Pokonując dzisiaj kilometry szutrówek i żwirówek zastanawiałem się, jak jest "anatomia" tworzenia się regularnych muld o małym "skoku", typu "tarka", które dają się mocno we znaki. Wg. tego linku:

http://wyborcza.pl/1,76842,4403830.html

"Szutrowe drogi zwykle są pofałdowane jak tara. Skąd biorą się te
uciążliwe garby i dołki? Odpowiedzi udzielają fizycy w jednym
z ostatnich "Physical Review Letters".
Stephen Morris z kanadyjskiego Uniwersytetu Toronto,
Nicolas Taberlet i Jim McElwaine z angielskiego Uniwersytetu Cambridge
wykonali eksperyment. Laboratoryjny stół pokrywali wieloma
rodzajami gruntu - z miałkiego i grubego piasku, żwiru, gliny etc.
A potem za pomocą specjalnej maszyny przesuwali stół pod gumowym kołem
- w ten sposób imitując proces rozjeżdżania drogi. Tara tworzyła się
za każdym razem. Niezależnie od rodzaju nawierzchni oraz tego,
czy była ona sypka, czy też mocno ubita. Zdaniem badaczy fałdy brały
się z początkowych, nawet najdrobniejszych nierówności, jakie zdarzają
się na każdej gruntowej drodze. Kiedy koło się wspina na taką małą
górkę, to niczym pług nanosi nieco dodatkowego materiału i ją stopniowo
powiększa. Kiedy zaś z niej zjeżdża, wykopuje dolinę.
Jak ustalili fizycy, jedynym sposobem na zachowanie równej drogi jest
"jazda" z prędkością mniejszą niż 8 km/godz. albo częste remonty."

Na pierwszy rzut oka zaskakująca jest regularność takich muld. Inicjatorem są chyba ciągniki, których silnie klockowane opony wydłubują właśnie takie regularne dołki. A potem to już dzieła dokonują inne pojazdy, także auta osobowe :-)


--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl