Data: 2013-10-21 04:24:47 | |
Autor: Mark Woydak | |
Mucha nie siada, donek nie kuca | |
Kuchnia PO. Mia艂a by膰 Polska i Obywatelska, profesjonalna, nowoczesna i w dobrym stylu. Pe艂na zaufania i mi艂o艣ci. Z do艣wiadczonym szefem kuchni i ca艂膮 ekip膮; z wyobra藕ni膮 i pomys艂ami. Mia艂a by膰 fusion. 艁膮czy膰 tradycje i najlepsze polskie smaki z wyzwaniami XXI wieku, by膰 otwart膮 dla ka偶dego, skupi膰 wszystkich przy jednym, wielkim polskim stole, gdzie panuje tolerancja, zgoda, dostatek i bezpiecze艅stwo. Master-Chef jest ugotowany. Razem ze starszym 艂owczym, stolnikami, kuchmistrzami, podkomorzymi i cze艣nikami, p艂atnymi dworzanami i ca艂膮 podleg艂膮 s艂u偶b膮. Ugotowany stek k艂amstw podlany sosem nienawi艣ci, ob艂udy i hipokryzji, jaja na mi臋kko i bulwy po kaszubsku. Menu, z kt贸rego ca艂y 艣wiat si臋 艣mieje. Niestrawne potrawy upichcone na drogim, rosyjskim gazie albo niedogotowane, albo przypalone. W najlepszym razie ruskie pierogi. Ugotowana ca艂a kuchnia oddana w obcy leasing, dyletancka, ba艂aganiarska, pe艂na skrywanych po k膮tach brud贸w, ciemnych typ贸w i takich samych interes贸w. Jeden wielki geszeft, na kt贸ry 艣lepa Temida i g艂ucha w艂adza s膮 odporne. Tylko prokuratorzy wojskowi ze wstydu nie chodz膮 ju偶 w mundurach ratuj膮c si臋 ucieczk膮 przed prawd膮. - Odpowiemy na wszystkie maile 鈥 rzucaj膮 na odchodne. Piszcie na Berdycz贸w. Pusto. Nikogo nie ma w domu. W kominie hula wiatr targaj膮c na prawo i lewo sztucznymi palmami; na zimnych posadzkach, obok zeschni臋tych resztek my艣liwskiego bigosu z czas贸w 艣wietno艣ci, 艣lady 艂upin rozkradzionych kokos贸w. Dziurawe garnki, porysowany teflon. Po egzotycznych sokach ani 艣ladu, wyschni臋ta studnia, z kranu kapie beznadzieja. W spi偶arniach pusto. Zimno. Bo nie ma gwaranta ci膮g艂o艣ci ognia. Resztki p艂omieni strzeg膮 WSI-owi palacze-kap艂ani. K艂臋by dymu od afer i przekr臋t贸w, smr贸d na ca艂膮 Europ臋 i niedowierzanie, 偶e mo偶na tak lekcewa偶y膰 w艂asn膮 kuchni臋, kt贸r膮 najpierw zaw艂aszczono, by konsekwentnie i z premedytacj膮 kontynuowa膰 dzie艂o jej zad艂u偶ania i niszczenia. Towarzysz Gierek przy 鈥瀕ordzie鈥 Vincencie to ma艂y piku艣. Tak sko艅czy艂a si臋 zabawa w reformator贸w i restaurator贸w. Pe艂n膮 kompromitacj膮. Tylko kto tym razem b臋dzie syndykiem masy upad艂o艣ciowej? Czy ci sami, co w roku 1989? Czy po raz drugi damy si臋 nabra膰 na kolejny okr膮g艂y mebel w naszej polskiej kuchni? Cho膰 powoli, ale konsekwentnie, prawda, jak oliwa-sprawiedliwa, wychodzi na jaw. Cuchn膮ce leszcze i kap艂ony, ptaszki drobne i t艂uste szczupaki, nieopierzone perliczki i stare kury, m臋tne roso艂y i trz臋s膮ce si臋 ze strachu galarety uciekaj膮 z kuchni, by ukry膰 si臋 przed narodem we w艂asnych salonach. Zabra艂y ze sob膮 ca艂y arsena艂 tasak贸w, no偶y, szatkownic, t艂uczk贸w i pi艂, by dobi膰 i wypatroszy膰 opozycj臋. Ale okazja mo偶e si臋 ju偶 nie powt贸rzy膰, bo nic dwa razy si臋 nie zdarza. I nie pomog膮 medialne kar艂y i oszu艣ci, kt贸rzy nadal snuj膮 swoj膮 k艂amliw膮 narracj臋 pisz膮c, 偶e 鈥瀝zygaj膮 Smole艅skiem鈥. Oni rzygaj膮 wszystkim co narodowe i prawdziwe. Master-Chef o tym wie. Dlatego go nie ma. Ani pana, ani gospodarza. Uciek艂 do Singapuru w kolejn膮 podr贸偶 偶ycia, bo kilka ju偶 razy si臋 skompromitowa艂, po艣lizgn膮艂, dotkliwie poobija艂, okaleczy艂, oparzy艂. Gospodarza te偶 zabrak艂o. Zachowa艂 si臋 jak Arab na polu minowym, kt贸ry przed siebie wypchn膮艂 偶on臋. I swego zast臋pc臋, kt贸remu zapomnia艂 da膰 na 偶yletk臋. Nasz TW Noblista te偶 mia艂 inne, wa偶niejsze rzeczy, ale na pogrzeb Kiszczaka, z pewno艣ci膮 si臋 stawi. Przecie偶 to jemu g艂贸wnie zawdzi臋cza swoj膮 pozycj臋, a nie symbolicznym insygniom w艂adzy prezydenckiej. To dobrze. To s艂uszny bojkot, tak偶e tego ze skomunizowanej strefy, kt贸ry z braku innych zaj臋膰, 鈥瀦abija艂鈥 czas na k艂ami膮c na twitterze. On pierwszy powinien b艂aga膰 o przebaczenie: za siebie, za palenie dowod贸w, za Najdera, za Turowskiego. Bo ci ludzie, stale lekcewa偶膮cy autorytet Rzeczypospolitej, l偶膮cy swoich bli藕nich, nie mieli moralnego prawa, by by膰 w 艢wi膮tyni Opatrzno艣ci Bo偶ej na, tym razem prawdziwym, pogrzebie prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Rol臋 najwy偶szych w艂adz pa艅stwowych i prokuratury musia艂 wi臋c przej膮膰 katolicki ksi膮dz, kt贸ry przeprosi艂 za kompromitacj臋 polskiego rz膮du, za oblany egzamin z najwa偶niejszego przedmiotu 鈥 z cz艂owiecze艅stwa. Koniec wi臋c marze艅 o wsp贸lnym stole i koniec zbiorowego 偶ywienia. Podzia艂 na 偶ywienie salonowe i 艣mietnikowe sta艂 si臋 faktem. Podobnie jak podzia艂 na modl膮cych si臋 i l偶膮cych, prawdom贸wnych i zak艂amanych, 艣piewaj膮cych psalmy i zgrzytaj膮cych z臋bami, patriot贸w i tych, kt贸rzy pluj膮 Narodowi w twarz. Nawet lemingi si臋 obudzi艂y, bezrobotni lub na umowach 艣mieciowych, konstruktorzy krzy偶y z puszek po piwie i ci sikaj膮cy na znicze. Jeszcze nie艣mia艂o, bo trudno przyzna膰 si臋 do pomy艂ki, ale ju偶 wiedz膮, 偶e zostali oszukani i nie dadz膮 ju偶 si臋 zwie艣膰 偶onglowaniem pustymi butelkami. Bo nawet na podpa艂k臋 pod grilla ju偶 ich nie sta膰. Po wydarzeniach ostatnich tygodni znikn膮艂 te偶 zaszczepiany im strach przed Kaczy艅skim i PiS-em, bo zrozumieli, 偶e to kto艣 inny powinien si臋 ba膰. Dlatego na kartce, przypi臋tej do drzwi kuchni: Nieczynne do odwo艂ania, dopisali: Donald,nie wracaj. I oddaj fartucha! Ju偶 do艣膰 marnotrawienia, psucia i rozkradania produkt贸w, do艣膰 kolejnych expos茅, zamiennik贸w, polepszaczy i toksycznych obietnic. Do艣膰 narodowych tragedii, plagi masowych zab贸jstw i smole艅skich k艂amstw, g艂oszonych przez cynicznych i bezczelnych przedstawicieli w艂adzy. Nadesz艂a pora si臋 zwija膰, p贸ki ich nie zwin膮, odda膰 si臋 do dyspozycji Angeli, by szorowa膰 he艂my Wehrmachtu, albo czeka膰 w kolejce na wczasy w 艂agrach. Bo jak mamy 偶y膰 w jednym kraju z cwaniakami przyspawanymi do koryta, kt贸rzy stworzyli u艂omne pa艅stwo niewype艂niaj膮ce podstawowych swych funkcji, niekompetentne, prze偶arte korupcj膮 i nepotyzmem? Kolejne wpadki z zamian膮 cia艂, wyciekiem do Internetu przes艂ucha艅 艣wiadk贸w, 艂膮cznie z danymi osobowymi i adresami zamieszkania, tragiczna 艣mier膰 technika Jaka-40, a co za tym idzie, spadaj膮ce sonda偶e, musia艂a uruchomi膰 dzia艂ania praktykowane w贸wczas, gdy kuchnia nie daje sobie rady. Wtedy wkracza catering, jak trzynastego, w grudniow膮 noc. Obwieszcza, 偶e kuchnia znalaz艂a si臋 w niebezpiecze艅stwie, 偶e teraz b臋dzie sprawniej, bezpiecznie i ekologicznie. Zapewnia nie tylko o ochronie Master-Chefa i jego kucharzy, ale wszystkich 艣wiadk贸w ich gastronomicznej dzia艂alno艣ci. Reszcie funduje dyscyplinarne internowanie. Sterowana prowokacja w 鈥濺zeczpospolitej鈥 z trotylem i nitrogliceryn膮 powiela ten wypr贸bowany schemat, kt贸ry zrodzi艂 si臋 wy偶ej ni偶 pokoje redakcyjne, gabinet naczelnego, zarz膮d, prokuratura wojskowa czy nawet biedny prokurator generalny, kt贸ry 偶ali si臋, 偶e zosta艂 zmanipulowany. I ju偶 wiemy, kto naprawd臋 rz膮dzi w polskiej kuchni. I wiemy te偶, 偶e fartuch Master-Chefa jest tak tymczasowy, jak przepustka do wolnej kuchni. Magda Figurska |
|
Data: 2013-10-21 07:37:37 | |
Autor: leming.show | |
Mucha nie siada, donek nie kuca | |
u縴tkownik Mark Woydak napisa:
Kuchnia PO. Mia砤 by Polska i Obywatelska, profesjonalna, nowoczesna i w Podzial dobr jest sluszny. 50% dla krola i jego swity, a 50% dla plebsu, tak bylo jest i bedzie. Ta pierwsza polowa jest z przedniej czesci cielca (wiadomo koszerna), ta druga tzw. "zad" dla reszty. Od kiedy to lud pracuje na siebie? czerwiec czy lipiec:) |
|
Data: 2013-10-21 17:07:45 | |
Autor: dante | |
Mucha nie siada, donek nie kuca | |
Dnia Mon, 21 Oct 2013 04:24:47 -0500, Mark Woydak napisa艂(a):
[...] Bo jak mamy 偶y膰 w jednym kraju z cwaniakami przyspawanymi do koryta, kt贸rzy Nawet 孝邪褌褜褟薪邪 "袚褝褋褋谢械褉" 袗薪芯写懈薪邪 ... nie da艂a rady. -- 携 蟹薪邪褞, 褔褌芯 泻芯谐写邪 褍泄写褍 芯褌 胁邪褋, 锌褉懈写褍褌 褋胁懈褉械锌褘械 胁芯谢泻懈 懈 薪械 锌芯褖邪写褟褌 褋褌邪写邪. 袛邪卸械 褋褉械写懈 胁邪褋 锌芯褟胁褟褌褋褟 谢褞写懈, 懈蟹胁褉邪褖邪褞褖懈械 锌褉邪胁写褍 褉邪写懈 褌芯谐芯, 褔褌芯斜褘 胁械褉褍褞褖懈械 褋谢械写芯胁邪谢懈 蟹邪 薪懈屑懈. |
|
Data: 2013-10-21 17:36:18 | |
Autor: Mark Woydak | |
Mucha nie siada, donek nie kuca | |
Psychopata podpisuj膮cy si臋 "Mark Woydak" pisz膮cy z mx05.eternal-september.org uzywaj膮cy czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl to pisowcki oszo艂om podszywaniec. Fakt, 偶e podszywa si臋 pod moje dane 艣wiadczy od daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina dokona艂y ca艂kowitego spustoszenia w m贸zgu tego osobnika. Nie ma ju偶 dla niego ratunku!
MW U偶ytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisa艂 w wiadomo艣ci news:ktfioyf76fu8.wwv8q5lw7kok$.dlg40tude.net...
|