Kolega miał przygodę z dachowaniem i twierdzi, że jakby nie pomoc ludzi z zewnątrz, to sam by się z pasów nie wydostał. Dlatego radzi, żeby się każdy zaopatrzył w nóż do pasów, a najlepiej taki z młotkiem do szyb.
Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?
Jacek

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 16:33:05 UTC+2 użytkownik Jacek napisał:

Kolega miał przygodę z dachowaniem i twierdzi, że jakby nie pomoc ludzi z zewnątrz, to sam by się z pasów nie wydostał. Dlatego radzi, żeby się każdy zaopatrzył w nóż do pasów, a najlepiej taki z młotkiem do szyb.
Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?
Jacek

Właśnie miałem poruszyć podobny temat, ostatnio mój kolega odcinał takiego
jednego osobnika po wypadku i chyba dachowaniu, gość wisiał ledwo przytomny.
Mam wrażenie, że w takim stanie nawet jakby miał pod ręką nóż to słaba szansa,
żeby sobie poradził. Może trzeba by jakoś w okolicy pasażera zamontować?
Jak jest pasażer to pomoże, a jak nie ma to może pomoże ktoś z zewnątrz...

L.

W dniu 2017-05-15 o 16:53, Lisciasty pisze:

Kolega miał przygodę z dachowaniem i twierdzi, że jakby nie pomoc ludzi
z zewnątrz, to sam by się z pasów nie wydostał. Dlatego radzi, żeby się
każdy zaopatrzył w nóż do pasów, a najlepiej taki z młotkiem do szyb.
Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w
razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?
Jacek

Właśnie miałem poruszyć podobny temat, ostatnio mój kolega odcinał takiego
jednego osobnika po wypadku i chyba dachowaniu, gość wisiał ledwo przytomny.
Mam wrażenie, że w takim stanie nawet jakby miał pod ręką nóż to słaba szansa,
żeby sobie poradził. Może trzeba by jakoś w okolicy pasażera zamontować?
Jak jest pasażer to pomoże, a jak nie ma to może pomoże ktoś z zewnątrz...

Kiedyś sprzedawali takie wieszane na słupku w miejscu mocowania pasa
kierowcy lub pasażera. Miejsce o tyle dobre że dosięgnie ten siedzący
z przodu jak i z tylnego siedzenia.


Pozdrawiam

On 2017-05-15 16:32, Jacek wrote:

Kolega miał przygodę z dachowaniem i twierdzi, że jakby nie pomoc ludzi
z zewnątrz, to sam by się z pasów nie wydostał. Dlatego radzi, żeby się
każdy zaopatrzył w nóż do pasów, a najlepiej taki z młotkiem do szyb.
Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w
razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?

Słupek B, na wysokości lędźwiowej albo siedziska?




--

memento lorem ipsum

W dniu 15.05.2017 o 16:32, Jacek pisze:

Kolega miał przygodę z dachowaniem i twierdzi, że jakby nie pomoc ludzi
z zewnątrz, to sam by się z pasów nie wydostał. Dlatego radzi, żeby się
każdy zaopatrzył w nóż do pasów, a najlepiej taki z młotkiem do szyb.
Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w
razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?

A czemu ma nie straszyć. Jakbym miał gdzieś umieszczać to na widoku właśnie. Bo jest spora szansa, że to nie ty będziesz się odcinał, a ciebie będą odcinać.

Shrek

W dniu 15.05.2017 o 18:00, Shrek pisze:

A czemu ma nie straszyć. Jakbym miał gdzieś umieszczać to na widoku
właśnie. Bo jest spora szansa, że to nie ty będziesz się odcinał, a
ciebie będą odcinać.

No, tak patrząc, to logiczne, ale przyklejony na kokpicie taki gadżet:
https://f.allegroimg.com/s400/0128db/ce9f79174ade9564607419595cff
to średnia ozdoba.
Jacek

Jacek w <news:ofcld2$9uq$1node1.news.atman.pl>:

W dniu 15.05.2017 o 18:00, Shrek pisze:

A czemu ma nie straszyć. Jakbym miał gdzieś umieszczać to na widoku
właśnie. Bo jest spora szansa, że to nie ty będziesz się odcinał, a
ciebie będą odcinać.

No, tak patrząc, to logiczne, ale przyklejony na kokpicie taki gadżet:
https://f.allegroimg.com/s400/0128db/ce9f79174ade9564607419595cff
to średnia ozdoba.

I masz rację, bo interlokutorom się lekko pojebawszy -- to ratujący ma
wiedzieć, gdzie w *swoim* samochodzie umieścił to i owo -- tak jak z
gaśnicą, gdy sie zaczniesz palić wisząc na pasach to na wafla komu wiedza
gdzie ukryłeś swoje gaśnice, lepiej, żeby wiedział gdzie ma swoją
popirdziólkę, a najlepiej, żeby wiedział, jak zameldować na 112 co się
dzieje.


--
'Tom N'

W dniu 15.05.2017 o 19:14, 007 pisze:

I masz rację, bo interlokutorom się lekko pojebawszy -- to ratujący ma
wiedzieć, gdzie w *swoim* samochodzie umieścił to i owo -- tak jak z
gaśnicą, gdy sie zaczniesz palić wisząc na pasach to na wafla komu wiedza
gdzie ukryłeś swoje gaśnice, lepiej, żeby wiedział gdzie ma swoją
popirdziólkę, a najlepiej, żeby wiedział, jak zameldować na 112 co się
dzieje.

Gaśnice powinien mieć swoją. Noża pewnie nie ma. Jakbym miał się nad tym zastanawiać gdzie umieścić, to umieściłbym w jakimś łatwodostępnym i raczej widowcznym.

Shrek

Shrek w <news:ofcor6$7ae$6node1.news.atman.pl>:

W dniu 15.05.2017 o 19:14, 007 pisze:

I masz rację, bo interlokutorom się lekko pojebawszy -- to ratujący ma
wiedzieć, gdzie w *swoim* samochodzie umieścił to i owo -- tak jak z
gaśnicą, gdy sie zaczniesz palić wisząc na pasach to na wafla komu wiedza
gdzie ukryłeś swoje gaśnice, lepiej, żeby wiedział gdzie ma swoją
popirdziólkę, a najlepiej, żeby wiedział, jak zameldować na 112 co się
dzieje.

Gaśnice powinien mieć swoją.

Bo taki przepis

Noża pewnie nie ma.

Bo nie ma przepisu

Jakbym miał się nad tym zastanawiać

Kiepsko ci to zastanawianie wychodzi, nie mówiąc o zrozumieniu słowa
pisanego:
"to ratujący ma wiedzieć, gdzie w *swoim* samochodzie umieścił to i owo"

Po raz kolejny papatki na miesiąc (nie będę sprawdzał KFa, gdy przyjdzie mi
cię ratować)

--
'Tom N'

W dniu 15.05.2017 o 19:47, 007 pisze:

Kiepsko ci to zastanawianie wychodzi, nie mówiąc o zrozumieniu słowa
pisanego:
"to ratujący ma wiedzieć, gdzie w *swoim* samochodzie umieścił to i owo"

Ja rozumiem co napisałeś. Po prostu twierdzę, że twoje podejście ma swoje wady. I napisałem ci dlaczego. Jak za odmienne zdanie niż twoje wrzucasz do KF to pochuj wogóle zaglądasz na grupy _dyskusyjne_?

Shrek

W dniu 2017-05-15 o 16:32, Jacek pisze:

Kolega miał przygodę z dachowaniem i twierdzi, że jakby nie pomoc ludzi
z zewnątrz, to sam by się z pasów nie wydostał. Dlatego radzi, żeby się
każdy zaopatrzył w nóż do pasów, a najlepiej taki z młotkiem do szyb.
Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w
razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?

Ja trzymam multitool-a w podłokietniku, między siedzeniami. Wychodzę z założenia, że jak coś mi się przytrafi i będę w stanie się samodzielnie obejść się nożem do pasów czy zbijakiem do szyb, to multitool-a też ogarnę. A jak nie będę w stanie, to nic nie pomoże.
A multitool przydaje się też do innych rzeczy.
Jak ktoś nie ma schowka w podłokietniku, to zostaje mu jeszcze schowek lub kieszenie w drzwiach, niektóre samochody posiadają jeszcze wiele innych schowków.

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 18:53:50 UTC+2 użytkownik nadir napisał:

Ja trzymam multitool-a w podłokietniku, między siedzeniami. Wychodzę z założenia, że jak coś mi się przytrafi i będę w stanie się samodzielnie obejść się nożem do pasów czy zbijakiem do szyb, to multitool-a też ogarnę. A jak nie będę w stanie, to nic nie pomoże.

Ale tego tóla to trzeba wyjąć, rozłożyć, wybrać ostrze czy tam nożyczki i dziubać, jak będziesz miał jedną rękę wolną a może w dodatku
lekko obitą, to będzie ciężko. A ten przecinak jest prosty jak przecinak ;)

L.

W dniu 2017-05-15 o 19:13, Lisciasty pisze:

Ale tego tóla to trzeba wyjąć, rozłożyć, wybrać ostrze czy tam
nożyczki i dziubać, jak będziesz miał jedną rękę wolną a może w dodatku
lekko obitą, to będzie ciężko. A ten przecinak jest prosty jak przecinak ;)

Ale przecinak żeby był funkcjonalny musi być zamontowany w widocznym i ogólnie dostępnym miejscu. Nie bardzo to pasuje do image mojego samochodu. ;)

On Monday, May 15, 2017 at 7:34:25 PM UTC+2, nadir wrote:

Ale przecinak żeby był funkcjonalny musi być zamontowany w widocznym i ogólnie dostępnym miejscu.

z drugiej strony, jesito noz, to trzeba uwazac przy wyjazdach za granice... czesto przepisy sa zdrowo ... i mozna sobie problemow narobic

https://forum.knives.pl/index.php/topic,57247.0.html

W dniu 2017-05-15 o 19:34, nadir pisze:

Ale przecinak żeby był funkcjonalny musi być zamontowany w widocznym i
ogólnie dostępnym miejscu. Nie bardzo to pasuje do image mojego
samochodu. ;)

A ileż ładniejszy byłby ten image gdyby nie zakłócały go te przebrzydłe pasy? i nie trzeba by kombinować gdzie umocować nóż do ich przecinania.
Noó w samochodzie podczas wypadku?
Toż to może powodować rany a nawet śmierć jak się uwolni z uchwytu podczas zderzenia :-)

Czy tylko mnie śmieszy ta cała debilna dyskusja? :-)

z

PS. W sprawie gaśnic. Każdy strażak Wam powie że 1kg to sobie możecie wsadzić. A i doświadczenia osobiste mówią to samo.
Ale jest durny przepis i lemingi go potulnie przestrzegają. Ło matko :-)

W dniu 2017-05-16 o 12:18, z pisze:

Ale jest durny przepis i lemingi go potulnie przestrzegają. Ło matko :-)

Rozumiem, że Ty nie przestrzegasz.

W dniu 2017-05-16 o 12:30, nadir pisze:

W dniu 2017-05-16 o 12:18, z pisze:

Ale jest durny przepis i lemingi go potulnie przestrzegają. Ło matko :-)

Rozumiem, że Ty nie przestrzegasz.

Ja przynajmniej nie głosuję na faszystów co mi wszystkiego zabraniają i każą jeździć w pasach.
Właśnie w Trójce pewien kierowca zawodowy powiedział że jak nie wyleci przez przednią szybę to go ładunek przygniecie a pasach musi jechać :-)

z

W dniu 2017-05-16 o 12:55, z pisze:

W dniu 2017-05-16 o 12:30, nadir pisze:

W dniu 2017-05-16 o 12:18, z pisze:

Ale jest durny przepis i lemingi go potulnie przestrzegają. Ło matko :-)

Rozumiem, że Ty nie przestrzegasz.

Ja przynajmniej nie głosuję na faszystów co mi wszystkiego zabraniają i
każą jeździć w pasach.

Gaśnicy nie wozisz, pasów nie używasz, to Ty niezły gieroj jesteś, bo reszta to lemingi i faszyści.

Właśnie w Trójce pewien kierowca zawodowy powiedział że jak nie wyleci
przez przednią szybę to go ładunek przygniecie a pasach musi jechać :-)

Słyszałem, tylko może on ma xujowo zabezpieczony ładunek?

W dniu 2017-05-16 o 13:08, nadir pisze:

Ale jest durny przepis i lemingi go potulnie przestrzegają. Ło matko
:-)

Rozumiem, że Ty nie przestrzegasz.

Ja przynajmniej nie głosuję na faszystów co mi wszystkiego zabraniają i
każą jeździć w pasach.

Gaśnicy nie wozisz, pasów nie używasz, to Ty niezły gieroj jesteś, bo
reszta to lemingi i faszyści.

Właśnie w Trójce pewien kierowca zawodowy powiedział że jak nie wyleci
przez przednią szybę to go ładunek przygniecie a pasach musi jechać :-)

Słyszałem, tylko może on ma xujowo zabezpieczony ładunek?

Skoro to zawodowy kierowca to nie ma czasu na takie pierdoły.
Zabezpieczenie potrafi zajęć więcej czasu niż sam załadunek.
A co gorsza leży w obowiązkach Pana Kierowcy.


Pozdrawiam

W dniu 2017-05-16 o 16:17, RadoslawF pisze:

Skoro to zawodowy kierowca to nie ma czasu na takie pierdoły.
Zabezpieczenie potrafi zajęć więcej czasu niż sam załadunek.
A co gorsza leży w obowiązkach Pana Kierowcy.

Wiem że czepiasz się szczegółów ale wyobraź sobie że prawidłowo zabezpieczony ładunek przy zderzeniu może zachować się jak pociąg na torach. Przemyśl to jeszcze :-)

z

W dniu 2017-05-16 o 21:26, z pisze:

Skoro to zawodowy kierowca to nie ma czasu na takie pierdoły.
Zabezpieczenie potrafi zajęć więcej czasu niż sam załadunek.
A co gorsza leży w obowiązkach Pana Kierowcy.

Wiem że czepiasz się szczegółów ale wyobraź sobie że prawidłowo
zabezpieczony ładunek przy zderzeniu może zachować się jak pociąg na
torach. Przemyśl to jeszcze :-)

Nie czepiam się, opisałem mentalność zawodowego kierowcy.
Prawidłowo zabezpieczony ładunek nie ma prawa się zachować
tak jak piszesz. Tak zachowa się ładunek nie zabezpieczony
lub kiepsko zabezpieczony przez Pana Kierowcę.


Pozdrawiam

W dniu 2017-05-16 o 21:47, RadoslawF pisze:

Prawidłowo zabezpieczony ładunek nie ma prawa się zachować
tak jak piszesz. Tak zachowa się ładunek nie zabezpieczony
lub kiepsko zabezpieczony przez Pana Kierowcę.

Daj spokój.
A jak ma się zachować ładunek(naczepa) przy czołowym zderzeniu dwóch tirów? Myślisz trochę? :-)

z

Wypadnięcie przez szybę może uratować życie.
Ale NIEEEEEE. ALe NIEEEEE bo pasy nie pozwoliły ;-)

z

W dniu 2017-05-16 o 22:21, z pisze:

Wypadnięcie przez szybę może uratować życie.
Ale NIEEEEEE. ALe NIEEEEE bo pasy nie pozwoliły ;-)

No i przy czołowym zderzeniu dwóch TIRów i niezapiętych pasach kierowcy zamieniają się szoferkami. O to chodziło?

W dniu 2017-05-16 o 22:32, nadir pisze:

No i przy czołowym zderzeniu dwóch TIRów i niezapiętych pasach kierowcy
zamieniają się szoferkami. O to chodziło?

to jest laboratoryjny przypadek :-)
Życie bywa bardziej skomplikowane. może być ciut inny kąt a i szyby boczne też istnieją :-)

z

No i przy czołowym zderzeniu dwóch TIRów i niezapiętych pasach kierowcy
zamieniają się szoferkami. O to chodziło?

ROTFL:)
Szoferki w przypadku czołówki tirów stają się przednią ścianką naczepy.

W dniu 16.05.2017 o 12:18, z pisze:

PS. W sprawie gaśnic. Każdy strażak Wam powie że 1kg to sobie możecie
wsadzić. A i doświadczenia osobiste mówią to samo.

Dlatego wożę również tą przeterminowaną - może dwie coś dadzą;)

A tak na poważnie - raz widziałem jak się zaczynał palić samochód - ze trzy zwykłe poszły bez widocznych efektów, zatrzymał się autobus miejski i kierowca wywalił taką większą (pianową chyba - to jeszcze Ikarus był) po czym poszedł po drugą - ale już nie musiał odpalać;)

Shrek

W dniu 2017-05-16 o 12:49, Shrek pisze:

Dlatego wożę również tą przeterminowaną - może dwie coś dadzą;)

Śwagier miał "przyjemność" gasić na 4 takie gaśnice. Nie uratowali gościa.

A tak na poważnie - raz widziałem jak się zaczynał palić samochód - ze
trzy zwykłe poszły bez widocznych efektów, zatrzymał się autobus miejski
i kierowca wywalił taką większą (pianową chyba - to jeszcze Ikarus był)
po czym poszedł po drugą - ale już nie musiał odpalać;)

Jaki z tego wniosek? przepis jest do bani

z

W dniu 2017-05-16 o 12:59, z pisze:

Jaki z tego wniosek? przepis jest do bani

Nie jedyny na tej planecie.

W dniu 16.05.2017 o 12:59, z pisze:

A tak na poważnie - raz widziałem jak się zaczynał palić samochód - ze
trzy zwykłe poszły bez widocznych efektów, zatrzymał się autobus miejski
i kierowca wywalił taką większą (pianową chyba - to jeszcze Ikarus był)
po czym poszedł po drugą - ale już nie musiał odpalać;)

Jaki z tego wniosek? przepis jest do bani

Usuń tego posta, bo ktoś postanowi naprawić i będziesz woził 5kg pianową:)

Shrek

W dniu 2017-05-16 o 13:32, Shrek pisze:

Usuń tego posta, bo ktoś postanowi naprawić i będziesz woził 5kg pianową:)

Faszysta pewnie pójdzie w tym kierunku ale to mniejszość na tym łez padole. Dajmy odpór faszystom ;-)

z

PS. Wiem... wiem... wiem... Ale takie modne ostatnio sprzeciwiać się faszystom że nie mogłem się powstrzymać :-)

W dniu wtorek, 16 maja 2017 12:18:28 UTC+2 użytkownik z napisał:

W dniu 2017-05-15 o 19:34, nadir pisze:
> Ale przecinak żeby był funkcjonalny musi być zamontowany w widocznym i
> ogólnie dostępnym miejscu. Nie bardzo to pasuje do image mojego
> samochodu. ;)

A ileż ładniejszy byłby ten image gdyby nie zakłócały go te przebrzydłe pasy? i nie trzeba by kombinować gdzie umocować nóż do ich przecinania.
Noó w samochodzie podczas wypadku?
Toż to może powodować rany a nawet śmierć jak się uwolni z uchwytu podczas zderzenia :-)

Czy tylko mnie śmieszy ta cała debilna dyskusja? :-)

z

PS. W sprawie gaśnic. Każdy strażak Wam powie że 1kg to sobie możecie wsadzić. A i doświadczenia osobiste mówią to samo.
Ale jest durny przepis i lemingi go potulnie przestrzegają. Ło matko :-)

Czy Ty kiedykolwiek widziałeś "nóż" ratunkowy?

nadir w <news:5919dd1c$0$15203$65785112news.neostrada.pl>:

Wychodzę z założenia, że jak coś mi się przytrafi i będę w stanie się
samodzielnie obejść się nożem do pasów czy zbijakiem do szyb, to
multitool-a też ogarnę. A jak nie będę w stanie, to nic nie pomoże.

Bynajmniej, pomoże wiedza i sprawność intelektualna "ratownika".

--
'Tom N'

W dniu 2017-05-15 o 18:53, nadir pisze:

Ja trzymam multitool-a w podłokietniku, między siedzeniami. Wychodzę z
założenia, że jak coś mi się przytrafi i będę w stanie się samodzielnie
obejść się nożem do pasów czy zbijakiem do szyb, to multitool-a też
ogarnę. A jak nie będę w stanie, to nic nie pomoże.
A multitool przydaje się też do innych rzeczy.
Jak ktoś nie ma schowka w podłokietniku, to zostaje mu jeszcze schowek
lub kieszenie w drzwiach, niektóre samochody posiadają jeszcze wiele
innych schowków.

Tylko gdzie potem szukać takiego multitoola/młotka po dachowaniu (wielokrotnym). IMHO to coś powinno być przywiązane, a nie wisieć na lichych plastikowych zaczepach lub leżeć w podłokietniku, który ma duże szanse się otworzyć. Dobry sznurek się łatwo nie urwie, sprzęt będzie zawsze na swoim miejscu, a narzędzie z ostrzem łatwo będzie uwolnić w razie potrzeby. Najlepiej by było połączyć zaczepy/schowek ze sznurkiem.

Pozdrawiam

W dniu wtorek, 16 maja 2017 08:34:17 UTC+2 użytkownik Miroo napisał:

W dniu 2017-05-15 o 18:53, nadir pisze:
> Ja trzymam multitool-a w podłokietniku, między siedzeniami. Wychodzę z
> założenia, że jak coś mi się przytrafi i będę w stanie się samodzielnie
> obejść się nożem do pasów czy zbijakiem do szyb, to multitool-a też
> ogarnę. A jak nie będę w stanie, to nic nie pomoże.
> A multitool przydaje się też do innych rzeczy.
> Jak ktoś nie ma schowka w podłokietniku, to zostaje mu jeszcze schowek
> lub kieszenie w drzwiach, niektóre samochody posiadają jeszcze wiele
> innych schowków.
>

Tylko gdzie potem szukać takiego multitoola/młotka po dachowaniu (wielokrotnym). IMHO to coś powinno być przywiązane, a nie wisieć na lichych plastikowych zaczepach lub leżeć w podłokietniku, który ma duże szanse się otworzyć. Dobry sznurek się łatwo nie urwie, sprzęt będzie zawsze na swoim miejscu, a narzędzie z ostrzem łatwo będzie uwolnić w razie potrzeby. Najlepiej by było połączyć zaczepy/schowek ze sznurkiem.

Pozdrawiam

Coś w stylu CRKT ExiTool - mocowany na pasie.

Użytkownik "Miroo" <brak_emaila@brak.brak.i.juz> napisał w wiadomości news:591a9d67$0$640$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2017-05-15 o 18:53, nadir pisze:

Ja trzymam multitool-a w podłokietniku, między siedzeniami. Wychodzę z
założenia, że jak coś mi się przytrafi i będę w stanie się samodzielnie
obejść się nożem do pasów czy zbijakiem do szyb, to multitool-a też
ogarnę. A jak nie będę w stanie, to nic nie pomoże.
A multitool przydaje się też do innych rzeczy.
Jak ktoś nie ma schowka w podłokietniku, to zostaje mu jeszcze schowek
lub kieszenie w drzwiach, niektóre samochody posiadają jeszcze wiele
innych schowków.

Tylko gdzie potem szukać takiego multitoola/młotka po dachowaniu (wielokrotnym). IMHO to coś powinno być przywiązane, a nie wisieć na lichych plastikowych zaczepach lub leżeć w podłokietniku, który ma duże szanse się otworzyć. Dobry sznurek się łatwo nie urwie, sprzęt będzie zawsze na swoim miejscu, a narzędzie z ostrzem łatwo będzie uwolnić w razie potrzeby. Najlepiej by było połączyć zaczepy/schowek ze sznurkiem.

Pozdrawiam

nie musi być wielokrotne, ja zrobiłem 180 stopni i rzeczy spod fotela były na jezdni...
nawet telefon z kieszeni bluzy wypadł, otworzyła się klapka i zgubiła się bateria

--
pozdr

Tomasz

tck(at)top.net.pl

W dniu 2017-05-15 o 16:32, Jacek pisze:

Kolega miał przygodę z dachowaniem i twierdzi, że jakby nie pomoc ludzi
z zewnątrz, to sam by się z pasów nie wydostał. Dlatego radzi, żeby się
każdy zaopatrzył w nóż do pasów, a najlepiej taki z młotkiem do szyb.
Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w
razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?
Jacek

I na co to jest dowód? Że pasy zabijają.
Zabronić używania pasów! Precz z faszyzmem ;-)

z

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 16:33:05 UTC+2 użytkownik Jacek napisał:

Kolega miał przygodę z dachowaniem i twierdzi, że jakby nie pomoc ludzi z zewnątrz, to sam by się z pasów nie wydostał. Dlatego radzi, żeby się każdy zaopatrzył w nóż do pasów, a najlepiej taki z młotkiem do szyb.
Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?
Jacek

W schowku mam mulititoola i ciekawy gadżet w gnieździe zapalniczki, ładowarka GSM z nożem do pasów i końcówką do zbicia szyby, o ile nóż do pasów testowałem na kawałku grubego materiału, to zbijaka do szyb nie miałem okazji testować. Minus jest oczywisty, nie kontaktujesz, to nikt się nie kapnie że może tego użyć. Plus, zawsze jest w tym samym, dostępnym miejscu. Tak to wygląda:

http://tnij.org/li48kc3

W schowku mam mulititoola i ciekawy gadżet w gnieździe zapalniczki, ładowarka GSM z nożem do pasów i końcówką do zbicia szyby, o ile nóż do pasów testowałem na kawałku grubego materiału, to zbijaka do szyb nie miałem okazji testować. Minus jest oczywisty, nie kontaktujesz, to nikt się nie kapnie że może tego użyć. Plus, zawsze jest w tym samym, dostępnym miejscu.
Tak to wygląda:

ale w przypadku dzwona może on wypaść z gniazda i pofrunąć w losowym kierunku (wliczając to twoją twarz).

W dniu 2017-05-17 o 11:22, sirapacz pisze:

ale w przypadku dzwona może on wypaść z gniazda i pofrunąć w losowym
kierunku (wliczając to twoją twarz).

W takim razie UE powinna wydać dyrektywę w sprawie urządzenia zabezpieczającego przed taką ewentualnością.
Nie może tak być że nóż sobie lata po samochodzie niezgodnie z przepisami :-)

Kurde... Ale mam ubaw po pachy :-)

Kolejny patent ratujący życie który może zabić :-)

z

Kolejny patent ratujący życie który może zabić :-)

może:) bardziej mi chodzi o to, że jak zadzwoni to i tak tego 'patentu' mieć nie będzie bo wyleci z gniazda.
Prędzej bym celował w coś trwale przymocowanego do fotela u jego podstawy z prawej strony.

Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku kokpitu?

W autobusach i tramwajach jakoś nie straszy :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

W dniu 2017-05-16 o 20:21, Mateusz Bogusz pisze:

Macie jakiś pomysł, gdzie dyskretnie umieścić takie narzędzie, żeby w
razie "w" było pod ręką, nie straszyło pasażerów wisząc na środku
kokpitu?

W autobusach i tramwajach jakoś nie straszy :-)

Ale wisi i kusi, żeby się nim pobawić :)

Pozdrawiam