Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   MyÅ›licie, że dzisiaj by to powtórzyÅ‚?

Myślicie, że dzisiaj by to powtórzył?

Data: 2014-06-22 21:30:16
Autor: Mark Woydak
Myślicie, że dzisiaj by to powtórzył?
Radosław Sikorski: Nie miałem świadomości, że moja rozmowa z prezydentem w sprawie negocjacji tarczy antyrakietowej była objęta tajemnicą państwową, dlatego relacjonowałem ją moim kolegom politykom.

Tak sześć lat temu tłumaczył się opinii publicznej i prokuratorowi minister Sikorski, gdy jedna z gazet opublikowała dość szczegółową relację z jego rozmowy z prezydentem. Prezydent podejrzewał - pewnie słusznie, sądząc po owocach - że rząd Tuska dogadał się z Demokratami na takie przeciąganie negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej, aby to administracja Obamy, a nie odchodzącego Busha, podpisała porozumienie o budowie tarczy.

Nie przypominam sobie, żeby którekolwiek z mediów publikujÄ…cych fragmenty tamtej tajnej rozmowy KaczyÅ„ski - Sikorski miaÅ‚y moralne dylematy czy jÄ… publikować. Przeciwnie, relacjonowana kolegom przez Sikorskiego rozmowa staÅ‚a siÄ™ kolejnym powodem do kpin i bezpardonowego obrażania  podejrzliwego i niepoważnego prezydenta. Janusz Palikot (wtedy jeszcze jeden z liderów  PO) komentowaÅ‚ "Uważam prezydenta za chama. Jego wypowiedzi dotyczÄ…ce sposobu protokoÅ‚owania spotkania z ministrem spraw zagranicznych sÄ… chamskie i one go kompletnie dyskredytujÄ… jako prezydenta tego kraju".

Gdzie była polska racja stanu, gdy Sikorski chlapał na lewo i prawo o czym rozmawiał z prezydentem? Treść tamtej rozmowy była dużo bardziej wrażliwa niż ujawnione dzisiaj knajpiane wywody, ale nie przypominam sobie żadnych dyskusji w mediach, o tym czy takie rozmowy powinno się publikować, nikt się też nie oburzał na Sikorskiego, że w takich sprawach był tak niedyskretny. Dzisiaj Blumsztajn deklaruje otwarcie, że on by rozmowy Sikorski-Rostowski nie opublikował i w to akurat wierzę. A gdyby ktoś im przyniósł podobną rozmowę Fotygi? Trudno mi sobie wyobrazić jakieś moralne rozterki, w końcu "taśmy prawdy" PiSowskiego kandydata na prezydenta Elbląga media grzały do oporu, nie zastanawiając się ani kto je nagrał, ani po co, ani czy wypada. Jak to było? "Nam nie jest wszystko jedno"?

A skoro o Wilku mowa, od tamtego czasu zmieniły się nie tylko standardy w zakresie publikowania nielegalnych podsłuchów, ale też stosunek do wulgarnego języka elit. Przypomnijcie sobie jak komentował to aspirujący do roli dziennikarskiego sumienia Jacek Żakowski.

Jacek Żakowski: Muszę powiedzieć, że fikołki, które wykonują politycy PiS, żeby tego nie zauważyć, nie ocenić, są dla mnie zadziwiające. Zadziwiające jest też to, jaki poziom kulturowy i intelektualny zaprezentował pan Wilk. To jest wstrząsające. Jak łatwo ta kiepska jakość elity ujawniająca się przed opinią publiczną jest akceptowana przez tych członków elity, którzy mieli to szczęście, że ich rozmowy nie trafiły jeszcze do internetu i gazet. To jest dla mnie zadziwiające. Nawet nie chodzi o treść, ale jakość kulturową tej komunikacji, bo ona oddaje też jakość motywacji takiego człowieka w polityce. Myślę, że pozwala spodziewać się różnych poważniejszych nadużyć, gdyby ten polityk sprawował jakąkolwiek funkcję.

Myślicie, że dzisiaj by to powtórzył?

Data: 2014-06-23 19:40:39
Autor: MarkWoydak
Myślicie, że dzisiaj by to powtórzył?
DO BUDY ZAWSZONY KUNDLU PODSZYWACZU! DO BUDY!

MW

--


Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:lo85te$tmb$1dont-email.me...
Radosław Sikorski: Nie miałem świadomości, że moja rozmowa z prezydentem w sprawie negocjacji tarczy antyrakietowej była objęta tajemnicą państwową, dlatego relacjonowałem ją moim kolegom politykom.

Tak sześć lat temu tłumaczył się opinii publicznej i prokuratorowi minister Sikorski, gdy jedna z gazet opublikowała dość szczegółową relację z jego rozmowy z prezydentem. Prezydent podejrzewał - pewnie słusznie, sądząc po owocach - że rząd Tuska dogadał się z Demokratami na takie przeciąganie negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej, aby to administracja Obamy, a nie odchodzącego Busha, podpisała porozumienie o budowie tarczy.

Nie przypominam sobie, żeby którekolwiek z mediów publikujÄ…cych fragmenty tamtej tajnej rozmowy KaczyÅ„ski - Sikorski miaÅ‚y moralne dylematy czy jÄ… publikować. Przeciwnie, relacjonowana kolegom przez Sikorskiego rozmowa staÅ‚a siÄ™ kolejnym powodem do kpin i bezpardonowego obrażania podejrzliwego i niepoważnego prezydenta. Janusz Palikot (wtedy jeszcze jeden z liderów  PO) komentowaÅ‚ "Uważam prezydenta za chama. Jego wypowiedzi dotyczÄ…ce sposobu protokoÅ‚owania spotkania z ministrem spraw zagranicznych sÄ… chamskie i one go kompletnie dyskredytujÄ… jako prezydenta tego kraju".

Gdzie była polska racja stanu, gdy Sikorski chlapał na lewo i prawo o czym rozmawiał z prezydentem? Treść tamtej rozmowy była dużo bardziej wrażliwa niż ujawnione dzisiaj knajpiane wywody, ale nie przypominam sobie żadnych dyskusji w mediach, o tym czy takie rozmowy powinno się publikować, nikt się też nie oburzał na Sikorskiego, że w takich sprawach był tak niedyskretny. Dzisiaj Blumsztajn deklaruje otwarcie, że on by rozmowy Sikorski-Rostowski nie opublikował i w to akurat wierzę. A gdyby ktoś im przyniósł podobną rozmowę Fotygi? Trudno mi sobie wyobrazić jakieś moralne rozterki, w końcu "taśmy prawdy" PiSowskiego kandydata na prezydenta Elbląga media grzały do oporu, nie zastanawiając się ani kto je nagrał, ani po co, ani czy wypada. Jak to było? "Nam nie jest wszystko jedno"?

A skoro o Wilku mowa, od tamtego czasu zmieniły się nie tylko standardy w zakresie publikowania nielegalnych podsłuchów, ale też stosunek do wulgarnego języka elit. Przypomnijcie sobie jak komentował to aspirujący do roli dziennikarskiego sumienia Jacek Żakowski.

Jacek Żakowski: Muszę powiedzieć, że fikołki, które wykonują politycy PiS, żeby tego nie zauważyć, nie ocenić, są dla mnie zadziwiające. Zadziwiające jest też to, jaki poziom kulturowy i intelektualny zaprezentował pan Wilk. To jest wstrząsające. Jak łatwo ta kiepska jakość elity ujawniająca się przed opinią publiczną jest akceptowana przez tych członków elity, którzy mieli to szczęście, że ich rozmowy nie trafiły jeszcze do internetu i gazet. To jest dla mnie zadziwiające. Nawet nie chodzi o treść, ale jakość kulturową tej komunikacji, bo ona oddaje też jakość motywacji takiego człowieka w polityce. Myślę, że pozwala spodziewać się różnych poważniejszych nadużyć, gdyby ten polityk sprawował jakąkolwiek funkcję.

Myślicie, że dzisiaj by to powtórzył?

Data: 2014-06-24 04:01:51
Autor: stevep
Myślicie, że dzisiaj by to powtórzył?
W dniu .06.2014 o 04:30 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:

RadosÅ‚aw Sikorski: Nie miaÅ‚em Å›wiadomoÅ›ci, że moja rozmowa z prezydentem  w sprawie negocjacji tarczy antyrakietowej byÅ‚a objÄ™ta tajemnicÄ…  paÅ„stwowÄ…, dlatego relacjonowaÅ‚em jÄ… moim kolegom politykom.

Tak sześć lat temu tÅ‚umaczyÅ‚ siÄ™ opinii publicznej i prokuratorowi  minister Sikorski, gdy jedna z gazet opublikowaÅ‚a dość szczegółowÄ…  relacjÄ™ z jego rozmowy z prezydentem. Prezydent podejrzewaÅ‚ - pewnie  sÅ‚usznie, sÄ…dzÄ…c po owocach - że rzÄ…d Tuska dogadaÅ‚ siÄ™ z Demokratami na  takie przeciÄ…ganie negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej, aby to  administracja Obamy, a nie odchodzÄ…cego Busha, podpisaÅ‚a porozumienie o  budowie tarczy.

Nie przypominam sobie, żeby którekolwiek z mediów publikujÄ…cych  fragmenty tamtej tajnej rozmowy KaczyÅ„ski - Sikorski miaÅ‚y moralne  dylematy czy jÄ… publikować. Przeciwnie, relacjonowana kolegom przez  Sikorskiego rozmowa staÅ‚a siÄ™ kolejnym powodem do kpin i bezpardonowego  obrażania  podejrzliwego i niepoważnego prezydenta. Janusz Palikot  (wtedy jeszcze jeden z liderów  PO) komentowaÅ‚ "Uważam prezydenta za  chama. Jego wypowiedzi dotyczÄ…ce sposobu protokoÅ‚owania spotkania z  ministrem spraw zagranicznych sÄ… chamskie i one go kompletnie  dyskredytujÄ… jako prezydenta tego kraju".

Gdzie byÅ‚a polska racja stanu, gdy Sikorski chlapaÅ‚ na lewo i prawo o  czym rozmawiaÅ‚ z prezydentem? Treść tamtej rozmowy byÅ‚a dużo bardziej  wrażliwa niż ujawnione dzisiaj knajpiane wywody, ale nie przypominam  sobie żadnych dyskusji w mediach, o tym czy takie rozmowy powinno siÄ™  publikować, nikt siÄ™ też nie oburzaÅ‚ na Sikorskiego, że w takich  sprawach byÅ‚ tak niedyskretny. Dzisiaj Blumsztajn deklaruje otwarcie, że  on by rozmowy Sikorski-Rostowski nie opublikowaÅ‚ i w to akurat wierzÄ™. A  gdyby ktoÅ› im przyniósÅ‚ podobnÄ… rozmowÄ™ Fotygi? Trudno mi sobie  wyobrazić jakieÅ› moralne rozterki, w koÅ„cu "taÅ›my prawdy" PiSowskiego  kandydata na prezydenta ElblÄ…ga media grzaÅ‚y do oporu, nie zastanawiajÄ…c  siÄ™ ani kto je nagraÅ‚, ani po co, ani czy wypada. Jak to byÅ‚o? "Nam nie  jest wszystko jedno"?

A skoro o Wilku mowa, od tamtego czasu zmieniÅ‚y siÄ™ nie tylko standardy  w zakresie publikowania nielegalnych podsÅ‚uchów, ale też stosunek do  wulgarnego jÄ™zyka elit. Przypomnijcie sobie jak komentowaÅ‚ to aspirujÄ…cy  do roli dziennikarskiego sumienia Jacek Å»akowski.

Jacek Å»akowski: MuszÄ™ powiedzieć, że fikoÅ‚ki, które wykonujÄ… politycy  PiS, żeby tego nie zauważyć, nie ocenić, sÄ… dla mnie zadziwiajÄ…ce.  ZadziwiajÄ…ce jest też to, jaki poziom kulturowy i intelektualny  zaprezentowaÅ‚ pan Wilk. To jest wstrzÄ…sajÄ…ce. Jak Å‚atwo ta kiepska  jakość elity ujawniajÄ…ca siÄ™ przed opiniÄ… publicznÄ… jest akceptowana  przez tych czÅ‚onków elity, którzy mieli to szczęście, że ich rozmowy nie  trafiÅ‚y jeszcze do internetu i gazet. To jest dla mnie zadziwiajÄ…ce.  Nawet nie chodzi o treść, ale jakość kulturowÄ… tej komunikacji, bo ona  oddaje też jakość motywacji takiego czÅ‚owieka w polityce. MyÅ›lÄ™, że  pozwala spodziewać siÄ™ różnych poważniejszych nadużyć, gdyby ten polityk  sprawowaÅ‚ jakÄ…kolwiek funkcjÄ™.

Myślicie, że dzisiaj by to powtórzył?

Do budy sparszywiały kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Myślicie, że dzisiaj by to powtórzył?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona