z lat 60. i 70. ubiegłego stulecia - pokazujące dość specyficzne tło wydarzeń (jak ktoś pamięta tamte lata i możliwości przemieszczania się...).
W jednym zgoda - niewątpliwie barwna postać, mogąca być inspiracją dla naukowców (i nie tylko). Gdzieś wśród komentarzy ktoś przywołał skojarzenie z polskim filmem "Konsul". Jak dla mnie wyjątkowo trafione - tak to odbieram po tej krótkiej analizie postaci, do której mnie zainspirowałeś. Postaci, o której kiedyś, dawno, mam wrażenie, że słyszałem/czytałem, ale w ogóle nie kojarzyłem nazwiska.

Pozdrawiam

Paweł

Data: 2016-08-25 00:47:06
Autor: Titus Atomicus
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
In article <57be1f1c$0$15205$65785112@news.neostrada.pl>,
 Pawe(C)(C) <panda2 <"USUN_TO>"@op.pl> wrote:

W dniu 2016-08-24 o 23:58, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> Tez podejrzane.
> No bo w jego tempie robi moze jakies 10 tys km rocznie.
> Zaczal 15 lat temu, czyli w styczniu 2000.
> Ale przeciez od kilku lat jest w Polsce.
> To kiedy on zrobil te 150 tys km?

W 2011 roku, według rozgłośni radia polskiego (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/458637,Polski-rowerzysta-w-ogniu-dyplo
matycznego-sporu) to było _350_tysięcy_km...
Baaardzo dziwne te wyniki, jakoś kurczące się...
No, owszem... :-)

> I te jego opowiesci jakies powierzchowne sa...
> Ale moze sie mylimy...
> W kazdym razie gdyby nawet to tez byla wymyslona historia to facet ma na
> pewno inne ciekawe rzeczy do opowiadania.

Czy wczytałeś się w karty cytowanej książki ?Lechia - Juventus, więcej niż mecz"? Ciekawe rzeczy, ale w kategoriach mniej podróżniczych, bardziej psychologiczno-społecznych.

To wlasnie mialem na mysli.
Ale psychologiczno-spolecznych?
Toz to jak ksiazka, albo film sensycyjny.

Co do "nielubienia" - staram się unikać opierania się na jednym źródle. Ale skoro w dwóch odległych województwach odbiór był podobny (i negatywny)...?

Ale jak pisalem - ma 99% pozytywow.

Materiał wideo (wśród podanych adresów) pokazuje mi człowieka, który mnie raczej nie przekonuje swoją historią podróżniczą (w kontekście podróży przynajmniej).

Tez to widzialem i mam watpliwosci.

 Bardziej interesujące były dla mnie wątki z lat
60. i 70. ubiegłego stulecia - pokazujące dość specyficzne tło wydarzeń (jak ktoś pamięta tamte lata i możliwości przemieszczania się...).
W jednym zgoda - niewątpliwie barwna postać, mogąca być inspiracją dla naukowców (i nie tylko).
Dlaczej dla filmowcow.

Gdzieś wśród komentarzy ktoś przywołał skojarzenie z polskim filmem "Konsul". Jak dla mnie wyjątkowo trafione -

A, owszem.
Konsul, Pan Zagloba, baron Munchausen, i niejaki... Korybut-Daszkiewicz (choc ten ostatni mnie zirytowal). Jest jeszcze kilku takich :-)
Ale na razie nie przesadzam.
Trzebaby sie przyjrzec, co on robil po 2000roku.
--
TA

Data: 2016-08-25 01:52:55
Autor: Paweł
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
W dniu 2016-08-25 o 00:47, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

To wlasnie mialem na mysli.
Ale psychologiczno-spolecznych?

Tutaj mamy właśnie okazję do zaobserwowania paru klasycznych mechanizmów opisanych przez tę naukę (psychologię społeczną). Na przykład - dlaczego samorządy przyjmowały w specyficzną gościnę owego podróżnika (vide eksperyment Milgrama).

 Bardziej interesujące były dla mnie wątki z lat
60. i 70. ubiegłego stulecia - pokazujące dość specyficzne tło wydarzeń
(jak ktoś pamięta tamte lata i możliwości przemieszczania się...).
W jednym zgoda - niewątpliwie barwna postać, mogąca być inspiracją dla
naukowców (i nie tylko).
Dlaczej dla filmowcow.

Filmowców jak najbardziej. Pisząc o naukowcach miałem na myśli właśnie ww. psychologów: społecznych, ale kto wie, może i klinicznych...?
Bo historycy i przedstawiciele nauk prawnych (z tego wynika) się już zajęli... :-)

Pozdrawiam

Paweł

Data: 2016-08-25 02:19:26
Autor: Titus Atomicus
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
In article <57be3358$0$12545$65785112@news.neostrada.pl>,
 Pawe(C)(C) <panda2 <"USUN_TO>"@op.pl> wrote:

W dniu 2016-08-25 o 00:47, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> To wlasnie mialem na mysli.
> Ale psychologiczno-spolecznych?

Tutaj mamy właśnie okazję do zaobserwowania paru klasycznych mechanizmów opisanych przez tę naukę (psychologię społeczną). Na przykład - dlaczego samorządy przyjmowały w specyficzną gościnę owego podróżnika (vide eksperyment Milgrama).
E, przeciez to nie ma nic wspolnego z eksperymentem Miligana.
Zapraszaja go, bo jest ciekawym czlowiekiem, zreszta pisali o nim w gazetach i pokazywali w tv.
Nigdy nie byles na spotkaniu z ciekawym czlowiekiem?
Zreszta, imho, obojetnie czy przez te 15 jedzil na rowerze po swiecie czy nie, jest wciaz ciekawym czlowiekiem.


>  Bardziej interesujące były dla mnie wątki z lat
>> 60. i 70. ubiegłego stulecia - pokazujące dość specyficzne tło wydarzeń
>> (jak ktoś pamięta tamte lata i możliwości przemieszczania się...).
>> W jednym zgoda - niewątpliwie barwna postać, mogąca być inspiracją dla
>> naukowców (i nie tylko).
> Dlaczej dla filmowcow.

Filmowców jak najbardziej. Pisząc o naukowcach miałem na myśli właśnie ww. psychologów: społecznych, ale kto wie, może i klinicznych...?
Bo historycy i przedstawiciele nauk prawnych (z tego wynika) się już zajęli... :-)

Ale on nie jest jakism niezwyklym przypadkiem pod wzgledem psychologicznym czy klinicznym. Bez przesady.
Z tymi historykami i prawnikami tez przesadzasz.
--
TA

Data: 2016-08-25 13:13:39
Autor: Paweł
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
W dniu 2016-08-25 o 02:19, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Tutaj mamy właśnie okazję do zaobserwowania paru klasycznych mechanizmów
opisanych przez tę naukę (psychologię społeczną). Na przykład - dlaczego
samorządy przyjmowały w specyficzną gościnę owego podróżnika (vide
eksperyment Milgrama).
E, przeciez to nie ma nic wspolnego z eksperymentem Miligana.

Miligana - nie, Milgrama - moim zdaniem tak. Klasyka podpierania się w "swoich" decyzjach "autorytetami". Zresztą nie tylko - także np. społecznego dowodu słuszności. Który ma dwa wymiary. Jeden "historyczny" - potwierdzeniem aureoli podróżnika był osąd "powszechny", przekazywany dalej. Drugi "współczesny" - nadajemy m.in. my, ale przede wszystkim wspominane osoby i instytucje, które zaczynają naruszać wizerunek podróżnika.

Zreszta, imho, obojetnie czy przez te 15 jedzil na rowerze po swiecie
czy nie, jest wciaz ciekawym czlowiekiem.

Ano jest. Pośrednim dowodem jest m.in. nasze zainteresowanie.


Ale on nie jest jakism niezwyklym przypadkiem pod wzgledem
psychologicznym czy klinicznym. Bez przesady.

Ja uważam inaczej.

Z tymi historykami i prawnikami tez przesadzasz.

Jeżeli nie liczyć wyroku w latach 60. (prawnicy) i działań operacyjnych MSW (a więc domeny historyków z IPN) to zapewne przesadzam. :-)
Przy czym zaznaczam, że opieram się na lekturze materiałów, o których pisaliśmy. W tym drukowanej książki (bo niektóre "newsy" mogą być rzeczywiście mało miarodajne).

Pozdrawiam

Paweł

Data: 2017-08-10 18:16:39
Autor: Titus Atomicus
Mr Johnny River - podroznik rowerowy
.... i sluch o nim zaginal.
Dziwna sprawa.
--
TA

Mr Johnny River - podroznik rowerowy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona