Myszy bezprzewodowe są na radio (2.4GHz) lub na BlueTooth.
Które są lepsze?

Radiowa:
-nieco tańsze (z małym "nano" odbiornikiem to koszt np. Tracer Medusa 60-
70pln)
-ma odbiornik, choć mały to jest i zajmuje port USB
-zasię wg reklam do 10m.

Bluetooth:
-brak odbiornika wystającego z kompa i blokującego port
-wyższa cena
-zasięgu nie znam.

Jakie są między nimi inne różnice?
Jakie myszy są lepsze do noszenia z notebookiem?
Jaka jest przewaga/wada jednych a jaka drugich?

Strachu S.


--

** Strachu S. <satoot@wytnij.gazeta.pl> wrote:

Myszy bezprzewodowe są na radio (2.4GHz) lub na BlueTooth.  Które są lepsze?

Najczęściej obecnie te "na radio" to jest jakaś zbastardyzowana wersja
BlueTooth.

Radiowa:
-nieco tańsze (z małym "nano" odbiornikiem to koszt np. Tracer Medusa 60-
70pln)

Myszy się kupuje Logitech. Ew. może być też Logitech.

-ma odbiornik, choć mały to jest i zajmuje port USB
-zasię wg reklam do 10m.

To są cechy. Nie zalety.

Bluetooth:
-brak odbiornika wystającego z kompa i blokującego port
-wyższa cena
-zasięgu nie znam.

Jakie są między nimi inne różnice?  Jakie myszy są lepsze do noszenia z
notebookiem?  Jaka jest przewaga/wada jednych a jaka drugich?

Więc tak - zasięg, czas pracy na baterii - pomijalne. Nie ma różnic. Dwie
różnice jakie widzę to:

1. Mysz "na radio" działa od kopa - podpinasz do USB i jest. Mysz na BT musisz
parować itd. - oczywiście jak raz to zrobisz na jednym komputerze to raczej już
działa. Ale jak przepniesz do drugiego to znowu zabawa w to samo.
2. Mysz na BT nie okupuje portu USB, mysz "na radio" okupuje.

To tyle według mnie. Sam kiedyś upierałem się na "na radio", a obecnie używam
BT... ergo to totalnie nieistotne - zwykła myszka, nie pasuje Ci ta to se
kupujesz inną. Nic nad czym byłoby się warto zastanawiać (chociaż tyradę na ten
temat zapodałem).

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Konrad Kosmowski:

Najczęściej obecnie te "na radio" to jest jakaś zbastardyzowana wersja
BlueTooth.

Co to znaczy?
To dobrze, czy źle?

Myszy się kupuje Logitech. Ew. może być też Logitech.

Prawdą jest, że w domu przy stacjonarnym mam prostą kablową myszkę logitech od 1999, i wystarczy gdy raz do roku kulkę wyczyszczę.

2. Mysz na BT nie okupuje portu USB, mysz "na radio" okupuje.

tak, to ważne netbook ma tylko 3 porty USB.

ergo to totalnie nieistotne

I to chyba jest najważniejsze i najbardziej pomocne.
Dziękuję za twój cenny głos, opis, rady i pomoc.

Dziękuję także wszystkim innym biorącym udział w wątku za spostrzeżenia i uwagi.



Strachu S.

--

"Strachu S." napisał:

Myszy bezprzewodowe są na radio (2.4GHz) lub na BlueTooth.
Które są lepsze?

Ta, które Ci lepiej leży w dłoni. Sposób podłączenia jest sprawą drugorzędną, aczkolwiek jeśli aktywnie używasz BT (połączenia z komórką czy GPS-em) to IMHO lepiej mieć niezależny nadajnik/odbiornik. Ale to opinia z serii "wydajemisie".
Poza tym - po co mysz do laptopa? Mnie się jeszcze nigdy w ciągu kilkunastu lat używania notebooków nie zdarzyło podłączyć gryzonia - touchpad (a wcześniej w PowerBooku kulka) całkowicie wystarczały.

JoteR

JoteR wrote:

Poza tym - po co mysz do laptopa? Mnie się jeszcze nigdy w ciągu

kilkunastu lat używania notebooków nie zdarzyło podłączyć gryzonia -
touchpad (a wcześniej w PowerBooku kulka) całkowicie wystarczały.

Mam podobne podejscie, ale niestety np. na Asusie EEE PC900 nie da sie
pracowac bez myszki czy trackballa. Wbudowany touch pad jest
_beznadziejny_, absolutnie nie nadaje sie do codziennego uzywania, nawet w
sytuacjach awaryjnych sprawdza sie kiepsko.

A moze ktos slyszal o zewnetrznym module trackpointa / pointing sticka? :)
Chetnie wbudowalbym cos takiego do EEE...

--
KILu

"KILu" napisał:

niestety np. na Asusie EEE PC900 nie da sie pracowac bez myszki
czy trackballa. Wbudowany touch pad jest _beznadziejny_, absolutnie
nie nadaje sie do codziennego uzywania,

Nie wierzę. Nie wierzę, że może być coś obrzydliwszego niż touchpad w MSI-WIND. To już klawiatura w "gumowym" ZX Spectrum była milsza w dotyku, chociaż nawet jego zagorzali zwolennicy przyznawali, że mieli wrażenie głaskania trupa. A jednak nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby podłączyć do niego gryzonia (w sensie do Wicherka, nie do Spectrumny). A wszak wątkotwórca ma (jak wynika z wistującego postu)normalnego laptopa, tam touchpad siłą rzeczy musi być dużo lepszy, zresztą ostatnio zgrzytając na Wicherku przesiadłem się na chwilę na jakiegoś marketowego badziewiaka - co za ulga dla kciuka.

nawet w sytuacjach awaryjnych sprawdza sie kiepsko.

Bo praca na laptopie czy netbooku jest sytuacją awaryjną. Do normalnej pracy służy, jak wiadomo, stacjonarny komputer ;->

JoteR

JoteR wrote:

Nie wierzę. Nie wierzę, że może być coś obrzydliwszego niż touchpad w
MSI-WIND.

Nie pracowalem na MSI Wind, a i EEE kupilem przypadkiem, bo trafila sie
okazja. :) W kazdym razie touch-pad jest malenki, delikatne dotkniecie go
czasem powoduje gwaltowny przeskok kursora w inne miejsce, czasem jego
czulosc jest tak niska, ze z oporami reaguje na dotyk (i jesli zechce, bez
trudu moge sprawic, ze nie bedzie w ogole reagowac nawet gdy bede po nim
normalnie przesuwac palcem), w dodatku jest niezbyt przyjemny w dotyku.
Multitouch JAKOS dziala, ale co z tego, skoro scroll dziala topornie, z
lekkim opoznieniem i z przeskokami, a np. przy powiekszaniu strony w
Operze komputer musi nawet przez pare sekund "trawic" nasz gest, zanim
poprawnie go zinterpretuje i wykona polecenie? Inna kwestia to przyciski -
pomijam fakt, ze sa malutkie, tylko dwa, sa w zlym miejscu i ze sciera sie
z nich farba. Gorzej, ze maja bardzo nieprzyjemny, twardy klik, w dodatku
LPP juz teraz niejednokrotnie wymaga wcisniecia go z sila powodujaca
trzeszczenie obudowy, by w ogole raczyl zaskoczyc (pewnie czyszczenie
izopropanolem wyeliminuje ta przypadlosc, ale poki co nie chcialo mi sie
kiwnac palcem).
Nie dziwie sie, ze cena byla tak okazyjna. Na szczescie do reszty nie mam
zastrzezen - maszyna jest szybka (po wgraniu flash fire), ma przyzwoity
wyswietlacz niezle odwzorowujacy kolory (choc jego dolna listwa ochronna
jest wyraznie odksztalcona i w 1/3 szerokosci wyraznie widac swiatlo
LED-ow), w miare dobra klawiature. I diodki, roznokolorowe i jazace sie
niczym swiatelka na choince. ;> Pal licho, bo i tak podczas pracy zaslania
sie je dlonia.

Bo praca na laptopie czy netbooku jest sytuacją awaryjną. Do normalnej
pracy służy, jak wiadomo, stacjonarny komputer ;->

Oj tam. :) Netbook jest awaryjny - chocby do czytana tygodnikow
spolecznych w lazience, ale narzeczona pisze na nim na uczelni i jest
zadowolona z ergonomii. Na codzien uzywam 12" laptopika IBM - od lat
pracuje na maszynach tej wielkosci. :)

--
KILu

JoteR:

Sposób podłączenia jest sprawą drugorzędną

Właśnie to chciałem wiedzieć najbardziej.
Dziękuję.

Poza tym - po co mysz do laptopa?

Niewygodnie mi na touchpadzie (Asus 1000H i Asus 901).

Strachu S.

--

"Strachu S." napisał:

Sposób podłączenia jest sprawą drugorzędną

Właśnie to chciałem wiedzieć najbardziej.

3 porty USB w netbooku to wcale nie tak mało, ale IMHO lepiej korzystać z tego, co jest już wbudowane czyli BT. A w sytuacjach awaryjnych, kiedy system z jakiegoś powodu nie może obsłużyć stosu BT, zawsze pozostaje wbudowany gładzik.

Poza tym - po co mysz do laptopa?

Niewygodnie mi na touchpadzie (Asus 1000H i Asus 901).

Wistując nie napisałeś, że masz *netbooka*, pisałeś o myszy do noszenia z *notebookiem* ;-).

JoteR

Strachu S. in news:hgu3qp$dcf$1inews.gazeta.pl

Myszy bezprzewodowe są na radio (2.4GHz) lub na BlueTooth.
Które są lepsze?

[..............]


tak btw:
od zawsze i do tej pory z a4tech - na sznurku :)
(jeszcze żadna nie dzialala mi tak bezproblemowo)

Dnia Wed, 23 Dec 2009 21:58:49 +0000 (UTC), Strachu S. napisał(a):

Myszy bezprzewodowe są na radio (2.4GHz) lub na BlueTooth.
Które są lepsze?

Wszystko jedno, poza drobnym niuansem: myszka na BT nie zostanie
rozpoznana bez uruchomionego systemu.
 

Radiowa:
-nieco tańsze (z małym "nano" odbiornikiem to koszt np. Tracer Medusa 60-
70pln)
-ma odbiornik, choć mały to jest i zajmuje port USB
-zasię wg reklam do 10m.

Nie znam. Osobiście polecam myszki Microsoftu. One są po prostu dobrze
wykonane i zdecydowanie używalne, zresztą mają bardzo dobre opinie w
niecie (żeby nie było, że tylko jak tak twierdzę).
 

Bluetooth:
-brak odbiornika wystającego z kompa i blokującego port
-wyższa cena
-zasięgu nie znam.

Jakie są między nimi inne różnice?
Jakie myszy są lepsze do noszenia z notebookiem?
Jaka jest przewaga/wada jednych a jaka drugich?

Najwygodniejsze do noszenia są oczywiście myszki MoGo Mouse.
--
M.   [Windows Desktop Experience MVP]
/odpowiadając na priv zmień px na pl/
https://mvp.support.microsoft.com/profile/Michal.Kawecki