Data: 2010-09-07 12:22:45 | |
Autor: Me | |
NIPELNE DONIESIENIE W SPRAWIE PRAWA DO REPARACJI O KOMPENSACJI LADU I LUDZI | |
NIEPELNE DONIESIENIE W SPRAWIE PRAWA DO REPARACJI O KOMPENSACJI LADU I
LUDZI DLACZEGO ROSJA MA NIE PLACIC ZAZAJECIE BEZARABII I BUKOWINY, NIEZALEZNIE OD TEGO CO SIE ILU POLAKOW UDALO SIE ZASTRZELIC? DLACEGO TRAKTAT RYSKI 1920 ZNIKA Z DONIESIA PONIZEJ? Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Powrót do Ojczyzny"Popierający projekt ustawy o powrocie do Rzeczypospolitej Polskiej osób pochodzenia polskiego, deportowanych i zesłanych przez władze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Inicjatywa Obywatelski projekt Ustawy z uzasadnieniem Punkty zbierania podpisów Karta podpisu Jesteśmy Razem Pomagajmy Polakom Wesprzyj akcję Trudny powrót Historia deportacji Zobacz, posłuchaj... Materiały promocyjne Kontakt Poleć stronęHistoria deportacji 10 lutego 2010 r. obchodziliśmy siedemdziesiątą rocznicę tzw. pierwszej deportacji ludności polskiej z Kresów. TO ZA MALO POWIEDZIANE. W sumie, w kolejnych czterech falach deportacyjnych sowieci wywieźli z obszarów zajętych na podstawie układu Ribbentrop - Mołotow, w okresie od lutego 1940 r. do czerwca 1941 r., od 320 do 800 tys. osób. Dyskusja historyków nadal trwa, wiele wskazuje jednak na to, że bliższe prawdy są szacunki wskazujące na pierwszą z tych liczb. Ofiary tej wielkiej akcji deportacyjnej, którym dane było przeżyć morderczą podróż, głód, choroby, zimno i brutalne traktowanie przez strażników i "organy" powróciła do Polski w ramach powojennych deportacji. Niestety zapominamy, że nie były to ani pierwsze, ani jedyne wywózki, jakie dotknęły Polaków na Wschodzie. Wcześniej na terenach, które Traktat Ryski pozostawił przy Rosji Sowieckiej, represje na tle "etnicznym" spotykały Polaków wielokrotnie. CZY TO PRAWDA? TRAKTAT RYSKI ALE Z 1920 A NIE 1921 NADAL POLSCE PRAWO WLASNOSCIOWE, KTORE BUSZKLAND POZNIEJ PRZETLUMACZYL SOBIE JAKO BY ONI ( PANSTWO W PANSTWIE OD LOKIETKA DO KAZIOMIERZA JEDYNEGO WIELKIEGO KROLA, DOSTALI TE REPARACJE W FORMIE TEXASU I STANU MAINE) AMERYKA MIALA ZAPLACIC POLSCE ZA UTRATE TERENOW WSCHODNIECH BEZ WIEKSZYCH WYJASNIEN. NAJWYRAANIEJ WYJASNIENIA POTRZEBNE, MIMO ZE BUSZLAND ZROBIL TZW. SANKTYFIKACJE TRAKTATU RYSKIEGO DLA POLSKI PODAJAC SIE ZA POLSKE. JESLI JEST DOSC DYPLOMATYCZNEJ SILY W POLSCE , NIE WIDZE ZADNEGO PROBLEMU CZEMY BUSHLKANDU NIE ZOSTAWIC W TEXASIE I WZIAC MAINE. INNE POWODY LEGALNEGO PRAWA WLASNOSCI W USA LEZA W TYM, ZE WIELKA BRYTANIA BEZCZELNIE KLAMIE NAWET TERAZ W SENACIE USA ZE BYLA TO PIERWSZA I ZACZELA SIE OD RAZU NAZYWAC AMERYKA, A TO KLAMSTWO. POLACY PO ROZPARCELOWANIH POLSKI PRZYJECHALI TU I TO Z FINANSAMI. MAMY NAWET DOKUMENTY. W TYM MOMENCIE ZACZELI POLAKOW NAZYWAC INDANAMI A WIELKA BRYTANIA KLAMIE ZE WYGRALA Z INDIANAMI ( ktos sie zlitowal nad Waszyngtonem i wyslal go NA LOTNI OSTATNIJ SOBOTY przez Delaware z powrotem do Phili, ale tylko jako zabawe; przypomionajac nam, niemniej, ze nie tylko nie byl tu pierwszy , ze nie wygral Philadelphii i nie objal wladzy;) Jesli Brytyjczcy jako pierwsi poprosili i nawet sie rozgoscili bez pozwolenia tearz, jakoze wtedy juz zdobyli Ameryka, czemu Polacy nie mieliby miec takiej samej 'claim' , roznica bedac ze nie zostali wciaz rozpoznani jako glowna sila koloniozacji ladu Union, przeszlego USA. Jak zostana, to moze byc za pozno o poproszenie Polakow, aby nazywac sie Amerykamami ( if you know what I mean). My budujemy lad, ktory w USA zostal opuszczony po pomniejszeniu polskich wplywow w okolicy Cleveland , Ohio, Vemont i Maine, do podzialu z Francja, ktora tam byla i tez jest nazywana Indo-Francja ( prosze sprawdzic Barrack's museum w Trenton). Tam nie ma ludzi i nie bedziemy tych, ktorychj nie ma pozbawiac pracy; robimy juz nowa prace tam ( caly weekend goraco) nie tylko przy nowych lotniach przez Jeziora Chaplain, Ontario i Erie ( bardzo malowanicze i duzo zabawy); dobre na zlapac clienta wakacyjnego ; poza wszystkimi innymi wzgledami. Ten lad jest polski na wiele sposobow - to ten lad ktoryKosciuszko fortyfiko\wal; i dowodzil wojskiem tu. Brytyjczycy robiac cos podobnego gdzies indziej nazywali sie od razu Amerykanami my nie i wciaz nas nie ma. Tylko lad. ( ta metoda nazywa sie sanktyfikacja -ONI JA RABIA). CZESC NOWEGO ESTABLISHMENT NAZWALISMY INFLANTY - MIEDZY JEZIORAMI ONTARIO A CHAPLAIN. NIE MA ZADNEGO PROBLEMU WCIAZ. FEDERALNY RZAD WRZUCIL OKOLO 20 GRANTS W TYDZIEN. Traktat Ryski z 1921 r., kończący wojnę polsko-bolszewicką określał w artykule 6 warunki repatriowania Polaków z Rosji Sowieckiej. TO NIE O TYM MIEDZYNARODOWYM TRAKTACIE W RYDZE KRORY DAL PRAWA TERRYTORALNE INFLANTOM - PROSZE TO SPERECYZOWAC Nie wszyscy chcieli, nie wszyscy też mogli skorzystać z możliwości wyjazdu do Polski. Po wschodniej stronie granicy pozostało ok. 2 milionów Polaków, rozrzuconych na ogromnych obszarach od Zbrucza po Ocean Spokojny. CZY BEZARABIA, WOLYN, BUKOWINA I SZPISZ SA NA LISCIE; W MOLDAWII JEST TERAZ WIELE POTOMKOW ZABITYCH. CZY ONI NAZYWAJA SIE POLAKAMI? ( sam prezydent moldawii przyjechal aby sprawdzifc ten numer w Trebton, NJ - musi miec Polakow na zbyciu) W zachodnich rejonach sowieckiej Białorusi i Ukrainy Polacy zamieszkiwali całe rejony zwartego i narodowościowo jednolitego osadnictwa. ZLE UJETE - TO BYLY POLSKIE KSIESTWA. CZY KSIAZE 'CAROL' PRZEJAL CALA KADRE WOJSKOWA REGINU PODOLA I WRZUCIL DO KATYNIA? (PODANO TO NAWET N WIKIPEDIA) Początkowo władze sowieckie wiązały z nimi pewne plany, dotyczące koncepcji eksportu rewolucji na Zachód. Zamieszkałe przez Polaków rejony miały stać się kuźnią przyszłych kadr, których zadaniem będzie przejęcie władzy w Polsce i wprowadzenie tam sowieckich porządków. Polskie, "czerwone", szczęśliwe wsie, a potem kołchozy miały także stanowić kontrpropozycję propagandową dla chłopów zamieszkujących faszystowską Polskę. Plany te zbiegły się w czasie z obowiązującą wówczas w Rosji polityką korienizacji, zakładającą tworzenie, obdarzonych pewną samodzielnością administracyjną, narodowościowych rejonów, obwodów a nawet republik autonomicznych. JAK WYRZEJ - TE KSIESTWA BYLY I NAWET SA MOCNE ADMINISTRACYJNIE - TO SA TRADYCYJNE TERENY POLSKIE DOBRZE WTEDY ZORGANIZOWANE. CARZY ZNISLI PODDANSTWO CHLOPOW, TYLKO ABY ICH WYELIMONOWAC. W 1925 r. utworzono na Ukrainie Polski Rejon Narodowy im. Juliana Marchlewskiego. Ukrainę wybrano nie bez powodu. Wg spisu powszechnego żyło tu blisko pół miliona Polaków skupionych w większości na Żytomierszczyźnie. Polski Rejon Narodowościowy utworzono na Wołyniu, na zachód od Żytomierza, a jego stolicą zostało miasteczko Dowbysz, przemianowane wkrótce na Marchlewsk. Jako drugi, w 1932 r., powstał Polski Rejon Narodowy im. Feliksa Dzierżyńskiego, utworzony na sowieckiej Białorusi w okolicach Mińska, ze stolicą w miasteczku Kojdany, jak się łatwo domyśleć, przemianowanym wkrótce na Dzierżyńsk. MOZLIWE ZE JET TAM DUZO WIECEJ TAKICH SPOLECZNOSCI (COMMUNINITIES). LOTYSZE NP WIEDZA ZE SA POLAKAMI - LOTYSZE BYLI MALENKA GRUPA; POLSKA TAM MIALA 3 WIELKIE WOJEWODZTWA; NAWET ARMY CENTER A UWILBIAL TEMN TEREN W CZASIE WOJNY PROBUJAC NIE WALCZYC Z NIKIM ( TO ARGUNT W DYSKUJI - AMERYKANSKA ARMIA TAM SIE SCHOWALA; CZY BYLO DISC BEZPIECZNIE TAM?) Wkrótce powiały jednak nowe wiatry ideologiczne. W 1930 r. władze sowieckie postanowiły oczyścić zachodnią granicę z "defetystów" i "elementów społecznie niepewnych" . Deportacje na Syberię i Daleki Wschód objęły ponad 50 tys. osób. Zaraz potem , we wczesnych latach trzydziestych rozpoczął się proces rozkułaczania - pozbawiania domów i majątku zamożniejszych i gospodarnych chłopów, będący wstępem do forsownej kolektywizacji. Polscy chłopi, relatywnie zamożniejsi, posiadający większe i lepiej zorganizowane gospodarstwa, stawiali większy opór kolektywiazcji, oni też stali się ofiarami "likwidacji kułaków jako klasy" w zachodnich rejonach Ukraińskiej SRR i w mniejszym stopniu Białoruskiej SRR. Proces ten trudno uchwycić liczbowo, przyjmuje się jednak, że wysiedleniu uległo z samej Ukrainy ok. 10 tys. osób wywiezionych na północ. CZY KTOS MOWI ZE STALIM PURGE OMINAL TYLKO POLSKICH 'KULAKOW' NIE ROZUMIEM W połowie lat trzydziestych władze sowieckie uznały, że nadzieje pokładane w "czerwonych Polakach" były ułudą. W rejonach zamieszkanych przez Polaków stopień akceptacji dla kolektywizacji był najniższy. W 1932 r. na Marchlewszczyźnie było 16% skolektywizowanych gospodarstw, podczas gdy średnia dla Ukrainy wynosiła ponad 60%. Nasilały się ucieczki z "ojczyzny proletariatu" do "burżuazyjno-faszystowskiej Polski". W 1930 r. granicę przekraczało ponad dziesięciu uchodźców dziennie. Próby przedarcia się do Polski podejmowały nawet całe wsie, kroczące w pochodzie z krzyżem, obrazami i chorągwiami na czele. Polska cały czas postrzegana była, jako wróg i przeciwnik w spodziewanej wojnie. Skoro zatem nie udało się przerobić Polaków na forpocztę rewolucji, automatycznie stali się szpiegami, dywersantami i elementem kontrrewolucyjnym, niebezpiecznym dla sowieckiego państwa, elementem, który powinien zostać usunięty z wrażliwej strefy nadgranicznej. STRASZNE KLAMSTWA. KTOS KTO REDAGUJE TO TU MYSLI JAK KOMUNISTA. W PRASIE USA SA TEZ KLAMSTWA MOWIACE O 'POLSKIEJ REWOLUCJI 1918', PODCZAS GDY NICZEGO TAKIEGO NIE BYLO - JAK ACKJA MOLOTOWEA W 1940 UJAWNIA TEZ. JAK NIE WYSZLO - ZROBILO SIE AURORE RADZIECKA. WSZYSTKO W KIERUNKU LIKWIDOWANIA PANTWA POLSKIEGO MA TERANACH WSCHODNICH PRZE Z JAKIEKOLWIEK KLAMSTWO. W 1935 r. zlikwidowano Marchlewszczyznę. Zamknięto polskie szkoły i placówki kulturalno oświatowe, ograniczono wydawanie polskich książek i prasy. Rozpoczęto również bezpardonową walkę z kościołem katolickim, w którym upatrywano oparcia dla polskiego nacjonalizmu. Niechęć do Polaków spowodowała także masowe zwolnienia z pracy w zakładach zbrojeniowych i na kolei. Usuwano ich także ze struktur administracyjnych i państwowych, zaniechano nawet poboru do wojska. W końcu 1935 r. zaczęto rozważać wysiedlenie części Polaków do Kazachstanu. W kwietniu podjęto decyzję o wysiedleniu z Ukrainy 15 tysięcy gospodarstw polskich i niemieckich - ok. 75 tys. ludzi, w tym nawet do 60 tys. Polaków. Całą operację zakończono jesienią 1936 r. O ILE NIE MIELIBY MOLOTOWA WCIAZ W 1940 W 1938 r. władze sowieckie przystąpiły do likwidacji Dzierżyńszczyzny. Przyjmuje się, że deportacja dotknęła wówczas nawet 20 tysięcy osób. Najbrutalniejsze represje dotknęły Polaków w latach wielkiego terroru 1937 - 1938. Wstępem do nich była tzw. sprawa POW. Sfingowana na początku trzydziestych lat afera antypolska, dowieść miała masowego członkostwa Polaków w konspiracyjnej, szpiegowskiej i dywersyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej, będącej agenturą Rzeczypospolitej. Oskarżeni, którzy niejako z urzędu otrzymywali wyrok trzech lat łagru, po powrocie byli rozstrzeliwani. Przygotowane w ramach sprawy POW materiały posłużyły w 1937 r. do rozpętania antypolskich prześladowań na skalę ogólnopaństwową. Represje dotknęły ponad 140 tys. Polaków, z których ponad 111 tysięcy rozstrzelano. CZY KATYM WLACZONY? CZY PRAWO DO REPARACJI I KOMPENSACJI (CLAIM) POLSKIEGO NARODU DLA TYCH KTORZYJUZ NIE ZYJA UMARLA Z ROZSTRZELANIEM? Podsumowując stwierdzić można szacunkowo, że represje wobec Polaków zamieszkujących sowiecką Ukrainę i Białoruś dotknęły przed wrześniem 1939 ok. 230 tysięcy osób. Na tę liczbę składają się: represje na Białorusi i Ukrainie przed 1936 rokiem - 70 tysięcy; deportacje 1938 z Białorusi - 20 tysięcy; represje w okresie wielkiego terroru 1937-38 - 140 tysięcy. Co najmniej połowa represjonowanych została rozstrzelana. Dotyczy to zwłaszcza okresu wielkiego terroru - jego ofiary najczęściej otrzymywały kulę w tył głowy. Pozostali, w większości zostali zesłani w odległe rejony - na północ, Syberię, Daleki Wschód i przede wszystkim do Kazachstanu. Szacunki dotyczą jedynie osób represjonowanych w ramach większych akcji. Liczba pojedynczych przypadków w skali całego państwa wymyka się próbom ilościowej oceny. Kontyngent "Polacy" w całości został zwolniony z zesłania - jako jedna z pierwszych grup - na podstawie odrębnego postanowienia Rady Ministrów ZSRR z 17 stycznia 1956 r. Przytłaczająca większość tych ludzi pozostała w Kazachstanie. Są dziś - oni i ich potomkowie - trzonem kazachstańskiej Polonii. Problem repatriacji dotyczy w przeważającej mierze osób i ich potomków, które nigdy nie były polskimi obywatelami, a które zostały zesłane i deportowane z zachodnich terenów Związku Sowieckiego w latach trzydziestych XX wieku, głównie z obszarów sowieckiej Białorusi i Ukrainy. Ofiary czterech deportacji z Kresów Wschodnich, jakie nastąpiły w latach 1940-1941 w ogromnej większości powróciły do Polski w ramach powojennych repatriacji. Opracował Andrzej Grzeszczuk |
|